Data: 2014-12-30 10:37:59 | |
Autor: Piotrek | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
Chcieli dobrze:
<http://biznes.newsweek.pl/alkohol-wzrost-cen-papierosy-wzrost-cen-wzrost-akcyzy-2014-rok-newsweek-pl,artykuly,277940,1.html> A wyszĹo jak zwykle: <http://pulsbiznesu.pb.pl/3978087,50409,budzet-suszy-po-wodce> Piotrek |
|
Data: 2014-12-30 22:40:53 | |
Autor: Maciek | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2014-12-30 o 10:37, Piotrek pisze:
Chcieli dobrze:A rozwiÄ zanie jest przecieĹź proste: kaĹźdy posiadacz telewizora musi kupiÄ póŠlitra wĂłdki tygodniowo. Skoro z abonamentem rtv moĹźna, to dlaczego tego nie rozszerzyÄ? Programu tvp i tak na trzeĹşwo nie da siÄ oglÄ daÄ :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-01-09 01:42:48 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Tue, 30 Dec 2014, Piotrek wrote:
Chcieli dobrze: Ja się nie znam, ale lat temu parę śledziłem sejmowe dyskusje w radiu (dawno nie sprawdzałem czy działa, wykorzystywany był nadajnik na falach długich, "ten drugi"). Standardowo z wnioskami budżetowymi w postaci: "z podatku xxx mamy 200mln złotych przy stawce 10%, podniesiemy na 12% i uzyskane 40 mln przeznaczymy na...<tu jakiś szczytny cel>" występowali posłowie PSL. Ze standardowym wynikiem (spadek wpływów) jak wyżej. Ciekawe kto wnioskował o tę akcyzę :> A wyszło jak zwykle: Prawie zawsze tak wychodziło. Co gorsza, SLD kiedyś wyszło, że obniżenie CIT dało wzrost wpływów... Posłowie chyba powinni być wynagradzani od wzrostu WPŁYWÓW :P (hasło, żeby głosujący za podniesieniem stawki dopłacili teraz brakującą kwotę już gdzieś widziałem - nie, nie brakującą do "planu", brakującą do poprzedniego wyniku!) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-09 23:09:08 | |
Autor: Piotrek | |
[OT] Re: Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On 2015-01-09 01:42, Gotfryd Smolik news wrote:
[...] Posłowie chyba powinni być wynagradzani od wzrostu WPŁYWÓW :P [...] Weź przestań! Dlaczego tak źle życzysz naszym wybrańcom? Przecież oni mają matki/żony/kochanki które muszą wyżywić, a ileż można latać tymi samochodami ... Piotrek |
|
Data: 2015-01-10 22:07:51 | |
Autor: adam | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2014-12-30 o 10:37, Piotrek pisze:
Chcieli dobrze: PrzerabiajÄ to juĹź nie pierwszy raz, i nadal nie wiedzÄ . Teraz kombinujÄ z wynajmem mieszkaĹ. Po okresie zachwytu, jak to obniĹźka podatku zwielokrotniĹa wpĹywy, doszli do wniosku, Ĺźe nie wszyscy rzetelnie to pĹacÄ i od 1. stycznia wprowadzili kasy fiskalne. Jak chce siÄ uniknÄ Ä, to trzeba dokĹadnie dokumentowaÄ kaĹźdÄ zĹotĂłwkÄ. Skutek Ĺatwy do przewidzenia. |
|
Data: 2015-01-12 13:32:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Sat, 10 Jan 2015, adam wrote:
Przerabiają to już nie pierwszy raz, i nadal nie wiedzą. Intrygujące jest, kto kieruje tak aby "nie chcieli wiedzieć". Bo ta wiedza jest dość powszechna a i eksperymenty procesowe dotąd wykazywały, że obniżanie podatków DZIAŁA. Pewien problem sprawia fakt, że w niektórych przypadkach podniesienie podatku daje skutki (w postaci obniżki wpływów) które są trudno naprawialne, od pewnego opóźnienia przywróconego wzrostu po obniżce (znaczy przywrócenie niższej stawki może NIE wygenerować przywrócenia poprzednich wpływów w następnym roku, włącznie do możliwości że będzie tylko wzrost względny, a bezwzględnie okresowo spadek), do konieczności użycia (co kosztuje) "służb" aby utrudnić obchodzenie prawa (jak już powstał "kanał przemytniczy", to jego utrzymanie będzie łatwiejsze przez zamieszanych, więc będzie sobie istniał, choć większego zysku żeby się rzucać zakładać nowe nie przynosi). Teraz kombinują z wynajmem mieszkań. Po okresie zachwytu, jak to obniżka podatku zwielokrotniła wpływy, doszli do wniosku, Mnie intryguje, jak będą sprawdzać prawidłowość używania tych kas. Bo w PUBLICZNYM miejscu sprzedaży kontrolę robi NIEZNANY sprzedawcy kupujący. Celem zapobieżenia "300 zł na kasę 300 zł do łapy" kupujący będzie musiał iść z przyszywanym "kuzynem"? ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-12 15:52:57 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-12 o 13:32, Gotfryd Smolik news pisze:
