Data: 2010-11-04 23:16:35 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo wrote:
Potrzebuję porady, może ktoś zetknął się z takim problemem, który W uzasadnieniu TU napisało: Jesteś w dobrej sytuacji, bo masz odebrane auto. Piszesz pisemko do ASO z kopią do ubezpieczyciela, że VW niczego nie nabywał, bo usługa wykonana była dla Ciebie i nie należy się żadna dopłata. Dołączasz ksero faktury. Musi zadziałać, a jak nie to odszukaj informacji w sieci, bo rozliczenie netto, to już nawet w przypadku VATowca było skutecznie kwestionowane. |
|
Data: 2010-11-04 23:37:20 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:
Jesteś w dobrej sytuacji, bo masz odebrane auto. Pisać to sobie może. Pytanie jest komu wyrządzono szkodę. W leasingu auto jest na stanie leasingodawcy, więc to jemu wyrządzono szkodę i jemu wypłacono odszkodowanie. A że leasingobiorca pokręcił przy fakturach w ASO, to już jego problem, więc niech odkręca. |
|
Data: 2010-11-05 00:04:37 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news: Miałem szkodę będąc płatnikiem VAT i samochód w leasingu i wyobraź sobie, że użytkownikiem pojazdu, zgłaszającym szkodę i podmiotem na fakturze byłem ja, a nie leasingodawca (rozliczenie w kwotach netto) Klika lat później miałem tym samym autem, ale już nie będącym w leasingu ani nie będącym środkiem trwałym i z rozpędu rozliczyli się z ASO netto,a ASO do mnie po miesiącu czy dwóch wystąpiło o VAT. Więc napisałem grzeczne pismo i wystarczyło. Nawet nie powoływałem się na żadne podstawy prawne: napisałem, że to mój samochód, nie jest na środkach trwałych w firmie, nie odliczyłem VAT przy zakupie i tyle. Nie chce mi się sprawdzać czy coś się zmieniło w przepisach i dlaczego miałby na fakturze figurować leasingodawca a nie użytkownik. Po to się podpisuje jakieś tam zgody na wypłatę odszkodowania użytkownikowi, żeby nie zawracać głowy właścicielowi. |
|
Data: 2010-11-05 00:13:50 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:
Miałem szkodę będąc płatnikiem VAT i samochód Co jeszcze o niczym nie świadczy. Auto Twoje nie było, więc formalnie odszkodowanie za jego uszkodzenie Ci się nie należało. Ciesz się, że ubezpieczyciel się nie zorientował. i dlaczego miałby na fakturze figurować leasingodawca a nie użytkownik. Bo to leasingodawca poniósł szkodę w wyniku uszkodzenia JEGO majątku. Sprawdź sobie w ewidencji środków trwałych, czy figuruje w niej ten samochód, albo kiedykolwiek figurował gdy był w leasingu. Po to się podpisuje jakieś tam zgody na wypłatę odszkodowania użytkownikowi, Między tym, że właściciel pozwala odebrać JEGO kasę W JEGO IMIENIU użytkownikowi, a tym, że szkodę stwierdza się u użytkownika, jest przepaść. Oczywiście Ty też szkodę ponosisz, ale inną (niemożność korzystania z samochodu) - i o to również możesz ścigać ubezpieczyciela. |
|
Data: 2010-11-05 00:28:38 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Między tym, że właściciel pozwala odebrać JEGO kasę W JEGO IMIENIU Ale zupełnie odrąbną sprawą jest zlecenie naprawy. Tego dokonuje użytkownik. Zajrzyj do umowy. Stąd takie a nie inne rozliczenie. |
|
Data: 2010-11-05 00:34:18 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4cd341a4$0$22812$65785112news.neostrada.pl...
Cavallino wrote: No to trzeba było nie naprawiać czyjegoś samochodu, tylko żądać wydania zdatnego do jazdy. Jeśli podpisałeś umowę, że zobowiązujesz się naprawić czyjś samochód, niezależnie od tego czy na tym stracisz i czy ubezpieczenie Ci to pokryje, to się potem nie dziw, że na tym tracisz. Proste. |
|
Data: 2010-11-05 00:38:53 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Między tym, że właściciel pozwala odebrać JEGO kasę W JEGO IMIENIU Na tym polega leasing własnie. |
|
Data: 2010-11-05 00:45:33 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:
Jeśli podpisałeś umowę, że zobowiązujesz się naprawić czyjś samochód, Nie, leasing polega na tym, że wynajmujesz samochód. Naprawy powypadkowe nie muszą być wcale jego częścią. A to że leasingodawcy tak łatwiej i naciąga swoich klientów na niekorzystne (czasem) dla nich obowiązki w umowie, to już zupełnie inna inszość. Ale jak się zgodziło robić za psa, to pod stół i szczekać. |
|
Data: 2010-11-05 07:26:37 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 00:45:33 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: Nie, leasing polega na tym, e wynajmujesz samochd. Mylisz leasing z wynajmem dugoterminowym. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 10:48:04 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:as87d6tqsepg67as4tn2abe2edqn1tdo4l4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 00:45:33 +0100, "Cavallino" Nie, to Ty mylisz leasing z wasnoci. |
|
Data: 2010-11-05 00:54:02 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 00:34, Cavallino pisze:
No to trzeba było nie naprawiać czyjegoś samochodu, tylko żądać wydania Cóż, no jest sporo sensu w tym co piszesz. Wygląda na to, że sfrajerowałem się podpisując umowę leasingową nie będąc VAT'owcem. Najwyraźniej dla takich klientów leasing nie ma sensu. Szkoda tylko, że nie zostałem o tym poinformowany przez firmę leasingową na zasadzie "zastanów się Pan, bo będziesz zawsze za VAT dopłacał". Fakt - mogłem zasięgnąć porady prawnej, moja wina. W omawianej szkodzie nie są duże kwoty, przeżyję, tylko w tym układzie boje się jutro wyjechać z garażu, bo gdy następna kolizja nie z mojej winy, będzie zafakturowana np na 40 000 pln, to 8 000 pln VAT'u zapłacić w sytuacji, gdy nie mogę tego odebrać .... Ok, czyli pozostaje mi: 1. pozwać sprawcę zdarzenia z powództwa cywilnego o zwrot poniesionych kosztów. 2. możliwie najszybciej wypowiedzieć umowę leasingową, nawet ze stratą i tyle, będę biedniejszy, ale zasnę spokojniej. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 00:57:58 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:
W omawianej szkodzie nie są duże kwoty, przeżyję, tylko w tym układzie boje się jutro wyjechać z garażu, bo gdy następna kolizja nie z mojej winy, będzie zafakturowana np na 40 000 pln, to 8 000 pln VAT'u zapłacić w sytuacji, gdy nie mogę tego odebrać .... IMO bez szans, sprawca nie zmuszał Cię do podpisywania niekorzystnej umowy. 2. możliwie najszybciej wypowiedzieć umowę leasingową, nawet ze stratą i tyle, będę biedniejszy, ale zasnę spokojniej. Bez sensu IMO. 3. Przeczytaj co Ci grozi, jeśli nie wykonasz obowiązku powypadkowej naprawy samochodu? Zapewne ubezpieczyciel wykona ją za Ciebie i VAT nie będzie Twoim problemem. 4. Naprawiać u Kazia, który nie ma VAT. Chyba że leasingodawca sobie zastrzegł w umowie, że musi to być ASO. |
|
Data: 2010-11-05 01:15:13 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 00:57, Cavallino pisze:
Ok, czyli pozostaje mi: Ale swoją jazdą spowodował powyższe koszty. 2. możliwie najszybciej wypowiedzieć umowę leasingową, nawet ze stratą Bez sensu IMO. Dlaczego bez sensu, przecież jestem na straconej pozycji w każdej z podobnych sytuacji. Miną wymagane 2 lata i mogę umowę wypowiedzieć, wykupić auto będąc oczywiście stratnym i tyle. 3. Przeczytaj co Ci grozi, jeśli nie wykonasz obowiązku powypadkowej Ale ja już samochód naprawiłem i odebrałem. Zapłaciłem również ten VAT (ASO robotę wykonało), ponieważ jak wspomniałeś wcześniej, za zleconą naprawę trzeba zapłacić. Liczyłem tylko na to, że teraz będę mógł się ubiegać o zwrot z TU. Ale skoro nie, to będę stratny. Chyba że leasingodawca sobie zastrzegł w umowie, że musi to być ASO. Tak, zastrzegł w umowie, że musi to być ASO. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 10:18:58 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 01:15:13 KriSSo
Zapłaciłem również ten VAT (ASO robotę wykonało), Bezsensu. ponieważ jak wspomniałeś wcześniej, za zleconą naprawę trzeba zapłacić. Za to miał zapłacić VW LB, który otrzymał kasę z TU. Liczyłem tylko na to, że teraz będę mógł się ubiegać o zwrot z TU. Ale skoro nie, to będę stratny. Nie będziesz. ASO ma wystawić fakturę na VW LB, Tobie oddać kasę i koniec sprawy. Następnym razem uzupełniając w TU dokumenty patrz co zaptaszasz, albo co zaptasza konsultant. Mnie akurat "procedurę VATu" wyjaśnili w PZU a wcześniej pytali czy jestem płatnikiem. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 10:45:10 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:4cd34cab$1news.home.net.pl...
W dniu 2010-11-05 00:57, Cavallino pisze: Nie - to Ty je spowodowałeś podpisaniem umowy. 2. możliwie najszybciej wypowiedzieć umowę leasingową, nawet ze stratą Szkoda kasy. 3. Przeczytaj co Ci grozi, jeśli nie wykonasz obowiązku powypadkowej Pisałem w konktekście następnych zdarzeń. Nauka kosztuje, ale warto wyciągać wnioski na przyszłość. |
|
Data: 2010-11-05 07:28:17 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 05 Nov 2010 00:54:02 +0100, KriSSo <krzysztofw@post.pl> wrote:
C, no jest sporo sensu w tym co piszesz. Wyglda na to, e sfrajerowaem si podpisujc umow leasingow nie bdc VAT'owcem. Najwyraniej dla takich klientw leasing nie ma sensu. Szkoda tylko, e nie zostaem o tym poinformowany przez firm leasingow na zasadzie "zastanw si Pan, bo bdziesz zawsze za VAT dopaca". Fakt - mogem zasign porady prawnej, moja wina. Jest inne wyjcie, z ktrego ja korzystam. Ubezpieczam auto od wartoci brutto, wypat odszkodowania mam w kwocie brutto. Przy ostatniej naprawie auta z AC nie widziaem nawet faktury, bo t ASO wysao do ubezpieczyciela, ktry ca kwot przela na konto warsztatu. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 07:34:05 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 05 Nov 2010 07:28:17 +0100, jerzu
<to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> wrote: Jest inne wyjcie, z ktrego ja korzystam. A Ty naprawie z OC sprawcy, wic VAT to IMHO nie Twj problem, tylko ubezpieczyciela sprawcy. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 10:48:44 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:
Jest inne wyjcie, z ktrego ja korzystam. Ubezpieczam auto od AC nie ma adnego zwizku z OC sprawcy. |
|
Data: 2010-11-05 16:21:05 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 10:48:44 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: AC nie ma adnego zwizku z OC sprawcy. Dlatego te zaznaczyem to w nastpnym pocie: przy likwidacji z OC sprawcy mao mnie interesuje VAT. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 16:24:52 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:u588d69vlekudtu5u99c38r8sr0mvbjc5o4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 10:48:44 +0100, "Cavallino" Bo jeste vatowcem. Ale pytajcy nie by, wic on musi dziaa inaczej i jego interesuje. |
|
Data: 2010-11-05 16:36:32 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 16:24:52 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: Bo jeste vatowcem. Likwidowaem szkod z OC sprawcy, nawet faktury nie widziaem na oczy. Mao tego, ASO Forda wydao auto przed wypat odszkodowania przez TU sprawcy. Ale pytajcy nie by, wic on musi dziaa inaczej i jego interesuje. Wyjanisz rznic? W tej konkretnej sprawie. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 17:28:59 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:7198d69pqaqhgljgjfh1r9ul8j4668e4gg4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 16:24:52 +0100, "Cavallino" Czyli faktura posza na leasingodawc? No to albo le zrozumiaem Twoje stanowisko w tej sprawie, albo Ty co pokrcie. Bo powysze jest sprzeczne z Twoim postem, w ktrym piszesz e: "Przecie to normalne e faktury wystawia si na _lisingobiorc_."
