Data: 2014-08-19 09:57:23 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Sun, 17 Aug 2014 18:39:41 +0200, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
to niewiele sie dzieje - nikomu nie zaleza na wyjasnieniu ? Dopowiedz sobie co by siÄ staĹo z mitem bohaterskiego lÄ dowania.... -- Marek |
|
Data: 2014-08-19 10:19:56 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-19 09:57, Marek pisze:
On Sun, 17 Aug 2014 18:39:41 +0200, "J.F." LÄ dowanie byĹo spoko, nawet te bezpieczniki skoro ich nie ma w procedurach/szkoleniach to jakoĹ rozumiem. Najdziwniejsza IMO jest decyzja Ĺźeby ze spadajÄ cym poziomem pĹynu hydraulice wybraÄ siÄ nad Atlantyk, zamiast natychmiast ustawiÄ samolot w konfiguracjÄ do lÄ dowania (pĂłki byĹ jeszcze pĹyn pewnie by siÄ udaĹo) i wracaÄ na najbliĹźsze lotnisko (i ewentualnie krÄ ĹźÄ c wylataÄ caĹe paliwo). No chyba Ĺźe nie znam jeszcze jakiĹ zaleĹźnoĹci technicznych. Bez poznania przyczyny awarii rĂłwnie dobrze mogĹo siÄ okazaÄ Ĺźe na Ĺrodku Atlantyku zaczyna siÄ sypaÄ reszta samolotu. |
|
Data: 2014-08-19 17:22:58 | |
Autor: elmer radi radisson | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-08-19 10:19, Tomasz Pyra wrote:
LÄ dowanie byĹo spoko, nawet te bezpieczniki skoro ich nie ma w Oni przed ladowaniem tutaj byli w radiowym kontacie ze swoim centrum operacyjnym, ktore m.in. podpowiadalo probe odsrodkowego wypchniecia podwozia poprzez mocne poderwanie maszyny. I to co mozna jeszcze zrobic bylo tak samo konsultowane z ziemia. Ogolnie nie byli zdani w tym wzgledzie wylacznie na siebie i zapewne postepowali zgodnie ze wskazowkami. Wiec ciekawe gdzie tkwi szkopul :). -- memento lorem ipsum |
|
Data: 2014-08-19 19:18:46 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
UĹźytkownik "elmer radi radisson" <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org> napisaĹ w wiadomoĹci news:lsvq4g$sla$1portraits.wsisiz.edu.pl...
On 2014-08-19 10:19, Tomasz Pyra wrote: Po prostu nikt nie pomyĹlaĹ o takiej moĹźliwoĹci i tyle. |
|
Data: 2014-08-19 21:57:52 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-19 19:18, Robert Tomasik pisze:
UĹźytkownik "elmer radi radisson" Z relacji w mediach wynikaĹo Ĺźe "baza" kazaĹa sprawdziÄ bezpieczniki, zaĹoga bezpieczniki sprawdziĹa i wszystkie byĹy ok. WylÄ dowali, przyszli technicy, wcisnÄli bezpiecznik i podwozie wyjechaĹo. Jedyna nie obraĹźajÄ ca nikogo teoria jest taka, Ĺźe bezpiecznik siÄ rozĹÄ czyĹ ale nie wyskoczyĹa widoczna oznaka rozĹÄ czenia, a wyskoczyĹa dopiero jak samolot tĹukĹ dziobem o pas. |
|
Data: 2014-08-19 22:20:01 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
UĹźytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisaĹ w wiadomoĹci news:53f3ac41$0$2372$65785112news.neostrada.pl...
Z relacji w mediach wynikaĹo Ĺźe "baza" kazaĹa sprawdziÄ bezpieczniki, zaĹoga bezpieczniki sprawdziĹa i wszystkie byĹy ok.Po prostu nikt nie pomyĹlaĹ o takiej moĹźliwoĹci i tyle.LÄ dowanie byĹo spoko, nawet te bezpieczniki skoro ich nie ma wOni przed ladowaniem tutaj byli w radiowym kontacie ze swoim RĂłwnie dobrze moĹźna zaĹoĹźyÄ, Ĺźe on siÄ wypiÄ Ĺ po sprawdzeniu. Nie znam sie na tym na tyle, by sie wypowiadaÄ. |
|
Data: 2014-08-20 01:08:30 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-19 22:20, Robert Tomasik pisze:
RĂłwnie dobrze moĹźna zaĹoĹźyÄ, Ĺźe on siÄ wypiÄ Ĺ po sprawdzeniu. Nie znam Z tego co pisali, to wypiÄty bezpiecznik byĹ tym co spowodowaĹo niezadziaĹanie zapasowego obwodu otwierania podwozia. Czyli najpierw byĹa nieudana prĂłba otwarcia podwozia elektrycznie, potem dopiero w ramach zastanawiania siÄ dlaczego to teĹź nie dziaĹa mogĹo byÄ zalecone sprawdzenie bezpiecznikĂłw. Bezpieczniki sprawdzono, nic nie stwierdzono, wylÄ dowali na brzuchu, po czym przyszli technicy, znaleĹşli wybity bezpiecznik, wcisnÄli i podwozie wyjechaĹo. JeĹźeli to sprawdzenie bezpiecznikĂłw byĹo tylko wizualne, no to caĹkiem sensownie brzmi to Ĺźe bezpiecznik wyĹÄ czyĹ siÄ, a mechanika wyskakiwania przycisku nie zadziaĹaĹa z jakiĹ powodĂłw. Trzeba procedurÄ zmieniÄ i macaÄ bezpieczniki :) Nie wiem jak ten bezpiecznik jest zbudowany i na ile to moĹźliwe, ale w typowych bezpiecznikach automatycznych jest to moĹźliwe, wystarczy jakiĹ opĂłr mechaniczny (jest to czÄĹÄ zabezpieczenia uniemoĹźliwiajÄ ca zablokowanie zadziaĹania bezpiecznika). |
|
Data: 2014-08-19 23:04:05 | |
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak | |
Ladowanie kpt Wrony | |
UĹźytkownik Tomasz Pyra napisaĹ:
Gwoli ĹcisĹoĹci, to dziobem on nawet nie dotknÄ Ĺ pasa. -- Pozdrawiam Rafal "RAV" Miszczak www.e-rav.pl Skype: rav_wroc_pl_2 GG: 9783 |
|
Data: 2014-08-23 14:04:53 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Tue, 19 Aug 2014 21:57:52 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
W dniu 2014-08-19 19:18, Robert Tomasik pisze: W medialne doniesienia nie wierze za grosz, kazda bzdure potrafia napisac. Gdyby tak bylo, to by to bylo juz w pierwszej wersji raportu, ze sprawdzano te bezpieczniki. Wiec albo piloci obrocili glowy, spojrzeli i powiedzieli "dobre sa", albo nikt im tego nie kazal i sami tez nie wpadli. W dodatkach do raportu jest mowa o eksperymencie jak widoczne sa bezpieczniki z foteli pilotow - z wynikiem ze kiepsko. No i ze bezpiecznik wyslano do dalszych badan. Tym niemniej ktos by chyba napisal ze pilotom polecono bezpieczniki sprawdzic, spojrzeli i nie zauwazyli. Wiec mysle ze nie kazal. Ciekawe czy w instrukcji jest. Ale ktos chyba powinien napisac ze nie bylo ... Swoja droga ciekawe ... peka przewod i jednoczesnie ktos wylacza kluczowy bezpiecznik. Czy nie za duzy zbieg okolicznosci ? Oczywiscie mogl tez wyskoczyc na skutek jakiegos przeciazenia silnika przy otwieraniu, mozliwe ze wystarzylo go wcisnac i pare razy sprobowac, za ktoryms by sie otwarlo. Hm, jeden ten silnik tam jest czy dwa ? moze lepiej nie probowac, bo sie jedno kolo otworzy, drugie nie, a zamknac pierwszego nie ma czym .... Jedyna nie obrażająca nikogo teoria jest taka, że bezpiecznik się rozłączył ale nie wyskoczyła widoczna oznaka rozłączenia, a wyskoczyła dopiero jak samolot tłukł dziobem o pas. Tez jest to mozliwe. J. |
|
Data: 2014-08-23 15:49:22 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:13uud9ar9vws$.8iakumv8lela$.dlg40tude.net... Jedyna nie obrażająca nikogo teoria jest taka, że bezpiecznik się To jest tak możliwe jak zajście w ciążę tej jakiejść córki kobiety, która oskarżyła biuro turystyczne, że w basenie pływały plemniki. W Egipcie chyba :-) Mieli 8 godzin żeby ustalić obwód odpowiadający za awaryjne zwalnianie. Mogli sprawdzić wduszenie bezpiecznika przed próbą lądowania. Myślę, ża nie wiedzieli który to i nawet nie zanurkowali żeby sprawdzić skrzynkę. Tylko im płacą za to żeby znali samolot na pamięć. |
|
Data: 2014-08-23 18:28:10 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53f89bde$0$3056$65785112news.neostrada.pl...