Teraz kombinujÄ z wynajmem mieszkaĹ. Po okresie zachwytu, jak to O co chodzi z tymi kasami przy wynajmie mieszkaĹ? -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-13 23:40:49 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Mon, 12 Jan 2015, Liwiusz wrote:
O co chodzi z tymi kasami przy wynajmie mieszkań? No zwyczajnie - przyjmowanie zapłaty za wynajem wypadło ze zwolnienia "całkowitego". Ergo jest bardzo dobry hak, aby podatnik popełnił jakiś kiks w papierkach. Wykazanie niedochowania warunków zwolnienia (tych które pozostały) oznacza, że podatnik jest uziemiony, bo dwa miesiące od tego zdarzenia miał mieć kasę - a jak przeoczył, to ma problem. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-12 20:37:34 | |
Autor: Piotrek | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On 2015-01-12 13:32, Gotfryd Smolik news wrote:
Mnie intryguje, jak będą sprawdzać prawidłowość używania tych kas. Spokojnie. Zauważ, że wybrańcy jeszcze całkiem nie stracili kontaktu z rzeczywistością i zwolnienie dalej jest: jeśli fakturujesz jeśli przyjmujesz płatności na rachunek bankowy jeśli żadne z powyższych, ale nie przekroczyłeś 20kplz czy ile to tam teraz jest (ale mogą ścignąć za niemanie ewidencji) Piotrek |
|
Data: 2015-01-13 12:35:47 | |
Autor: adam | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 2015-01-12 o 20:37, Piotrek pisze:> zwolnienie dalej jest:
> jeśli fakturujesz > jeśli przyjmujesz płatności na rachunek bankowy > jeśli żadne z powyższych, ale nie przekroczyłeś 20kplz czy ile to tam > teraz jest (ale mogą ścignąć za niemanie ewidencji) Tak, ale czy to faktura, czy to przelew, to musi być wszystko szczegółowo wyliczone, ile i za co. A jak dokładnie rozliczyć ciepło, wodę, gaz? Odczyty tych mediów są rzadko. Można co prawda uśredniać, ale i tak po roku może wyjść, że wziąłeś parędziesiąt zł więcej, a podatku nie opłaciłeś. |
|
Data: 2015-01-13 13:10:41 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 12:35, adam pisze:
A jak dokĹadnie rozliczyÄ ciepĹo, wodÄ, gaz? Jaki w tym problem? -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-13 15:59:08 | |
Autor: adam | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 13:10, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-13 o 12:35, adam pisze: No a jak? Ja nie umiem sobie z tym poradziÄ. Poprzedni lokatorzy poprzedniej zimy grzali siÄ na maxa, wyprowadzili siÄ w sierpniu. Odczyt byĹ dopiero teraz, i jest spora dopĹata. Gaz spisujÄ dwa razy w roku. Woda - podobnie. |
|
Data: 2015-01-13 17:39:16 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 15:59, adam pisze:
W dniu 2015-01-13 o 13:10, Liwiusz pisze: Co to znaczy "grzali na maksa"? WielkoĹÄ kaloryferĂłw jest dostosowana do metraĹźu, nadto powinno byÄ tak, Ĺźe temperatura podawana na mieszkania jest zaleĹźna od temperatury na zewnÄ trz - ergo - nie oczekuj, Ĺźe ktoĹ bÄdzie siedziaĹ w zimnie i zakrÄcaĹ kaloryfery (jeĹli w niezimny dzieĹ masz "wrzÄ tek" w kaloryferze to znaczy Ĺźe coĹ nie tak z twojÄ instalacjÄ i to twoja wina). Ponadto wg mnie ogrzewanie to nie jest koszt "licznikowy" wynikajÄ cy z zamieszkania - niezamieszkaĹe mieszkanie tez trzeba grzaÄ. MoĹźe trochÄ mniej, ale rzadko spotykam siÄ z sytuacjÄ , aby najemcy mieli dokĹadaÄ do niedopĹat ogrzewania - zapewnienie odpowiedniej temperatury to zadanie wynajmujÄ cego i za to bierze czynsz. Gaz spisujÄ dwa razy w roku. Ale masz liczniki i moĹźesz siÄ z lokatorami rozliczaÄ co miesiÄ c. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-13 19:19:53 | |
Autor: Maciek | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 17:39, Liwiusz pisze:
Co to znaczy "grzali na maksa"? WielkoĹÄ kaloryferĂłw jest dostosowana doA sĹyszaĹeĹ o ogrzewaniu energiÄ elektrycznÄ ? Ponadto wg mnie ogrzewanie to nie jest koszt "licznikowy" wynikajÄ cy zJasne. ZwĹaszcza gdy ktoĹ dziaĹa zero-jedynkowo: jest ciepĹo, to otwieramy wszystkie okna i wietrzymy, ojej zrobiĹo siÄ zimno, to zamykany okna (albo lepiej nie, bo ĹwieĹźe powietrze) i odpalamy w kaĹźdym pomieszczeniu elektrycznÄ dmuchawÄ 2kW. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-01-13 20:15:06 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 19:19, Maciek pisze:
W dniu 2015-01-13 o 17:39, Liwiusz pisze: Poza indywidualnym ogrzewaniem jednego mieszkania - raczej nie. SpĂłĹdzielnie albo kupujÄ ciepĹo hurtem, albo majÄ jakieĹ wĹasne kotĹownie. Ponadto wg mnie ogrzewanie to nie jest koszt "licznikowy" wynikajÄ cy zJasne. ZwĹaszcza gdy ktoĹ dziaĹa zero-jedynkowo: jest ciepĹo, to Generalnie rozwaĹźam mieszkania z jakimĹ sensownym systemem grzania, a nie z piecykami na prÄ d. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-13 20:52:28 | |
Autor: Maciek | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 20:15, Liwiusz pisze:
Generalnie rozwaĹźam mieszkania z jakimĹ sensownym systemem grzania, aA nie rozmawiamy przypadkiem o dziaĹaniu najemcy, ktĂłry przecieĹź nie bÄdzie odpĹacaĹ do ogrzewania, bo to sprawa wĹaĹciciela? -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-01-13 20:57:18 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-13 o 20:52, Maciek pisze:
W dniu 2015-01-13 o 20:15, Liwiusz pisze: Ano rozmawiamy. I rozmawiamy o normalnej sytuacji - nie Ĺźe ktoĹ siÄ prÄ dem grzeje - Ĺźe jest koszt ogrzania caĹego bloku dzielony na wszystkie mieszkania i to, Ĺźe w danym roku Ĺşle przewidziano zaliczki i jest niedopĹata, to raczej nie problem najemcy. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-14 00:16:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Tue, 13 Jan 2015, Liwiusz wrote:
że jest koszt ogrzania całego bloku dzielony na Liwiuszu, uwierz że w TAK rozliczanych blokach lokatorzy NAPRAWDĘ regulowali temperaturę poprzez otwieranie okien. Wyłącznie. Po co oszczędzać ciepło, skoro "jest zapłacone" :P pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-14 08:37:04 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-14 o 00:16, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 13 Jan 2015, Liwiusz wrote: WSZYSCY lokatorzy? No to wszyscy pĹacili gremialnie wiÄksze rachunki - licznikĂłw do tego nie potrzeba :) A jeĹli takich lokatorĂłw jest co 10, to i tak nie opĹaca siÄ montowaÄ licznikĂłw, bo ich koszt, i koszt odczytĂłw, nie wpĹynie znaczÄ co na obniĹźenie uĹrednionego rachunku (wyĹźsze zuĹźycie jednego lokatora jest dzielone na wszystkie mieszkania, kwota w efekcie niewielka). -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-15 23:12:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Wed, 14 Jan 2015, Liwiusz wrote:
WSZYSCY lokatorzy? Jasne że nie :) I nie tyle lokatorzy, co mieszkańcy. No to wszyscy płacili gremialnie większe rachunki I właśnie dlatego godzili się m.in. na podzielniki. A jeśli takich lokatorów jest co 10, to i tak nie opłaca się montować Ale niechęć do płacenia za kogoś może przekonać nawet do tego większego kosztu :) (wyższe zużycie jednego lokatora jest Problem w tym, że wtedy robi się "lawina" - coraz więcej chętnych do braku oszczędzania. Bo jeśli *ja* otworzę okno i spowoduje to zapłacenie 10% wartości ciepła, to w sumie kwota niewielka, stać mnie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-14 08:57:16 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 2015-01-14 00:16, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 13 Jan 2015, Liwiusz wrote: Tak się robiło, jak były popsute zawory. Przy zakładaniu podzielników zazwyczaj wymieniano zawory, więc raczej mało kto tak reguluje temperaturę. Tym bardziej, że teraz jest przymus rozliczania każdego bloku osobno, toteż oszczędzanie przez wszystkich mieszkańców (nawet gdy mieszkanie jest nieopomiarowane) jest odczuwalne. A co do problemu - to po prostu to jest ryzyko wynajmującego, który powinien odpowiednio skalkulować w czynszu, jeśli nie ma możliwości rozliczeń na bieżąco, -- Kaczus http://kaczus.ppa.pl |
|