Pomidzy wystawieniem faktury na leasingodawc czy leasingobiorc? Czy pomidzy wystawieniem faktury na leasingobiorc bdcym czy nie bdcym vatowcem? |
|
Data: 2010-11-05 20:57:51 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 17:28:59 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: Czyli faktura posza na leasingodawc? Nie wiem, nie widziaem jej. Moe prosto do ubezpieczyciela? No to albo le zrozumiaem Twoje stanowisko w tej sprawie, albo Ty co pokrcie. Tak, wystawia si na leasingobiorc. Przy szkodach z AC, jeeli auto jest ubezpieczone w kwocie netto. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 22:13:07 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:obo8d65rhlgffpm2m9l4839aq32l496ja04ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 17:28:59 +0100, "Cavallino" Nie, tak si nie dzieje. Musiaa i do leasingu. |
|
Data: 2010-11-05 07:45:59 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo wrote:
. Wygląda na to, że A ubezpieczenie zawarłeś na kwotę netto czy brutto? |
|
Data: 2010-11-05 17:28:42 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 07:45, cef pisze:
A ubezpieczenie zawarłeś na kwotę netto czy brutto? Cały pakiet ubezpieczenia - polisa jest na kwotę brutto. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 17:59:43 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo wrote:
A ubezpieczenie zawarłeś na kwotę netto czy brutto? No to pewnie źle coś podałeś przy zgłaszaniu szkody i rozliczyli Cię jak VATowca. Trochę pokomplikowałeś sobie sprawę płacąc te kwotę. Napisz pismo wyjaśniające, jeśli towarzystwo nie uwzględni wyjaśnień, to wtedy dopiero próbuj odwracać faktury. Ale skoro piszesz, że kwota nie warta zachodu.... Kosztowna lekcja daje lepszy efekt :-) |
|
Data: 2010-11-05 18:19:27 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 17:59, cef pisze:
Cały pakiet ubezpieczenia - polisa jest na kwotę brutto. No to pewnie źle coś podałeś przy zgłaszaniu szkody Nie wydaje mi się, żeby źle coś zaptaszkował, bo akurat w kwestii tego, czy jestem VAT'owcem, czy nie jestem, mam pełną świadomość :). Poza tym wiesz, no dzwoniłem do TU (po otrzymaniu pisma co prawda), tłumaczyłem w czym rzecz, trzy razy powtarzając w kółko, że nie jestem płatnikiem VAT, a oni uparcie, że VAT muszę pokryć ewentualnie namówić VW Leasing, by przyjęli fakturę na siebie i zapłacili ten VAT za mnie. Wtedy dzwonię do VW Leasing, a oni twierdzą, że faktura wystawiona na mnie jest fakturą poprawną i że gdyby wystawiono na nich, to by odesłali fakturę zerową czy coś itd..... Więc poczułem się .... wiadomo jak. Trochę pokomplikowałeś sobie sprawę płacąc te kwotę. Samym zapłaceniem ponoć nie pokomplikowałem, bo dostałem na tę wpłatę VATu z ASO KP i tyle. Napisz pismo wyjaśniające, No tak spróbuję zrobić. Ale skoro piszesz, że kwota nie warta zachodu.... No teraz nie jest to kwota wysoka, ale jutro może być. Dlatego walczę o tę sprawę, czeka mnie jeszcze kilka lat leasingowego stresu i muszę się jakoś zacząć przed tym bajzlem bronić. Na pewno więcej na żaden leasing się namówić nie dam, ale ten trzeba dokończyć. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 18:42:37 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:
No teraz nie jest to kwota wysoka, ale jutro może być. Dlatego walczę o tę sprawę, czeka mnie jeszcze kilka lat leasingowego stresu i muszę się jakoś zacząć przed tym bajzlem bronić. To jest jeszcze nic. Jak skasujesz to auto, to leasing dostanie odszkodowanie, które nie wystarczy zapewne na pokrycie całości Twojej umowy. Więc resztę też będziesz musiał dopłacić sam. A samochodu nigdy nie zobaczysz. To trzeba wiedzieć zanim się w lesing wejdzie. |
|
Data: 2010-11-05 18:52:57 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo wrote:
Poza tym wiesz, no dzwoniłem do TU Wtedy dzwonię do VW Leasing, Przez telefon to się klienta spławia. Gdybyś odparował to żądanie pisemnie od razu - podając stosowne fakty, to ASO załatwiłoby sobie dopłatę tej kwoty. A bajdurzenie niektórych grupowiczów o wystawianiu faktur na leasingodawcę możesz sobie między bajki włożyć. A tak ubezpieczyciel zaciera rączki, że znalazł jelenia (przepraszam za ten epitet), który najpierw zapłacił, a teraz nie będzie miał ochoty bujać się po sądach. Napisz pismo wyjaśniające, Tylko musisz mieć świadomość, że oni sprawe mają zamkniętą (ASO dostało swoje, ubezpieczyciel wypłacił mniej) i najprawdopodobniej oleją temat licząc, że nie bedziesz dochodził po sądach. No teraz nie jest to kwota wysoka, ale jutro może być. Dlatego walczę Laesing nie jest zły, tylko trzeba wiedzieć na czym polega. Ze szczegółami. Dla pogłębienia stresu sprawdź co Twoja umowa przewiduje jak np na 2-3 miesiące przed wykupem bedzie szkoda całkowita ;-) Chociaż jak masz umowę kilkuletnią, to i nie bedzie to wiele warte, ale np sprawdź po 2-3latach |
|
Data: 2010-11-05 20:31:22 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 18:52, cef pisze:
Tylko musisz mieć świadomość, że oni sprawe mają zamkniętą Dopóki nie upłynie termin odwołania, to sprawa nie jest dla nich w pełni zamknięta. > Dla pogłębienia stresu sprawdź co Twoja umowa przewiduje jak np na 2-3 miesiące przed wykupem bedzie szkoda całkowita ;-) *W = RN + KN + WK* gdzie: _W_ - wynagrodzenie leasingodawcy z powodu zniszczenia lub utraty przedmiotu umowy; RN - suma opłat leasingowych netto przypadających za okres od miesiąca następnego po miesiącu wystąpienia szkody do miesiąca wpływu na rachunek leasingodawcy odszkodowania lub otrzymaniu pisma o odmowie; jego wypłaty _KN_ - suma opłat leasingowych netto za okres od miesiąca następnego po miesiącu wpływu odszkodowania do miesiąca terminowego zakończenia umowy leasaingu włącznie pomniejszona o korzyści jakie leasingodawca uzyskał z ubezpieczenia; _WK_ - wartość końcowa przedmiotu leasingu wynikająca z umowy. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 20:36:17 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo wrote:
Dla pogłębienia stresu sprawdź co Twoja umowa Czyli zostajesz z niczym. |
|
Data: 2010-11-07 23:21:56 | |
Autor: P_ablo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:4cd347b4$1news.home.net.pl...
Prawdopodobnie mozesz sobie taki VAT wrzucic w koszty. Co nie zmienia faktu, ze Wy - lekarze, wykazujecie tyle dochodu ile musicie i taki koszt Tobie kolo d... lata... -- Picasso |
|
Data: 2010-11-05 07:25:39 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 00:13:50 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: Ciesz si, e ubezpieczyciel si nie zorientowa. Z czego ma si cieszy? Przecie to normalne e faktury wystawia si na _lisingobiorc_. Faktury za serwis te wystawia si na _lisingodawc_? To nie wynajem dugoterminowy. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 10:47:47 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:so87d6d79fcq76hj817l848d8vrt5qjd9q4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 00:13:50 +0100, "Cavallino" A odszkodowanie paci si wacicielowi. Ja bym w takim przypadku faktury na siebie nie bra i ju. Faktury za serwis te wystawia si na Nie, bo one nie maj zwizku z ubezpieczeniem. Inaczej - nikt nie zabrania naprawia czyjego samochodu. Ale jeli to generuje koszty, to trzeba to rozwiza odmiennie. To nie wynajem dugoterminowy. A niby co innego? |
|
Data: 2010-11-05 00:22:52 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Pytanie jest komu wyrządzono szkodę. A zajrzyj może do jakiejś umowy tego typu? Najczęściej na leasingobiorcy ciąży obowiązek ubezpiecznia sprzętu i najczęściej jest ubezpieczany na rachunek leasingobiorcy (użytkownika) Dodatkowo umowa zapewne stanowi, że wszystkich czynności związanych z obsługą ubezpieczenia nałożonych przez ubezpieczyciela dokonuje użytkownik. To nie jest tak, że samochód jest leasingodawcy i on wszystko załatwia. Jest najczęściej odrębna umowa ubezpieczyciela z leasingodawcą i tam jest wszystko opisane. Najśmieszniej jest jak ubezpieczyciel odmawia wypłaty ubezpieczenia. Zgadnij kto ma wtedy problem? Leasingodawca czy leasingobiorca? |
|
Data: 2010-11-05 00:27:25 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4cd3404a$0$27024$65785112news.neostrada.pl...
Cavallino wrote: Jakiej umowy? OC jest regulowane przez ustawę, a nie umowę. Najczęściej na leasingobiorcy ciąży obowiązek ubezpiecznia sprzętu Ale to nie było AC, więc nie ma to znaczenia. Dodatkowo umowa zapewne stanowi, że wszystkich czynności związanych z obsługą Jasne i dlatego leasingodawca musi wyrazić zgodę na każdy element związany z odszkodowaniem. Weź popytaj kogoś kto ma jakieś pojęcie o prawie ubezpieczeniowym, czy potwierdzi Twoje domysły. To nie jest tak, że samochód jest leasingodawcy i on wszystko załatwia. Ale to nie było AC.
