W dniu 2013-01-15 11:59, Piecia aka dracorp pisze:> Witam
> Posiadam lampkę Magicshine: http://goo.gl/16dKx i licznik Sigma 1609 STS (bezprzewodowy). Problem jest taki, że lampka podczas pracy zakłóca działanie licznika. Prawdę mówiąc licznik w większości czasu nie działa.
> Można coś z tym fantem zrobić? Pomijając przypadek rezygnacji z lampki.
>

Zaczął bym od identyfikacji medium, które emituje zakłócenia.
Bardzo możliwe, że jest to kabel łączący akumulatory z lampką.
Trzeba zrobić kilka eksperymentów, zobaczyć jak wpływa na licznik, odsuwanie i przysuwanie poszczególnych modułów oświetlenia do licznika.
Może wystarczy założenie na kabel zasilający w pobliżu lampki ferrytowego pierścienia?
Takie pierścienie można zdjąć z lepszych kabli komputerowych (USB, VGA itp.). Są dzielone, więc nie trzeba ciąć kabla.
Może wystarczy podłączyć masę lampki lub/i licznika do ramy. Trzeba być ostrożnym by czegoś nie pozwierać lub zrobić to przez kondensator  kilka kilkanaście nano faradów.

--
Pozdrawiam,
AWa.

W dniu 13-01-15 15:23, Andrzej W. pisze:

W dniu 2013-01-15 11:59, Piecia aka dracorp pisze:> Witam
 > Posiadam lampkę Magicshine: http://goo.gl/16dKx i licznik Sigma 1609
STS (bezprzewodowy). Problem jest taki, że lampka podczas pracy zakłóca
działanie licznika. Prawdę mówiąc licznik w większości czasu nie działa.
 > Można coś z tym fantem zrobić? Pomijając przypadek rezygnacji z lampki.
 >

Zaczął bym od identyfikacji medium, które emituje zakłócenia.
Bardzo możliwe, że jest to kabel łączący akumulatory z lampką.
Trzeba zrobić kilka eksperymentów, zobaczyć jak wpływa na licznik,
odsuwanie i przysuwanie poszczególnych modułów oświetlenia do licznika.
Może wystarczy założenie na kabel zasilający w pobliżu lampki
ferrytowego pierścienia?
Takie pierścienie można zdjąć z lepszych kabli komputerowych (USB, VGA
itp.). Są dzielone, więc nie trzeba ciąć kabla.
Może wystarczy podłączyć masę lampki lub/i licznika do ramy. Trzeba być
ostrożnym by czegoś nie pozwierać lub zrobić to przez kondensator  kilka
kilkanaście nano faradów.

Czegoś tu nie rozumiem, przecież lampka jest  zasilana z prądem stałym, więc jak może zakłócać. Na licznik mają duży wpływ linie energetyczne, które czasami biegną nad naszymi głowami. Natomiast gdyby to było dynamo to wówczas rzeczywiście może zakłócać a nie baterie prądu stałego. Zakłócenia przychodzą ze źródła prądu przemiennego a nie stałego.
pozdrawiam

W dniu 2013-01-15 18:34, mbut pisze:> Czegoś tu nie rozumiem, przecież
lampka jest  zasilana z prądem stałym,

więc jak może zakłócać. Na licznik mają duży wpływ linie energetyczne,
które czasami biegną nad naszymi głowami. Natomiast gdyby to było dynamo
to wówczas rzeczywiście może zakłócać a nie baterie prądu stałego.
Zakłócenia przychodzą ze źródła prądu przemiennego a nie stałego.

Prąd stały to jest może w akumulatorze przy jego ładowaniu. :-)
W przewodzie to lecą impulsy prądowe o amplitudzie do kilku amper (to w
zależności od stopnia spieprzenia projektu) i częstotliwości kilkunastu,
kilkuset kilo herców.
Żeby w przewodzie płynął prąd stały to w lampce musiał byś mieć spory
kondensator buforujący, który niestety bywa duży i drogi, i który
projektanci "optymalizują".
Dodatkowo zakłócenia generowane przez przetwornice wypełzają na zewnątrz
po czym tylko się da, a kable są do tego najlepsze.
Tak naprawdę to zasilanie tuż przy wejściu kabla w lampce powinno mieć
odpowiednie elementy filtrujące, ale są one duże i drogie i przecież bez
nich działa doskonale. Tak samo jak działają kable komputerowe bez
koralików ferrytowych, bo koraliki nie są potrzebne do działania, one
zapobiegają wyłażeniu złego ze sprzętu do którego są wetknięte.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

On 2013-01-15 18:58, Andrzej W. wrote:
[.....]