Data: 2015-01-15 23:13:48 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On Wed, 14 Jan 2015, Tomasz Kaczanowski wrote:
W dniu 2015-01-14 00:16, Gotfryd Smolik news pisze: Ale to obecność podzielnika wpływa na zmianę "zwyczajów" :> A co do problemu - to po prostu to jest ryzyko wynajmującego, który powinien odpowiednio skalkulować w czynszu, jeśli nie ma możliwości rozliczeń na bieżąco, Ale po co, skoro PROBLEMU nie ma? Wątkotwórca go sobie stworzył, nie wiem na jakiej podstawie! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-14 00:14:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Tue, 13 Jan 2015, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-01-13 o 19:19, Maciek pisze: A widzisz jakiś sensowny powód, dla którego "sensowny system grzania" miałby mieć odmienne regulacje w przepisach, niż mieszkanie ogrzewane czy to prądem czy piecami węglowymi? Bo ja nie. Pierwszym z brzegu przeciwwskazaniem jest właśnie fakt wprowadzania podzielników, które m.in. miały służyć ograniczaniu zapędów takich jak opisane wyżej. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-14 08:35:10 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-14 o 00:14, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 13 Jan 2015, Liwiusz wrote: Wydaje mi siÄ, Ĺźe nie o przepisach, tylko o uzgodnieniach umownych tu dyskutujemy. Bo ja nie. Liczniki to szwindel. Rozliczenie zaleĹźy gĹĂłwnie od przyjÄtych "wspĂłĹczynnikĂłw" niĹź od realnych zachowaĹ oszczÄdnoĹciowych lokatorĂłw. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-15 23:09:08 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Wed, 14 Jan 2015, Liwiusz wrote:
Wydaje mi się, że nie o przepisach, tylko o uzgodnieniach umownych tu Oczywiście. Ale brak zapisu umownego skutkuje stosowaniem przepisów. Powiadasz że nie? Oczywiście, wynajmujący i najemca MOGĄ się umówić na "ciepło w cenie". Liczniki to szwindel. Mniejszy - prędzej podzielniki to szwindel. Ale i tak jest akceptowany, m.in. z powodu niechęci dopłacania do "regulujących oknem". O ile wiem, powodem burz w spółdzielniach bywało np. niezaplanowanie "kosztów stałych" (zarówno na koszty instalacji jak i na straty ciepła), co oczywiście po spadku zużycia ciepła skutkowało koniecznością podniesienia ceny ciepła :> Rozliczenie zależy głównie od przyjętych Masz na myśli powód wyżej? (tj konieczności korygowania błędów grubych, wynikłych z nierozpoznania gdzie są koszty) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-15 23:32:00 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-15 o 23:09, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 14 Jan 2015, Liwiusz wrote: Nie przeczÄ. Rozliczenie zaleĹźy gĹĂłwnie od przyjÄtych Raczej coĹ w stylu "mieszkanie szczytowe", "mieszkanie od nawietrznej", "u mnie w mieszkaniu jest tak ciepĹo Ĺźe w ogĂłle nie grzeje, bo mnie sÄ siedzi grzejÄ [tekst mojej koleĹźanki]" itp. Nigdy siÄ tego uczciwie nie policzy. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-16 03:00:33 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Thu, 15 Jan 2015, Liwiusz wrote:
<współczynniki> Raczej coś w stylu "mieszkanie szczytowe", "mieszkanie od nawietrznej", To prawda. Z drugiej strony, solidna izolacja redukuje znacznie te różnice, rośnie rola ciepła wynoszonego wietrzeniem. "u mnie w mieszkaniu jest tak ciepło że w ogóle nie grzeje, bo mnie To też prawda. Ale "goły ryczałt" *może* stanowić problem. Był (chyba na .prawo) niedawno wątek z mieszkaniem zawilgoconym aż do zagrzybienia - ci lokatorzy niewątpliwie "wykorzystaliby" możliwość "darmowego wietrzenia", nie wątpię. Pytanie czy pozostali są chętni do współpłacenia ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-16 09:48:42 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 16.01.2015 03:00, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 15 Jan 2015, Liwiusz wrote: Co do tych współczynników, to jest to o tyle kontrowersyjne że są przeciwwstawne opinie co do tego w którą stronę powinien ten współczynnik działać i obie są jakoś uzasadnione.