Ten kto wyrządził szkodę. Albo ten, który przyczynił się do braku odszkodowania. |
|
Data: 2010-11-05 00:35:29 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
A zajrzyj może do jakiejś umowy tego typu? Umowę pomiędzy ubezpieczycielem a leasingodawcą. Jasne i dlatego leasingodawca musi wyrazić zgodę na każdy element Jakie domysły? To są fakty. To nie jest tak, że samochód jest leasingodawcy i on wszystko Nie chodzi o warunki ubezpieczenia tylko sopsoby postepowania: zgłaszanie szkód, rozliczenia itp. Może weź coś w leasing, to będziesz wiedział praktycznie. Najśmieszniej jest jak ubezpieczyciel odmawia wypłaty ubezpieczenia. Dobre sobie. Zajrzyj do jakiejkolwiek umowy leasingowej. Zapłacisz swoje czynsze wg harmonogramu, a dostaniesz prawo dochodzenia roszczeń u ubezpieczyciela. |
|
Data: 2010-11-05 00:43:37 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:
OC jest regulowane przez ustawę, a nie umowę. Nie odpowiadaj na zdanie, którego nie zrozumiałeś.
Jakie konkretnie? Że odszkodowanie z OC wypłaca się osobom trzecim? Ale to nie było AC. Przestań wypisywać bzdury, nie mające oparcia w przepisach. Nawet jeśli Ci się udało uzyskać w ten sposób odszkodowanie NA SIEBIE, to wcale nie znaczy że odbyło się to zgodnie z prawem. Zresztą wcale nie wiadomo czy Ci się udało, skoro nie odróżniasz odbierającego kasę w imieniu kogoś, od odbierania w swoim imieniu. Najśmieszniej jest jak ubezpieczyciel odmawia wypłaty ubezpieczenia. Umowa leasingowa w żadne sposób nie zmienia prawa obowiązującego ubezpieczyciela. Choćby dlatego, ze on nie jest jej stroną. Zapłacisz swoje czynsze wg harmonogramu, Jak leasingodawca uzna, że tak mu jest wygodniej. Nie mylić z tym, że będzie Ci się należało odszkodowanie z OC, za nie swój samochód. |
|
Data: 2010-11-05 07:43:06 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Że odszkodowanie z OC wypłaca się osobom trzecim? Naczytałeś się za dużo przepisów i wydaje Ci się, że mają one przełożenie na umowę między stronami umowy leasingu. Zapytam najprościej jak potrafię: kiedy miałeś praktycznie do czynienia z laesingiem? Dodatkowo jeszcze taki z nievatowcem? Bo może się coś zmieniło, ale nie sądzę, zeby leasingodawca chciał sobie robić kłopot. Umowa leasingowa w żadne sposób nie zmienia prawa obowiązującego Daj już spokój. Prawa nie zmienia, ale pozbawia wielu praw uzytkownika. Zapłacisz swoje czynsze wg harmonogramu, Takie są warunki umowy, ale to już widzę w dostrzegłeś w kolejnym poście. |
|
Data: 2010-11-05 10:51:19 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4cd3a778$0$27030$65785112news.neostrada.pl...
Cavallino wrote: Nie - to Ty naczytałeś się za mało i nie masz pojęcia o czym gadasz. Bo może się coś zmieniło, ale nie sądzę, zeby leasingodawca chciał sobie robić kłopot. Między chciał, a musiał jest przepaść.
Podpisał ją, to sam się ich pozbawił.
Którą ktoś podpisał i ten ktoś jest winny, że ma straty. Ale dalej bym sprawdził co się stanie, jak nie naprawi na własny koszt. |
|
Data: 2010-11-05 11:09:39 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Naczytałeś się za dużo przepisów Ty za to masz ogromne pojęcie. Nie przeczytałeś chyba żadnej umowy leasingu do końca. Wydaje Ci się, że umowę z leasingodawcą - możesz sobie kształtować dowolnie. Owszem tak, ale jak będziesz brał całą flotę, a nie dla pojedynczego klienta. Możesz sobie pisać co chcesz, nie zmieni to faktu, że szkody rozliczane są inaczej niż myślisz i za bardzo nie ma możliwości podpisania inaczej. Albo bierzesz ten laesing albo nie. Że już o wygłupach typu: "niech naprawiają sami" nie wspomnę. W umowie jest zapis, ze w sumie to ich niewiele obchodzi, więc zostaniesz z nienaprawionym autem, a czynsze i tak będziesz płacił zgodnie z harmonogramem. PS W Twoim rozumieniu własności w laesingu, to i za paliwo trzeba by brać faktury na leasingodawcę. |
|
Data: 2010-11-05 11:15:05 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4cd3d7e2$0$27041$65785112news.neostrada.pl...
Cavallino wrote: Przy bzdurach które wygadujesz na pewno. Nie przeczytałeś chyba żadnej umowy leasingu do końca. Ona nie ma z daną sytuacją nic wspólnego, bo problem jest gdzie indziej. Wydaje Ci się, że umowę z leasingodawcą - Nic takiego mi się nie wydaje. Natomiast wydaje mi się, że jej podpisywanie to dobrowolna czynność. Albo bierzesz ten laesing albo nie. Dokładnie. Nie biorę. Albo nie płaczę, ze wyszedł za drogo. Że już o wygłupach typu: "niech naprawiają sami" nie wspomnę. A jest zakaz? W umowie jest zapis, ze w sumie to ich niewiele obchodzi, Nie wierzę. |
|
Data: 2010-11-05 11:50:14 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Ty za to masz ogromne pojęcie. No cóż, ogólnie sprawiasz wrażenie jakbyś dopiero przed chwilą dowiedział się jak wygląda taka umowa i rozliczanie szkód w ramach umowy leasingowej, dlatego Cię rozumiem. Wydaje Ci się, że umowę z leasingodawcą - Ale własnie dyskutujemy o tym dlaczego za drogo o ten VAT. Że już o wygłupach typu: "niech naprawiają sami" nie wspomnę. Na pewno są jakieś procedury w umowie. Co grosza jak ich nie dotrzymasz, to mozesz w ogóle nic nie dostać a czynsze płacić, ale Ty już wiesz, żeby nie podpisywać:-) W umowie jest zapis, ze w sumie to ich niewiele obchodzi,Nie wierzę. A myślałeś, że co będą się bujać sami z ubezpieczycielem? Nie wierzysz, to sprawdź w jakiejkolwiek umowie. W mojej był taki zapis i nie sądzę, żeby w zakresie ubezpieczeń zapisy umowy laesingu były jakoś mniej bandyckie niż kilka lat temu. |
|
Data: 2010-11-05 13:01:36 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4cd3e165$0$27028$65785112news.neostrada.pl...
Cavallino wrote: Tu nie ma się nic do dowiadywania, albo się wie jak powinno wyglądać rozliczenie szkody (jak ja), albo się nie rozumie o czym się pisze (tak jak Ty). Widać że jesteś typem, któremu jak się powie że się czegoś nie da, to odpuszcza. Ja jestem asertywny i swojego stanowiska umiem bronić, więc nie dałbym się tak łatwo spuścić w kanał, tylko dlatego żeby leasingodawcy było wygodniej (bo do tego to się sprowadza). Ale własnie dyskutujemy o tym dlaczego za drogo o ten VAT. To już zostało wyjaśnione, bo pytający dostał źle wystawioną fakturę. I nic nie zmienia fakt, że w 99% przypadków leasingobiorcy nie robi różnicy na kogo jest wystawiona faktura, a wystawienie na niego jest łatwiejsze, więc tak się robi. Tu jest ten pozostały 1% i dla niego trzeba inaczej.
Na pewno są. I z odpowiedzi wnioskuję że ich nie znasz, co nie przeszkadza Ci twierdzić, że nigdy w życiu leasingodawca nie musi sam wystawić zlecenia na naprawę samochodu. W umowie jest zapis, ze w sumie to ich niewiele obchodzi,Nie wierzę. Oczywiście że będą, bo to jest w ich interesie. Zapewniam Cię, że będą woleli podpisać jeden papier (bo na tym polega ich wkład w to wszystko) niż bujać się z odbiorem uszkodzonego auta od leasingobiorcy. Nie wierzysz, to sprawdź w jakiejkolwiek umowie. Zacytuj. Bo z Twojej ignorancji prawnej wynika, że nawet jak był, to Ty nie byłeś w stanie go zrozumieć. Więc mógł zawierać coś dokładnie odwrotnego od tego o czym zapewniasz. |
|
Data: 2010-11-05 14:24:49 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Ja jestem asertywny i swojego stanowiska umiem bronić, więc nie Może jesteś asertywny, ale za to naiwny. Na pewno są jakieś procedury w umowie. A wnioskuj sobie. Pisałem już, że jesteś naiwny i wiele rzeczy Ci się wydaje. Aleskoro jesteś taki mądry, to szkoda strzępić język po próżnicy A myślałeś, że co będą się bujać sami z ubezpieczycielem? A ja Cię zapewniam, że będzie inaczej. Bo tak jest właśnie w ich interesie. Nie wierzysz, to sprawdź w jakiejkolwiek umowie. Nie chce mi się szukać umowy sprzed 10 lat. No na pewno ja zrozumiałem źle, a Ty nawet nie czytałeś i wiesz lepiej co jest w tej umowie. Powtórzę po raz ostatni: jesteś naiwniakiem, który myśli, że jest asertywny, bo nie podpisze umowy albo myśli, że będzie komuś tam dyktował warunki, kto i na jakich zasadach ma naprawić samochód. Leasingodawcy się nie opłaca latać za tymi sprawami, masz płacić czynsze a jak auto jest uszkodzone, to właśnie podpiszą Ci ten papierek, że jak będzie bez problemu odszkodowanie, to się rozliczy (abstarhując już od tego kto- komu i czyje pieniądze przy tej okazji przekazuje) Dodatkowo leasingodawca ma prawo scedować na użytkownika pojazdu prawo do dochodzenia odszkodowania w przypadku gdy są jakies komplikacje i brzmi to niewinnie w umowie,ale jak mają prawo, to z tego korzystają w razie problemów. Tobie się wydaje, że leasingodawca jest zainteresowany załatwianiem formalności, ale tak nie jest (patrz jak cenią sobie ustalanie sprawców jak przychodzą do nich mandaty) Ale skoro Ty wiesz lepiej, choć widzę, że koło laesingu to nawet nie przechodziłeś, to niech tak już zostanie. Na siłę Cię uświadamiać nie będę. |
|
Data: 2010-11-05 14:30:43 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości news:4cd4059f$0$20998$65785112news.neostrada.pl...
Cavallino wrote: Zazwyczaj załatwiam co potrzebuję i wychodzi na moje. I z odpowiedzi wnioskuję że ich nie znasz, co nie przeszkadza Ci Rozumiem, próbujesz przykryć swoją niewiedzę wycieczkami personalnymi. A nie lepiej przeprosić za wprowadzenie w błąd i wykłócanie się bez znajomości tematu? Bo z Twojej ignorancji prawnej wynika, że nawet jak był, to Ty nie Ty nie zrozumiałeś źle, po prostu nie rozumiesz co czytasz. Nie każdy rozumie prawniczy język. Ale wykłócanie się w takiej sytuacji świadczy tylko o nim samym.
