Data: 2011-06-23 21:15:30 | |
Autor: Inc | |
Lewa kasa ryżego oszusta | |
Mamy czerwiec i wbijanie gwoździ do politycznej trumny Donalda Tuska idzie pełną parą – bowiem rzeczywistość zaczyna coraz bardziej doganiać „króla bajeru”. Tak jak kłamstwo i brutalność są wpisane w jego charakter i odciskają się na sposobie sprawowania władzy przez jego ugrupowanie, tak samo nieuchronny upadek czeka jego oraz resztę polityków i politykierów III RP – bowiem przed własnym cieniem jeszcze nikomu nie udało się uciec. Majowe afery – stadionowa, austostradowa + wojna z kibicami – powrócą w lipcu, wymierzając siarczysty policzek całej elicie politycznej III RP, podważając jej legitymizację do dalszego sprawowania władzy w Polsce. O ile odpowiedzialność za „przejściowe trudności” na budowie autostrady A2 udało się jakoś zrzucić na „ludzi spoza układu”, czyli Chińczyków z firmy COVEC, to przy identycznych powodach zatrzymania prac na budowie A1, odwracanie kota ogonem poszło ogłupialniom nieco trudniej. Otóż polsko-irlandzkie konsorcjum SRB Civil Engineering nie dostało tam zgody na wykorzystanie pewnej technologii, mimo że GDDKiA zaaprobowała identyczną technologię na innych odcinkach A1. Dla każdego obeznanego z realiami III RP, sprawa jest ewidentna. Ale „ludzie spoza układu”, jakimi są Irlandczycy, nie poddali się dyktatowi, wstrzymali prace i zagrozili GDDKiA pozwem o łamanie zasad kontraktu i odszkodowanie, które może sięgać nawet kilkudziesięciu milionów złotych. http://www.rp.pl/artykul/674667.html Co prawda już następnego dnia usiłowano http://www.rp.pl/artykul/69745,674666-Irlandzka bomba_tyka_pod_A1.html sprawę „zagdakać”, łagodząc wymowę wspomnianego artykułu, ale „mleko już się rozlało”. Skala osłony medialnej tego skandalu (bo roboty stoją tam od ponad trzech miesięcy !!!) świadczy o randze wydarzenia. Istnieją poważne poszlaki, że problemy przy budowie autostrad są jak najbardziej spokrewnione z problemami przy budowie stadionów piłkarskich. Po prostu, za co się tylko wezmą „fachowcy” z PO, to sprawę, mówiąc kolowialnie, „spieprzą”. I nie chodzi tu jedynie o kwestię braku kwalifikacji i rażący poziom niekompetencji, co dobitnie ujawniła ostatnia Gazeta Polska, biorąc pod lupę „mistrzów” „nadzorujących” budowę Stadionu Narodowego w Warszawie. Sprawa jest dużo poważniejsza. Ceny zgłaszane przez zagraniczne koncerny chętne do budowy polskich autostrad są o co najmniej 25 - 30% niższe od polskich kosztorysów, bo nie biorą pod uwagę konieczności dawania łapówek. Platforma buduje stadiony za kwotę dwa do trzech razy większą, niż się przeznacza na identyczne lub jeszcze bardziej zaawansowane technicznie obiekty na Zachodzie – np. w Niemczech, czy Szwecji, gdzie koszty materiałów i robocizny są kilkakrotnie wyższe, niż w Polsce. GDZIE I DO KOGO TRAFIAJA WIEC TE PIENIADZE? Donald Tusk i Platforma przeforsowali w Sejmie odcięcie partii politycznych od publicznego finansowania oraz ograniczyli możliwości zamieszczania ich materiałów wyborczych w massmediach. Wygląda na to, że Platformie taka forma finansowania i taka forma oddziaływania na wyborców nie są w ogóle do niczego potrzebne. Massmedia wiadomo, „są nasze”, ale pieniądze? Oto zadanie dla dziennikarzy śledczych, gdyby tacy jeszcze się uchowali w miediach głównego nurtu: SKAD PLATFORMA MA PIENIADZE? |
|
Data: 2011-06-24 10:42:22 | |
Autor: Leprechuan | |
Lewa kasa ryżego oszusta | |
Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomości news:iu0s03$ei8$1dont-email.me... SKAD PLATFORMA MA PIENIADZE? Z naszych podatków. Tak jak PiS. Dotarło MATOLE? BomBel |
|