Czy grzyb w mieszkaniu nie jest bez wpływu dla kondycji mieszkania sąsiedniego? I tak źle i tak niedobrze. Goły ryczałt ma sens wtedy kiedy wspólnota jest mała i Grzybowska może Malinowskiej zwrócić uwagę że znowu wietrzyła bez zakręcenia kaloryfera. Ale z drugiej strony zdrowiej zarówno dla ludzi jak i dla budynku jest wietrzyć i grzać, niż grzać i nie wietrzyć bądź wietrzyć i nie grzać. p. m. |
|
Data: 2015-01-17 23:39:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On Fri, 16 Jan 2015, m wrote:
Czy grzyb w mieszkaniu nie jest bez wpływu dla kondycji mieszkania sąsiedniego? Grzyb "od zimna" raczej rozplenia się na ścianach zewnętrznych. Do sąsiada to on łatwo nie przedyfunduje. Co do uwag "ogólnych" oczywiście się zgadzam - każdy z tych kijów ma dwa końce. Ale że przy ogrzewaniu jest WYJĄTKOWO łatwo o nadużycia, to IMVHO niechęć do ryczałtów jest uzasadniona. WNIOSEK: najzdrowiej jest przejść na... piece opalane węglem, drewnem lub czymś podobnym. Powód główny: taki piec wymaga powietrza. W odróżnieniu od gazu produkty "półspalenia" nie są "czyste" (z drobnym wyjątkiem niżej[->1]) i działają na nerwy palaczowi, całkiem motywacyjnie. <humor, mode czarny> Palący musi więc jakoś te powietrze wpuścić albo sam się udusi (o ile nie otruje tlenkiem, jeśli odetnie dopływ powietrza "w trakcie"[1]), co w pewien sposób problem niewietrzenia rozwiązuje :> </humor> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-20 16:36:32 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 17.01.2015 23:39, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 16 Jan 2015, m wrote: Do tego taka ciekawostka: kiedy zamontowali nam podzielniki elektroniczne, pojawiła się możliwość żeby porobić eksperymenty jaki jest wpływ otoczenia na prędkość naliczania się kresek podzielnika. Jedną dobę grzałem "na fulla" przy otwartym oknie na oścież (zima, okolice 0st). Drugą dobę grzałem przy oknie zamkniętym, również na fulla. Wynik - podzielnik naliczył tyle samo wirtualnych kresek. Wniosek - podzielnik całkuje temperaturę powierzchni kaloryfera po czasie a nie tak jak bym się spodziewał - różnicę temperatur między kaloryferem a powietrzem. a co za tym idzie - wietrzenie bez zakręcania kaloryfera nadal jest bezkarne finansowo (tj. rozkłada się na 200 mieszkań w bloku). I w sumie chyba dobrze, bo to zdrowe dla ścian i ludzi. p. m. |
|
Data: 2015-01-20 18:55:58 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On Tue, 20 Jan 2015, m wrote:
Do tego taka ciekawostka: kiedy zamontowali nam podzielniki elektroniczne, Dzięki Ci za opis :) Sądzę bowiem, że gołe opisy jak być powinno (dajmy na to moje) są dla wielu nieprzekonujące. A podzielnik JEST mało sensownym rozwiązaniem. Jego główne działanie jest chyba psychologiczne - "coś tam mierzy". Jedną dobę grzałem "na fulla" przy otwartym oknie na oścież (zima, okolice 0st). Drugą dobę grzałem przy oknie zamkniętym, również na fulla. Wynik - podzielnik naliczył tyle samo wirtualnych kresek. A liczyłem na wykazanie minimalnej różnicy - minimalnej, ale jednak naliczenia nieco MNIEJ przy otwartych oknach :D Fakt, schłodzenie kaloryfera otwartego "na full" jest dość małe. Niemniej, przy chłodniejszym powietrzu, powinien choć trochę się oziębić (nawet termoregulacja powinna co najwyżej "stępić" zmiany, ale nie sprowadzić do zera). Tak mniej więcej, ile tych kresek było? (mam na myśli czy różnice rzędu 2% miały szanse być widoczne). Wniosek - podzielnik całkuje temperaturę powierzchni kaloryfera po czasie To i tak byłoby "mylące" - aby mierzyć ciepło, musiałby liczyć zarówno różnicę temperatur wody (wlot-wylot) jak i przepływ. Jakby miernik temperatury powietrza przesądzał o wysokości opłaty, to (ów termometr) zostałby tu i ówdzie odnaleziony, obudowany grzałką i należałaby się jeszcze dopłata za grzanie kaloryferów ;> a co za tym idzie - wietrzenie bez zakręcania kaloryfera nadal jest bezkarne Może tak, ale wtedy są dwa pytania: - po co te podzielniki :D - co się stanie, jak ta wiedza stanie się powszechna :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-21 07:04:58 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 20.01.2015 18:55, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 20 Jan 2015, m wrote: Nie, no mierzy "stopień otwarcia kaloryfera". To jest jeden z dwóch (IMHO) istotnych parametrów decydujących o tym ile ciepła idzie do mieszkania.