Dalsza dyskuja mija się z celem. Argumentów nie przyjmujesz, przepisów poznać nie chcesz, nie ma sensu tego ciągnąć. EOD |
|
Data: 2010-11-05 16:15:46 | |
Autor: cef | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino wrote:
Rozumiem, próbujesz przykryć swoją niewiedzę wycieczkami personalnymi. Wycieczki to Ty rozpocząłeś. I kogo wprowadziłem w błąd? I nie wykłócam się, tylko usiłuję Ci wytłumaczyć, to czego nie rozumiesz. Ty nie zrozumiałeś źle, po prostu nie rozumiesz co czytasz. Wiem. Ale starałem się pomóc Tobie. A ja Cię zapewniam, że będzie inaczej. A Ty użyłeś w ogóle jakichs argumentów czy przepisów? Pytania które stawiasz świadczą, że to własnie nie za bardzo wiesz o czym piszesz, a mnie próbujesz przypiąć jakąś łatkę idioty, który nie rozumie co czyta. To jest akurat ad personam. Natomiast nie odniosłeś się do istotnych faktów dotyczących sposobów postepowania leasingodawcy, bo na oczy nie widziałeś żadnej umowy leasingowej i zapisy z niej nie były Ci wcześniej znane. |
|
Data: 2010-11-05 21:47:10 | |
Autor: Mruk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 14:30, Cavallino pisze:
Dalsza dyskuja mija się z celem.pierdolisz głupoty i tyle. Przeczytałem wszystko co napisałeś i nie masz racji w żadnym z postów. Z przepisów prawa wynika mozliwość dochodzenia swoich praw w stosunku do przedmiotu leasingu przez leasingobiorce (użytkownika) Jeżeli leasingobiorca musi po okresie leasingu oddać przedmiot nie pogorszony ponad normalne zużycie (albo wykupić co nie jest przymusem) to szkoda w powierzonym (przez leasingodawcę leaingobiorcy) mieniu obciąża leasingobiorce. Odszkodowanie należy się jak psu buda. Zaznaczasz odpowiednie pole w formularzu zgłoszenia szkody i problemów nie ma. Ja nie mam bo odpowiadam w średniej wielkości firmie za odszkodowania i naprawy z OC sprawcy i raz podskakiwali (PZU), teraz już nie podskakują. Trzeba napisać rzeczowe pismo, powołać się na odpowiednie przepisy prawa i po temacie. na telefon niczego się w takich sprawach nie załatwia I nie pie...l tu o kwestiach o których masz tylko teoretyczne wyobrażenie. M |
|
Data: 2010-11-05 22:17:36 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib1qgh$9a3$1node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-11-05 14:30, Cavallino pisze: I na tym zakończyliśmy rozmowę. W ten sposób możesz się porozumiewać ze swoimi kolegami spod budki z piwem. PLONK WARNING !!! |
|
Data: 2010-11-05 00:29:33 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-04 23:37, Cavallino pisze:
Pisać to sobie może. Oczywiście, że mogę i skorzystam. Pytanie jest komu wyrządzono szkodę. W tym momencie wyrządzono szkodę mi, bo mam ponosieść koszt, którego nie mam prawa ponosić, nie jestem sprawcą wypadku. W leasingu auto jest na stanie leasingodawcy, więc to jemu wyrządzono Nie, kasę wypłacono *MI* !!, _a nie leasingodawcy_. Ja natomiast skorzystałem z bezgotówkowej naprawy, zatem bezpośrednio kasy nie wziąłem do łapy, tylko wystawiłem cesję na ASO - niech sobie odbierze. A że leasingobiorca pokręcił przy fakturach w ASO, to już jego problem, Tego nie komentuję. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 00:39:12 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:4cd341f7$1news.home.net.pl...
W dniu 2010-11-04 23:37, Cavallino pisze: Nie. Nie można Tobie wyrządzić szkody psując samochód który do Ciebie nie należy. bo mam ponosieść koszt, którego nie mam prawa ponosić, nie jestem sprawcą wypadku. Ten koszt nie jest bezpośrednim skutkiem wypadku, tylko umowy którą zawarłeś nie bardzo rozumiejąc jej konsekwencje.
Nieprawda. Wypłacono leasingodawcy, tyle że na Twoje ręce. To tak jak byś wysłał po swoją wypłatę żonę z upoważnieniem, a potem twierdził że Twój pracodawca płaci pensję Twojej żonie. Ja natomiast skorzystałem z bezgotówkowej naprawy, zatem bezpośrednio kasy nie wziąłem do łapy, tylko wystawiłem cesję na ASO - niech sobie odbierze. Kto ma sobie odebrać? Zleciłeś naprawę i musisz za nią zapłacić. Niezależnie od tego co Ci ubezpieczyciel zapoda. Taka naprawa bezgotówkowa, to kręcenie bata na własny tyłek, nie tylko w tej sytuacji zresztą. W życiu na coś takiego bym się nie zgodził, nie zlecił żadnych prac bez pokrycia (czyli wcześniej wypłaconego odszkodowania) bo to proszenie się o kłopoty. To ja już wolę odszkodowania w sądzie dochodzić, niż potem dopłacać z własnej kasy. |
|
Data: 2010-11-05 07:40:21 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 00:39:12 Cavallino
Taka naprawa bezgotówkowa, to kręcenie bata na własny tyłek, nie tylko w tej sytuacji zresztą. Ciekawe. Za każdym razem naprawiałem auto bezgotówkowo i nie było problemu. Dotyczyło to zarówno VWLB jak i obecnego RLB. W przypadku VWLB było dokładnie tak, jak kolega opisuje. Także dostałem fakturę z ASO na cały koszt naprawy, ale zapłacić musiałem tylko kwtoę VATu, którą następnie z tej faktury odliczałem w kolejnym okresie rozliczeniowym. Bezsensowna papierologia, ale stratny nie byłem. Ostatnio naprawiałem auto z RLB z AC, bezgotówkowo, i takiej faktury już na oczy nie ujrzałem. W opisywanym wypadku należy naprostować ASO, żeby faktura została wystawiona na VW LB i po sprawie. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 10:52:20 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ib0cd5$d93$1news.onet.pl...
2010-11-05 00:39:12 Cavallino A jak raz będzie, to się przejedziesz. I o to chodzi. W opisywanym wypadku należy naprostować ASO, Dokładnie. I leasingodawcę też, jeśli się stawia i nie chce. |
|
Data: 2010-11-05 10:14:07 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 10:52:20 Cavallino
> Za każdym razem naprawiałem auto bezgotówkowo Chodzi o to, że wg Ciebie każda naprawa bezgotówkowa to "mina". Otóż -- nie. Ta procedura byłaby całkiem normalna, gdyby człowiek był płatnikiem VATu. Widocznie gdzieś w papierach źle "ptaszek" zaznaczył i stąd problemy. Teraz trzeba to tylko odkręcić, ale żadnych problemów z tym być nie powinno. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 11:17:13 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ib0ldf$bma$1news.onet.pl...
2010-11-05 10:52:20 Cavallino Nie - chodzi o to, że każda może okazać się miną, w końcu nie wiesz co wymyśli ubezpieczyciel. Otóż -- nie. Otóż tak. Pokaż mi glejt, który zmusza ubezpieczyciela do zaakceptowania wszystkiego co wyliczy ASO, albo ASO wszystkiego co wyliczy ubezpieczyciel. To że zazwyczaj się dogadują, nie oznacza że tak się musi stać zawsze. A jak się tak nie stanie, to będziesz miał problem. |
|
Data: 2010-11-05 10:24:20 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 11:17:13 Cavallino
> Chodzi o to, że wg Ciebie każda naprawa bezgotówkowa to "mina". Może. Może to Ci na głowę spaść zlew kuchenny jak będziesz mieć niefarta. W uproszczeniu: shit happenz. > Otóż -- nie. Taki sam problem będzie, jak będzie naprawa gotówkowa. Więc generalnie nic nie dowiodłeś. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 12:50:05 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:
Pokaż mi glejt, który zmusza ubezpieczyciela do zaakceptowania Oczywiście że tak. Z tą różnicą, że masz nad tym większą kontrolę, bo bierzesz udział w uzgadnianiu kosztorysów między ASO a ubezpieczycielem. I możesz zrezygnować w każdej chwili z naprawy jakiejś części w ASO, jeśli widzisz że będzie Cię to kosztowało dopłatę. Względnie poszukać ASO z niższą stawką za robociznę itd. A przecież są przypadki, że auto jeździ, więc nic nie musisz naprawiać przed uzyskaniem odszkodowania - ja dokładnie taki przypadek mam obecnie na tapecie. Gdybym zlecił naprawę bezgotówkową być może od pół roku byłbym lżejszy o kilka tys o które walczyłbym w sądzie, albo nie mógł korzystać z samochodu. |
|
Data: 2010-11-05 12:16:01 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 12:50:05 Cavallino
Oczywiście że tak. Nie, będzie z tego tylko i wyłącznie więcej biegania, sumarycznie na jedno wyjdzie. ASO ma w tym swój interes żeby uwzględnili jak najwięcej szkód. Po prostu od części mają zarobek. Lepsze korzyści z "gotówkowego" to urban legend. Względnie poszukać ASO z niższą stawką za robociznę itd. E, tia... -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 13:38:40 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ib0si1$52f$1news.onet.pl...
2010-11-05 12:50:05 Cavallino I żeby uwzględnili jak największą stawkę. A ubezpieczyciel ma interes odwrotny. Więc nie muszą się dogadać. I zapewniam Cię, że słyszałem o niewydawaniu samochodów naprawianych bezgotówkowo, do momentu wyrównania różnicy przez właściciela. Po prostu od części mają zarobek. Lepsze korzyści z "gotówkowego" to urban legend. Co tia? Praktyka. Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się różnić ponad 20%. Za ten sam przegląd w jednym miejscu chcą 250 zł, a w innym nawet 300 czy 350. Więc gdyby zacząć od najdroższego, to pewnie łatwo można ubezpieczyciela zachęcić do wypłaty odszkodowania gdy znajdziesz tańsze o 20% ASO. |
|
Data: 2010-11-05 14:09:56 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 13:38:40 Cavallino
I żeby uwzględnili jak największą stawkę.Dokładnie, przy czym ubezpieczycielowi cieżko polemizować z opinią rzeczoznawcy. I zapewniam Cię, że słyszałem o niewydawaniu samochodówPewnie jeszcze wcześniej klient nie został poinformowany o podniesieniu kosztów naprawy? Wolne żarty. Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się różnić Dla naprawy bezgotówkowej? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 15:38:47 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:ib137k$rl8$1news.onet.pl...
2010-11-05 13:38:40 Cavallino Nie polemizują. Zlali, nie wypłacili, wysłali na drzewo (czyt. do sądu). Autopsja.
