Data: 2017-02-28 08:13:13 | |
Autor: miumiu | |
Masakra w silniku | |
Czytalem niedawno artykul jakiegos goscia ktory remontowal silnik po tym jak w jednym cylindrze zawory mu się zderzyly z tlokiem. Oczywiscie totalna rozpierdziucha, przedziurawiony tlok itd. Ale najdziwniejsze ze powodem wcale nie byl zerwany rozrząd. Pisal cos ze stalo sie to przy wyprzedzaniu gdy silnik wszedl na bardzo wysokie obroty. No i pytanie, jak to jest w ogole mozliwe? Fakty są niezaprzeczalne, na zdjeciach widac zmasakrowany silnik i caly pasek rozrzadu.
Pzdr |
|
Data: 2017-02-28 08:48:49 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Dnia Tue, 28 Feb 2017 08:13:13 +0100, miumiu napisał(a):
Czytalem niedawno artykul jakiegos goscia ktory remontowal silnik po tym jak w jednym cylindrze zawory mu się zderzyly z tlokiem. Oczywiscie totalna rozpierdziucha, przedziurawiony tlok itd. Ale najdziwniejsze ze powodem wcale nie byl zerwany rozrząd. Pisal cos ze stalo sie to przy wyprzedzaniu gdy silnik wszedl na bardzo wysokie obroty. No i pytanie, jak to jest w ogole mozliwe? Fakty są niezaprzeczalne, na zdjeciach widac zmasakrowany silnik i caly pasek rozrzadu. A zeby na tym pasku widac ? Przeskok paska, awaria napinacza - zamiast gdybac lepiej byloby silnik obejrzec po awarii. No coz, zawor wciska krzywka, a podnosi sprezyna. Moze nie zdazyla przy szybkich obrotach. Ale to by jakies minimalne dotkniecie bylo. Po ktorym moze trzonek sie skrzywic, albo zawor od trzonka odpasc. ciekawostke widzialem w TDI - od szklanki hydraulicznego kasownika luzow odpadlo denko. J. |
|
Data: 2017-02-28 08:54:38 | |
Autor: miumiu | |
Masakra w silniku | |
A zeby na tym pasku widac ? Oki, znalazlem znowu ten artykul : http://www.spalacz.pl/spotkanie-tloka-z-zaworami-w-silniku-hondy-civic-relacja-remontowa-ipartspl |
|
Data: 2017-02-28 09:19:30 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Dnia Tue, 28 Feb 2017 08:54:38 +0100, miumiu napisał(a):
Oki, znalazlem znowu ten artykul : IMO - strasznie zmasakrowany ten tlok ... ale co sie dziwic, talerzyk zaworu odpadl, a nawet dwa, i potem dlugo walil. Przydalby sie spec od metali - podejrzewam, ze dopatrzylby sie zmeczeniowego pekniecia na trzonku. Czy ze starosci, czy tak jak poodejrzewa - za slaba sprezyna, za mocny tuning :-) J. |
|
Data: 2017-02-28 10:31:40 | |
Autor: miumiu | |
Masakra w silniku | |
Ciekawe jak wygląda taka awaria w czasie jazdy. Pewnie huk pod maską i co dalej? Silnik się blokuje? Da się doturlać w ogóle na pobocze? |
|
Data: 2017-02-28 02:29:59 | |
Autor: Kris | |
Masakra w silniku | |
W dniu wtorek, 28 lutego 2017 10:31:51 UTC+1 użytkownik miumiu napisał:
Ciekawe jak wygląda taka awaria w czasie jazdy. Pewnie huk pod maską i co dalej? Silnik się blokuje? Da się doturlać w ogóle na pobocze?Kilka lat temu pasek podczas jazdy mi się zerwał w Audi80 B2 diesel. Zazgrzytało, auto zgasło i siła rozpędu doturlałem się na podwórko przed domem. Miałem na tyle szczęścia że stało się to dosłownie 50metrów od domu, prędkości już też żadnej dużej nie miałem Nie bawiłem się wtedy w naprawę tego tylko kupiłem inny silnik |
|
Data: 2017-02-28 12:01:02 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Kris kszysztofc@gmail.com ...
Ciekawe jak wygląda taka awaria w czasie jazdy. Pewnie huk pod maską Kilka lat temu pasek podczas jazdy mi się zerwał w Audi80 B2 diesel.Niedawno pekł mi pasek i wkrecił się w rozrzad w fiatowskim silniku 2.0 mjet. Po wymianie rozrzadu strat nie stwierdzono, zapewne kwestia szczescia i wylamania odpowiednich zebow na pasku. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Prawda cierpi od zbyt wielu analiz." Frank Herbert |
|
Data: 2017-02-28 13:43:50 | |
Autor: sirapacz | |
Masakra w silniku | |
Niedawno pekł mi pasek i wkrecił się w rozrzad w fiatowskim silniku 2.0 a nie miałeś wymienianych dźwigienek zaworowych? bo to one mają polecieć w tym silniku jak strzeli pasek/łańcuch i będzie kolizja. |
|
Data: 2017-02-28 19:00:47 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik sirapacz newsy@sircomp.pl ...
Nie, nic, załozony nowy rozrzad i auto jezdzi.Niedawno pekł mi pasek i wkrecił się w rozrzad w fiatowskim silniku 2.0 Jaki byłby objaw gdyby z tymi dzwigienkami było cos nie tak? Skąd wiesz, co powinno sie zepsuc przy takiej awarii? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!' |
|
Data: 2017-02-28 20:32:26 | |
Autor: sirapacz | |
Masakra w silniku | |
Nie, nic, załozony nowy rozrzad i auto jezdzi.Dany zawór nie będzie się otwierał - spodziewałbym się też co najmniej hałasu spod pokrywy rozrządu. Ale jak ustawiali rozrząd to chyba pod pokrywe musieli zajrzeć. Skąd wiesz, co powinno sie zepsuc przy takiej awarii? autopsja:) miałem kolizję w 1.3jtd jak mi łańcuch przeskoczył przy -28stC do robienia miałem bodaj 14 dźwigienek złamanych na 16 sztuk w silniku |
|
Data: 2017-02-28 21:37:51 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik sirapacz newsy@sircomp.pl ...
Nie, nic, załozony nowy rozrzad i auto jezdzi. Dany zawór nie będzie się otwierał - spodziewałbym się też co najmniej hałasu spod pokrywy rozrządu. Ale jak ustawiali rozrząd to chyba pod pokrywe musieli zajrzeć.No to wszystko jest ok, spalanie bez zmian, praca silnika bez zmian. I mowisz ze w kazdym silniku bedzie tak samo?Skąd wiesz, co powinno sie zepsuc przy takiej awarii? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym jest mniemanie, że się nie ma go wcale." Nikos Kazantzakis |
|
Data: 2017-03-01 02:00:28 | |
Autor: LordBluzg(R) | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-02-28 o 22:37, Budzik pisze:
[...] Nie. Jeden będzie działał aż się nie zetrze na pył a inny strzeli w najmniej oczekiwanym momencie. To nie jest matematyka, to zwykła fizyka (mam nadzieję że rozróżniasz). Sama świadomość że może coś odpierdolić wyraźnie wkurwia więc dalej nie pytaj, zapomnij i jeździj. Jak się spierdoli to naprawisz :)I mowisz ze w kazdym silniku bedzie tak samo?Skąd wiesz, co powinno sie zepsuc przy takiej awarii? -- LordBluzg(R) |
|
Data: 2017-03-01 06:00:43 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
UĹźytkownik LordBluzgÂŽ mkawran@poczta.onet.pl ...