Mieli 8 godzin żeby ustalić obwód odpowiadający za awaryjne zwalnianie. No ale toi,że awaryjne wysunięcie podwozia nie działa, to wyszło jeszcze nad USA, czy dopiero nad Polską? Pytam, bo nie wiem. Mogli sprawdzić wduszenie bezpiecznika przed próbą lądowania. Myślę, ża nie wiedzieli który to i nawet nie zanurkowali żeby sprawdzić skrzynkę. Tylko im płacą za to żeby znali samolot na pamięć.Im płacą za pilotowaniem, a uczenie sie samolotu na pamięć, co by nie miało sensu. |
|
Data: 2014-08-23 19:54:13 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:53f8c180$0$3045$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53f89bde$0$3056$65785112news.neostrada.pl... Przed samym lądowaniem na prostej. O ile pamietam w ostatniej fazie ladowania tak jakby mieli normalnie zwolnić podwozie. Ale mieli czas aby uzgodnić co zrobić gdyby to też nie działało. Mogli ustalić z centrum technicznym, które obwody, które bezpieczniki i tak dalej. Polecieli na pałę myśląc, że zadziała. Im płacą za pilotowaniem, a uczenie sie samolotu na pamięć, co by nie miało sensu. Zgadza się ale powinni uzgodnić z inżynierem dyżurnym co i jak w razie "W" |
|
Data: 2014-08-23 20:23:14 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53f8d544$0$3053$65785112news.neostrada.pl...
Wiesz, no ale trochę bez sensu wywodzisz. Po awarii hydrauliki na wszelki wypadek mieli się zastanowić, cio zrobią, jak elektryka padnie? A jakby coś innego padło? |
|
Data: 2014-08-24 09:18:39 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Wiesz, no ale trochę bez sensu wywodzisz. Po awarii hydrauliki na A co tu było do zastanawiania? Na okoliczność padu elektryki mieli gotową odpowiedź - lądowanie na brzuchu... Sam przelot nie stwarzał żadnych zagrożeń (poza hydrauliką podwozia reszta samolotu sprawna). Nawet zakładając że elektryczne zwalnianie podwozia może nie zadziałać - korzystniej ten samolot było mieć w Warszawie jak gdzieś w Ameryce. Blokada pasa na Okęciu, krótko mówiąc - taniej wychodzi, ubezpieczyciele mniej stękają... -- Darek |
|
Data: 2014-08-24 09:20:33 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Sat, 23 Aug 2014 19:54:13 +0200, radek napisał(a):
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message Czyli raczej we wczesnej fazie. Ale mieli czas aby uzgodnić co zrobić gdyby to też nie działało. I co jeszcze mieli ustalic ? Ktory silnik wlaczyc najpierw, gdyby oba zgasly ? Polecieli myslac ze zadziala, bo po to jest. Nie zadzialal, wiec przerwali ladowanie i zaczeli kombinowac. Im płacą za pilotowaniem, a uczenie sie samolotu na pamięć, co by nie miało sensu.Zgadza się ale powinni uzgodnić z inżynierem dyżurnym co i jak w razie "W" I zakladam ze uzgadniali. Skads sie wziela piana na pasie, i asysta F-16. J. |
|
Data: 2014-08-24 09:38:45 | |
Autor: BQB | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-24 09:20, J.F. pisze:
Dnia Sat, 23 Aug 2014 19:54:13 +0200, radek napisał(a): A tak właściwie, do czego taka asysta jest potrzebna? Co ona daje? przecież nie podleci od spodu i nie podtrzyma samolotu. Nie znam się na tym zupełnie. |
|
Data: 2014-08-24 09:43:36 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "BQB" <adres@anty.spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości news:53f99686$0$2238$65785112news.neostrada.pl...
I zakladam ze uzgadniali. Skads sie wziela piana na pasie, i asysta W tym konkretnym przypadku mieli zdaje się im powiedzieć, czy podwozie wyszło, czy nie. Bo z kabiny czy okienek chyba tego nie widać. Kontrolki wskazywały, że nie wyszło, ale pewności nie było. Moze jeszcze do czegoś, ale to już ewentualnie ktoś znający się na rzeczy podpowie. |
|
Data: 2014-08-25 01:02:32 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Sun, 24 Aug 2014 09:38:45 +0200, BQB napisał(a):
W dniu 2014-08-24 09:20, J.F. pisze: W tym przypadku powiedzieli pilotom ze podwozie naprawde nie wyszlo. Jakby tego z wiezy nie mogli powiedziec, a i doswiadczeni piloci nie czuli. I innych przypadkach moze taki pilot powiedziec co widzi z zewnatrz, czy np przeprowadzic przez mgle, albo zastapic przyrzady - tu nie bylo potrzeby ... No ale dobrze - zaloga "wytrzasala" podwozie, to moze i oko w poblizu sie przyda .. J. |
|
Data: 2014-08-25 01:11:50 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:18bbzith7kord.zxpyxnzftil4.dlg40tude.net... No ale dobrze - zaloga "wytrzasala" podwozie, to moze i oko w poblizu Wiesz co myślę? Piloci tam do tej skrzynki bezpiecznikowej w ogóle nie zaglądali. Jakoś tak nabrali wody w usta od razu. Pierwszym info było zdjęcie bezpiecznika w tvn24. Z wywiadów wynikało, a właściwie nic nie wynikało. Od razu dziennikarze pytali co się stało. To ja bym odpowiedział od razu, że bezpiecznik wyskakiwał więc go zostawiłem w spokoju po 1 czy 2 próbach. Może jakieś bezpieczniki resetowali ale nie w tej skrzynce. |
|
Data: 2014-08-25 01:19:16 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
i jeszcze....
Wrona nie miał w instrukcji więc nie wiedział co za bezpiecznik Wrona nie zaglądał w ogóle do skrzynki, bo by zauważył wybity i zapytał techników co za diabeł Wnioski są takie - Załoga z lenistwa/głupoty nie sprawdziła bezpieczników w ogóle tych tam na dole. Może się nie schylił leń jeden. - Brak instrukcji co zrobić jak podwozie awaryjnie też nie wyjedzie - Technicy też nie bardzo się znali Wszystkiego po trochu. |
|
Data: 2014-08-25 14:17:04 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53fa72f4$0$2370$65785112news.neostrada.pl...
i jeszcze.... Zadaniem pilotów nie jest remontowanie samolotów w powietrzu. Samolot zresztą, to dość złożona konstrukcja i wątpię, czy jest na świecie bodaj jedna osoba, która zna to wszystko na pamięć. Wrona nie zaglądał w ogóle do skrzynki, bo by zauważył wybity i zapytał techników co za diabeł No tylko, o ile sygnalizator wybicia był widoczny.
Sądzę, że adrenalina dodała sił. W końcu oni teżmieli lądować tym samolotem. - Brak instrukcji co zrobić jak podwozie awaryjnie też nie wyjedzie Mnie, to przyszło do głowy jeszcze inne rozwiązanie. Podwozie zablkowało się mechanicznie. Jak się nie wysunęło, to kazali im sprawdzić bezpieczniki - były w porządku. Załoga postanowiła na siłe elektrycznie wysunąć podwozie i przepalił się bezpiecznik. Mechaniczne zablokowanie się odblokowało podczas szorowania po pasie. - Technicy też nie bardzo się znali |
|
Data: 2014-08-26 04:00:25 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:ltfgmp.na0.1Robert.Tomasik... Mnie, to przyszło do głowy jeszcze inne rozwiązanie. Podwozie zablkowało się mechanicznie. Jak się nie wysunęło, to kazali im sprawdzić bezpieczniki - były w porządku. Załoga postanowiła na siłe elektrycznie wysunąć podwozie i przepalił się bezpiecznik. Mechaniczne zablokowanie się odblokowało podczas szorowania po pasie. Tak, też jest taka opcja tylko czemu nic nie mówią? W normalnym kraju zaraz by zrobili konferencję prasową. Co pewien czas przynajmniej. Podwozia są trzy. Czy przeciążenie jednego powoduje że nie wyjedzie żadne koło? Aż tak? Bezpieczniki mają zwłokę. Chciałbym zobaczyć jak to jest zbudowane :-) |
|
Data: 2014-08-26 19:06:32 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53fbea3a$0$2233$65785112news.neostrada.pl...