Prąd stały to jest może w akumulatorze przy jego ładowaniu. :-)
W przewodzie to lecą impulsy prądowe o amplitudzie do kilku amper (to w
zależności od stopnia spieprzenia projektu) i częstotliwości kilkunastu,
kilkuset kilo herców.

Z tego co zauważyłem, to te lampki składają się z dwóch części: baterii
akumulatorów oraz właściwej lampki. Twierdzisz, że przetwornica
(stabilizator prądu) siedzi w baterii a nie w lampce? Bo mi się jednak
wydaje, że w lampce. Chociażby dlatego, że to samo gniazdo służy do
podłączania do baterii zarówno lampki jak i ładowarki. Gdyby siedziała
tam przetwornica to komplikowałoby to trochę sprawę, a na to w czasach
"optymalizacji" nie można sobie pozwolić. :-D

Do OP: Może w ramach testów i zabaw owiń lampkę folią aluminiowa,
podłącz tak wykonany ekran do ujemnego bieguna baterii i sprawdź czy
licznik przestał szaleć.

W dniu wtorek, 15 stycznia 2013 19:46:19 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

Do OP: Może w ramach testów i zabaw owiń lampkę folią aluminiowa,

podłącz tak wykonany ekran do ujemnego bieguna baterii i sprawdź czy

licznik przestał szaleć.

No właśnie sobie przypomniałem, że zapomniałem o folii aluminiowej. Ale w pracy może coś znajdę. Pierścieni ferrytowych poszukam, z kabli USB raczej będą pasować. Mam jeszcze przedłużkę do tej lampki to sprawdzę dokładnie co wprowadza zakłócenia.
Lampka ma obudowę aluminiową ale jest odizolowana od kierownicy gumową podkładką. Inna sprawa jak ktoś nie ma metalowej kiery.

W dniu 2013-01-15 19:46, JDX pisze:

Z tego co zauważyłem, to te lampki składają się z dwóch części: baterii
akumulatorów oraz właściwej lampki. Twierdzisz, że przetwornica
(stabilizator prądu) siedzi w baterii a nie w lampce?

A gdzie to wyczytałeś w moim tekście?
Przetwornica jest w lampce, ale prąd do niej płynie z baterii kabelkiem,
prawda? Przetwornica pobiera prąd impulsami i jeśli nie ma dobrego
kondensatora to te impulsy lecą po kabelku do akumulatora.

--
Pozdrawiam,
Andrzej

On 2013-01-15 23:51, Andrzej W. wrote:
[.....]

A gdzie to wyczytałeś w moim tekście?

Wywnioskowałem to z tego co napisałeś, tzn. że po kablu hulają impulsy a
nie prąd/napięcie (mniej więcej) stałe i owe impulsy tak jakoś bardziej
pasowały mi do wyjścia a nie wejścia przetwornicy.

Przetwornica jest w lampce, ale prąd do niej płynie z baterii kabelkiem,
prawda? Przetwornica pobiera prąd impulsami i jeśli nie ma dobrego
kondensatora to te impulsy lecą po kabelku do akumulatora.

Zgadzam się.

Na razie zamontowałem tylko jeden pierścień ale zakłócenia dalej są. Ilość pierścieni ma znaczenie? Na przewodach komputerowych czasem jest 1 czasem 2.

Ekranowania jeszcze nie sprawdziłem, może w weekend się uda.

Lampka podłączona do zasilania z włączoną diodą sygnalizacyjną nie generuje zakłóceń. Dopiero jej włączenie zaburza pracę licznika.

Co do ekranu: czy wystarczy wspólny potencjał na całej długości przewodu, lampki i akumulatora czy konieczne jest podłączanie się do akumulatora?

W dniu 2013-01-17 21:04, Piecia aka dracorp pisze:

Na razie zamontowałem tylko jeden pierścień ale zakłócenia dalej są. Ilość pierścieni ma znaczenie? Na przewodach komputerowych czasem jest 1 czasem 2.

Bywają dwa bo z góry nie można określić z której strony będą wchodzić w
kabel zakłócenia. W przypadku lampki zakłócenia są raczej generowane
przez lampkę. nie akumulator.

--
Pozdrawiam,
Andrzej