Użytkownik "DysoN" <dyson@szuruburu.ru> napisał w wiadomości news:jus2j0$s3a$1inews.gazeta.pl...

Ja tylko napomkne o jakosci transmisji w Orange Sport Info.
Jakosc obrazu jest tak chujowa jak podczas pierwszej wizyty czlowieka na ksiezycu. Przeciez da sie to zrobic w miare ok nawet w SD....

Jak się nie ma, co się lubi...
A Żewłakow chyba już może powoli żegnać się z opaską kapitana a witać się z ławką. Chyba za dużo tej telewizji było w czasie Euro.
A Legia powoli zaczyna sprawiać wrażenie jakby Urban odrobinę poluzował ten hamulec ręczny zaciągnięty przez Skorżę. Ostatni raz 5 bramek, to ja już nie pamiętam, kiedy legioniści strzelili.
yamma

W dniu 2012-07-26 22:40, yamma pisze:

A Legia powoli zaczyna sprawiać wrażenie jakby Urban odrobinę poluzował
ten hamulec ręczny zaciągnięty przez Skorżę.

To czy byl jakikolwiek reczny i czy zostal poluzowany wyjdzie w meczu z Podbeskidziem, Piastem albo innym Belchatowem. Legia zagrala calkiem niezle, z tym tylko ze grala z totalnymi leszczami, ktorzy nie mieli na Legie spinki tak jak cala Polska liga.

Użytkownik "grzeda" <awelp1983@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:juufpn$ds3$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-07-26 22:40, yamma pisze:

A Legia powoli zaczyna sprawiać wrażenie jakby Urban odrobinę poluzował
ten hamulec ręczny zaciągnięty przez Skorżę.

To czy byl jakikolwiek reczny i czy zostal poluzowany wyjdzie w meczu z Podbeskidziem, Piastem albo innym Belchatowem. Legia zagrala calkiem niezle, z tym tylko ze grala z totalnymi leszczami, ktorzy nie mieli na Legie spinki tak jak cala Polska liga.

Jeśli chodzi o klasę przeciwnika, to nie ma dyskusji. Natomiast, ja, mając w pamięci te ponad 70 meczów za kadencji Skorży, nawet z takim przeciwnikiem widzę różnicę jak na dłoni. To jest o wiele bardziej ofensywne granie, zupełnie inne zadania dla skrzydłowych pomocników, którzy zostali praktycznie całkowicie odciążeni od zadań defensywnych. Niestety, taki styl powoduje też inne zadania dla pary stoperów, którzy na razie chyba jeszcze grają po skorżowemu. Ja też mam spore wątpliwości, czy Żewłakow z Astizem będą w stanie przestawić się na taki styl, który wymaga dużej uwagi i koncentracji prawie przez pełne 90 minut i coś tak czuję przez skórę, że któregoś z nich szybko wygryzie Suler, który jednak bardziej pasuje do takiego grania. To jest obrońca, który zawsze stara się bardzo szybko uruchomić pomocników, a Astiz z Żewłakiem z kolei uwielbiają spowalniać grę wymieniając między sobą dziesiątki podań.
yamma

Młody Kosecki rośnie na piłkarza.

--

Użytkownik " Gil" <gil.boa@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:juv28h$mfq$1inews.gazeta.pl...

Młody Kosecki rośnie na piłkarza.

Bo ma ojca takiego, jakiego ma, to samo z młodym Sczęsnym.

p.

On 2012-07-28 00:08, Paweł W. wrote:

Użytkownik " Gil" <gil.boa@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:juv28h$mfq$1inews.gazeta.pl...

Młody Kosecki rośnie na piłkarza.

Bo ma ojca takiego, jakiego ma, to samo z młodym Sczęsnym.

Nie widzę związku. Znałem gościa co miał ojca jakiego miał czyli alkoholika i doktorat zrobił.

A co do Koseckiego - poczekajmy na silniejszego rywala.

Użytkownik "Andrzej Zbierzchowski" <andrzejzb@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:juva38$ofq$1@inews.gazeta.pl...