Rzekłbym - zerowe. Niemniej, przy chłodniejszym powietrzu, powinien choć trochę się Termoregulacji u mnie brak. Tj teoretycznie jest, w praktyce działa na sztywno, jak w słusznie minionych czasach. Tak mniej więcej, ile tych kresek było? (mam na myśli czy różnice W życiu - jedna kreska na kilka godzin. Stąd czas pomiaru to doba. Dodajmy że eksperyment był jednostkowy, beznadziejna próba, błąd pomiaru gigantyczny :).
Przyznam że obudowywanie miałem na myśli :). Ale jeżeli pominąć obudowywanie, to przyznasz że moc oddana przez kaloryfer jest funkcją temperatury kaloryfera, temperatury powietrza, i przepływ nie ma tutaj nic do rzeczy? (zakładamy że mówimy o tym bądź takim samym kaloryferze)
Po to żeby zakręcać zawór. Tj - niewietrzenie przy otwartym kaloryferze niesie za sobą nadal oszczędności, bo przykręcasz na czas wietrzenia, a więc mniej liczy. Ale nie jest to tak jak nam wmawiają w gazetkach spółdzielczych i jak wieść gminna niesie, że jak otworzysz okno na rozgrzany kaloryfer to ten nagle zaczyna nie wiadomo jakie wartości zliczać. Przy czym, podzielnik typu parownik może być wrażliwy na to czy się na niego wieje czy nie. Jednak nie mam warunków do tego żeby mierzyć przez miesiąc (bo tyle chyba trzebaby czekać aż przeskoczy kilka jednostek) :) p. m. - co się stanie, jak ta wiedza stanie się powszechna :) Nic się nie stanie. Propaganda gazetek spółdzielczych i tak działa. p. m. |
|
Data: 2015-01-13 23:56:57 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 13.01.2015 17:39, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-13 o 15:59, adam pisze: No ale zaleĹźy teĹź od tego jak kto sobie odkrÄci. Jeden lubi 25stC w mieszkaniu i bÄdzie miaĹ dopĹaty a drugi lubi 18 i bÄdzie miaĹ nadpĹaty. I dokĹadne rozliczenie ciepĹa przy zmianie lokatora w Ĺrodku okresu rozliczeniowego jest praktycznie niemoĹźliwe. Ja stosujÄ metodÄ uproszczonÄ - koszt caĹoroczny proporcjonalnie do czasu mieszkania. Inna sprawa - Ĺźe nie wiem skÄ d siÄ Adamowi wziÄĹa koniecznoĹÄ dokĹadnego rozliczania ciepĹa i jak ĹÄ czy to z kasami fiskalnymi. p. m. |
|
Data: 2015-01-14 00:10:58 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Tue, 13 Jan 2015, Liwiusz wrote:
W dniu 2015-01-13 o 15:59, adam pisze: A zawory i podzielniki są jakoby po to, żeby uniknąć pomysłów pt. "to otworzymy okna i zawory i tak zostawimy" :) nadto powinno być tak, że temperatura podawana na mieszkania Nikt nie oczekuje. Ale to jest "używanie rzeczy w sposób odpowiadający właściwościom rzeczy" - ogrzewanie z mocy 666 KC jest sprawą najemcy. Sprawą właściciela jest jedynie sprawna instalacja, za pomocą której można grzać. Ponadto wg mnie ogrzewanie to nie jest koszt "licznikowy" Nie jest. Lokatorowi też nikt nie każe mieszkać, jego wola. Płaci, może na pół roku wyjechać na Kajmany... - niezamieszkałe mieszkanie tez trzeba grzać. Oczywiście. Wtedy jest to problem właściciela, skoro go na nikogo nie 'forwardował' :) Może trochę I jak masz mieszkanie ogrzewane piecami węglowymi, to właściciel ma lokatorom dowozić węgiel w potrzebnej ilości. Jasne. Tylko niespecjalnie prawdziwe. Nie napisz że "dla pieców węglowych są inne zasady" bo nie uwierzę :| Gaz spisują dwa razy w roku. IMO nie ma takiej potrzeby - po prostu umowa powinna zawierać to samo, co umowy z dostawcami. Zapis o rozliczeniu. Przecież dokładnie tak samo działają wszelcy zarządcy budynków komunalnych. Wodę rozliczają jak dostaną rozliczenie od wodociągów. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-14 08:33:20 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-14 o 00:10, Gotfryd Smolik news pisze:
I jak masz mieszkanie ogrzewane piecami wÄglowymi, to wĹaĹciciel ma AleĹź wĹaĹnie sÄ inne. Nie wiem na ile Ĺledzisz rynek wynajmu, ale generalnie jest tak (nie patrz na oferty z ogĹoszeĹ, tylko na realne transakcje), Ĺźe jak ciepĹo jest normalnie przez spĂłĹdzielniÄ zapewniane, to dla prywatnego najemcy jest juĹź zwykle wliczone w czynsz bez dalszych rozliczeĹ. JeĹli jednak wĹaĹciciel wycudowaĹ jakieĹ ogrzewanie swoim gazem, prÄ dem, wÄglem itp. to rzeczywiĹcie chce to przerzucaÄ na najemcÄ, tyle Ĺźe w praktyce musi obniĹźyÄ cenÄ samego czynszu, bo maĹo kto majÄ c wybĂłr taki jak wczeĹniej, wybierze lokal, gdzie oprĂłcz normalnego czynszu pĹaci jeszcze za drogÄ formÄ ogrzewania. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-14 10:00:09 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 14.01.2015 08:33, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-01-14 o 00:10, Gotfryd Smolik news pisze: MoĹźe byÄ zaleĹźne od miasta. Ze znanych mi przypadkĂłw (PoznaĹ, Lublin) normÄ jest rozliczanie siÄ z ciepĹa jak z innych mediĂłw. p. m. |
|
Data: 2015-01-14 12:20:58 | |
Autor: radekp@konto.pl | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
Wed, 14 Jan 2015 08:33:20 +0100, w <m95645$s2s$1@node1.news.atman.pl>, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(-a): Ależ właśnie są inne. Nie wiem na ile śledzisz rynek wynajmu, ale A jak jest dopłata? |
|
Data: 2015-01-14 14:16:02 | |
Autor: Liwiusz | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
W dniu 2015-01-14 o 12:20, radekp@konto.pl pisze:
Wed, 14 Jan 2015 08:33:20 +0100, w <m95645$s2s$1@node1.news.atman.pl>, Liwiusz To dostaje jÄ wynajmujÄ cy (chyba Ĺźe miaĹeĹ na myĹli niedopĹatÄ - wĂłwczas wynajmujÄ cy jÄ pĹaci). Najemca ma mieÄ po prostu ciepĹe mieszkanie w cenie czynszu. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-01-13 23:52:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie sĹyszaĹem! | |
On Tue, 13 Jan 2015, adam wrote:
No a jak? Ja nie umiem sobie z tym poradzić. Poprzedni lokatorzy poprzedniej Ale nie potrafisz poradzić sobie z rozliczeniem należności LOKATORÓW czy PODATKÓW od tego? Bo co do podatku nie widzę problemu - przychód to co zapłacili, WTEDY kiedy zapłacili. Koszt wtedy kiedy sam płaciłeś, WTEDY kiedy płaciłeś (mowa o wynajmie, który stanowi dla OF odrębne źródło dochodu i nie podlega pod memoriałowe regulacje DG!) Natomiast co do lokatorów, to jest sprawa umowy - skoro wiesz, że płacisz ZALICZKI na media, to i umowa z lokatorem powinna zawierać odpowienią regulację (że w jakimś tak rozsądnym terminie dostaną jeszcze rozliczenie) Gaz spisują dwa razy w roku. Woda - podobnie. No i...? (przypomnę - wątek co do meritum dotyczy podatku) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-13 23:48:40 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On Tue, 13 Jan 2015, adam wrote:
A jak dokładnie rozliczyć ciepło, wodę, gaz? Hola. Primo, wynajem "nie-DG" rozliczany jest kasowo. Czyli przychodem jest to, co najemca ZAPŁACIŁ, zaś kosztem to, co zostało "poniesione". Nie gra roli, czy od najemcy zażądano "prawidłowej" kwoty i czy zapłacono "prawidłową" kwotę za media! A nawet jakby było rozliczane jak w DG, "wg należności" (memoriałowo), to przecież nie widać przeszkód, aby te rozliczenia były *w umowie* oparte o zaliczki i rozliczenia z dostawcami - a tym samym przychód i koszt powstawałyby w momencie wystawienia i otrzymania faktur (lub rachunków) w "przepisowych" terminach. Przecież mechanizm korygowania należności nie jest niczym niezwykłym ani nieprawidłowym, przesadzasz :] pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-12 21:05:06 | |
Autor: Piotrek | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On 2015-01-12 13:32, Gotfryd Smolik news wrote:
On Sat, 10 Jan 2015, adam wrote: Nie che mi się sprawdzać czy w tym głosowaniu była dyscyplina klubowa ale IMHO to naturalna konsekwencja używania posłów jako interface białkowego do naciskania guzika w maszynie losującej - znaczy się głosującej. Mając zresztą na uwadze stopień skomplikowania stanowionego prawa to ja się doprawdy dziwię, że tyle pary idzie w gwizdek (na utrzymanie sejmu i senatu). IMHO większość wyborców by nie zauważyła, jeśliby rzeczywistych wybrańców zastąpić symulatorem parlamentu puszczonym nawet na co bardziej wypasionym telefonie komórkowym. No bo przecież IMHO: - wybrańcy i tak w zdecydowanej większości nie znają się na dziedzinie prawa, które stanowią (eksperci muszą zostać) - dyscyplina partyjna (formalna lub nie) powoduje, że wynik głosowania daje się w większości przypadków przewidzieć - zdarzenia polegające na tym, że komuś się popier* guziki (albo ściągawki) spokojnie można osiągnąć wprowadzając do symulatora element (pseudo)losowości. Pewną komplikacją mogą być transmisje z obrad sejmu. Ale to pewnie też dałoby się obsłużyć mając na uwadze rozwój silników graficznych. Tak więc skoro nie widać różnicy to po co przepłacać? ;-) [...] Piotrek |
|
Data: 2015-01-13 23:41:53 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On Mon, 12 Jan 2015, Piotrek wrote:
IMHO większość wyborców by nie zauważyła, jeśliby rzeczywistych wybrańców ROTFL :) Ale chyba prawdziwe... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-01-13 10:48:49 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 12.01.2015 13:32, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sat, 10 Jan 2015, adam wrote: Problemów jest więcej. Krzywa Laffera jest bądź co bądź konstruktem teoretycznym, trudno weryfikowalnym. Tj - na zdrowy chłopski rozum to musi tak mniej więcej działać, ale nijak nie masz możliwości sprawdzenia *przed*, w którym miejscu krzywej jesteś. p. m. |
|
Data: 2015-01-13 14:03:28 | |
Autor: Piotrek | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On 2015-01-13 10:48, m wrote:
Problemów jest więcej. Krzywa Laffera jest bądź co bądź konstruktem Niby tak, ale akurat dla alkoholu i tytoniu są dane historyczne pokazujące wpływy z akcyzy w funkcji stawki (rzeczonej akcyzy). Tak więc nie trzeba być szczególnie bystrym, ażeby po zapoznaniu się z tymi danymi wyciągnąć właściwe wnioski ... Zatem o ile można jakoś próbować uzasadniać sam fakt podnoszenia akcyzy na wódę i tytoń (realizacja celów zdrowotnych poprzez ograniczanie dostępności w wyniku wzrostu ceny), to opowiadanie fantasmagorii o wzroście wpływów z akcyzy po wzroście stawki IMHO nie świadczy zbyt dobrze o inteligencji opowiadaczy. Piotrek |
|
Data: 2015-01-13 23:34:35 | |
Autor: m | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
W dniu 13.01.2015 14:03, Piotrek pisze:
On 2015-01-13 10:48, m wrote: Tyle że te wnioski dotyczą tamtych czasów. Dzisiaj okoliczności się zmieniły. Choćby naród jednak mniej pije, mniej pali, zaś granice są szczelniejsze. Nie ma pewności że wnioski sprzed X lat pasują verbatim do dnia dzisiejszego. p. m. |
|
Data: 2015-01-14 08:21:38 | |
Autor: Piotrek | |
Laffer? Laffer? Nie słyszałem! | |
On 2015-01-13 23:34, m wrote:
Tyle że te wnioski dotyczą tamtych czasów. Dzisiaj okoliczności się To X to zaledwie jednocyfrowa liczba (i to w dodatku mniejsza niż 5). W skali trwania procesów społecznych całkowicie bez bez znaczenia. Tak więc umówmy się, że wnioski sprzed X lat będą pasować (co do rzędu wielkości) z prawdopodobieństwem bliskim 1. Na co zwracali uwagę eksperci (producentów wódy) i co potwierdziła brutalna rzeczywistość. Piotrek |
|