Klient został poinformowany, że ubezpieczyciel nie zdecydował się pokryć w pełni faktury po naprawie. I albo dopłaci, albo auta mu nie wydadzą i już. Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się różnić Stawka robocizny jest stawką robocizny i nie zmienia się w zależności od tego kto płaci. |
|
Data: 2010-11-05 14:53:02 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
2010-11-05 15:38:47 Cavallino
> Dokładnie, przy czym ubezpieczycielowiZaczynam wątpić w to, czy wiesz jak się procedury odbywają. Jeśli ASO zauważa niezgodność z pierwszą wyceną rzeczoznawcy z TU, to ASO ponownie wzywa rzeczoznawcę na oględziny. Takich przypadków jest multum -- gdy uszkodzone są podzespoły niewidoczne przy wizycie u klienta. Jeżeli rzeczoznawca nadal twierdzi, że uszkodzona część nie może podlegać wymianie w ramach naprawy, to zostaje powołany niezależny rzeczoznawca z PZMotu. Równocześnie o takim problemie MUSI zostać poinformowany klient. To zdarza się bardzo rzadko, bo i tak zazwyczaj TU dostanie po dupie. Klient został poinformowany, że ubezpieczyciel nie zdecydował się pokryć w pełni faktury po naprawie. To chyba rozgrywało się w Krainie OZ. ASO nie może naprawiać czegoś, bez wcześniejszego poinformowania o tym klienta. Jeśli to zrobiło, to na swój koszt. To tak, jakbym pojechał na wymianę kół w serwisie, a wymienili mi silnik, bo im się dzwięk nie podobał. Bzdura jakaś. > > Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się Owszem, zmienia się. Ale nie w momencie płacenia. Tylko w momencie tworzenia wyceny. Ale ten temat jest Ci, jak widać powyżej, zupełnie obcy. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 16:01:00 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:
ubezpieczycielowi Wiem co mi odpisał ubezpieczyciel. Odpisał - na drzewo, więcej nie zapłacimy. I co mu zrobisz?
Ale ja nie mówię o wycenie nowo odkrytych uszkodzeń, tylko o niedogadaniu się co do ceny naprawy tych o których obie strony doskonale wiedzą od pierwszej wyceny.
Zupełnie nie o tym mowa. Ja mówiłem o wycenie niezależnego rzeczoznawcy. Ubezpieczyciel olał ją ciepłym moczem i nic więcej ponad stawkę 50 zł za robociznę nie wypłacił. To chyba rozgrywało się w Krainie OZ. ASO nie może A jednak naprawia/rozbiera, a ubezpieczyciel płacić nie chce. To tak, jakbym pojechał na wymianę kół w serwisie, Nie ten przypadek. Przypadek jest taki: wymieniają koła, wystawiają fakturę na 20 zł, a ubezpieczyciel mówi: zapłacę 10 zł. Stawka robocizny jest stawką robocizny i nie No i właśnie na etapie wyceny rozjechały się drogi ASO i ubezpieczyciela. ASO chciało 120 zł za rh, a ubezpieczyciel max. 100 zł. Ale ten temat Co najwyżej jest obcy mojemu ASO, które nie zdecydowało się naprawić samochodu za cenę którą zaakceptował ubezpieczyciel. I możesz tupać nóżką, upierać się że musiało, ale sytuacja jest taka, że się nie dogadali i już. I sprawa jest w sądzie, a samochód nienaprawiony, bo na szczęście jeździ, a ja nie zdecydowałem się na naprawę bezgotówkową w takim przypadku gdy musiałbym dopłacić. |
|
Data: 2010-11-05 17:40:08 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 16:01, Cavallino pisze:
[....] a ja nie zdecydowałem się na naprawę bezgotówkową w takim I tu też ważna dla mnie kwestia. Gdyby od początku TU poinformowało mnie, że będę musiał zapłacić VAT na pewno sprawę naprawy, czy raczej formy jej finansowania, przemyślałbym dokładniej. Tymczasem po otrzymaniu pisma byłem tak zaskoczony, że nawet nie stawiałem oporu :-D -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 17:44:25 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:4cd43384$1news.home.net.pl...
W dniu 2010-11-05 16:01, Cavallino pisze: Ale skąd TU miało wiedzieć, że weźmiesz fakturę na siebie? Przecież to jest powód dla którego vat trzeba dopłacić. Normalnie dopłaciłby go leasingodawca, odliczył go sobie i nie byłoby sprawy. |
|
Data: 2010-11-05 18:04:21 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 17:44, Cavallino pisze:
Ale skąd TU miało wiedzieć, że weźmiesz fakturę na siebie? Wiesz, no .... wziąłem na siebie, bo nie znam się na tym, bo mam inny zawód i mam prawo nie wiedzieć (choć nie zwalnia mnie to z odpowiedzialności), ale do jasnej pipki mam prawo się na czymś nie znać i liczyć, że Ci, którzy się tym zajmują będą wiedzieli lepiej. Wystawiono na mnie bo: 1. ASO stwierdziło, że wystawia się na użytkownika i zawsze tak robią. 2. Dzownię do VW Leasing i słyszę, że faktura ma być na mnie, ponieważ użytkownik zobowiązany jest ponosić wszystkie koszty związane z utrzymaniem samochodu, serwisem, ubezpieczeniem itd. ORAZ, że gdyby ASO wystawiło fakturę na VW LB, to cofnęli by fakturę, czy wystawili zerową zwrotną, czy jakoś tak. Nie wiem, ale to chyba wystarczająca dla mnie - laika - argumentacja, by przyjąć fakturę na mnie? Jak widać niewystarczająca. P.S. Nie rozumiem dlaczego TU pytało mnie JAKĄ CHCĘ formę rozliczenia naprawy, na jakie konto mają przelać pieniądze? Skoro nie jestem stroną, kwestia sposobu rozliczenia w ogóle nie powinna mnie dotyczyć. Powinienem tylko podjechać, wypełnić protokół szkody i na tym koniec. Po kiego diabła wmieszali mnie w to? (tylko retorycznie). Wiadomo, z kogoś trzeba zrobić durnia, a z klienta to największa przyjemność. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 18:15:18 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "KriSSo" <krzysztofw@post.pl> napisał w wiadomości news:
Wiesz, no .... wziąłem na siebie, bo nie znam się na tym, bo mam inny zawód i mam prawo nie wiedzieć (choć nie zwalnia mnie to z odpowiedzialności), ale do jasnej pipki mam prawo się na czymś nie znać i liczyć, że Ci, którzy się tym zajmują będą wiedzieli lepiej. Przykro mówić - ale za wiedzę się płaci. Warto iść do prawnika z takimi dylematami. Wystawiono na mnie bo: Wystawia się na tego kto zleca. Im bez różnicy. A ich "zawsze" może oznaczać, że nievatowca z autem w leasingu jeszcze nie mieli. 2. Dzownię do VW Leasing i słyszę, że faktura ma być na mnie, ponieważ użytkownik zobowiązany jest ponosić wszystkie koszty związane z utrzymaniem samochodu, serwisem, ubezpieczeniem itd. ORAZ, że gdyby ASO wystawiło fakturę na VW LB, to cofnęli by fakturę, czy wystawili zerową zwrotną, czy jakoś tak. Brać na piśmie, pisać pismo, dzwonić do kierownika. To jeszcze wszystko jest do odkręcenia.
A zacząłeś rozmowę od "nie jestem vatowcem"? Bo może tym wszystkim, którzy pomimo niewiedzy udzielali Ci rad zabrakło tej cennej wiadomości.
A kto zgłosił szkodę? Ty. Więc kogo mieli pytać? Zapewne zaniosłeś im upoważnienie od właściciela, w którym zezwolono na występowanie w jego imieniu, oraz na to że możesz odebrać odszkodowanie ZA NIEGO, więc z Tobą gadali. Bez tego papiera zapewne pytali by właściciela. Skoro nie jestem stroną, kwestia sposobu rozliczenia w ogóle nie powinna mnie dotyczyć. Niekoniecznie. Prezes zarządu osoby prawnej też nie jest stroną, a się go pytają. Ale on tylko występuje w imieniu firmy która go zatrudnia. Prokurent identycznie. Z Tobą było w tej sprawie podobnie. Powinienem tylko podjechać, wypełnić protokół szkody i na tym koniec. Po kiego diabła wmieszali mnie w to? (tylko retorycznie). Sam się wmieszałeś, gdy zaniosłeś ubezpieczycielowi upoważnienie dla siebie od leasingodawcy. Kto Ci to kazał robić? Bo IMO to do niego powinieneś mieć największe pretensje. |
|
Data: 2010-11-05 18:04:47 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo napisal:
Gdyby od początku TU poinformowało mnie Jakie to TU? Sprawdź dokumenty. Zaptaszyłeś, że jesteś płątnikiem VATu? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 20:07:23 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 19:04, Myjk pisze:
Jakie to TU? Sprawdź dokumenty. Nie zaptaszyłem, że jestem płatnikiem VATu, bo nie jestem płatnikiem VATu. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-05 21:34:51 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
KriSSo napisal:
> Jakie to TU? Sprawdź dokumenty. No to do ASO i zapytaj na jakiej podstawie wystawili fakturę na Ciebie. To, że im przelałeś kasę nic nie znaczy. Muszą ją zwrócić, bo nie było podstaw do pobrania tych pieniedzy. Obawiam się, że coś jest nie tak proceduralnie w VW LB, bo w RLB ostatnio robiłem bezgotówkowo szkodę i faktury z ASO na oczy nie widziałem. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 22:38:34 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h1a3bvvt1lp600a_myjk_news.onet.pl...
KriSSo napisal: Pewnie zapodał swoje dane na zleceniu. |
|
Data: 2010-11-05 22:40:05 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 22:38:34 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: Pewnie zapoda swoje dane na zleceniu. A czyje miae poda? Ssiada? -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 22:44:30 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:7du8d6l2ppt4r7srcfjci4fiuc49fvu12l4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 22:38:34 +0100, "Cavallino" Jako dane do fakturowanie powinien poda dane waciciela. |
|
Data: 2010-11-05 22:52:40 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 22:44:30 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: Jako dane do fakturowanie powinien poda dane waciciela. Na jakiej podstawie? -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 23:06:45 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:v4v8d6d3ntvn6dbmn6g2hbbtgrvdakoi9q4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 22:44:30 +0100, "Cavallino" A na takiej, e naprawia jego samochd, ubezpieczyciel zdecydowa e odszkodowanie wypaci wacicielowi, a uytkownik nie chce by stratny na vat. Daj ju sobie spokj z obron tezy, e nie da si wystawi faktury na waciciela. Uyj googla i szybko si dowiesz, e oba warianty s stosowane i prawidowe. |
|
Data: 2010-11-05 23:26:52 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 23:06:45 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: A na takiej, e naprawia jego samochd, ubezpieczyciel zdecydowa e odszkodowanie wypaci wacicielowi, a uytkownik nie chce by stratny na vat. Nie ma znaczenia. W umowach leasingowych przewanie jest okrelone, e to na leasingobiorcy ciy konieczno doprowadzenia auta do stanu sprzed wypadku. Leasingodawca te dostanie odszkodowanie w kwocie netto, i tak kwot przeleje na konto warsztatu. A vat zapaci uytkownik, cho s pewne wyjtki. Jak jest vatowcem to na niczym nie traci - vat zapaci i go potem odliczy. Daj ju sobie spokj z obron tezy, e nie da si wystawi faktury na waciciela. A gdzie twierdziem, e si nie da? -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 23:31:03 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:ip09d6tu306vgo09p8b342h2228l7g4o9u4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 23:06:45 +0100, "Cavallino" I przede wszystkim skarbwka nie jest do koca zdecydowana czy da si taki vat odliczy, gdy si nie ponioso kosztu naprawy, czy wrcz przeciwnie. Jak jest vatowcem to na niczym nie Tutaj nie ma sporu midzy nami (bo pomidzy skarbwkami jest).