On 2012-07-28 00:08, Paweł W. wrote:

Użytkownik " Gil" <gil.boa@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:juv28h$mfq$1inews.gazeta.pl...

Młody Kosecki rośnie na piłkarza.

Bo ma ojca takiego, jakiego ma, to samo z młodym Sczęsnym.

Nie widzę związku. Znałem gościa co miał ojca jakiego miał czyli alkoholika i doktorat zrobił.

To akurat matka alkoholiczka mogłaby więcej złego narobić (przez picie w ciąży) niż geny po ojcu.
Alkoholizm w genach niekoniecznie przechodzi.

W dniu 2012-07-28 02:00, Andrzej Zbierzchowski pisze:

Młody Kosecki rośnie na piłkarza.

Bo ma ojca takiego, jakiego ma, to samo z młodym Sczęsnym.

Nie widzę związku.

Pan kwestionuje rolę genów?
Będzie ciężko. Jest sporo literatury badawczej nt.

Znałem gościa co miał ojca jakiego miał czyli
alkoholika i doktorat zrobił.

Ja znałem alkoholika, który miał ojca alkoholika.
Niejednego.
Ba, znam alkoholika, który zrobił habilitację.

Sumarum: argumenty śmietnikowe.



--

RedLite

W dniu 2012-07-28 02:00, Andrzej Zbierzchowski pisze:

A co do Koseckiego - poczekajmy na silniejszego rywala.

Na wypożyczeniu w Lechii też błysnął w 2-3 pierwszych meczach, a jak już przeciwnicy zobaczyli na co go stać to z meczu na mecz gasł coraz bardziej.

Bo ma ojca takiego, jakiego ma, to samo z młodym Sczęsnym.

Nie widzę związku.

A ja widzę związek. Nazwisko ma, gra jak gra i w Legii będzie. Ale setki młodyvh chłopaków zdnolniejszych od niego nie będzie, bo ta pseudo akademia Legii istnieje tylko w mediach.Wiem, bo własnego syna musiałem od Legii niedawno wykupić. Nigdy więcej.

p.

Użytkownik "Paweł W." <pawunio.wytnij@wytnij.onet.pl> napisał w wiadomości news:jv1qe4$t5f$1news.task.gda.pl...

Bo ma ojca takiego, jakiego ma, to samo z młodym Sczęsnym.

Nie widzę związku.

A ja widzę związek. Nazwisko ma, gra jak gra i w Legii będzie. Ale setki młodyvh chłopaków zdnolniejszych od niego nie będzie, bo ta pseudo akademia Legii istnieje tylko w mediach.

Ta pseudo akademia właśnie awansowała do centralnych rozgrywek PP i jest wielce prawdopodobne (jeśli pokona KS Polkowice), że wystąpi razem z seniorami w 1/16, gdzie trafi na Śląsk. A wtedy mogą być niezłe jaja. :-) Ta pseudo akademia wygrała kilka dni temu z młodą Borussią i Benfiką w Ruhr Cup. Owszem, ona jest "pseudo" ale głównie pod względem infrastrultury ale tutaj już pretensje trzeba mieć do władz Warszawy, które generalnie sport mają w głębokim poważaniu i gdyby zrobić ranking miast w tej kategorii, to stolica byłaby na żenującym szarym końcu. Wilczyński już dawno powinien dostać kopa w dupę.

Wiem, bo własnego syna musiałem od Legii niedawno wykupić. Nigdy więcej.

Ach, to to jest ten niedoceniony przez Legię talent? Może tatuś za bardzo wpierdalałał się w metody szkoleniowe...
yamma

W dniu 2012-07-29 09:48, yamma pisze:

Ta pseudo akademia właśnie awansowała do centralnych rozgrywek PP i jest
wielce prawdopodobne (jeśli pokona KS Polkowice), że wystąpi razem z
seniorami w 1/16, gdzie trafi na Śląsk. A wtedy mogą być niezłe jaja.
:-) Ta pseudo akademia wygrała kilka dni temu z młodą Borussią i Benfiką
w Ruhr Cup.

Bo tam nie liczy się wynik.