Nie. Jeden bÄdzie dziaĹaĹ aĹź siÄ nie zetrze na pyĹ a inny strzeli w najmniej oczekiwanym momencie. To nie jest matematyka, to zwykĹa fizyka (mam nadziejÄ Ĺźe rozróşniasz). Sama ĹwiadomoĹÄ Ĺźe moĹźe coĹ odpierdoliÄ wyraĹşnie wkurwia wiÄc dalej nie pytaj, zapomnij i jeĹşdzij. Jak siÄ spierdoli to naprawisz :)I mowisz ze w kazdym silniku bedzie tak samo?SkÄ d wiesz, co powinno sie zepsuc przy takiej awarii? To dla mnie jasne i klarowne. Dlatego pytaĹem, skÄ d taki dokĹadny opis co powinno siÄ zepsuÄ w moim silniku... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny. |
|
Data: 2017-03-01 09:02:08 | |
Autor: sirapacz | |
Masakra w silniku | |
To dla mnie jasne i klarowne. Bo z grubsza fiatowskie silniki są z podobnymi rozwiązaniami :) albo po prostu mam etat wróżki;) jak dziala normalnie to olej i jeździj, już dawno byś się zorientował:) właśnie doczytałem, że ty raczej masz jednak francuza:) cytat z jednego forum w temacie "Fiat Scudo 2.0 Multijet 2010 rok 136 KM": "16-sto zaworowe hdi połaczenie paska z łańcuszkiem,2 wałki,osprzęt różnie i simesa i delphi i bosch,strsze konstrukcje scudo/jampy/ i ten pośredni peugeuot nie pamiętam jak się nazywa miały wadliwe rozwiązanie podszybia woda zaciekała na silnik i różnie bywało to wtryski nie do wyciągnięcia to jakieś dziwne zachowania elektryki i sam spotkałem się (zimą) z takim mykiem że woda dostawała sia pod rozrząd zamarzała co powodowało przeskocznie rozrządu przy starcie,niby są dźwigienki pełniące funkcje bezpieczników i one tylko powinny pęknąć ale ja miałem pecha w 2 przypadkach mimo zmiany dźwigienek auto fajnie latało do czasu po kilkuset km urwał się zawór także teraz jak robię takiego dziada zalecam wymianę zaworów inaczej nie daję gwarncji" ale i tak są tam dźwigienki zaworowe:) |
|
Data: 2017-03-01 11:00:43 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik sirapacz newsy@sircomp.pl ...
Nie, ja mam fiatowski 2.0 2012 rok 115km (Ducato) - to jest 1,9jtd delikatnie powiekszony ale osprzet jest juz z tego co wiem zupełnie inny (w sensie wałki rozrzadu etc) To jest silnik ktory jest w wielu autkach osobowych (fiat, opel, saab, alfa etc) -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić... wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi... |
|
Data: 2017-03-01 12:58:37 | |
Autor: sirapacz | |
Masakra w silniku | |
Nie, ja mam fiatowski 2.0 2012 rok 115km (Ducato) - to jest 1,9jtd To pewnie będzie jak 1.9:) podobno nieśmiertelne:) nie wiem na ile to prawda, ale w 10 letnim samochodzie leję olej napędowy i w sumie drugi pasek osprzętu przyjdzie mi wymienić (nie licząc rozrządu) i to tyle co z silnikiem i jego osprzętem mam do czynienia. A przepraszam - czujnik polozenia wału wymieniałem. Podobno jakieś padliwe są (mój wytrzymał 9 lat i jakieś 220kkm). |
|
Data: 2017-03-01 22:00:52 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik sirapacz newsy@sircomp.pl ...
To pewnie będzie jak 1.9:) podobno nieśmiertelne:) Wszystko da sie spierdolic... Kolega ktory handluje czesciami do ducato mowi ze miał ich kilkanascie i wszystkie sie sprzedały. Ponoc padaja pompy oleju, do tego cos tam sie dzieje w misce olejowej. Ogólnie zacieraja sie. Ale oszczedne sa - to trzeba przyznac. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają." Frank Herbert |
|
Data: 2017-02-28 10:50:40 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "miumiu" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o93g26$ujb$1@node1.news.atman.pl...
IMO - strasznie zmasakrowany ten tlok ... ale co sie dziwic, talerzyk Patrzac na ten tlok, to mam wrazenie, ze silnik sie pewien czas krecil. I moze nawet moglby dlugo, tylko czy komputer nie zwariuje :-) J. |
|
Data: 2017-02-28 11:45:08 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Tue, 28 Feb 2017 09:19:30 +0100, J.F.
IMO - strasznie zmasakrowany ten tlok ... ale co sie dziwic, talerzyk Etam, ludziom korby bokiem wyłażą, to jest dopiero masakra. Tak to jest, jak się trupy kupuje, albo nie dba. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-02-28 11:58:08 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1pyuvxq9n86tz.dlg@myjk.org...
Tue, 28 Feb 2017 09:19:30 +0100, J.F. IMO - strasznie zmasakrowany ten tlok ... ale co sie dziwic, talerzyk Etam, ludziom korby bokiem wyłażą, to jest dopiero masakra. Korba bokiem to wychodzi raz - a ten tlok wyglada, jakby ktos w niego wiele razy mlotkiem walic. No ale co sie dziwic - talerzyk zaworu ciagle tam byl i sie obijal :-) Tak to jest, jak się trupy kupuje, albo nie dba. :P Taa, ciekaw jestem jak dbasz o zawory :-) J. |
|
Data: 2017-02-28 12:11:34 | |
Autor: miumiu | |
Masakra w silniku | |
Korba bokiem to wychodzi raz - a ten tlok wyglada, jakby ktos w niego Może gościu na trzech pozostałych cylindrach dotelepał się jeszcze do domu? ;) |
|
Data: 2017-02-28 07:40:07 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Masakra w silniku | |
Znam takiego co sie dotelepal z dziura w tloku i urwanym zaworem. 30 litrow przepracowanego oleju zuzyl i 3 litry nowego w tym litr przekladniowwgo. Litr oleju na kilometr zuzywal. Taniej wyszlo niz holowanie.
|
|
Data: 2017-02-28 17:30:11 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Masakra w silniku | |
Dnia Tue, 28 Feb 2017 07:40:07 -0800 (PST), Zenek Kapelinder napisał(a):
Znam takiego co sie dotelepal z dziura w tloku i urwanym zaworem. 30 litrow przepracowanego oleju zuzyl i 3 litry nowego w tym litr przekladniowwgo. Litr oleju na kilometr zuzywal. Taniej wyszlo niz holowanie. Niezły dym musiał zostawiać :) -- Jacek I hate haters. |
|
Data: 2017-02-28 10:07:13 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Masakra w silniku | |
Nie bylo bardzo duzego dymu. On wywalal olej przez wydech, lalo sie w rury wydechowej. Dym to sie zrobil jak byl odpalony po remoncie. Trzeba bylo na sznurku go zaciagnac do lasu i tam wygrzac.
|
|
Data: 2017-02-28 12:43:48 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "miumiu" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o93lta$53v$1@node1.news.atman.pl...
Korba bokiem to wychodzi raz - a ten tlok wyglada, jakby ktos w niego Może gościu na trzech pozostałych cylindrach dotelepał się jeszcze do domu? ;) Przy 8000 rpm mamy ponad 130 uderzen na sekunde :-) J. |
|
Data: 2017-02-28 12:38:48 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Tue, 28 Feb 2017 11:58:08 +0100, J.F.