No ale oni są zdania, że przeciętnego człowieka to nie zainteresuje. |
|
Data: 2014-08-25 23:52:34 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Mon, 25 Aug 2014 01:19:16 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote:
Wrona nie miaĹ w instrukcji wiÄc nie wiedziaĹ co za bezpiecznikzapytaĹ technikĂłw co za diabeĹ - ZaĹoga z lenistwa/gĹupoty nie sprawdziĹa bezpiecznikĂłw w ogĂłletych tam na dole. MoĹźe siÄ nie schyliĹ leĹ jeden. SĹaby obraz wyszkolenia siÄ po tym rysuje... -- Marek |
|
Data: 2014-08-26 00:04:51 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Mon, 25 Aug 2014 23:52:34 +0200, Marek napisał(a):
On Mon, 25 Aug 2014 01:19:16 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote: Ja bym podejrzewal ze raczej lata szkolen "nie mysl, realizuj procedure" zadzialaly. Z drugiej strony - skomplikowaly sie te samoloty, myslenie tez moze byc zgubne. Tylko dziwi mnie ze nikt nie napisal "procedura nie przewiduje sprawdzenia bezpiecznikow". Czy jak tam bylo.. J. |
|
Data: 2014-08-26 00:17:06 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:cc0j8tkhapj2$.alo1fgssfz62.dlg40tude.net... Tylko dziwi mnie ze nikt nie napisal "procedura nie przewiduje No nie było, bo nikt nie przewidział takiej sytuacji, że wysiądą oba systemy. Ja bym się natychmiast przygotował, jeszcze nad USA, do awaryjnego otwierania. Na pewno bym się zainteresował jak to działa i zapytał techników przez radio. Żeby wyjaśnili co i jak, gdzie i czy są kontrolki od stanu systemu awaryjnego, gdzie bezpieczniki, jak jest to zbudowane. Wrona mógł nie wiedzieć, który to bezpiecznik. Ale powinien zobaczyć wybity bezpiecznik i zapytać co to za bezpiecznik. |
|
Data: 2014-08-26 00:48:50 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-26 00:17, radek pisze:
No to się zainteresował. A działa prosto - naciskasz przycisk i podwozie wyjeżdża. Żeby wyjaśnili co i jak, gdzie i czy są kontrolki Pod warunkiem że faktycznie ten wybił. Bo może być tak jak pisałem - bezpiecznik się rozłączył ale nie wybił wizualnie. Swoją drogą to trochę głupie te samoloty. Sprzęt za taką kasę, a zrobić układ który obserwuje wszystkie obwody jakie tam są i melduje komunikatami tekstowymi który obwód wyszedł poza nominalne parametry, który bezpiecznik wybił, kiedy, przy jakich parametrach i gdzie jest ten bezpiecznik. Zwłaszcza że faktycznie tego są w samolocie duże ilości, patrząc na taką matrycę bezpieczników, w sytuacji stresowej, nie wykluczałbym że można oczopląsu dostać i szybko przemiatając wzrokiem czegoś nie zauważyć. Znowu pytanie czy sygnalizacja wybitego bezpiecznika jest wystarczająco "oczojebna". Bo tak jak czasami "twórca interfejsu" potrafi narobić bałaganu, to pokazują kwiatki typu przycisk "uchod" który działa, ale pod warunkiem że coś, coś i jeszcze coś jest odpowiednio ustawione, a jak nie jest to nic się nie dzieje. |
|
Data: 2014-08-26 04:22:25 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:53fbbd56$0$2240$65785112news.neostrada.pl... Pod warunkiem że faktycznie ten wybił. Ale to oznacza, że go nie resetowali ze stoperem. Gdyby się rozłączył to by Wrona czy 2-gi czuli palcami przy wyciąganiu, a później i tak by ponownie wdusili mocno. Gdyby się teoretycznie przygotowali zaraz po awarii to by wiedzieli gdzie i czego szukać. Przynajmniej tyle. Wrona by od razu do kamer mówił, że jest układ zwalniania, bezpiecznik wybijało i tak dalej. A tak dostaliśmy Tweeta od roześmianego technika Boeinga, że bezpiecznik wybity. Nawet jak nie wolno w locie resetować bezpieczników to mogli je obmacać i podociskać :-) Mieli 8 godzin żeby się przygotować gdyż nieszczęścia chodzą jak wiadomo parami. Przygotować wtępny krąg czy przelot przed lądowanim żeby najpierw wypuścić podwozie. Dalej aha nie wyszło więc nurkujemy do bezpieczników. OK wszystkie wciśnięte Ten właściwy wyglada na wciśnięty Reset Wybija Rozmowa przez radio Halo wierza bezpiecznik wybija Bo tak jak czasami "twórca interfejsu" potrafi narobić bałaganu, to pokazują kwiatki typu przycisk "uchod" który działa, ale pod warunkiem że coś, coś i jeszcze coś jest odpowiednio ustawione, a jak nie jest to nic się nie dzieje. No uchod działał tylko z ILS em jak miałby złapany marker. Inaczej uchod nie ma sensu przy ręcznym zniżaniu. Pytanie za milion, który z nich zresetował wysokościomierz ciśnieniowy na 1013 ? Czy Protasiuk czy nawigator? Mnie sie wydaje, że nawigator, bo nawigator podawał Protasiukowi wysokość ustnie. Nagle nawigator zaczął podawać wysokość z radiowego po uspokojeniu tawsa. W ogóle nie powinni lądować od tego zacznijmy :-) |
|
Data: 2014-08-26 14:31:09 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Tue, 26 Aug 2014 00:48:50 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
SwojÄ drogÄ to trochÄ gĹupie te samoloty.obwody jakie tam sÄ i melduje komunikatami tekstowymi ktĂłry obwĂłd wyszedĹpoza nominalne parametry, ktĂłry bezpiecznik wybiĹ, kiedy, przy jakich parametrach i gdzie jest ten bezpiecznik. Jak to szĹo w reklamie 747? "Boeing jest zbudowany z ok 6mln. czÄĹci".. czy jakoĹ tak. Z tego poĹowa to Ĺruby, nity, zĹÄ czki. Wszystkiego monitorowaÄ siÄ nie da ;) -- Marek |
|
Data: 2014-08-26 14:25:18 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Tue, 26 Aug 2014 00:17:06 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote:
przez radio. Ĺťeby wyjaĹnili co i jak, gdzie i czy sÄ kontrolki odstanu systemu awaryjnego, gdzie bezpieczniki, jak jest to zbudowane. CzyĹźbyĹ byĹ inĹźynierem? -- Marek |
|
Data: 2014-08-26 16:26:59 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Marek" <fake@fakeemail.com> wrote in message news:almarsoft.3144878821576897910news.neostrada.pl... On Tue, 26 Aug 2014 00:17:06 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote: przypadkiem :-) |
|
Data: 2014-08-26 16:50:21 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-08-26 16:26, radek wrote:
CzyĹźbyĹ byĹ inĹźynierem? Przypadkiem zostaĹeĹ inĹźynierem? :P Shrek. |
|
Data: 2014-08-29 17:02:03 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
UĹźytkownik "Shrek" napisaĹ w wiadomoĹci
On 2014-08-26 16:26, radek wrote: Przypadkiem zostaĹeĹ inĹźynierem? :PCzyĹźbyĹ byĹ inĹźynierem?przypadkiem :-) Wylosowal latwe pytania na egzaminie :-) J. |
|
Data: 2014-08-27 18:01:45 | |
Autor: KiloSierra | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-26 00:17, radek pisze:
Ja bym siÄ natychmiast przygotowaĹ, jeszcze nad USA, do awaryjnego Z ciekawosci jaki masz nalot?? OgĂłlny i na lewym? |
|
Data: 2014-08-25 14:10:27 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53fa7134$0$2377$65785112news.neostrada.pl...
