| Data: 2011-10-16 15:52:08 | |
| Autor: J.F. | |
| MaĹa wazelina dla PZU | |
|
Dnia Fri, 14 Oct 2011 21:25:32 +0200, Sebastian Biały napisał(a):
Popsul mi się bolid w drodze. Zaladowali go na lawetę z i tej samej fimy miałem po chwili nową Astrę 3 na tydzień. Wszystko za friko w ramach Autopomocy. Ale nie o tym że dali chciałm mowić. Tylko o tym że nikt nie wydziwiał. Zadzwoniłem do PZU po samochód i po prostu tyle. Zero wymowek, kombinowania, uciekania. Ba, nawet warsztat grzecznie pytali kiedy będzie zamiast popędzać. Phi, bylo kupic Daewoo, moglbys sie tak poczuc z 15 lat temu :-) Biora pieniadze, maja spisane warunki, to je realizuja. Tylko przeczytaj te warunki - czy aby na pewno nalezy ci sie auto na tydzien a nie na 5 dni, czy ci pomoga jak sie auto zepsuje np w Hiszpanii, czy ogranicza do holowania do najblizego ASO. Gdzies tam jeszcze moze dochodzic gwarancja producenta, bo raczej nie chcialbys zobaczyc cywilizowanego rachunku za wymiane skrzyni biegow czy silnika :-) J. |
|
| Data: 2011-10-16 19:18:43 | |
| Autor: Sebastian Biały | |
| Mała wazelina dla PZU | |
|
On 2011-10-16 15:52, J.F. wrote:
Phi, bylo kupic Daewoo, moglbys sie tak poczuc z 15 lat temu :-) Wsiadając do Astry 3 poczyłem się jak w Lanosie. Takie same plastiki. no może nawet gorzej, bo tam silnik przyspieszał. Biora pieniadze, maja spisane warunki, to je realizuja. Chyba jednak pochodzisz z innej planety. Jeśli w umowie masz napisane że należy Ci się to PL oznacza to "olejmy go, najwyżej nas pozwie". Piszę to miłej niespodziance *braku* kombinowania. Zupełnie odmiennie niż standardy naszego kraju gdzie zawsze trzeba kobinować żeby się nie wywiązać z umowy. |
|
| Data: 2011-10-17 06:59:21 | |
| Autor: J.F. | |
| Mała wazelina dla PZU | |
|
Dnia Sun, 16 Oct 2011 19:18:43 +0200, Sebastian Biały napisał(a):
On 2011-10-16 15:52, J.F. wrote: Nie chce mi sie sprawdzac jakie A3 oferuje silniki, ale na pewno ma oszczedne i mocne do wyboru :-) Biora pieniadze, maja spisane warunki, to je realizuja.Chyba jednak pochodzisz z innej planety. Jeśli w umowie masz napisane że należy Ci się to PL oznacza to "olejmy go, najwyżej nas pozwie". Piszę to miłej niespodziance *braku* kombinowania. Zupełnie odmiennie niż standardy naszego kraju gdzie zawsze trzeba kobinować żeby się nie wywiązać z umowy. Przesiadalem sie pare razy na lawete i nie bylo problemow. To nie wypadek, gdzie mozna naprawic za 200zl a mozna za 20 tys. Tylko spojrz w polise - oni tez zabezpieczyli sie, zbyt duzo nie wyplaca w ramach assistance J. |
|