Owszem, ona jest "pseudo" ale głównie pod względem
infrastrultury ale tutaj już pretensje trzeba mieć do władz Warszawy,
które generalnie sport mają w głębokim poważaniu i gdyby zrobić ranking
miast w tej kategorii, to stolica byłaby na żenującym szarym końcu.
Wilczyński już dawno powinien dostać kopa w dupę.

A co ma miasto do prywatnego klubu? JuĹź jeden stadion dostali, wystarczy!

Użytkownik "Mane" <mane1@wp.pl> napisał w wiadomości news:50151B65.30905wp.pl...

W dniu 2012-07-29 09:48, yamma pisze:

Ta pseudo akademia właśnie awansowała do centralnych rozgrywek PP i jest
wielce prawdopodobne (jeśli pokona KS Polkowice), że wystąpi razem z
seniorami w 1/16, gdzie trafi na Śląsk. A wtedy mogą być niezłe jaja.
:-) Ta pseudo akademia wygrała kilka dni temu z młodą Borussią i Benfiką
w Ruhr Cup.

Bo tam nie liczy się wynik.

Mhm. Jasne...

Owszem, ona jest "pseudo" ale głównie pod względem
infrastrultury ale tutaj już pretensje trzeba mieć do władz Warszawy,
które generalnie sport mają w głębokim poważaniu i gdyby zrobić ranking
miast w tej kategorii, to stolica byłaby na żenującym szarym końcu.
Wilczyński już dawno powinien dostać kopa w dupę.

A co ma miasto do prywatnego klubu? JuĹź jeden stadion dostali, wystarczy!

Ale ja nie pisze tylko o Legii ale generalnie o warszawskim sporcie, który miasto zlewa ciepłym moczem. Popatrz na Wrocław, Katowice, Kielce czy Białystok - to miasta, gdzie jest bardzo duże wsparcie dla piłki. Popatrz na wsparcie miast dla innych dyscyplin, np. siatkówki. Warszawska Politechnika od lat balansuje na krawędzi bankructwa a taka Resovia, mimo, że na biednym Podkarpaciu, to teraz rządzi polską siatkówką. Pracownicy stołecznego biura sportu zajmują się głównie pierdzeniem w stołki i kręceniem głową na wszelkie prośby o wsparcie. Tak naprawdę poza Legią, Warszawa na krajowym sportowym podwórku praktycznie nie istnieje. Wam, na prowincji wydaje się, że tutaj to cud, miód i orzeszki a sportowcy opływają w luksusy a prawda jest taka, że jest jedno wielkie sportowe gówno. Poza stadionem Legii tak naprawdę w Warszawie, z miejskich pieniędzy ostatnio nie wybudowano żadnego sportowego budynku. I za to winę ponoszą przede wszystkim władze Warszawy.
yamma

29-07-2012, 16:17, yamma napisał:

Owszem, ona jest "pseudo" ale głównie pod względem infrastrultury
ale tutaj już pretensje trzeba mieć do władz Warszawy, które
generalnie sport mają w głębokim poważaniu i gdyby zrobić ranking
miast w tej kategorii, to stolica byłaby na żenującym szarym końcu.
Wilczyński już dawno powinien dostać kopa w dupę.

A co ma miasto do prywatnego klubu? Już jeden stadion dostali,
wystarczy!

Ale ja nie pisze tylko o Legii ale generalnie o warszawskim sporcie,
który miasto zlewa ciepłym moczem. Popatrz na Wrocław, Katowice,
Kielce czy Białystok - to miasta, gdzie jest bardzo duże wsparcie dla
piłki. Popatrz na wsparcie miast dla innych dyscyplin, np. siatkówki.
Warszawska Politechnika od lat balansuje na krawędzi bankructwa a
taka Resovia, mimo, że na biednym Podkarpaciu, to teraz rządzi polską
siatkówką.