Ja sądzę, że Ci piloci zaglądali w masę miejsc i trudno, by dziennikarzy o tym informowali. |
|
Data: 2014-08-26 03:54:21 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:ltfgcj.4n8.1Robert.Tomasik... Ja sądzę, że Ci piloci zaglądali w masę miejsc i trudno, by dziennikarzy o tym informowali. Tak ale to ambaras z tym zdjęciem bezpiecznika.. Nic nie wiemy na temat tech supportu z ziemi. Nie wiemy o czym gadali w kabinie. Tajemnica. Sowiecka mentalność dalej obowiązuje w państwowych zakładach pracy. |
|
Data: 2014-08-25 23:29:08 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Sat, 23 Aug 2014 18:28:10 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości Dopiero nad Polska. Przeciez nie probowali otwierac w locie, wiedzac ze nie bedzie czym wciagnac :-) J. |
|
Data: 2014-08-26 00:11:16 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:5e9as73yf8pv.feoxuk0k64jc$.dlg40tude.net... Dnia Sat, 23 Aug 2014 18:28:10 +0200, Robert Tomasik napisał(a): Mógł sprawdzić procedury na wypadek dalszych usterek. Ustalić obwód, bezpieczniki itd. Gdyby to Wrona zrobił to zamiast lądować najpierw by wykonał próbne otwarcie po czym zrobił krąg i wylądował. Ale on chciał lądować jakby nic się nie stało. |
|
Data: 2014-08-26 00:42:00 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Ladowanie kpt Wrony | |
W dniu 2014-08-26 00:11, radek pisze:
Na tej zasadzie to on by nigdy nie wystartował sprawdzając procedury na wypadek usterek występujących po usterkach które jeszcze nie nastąpiły ;) |
|
Data: 2014-08-26 04:07:06 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:53fbbbbc$0$3056$65785112news.neostrada.pl... Mógł sprawdzić procedury na wypadek dalszych usterek. DALSZYCH usterek po wystrzale węża. Zobaczył spadek ciśnienia więc sobie pomyślał, że kiepsko ale lecimy do domu. Jak już się uspokoił powinien wziąć instrukcję i przeanalizować jak działa awaryjne otwieranie i omówić z ziemią. Ziemia ma schematy więc powinna mu powiedzieć - układ nie ma kontrolki - podwozie zwalnia się tym a tym - bezpiecznik obwodu tablica taka a taka bezpieczniek ten i ten - w razie problemów sprawdzić ciągłość obwodu Wrona tylko mówił "system nie zadziałał", jak mantrę powtarzał. Ale jak weszli technicy z Boeinga to od razu zanurkowali do skrzynki, klik i poszło. Ci z Boeinga doskonale wiedzieli gdzie szukać najpierw. Oni sami się zdziwili, że bezpiecznik wybity. No ale Wrona był już po odznaczeniach u Prezydenta. |
|
Data: 2014-08-26 01:47:38 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53fbb48c$0$2369$65785112news.neostrada.pl...
O ile się orientuję, to można elektrycznie podwozie wysunąc, ale już wciągnąć nie. Więc na próbę nie bedziesz tego wyciągał, bo samolot z otwartym podwoziem jest o wiele mniej sterowny. |
|
Data: 2014-08-26 04:33:45 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:53fbcbe4$0$3052$65785112news.neostrada.pl... O ile się orientuję, to można elektrycznie podwozie wysunąc, ale już wciągnąć nie. Więc na próbę nie bedziesz tego wyciągał, bo samolot z otwartym podwoziem jest o wiele mniej sterowny. Nie rozumiesz mnie. Mógł wcześniej przygotować się do lądowania, a nie usiłować otwierać na ostatnim zakręcie. Mógł sobie polecieć gdzieś gdzie nie lata nic, zniżyć się, zwolnić i spróbować. Później by doleciał na otwartym już wolniutko. Nikt mu go chować nie kazał, bo i sie nie da. Tylko zwracam uwagę, że nierozważnie założyli, że awaryjne wysuwanie na pewno zadziała. Zaczęła się walka jak nie wyszło podwozie. Było mało czasu żeby omówić bezpieczniki, obwody, zresetować bezpiecznik. Wystarczyło 10-15 minut wcześniej zniżyć się i zwolnić i wykonać próbę otwarcia na podstawie checklisty przygotowanej w locie po uzgodnieniu budowy i scenariuszy z technikami na ziemi. Nawet jak technicy na ziemi nie wiedzieli, który to bezpiecznik to gdyby zaczęto się tym interesować od razu po awarii to był czas zadzwonić do USA po informacje. Piloci mogli resetować bezpiecznik ale od podwozia od hydrauliki od pomp czy czegoś takiego. Może zakładali, że to ten sam obwód. Tutaj zawinił nie Wrona sam ale cały łańcuch dowodzenia. Wrona, 2-gi pilot, technicy, linia lotnicza itd. Nie wiem kto pisze instrukcje i czemu nie było tam o niezadziałaniu tego systemu? |
|
Data: 2014-08-26 19:08:49 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" <radek@radek.net> napisał w wiadomości news:53fbf20c$0$2365$65785112news.neostrada.pl...
Uzasadnij, po co miałby to robić. Jak sienie otwarło, to poszedł w kolejny krąg. Po co miałby to robić wcześniej? Mógł sobie polecieć gdzieś gdzie nie lata nic, zniżyć się, zwolnić i spróbować. Ale po co miałby takie rzeczy wymyślać? Uważam,że nie masz racji. |
|
Data: 2014-08-27 01:34:46 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:53fcc019$0$3042$65785112news.neostrada.pl... Uważam,że nie masz racji. Nikt nie wie co było :-) Gdybamy :-)A może tego awaryjnego czegoś nie konserwowano i miał opory. |
|
Data: 2014-08-27 22:42:52 | |
Autor: Maciek K. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Robił próby wcześniej - był przelot nad pasem z kontrolą wizualną z wieży, szyk z F-16, również z kontrolą wizualną, no i próby grawitacyjnego wyrwania podwozia z zamków. Bulwersujesz się, że nie zrobił rzeczy, które .... zrobił.
A Twoje stwierdzenia o tym, że od razu powinien się przygotować na awarię systemu awaryjnego... cóż, to trochę tak, jakbyś oczekiwał, że skoczek spadochronowy będzie miał ze sobą zawsze trzy spadochrony i gdy mu się nie otworzy główny, to od razu zacznie się zastanawiać co będzie jak i zapas nie wyjdzie, i wyciągnie z kieszeni ten trzeci. Nie zakłada się, że spadochron zapasowy się nie wypełni i nie zakłada się, że system awaryjny ulegnie awarii. Natomiast z bezpiecznikiem ponoć było tak, że była sprawdzona skrzynka, skontrolowane właściwe obwody zgodnie z instrukcją i informacją z ziemi. Wszystkie bezpieczniki ujęte w instrukcji jako odpowiedzialne za awaryjne wypuszczenie podwozia były OK. Podobno zauważono również jeden rozłączony bezpiecznik, ale go nie ruszano, bo wg instrukcji nie był odpowiedzialny za podwozie. I miał to być właśnie ten bezpiecznik, który po lądowaniu wcisnęli technicy (wbrew instrukcji), co spowodowało wysunięcie podwozia. I jeżeli to jest prawda, to faktycznie wykazywałoby tryumf procedury nad myśleniem. Maciek K. |
|
Data: 2014-08-28 17:40:29 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Maciek K." <skysailor@op.plll> wrote in message news:53fe42cb$0$2363$65785112news.neostrada.pl... Natomiast z bezpiecznikiem ponoć było tak, że była sprawdzona skrzynka, skontrolowane właściwe obwody zgodnie z instrukcją i informacją z ziemi. Wszystkie bezpieczniki ujęte w instrukcji jako odpowiedzialne za awaryjne wypuszczenie podwozia były OK. Podobno zauważono również jeden rozłączony bezpiecznik, ale go nie ruszano, bo wg instrukcji nie był odpowiedzialny za podwozie. I miał to być właśnie ten bezpiecznik, który po lądowaniu wcisnęli technicy (wbrew instrukcji), co spowodowało wysunięcie podwozia. I jeżeli to jest prawda, to faktycznie wykazywałoby tryumf procedury nad myśleniem. Ta ciekawe. Zaraz po tym wypadku miałem PDF-a z rozpiską obwodów. Jest on do pobrania zapewne i teraz. I dokładnie było opisane jakie obwody zabezpiecza ten bezpiecznik. Chyba nawet tutaj był link do PDF-a. Było w nim wyraźnie opisane że to między innymi awaryjne otwieranie. To kto dał ciała? Przecież LOT ma więcej papierów niż my możemy sobie pobrać z netu. |
|
Data: 2014-08-29 16:58:17 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" napisał w wiadomości
Natomiast z bezpiecznikiem ponoć było tak, że była sprawdzona skrzynka, skontrolowane właściwe obwody zgodnie z instrukcją i informacją z ziemi. Wszystkie bezpieczniki ujęte w instrukcji jako odpowiedzialne za awaryjne wypuszczenie podwozia były OK. Podobno zauważono również jeden rozłączony bezpiecznik, ale go nie ruszano, bo wg instrukcji nie był odpowiedzialny za podwozie. I miał to być właśnie ten bezpiecznik, który po lądowaniu wcisnęli technicy (wbrew instrukcji), co spowodowało wysunięcie podwozia. I jeżeli to jest prawda, to faktycznie wykazywałoby tryumf procedury nad myśleniem. No ale co - myslisz ze nie napisano by o tym slowa we wstepnej wersji raportu ? Ta ciekawe. Tylko to nie tak dziala. Samolot jest nad Warszawa, to nikt nie bedzie czytal opisu wszystkich bezpiecznikow i tysiecy innych stron i zastanawial sie "a moze ten". Otwierasz instrukcje na stronie "podwozie sie nie otwiera", i robisz co tam nakazano. A tam jest punkt "sprawdzic bezpieczniki C289, C...", albo nie ma. Oczywiscie bezpieczniki to na tyle typowa sprawa ze mozna sie na nie popatrzec bez czytania instrukcji, i domyslec ze jak ktorys wystaje, to cos jest nie tak. Dziwi mnie tylko ze nie napisano we wstepnym raporcie "instrukcja nie kazala bezpiecznikow sprawdzic". Ani nie napisano "piloci sprawdzili". I czy ustalenie tego jest a tak dlugotrwale ? :-) J. |
|
Data: 2014-08-29 18:15:06 | |
Autor: mkarwan | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5400950b$0$3052$65785112news.neostrada.pl...