Etam, ludziom korby bokiem wyłażą, to jest dopiero masakra.Korba bokiem to wychodzi raz - a ten tlok wyglada, jakby ktos w niego wiele razy mlotkiem walic. Może i raz, za to nikt już wtedy nie zwraca uwagi jak wygląda sam tłok. :P Mnie to wygląda jakby ten tłok był po paru kontrolnych strzałach dodatkowo wyjarany nadmierną dawką paliwa. Tak to jest, jak się trupy kupuje, albo nie dba. :PTaa, ciekaw jestem jak dbasz o zawory :-) Dbając np. o olej i nie zmieniając parametrów producenta. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-02-28 12:53:51 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-02-28 o 12:38, Myjk pisze:
Eee, no co Ty?!? Przecież po 150kkm to już należy mineralny 15W40 lać. I to z tych najtańszych. Producent wacka tam wie! -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2017-02-28 13:23:27 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Tue, 28 Feb 2017 12:53:51 +0100, Marcin "Kenickie" Mydlak
Eee, no co Ty?!? Przecież po 150kkm to już należy mineralny 15W40 lać. I to z tych najtańszych. Producent wacka tam wie! Orzeszwmordę. To ja od 8 lat i 170tkm ciągle na oleju rekomendowanym przez producenta. Muszę koniecznie pocisnąć po coś alternatywnego, skoro inżyniery wacka tam wiedzą. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-01 05:01:01 | |
Autor: Kris | |
Masakra w silniku | |
W dniu wtorek, 28 lutego 2017 13:21:41 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
Orzeszwmordę. To ja od 8 lat i 170tkm ciągle na oleju rekomendowanym >przez producenta. Idealna owca do strzyżenia przez marketingowców;) Żarówki też w ASO pewnie wymieniasz;) |
|
Data: 2017-03-01 23:01:02 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Kris kszysztofc@gmail.com ...
Orzeszwmordę. To ja od 8 lat i 170tkm ciągle na oleju rekomendowanym Mysle, ze kolega miał na mysli, ze np. nadal leje syntetyk zamiast zamienic na mineralny a nie ze cały czas jezdzi do ASO i leje jedyny i najlepszy olej ktory maja w ASO... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie ma nieprzerwanie wzrastać." Alfred Hitchcock |
|
Data: 2017-03-02 03:53:14 | |
Autor: Kris | |
Masakra w silniku | |
W dniu czwartek, 2 marca 2017 00:01:03 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Mysle, ze kolega miał na mysli, ze np. nadal leje syntetyk zamiast zamienic na mineralny a nie ze cały czas jezdzi do ASO i leje jedyny i najlepszy olej ktory maja w ASO... "Rekomendowany przez producenta " pisał. Może być tyk jak mówisz. Nie mniej "działy sprzedaży"uwielbiają takich klientów jak Myjk;) Jest łoś trzeba go w rogi walić;) |
|
Data: 2017-03-02 12:51:35 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Wed, 1 Mar 2017 23:01:02 +0000 (UTC), Budzik
Mysle, ze kolega miał na mysli, ze np. nadal leje syntetyk zamiast zamienic na mineralny a nie ze cały czas jezdzi do ASO i leje jedyny i najlepszy olej ktory maja w ASO... Olej kupuje i robi wymianę znajomy "z podwórka" -- oryginał nie jest znacznie droższy niż jakieś tam zamienniki. Natomiast od nowości używając, nie mam z autem kłopotów (m.in. z DPF) -- znaczy jest dobrze i dlatego nie zamierzam kombinować, żeby nie skończyć z korbą wystającą bokiem. Mam zaoszczędzić 20 zł na oleju, żeby potem silnik czy DPF reanimować, to (w myśl zasady, chytry dwa razy traci) nie dla mnie. Skasować inspekcję olejową, drutem wetkniętym pod maską, sam potrafię. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-02 13:00:40 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Mysle, ze kolega miał na mysli, ze np. nadal leje syntetyk zamiast Ile przejechałes tym autkiem? W znanych mi przypadkach, jakbys nie dbał, po 300kkm DPF i tak padają... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Dziedzina ortografi to dziedzina ktura mnie delikatnie muwiac 'wali' i mam ja gdzies" MikeXex |
|
Data: 2017-03-02 14:38:40 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Thu, 2 Mar 2017 13:00:40 +0000 (UTC), Budzik
Ile przejechałes tym autkiem? Tak jak napisałem, 170 tkm. W większości jeździłem po zakorkowanej Wawie, a ostatnie dwa lata trasy w interwałach po 3km, czasem coś dłużej pojadę. Tym co DPFy padały straszyli mnie, że przy 120 tkm, najdalej po 160 tkm będę wycinał DPF, tak jak oni u siebie (bo przecież to jest ZAPROGRAMOWANE żeby się popsuć). Czyli teraz mam kolejną barierę i czekam do 300tkm -- choć wątpię czy doczekam. ;) -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-02 15:49:25 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
W sumie to teraz tak mysle ze kłamie - 2 x ford custom - 1 padł przy 300, drugi po około 150 tysiącach.Ile przejechałes tym autkiem? Jeden kolega kupił drugi filtr jakos okazyjnie za kilkaset zł z jakiegoś rozbitka i załozył, drugi wycial. Oba jezdza podobnie - jakies 80km po miescie + 250km trasa dziennie. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z książki, nie stosuj systemu Braille'a." T. Bernard |
|
Data: 2017-03-02 17:13:58 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Thu, 2 Mar 2017 15:49:25 +0000 (UTC), Budzik
W sumie to teraz tak mysle ze kłamie - 2 x ford custom - 1 padł przy 300, drugi po około 150 tysiącach. OK, ale co to znaczy konkretnie "padł"? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-02 19:00:47 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Hmm, a co tutaj niejednoznacznego?W sumie to teraz tak mysle ze kłamie - 2 x ford custom - 1 padł przy -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Prawda cierpi od zbyt wielu analiz." Frank Herbert |
|
Data: 2017-03-03 09:25:35 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Thu, 2 Mar 2017 19:00:47 +0000 (UTC), Budzik
Hmm, a co tutaj niejednoznacznego? Jak się obiawiło padnięcie filtra DPF? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 10:00:38 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
A tego to nawet dokładnie nie wiem - pewnie wskazanie na komputerze, moze spadek mocy, moze wieksze spalanie, plus bezowocna proba wypalenia serwisowego.Hmm, a co tutaj niejednoznacznego? Auta nowe, z salonu. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wiarą można manipulować. Tylko wiedza jest niebezpieczna." Frank Herbert |
|
Data: 2017-03-03 11:37:14 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 10:00:38 +0000 (UTC), Budzik
A tego to nawet dokładnie nie wiem - pewnie wskazanie na komputerze, moze spadek mocy, moze wieksze spalanie, plus bezowocna proba wypalenia serwisowego. DFPy różnie się obsługuje (suche/mokre), a jak się ma szukodzony silnik/osprzęt albo się zły olej zaleje to DPF jest niczemu winien i wystarczy uzdrowić silnik/osprzęt aby filtr przestał sprawiać problemy? Najczęściej problem z DPF objawia się z powodu zaciętego EGRu. Później z powodu lejących wtrysków, ew. z zawalonego dolotu, rzygającej olejem turbiny itp.o zalanym przez "Mietka" nieodpopielonym oleju nie pomnę. Dlatego pytam się konkretnie jak PADŁ FILTR DPF -- bo "padnięcie" samego filtra jest w zasadzie niemożliwe. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 11:23:59 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Z tymi silnikami nie zadnych problemów, olej rekomendowany (niskopopiołowy, jakis A5 coś tam), dośc czesto zmieniany (czesciej niz trzeba), nie bierze ani grama miedzy zmianami wiec nic nie rzyga...A tego to nawet dokładnie nie wiem - pewnie wskazanie na komputerze, Rozumiem, ze to obala jakiś twój mit ale mowie jak jest. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Cytaty zostały pocięte tendencyjnie, a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia. |