Dzięki miastu? Czy dzięki Asseco? A Skra to dzięki władzom Bełchatowa,
czy dzięki PGE? A Wisła kiedyś to dzięki jaśnie oświeconym prezydentom,
czy jednak dzięki sponsorowi z Myślenic? Tu nadmieniam, że stadiony dla
Wisły i Cracovii to bylo jednak ukoronowanie długoletnich wysiłków i
dokonań (plus starania o Euro), a nie "robienie klubom dobrze, bo my
wicie, wspieramy".
A POlitechnika Warszawska balansuje na krawędzi nie przez brak wsparcia
miasta - miała parę razy piękne okazje, sponsorów (plus kolejkę
kolejnych) i sama to wszystko przekichała, nie potrafiła wykorzystać
koniunktury na siatkówkę, utrzymaź sponsora itd. I to w Warszawie. I to
przy takich kosztach, jakie generuje klub siatkarski... Sorry, ale tam
by trzeba było najpierw wypierniczyć cały zarząd do trzeciego pokolenia,
a dopiero potem żebrać o miejską kasę.  Warszawa ma niestety tego pecha, ze jest stolicą (i to sporo większą od
reszty miast polskich), co pociąga za sobą wydatki dużo większe niż w
przypadku innych miast. Ale równocześnie "bycie w Warszawie" daje klubom
o wiele większe możliwości (w porównaniu). A że kluby nie chcą/nie
potrafią z tego skorzystać, tylko wiecznie wyciągają rękę do miasta, bo
"się należy" (najlepszy przykład - Wojciechowski w Polonii) - to już
inna pieśń.

Wam, na prowincji

Padłem. Nie na wznak, więc żyję, ale padłem :-)
I zaraz mi się przypomniała bajeczka babci Pimpusiowej "Przeniósł się szczur do miasta, rozejrzał się z wolna, patrzy... a za nim drepcze mała myszka polna.
Wtedy szczur oburzony rozdarł na nią pyska:
- To straszne, jak ta wiocha do miasta się wciska!"

--
AJK

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:1rg2ahon6a896.dlgajk.cija...

29-07-2012, 16:17, yamma napisał:

Ale ja nie pisze tylko o Legii ale generalnie o warszawskim sporcie,
który miasto zlewa ciepłym moczem. Popatrz na Wrocław, Katowice,
Kielce czy Białystok - to miasta, gdzie jest bardzo duże wsparcie dla
piłki. Popatrz na wsparcie miast dla innych dyscyplin, np. siatkówki.
Warszawska Politechnika od lat balansuje na krawędzi bankructwa a
taka Resovia, mimo, że na biednym Podkarpaciu, to teraz rządzi polską
siatkówką.

Dzięki miastu? Czy dzięki Asseco?

Tak, kurwa! Asseco wybudowało Halę na Podpromiu. Jak ty coś pierdolniesz, to tylko siąść i płakać.

A Skra to dzięki władzom Bełchatowa,
czy dzięki PGE?

Mhm, a PGE zbudowało Atlas Arenę. Dawaj dalej te swoje newsy. Misiu puszysty, ja piszę o infrastrukturze a nie o finansowaniu kontraktów dla siatkarzy. Przecież mało brakowało a Legia do tej pory grałaby na tym swoim kurniku z jedną zadaszoną trybuną. Teraz, przy stadionach w Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu, to to dopiero byłby wstyd dla władz Warszawy. Niektórym grupowym idiotom, zwłaszcza tym "wychowanym w nienawiści" byłoby w to graj ale fakt faktem, wstyd byłby na całą Europę.

Warszawa ma niestety tego pecha, ze jest stolicą (i to sporo większą od
reszty miast polskich),

Warszawa ma tego pecha, że ma we władzach rozpolitykowanych debili a nie gospodarzy dbających o swoje miasto. Nie mamy porządnej pływalni, toru wioślarskiego o stadionie lekkoatletycznym nawet nie ma co wspominać. Tak właściwie, to my mamy jedynie stadion Legii. No i jeszcze Narodowy.
yamma

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jv6oq7$opb$1@inews.gazeta.pl...

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:1rg2ahon6a896.dlgajk.cija...

