On 04/11/2011 07:33, Michał sirapacz Gut wrote:

Ze zdziwieniem stwierdzam ze wymierają newsy (no tu akurat zdziwiony nie
jestem bardzo bo narybek zwyczajnie nie wie ze cos takiego jest) oraz
fora motoryzacyjne. Moze to subiektywna ocena ale jakos mniejszy ruch
widze na autokaciku (punto)i innych forach moto. To jakiś trend ogolny
czy 'mie sie zdaje' po prostu?
Na drogach znalezc kogos oklejonego to trzeba miec wrecz farta -od razu
do kolektury i zaklady trzeba kupic:)

to efekt niewieścienia naszej płci? jeśli tak to nic tylko otwierac
zaklad napraw samochodów:) zresztą nawet koło mojej zapadłej wsi jest
zakladow napraw tyle co sklepów spozywczych:) dwa.

Czy naprawde wymiana oleju czy filtra powietrza to koniecznosc jechania
do serwisu?

Mamy wiele możliwości, bardzo wiele..

1. Ludziom odechciewa się babrać po łokcie cały weekend zamiast iść z dzieckiem do kina, żeby oszczędzić 200zł na mechaniku.

2. Polska dogania europę w poziomie zmotoryzowania i samochód przestaje być marzeniem a zaczyna być sprzętem AGD i ludziom nie chce się dyskutować z innymi posiadaczami punta-srunta czy lanosa tak samo, jak nie zapisują się do klubu miłośników whirpoola?





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

begin kamil

1. Ludziom odechciewa się babrać po łokcie cały weekend zamiast iść z
dzieckiem do kina, żeby oszczędzić 200zł na mechaniku.

2. Polska dogania europę w poziomie zmotoryzowania i samochód przestaje
być marzeniem a zaczyna być sprzętem AGD i ludziom nie chce się
dyskutować z innymi posiadaczami punta-srunta czy lanosa tak samo, jak
nie zapisują się do klubu miłośników whirpoola?

Ja myślę, że odpowiedź jest inna. "Nowi" po prostu po podłączeniu internetu "znajdują" facebooka, naszą klasę, jakiś portal i do tego się ograniczają.

Przymieranie for motoryzacyjnych można zaobserwować także zagranicą, a tam kultura motoryzacyjna się ostatnio jakoś drastycznie nie zmieniła.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2011-11-04 18:25, kamil pisze:
(ciach)

2. Polska dogania europę w poziomie zmotoryzowania i samochód przestaje
być marzeniem a zaczyna być sprzętem AGD i ludziom nie chce się
dyskutować z innymi posiadaczami punta-srunta czy lanosa tak samo, jak
nie zapisują się do klubu miłośników whirpoola?

Z tym się nie zgadzam. Można być pasjonatem motoryzacji, gdyż ta wzbudza
wiele emocji. Są wyścigi F1, Nascar, rajdy u setki innych imprez na
całym świecie. Wyścigów pralek raczej nie ma.

Uważam też, że ludzie jeżdżą szybko nie tylko dlatego, że się gdzieś
spieszą, ale szybka jazda jest po prostu przyjemna.

Fakt pozostaje: tych pasjonatów motoryzacji jak by mniej było. :(

W dniu 2011-11-05 16:12, megrims pisze:

W dniu 2011-11-04 18:25, kamil pisze:
(ciach)

2. Polska dogania europę w poziomie zmotoryzowania i samochód przestaje
być marzeniem a zaczyna być sprzętem AGD i ludziom nie chce się
dyskutować z innymi posiadaczami punta-srunta czy lanosa tak samo, jak
nie zapisują się do klubu miłośników whirpoola?

Z tym się nie zgadzam. Można być pasjonatem motoryzacji, gdyż ta wzbudza
wiele emocji. Są wyścigi F1, Nascar, rajdy u setki innych imprez na
całym świecie.

Zdaje się, że nie zrozumiałeś o czym pisał Kamil - tak, można
pasjonatem motoryzacji, sportów motorowych itd., ale do zupełnie
coś innego niż wielbienie tandetnego dupowozu, który służy tylko
i wyłącznie jak pralka.

> Wyścigów pralek raczej nie ma.

Ja wiem - różne wyścigi można spotkać, zależy od inwencji pomysłodawców
oraz chęci ludzi do zabawy.

Uważam też, że ludzie jeżdżą szybko nie tylko dlatego, że się gdzieś
spieszą, ale szybka jazda jest po prostu przyjemna.

Jest przyjemna, owszem, tyle że nie na zwykłych cywilnych drogach.

Fakt pozostaje: tych pasjonatów motoryzacji jak by mniej było. :(

Pasjonatów motoryzacji wcale nie ubyło, a wręcz bym zaryzykował
stwierdzenie, że w Polsce ich przybyło.