|
Data: 2017-03-03 13:19:49 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 11:23:59 +0000 (UTC), Budzik
Z tymi silnikami nie zadnych problemów, olej rekomendowany (niskopopiołowy, jakis A5 coś tam), dośc czesto zmieniany (czesciej niz trzeba), nie bierze ani grama miedzy zmianami wiec nic nie rzyga... Olej bierze z pewnością (w przeciwnym razie po co niby trzeba było lać olej niskopopiołowy, skoro silnik "nie bierze ani grama"?) -- tylko że jest rozrzedzany ON -- to może nie być widać, że bierze. :P Ps. Po co częściej wymieniać niż trzeba? :P Rozumiem, ze to obala jakiś twój mit ale mowie jak jest. Nie obala "mojego mitu", tylko ten obiegowy, błędny. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 19:18:49 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Ja nie wiem, to nie moje auto.Z tymi silnikami nie zadnych problemów, olej rekomendowany Ja wymieniam tak jak pokazuje komp czyli gdzies tak po 40.000 ale niektorzy twierdza ze nie wierza w taka zywotnosc i wymieniaja czesciej. Ich cyrk, ich małpy. Rozumiem, ze to obala jakiś twój mit ale mowie jak jest. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Demokracja prowadzi do dyktatury" Platon |
|
Data: 2017-03-03 10:19:38 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 09:25, Myjk pisze:
Thu, 2 Mar 2017 19:00:47 +0000 (UTC), BudzikKoledze w 1.7 CDTI po prostu silnik się zatrzymał, nie miał możliwości przepchnięcia spalin przez w pełni zatkany filtr. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 11:32:30 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 10:19:38 +0100, viktorius
Koledze w 1.7 CDTI po prostu silnik się zatrzymał, nie miał możliwości przepchnięcia spalin przez w pełni zatkany filtr. Czyli miał uszkodzony silnik/osprzęt, albo, jak to forumowy zakompleksiony dziadek by zrobił, zalał olej zarekomendowany przez "wiedzącego lepiej", albo olał wcześniejsze ostrzeżenia komputera. :P Filtr DPF się ot tak nie zatyka -- a nawet jeśli, to wystarczy go wyjąć, wypłukać pod ciśnieniem z sadzy, dopalić serwisowo i dalej zadziała. Oczywiście wcześniej jeszcze uzdrowić szrotowaty silnik. DPF jest w zasadzie nieśmiertelny. Aby go fizycznie zniszczyć, musiałaby działać na niego bardzo długo i bardzo wysoka temperatura. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 11:00:47 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Koledze w 1.7 CDTI po prostu silnik się zatrzymał, nie miał We wspominanaych wcześniej fordach olej był zawsze zalewany taki jak powinien być czyli jakiś niskosadzowny, od zalecanym oznaczeniu (bodaj A5 czy coś w tym stylu) Silniki uzywane od nowości kazdy przez jednego kierowce, chodza do dzis bez zadnego problemu. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie sposób wykorzystać w pełni pozostałych pięciu." - William Somerset Maughan |
|
Data: 2017-03-03 13:22:11 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 11:00:47 +0000 (UTC), Budzik
We wspominanaych wcześniej fordach olej był zawsze zalewany taki jak powinien być czyli jakiś niskosadzowny, od zalecanym oznaczeniu (bodaj A5 czy coś w tym stylu) Ale silnik to tylko jedna ze składowych. Do przytkania DPFu i obiawów w których większość ignorantów go wycina, wystarczy przyblokowany EGR, lejący wtrysk albo inny problem z dolotem. Po wycięciu DPFa problemu z silnikiem się zazwyczaj nie zobaczy. Co nie znaczy, że problemu nie ma. Kończąc, ponownie, DPFu nie da się ot tak "paść"... -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 13:24:29 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 13:22:11 +0100, Myjk
Ale silnik to tylko jedna ze składowych. Znaczy nie silnik a olej. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 11:53:59 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 11:32, Myjk pisze:
Fri, 3 Mar 2017 10:19:38 +0100, viktorius Komputer długo krzyczał, że jest problem, wypalanie przez piłowanie silnika na trasie nie udało się. Samochód miał nalatane 470kkm do momentu zapchania. Ponieważ sam go przeprowadził przez granice, to nie kombinował z przebiegiem. Jaki był olej, nie wiem. Po podmianie DPFa na kawałek rury wydechowej silnik odpalił i pracował póki kumpel nie pozbył się tego wozidła. Dlaczego sprzedał, nie wiem. Po tej astrze miał już kilka innych, u niego samochody długo się nie utrzymują. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 13:15:46 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 11:53:59 +0100, viktorius
Komputer długo krzyczał, że jest problem, wypalanie przez piłowanie silnika na trasie nie udało się. Samochód miał nalatane 470kkm do momentu zapchania. Ponieważ sam go przeprowadził przez granice, to nie kombinował z przebiegiem. Czyli klasyka. ;) Komputer ryje że coś nie tak, a użytkownik jedyne co robi, to dalej piłuje silnik na trasie. W takiej sytuacji jedzie się do serwisu i się sprawdza co jest nie tak. Albo mu się EGR zaciął i zadymił DPF, albo miał zły olej zalany (bardziej prawdopodobne, skoro się nie dało przepalić). Po podmianie DPFa na kawałek rury wydechowej silnik odpalił i pracował póki kumpel nie pozbył się tego wozidła. Dlaczego sprzedał, nie wiem. Po tej astrze miał już kilka innych, u niego samochody długo się nie utrzymują. Nic dziwnego. Potem tylko fruwają opinie o "padających" DPFach. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 13:31:15 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 13:15, Myjk pisze:
Fri, 3 Mar 2017 11:53:59 +0100, viktorius Albo swoje zrobiło pół miliona km zrobione tym autem... Nie znamy przyczyn, nie wróżmy z fusów, bo tylko potem urban legendy powstają. Po podmianie DPFa na kawałek rury wydechowej silnik odpalił i pracował A czy ja narzekam na DPFa? Przytoczyłem jak to się stało, że padł. Kumpel tez nie narzekał. Był świadomy, że jak świeci mu kontrolka i nie gaśnie po próbie wypalania na trasie, to prędzej czy później będzie migomat miał w ręce. Dla niego samochód to narzędzie do przemieszczania się, jak jedno padnie, to kupi drugie. Czasem po prostu nie warto naprawiać, tylko poczekać aż padnie i wymienić. Nie mam pojecia ile kosztuje serwisowe wypalanie DPFa, ale przy Astrze kombi z 500kkm przebiegiem to może być procentowo spory koszt. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 13:46:38 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 13:31:15 +0100, viktorius
Albo swoje zrobiło pół miliona km zrobione tym autem... Jak już wposminałem, DPF jest w zasadzie nieśmiertelny, bo materiały użwane do jego konstrukcji są bardzo wytrzymałe. Wiec przelot nie ma większego znaczenia. Nie znamy przyczyn, nie wróżmy z fusów, bo tylko potem urban legendy powstają. Powstają, bo podajesz niczym nie podparte i niesprawdzone informacje. A czy ja narzekam na DPFa? Super świadomość. Tylko pozazdrościć. Piszesz o padniętym DPF, gdy DPF problemem zapewne nie był. Problemem był użytkownik ignorant. Czyli wracamy do punktu wyjścia od którego zaczęła się dyskusja. Jak ktoś jest mądrzejszy niż producent (inżynierowie), to tak się sprawę kończy -- migomatem. Że jest to często wyższy koszt niż reakcja na czas i naprawa problemu (np. czyszczenie EGRa to 50-100 zł gdy wycięcie i emulacja DPF to 1500+, a i tak potem część zaślepia albo czyści EGR bo znowu komp sypie błędami), przez grzeczność nie wspomnę. Nie mam pojecia ile kosztuje serwisowe wypalanie DPFa, ale przy Astrze kombi z 500kkm przebiegiem to może być procentowo spory koszt. Tyle co podpięcie kompa (30-50zł). I olej zalecjają wymienić przy tej okazji. W praktyce liczą tylko za usługę wymiany oleju (sprawdzić czy nie ASO). -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 14:35:29 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 13:46, Myjk pisze:
Fri, 3 Mar 2017 13:31:15 +0100, viktorius Nie ja zacząłem wymieniać hipotetyczne przyczyny, ale swój cytat zgrabnie wyciąłeś :P A czy ja narzekam na DPFa? Rozróżnijmy przyczyny od skutku. Nikt tu przyczyn nie wyjaśniał, tylko wyeliminował skutek. Leczenie objawowe, zbić gorączkę okładami, bez wypicia syropu. Wycięcie było za darmo, narzędzia były pod ręką. Silnik odpalił przy mnie, nie pamiętam czy coś świeciło. Ale podejrzewam, że jeśli koledze nie przeszkadzała kontrolka przed, to i po wycięciu też miał ją głęboko... Lampki na desce gasisz jak się zaświecą, czy przy chęci sprzedaży, żeby kupujący nie wydziwiał? Kumpel nie gasi w ogóle, albo samochód wyrzuca jak stare rękawiczki, albo sprzedaje jak jest, bez picowania pod kupującego. Taki styl życia, ale czy ignorant? A może szczęśliwiec, który może sobie pozwolić na nie naprawianie wozu, tylko kupno innego? No to z olejem i filtrem 150-200 przy własnej wymianie.Nie mam pojecia ile kosztuje serwisowe wypalanie DPFa, ale przy Astrze -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 15:51:36 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 14:35:29 +0100, viktorius
Powstają, bo podajesz niczym nie podparte i niesprawdzone informacje.Nie ja zacząłem wymieniać hipotetyczne przyczyny, ale swój cytat zgrabnie wyciąłeś :P Po prostu odpaliłeś, że PADŁ DPF. Więc nie padł DPF, a tylko tak się komuś wydawało, bo był zwyczajnym ignorantem, by nie użyć bardziej dosadnych określeń. Rozróżnijmy przyczyny od skutku. Nikt tu przyczyn nie wyjaśniał, tylko wyeliminował skutek. Nadal zaszło to w wyniku głupoty użytkownika samochodu. Zupełnie tak samo jak uszkodzenie silnika w wątku otwierającym. Normalny człowiek nie kombinuje przy maksymalnej prędkości obrotowej, normalny człowiek nie grzebie przy mieszance -- normalny człowiek jedzie do serwisu jak komputer sypie błędami, a nie jeździ póki auto w polu nie stanie. Leczenie objawowe, zbić gorączkę okładami, bez wypicia syropu. Wycięcie było za darmo, narzędzia były pod ręką. No więc się pytam po co takich za przykład dawać? Przecież takie zachowanie się nie mieści w żadnych logicznych ramach. To jakby mieć pretensję do samochodu że nie hamuje, bo się klocki i tarcze skończyły -- a leczeniem objawowym co będzie wtedy, wystawianie nogi przez próg i hamowanie butami? Daj pan spokój. Lampki na desce gasisz jak się zaświecą, czy przy chęci sprzedaży, żeby kupujący nie wydziwiał? Zawsze gaszę jak się świecą -- taka to pokraczna moja logika. Pewnie dlatego, że wolę poświęcić godzinę na ich zgaszenie, zamiast potem 4-5h jak stanę gdzieś w polu. Podobnie jak wolę zalać zalecany olej, niż kombinować z zamiennikami licząc na jakieś groszowe oszczędności, jak tutejszy zakompleksiony dziadek. Kumpel nie gasi w ogóle, albo samochód wyrzuca jak stare rękawiczki, albo sprzedaje jak jest, bez picowania pod kupującego. Taki styl życia, ale czy ignorant? A może szczęśliwiec, który może sobie pozwolić na nie naprawianie wozu, tylko kupno innego? Toteż nie rozmawiajmy o wynaturzeniach. No to z olejem i filtrem 150-200 przy własnej wymianie. Filtra nie trzeba wymieniać. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 16:15:24 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 15:51, Myjk pisze:
Fri, 3 Mar 2017 14:35:29 +0100, viktorius No bo padł, zatkał się, jak inaczej to napisać skoro ani krzty spalin nie przepuścił? A że to tylko wynik innych usterek, to inna sprawa. Rozróżnijmy przyczyny od skutku. Nikt tu przyczyn nie wyjaśniał, Głupota=zaniedbanie wg Ciebie? Nie ustalaj normalności własnymi normami. Bo wynika z tego, że ja nie jestem normalny, bo sam podłączam sobie komputer diagnostyczny i sam wykonuję analizę wyników. A i mieszankę też zdarzało mi się regulować, w gaźniku, samodzielnie. Leczenie objawowe, zbić gorączkę okładami, bez wypicia syropu. Sam się zapytałeś: -- -- -- -- -- -- Jak się obiawiło padnięcie filtra DPF? -- Pozdor Myjk -- -- -- -- -- -- To odpisałem, że totalnym jego zatkaniem. Przykład jak każdy inny, miałem nie pisać? Lampki na desce gasisz jak się zaświecą, czy przy chęci sprzedaży, żeby .... stylu zycia, nie oceniaj wszytkiego swoja normą, bo możesz obrazic innych. No to z olejem i filtrem 150-200 przy własnej wymianie. No 10 złotych, faktycznie oszczędność, ja bym wymienił, ale to nie mieści się w granicach twojego postrzegania normalności. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 20:13:06 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 16:15:24 +0100, viktorius
No bo padł, zatkał się, jak inaczej to napisać skoro ani krzty spalin nie przepuścił? Widać kontekstu nie zauważyłeś. Była mowa o tym że DPF "pada", tak czy siak, po 300tkm. Dlatego pytałem jak padł, bo wg mnie FILTR DPF jest praktycznie nieśmiertelny. Jedyny sposób w którym "pada" to głupota, zaniedbania i ignorancja właściciela (tudzież mechanika). Głupota=zaniedbanie wg Ciebie? Nikt normalny nie zajeżdża auta i nie marnuje 2-3x więcej czasu na przywrócenie go do używalności. Ale ja to truskawki z cukrem... :P Nie ustalaj normalności własnymi normami. Ale robisz to po to, żeby go nie zaniedbać. Możesz się uznać za normalnego. :P Sam się zapytałeś: Po pierwsze nie Ciebie, po drugie sprawdź jednak jaki był kontekst. ... stylu zycia, nie oceniaj wszytkiego swoja normą, bo możesz obrazic innych. Niszczenie, by potem truć ludzi wycinając DPF (choć spokojnie można było tego uniknąć), to styl życia? Nie, to zwyczajna głupota. No 10 złotych, faktycznie oszczędność, ja bym wymienił, ale to nie mieści się w granicach twojego postrzegania normalności.No to z olejem i filtrem 150-200 przy własnej wymianie.Filtra nie trzeba wymieniać. Czytaj ze zrozumieniem. Napiałem chyba wyraźnie, że filtra _nie_ _trzeba_ wymieniać -- innymi słowy nie jest to konieczne przy _serwisowym_ _wypalaniu_ _DPF_. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 20:00:38 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
No 10 złotych, faktycznie oszczędność, ja bym wymienił, ale to nie mieści się w granicach twojego postrzegania normalności. olej wymienisz, potem bedziesz na tym filtrze jezdził do nastepnej wymiany oleju, co sprawi ze w najgorszym wariancie filtr przepracuje >150% normalnego czasu uzytkowania. To nei jest szkodliwe? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może", ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą." Henry Louis Mencken |
|
Data: 2017-03-03 12:44:29 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Masakra w silniku | |
Jak bys rozebral filtr oleju to zauwazysz ze jest w nim zawor ktory puszcza czesc oleju poza filtrem. Jak filtr nowy to przepuszcza mniej za to filtr gorzej filtruje, bo filtry zaczynaja dobrze filtrowac jak sa troche zapchane. Jak filtr sie zapcha to lepiej filtruje ale wiecej przepuszcza nie filtrowanego. Mniej wiecej tak to wyglada. Byly konstrukcje w ktorych nie bylo wymiennego filtra oleju. Np 126p. I specjalnie nic sie zlego nie dzialo z tego powodu. Malo kto wie ze wal wykorbiony w silniku jest bardzo dobrym filterm oleju. Dziala jak filtr odsrodkowy. Ma nawet na ta okolicznosc przestrzenie najczesciej zabite brokami i w czasie remontu powinno sie broki wybic i wyczyscic z syfu wal w srodku.