29-07-2012, 16:17, yamma napisał:

Ale ja nie pisze tylko o Legii ale generalnie o warszawskim sporcie,
który miasto zlewa ciepłym moczem. Popatrz na Wrocław, Katowice,
Kielce czy Białystok - to miasta, gdzie jest bardzo duże wsparcie dla
piłki. Popatrz na wsparcie miast dla innych dyscyplin, np. siatkówki.
Warszawska Politechnika od lat balansuje na krawędzi bankructwa a
taka Resovia, mimo, że na biednym Podkarpaciu, to teraz rządzi polską
siatkówką.

Dzięki miastu? Czy dzięki Asseco?

Tak, kurwa! Asseco wybudowało Halę na Podpromiu. Jak ty coś pierdolniesz, to tylko siąść i płakać.

A Skra to dzięki władzom Bełchatowa,
czy dzięki PGE?

Mhm, a PGE zbudowało Atlas Arenę. Dawaj dalej te swoje newsy. Misiu puszysty, ja piszę o infrastrukturze a nie o finansowaniu kontraktów dla siatkarzy. Przecież mało brakowało a Legia do tej pory grałaby na tym swoim kurniku z jedną zadaszoną trybuną.

I słusznie, bo skoro może grać dwa kilosy dalej za Wisłą, to po cholerę drugi stadion?

30-07-2012, 21:55, yamma napisał:

 

Ale ja nie pisze tylko o Legii ale generalnie o warszawskim sporcie,
który miasto zlewa ciepłym moczem. Popatrz na Wrocław, Katowice,
Kielce czy Białystok - to miasta, gdzie jest bardzo duże wsparcie dla
piłki. Popatrz na wsparcie miast dla innych dyscyplin, np. siatkówki.
Warszawska Politechnika od lat balansuje na krawędzi bankructwa a
taka Resovia, mimo, że na biednym Podkarpaciu, to teraz rządzi polską
siatkówką.

Dzięki miastu? Czy dzięki Asseco?

Tak, kurwa! Asseco wybudowało Halę na Podpromiu. Jak ty coś
pierdolniesz, to tylko siąść i płakać.

Jasne, miasto wybudowało halę jakiemuś klubikowi z szóstej ligi, na
który chodziło dwanaście osób na krzyż, prawda? Ale miasto Rzeszów
wspiera sport bardzo i dzięki temu Resovia z poziomu zapomnianego klubu
osiedlowego, doszła do chwały, potęgi i tytułu mistrzowskiego. Tobie się
jak zwykle skutek myli z przyczyną, a przyczyna z marchewką. A przecież
miałeś wyżej przykład Wisły - która podobnie jak Resovia halę - dostała
stadion dopiero wtedy, gdy parę lat spędziła na fotelu mistrza i w
pucharach. Było przeczytać i - przepraszam za wyrażenie - przemyśleć.
 

A Skra to dzięki władzom Bełchatowa,
czy dzięki PGE?

Mhm, a PGE zbudowało Atlas Arenę.

Przeurocze. Tak przeurocze, że wręcz komiczne. Atlas Arena _w_ _Łodzi_ma
być dowodem na wspieranie Skry przez Bełchatów? Budowa Atlas Areny gówno miała wspólnego ze sportem i jego "wspieraniem"
- to była po prostu decyzja biznesowa, wynikająca z wyliczeń, ile na
takiej hali można zarobić pośrednio i bezpośrednio, przy "użyciu" imprez
sportowych i niesportowych. Atlas Arena w Łodzi nie powstała, żeby
zrobić dobrze Skrze z Bełchatowa, tylko, żeby wykorzystać potencjał Skry
z Bełchatowa do zarobienia przez Łodź pieniędzy. Zerknij sobie na spis
imprez w AA - siatkówka to małe paroprocentowe miki w repretuarze. I
ponownie  - analogia jak w przypadku Wisły czy Resovii: Skra dostała
wstęp do AA nie dlatego, że miasto Łódź (Łodź, przypominam) robi dobrze
Skrze i wspiera szeroko pojęty sport, tylko dlatego, że PGE (PGE, nie
Bełchatów) zrobiło ze Skry siatkarską potęgę, dzięki czemu na Skrę
przyjdzie więcej ludzi niż na jakiokolwiek siatkarski klub z Łodzi
(jeśli jakiś siatkarski klub tam istnieje).

