Data: 2009-07-26 12:25:54 | |
Autor: Koriat | |
Levadia Tallin - Wisła Kraków - krótki opis wyjazdu | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4f4t7$iit$1news.onet.pl...
Opis ciekawy. Dzięki. [..] Akcentów kibicowskich wśród miejscowych praktycznie nie stwierdzono. Śmiało można powiedzieć, że meczu raczej w stolicy Estonii nikt nie zauważył. Zero plakatów, ludzi w koszulkach klubu. Przez cały okres paradowania w koszulce Wisły, zostałem zaczepiony raz przez taksówkarza, który okazał się być kibicem Levadii i wdał się w krótką pogawędkę o tym "kak budiet" ;) Udało się dowiedzieć, że piłka budzi śród miejscowych raczej mizerne zainteresowanie, a sam klub ma zwolenników wśród "rosyjskiej części" mieszkańców (duża część mieszkańców Estonii a już szczególnie jej stolicy to Rosjanie, którzy zostali tam w spadku po ZSRR).To chyba konsekwencja osoby właściciela klubu. A autochtoni to komu kibucują? Pewnie Florze. Ciekawe, czy w Estonii występują też problemy narodowościowe związane z mniejszością rosyjską - bo chyba na Łotwie przybrało to taką bardziej intensywną postać sporów włącznie z poziomem sporów dyplomatycznych. I czy ma to jakieś przełożenie na relacje pomiędzy kibicami? O samym meczu nie chce mi się pisać (Skorża ma za ten mecz i przygotowania do niego OGROMNEGO minusa).To prawda, ale kto może nie mieć takiego minusa. Popatrzyłem, jak grają te "łatwe" drużyny, z którymi niby Wisła miała walczyć decydujące mecze. Zero litości - taki Partizan to rozłożył przeciwnika coś dziesięcioma bramkami. Nawet, gdyby trener skiepścił wszystko, to oni sami powinni zagrać wystarczająco dobrze w drugim meczu. Pierwszy - ok, każdemu się może zdarzyć wtopa, ale dwa razy pod rząd? Np. Broendby Kopenhaga było w jeszcze gorszej sytuacji, bo przegrało 0-1. Ale w rewanżu rozjechali Florę. [...] Dzień VI Ryga - Kraków (ok 1000 km)A nie warto było pojechać gierkówką? Niby dalej, ale mimo wszystko dwupasmówka, co najwyżej na końcu odbić na Olkusz? Największy minus - mecz i postawa zawodników Wisły, którzy zwyczajnie byli źle przygotowani motorycznie do tego spotkania i nie mieli na nic sił - a także żadnego pomysłu na pokonanie słabiutkiego rywala.Ciekawe, jaki był motyw zatrudnienia Terzotiego i czy ich stan wynikał ze złego przygotowania, czy ze złych załozeń? Najprawdopodobniej w wyniku tej kompromitacji (z dość pewnego źródła) z Wisłą pożegnają się Wilczek i Bednarz, sprawa Skorży też jest praktycznie przesądzona (jak go zawsze broniłem tak teraz jestem blisko zdania, że musi zapłacić za błąd w przygotowaniach i tekst - że "takiego przeciwnika przejdziemy na stojąco"). Odejdzie też najprawdopodobniej w kierunku angielsko - niemieckim co najmniej dwóch kluczowych graczy, aby zbilansować budżet.Qrcze, sam się zastanawiam. O ile zgodzę się, że za porażkę tego poziomu z miejsca lecieć powinien "trener uznany", o tyle Skorża mimo wszystko jest na dorobku. Diabli wiedzą dlaczego tak do tego podszedł, usprawiedliwia go fakt, że prawie wszyscy tak do tego podeszli w tym kraju. Ja wiem, że on nie jest "prawie wszyscy" i że on bierze pieniądze - i to na pewno niezłe - za to, żeby prawidlowo rozpoznać przeciwnika. Swoją drogą, właśnie sobie uzmysłowiłem, że on osobiście nie pojechał oglądać L. Niby miał coś ponagrywane, ale mimo wszystko - i to jest jego błąd, bo w tym czasie nie bylo żadnych meczów, więc mógł za przeproszeniem ruszyć... i ich oglądnąć. Ale z drugiej strony, może to jest to jego doświadczenie, którego nabiera? Może warto dać mu szansę i zobaczyć, czy czegoś się nauczył? No i podstawowa rzecz, kto w zamian? Bo jeżeli specyfikacja przetargu