|
|
Data: 2017-03-06 10:31:06 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 21:44, Zenek Kapelinder pisze:
Jak bys rozebral filtr oleju to zauwazysz ze jest w nim zawor ktory puszcza czesc oleju poza filtrem. Jak filtr nowy to przepuszcza mniej za to filtr gorzej filtruje, bo filtry zaczynaja dobrze filtrowac jak sa troche zapchane. Jak filtr sie zapcha to lepiej filtruje ale wiecej przepuszcza nie filtrowanego. Mniej wiecej tak to wyglada. Byly konstrukcje w ktorych nie bylo wymiennego filtra oleju. Np 126p. I specjalnie nic sie zlego nie dzialo z tego powodu. Malo kto wie ze wal wykorbiony w silniku jest bardzo dobrym filterm oleju. Dziala jak filtr odsrodkowy. Ma nawet na ta okolicznosc przestrzenie najczesciej zabite brokami i w czasie remontu powinno sie broki wybic i wyczyscic z syfu wal w srodku.Może źle pamiętam ze szkoły, ale zawór przelewowy w filtrze jest nadciśnieniowym, ma zadziałać gdy wkład filtrujacy jest już przytkany, albo zimny olej na tyle gęsty że nie przejdzie przez wkład i ryzykujemy jego uszkodzenie. Wtedy zawór się otwiera i puszcza olej bez filtracji. Całkiem nowy filtr nie powinien puszczać nic bokiem bez filtracji. Żywotność silnika od malucha była znikoma w porównaniu z obecnymi silnikami, pewnie w jakimś stopniu również przez nieidealność filtrowania. A broki w wale zamykają otwory technologiczne po nawiercaniu kanałów, olejowych. Całkowicie przy okazji może tam zebrać się brud. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-06 17:44:27 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...
Np 126p. I specjalnie nic sie zlego nie dzialo z tego powodu. ROTFL I te przebiegi po milion kilometrów... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!' |
|
Data: 2017-03-06 14:37:40 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Masakra w silniku | |
Widze ze cos Ci sie zjebalo we lbie.126p pomimo ze byl z pewnych wzgledow samochodem wielozadaniowym z zalozenia byl samochodem miejskim. I przebieg pomiedzy naprawami silnika w granicach 70 tysiecy byl prawidlowo zalozony przez konstruktorow silnika. I takie 70 tysiecy normalnie eksploatowany silnik 126p wytrzymywal. Panewki glowne wytrzymywaly do trzech wymian cylindrow z tlokami. Wymiana cylindrow z tlokami trwala ok 4 godziny i nie wymagala wyjmowania silnika. Wymienialo sie panewki korbowodowe i glowice na wczesniej zregenerowana. Jedynym slabym punktem silnika 126p byl rozrzad oparty na lancichu produkcji Rometu. Wytrzymywal 20 tysiecy kilometrow w dobrej kondycji. A przy trzydziestu tysiacach z reguly wymagal pilnenej wymiany.
|
|
Data: 2017-03-03 19:18:49 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik viktorius viktorius@interia.pl ...
Tyle co podpięcie kompa (30-50zł). I olej zalecjają wymienić przy tejNo to z olejem i filtrem 150-200 przy własnej wymianie. Co ty za olej lejesz? U mnie sam olej to ponad 200, do tego filtr oleju, filtr paliwa - znowu ponad 200... Ostatnio jak mi serwisowo wypalili DFP bez mojej zgody i zwróciłem im uwage, ze producent zaleca wtedy wymiane oleju to patrzyli na mnie jak na wariata... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów" Jan Jakub Rousseau |
|
Data: 2017-03-03 20:36:07 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Fri, 3 Mar 2017 19:18:49 +0000 (UTC), Budzik
Co ty za olej lejesz? Pytanie raczej co Ty za olej lejesz, skoro mój "rekomendowany" i "firmowy" kosztuje niecałe 120zł/5L (wchodzi do silnika 4L). ;) Oczywiście, "zamiennik" Millera kosztuje blisko 200 z tego co patrzyłem po łebkach. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-03 20:36:32 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Najczesciej castrola, wychodzi jakies 30zł za litr a wchodzi jakies 6,5l.Co ty za olej lejesz? No i filtr paliwa dośc drogi. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze braku władzy." Niels Bohr |
|
Data: 2017-03-11 13:04:14 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Masakra w silniku | |
Hello Marcin,
Tuesday, February 28, 2017, 12:53:51 PM, you wrote: Dbając np. o olej i nie zmieniając parametrów producenta. :PEee, no co Ty?!? Przecież po 150kkm to już należy mineralny 15W40 lać. I Mówisz, że psuję mojego pełnoletniego Lanosa lejąc fullsyntetyk przy prawie 280 kkm? -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2017-03-11 16:00:54 | |
Autor: Budzik | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik RoMan Mandziejewicz roman@pik-net.pl.invalid ...
Eee, no co Ty?!? Przecież po 150kkm to już należy mineralny 15W40 lać. I Mysle, ze ironii zes nie paniał... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Prawda cierpi od zbyt wielu analiz." Frank Herbert |
|
Data: 2017-02-28 13:11:22 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:9bcnseh9ggu6.dlg@myjk.org...
Tue, 28 Feb 2017 11:58:08 +0100, J.F. Etam, ludziom korby bokiem wyłażą, to jest dopiero masakra.Korba bokiem to wychodzi raz - a ten tlok wyglada, jakby ktos w niego Może i raz, za to nikt już wtedy nie zwraca uwagi jak wygląda sam tłok. :P Ten "krater" sprawia takie wrazenie, ale: -slady wielu uderzen jednak nosi, -inne tloki nie sa wypalone, -glowica tez dobrze mlotkowana. Dbając np. o olej i nie zmieniając parametrów producenta. :PTak to jest, jak się trupy kupuje, albo nie dba. :PTaa, ciekaw jestem jak dbasz o zawory :-) A jak Ci zawor odpadnie, to spojrzyrz w lustro i powiesz "trzeba bylo dbac o silnik" :-) J. |
|
Data: 2017-02-28 13:21:17 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Tue, 28 Feb 2017 13:11:22 +0100, J.F.