Natomiast z bezpiecznikiem ponoć było tak, że była sprawdzona skrzynka, skontrolowane właściwe obwody zgodnie z instrukcją i informacją z ziemi. Wszystkie bezpieczniki ujęte w instrukcji jako odpowiedzialne za awaryjne wypuszczenie podwozia były OK. Podobno zauważono również jeden rozłączony bezpiecznik, ale go nie ruszano, bo wg instrukcji nie był odpowiedzialny za podwozie. I miał to być właśnie ten bezpiecznik, który po lądowaniu wcisnęli technicy (wbrew instrukcji), co spowodowało wysunięcie podwozia. I jeżeli to jest prawda, to faktycznie wykazywałoby tryumf procedury nad myśleniem. Bezpiecznik jak sama nazwa wskazuje "zabezpiecza urządzenie" i przewody przed poważniejszymi uszkodzeniami. Ponowne włączenie bezpiecznika może spowodować uszkodzenie przewodu i rozpoczęcie procesu stapiania się izolacji przewodów w wiązce, w której jest obwód ze zwarciem. To może być początkiem kolejnych uszkodzeń i samozapłonu wiązki. |
|
Data: 2014-08-29 19:53:59 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-08-29 18:15, mkarwan wrote:
Bezpiecznik jak sama nazwa wskazuje "zabezpiecza urządzenie" i przewody Prawda. Ponowne włączenie bezpiecznika może spowodować uszkodzenie przewodu i A to już nie - spowoduje co najwyżej ponowne wybicie bezpiecznika. Shrek. |
|
Data: 2014-08-30 15:04:35 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Fri, 29 Aug 2014 19:53:59 +0200, Shrek napisał(a):
On 2014-08-29 18:15, mkarwan wrote: No, roznie moze byc, tym niemniej jesli tak ma byc, to raporcie powinni napisac "nie wlaczono bezpiecznika, bo instrukcja zabrania bez sprawdzenia obwodu przez uprawnionego mechanika". J. |
|
Data: 2014-09-02 08:54:01 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-08-30 15:04, J.F. wrote:
A to już nie - spowoduje co najwyżej ponowne wybicie bezpiecznika. Raczej po prostu w instrukcji nie było nic na temat ponownego załączania tego konkretnego bezpiecznika. Zresztą dalej nie wiadomo czy oni go załączyli chociaż raz, czy nie był (ponoć) wybity w czasie lotu, a na ziemi już był. Co też wcale wykluczone nie jest. Jakbym miał obstawiać to płyn zarzygał komorę podwozia, następnie odparowało co było lotne, a reszta zamarzła. Ponieważ było zamarźnięte, to po uruchomieniu silników opuszczania podwozia mechanizm był zablokowany i płynął prąd przeciążeniowy powodując wywalanie bezpiecznika. Czy go załączali ponownie czy nie w tej sytuacji znaczenia nie ma i tak by wybił. Potem Benek postał na pasie, co miało się rozmrozić to się rozmroziło. Mechanicy weszli na pokład, wcisnęli i działa;) Albo nie było nic na temat _tego_ bezpiecznika w instrukcji i teraz jest smród dlaczego. Shrek. |
|
Data: 2014-09-09 18:32:31 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości
Albo nie było nic na temat _tego_ bezpiecznika w instrukcji i teraz jest smród dlaczego. Ja tam to wlasnie podejrzewam :-) Ale chyba tak nie calkiem "nic", bo by nasi zaraz napisali. Ale watpie tez aby stalo jak byk w procedurze i wszyscy omineli. W jakims rozdziale ogolnym ? W przygotowaniu do lotu ? W instrukcji stalo "sprawdzic" to rzucili okiem ... i stwierdzili ze wszyskie czarne ? J. |
|
Data: 2014-08-30 17:01:16 | |
Autor: mkarwan | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:ltqeng$d3n$1node1.news.atman.pl...
Bezpiecznik jak sama nazwa wskazuje "zabezpiecza urządzenie" i przewody Aby jak piszesz "wybił" czyli zadziałał bezpiecznik musi popłynąć prąd zwarciowy i ten prąd może wywołać czasami różne skutki. Prąd zwarciowy zależy od mocy źródła oraz rezystancji obwodu. Wzory na obliczenie wytworzonego ciepło w trakcie zwarcia pewnie znasz. Czasami na linie napowietrzną wysokiego napięcia spadnie gałąź powodując wyłączenie. Zwykle wtedy działa SPZ. Jeśli nie przepaliło gałęzi za pierwszym razem, wtedy po SPZ następuje kolejne wyłączenie. Czasami dyspozytorzy włączają ponownie powodując w końcu przepalenie. Zależy to od doświadczenia dyspozytora, mocy zwarciowej źródła i parametrów linii. |
|
Data: 2014-09-02 08:46:47 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-08-30 17:01, mkarwan wrote:
Ponowne włączenie bezpiecznika może spowodować uszkodzenie przewodu i Nie musiał - mógł przeciążeniowy nie zwarciowy. Nawet o rząd wielkości bardziej prawdopodobne. Jakiś siłownik czy silnik był przyblokowany y brał prąd większy od prądu zabezpieczenia. Jak już nie jest zablokowany to po ponownym załączeniu bezpiecznika będzie działał (chyba że silnik ma jakieś lokalne zabezpieczenie. i ten prąd może wywołać czasami różne skutki. Po to jest bezpiecznik, żeby żadnych skutków nie wywołał - co najwyżej wywali jeszcze raz. No chyba że będziesz go załączał cały czas, to może w końcu za 1000 coś się nagrzeje. Jeśli już to ciągłe ponowne załączenie na prąd przeciążeniowy uszkodzi odbiornik. Zwarciowy nie jest niebezpieczny (oczywiście nie mówimy to o liniach wysokiego napięcia a o instalacji w samolocie, która z definicji jest na niskim). Prąd zwarciowy zależy od mocy źródła oraz rezystancji obwodu. Pewnie że znam. Rozumiem też różnicę między mocą a energią. Czasami na linie napowietrzną wysokiego napięcia spadnie gałąź powodując Nie SPZ (które spowoduje załączenie, nie wyłączenie) a po prostu zabezpieczenie wyłączy ponownie. Czasami dyspozytorzy włączają ponownie powodując w końcu przepalenie. To co zrobi dyspozytor jest opisane w instrukcji eksploatacji. Shrek. |
|
Data: 2014-09-02 11:22:55 | |
Autor: mkarwan | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:lu3p4c$3bt$1node1.news.atman.pl...