Tak to odebraem. Jeli nieprawidowo, to si ciesz, e si zgadzamy. I to by byo jedyne rozwizanie, ktry interesowaby autora wtku. |
|
Data: 2010-11-05 23:33:42 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 23:31:03 +0100, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote: I to by byo jedyne rozwizanie, ktry interesowaby autora wtku. Tu jest co, co powinno zianteresowa autora wtku. Co prawda jest to z 2005 roku, ale... http://www.e-podatnik.pl/artykul/doradca_podatnika/4760/Leasing_samochodow_w_rachunkowosci_cz_2.html "W razie likwidacji szkody z OC sprawcy, warto odszkodowania jest rwna kwocie netto faktury za napraw samochodu, ktra najczciej jest wystawiana na leasingobiorc. Koszty VAT za napraw ponosi leasingobiorca. Jeeli leasingobiorca prowadzi dziaalno zwolnion od VAT, ubezpieczyciel wypaca warto brutto z faktury." -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 23:42:32 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:1g19d65amhk8mlh8h6mj43536qcgoiskaa4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 23:31:03 +0100, "Cavallino" Szkoda e nie zapodali przepisu ktry mgby zmusi do tego TU. Ale jak wida, obie formy rozwizania problemu, mog znale zastosowanie w praktyce (czowiek uczy si cae ycie). A wic trzeba walczy i z leasingiem o faktur na nich i z TU o odszkodowanie brutto. Moe ktry zmiknie. |
|
Data: 2010-11-05 18:03:13 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> To tak, jakbym pojechał na wymianę kół w serwisie, Jaka była zaakceptowana wycena ASO<->TU? Na 20 czy na 10zł? No i właśnie na etapie wyceny rozjechały się drogi ASO i ubezpieczyciela. ASO chciało 120 zł za rh, a ubezpieczyciel max. 100 zł. Nie da się tak. > Ale ten temat O widzisz -- nie zdecydowało się. Nie doszło w ogóle do naprawy. bo na szczęście jeździ, a ja nie zdecydowałem się na naprawę bezgotówkową w takim przypadku gdy To logiczne. Ale wcześniej sugerowałeś, że ASO może w tranzakcji bezgotówkowej zrobić klienta w jajo. Nie może. Znaczy może, ale i tak będzie końcowo w plecy i to grubo. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 18:10:29 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Myjk napisal:
> No i właśnie na etapie wyceny rozjechały się drogi > ASO i ubezpieczyciela. ASO chciało 120 zł za rh, > a ubezpieczyciel max. 100 zł. Przepraszam za skrót myślowy. Da się, ale nie da się tego zaakceptować tak, żeby wycena była na 100, a klient musiał bezwiednie dopłacić różnicę. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 19:35:51 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h19xzkvlqs5o002_myjk_news.onet.pl...
Myjk napisal: Użyj google i poszukaj, że jednak się da. Pierwszy link z brzegu: http://forum.octaviaclub.pl/printview.php?t=30044&start=0&sid=65d5b40e625e2210306150b31aa3a528 "Właśnie walczę z Generali odnośnie odszkodowania. Gość wpakował mi się w lewy bok/przód autka. Skoda Octavia 1,6 rocznik 2001. Sprawca ustalony (wezwana policja), naprawa z OC sprawcy, zdecydowałem się na naprawę bezgotówkową w ASO. Oględziny, kosztorys napraw....i tu niespodzianka. Naprawa wyszacowana na na około 11 tys. zł (ASO potwierdza, że kwota jest OK i za nią można naprawić autko) i Generali potrąciło z tej kwoty słynną amortyzację kilku części około 2000 zł !! (bo czemu mi mają zamontować nowe jak miałem stare). W warsztacie dowiedziałem się, że będę musiał pokryć tą brakującą kwotę, bo ubezpieczyciel wypłaci im tylko tzw, kwotę po potrąceniach, a oni przecież auto naprawili. " |
|
Data: 2010-11-05 18:42:49 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
Użyj google i poszukaj, że jednak się da. No, idealny przykład samowolki ASO. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 19:54:12 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h19ysavmwdcv004_myjk_news.onet.pl...
Cavallino napisal: A gdzie tu samowolka ASO, skoro to TU klepnęło kwotę? Zresztą - co za różnica z jakiego powodu klient został wydymany. Właśnie dlatego żeby nie dać okazji ani ASO, ani TU, nie korzystam z w pełni bezgotówkowej naprawy. Bezgotówkowa tak, ale w kolejności takiej: 1. kosztorys z TU 2. kosztorys z ASO 3. ustalenie że TU zapłaci tyle ile ASO chce 4. TU płaci mi na konto 5. naprawa w ASO, z wcześniejszą wyceną jako załącznikiem do zlecenia |
|
Data: 2010-11-05 23:08:38 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> No, idealny przykład samowolki ASO. ASO zrobiło na 11 (jedenaście) tys. a TU zgodziło się co najwyżej kwote 9 (dziewięciu) tys. To jak "klepnęło"? ASO się klepnęło w czoło po tym jak sobie strzeliło w stopę. Zresztą - co za różnica z jakiego powodu klient został wydymany. Został wydymany z powodu głupoty ASO. Ale to problem ASO, że zabrał się za naprawę zanim otrzymał akceptację kosztów. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-06 00:24:23 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h1aihhvwe7iu00e_myjk_news.onet.pl...
Cavallino napisal: Cytuję: "Oględziny, kosztorys napraw....i tu niespodzianka. Naprawa wyszacowana na na około 11 tys. zł (ASO potwierdza, że kwota jest OK i za nią można naprawić autko)" Skąd wziąłeś że TU zgodziło się na 9? Te 11 to właśnie kwota z kosztorysu TU. |
|
Data: 2010-11-06 11:22:15 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
Cytuję: I co, dostali dokumenty końcowe, czy figlarnie przystąpili do naprawy? Skąd wziąłeś że TU zgodziło się na 9? Skąd wiesz? Widziałeś dokumenty? Opierasz się na "zeznaniach" gostka i wierzysz, że pisze prawdę całą prawdę i tylko prawdę. Ludzie mają tendencję do wybielania siebie i robienia z siebie poszkodowanych, nie wiem, dla większości to chyba naturalny odruch. Jak dla mnie, to ASO nie doczytało się "gwiazdki", że ze względu na wiek auta, wartości paru części zostanie pomniejszona o "amortyzację", a teraz ładuje głupa żeby nie płacić ze swojej kieszeni. I ponownie, i ponownie, i ponownie... W gotówkowej mogło spotkać goscia dokładnie to samo, a nawet jeszcze gorzej, bo byłby całkowicie usmażony. Dostałby kasę, spojrzał w wycenę i mógłby się jedynie pacnąć w czoło. Tu ma chociaż szansę na wygranie kasy od ASO które najwidoczniej nie umie czytać disklajmerów. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-06 14:09:15 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h1b1s9wmlmwd00j_myjk_news.onet.pl...
Cavallino napisal: A co to są "dokumenty końcowe"? Skąd wziąłeś że TU zgodziło się na 9? Tak, jak się opieram na jedynym źródle, a Ty nie mając żadnego próbujesz je zanegować. Ciężki klient. Wobec powyższego i w tej gałęzi EOD |
|
Data: 2010-11-06 13:54:02 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> > Cytuję: No a co niby ASO potwierdziło? Potwierdziło, że może za taką kwotę naprawić i czekało na dokumenty do podpisu. Dostali je, czy zaczęli naprawę wcześniej? > > Skąd wziąłeś że TU zgodziło się na 9? Nie ma co negować, bo opierasz się na kompletnie niepełnym przykładzie. Tam może być tyle zmiennych ile kwiatków pod moim domem. Ciężki klient. Tak, jesteś ciężki ołowiany pacjent. Wobec powyższego i w tej gałęzi EOD Mienczak^2. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 19:11:32 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:
Przypadek jest taki: wymieniają koła, wystawiają fakturę Żadna. ASO chciało 20, TU chciało dać 10.
Tak właśnie się stało, powtarzam po raz n-ty.
Bo nie zgodziłem się na bezgotówkową. Chciałem najpierw odszkodowania, a później naprawy. A nie odwrotnie, jak to jest w tym pokręconym kraju praktyką.
ASO nie. Ubezpieczyciel. Sugerowałem że słyszałem o przypadkach, gdy auto było naprawione, a odszkodowanie nie pokryło faktury. Nie może. Znaczy może, ale i tak będzie końcowo Ale auto będziesz odzyskiwał z policją. Miałem tak kiedyś, auto zostało zawiezione do ASO, były oględziny i rozebranie auta, a potem decyzja o szkodzie całkowitej. I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał rozbierania auta, że ASO zrobiło to z własnej inicjatywy. I ASO zażyczyło sobie kasę ode mnie za tą czynność. Oczywiście jej nie dostało, ale co się nawalczyłem o wydanie wraku, to moje. Taki co to łyka wszystko co mu powiedzą, zapłaciłby po kilku dniach. Więc mi nie gadaj, że bezgotówkowo oznacza pewność że nie będziesz dopłacał i będzie wszystko cacy, bo sam przetestowałem że to nieprawda, a przypadek wcale nie był odosobiony. Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych. |
|
Data: 2010-11-05 18:41:51 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> Jaka była zaakceptowana wycena ASO<->TU? Nie dogadali się, sprawa zamknięta. W czym problem? > > No i właśnie na etapie wyceny rozjechały się drogi Przepraszam za skrót myślowy. Da się, ale nie da się tego zaakceptować tak, żeby wycena była na 100, a klient musiał _bezwiednie_ dopłacić różnicę. >>> Ale ten temat Czyli zostałeś jednak poinformowany. Chciałem najpierw odszkodowania, a później naprawy. Pokręcone to jest, jak ktoś wyskoczy przed szereg. To się właśnie nazywa szit hapenz i nie unikniesz takich sytuacji w życiu. > > bo na szczęście jeździ, a ja nie zdecydowałem się ASO. Twierdziłeś, że to ASO wystawiłoby wyższą fakturę niż zgodziło się na to TU. To byłaby samowolka ASO nie podparta żadnymi dokumentami. ergo byli by w dupie. Sugerowałem że słyszałem o przypadkach, gdy auto było Ja słyszałem jak wieloryby śpiewają. Nie może być sytuacji w procedurze bezgotówkowej, że coś się nie pokrywa. > Nie może. Znaczy może, ale i tak będzie końcowo Być może ze zlewozmywakiem na głowie. To dowodzi, że "naprawa bezgotówkowa to kręcenie bata na własny tyłek"? Miałem tak kiedyś, auto zostało zawiezione do ASO, były oględziny i rozebranie auta, a potem decyzja o szkodzie całkowitej. Nie no, jaja. Szkoda całkowita i musieli rozbierać auto do orzeknięcia tego faktu? Widocznie mieli w ASO dużo wolnego czasu. Nadal była to bezsensowna samowolka ze strony ASO. I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał No i prawidłowo. I ASO zażyczyło sobie kasę ode mnie za tą czynność. Oczywiście jej nie dostało, ale co się nawalczyłem o wydanie wraku, to moje. Trafiłeś na głupie ASO. Bywa. Taki co to łyka wszystko co mu powiedzą, zapłaciłby po kilku Wydaje mi się, czy schlebiasz sobie? :P Więc mi nie gadaj, że bezgotówkowo oznacza pewność że nie będziesz dopłacał i będzie wszystko cacy, Oznacza pewność, że nikt nie będzie musiał coś dopłacać, o ile wcześniej się na to nie zgodzi. Nie oznacza, że zawsze i wszystko będzie cacy, ale w 95% jest to wygodniejsze rozwiązanie niż załatwianie wszystkiego samemu z kasą w łapie. Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych. Nie muszę, wiem jakie rzeczy się dzieją. To nadal nie dowodzi Twojemu twierdzeniu. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 19:51:50 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:xn0h19yrfvmv4o8003_myjk_news.onet.pl...