A jak Ci zawor odpadnie, to spojrzyrz w lustro i powiesz "trzeba bylo dbac o silnik" :-) Jak odpadnie. Jakoś na miliony jeżdżących samochodów nie jest to rzecz powszechna, a dotyczy raczej właśnie dłubanych wcześniej pojazdów (najczęściej w wyniku zaniedbań właściciela). -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-03-01 11:55:48 | |
Autor: Adam Wysocki | |
Masakra w silniku | |
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
No coz, zawor wciska krzywka, a podnosi sprezyna. Jeśli nie był tuningowany to cholernie dziwne, przecież ktoś te silniki liczy... -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] |
|
Data: 2017-03-01 13:06:17 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mTda91paIlk6Nv8%gof@news.chmurka.net...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Jeśli nie był tuningowany to cholernie dziwne, przecież ktoś te silniki liczy... Ale chyba byl. Poza tym wiesz - przez te 19 lat to mogla sie sprezyna oslabic, nagar osadzic itp ... J. |
|
Data: 2017-03-01 15:23:56 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-01 o 12:55, Adam Wysocki pisze:
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:No przecież jest w opisie, że podniósł ogranicznik obrotów z 8100 na 8300 i rzecz stała się przy odcięciu. Dołożyć do tego trzeba miliony cykli sprężyny przez te lata i mamy stan gdzie zawór nie zdążył się schować. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-01 18:19:37 | |
Autor: Sebastian Biały | |
Masakra w silniku | |
On 2017-03-01 15:23, viktorius wrote:
Dołożyć do tego trzeba miliony cykli sprężyny przez te lata i mamy stan Ale został stuknięty i pchniety przez tłok w kierunku wktorym się poruszał. Od tego od razu łamią się w taki sposób? Troche zastanawiające. |
|
Data: 2017-03-01 18:30:17 | |
Autor: Janusz | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-01 o 18:19, Sebastian Biały pisze:
On 2017-03-01 15:23, viktorius wrote:To wystarczy, zawory są utwardzane i przy tak cienkim trzonku może być zbyt głęboko zahartowany, tego nie widać ale w tym miejscu pęknie. Pozatym zawory są robione z jednego kawałka stali, widziałem jak to wygląda w produkcji u jednego z największych producentów. Kawałek stali ląduje w nagrzewnicy indukcyjnej potem robot podaje go do dwóch pras gdzie czterema udeżeniami na różnych formach jest uformowany cały zawór, potem jest prostowany, szlifowany, hartowany i mierzony. -- -- Pozdr Janusz |
|
Data: 2017-03-02 11:55:06 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Janusz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o970fc$qpu$1@node2.news.atman.pl...
To wystarczy, zawory są utwardzane i przy tak cienkim trzonku może być zbyt głęboko zahartowany, tego nie widać ale w tym miejscu pęknie. Paradowscy ? Kawałek stali ląduje w nagrzewnicy indukcyjnej potem robot podaje go do dwóch pras gdzie czterema udeżeniami na różnych formach jest uformowany cały zawór, potem jest prostowany, szlifowany, hartowany i mierzony. ale mozna tez zobaczyc to https://www.youtube.com/watch?v=uLLeEJAE5LU https://www.youtube.com/watch?v=a6jG4Bt8GWs Ale prawde mowiac zglupialem, bo oni jakby przedluzali trzonki ... czyli zawor z trzonkiem trzeba i tak najpierw zrobic. Po co przedluzaja ? Kompensacja rozszerzalnosci cieplnej czy co ? J. |
|
Data: 2017-03-02 17:04:48 | |
Autor: Janusz | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-02 o 11:55, J.F. pisze:
Użytkownik "Janusz" napisał w wiadomości grupNie, amerykańsko-japońska firma. Nie to zupełnie coś innego, ten proces który widziałem wyglądał zupełnie inaczej. -- -- Pozdr Janusz |
|
Data: 2017-03-02 17:31:37 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Janusz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o99fr3$8lk$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-03-02 o 11:55, J.F. pisze: Kawałek stali ląduje w nagrzewnicy indukcyjnej potem robot podaje go Tu zauwaz ze dolaczaja pret do zaworu z krotkim/srednim trzonkiem. Czyli jakos trzeba zrobic ten zawor z trzonkiem - zapewne tak jak piszesz. (na to sa inne filmy). Na moj gust to mozna by ta metoda przymocowac wprost do talerzyka, ale jakos nie chca tego pokazac. Moze sie nie stosuje. A po co im taki dlugi trzonek to dla mnie osobna zagadka. Moze to po prostu jakis "demonstrator technologii", aby wzbudzic zainteresowanie. J. |
|
Data: 2017-03-02 21:27:13 | |
Autor: Janusz | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-02 o 17:31, J.F. pisze:
Użytkownik "Janusz" napisał w wiadomości grup Wygląda to tak że stoją obok siebie dwie praski można rzec, bo mają wysokość około 2-2,5 czyli malutkie :) do 1 do formy wpada bryłka 3x4 cm około, rozgrzana do białości, uderzenie, robocik przenosi do drugiej formy talerzyk z pręcikiem uformowanym tak na oko na 3-4cm który po każdym uderzeniu jest coraz dłuższy, potem wypada na taśmę. Sam byłem zaskoczony że tak prosto można uformować dość długi trzpień tego zaworu, docelowo chyba miał z 6cm.
Też mi się tak wydaje że teraz to zbyt ryzykowne, kiedyś widocznie tak było prościej i jak drób pisał robili z 2 części. Teraz te zawory przenoszą znacznie większe obciążenia i mechaniczne a także cieplne i ten styk byłby zbyt narażony na rozerwanie.
Całkiem możliwe bo też nie widzę sensu takiego przedłużania pręta. -- -- Pozdr Janusz |
|
Data: 2017-03-02 13:00:36 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Masakra w silniku | |
Caly czas wydechowe robia z dwoch kawalkow. Ssace robili i pewno robia z jednego. Zgrzewanie tarciowe jest jednym z pewniejszych sposobow laczenia. Na oderwanie sie grzybka od trzonka zaworu bym nie liczyl. Ale moze sie ponad zgrzewem upalic jak spaliny beda za gorace. Grzybek jest chlodzony przez styk z gniazdem. Trzonek przez prowadnice. Ale jest kawalek nie chlodzonego. Jest prosta zaleznosc pomiedzy wytrzymaloscia stali a temperatura pracy. Im temperatura wyzsza tym wytrzymalosc nizsza. Przy czterystu stopniach zawor wytrzyma kilka tysiecy godzin. Ale przy szesciuset moze wytrzymac 500 godzin. Dawno temu czesi zrobili test wytrzymalosci osobowej tatry. To byl taki rolls royce demoludow. Silnik testowany jak by auto jechalo 100/h wytrzymal 6000 godzin z przerwami na wymiane oleju i regulacje rozne. A przy 170/h wytrzymal 200 godzin.
|
|
Data: 2017-03-01 19:00:19 | |
Autor: J.F. | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Sebastian Biały" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o96vrm$kb0$1@node1.news.atman.pl...