Dawaj dalej te swoje newsy. Misiu puszysty, ja piszę o infrastrukturze
a nie o finansowaniu kontraktów dla siatkarzy. Przecież mało
brakowało a Legia do tej pory grałaby na tym swoim kurniku z jedną
zadaszoną trybuną. Teraz, przy stadionach w Gdańsku, Wrocławiu czy
Poznaniu, to to dopiero byłby wstyd dla władz Warszawy.

Po pierwsze "mało brakowało" to twoja interpretacja (boję się pytać o
podstawy), po drugie - i tak miałaby Warszawa Stadion Narodowy, więc
niby czemu wstyd? Że Legia miałaby cienki stadion? Nie ona jedyna, nie
pierwsza, nie ostatnia i w dodatku niedługo, bo nowy stadion dla Legii
wcześniej czy później i tak by powstał.

Niektórym grupowym idiotom, zwłaszcza tym "wychowanym w nienawiści"
byłoby w to graj

Nie ma to jak prowincjonalny neofita, któremu odpiernicza
wielkomiejskość - ciska się taki, rzuca i koniecznie wszystkim wokół
chce przypisać cechy drzemiące w nim samym... Ale luzik, przejdzie ci.
Może dopiero w trzecim pokoleniu, ale przejdzie

Warszawa ma niestety tego pecha, ze jest stolicą (i to sporo większą od
reszty miast polskich),

Warszawa ma tego pecha, że ma we władzach rozpolitykowanych debili a
nie gospodarzy dbających o swoje miasto. Nie mamy porządnej pływalni,
toru wioślarskiego o stadionie lekkoatletycznym nawet nie ma co
wspominać. Tak właściwie, to my mamy jedynie stadion Legii. No i
jeszcze Narodowy.

No, jak widać, do niektórych mieszakńcow też ma Warszawa pecha...  Ale
końcówka twojego posta - śliczna. Taki stężony yamma, czyli nowe (ściśle
anatomiczne) odczytanie wittgensteinowskiego "granice mojego języka są
granicami mojego świata"

--
AJK

W dniu 2012-07-29 09:48, yamma pisze:

Ta pseudo akademia właśnie awansowała do centralnych rozgrywek PP i jest
wielce prawdopodobne (jeśli pokona KS Polkowice), że wystąpi razem z
seniorami w 1/16, gdzie trafi na Śląsk. A wtedy mogą być niezłe jaja.
:-) Ta pseudo akademia wygrała kilka dni temu z młodą Borussią i Benfiką
w Ruhr Cup.

Bo tam nie liczy się wynik.

Owszem, ona jest "pseudo" ale głównie pod względem
infrastrultury ale tutaj już pretensje trzeba mieć do władz Warszawy,
które generalnie sport mają w głębokim poważaniu i gdyby zrobić ranking
miast w tej kategorii, to stolica byłaby na żenującym szarym końcu.
Wilczyński już dawno powinien dostać kopa w dupę.

A co ma miasto do prywatnego klubu? JuĹź jeden stadion dostali, wystarczy!

Użytkownik " Gil" <gil.boa@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:juv28h$mfq$1inews.gazeta.pl...

Młody Kosecki rośnie na piłkarza.

Zobaczymy. Najwyraźniej ten styl mu pasuje, w odróżnieniu od taktyki Skorży, która głównie opierała się na zaryglowaniu środka i liczeniu na Ljuboję. Już widać, że Urban próbuje rozciągać defensywę przeciwnika dwójką szybkich, zwrotnych, grających dość szeroko skrzydłowych (Kosecki i Kucharczyk) - obydwaj uwielbiają taką grę. To na pewno jest widowiskowy styl ale, tak jak pisałem w innym miejscu, obrońcy muszą jednak trochę zmienić swoje priorytety. Przede wszystkim muszą skończyć z wymienianiem dziesiątek podań między sobą, bo z przodu już nie mają 3 DM, którzy w każdej chwili mogli pokazać im się do gry.
yamma