na trenera Wisły będzie wyglądała mniej więcej tak: doświadczony, bez ważnego kontraktu, z numerem telefonu komórkowego do Wielkiego Bossa to następcę już mamy. Ja bym jednak Skorży nie zwalniał. Facet pokazał, że jest inteligentny i umie uczyć się na błędach. Teraz przytrafiła mu się największa porażka w karierze, więc może i najwięcej się nauczy? Co do piłkarzy, to też mi się wydaje (ale bez żadnych źródeł), że ktoś odejdzie. Wiadomo nawet, że najbardziej prawdopodobne to Brozek i Marcelo. No chyba, że powtórzy się opcja Clebera - tzn. jakiś rosyjski, turecki lub ukraiński klub, który wyłoży 0,5 mln euro za kazdego innego doświadczonego piłkarza Wisły - czyli Sobolewski, Głowacki, Cantoro. Natomiast to wszystko to są półśrodki - najważniejsze jest co sobie Cupiał ustalił. Bo oczywiście, można wejść do LM tzw. fuksem - np. jak Petrzalka, ale jak widać Wiśle fuksy nie są pisane, bo nawet jak mają szansę to ją zepsują. Jeżeli uznał, że pieniędzy nie będzie, to jakiekolwiek miszungi na stanowisku trenera, prezesa i menadzera trzeba traktować tylko w kategoriach kary za zepsucie pucharów, a nie działania mającego na celu poprawę jakości. Bo za prezesa przyjdzie nowy-taki sam i wyleci za rok. Pozdrawiam Koriat |
|
Data: 2009-07-26 13:25:46 | |
Autor: tees | |
Levadia Tallin - Wisła Kraków - kró tki opis wyjazdu | |
Koriat pisze:
To chyba konsekwencja osoby właściciela klubu. A autochtoni to komu kibucują? Pewnie Florze. Ciekawe, czy w Estonii występują też problemy narodowościowe związane z mniejszością rosyjską - bo chyba na Łotwie przybrało to taką bardziej intensywną postać sporów włącznie z poziomem sporów dyplomatycznych. I czy ma to jakieś przełożenie na relacje pomiędzy kibicami? Autochtoni kibicują Florze z tego co wiem. Przy czym kibicują - też należy napisać w "". Co do napięć między narodowościami - to oczywiście przez 2 dni pobytu nie dało się tego zaobserwować, ale z tego co czytałem przed wyjazdem - w Estonii sprawa jest napięta jeszcze bardziej niż na Łotwie. W Estonii Rosjanie mają status bezpaństwowca - obywatelem może być albo ktoś, kto urodził się w Estonii przed 1939 r. albo jego dzieci. Żeby uzyskać obywatelstwo - trzeba płynnie mówić po estońsku i zdać egzamin ze "znajomości estońskiej kultury" - cokolwiek to oznacza ;) Władze Estonii posunęły się nawet do tego, że proponują Rosjanom pieniądze za wyjazd do Rosji bez prawa powrotu - ale tym się jakoś nie pali specjalnie ;) A co do napięć między kibicami - nie sądzę, żeby takowe występowały. Kibicowanie na totalnym luziku. Ciekawe, jaki był motyw zatrudnienia Terzotiego i czy ich stan wynikał ze złego przygotowania, czy ze złych załozeń? Też się nad tym zastanawialiśmy :) A co do założeń - przytoczę pewien dialog pomiędzy dwoma osobami ze sztabu Wisły. A: Ale wiesz - w w tym roku startujemy wcześnie jak nigdy, może zacząć przygotowania wcześniej? B: Spokojnie - takie drużyny jak są do wylosowania w II rundzie to my przechodzimy na stojąco. Rozmowa autentyczna. No i podstawowa rzecz, kto w zamian? Bo jeżeli specyfikacja przetargu na trenera Wisły będzie wyglądała mniej więcej tak: doświadczony, bez ważnego kontraktu, z numerem telefonu komórkowego do Wielkiego Bossa to następcę już mamy. Oczywiście - to podstawowy kandydat. Natomiast to wszystko to są półśrodki - najważniejsze jest co sobie Cupiał ustalił. Cupiał po meczu powiedział coś takiego: "To jest dupa a nie trener". pzdrw tees |
|
Data: 2009-07-26 22:10:14 | |
Autor: Koriat | |
Levadia Tallin - Wisła Kraków - krótki opis wyjazdu | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4hefo$e4h$1news.onet.pl...