On 2017-03-01 15:23, viktorius wrote: Dołożyć do tego trzeba miliony cykli sprężyny przez te lata i mamy stan Ale został stuknięty i pchniety przez tłok w kierunku wktorym się poruszał. Od tego od razu łamią się w taki sposób? Troche zastanawiające. Jak widac niespecjalnie - trzonki sa pod katem do cylindra, i to nawet sporym. A tlok niekoniecznie precyzyjny - wystarczy, ze w jakis punkt na obrzezu uderzy najpierw - przy pracy na granicy zacznie sie drobne dzwonienie, a potem talerzyk odpadnie :-) Jeden z trzonkow wyglada mi na rowno pekniety - jakby wlasnie zmeczeniowo. A drugi jakby mocniej sfatygowany, choc zdjecie malo wyrazne. A alternatywnie ... korozja sie jakas wdala i miejsce zgrzania talerzyka z trzonkiem po tych nastu latach puscilo ? J. |
|
Data: 2017-03-02 08:32:08 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-01 o 18:19, Sebastian Biały pisze:
On 2017-03-01 15:23, viktorius wrote: Dodaj to tego VTEC, czyli większy wznios zaworów przy wyższych obrotach. Tłok dogonił zawór, który nie zdążył się schować. A że zawory w głowicach 4-zaworowych są ułożone pod kątem, to wystarczyło lekkie puknięcie w rant grzybka i się grzybek ułamał. Jakby zawór był w osi z tłokiem, to tłok mógbły go "dopchnąć", ale tez nie wiemy, czy siły działające w takim procesie by go jednak nie złamały. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 11:09:12 | |
Autor: Adam Wysocki | |
Masakra w silniku | |
viktorius <viktorius@interia.pl> wrote:
Tłok dogonił zawór, który nie zdążył się schować. Btw, Ducati rozwiązało ten problem - mają rozrząd desmodromiczny. https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozrz%C4%85d_desmodromiczny http://www.motogen.pl/Rozrzad-Desmodromiczny,5222.html http://autokult.pl/15610,rozrzad-gdy-sprezyny-nie-wystarczaja -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] |
|
Data: 2017-03-03 13:27:06 | |
Autor: miumiu | |
Masakra w silniku | |
Btw, Ducati rozwiązało ten problem - mają rozrząd desmodromiczny. Ciekawe czemu nie stosuje się powszechnie tego rozwiązania, przecież to żadna wysublimowana technologia, a jako bonus odpadają straty energii na ciagle wciskanie spręzyn. Podejrzewam ze na te sprezyny to idzie z 10-20% energii silnika jak nie lepiej. Pzdr |
|
Data: 2017-03-06 09:49:40 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-03-03 o 13:27, miumiu pisze:
Weź to wyreguluj gdy lekko zawory siądą. Sprężyna zapewnia z automatu szczelność zamkniętego zaworu. W desmo musiałbyś dodatkowo krzywkę zamykająca regulować.Btw, Ducati rozwiązało ten problem - mają rozrząd desmodromiczny. W cytowanym artykule na autokult.pl masz info, że we współczesnych silnikach wyczynowych stosuje się sprężyny gazowe. -- viktorius |
|
Data: 2017-03-03 11:01:29 | |
Autor: Adam Wysocki | |
Masakra w silniku | |
Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> wrote:
Ale został stuknięty i pchniety przez tłok w kierunku wktorym się poruszał. Od tego od razu łamią się w taki sposób? Troche zastanawiające. Może on tam siedzi pod kątem? -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] |
|
Data: 2017-03-03 11:01:09 | |
Autor: Adam Wysocki | |
Masakra w silniku | |
viktorius <viktorius@interia.pl> wrote:
No przecież jest w opisie, że podniósł ogranicznik obrotów z 8100 na 8300 i rzecz stała się przy odcięciu. No jak tak, to zmienia postać rzeczy... ktoś te 8100 pewnie jakoś wyliczył. -- [ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ] [ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ] [ http://www.chmurka.net/ ] |
|
Data: 2017-02-28 11:32:52 | |
Autor: LordBluzg(R) | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-02-28 o 08:13, miumiu pisze:
Czytalem niedawno artykul jakiegos goscia ktory remontowal silnik po tym jakMiałem to zdarzenie w e30. (6 cylindrów) Silnik wygladał jak po ostrzelaniu z kałacha. Dziury "w poszyciu" połamany korbowód itp czyli jeszcze gorzej jak w Twoim artykule. Oczywiście zawór się rozleciał i zmieliło wszystko. Silnik do wymiany bo nie opłacało się naprawiać. Sugestia była taka, że kiedyś zerwał się pasek rozrządu, u poprzedniego własciciela ale mechanik nie wymienił zaworów ogarniając tylko to co widział. Jaki efekt? Zgrzyt, ostre stuki, biały dym (para wodna z dziurawego płaszcza) i silnik gaśnie. Wcisnąłem wtedy sprzęgło i dokulałem się do jakiegoś zjazdu. Zdarzenie miało miejsce na 3 biegu przy 6500 obr/min i prędkości ~130km/h ...szedłem do odcięcia. -- LordBluzg(R) |
|
Data: 2017-02-28 11:57:05 | |
Autor: miumiu | |
Masakra w silniku | |
Silnik wygladał jak po ostrzelaniu z kałacha. Dziury "w poszyciu" Hmmm, to wynikaloby z tego ze do takich masakr dochodzi w czasie jazdy na granicy maksymalnych obrotow. Moze rzeczywiscie dochodzi wtedy do czegos takiego jak J.F. napisal, ze zawor nie wyrabia się z powrotem na swoje miejsce, moze lekko się zacina przy niedostatecznym smarowaniu, i wtedy tłok w niego wali z pełną prędkoscią. |
|
Data: 2017-02-28 12:21:05 | |
Autor: viktorius | |
Masakra w silniku | |
W dniu 2017-02-28 o 11:57, miumiu pisze:
Nie na darmo odcięcie zrobili na 8100, może to wynika może właśnie z bezwładności sprężyny zaworu. Nie zdążył się schować przy 8300 (właściciel odcięcie przesunął). I tu był szukał przyczyny, nierozsądna modyfikacja max obrotów, bez zmiany sprężyn zaworowych. Tłok uszkodzony jakby wielokrotnie w niego walić młotkiem, no ale latajacy swobodnie grzybek zaworu zrobił swoje. Silnik momentalnie z tych obrotów się nie zatrzyma, to i tłukło się pewnie parę tysięcy razy. -- viktorius |
|
Data: 2017-02-28 12:35:47 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Tue, 28 Feb 2017 12:21:05 +0100, viktorius
Silnik momentalnie z tych obrotów się nie zatrzyma, to i tłukło się pewnie parę tysięcy razy. Przecież prędkośc obrotowa wału nie równa się prędkości pracy tłoka. Jak go wyłączył z miejsca to dostał co najwyżej paręnaście razy. Tysięcy to by dostał gdyby próbował dalej jechać. Co jest wcale niewykluczone, bo znam takich co wjechali do potoku, zassali wodę -- a po wyciągnięciu auta z wody próbowali silnik osuszać rozrusznikiem. :P -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2017-02-28 12:45:18 | |
Autor: yabba | |
Masakra w silniku | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:4jittxqak4uw.dlgmyjk.org...
Tue, 28 Feb 2017 12:21:05 +0100, viktorius Parenaście razy? Przy 6000 obrotów/min jest 100 obrotów/s. Nawet jakby wyłaczył silnik po sekundzie, to daje 100 uderzeń tłoka. -- Pozdrawiam, yabba |
|
Data: 2017-02-28 13:07:48 | |
Autor: Myjk | |
Masakra w silniku | |
Tue, 28 Feb 2017 12:45:18 +0100, yabba
Parenaście razy? Przy 6000 obrotów/min jest 100 obrotów/s. Nawet jakby wyłaczył silnik po sekundzie, to daje 100 uderzeń tłoka. No jo, mój faul. Coś mi się ubzdurało, że tam jest RPH. :> -- Pozdor Myjk |
|