Zdaje się, że nie zrozumiałeś o czym pisał Kamil - tak, można
pasjonatem motoryzacji, sportów motorowych itd., ale do zupełnie
coś innego niż wielbienie tandetnego dupowozu, który służy tylko
i wyłącznie jak pralka.

ale nikt nie mowi o wielbieniu, ja dla przykladu poki co zdeklarowany fiaciarz jestem w ogolnym rozrachunku zadowolony z tych samochodow ale daleko mi do ich wielbienia. Jest sporo rzeczy jakie mnie denerwuja, ale całokształt wychodzi korzystnie.

nie wazne jaki samochod - czynnosci proste serwisowe jak wymiana oleju, wymiana klockow hamulcowych czy zdiagnozowanie czemu samochod nie chce zapalic gdy swiatla przygasają to zadna wielka filozofia. nie ważne czy to stary cienias czy rav4 - zasady ogolne sa z grubsza identyczne.

sir

W dniu 2011-11-07 11:17, Michał sirapacz Gut pisze:

Zdaje się, że nie zrozumiałeś o czym pisał Kamil - tak, można
pasjonatem motoryzacji, sportów motorowych itd., ale do zupełnie
coś innego niż wielbienie tandetnego dupowozu, który służy tylko
i wyłącznie jak pralka.

ale nikt nie mowi o wielbieniu, ja dla przykladu poki co zdeklarowany
fiaciarz jestem w ogolnym rozrachunku zadowolony z tych samochodow ale
daleko mi do ich wielbienia. Jest sporo rzeczy jakie mnie denerwuja, ale
całokształt wychodzi korzystnie.

To jeszcze coś innego - tzw. preferencje w zakresie marki/typu to
w większości kwestia gustu i ewentualnych doświadczeń. Wiele to
wspólnego z tym co pisał Kamil nie ma.

nie wazne jaki samochod - czynnosci proste serwisowe jak wymiana oleju,
wymiana klockow hamulcowych czy zdiagnozowanie czemu samochod nie chce
zapalic gdy swiatla przygasają to zadna wielka filozofia. nie ważne czy
to stary cienias czy rav4 - zasady ogolne sa z grubsza identyczne.

Ty naprawdę myślisz, że w dzisiejszych czasach ludzie będą w
samochodzie służącym do jazdy do pracy, na zakupy itd. wymieniać
samodzielnie olej czy klocki, czy też poszukiwać przygasania
świateł? Litości. Wsiadasz rano, odpalasz, korzystasz. Coś nie
tak? Jest serwis. Oczywiście ja rozumiem, że ktoś tam sobie
czasem sobie pogrzebie, ale nie dorabiajmy do tego ideologi.
Zresztą ile osób zna się na motoryzacji itd.? Jak czytam cudactwa na
pms to lepiej by wiele osób w ogóle się do samochodu nie dotykało (zresztą nie tylko) w zakresie napraw dowolnych i poszukiwania
oszczędności.

W dniu 07-11-2011 11:17, Michał sirapacz Gut pisze:

nie wazne jaki samochod - czynnosci proste serwisowe jak wymiana oleju,
wymiana klockow hamulcowych czy zdiagnozowanie czemu samochod nie chce
zapalic gdy swiatla przygasają to zadna wielka filozofia. nie ważne czy
to stary cienias czy rav4 - zasady ogolne sa z grubsza identyczne.

O rany, ja to muszę być wyjątkowo leniwy...
Ostatnią rzeczą jaką chciałoby mi się robić to samodzielna wymiana tarcz, klocków czy oleju ;)

Pozdrawiam
Paweł

W dniu 2011-11-07 19:56, DoQ pisze:

W dniu 07-11-2011 11:17, Michał sirapacz Gut pisze:

nie wazne jaki samochod - czynnosci proste serwisowe jak wymiana oleju,
wymiana klockow hamulcowych czy zdiagnozowanie czemu samochod nie chce
zapalic gdy swiatla przygasają to zadna wielka filozofia. nie ważne czy
to stary cienias czy rav4 - zasady ogolne sa z grubsza identyczne.

O rany, ja to muszę być wyjątkowo leniwy...

To zupełnie jak ja. Wolę ze znajomym pójść na piwo, niż babrać się
w oleju w wolnym czasie ;)

Ostatnią rzeczą jaką chciałoby mi się robić to samodzielna wymiana
tarcz, klocków czy oleju ;)

Ostatnią to może nie, ale ciężko powiedzieć, że w ogóle by mi się
chciało to robić - no chyba, że z ciekawości czy w ramach hobby :)
W czasie zabaw restauracyjnych to oczywiście większość samemu
(poza tym do czego nie miałem osprzętu), ale dupowóz to w warsztacie
naprawiałem i to już dawno temu. Pomijam sytuacje, kiedy naprawdę
trzeba było samemu zakasać rękawy z braku czasu, czy też nagłego
wypadku.

Z tym się nie zgadzam. Można być pasjonatem motoryzacji, gdyż ta wzbudza
wiele emocji. Są wyścigi F1, Nascar, rajdy u setki innych imprez na
całym świecie. Wyścigów pralek raczej nie ma.

na pl.rec.sport.motorowe już nawet Brian Lawrece nie pisze

C

Użytkownik "kamil" <kamil@spam.com>

Ze zdziwieniem stwierdzam ze wymierają newsy (no tu akurat zdziwiony nie
jestem bardzo bo narybek zwyczajnie nie wie ze cos takiego jest) oraz
fora motoryzacyjne. ...

1. Ludziom odechciewa się babrać po łokcie cały weekend zamiast iść z dzieckiem do kina, żeby oszczędzić 200zł na mechaniku.

2. Polska dogania europę w poziomie zmotoryzowania i samochód przestaje być marzeniem a zaczyna być sprzętem AGD i ludziom nie chce się dyskutować z innymi posiadaczami punta-srunta czy lanosa tak samo, jak nie zapisują się do klubu miłośników whirpoola?

Kiedy właśnie dzisiaj ten sprzęt przestaje być oczywisty w użyciu, że warto być w takich klubach. A mechanicy nie liczą się z pieniędzmi klientów, że warto najpierw wiedzieć co może być zepsute nim się do mechanika pojedzie.