Cavallino napisal: W tym że jakby była bezgotówkowa, to mogłaby się sprawa zamknąć dopiero po naprawie. Przepraszam za skrót myślowy. Da się, ale nie da Musisz uwierzyć, że tak się jednak dzieje. Jeden link dostałeś. Chcesz więcej - use google Luke. > > Co najwyżej jest obcy mojemu ASO, które nie zdecydowało się Nie - po prostu sprawdziłem wszystko przed podpisaniem papierów.
Ale próbować trzeba, a bezgotówkowe to jest próba czegoś odwrotnego. ASO nie. Nie - że TU zapłaciło by mniej niż przewiduje kosztorys i faktura ASO. Sugerowałem że słyszałem o przypadkach, gdy auto było Jakby wszystko było tak piękne, to prawo nie byłoby potrzebne. A jest potrzebne, bo ludzie mają gdzieś swoje obowiązki. Miałem tak kiedyś, auto zostało zawiezione do ASO, Nie - najpierw rozebrali (twierdzili że na żądanie TU), żeby pan z TU mógł foty porobić. A tydzień później TU podjęło decyzję o szkodzie całkowitej. I stwierdziło że żadnego zlecenia na rozebranie nie wystawiało (pewnie załatwili na gębę). I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał Jasne. Ciekawe tylko jakby inaczej uszkodzenia wewnątrz sfocił. Bez rozebrania nie chcą gadać. A za rozebranie nie chcą płacić.
Głupie, bo nie wzięło na piśmie polecenia rozebrania tego auta. To był Maluch, więc kwota pewnie nieduża, bo roboty mało, ale fakt jest faktem, że i TU i ASO się na mnie wypięły i kazały bulić.
Asertywność to poztywna cecha, warto się nią pochwalić. ;-)
Nie oznacza. Oznacza że tak być powinno, a nie że tak jest. Nie oznacza, Ale w tych 5% może być drogie, więc gra nie warta świeczki. Zresztą z kasą w łapie nic nie musisz załatwiać, możesz wstawić samochód do tego samego warsztatu, który dokonał wyceny naprawy.
Aha, czyli to że się coś dzieje, nie dowodzi że się dzieje/ Masz jakieś poważne problemy z logiką. |
|
Data: 2010-11-05 20:56:14 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
>>> Jaka była zaakceptowana wycena ASO<->TU? Bzdura. Zamieniłaby się w sprawę "gotówkową" w momencie nie zaakceptowania warunków naprawy bezgotówkowej. Przecież sam to przeszedłeś i opisałeś chwilę wcześniej. > Przepraszam za skrót myślowy. Da się, ale nie da Nie chcę więcej, bo to i tak nie udowodni Twojego twierdzenia. Dokładnie taką samą minę może Ci podłożyć ASO jak zdecydujesz się na naprawę szkody z gotówką w ręku. Wystarczy, że zrobi coś więcej niż na to na co się zgodziłeś. >>> > Co najwyżej jest obcy mojemu ASO, które nie zdecydowało się CZYLI ZOSTAŁEŚ POINFORMOWANY! > Pokręcone to jest, jak ktoś wyskoczy przed szereg. Bzdura. > > ASO nie. NIE MOŻE BYĆ TAKIEJ SYTUACJI. Wskaż mi przykład, że TU zapłaciło mniej ASO pomimo zaakceptowanej obopulnie wyceny szkody to wtedy udowodnisz swoje twierdzenie. > > Sugerowałem że słyszałem o przypadkach, gdy auto było Nadal nie udowadnia to Twojego bezsensownego stwierdzenia. Ludzie popełniają błędy WSZĘDZIE. > > Miałem tak kiedyś, auto zostało zawiezione do ASO, No widzisz, twierdzili. Papier mieli? Niech zgadnę. Nie. żeby pan z TU mógł foty porobić. A tydzień później TUpodjęło decyzję o szkodzie całkowitej. I stwierdziło że żadnego No widzisz. ASO dało dupy. > > I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał Nie dało się wejść do auta bez jego rozbierania? Bez rozebrania nie chcą gadać. Aha, a jakieś głupie ASO na to idzie. Jak widzisz na głupotę się nic nie poradzi. > > I ASO zażyczyło sobie kasę ode mnie za tą czynność. TU się na Ciebie nie wypięło. Wypięło się na głupie ASO, a ASO chciało z Ciebie zrobić jelenia i wyciągnąć kasę, bo na wyciągnięcie kasy od TU liczyć nie mogło. Po raz -siętny, nie dowodzi to prawdziwości Twojego wcześniejszego twierdzenia. > > Taki co to łyka wszystko co mu powiedzą, Narcyz też ładny kwiatek. ;) :P > > Więc mi nie gadaj, że bezgotówkowo oznacza pewność Oznacza, a Ty sobie dorabiasz swoją ideologię. > Nie oznacza, Nie będzie drogie, może być co najwyżej czasochłonne. Ale i na gówno w przeręblu można się nadziać, i jak już pisałem, nic się na to nie poradzi. Zresztą z kasą w łapie nic nie musisz załatwiać, możesz wstawić samochód do tego samego warsztatu, który dokonał wyceny naprawy. A i tak warsztat może Cię władować jak zechce, wystawiając fakturę wyższą niż w wycenie, bo stwierdzą, że im się w np. międzyczasie rh zmieniła. Co wtedy zrobisz? Otóż... procedura odbioru będzie identyczna jak przy takiej przewalonej naprawie bezgotówkowej jak opisujesz. > > Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych. Dzieje się, bo zawsze może się stać -- nie tylko przy rozliczaniu szkody bezgotówkowej. Ciekwe kiedy to w końcu pojmiesz. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 22:31:53 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisał w wiadomości news:
> > ASO chciało 20, TU chciało dać 10. Zakładając, że ubezpieczyciel wcześniej zeznałby ASO, że nie wypłaci pełnego odszkodowania. Jak widziałeś - bywa inaczej. Przecież sam to przeszedłeś i opisałeś chwilę wcześniej. Bo byłem przezorny. A nie ma pewności, czy ASO by również było. Nie chcę więcej, bo to i tak nie udowodni Twojego twierdzenia. To już nie mój problem, że masz kłopoty z logiką. Dopóki ich nie naprawisz, to daj sobie spokój z wykładami co jest dowodem, a co nie. > Czyli zostałeś jednak poinformowany. Nie. Dałem sobie pewność, że taką informację uzyskam. Przy naprawie bezgotówkowej w stylu: najpierw naprawa a później odszkodowanie, zdaję się na dobrą wolę ASO i TU. I tu tkwi ryzyko, które jest dla mnie niekaceptowalne.
Możesz sobie nie dostrzegać prostych rzeczy. Nie mój problem. Nie - że TU zapłaciło by mniej niż przewiduje Ale była. I możesz sobie wrzeszczeć ile chcesz. Faktów nie zmienisz. Wskaż mi przykład, że TU zapłaciło mniej ASO Dostałeś link, jeśli nie zrozumiałeś to powtórz czytanie. Aż do skutku, czyli dopóki nie zrozumiesz. > Nie może być sytuacji w procedurze Bzdurz sobie dalej, ale beze mnie. to Twojego bezsensownego stwierdzenia. Dokładnie. I nie należy się od nich uzależniać, jeśli nie ma takiej konieczności. Nie - najpierw rozebrali (twierdzili że na żądanie TU), Co nie znaczy że nie było żądania/
No dało. Ale kłopoty miałem ja, bo nie mogłem wydobyć od nich auta, które już sprzedałem.
Nie miałem na myśli środka samochodu Chodzi o wycenę elementów niewidocznych z zewnątrz. TU się na Ciebie nie wypięło. Oczywiście że się wypięło. Bo skapliwie skorzystali z rozebranego samochodu i zapewne sami kazali go rozebrać. Przy ostatniej szkodzie, też mi nie wycenili elementów uszkodzonych (pod zderzakiem), których nie widać z zewnątrz. I też nie chcieli zapłacić za demontaż. Kazali mi to robić na własny koszt. > Oznacza pewność, że nikt nie będzie musiał coś dopłacać, Nie oznacza. A jeśli tego nie rozumiesz, to nadal nie mój problem. Nawet jeśli kłopot zdarzy się w jednej sprawie na 1000, to i tak pewność jest mniejsza niż 100% - a dokładnie o tym pisałem, a Ty negowałeś. , a Ty sobie dorabiasz swoją ideologię.