Ponowne włączenie bezpiecznika może spowodować uszkodzenie przewodu i Tego rodzaju bezpiecznik składa się z dwóch części, zwarciowej i przeciążeniowej. Po zadziałaniu części przciżeniowej, zwykle bimetalowej musi upłynąć czas aby bimetal ostygł. Tak więc nie da się go załączyć ponownie w krótkim czasie. to powinno być dla ciebie oczywiste. Częścią zwarciową jest zwykle elektromagnes, zatem po jej zadziałaniu istnieje możliwość szybkiego ponownego włączenia i jeśli jest zwarcie natychmiastowego ponownego zadziałania. i ten prąd może wywołać czasami różne skutki.Po to jest bezpiecznik, żeby żadnych skutków nie wywołał - co najwyżej wywali jeszcze raz. No chyba że będziesz go załączał cały czas, to może w końcu za 1000 coś się nagrzeje. Jeśli już to ciągłe ponowne załączenie na prąd przeciążeniowy uszkodzi odbiornik. Zwarciowy nie jest niebezpieczny (oczywiście nie mówimy to o liniach wysokiego napięcia a o instalacji w samolocie, która z definicji jest na niskim). Charakterystyka nagrzewania bimetalu musi w miarę dokładnie odwzorowywać zabezpieczany obwód. Czyli po zadziałaniu zarówno bimetal jak i obwód musza ostygnąć. Zabezpieczenie przed przeciążeniem wbrew pozorom nie jest takie proste jak się wydaje. Zapominasz, że jeśli nagrzewa się bimetal to nagrzewa się również przewód. Ten sam przewód prądem zwarciowym nagrzewa się bardzo szybko i nie potrzeba aż 1000 załączeń aby uszkodzić izolację przewodów sąsiadujących i spowodować zwarcia w innych obwodach. Prąd zwarciowy zależy od mocy źródła oraz rezystancji obwodu.Pewnie że znam. Rozumiem też różnicę między mocą a energią. No właśnie, więc nasuwa się pytanie, czy załoga mogła zrobić coś czego nie było w instrukcji? Czy mogła podejmować decyzje w sprawach dotyczących zabezpieczeń obwodów elektrycznych na których nie musiała się znać. Załoga znała się przede wszystkim na lataniu i niekoniecznie na zabezpieczenia obwodów elektrycznych. |
|
Data: 2014-09-02 12:50:59 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-02 11:22, mkarwan wrote:
Nie musiał - mógł przeciążeniowy nie zwarciowy. Nawet o rząd wielkości Brawo - wyguglałeś - ale poza cytowaniem chciałeś coś konkretnego powiedzieć? Argumenty na to, że ponowne załączenie zabezpieczenia jest bezpieczne to ja mam i nie musisz mi ich googlać:P Charakterystyka nagrzewania bimetalu musi w miarę dokładnie odwzorowywać Nic nie musi - zwłaszcza, że zapewne nie zabezpiecza on jednego silnika. Zapominasz, że jeśli nagrzewa się bimetal to nagrzewa się również przewód. Niczego nie zapominam - od tego jest zabezpieczenie, żeby zabezpieczało. Zapewniam cię, że sprytni ludzie to wymyślili:P Ten sam przewód prądem zwarciowym nagrzewa się bardzo szybko i nie Prąd zwarciowy jest wyłączany natychmiast elektromagnesem. Nic się nie nagrzeje. No właśnie, więc nasuwa się pytanie, czy załoga mogła zrobić coś czego Nie wiem - ja bym zrobił. Nie wiemy ani co było w instrukcji ani co załoga zrobiła. Jak zrobiła wszystko a podwozie dalej nie wysunięte, to bym wciskał - jedyne co się może stać to albo się wysunie, albo bezpiecznik znów wyskoczy. Ale powtarzam - nie wiemy co oni mieli zrobić i co zrobili. Shrek. |
|
Data: 2014-09-02 13:43:09 | |
Autor: mkarwan | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:lu47e8$ivq$1node1.news.atman.pl...
Nie musiał - mógł przeciążeniowy nie zwarciowy. Nawet o rząd wielkości Nie muszę "googlać". Jak się po prostu na tym znam. Powinieneś to zauważyć. Nigdzie nie napisałem, że ponowne załączenie zabezpieczenia jest bezpieczne. Dziwne, że nie zauważyłeś, że podałem w wątpliwość bezpieczeństwo ponownego bezmyślnego załączenia zabezpieczenia. Charakterystyka nagrzewania bimetalu musi w miarę dokładnie odwzorowywaćNic nie musi - zwłaszcza, że zapewne nie zabezpiecza on jednego silnika. Jeśli zabezpiecza nie jeden silnik to znaczy, że takie zabezpieczenie przeciwprzeciążeniowe jest niewiele warte. Wyłączenie jednego z silników zmienia charakterystykę obwodu i zabezpieczenie nie jest w stanie go odwzorować. To jest elementarz. Zapominasz, że jeśli nagrzewa się bimetal to nagrzewa się również przewód. Zabierasz głos w sprawach o których masz mgliste pojęcie. Prąd zwarciowy jednak musi popłynąć aby zabezpieczenie zadziałało. Płynie krótko ale o bardzo dużej wartości. Ilość wydzielanego ciepła zależy od kwadratu prądu, rezystancji i czasu. Poczytaj trochę na ten temat zanim znowu zabierzesz głos. No właśnie, więc nasuwa się pytanie, czy załoga mogła zrobić coś czegoNie wiem - ja bym zrobił. Nie wiemy ani co było w instrukcji ani co załoga zrobiła. Jak zrobiła wszystko a podwozie dalej nie wysunięte, to bym wciskał - jedyne co się może stać to albo się wysunie, albo bezpiecznik znów wyskoczy. Ale powtarzam - nie wiemy co oni mieli zrobić i co zrobili. Skroro nie wiesz to nie wypowiadaj się w sposób autorytatywny. |
|
Data: 2014-09-03 09:35:15 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-02 13:43, mkarwan wrote:
Nie muszę "googlać". Ja napisałem, a ty twierdzisz, że nie jest i podajesz argumenty na to, że jednak jest - okraszając to stwierdzeniem "bo ja się znam". Charakterystyka nagrzewania bimetalu musi w miarę dokładnie odwzorowywaćNic nie musi - zwłaszcza, że zapewne nie zabezpiecza on jednego silnika. A jednak się nie znasz;) Powiedz czy wydaje ci się, że zamki w trzech komorach podwozia zwalnia się jednym silnikiem? Do każdego siłownika centralnego zamka i jak wymieniasz bezpiecznik to bierzesz do tylnego siłownika od szyby do Matiza 1.1 z 2002 po lifcie - czy po prostu patrzysz i jak jest 5A to bierzesz 5A? Tam nawet bimetalu nie ma. Więc weźmy z bimetalem taki w domu - masz oddzielne bezpieczniki do każdego gniazdka i kupujesz bezpieczniki do sokowirówki "Zelmer", "tostera none name", komputera "max counterstrike performace madafaka PC" i oddzielny do laptopa - a potem je zmieniasz jak zamienisz laptopa z sokowirówką? Po zmianie żarówki zmieniasz bezpiecznik - a może zmieniasz jak załączysz dwa kinkiety? Wyłączenie jednego z silników zmienia charakterystykę obwodu i A wiesz, że silniki zabezpiecza się również zwykłymi topikami? Zabierasz głos w sprawach o których masz mgliste pojęcie. LOL;) Prąd zwarciowy jednak musi popłynąć aby zabezpieczenie zadziałało. No i? Duża wartość (bo nie bardzo duża wbrew temu co piszesz) razy bardzo mało to dalej jest mało. Wyguglaj jeszcze czym się różni moc od energii. Skroro nie wiesz to nie wypowiadaj się w sposób autorytatywny. Przecież to ty się wypowiadasz w sposób autorytatywny i w dodatku ad personum. Po zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że jest jedno niebezpieczństwo - mogła się wysunąć jedna goleń, ale to tak samo jak przy próbie wysunięcia za pomocą przeciążenia. Shrek. |
|
Data: 2014-09-03 13:38:07 | |
Autor: mkarwan | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:lu6gb8$v50$1node1.news.atman.pl...