[...] A co do założeń - przytoczę pewien dialog pomiędzy dwoma osobami ze sztabu Wisły.No cóż, jeżeli osoba B to Maciek, a nie możemy tego wykluczyć, to faktycznie porażka i to na całej linii. No i co by o nim nie powiedzieć, to ma podstawową zaletę - zna ten numer telefonu. I w zasadzie to jest jedyny gość, który może wyciągnąć jakąś kasę od Cupiała. Każdy inny, młody zdolny będzie traktowany na zasadzie: "niech się stara, bo się go zmieni".No i podstawowa rzecz, kto w zamian? Bo jeżeli specyfikacja przetargu na trenera Wisły będzie wyglądała mniej więcej tak: doświadczony, bez ważnego kontraktu, z numerem telefonu komórkowego do Wielkiego Bossa to następcę już mamy. Z tego co mówią facet jest impulsywny, więc nie przywiązywałbym wagi do tego co powiedział bezpośrednio po meczu. Bardziej istotne jest co pomyślał po powrocie do Polski.Natomiast to wszystko to są półśrodki - najważniejsze jest co sobie Cupiał ustalił.Cupiał po meczu powiedział coś takiego: "To jest dupa a nie trener". Pozdrawiam Koriat |
|
Data: 2009-07-27 17:12:47 | |
Autor: tees | |
Levadia Tallin - Wisła Kraków - kró tki opis wyjazdu | |
Koriat pisze:
No cóż, jeżeli osoba B to Maciek, a nie możemy tego wykluczyć, to faktycznie porażka i to na całej linii. To było proste do zgadnięcia :) Odgadnij kto jest tą drugą osobą :) No i co by o nim nie powiedzieć, to ma podstawową zaletę - zna ten numer telefonu. I w zasadzie to jest jedyny gość, który może wyciągnąć jakąś kasę od Cupiała. Plotki mówią, że okazało się, iż on akurat czeka na telefon od PZPN. Więc być może będzie to ratunek dla Skorży... Z tego co mówią facet jest impulsywny, więc nie przywiązywałbym wagi do tego co powiedział bezpośrednio po meczu. Bardziej istotne jest co pomyślał po powrocie do Polski. Jest impulsywny ale i zapamiętały - co pokazują choćby sprawy Kłosa albo Kosy. pzdrw tees |
|
Data: 2009-07-29 20:44:53 | |
Autor: Koriat | |
Levadia Tallin - Wisła Kraków - krótki opis wyjazdu | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h4kg5b$ss0$2news.onet.pl...
Koriat pisze:Kolega Dyrektor? Wychodzi na to, że był.No i co by o nim nie powiedzieć, to ma podstawową zaletę - zna ten numer telefonu. I w zasadzie to jest jedyny gość, który może wyciągnąć jakąś kasę od Cupiała.Plotki mówią, że okazało się, iż on akurat czeka na telefon od PZPN. Więc być może będzie to ratunek dla Skorży... No i tak się zastanawiam, czy broniąc swoich współpracowników, a podobno bronił nie załatwił sobie braku możliwości przedłużenia kontraktu. Właśnie ze względu na pamiętliwość władz najwyższych. Tym bardziej, że jeżeli prawdą jest, że mieli zostać poświęceni Kazimierski i Terzotti to powiedziałbym, że były to umiarkowanie surowe żądania. Kazimierskiego należałoby wyrzucić niezależnie od wyników.Z tego co mówią facet jest impulsywny, więc nie przywiązywałbym wagi do tego co powiedział bezpośrednio po meczu. Bardziej istotne jest co pomyślał po powrocie do Polski. Pozdrawiam Koriat |
|