K.M. pisze:

Witam serdecznie, mam pytanie odnośnie meldunku otóż:
Dom posiada tak jakby 3 mieszkania, (wydzielone nieoficjalnie) żona zamieszkuje w jednym z nich, jest zameldowana pod tym adresem od urodzenia. Czy ja jako mąż mogę się tam zameldować, prawowity właściciel domu nie żyje od jakichś 30 lat. Postępowania spadkowego jeszcze nie było. Rachunki za podatek itp. przychodzą na żony babcię która nie bardzo chciałaby mnie zameldować.

  co do ostatniego zdania to uprzedzę, że nie dzieje jej się żadna krzywda po prostu ma syna który ją "buntuje"

K.M. pisze:

K.M. pisze:

Witam serdecznie, mam pytanie odnośnie meldunku otóż:
Dom posiada tak jakby 3 mieszkania, (wydzielone nieoficjalnie) żona zamieszkuje w jednym z nich, jest zameldowana pod tym adresem od urodzenia. Czy ja jako mąż mogę się tam zameldować, prawowity właściciel domu nie żyje od jakichś 30 lat. Postępowania spadkowego jeszcze nie było. Rachunki za podatek itp. przychodzą na żony babcię która nie bardzo chciałaby mnie zameldować.

 co do ostatniego zdania to uprzedzę, że nie dzieje jej się żadna krzywda po prostu ma syna który ją "buntuje"

   Sprawa jest bardzo prosta: masz obowiązek zameldować się tam, gdzie mieszkasz.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

K.M. pisze:

K.M. pisze:

Witam serdecznie, mam pytanie odnośnie meldunku otóż:
Dom posiada tak jakby 3 mieszkania, (wydzielone nieoficjalnie) żona zamieszkuje w jednym z nich, jest zameldowana pod tym adresem od urodzenia. Czy ja jako mąż mogę się tam zameldować, prawowity właściciel domu nie żyje od jakichś 30 lat. Postępowania spadkowego jeszcze nie było. Rachunki za podatek itp. przychodzą na żony babcię która nie bardzo chciałaby mnie zameldować.

 co do ostatniego zdania to uprzedzę, że nie dzieje jej się żadna krzywda po prostu ma syna który ją "buntuje"

  Sprawa jest bardzo prosta: masz obowiązek zameldować się tam, gdzie mieszkasz.

Z tym że miła pani w urzędzie mówi że musi być zgoda właściciela domu

K.M. pisze:

Liwiusz pisze:

K.M. pisze:

K.M. pisze:

Witam serdecznie, mam pytanie odnośnie meldunku otóż:
Dom posiada tak jakby 3 mieszkania, (wydzielone nieoficjalnie) żona zamieszkuje w jednym z nich, jest zameldowana pod tym adresem od urodzenia. Czy ja jako mąż mogę się tam zameldować, prawowity właściciel domu nie żyje od jakichś 30 lat. Postępowania spadkowego jeszcze nie było. Rachunki za podatek itp. przychodzą na żony babcię która nie bardzo chciałaby mnie zameldować.

 co do ostatniego zdania to uprzedzę, że nie dzieje jej się żadna krzywda po prostu ma syna który ją "buntuje"

  Sprawa jest bardzo prosta: masz obowiązek zameldować się tam, gdzie mieszkasz.

Z tym że miła pani w urzędzie mówi że musi być zgoda właściciela domu

   Nie musi. Jeśli masz tytuł prawny do lokalu, to wystarczy właśnie ten tytuł.

   Jeśli tytułu nie masz - osoba taki tytuł posiadająca powinna potwierdzić fakt Twojego zamieszkiwania. Pewnie to miała na myśli urzędniczka mając na myśli "zgoda", aczkolwiek użyła niefortunnego sformułowania, bowiem zgoda lub nie takiej osoby nie ma wpływu na Twój obowiązek meldunkowy.

   Jeśli natomiast nie masz ani tytułu prawnego do lokalu, ani nie możesz przyprowadzić osoby z takim tytułem, która poświadczy, że tam mieszkasz, to musisz założyć 10zł i złożyć wniosek o zameldowanie w trybie decyzji administracyjnej, przedstawiając dowody, że mieszkasz w danym lokalu - tu masz info postępowania dla Warszawy:

http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/wom/index_karta.php?adres=231

--
Liwiusz