Nie muszę "googlać". Kłamiesz. A jednak się nie znasz;) Powiedz czy wydaje ci się, że zamki w trzech komorach podwozia zwalnia się jednym silnikiem? Do każdego siłownika centralnego zamka i jak wymieniasz bezpiecznik to bierzesz do tylnego siłownika od szyby do Matiza 1.1 z 2002 po lifcie - czy po prostu patrzysz i jak jest 5A to bierzesz 5A? Tam nawet bimetalu nie ma. Więc weźmy z bimetalem taki w domu - masz oddzielne bezpieczniki do każdego gniazdka i kupujesz bezpieczniki do sokowirówki "Zelmer", "tostera none name", komputera "max counterstrike performace madafaka PC" i oddzielny do laptopa - a potem je zmieniasz jak zamienisz laptopa z sokowirówką? Po zmianie żarówki zmieniasz bezpiecznik - a może zmieniasz jak załączysz dwa kinkiety?Jeśli zabezpiecza nie jeden silnik to znaczy, że takie zabezpieczenieCharakterystyka nagrzewania bimetalu musi w miarę dokładnie odwzorowywaćNic nie musi - zwłaszcza, że zapewne nie zabezpiecza on jednego silnika. Zabierasz głos w sprawach o których masz ledwie mgliste pojęcie. Prosiłem abyś poczytał zanim znowu zabierzesz głos. Nie zrobiłeś tego więc wpisujesz bzdury. Bezpiecznik ma charkterystyke nagrzewanie czyli temperaturę w zależności od płynącego prądu. Urządzenie elektryczne też ma taką charakterystykę. Dobre zabezpieczenie przeciwprzeciążeniowe jest wtedy gdy te charakterystyki się pokrywają. Jeśli tak nie jest to bezpiecznik zadziała albo za wcześnie albo za późno. Istniej tzw. prawo 7 stopni, które mówi, że żywotność izolacji zmniejsza się o połowę w przypadku pracy w temperaturze o siedem stopni wyższej od nominalnej. Bezpieczniki topikowe nie nadają się do skutecznego zabezpieczenia urządzeń przeciw przeciążeniu. Wyłączenie jednego z silników zmienia charakterystykę obwodu iA wiesz, że silniki zabezpiecza się również zwykłymi topikami? patrz wyżej Prąd zwarciowy jednak musi popłynąć aby zabezpieczenie zadziałało.No i? Duża wartość (bo nie bardzo duża wbrew temu co piszesz) razy bardzo mało to dalej jest mało. Wyguglaj jeszcze czym się różni moc od energii. Przyjrzyj się wzorowi na ciepło wydzielane pod wpływem przepływającego prądu.. Prąd zwarciowy zależy od napięcia źródła jego rezystancji wewnętrznej oraz rezystancji obwodu zewnętrznego przez który przepływa. Zabierasz głos w sprawach o których masz ledwie mgliste pojęcie. Skroro nie wiesz to nie wypowiadaj się w sposób autorytatywny.Przecież to ty się wypowiadasz w sposób autorytatywny Bo się na tym dobrze znam. >i w dodatku ad personum. Bzdury odpowiadasz, komentuję tylko to co piszesz, a wypisujesz czasami bzdury.. |
|
Data: 2014-09-03 13:54:25 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-03 13:38, mkarwan wrote:
Zabierasz głos w sprawach o których masz ledwie mgliste pojęcie. LOL Prosiłem abyś poczytał zanim znowu zabierzesz głos. LOL^2 To jest elementarz. Zabierasz głos w sprawach o których masz ledwie mgliste pojęcie. Bo się na tym dobrze znam. Bzdury odpowiadasz, komentuję tylko to co piszesz, a wypisujesz czasami I to by było tyle jeśli chodzi o argumenty;) Rozumiem, że jesteś inżynierem elektrykiem?;) Shrek. |
|
Data: 2014-09-03 14:35:58 | |
Autor: OGONek~ | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:lu6vh5$fo0$1node1.news.atman.pl...
I to by było tyle jeśli chodzi o argumenty;) I ma racje. -- OGONek~ |
|
Data: 2014-09-09 18:23:12 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
On 2014-09-02 13:43, mkarwan wrote: Nic nie musi - zwłaszcza, że zapewne nie zabezpiecza on jednego silnika.Jeśli zabezpiecza nie jeden silnik to znaczy, że takie zabezpieczenie A jednak się nie znasz;) Powiedz czy wydaje ci się, że zamki w trzech komorach podwozia zwalnia się jednym silnikiem? Ja tam nie wiem, ale to moze miec sens - chcemy zeby sie otwarlo wszystko lub nic. Podwozia wciagnac sie nie da, a ladowanie na kolach tylko z jednej strony ... to chyba bardziej niebezpieczne niz "na brzuchu" ? Przednie byc moze ma sens osobno J. |
|
Data: 2014-09-09 18:32:32 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-09 18:23, J.F. wrote:
A jednak się nie znasz;) Powiedz czy wydaje ci się, że zamki w trzech Sens by miało, tylko z wykonaniem gorzej. No bo jak - na cięgno? To już lepiej zamiast silniaka dać na końcu tego cięgna korbkę - przynajmniej bezpiecznik nie wyleci. Shrek. |
|
Data: 2014-09-09 21:20:35 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:luna2u$g6h$1@node1.news.atman.pl...
On 2014-09-09 18:23, J.F. wrote: A jednak się nie znasz;) Powiedz czy wydaje ci się, że zamki w trzechJa tam nie wiem, ale to moze miec sens - chcemy zeby sie otwarlo Sens by miało, tylko z wykonaniem gorzej. No bo jak - na cięgno? To już lepiej zamiast silniaka dać na końcu tego cięgna korbkę - przynajmniej bezpiecznik nie wyleci. Ciegna od silnika/ow do zamkow tam akurat i tak sa. Czemu nie na korbke ? Nie wiem, moze uszczelnienie, moze silniki zawsze dzialaly.. Nie wydaje mi sie, aby przeciagniecie ciegien miedzy skrzydlami bylo problemem. Ale do przodu juz daleko. J. |
|
Data: 2014-09-09 22:22:03 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-09 21:20, J.F. wrote:
Ciegna od silnika/ow do zamkow tam akurat i tak sa. Ale jest różnica czy mają 50m czy 50 cm. Tym bardziej, że takie nieużywane na co dzień mają tendencje do zapiekania się. Czemu nie na korbke ? No właśnie wychodzi, że chyba jednak lepiej - w korbie bezpiecznik się nie przepali:P Nie wydaje mi sie, aby przeciagniecie ciegien miedzy skrzydlami bylo Może nie. Ale w takim razie naprawdę lepiej to zrobić na korbkę;) Shrek. |
|
Data: 2014-09-09 22:55:41 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Shrek napisał:
Ale jest różnica czy mają 50m czy 50 cm. Tym bardziej, że takie nieużywane na co dzień mają tendencje do zapiekania się. Zdaje się, że któryś z ruskich iłów czy tupolewów (raczej ił) miał (ma) awaryjne wysuwanie podwozia na korbkę. Na pewno na korbkę miał Polikarpow I-16 -- jeden z pierwszych samolotów z chowanym podwoziem. I to jako system główny, nie awaryjny. Jarek -- Miast gazetę brać w swe ręce Kataryny korbą kręcę Ja zamiast radiową falę Katarynę sobie chwalę. |
|
Data: 2014-09-09 23:28:36 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Tue, 9 Sep 2014 22:55:41 +0200, JarosĹaw SokoĹowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
I to jako system gĹĂłwny, nie awaryjny. AĹź bojÄ siÄ zapytaÄ ma co byĹ awaryjny... -- Marek |
|
Data: 2014-09-09 23:44:01 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Pan Marek napisał:
I to jako system główny, nie awaryjny. W tamtych czasach wysunięcie podwozia nie było tym, co najważniejsze: http://youtu.be/oXS8S9EJyl4?t=9m26s -- Jarek |
|
Data: 2014-09-10 14:48:40 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lunnha$3ir$1@node2.news.atman.pl...