Czyli drogie. Nie każdemu auto służy do stania pod domem i szpanowania wśród sąsiadów. Zresztą z kasą w łapie nic nie musisz załatwiać, Nie może, skoro zlecenie będzie jasne, a kosztorys jego załącznikiem. > > Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych. Czyli dowodzi i koniec kropka. Pogadaj sobie dalej sam ze sobą, albo złóż reklamację do swojego nauczyciela od rachunku prawdopodobieństwa. EOD |
|
Data: 2010-11-05 22:33:35 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
>>> > ASO chciało 20, TU chciało dać 10. Czemu miałby nie "zeznać"? Jak widziałeś - bywa inaczej. Nic nie wiedziałem. Pokaż mi przykład, gdzie ASO podpisuje papiery i dokonuje naprawy zgodnie z wycenami zaakceptowanymi przez TU i TU nie chce wypłacić pieniędzy wg wyceny. Na ten czas wciąż dajesz przykłady, gdzie ASO robi samowolkę i jeszcze za ten stan obwiniasz TU. > Przecież sam to przeszedłeś i opisałeś chwilę wcześniej. Nie byłeś przezorny. To była zwykła procedura. > Nie chcę więcej, bo to i tak nie udowodni Twojego twierdzenia. To była zwykła procedura. Zostałeś poinformowany tak, jak to powinni byli zrobić. Przy naprawie bezgotówkowej w stylu: najpierw naprawa a później Najpierw wycena, potem naprawa, potem płatność. Nie ma naprawy bez zaakceptowanej wyceny. Kminisz? >>> Pokręcone to jest, jak ktoś wyskoczy przed szereg. Twój problem, bo przeczysz sam sobie. > > Nie - że TU zapłaciło by mniej niż przewiduje W krainie OZ. I możesz sobie wrzeszczeć ile chcesz. Nie ma faktów. Jest tylko to co piszesz. > Wskaż mi przykład, że TU zapłaciło mniej ASO No, czytam. ASO wyceniło na 11 tys. zł, TU wyceniło na 9 tys. zł. Czy wg Ciebie 11 jest podobne do 9? > to Twojego bezsensownego stwierdzenia. Czyli reperujesz samochód sam? > > Nie - najpierw rozebrali (twierdzili że na żądanie TU),Co kogo obchodzą żądania bez papieru? Ktoś sobie lubi strzelać w stopę, to jego sprawa. > > żeby pan z TU mógł foty porobić. A tydzień później TU To dopiero, sprzedać coś, czego się nie ma. Innymi słowy, załadowałeś kogoś w bambuko. >>> > I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał To jakaś parodia. Rzeczoznawca przy oględzinach nie był w stanie stwierdzić, że auto prawdopodobnie będzie miało szkodę całkowitą? > TU się na Ciebie nie wypięło. Jak TU na tym miało niby skorzystać twoim kosztem? Skorzystało kosztem naiwnego ASO. Przy ostatniej szkodzie, też mi nie wycenili elementów uszkodzonych (pod zderzakiem), których nie widać z zewnątrz. I też nie chcieli zapłacić za demontaż. Kazali mi to robić na własny koszt. Skoro robiłeś bezgotówkowo, to nic dziwnego. Mogłeś rozebrać auto przy rzeczoznawcy, w końcu jesteś przecież z tych, co się nie uzależnia od innych. >>> Oznacza pewność, że nikt nie będzie musiał coś dopłacać, Negowałem stwierdzenie, bo jest to tak samo głupie, jak stwierdzewie, że picie mleka powoduje sraczkę, a jogurtu już nie. , a Ty sobie dorabiasz swoją ideologię. No pewnie, lepiej jak stoi rozpieprzone pod domem. > > Zresztą z kasą w łapie nic nie musisz załatwiać, To jakim cudem w bezgotówkowej może być inaczej? >>> > Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych. Dowodzi, że w gotówkowej tak samo może się stać. ergo, Twoje twierdzenie jest nieprawdziwe. Pogadaj sobie dalej sam ze sobą, albo złóż reklamację do swojego nauczyciela od rachunku prawdopodobieństwa. EOD Mienczak. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-05 23:39:54 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 22:33:35 +0000 (UTC), "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>
wrote:
Byo kilka takich przypadkw w Turbokamerze na TVN Turbo. M.in. jakie BMW X3, ktre byo naprawiane z OC sprawcy, ubezpieczonego w jakiej psiej ubezpieczalni. Najpierw zatwierdzili wycen, potem odmwili wypaty odszkodowania, ju po naprawie auta. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 23:43:33 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisa w wiadomoci news:5j19d6ll3npcj1h8iqfajb8fhdbfp7rqrk4ax.com...
On Fri, 5 Nov 2010 22:33:35 +0000 (UTC), "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> Zaraz si dowiesz, e to nic nie zmienia i e bezgotwkowo jest w 100% pewne. ;-) |
|
Data: 2010-11-05 22:58:05 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> > Nic nie wiedziaem. Poka mi przykad, gdzie ASO podpisuje Ale to ju problem ASO<->(psie)TU Nie klienta. PS ASO nie wydao samochodu? Zaraz si dowiesz, e to nic nie zmienia i e bezgotwkowo jest w 100% pewne. ;-) Jak zwykle pomine co istotne, a co na pierwszy rzut oka wida w pocie "jerza". To bya jaka "psia ubezpieczalnia". Nadal te nie pojmujesz, e tobie, specowi od napraw gotwkowych, te mogliby nie wypaci. Schemat jest podobny. Dostajesz wycen zgodn z twoimi oczekiwaniami, czekasz na kas. Kasy nie ma. Upominasz. Ale przecie dla ciebie czas to pienidz, a bez samochodu czas ucieka. Reperujesz ze swoich rodkw i czekasz na kas z TU. Kasy jak nie byo tak nie ma. Albo wpywa mniej ni dostae wycen. Na jedno wychodzi, rozumiesz? Jak masz by zrobiony w jajo, to bdziesz niezalenie od tego czy to gotwkowe czy bezgotwkowe rozliczenie. Forma nie ma tu znaczenia, liczy si ilo niefarta w farcie. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-06 00:03:33 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisa w wiadomoci news:xn0h1a5hgvw0mqt00d_myjk_news.onet.pl...
Cavallino napisal: Aaaa, czyli najpierw trzeba si uda do wywiadowni gospodarczej, eby sprawdzi ubezpieczalni? No nie artuj. W moim przypadku to wanie JEST psia ubezpieczalnia - PTU. Z jak najgorszymi opiniami w necie.
Ale ja mam samochd, nadaje si do jazdy, od stuczki przejecha ju 10 kkm. Wic mog czeka na kas. Gdyby sta w ASO jako zastaw, sytuacja byaby diametralnie inna. Pojmij to wreszcie. |
|
Data: 2010-11-05 23:21:50 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
Aaaa, czyli najpierw trzeba si uda do wywiadowni gospodarczej, eby To nic dziwnego, e bezgotwkowo nie robisz. Trza byo tak odrazu. Ale w ASO, na oryginalnych i nowych podzespoach? > Nadal te nie pojmujesz, e tobie, specowi od napraw gotwkowych, Jak si nie doczekasz na kas, to co zrobisz? Gdyby sta w ASO jako zastaw, sytuacja byaby diametralnie inna. Jak diametralnie inna? Przecie mona "wykupi" auto z ASO i byby to dokadnie taka sama sytuacja jak twoja, gdy zrobie szkod ze swojej kasy i czekasz na kas z TU. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-06 00:27:26 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisa w wiadomoci news:xn0h1ait6vwv68m00f_myjk_news.onet.pl...
Cavallino napisal: Pisaem ju kilka razy w tym wtku. Ale w ASO, na oryginalnych Wycena? Tak. Oczywicie od razu zaczi od potrcania amortyzacji i innych takich (w niespena 3 letnim aucie, nigdy nie uszkodzonym). Ale ja mam samochd, nadaje si do jazdy, od stuczki Przecie pisaem co zrobiem. Rzeczoznawca, prawnik, sd. Gdyby sta w ASO jako zastaw, sytuacja byaby diametralnie inna. Ale ja nie chc inwestowa kasy, a ju na pewno nie z kredytu. ;-) z ASO i byby to dokadnie taka sama sytuacja jak twoja, Z t rnic, e miabym o kilka tys na koncie mniej. Podzikowa. |
|
Data: 2010-11-06 11:08:21 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> > Aaaa, czyli najpierw trzeba si uda do wywiadowni gospodarczej, Nie pisae, e korzystasz z usug "psiej ubezpieczalni". Co to za lizing tam bierze ubezpieczenia? > Ale w ASO, na oryginalnych O napraw pytaem, chyba e przy bezgotwkowym wycen mona zrobi w ASO a naprawi u mietka, albo na czciach ze szrotu. > > Ale ja mam samochd, nadaje si do jazdy, od stuczki Czyli standard. > > Gdyby sta w ASO jako zastaw, sytuacja byaby diametralnie inna. Stary, przecie w rozliczeniu gotwkowym, w przykadzie powyej te "zainwestowae" swoj kas. Tu i tu powdrowaa do serwisu. Tylko w bezgotwkowej masz w nosie walk jak prowadzi ASO->TU, a w gotwkowej, jak napisae powyej, musisz to robi sam. > z ASO i byby to dokadnie taka sama sytuacja jak twoja, Nie auj sobie, powiedz nawet e -dziesit. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-06 14:07:48 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisa w wiadomoci news:
Nie pisae, e korzystasz z usug "psiej ubezpieczalni". Pisaem. PTU. To synonimy. ;-) Co to za lizing tam bierze ubezpieczenia? Naprawa z OC. Ale pisaem te, e leasing nie wyda mi si atrakcyjn ofert zakupu auta.
Naprawy jeszcze nie byo. Jak wygram spraw to zdecyduj gdzie naprawia i czy w ogle. Wybr naley do mnie, a nie do psiej ubezpieczalni. Stary, przecie w rozliczeniu gotwkowym, w przykadzie Nie zainwestowaem, bo auta nie naprawiem jeszcze. > z ASO i byby to dokadnie taka sama sytuacja jak twoja, Nie, ale by moe kilkanacie (jeli zdecyduj e auta nie bd naprawia). Zadowolony? |
|
Data: 2010-11-06 13:59:28 | |
Autor: Myjk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Cavallino napisal:
> Nie pisae, e korzystasz z usug "psiej ubezpieczalni". Synonimy powiadasz... > O napraw pytaem, chyba e przy bezgotwkowym wycen ROTFL hahahaha Dobra, EOT, bo al. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2010-11-06 15:05:45 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Uytkownik "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl> napisa w wiadomoci news:
> O napraw pytaem, chyba e przy bezgotwkowym wycen Czego niby? e nie podoba mi si kolejno bezprawnie wymuszana w Polsce przez TU, ktre prbuj okantowa poszkodowanego gdzie si da? No nie podoba mi si i nie zamierzam im w tym pomaga, zgadzajc si na ich warunki nie majce pokrycia w przepisach. Nie chc po dobroci, to zapac za porednictwem komornika. A al moe by tylko komu, kto sam czerpie zyski z takiej a nie innej organizacji wypaty odszkodowa. |
|
Data: 2010-11-06 00:17:58 | |
Autor: KriSSo | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-06 00:03, Cavallino pisze:
W moim przypadku to wanie JEST psia ubezpieczalnia - PTU. A w moim przypadku, TU sprawcy to InterRisk. -- Pozdrawiam, KriSSo |
|
Data: 2010-11-06 09:18:55 | |
Autor: jerzu | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
On Fri, 5 Nov 2010 22:58:05 +0000 (UTC), "Myjk" <myjkel@nospam.op.pl>
wrote: PS ASO nie wydao samochodu? ZTCP nie. To byo ASO BMW Auto Fus w Warszawie. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyski xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2010-11-05 21:51:49 | |
Autor: Mruk | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
W dniu 2010-11-05 16:01, Cavallino pisze:
Wiem co mi odpisał ubezpieczyciel. nic, na drzewo i już z tej grupy Jak jesteś bałwan i dajesz się na drzewo wysłać jakimś bzdurnym pismem tomasz kłopot. Skorzystaj z pomocy specjalisty M |
|
Data: 2010-11-05 22:17:54 | |
Autor: Cavallino | |
[OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem | |
Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ib1qp7$9a3$2node1.news.atman.pl...
W dniu 2010-11-05 16:01, Cavallino pisze: PLONK |
|