On 2014-09-09 21:20, J.F. wrote: Ciegna od silnika/ow do zamkow tam akurat i tak sa.Ale jest różnica czy mają 50m czy 50 cm. Miedzy kolami bocznymi jest mniej, a z kolei te co sa chyba dluzsze niz 50 cm. Tym bardziej, że takie nieużywane na co dzień mają tendencje do zapiekania się. One tam jakby luzem biegly. Czemu nie na korbke ?No właśnie wychodzi, że chyba jednak lepiej - w korbie bezpiecznik się nie przepali:P Akurat na tych cieglach bezpieczniki sa - mechaniczne. Nie wydaje mi sie, aby przeciagniecie ciegien miedzy skrzydlami byloMoże nie. Ale w takim razie naprawdę lepiej to zrobić na korbkę;) Nie znasz rodakow ? Korbke ukradna :-) J. |
|
Data: 2014-09-10 14:59:09 | |
Autor: JarosĹaw SokoĹowski | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Pan J.F. napisał:
Nie wydaje mi sie, aby przeciagniecie ciegien miedzy skrzydlami bylo problemem. Ale do przodu juz daleko.Może nie. Ale w takim razie naprawdę lepiej to zrobić na korbkę;) Pewnie ci sami, co wypili płyn z instalacji hydraulicznej (czy ta teoria była już badana przez komisję?). -- Jarek |
|
Data: 2014-09-10 15:30:58 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-10 14:48, J.F. wrote:
One tam jakby luzem biegly. Znaczy jak? Bo ja sobie wyobrażam w pancerzu jak linka do hamulca w rowerze w uproszczeniu. To musi być odporne na zmainy długości, bo skrzydło nieźle pracuje i mocno zmienia wygięcie podczas lotu wzgledem postoju na ziemi. Czemu nie na korbke ?No właśnie wychodzi, że chyba jednak lepiej - w korbie bezpiecznik się Myślałem, że to pracuje po prostu do urwania. Może nie. Ale w takim razie naprawdę lepiej to zrobić na korbkę;) Albo bezpiecznik:P Może korbka demontowalna, ale wtedy pewnie zgubią:P Shrek. |
|
Data: 2014-09-14 20:43:37 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Wed, 10 Sep 2014 15:30:58 +0200, Shrek napisał(a):
On 2014-09-10 14:48, J.F. wrote: Nie wiem jak dalej, ale na zdjeciach widac jakby luzem biegnace http://www.mir.gov.pl/Transport/Transport_lotniczy/PKBWL/Rejestr_zdarzen/Documents/2011_1400_RW.pdf Myślałem, że to pracuje po prostu do urwania.Akurat na tych cieglach bezpieczniki sa - mechaniczne.Czemu nie na korbke ?No właśnie wychodzi, że chyba jednak lepiej - w korbie bezpiecznik się Z jakis powodow te bezpieczniki dali. Bezpieczniki sa trzy, a silnik jakby jeden ... co sie robi jak tylko jedno boczne podwozie wyjdzie ? Bo w/g tymczasowego raportu instrukcja mowi co wtedy robic, natomiast nie mowi co robic jak nic nie wyjdzie. J. |
|
Data: 2014-09-14 22:32:34 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-14 20:43, J.F. wrote:
Znaczy jak? Bo ja sobie wyobrażam w pancerzu jak linka do hamulca w Hm - no rzeczywiście - pytanie jak to dalej idzie i gdzie ten silnik jest montowany - gdzieś centralne pod kadłubem czy odzielne w każdej komorze. Przemyślałem i jednak zmiany długości nie są istotnym problemem - podwozie jest blisko kadłuba - tam się skrzydło nie gnie - może masz rację, że zwalnia się z jednego silnika. Myślałem, że to pracuje po prostu do urwania.Akurat na tych cieglach bezpieczniki sa - mechaniczne.Czemu nie na korbke ?No właśnie wychodzi, że chyba jednak lepiej - w korbie bezpiecznik się Nie wiem czy to wszystkie elementy sfotografowali czy tylko część. Jeśli jest jeden silnik i trzy bezpieczniki mechaniczne to też bez sensu, bo tak samo ci się może otworzyć tylko część podwozia. Chyba, że są w konfiguracji jeden "słabszy" przed rozdziałem cięgna na dwa podwozia i po jednym "mocniejszym" dalej, wtedy jak jedno zaciete, to zerwie "główny słabszy" i po zawodach lądujesz na brzuchu - ale po co tak kombinować z tymi dwoma dodatkowymi? Bo w/g tymczasowego raportu instrukcja mowi co wtedy robic, natomiast No jak nie wyjdzie to lądować na brzuchu. Ale piszesz, że mówi co robić jak wyjdzie tylko jedno - gdzie konkretnie i co robić? Bo mnie to ciekawi. Shrek. |
|
Data: 2014-09-15 10:29:59 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
On 2014-09-14 20:43, J.F. wrote: Bezpieczniki sa trzy, a silnik jakby jeden ... co sie robi jak tylko No jak nie wyjdzie to lądować na brzuchu. Ale zarzut komisji jest taki ze nie ma na to procedury :-) Ale piszesz, że mówi co robić jak wyjdzie tylko jedno - gdzie konkretnie i co robić? Bo mnie to ciekawi. Mnie tez - miedzy wierszami mozna wyczytac ze na to procedura jest :-) J. |
|
Data: 2014-09-15 11:10:04 | |
Autor: Shrek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On 2014-09-15 10:29, J.F. wrote:
No jak nie wyjdzie to lądować na brzuchu. Procedury, procedury. Jak bezpiecznik wybity to nie wbiją, bo nie ma procedury, jak się podwozie nie wysunie to co? Nie będą ladować bo nie ma procedury? Ale piszesz, że mówi co robić jak wyjdzie tylko jedno - gdzie Pewnie spróbować podnieść a potem próbować lądować - zawsze jednal lepiej rozbijać się na lotnisku:( Shrek |
|
Data: 2014-09-15 11:15:27 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości
On 2014-09-15 10:29, J.F. wrote: Procedury, procedury. Jak bezpiecznik wybity to nie wbiją, bo nie ma procedury, jak się podwozie nie wysunie to co? Nie będą ladować bo nie ma procedury?No jak nie wyjdzie to lądować na brzuchu.Ale zarzut komisji jest taki ze nie ma na to procedury :-) No wlasnie beda - a procedura ma byc, aby wykonac istotne czynnosci, z ktorych piloci moga sobie nie zdawac sprawy .. J. |
|
Data: 2014-09-04 01:53:16 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Ladowanie kpt Wrony | |
In article <lu4agg$3ud$1@usenet.news.interia.pl>,
"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote: Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:lu47e8$ivq$1node1.news.atman.pl... > Aha, ty tez sklejales modele samolocikow w szopie? -- TA |
|
Data: 2014-09-09 18:28:25 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "mkarwan" napisał w wiadomości
Tego rodzaju bezpiecznik składa się z dwóch części, zwarciowej i przeciążeniowej. Pare sekund, przynajmniej w takich domowych. Nawet jesli nie calkiem ostygl, to umierkowane przeciazenie tez chwili potrzebuje aby go rozgrzac do wyzwolenia. Zapominasz, że jeśli nagrzewa się bimetal to nagrzewa się również przewód. Ale tez bezpiecznik przy takim pradzie blyskawicznie dziala. Mnie jednak interesuje czy oni choc raz probowali, i czemu nikt o tym w wersjach wstepnych nie wspomial. J. |
|
Data: 2014-08-29 21:40:15 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote in message news:ltq8ud$ih0$1usenet.news.interia.pl...
Bezpiecznik jak sama nazwa wskazuje "zabezpiecza urządzenie" i przewody przed poważniejszymi uszkodzeniami. Ale nie ma w raporcie, że bezpiecznik od obwodu awaryjnego wysuwania był wybity. Wynika z tego, że nie wiedzieli do czego on jest albo go nie widzieli po prostu. Mógł powiedzieć, że bał się wciskać nie wiedząc od jakiego obwodu on był. |
|
Data: 2014-08-29 21:37:56 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:5400950b$0$3052$65785112news.neostrada.pl... Dziwi mnie tylko ze nie napisano we wstepnym raporcie "instrukcja nie kazala bezpiecznikow sprawdzic". państwowa firma, sowieckie metody i myślenie. Nic specjalnie nowego. Dać medal i udawać. tak jak Putin... "mundury ze sklepu z militariami" |
|
Data: 2014-08-29 17:21:26 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
UĹźytkownik "radek" napisaĹ w wiadomoĹci
Nie rozumiesz mnie. Ale po co ? Zakladasz ze jak sie nie otwarlo, to juz pozostalo ladowac na brzuchu ? Nie, nie otwarlo sie, to przerwali podejscie, i zaczelo sie kombinowanie. Ktore trwalo prawie poltorej godziny. Przylecialy F-16, pas pokryto piana, i zapewne przeleciano procedure ... Tylko zwracam uwagÄ, Ĺźe nierozwaĹźnie zaĹoĹźyli, Ĺźe awaryjne wysuwanie na pewno zadziaĹa. ZaczÄĹa siÄ walka jak nie wyszĹo podwozie. ByĹo maĹo czasu Ĺźeby omĂłwiÄ bezpieczniki, obwody, zresetowaÄ bezpiecznik. WystarczyĹo 10-15 minut wczeĹniej zniĹźyÄ siÄ i zwolniÄ i wykonaÄ prĂłbÄ otwarcia na podstawie checklisty przygotowanej w locie po uzgodnieniu budowy i scenariuszy z technikami na ziemi. 11:32:19 â zajecie poziomu przelotowego FL350 11:44:17 â rozpoczecie zniania do ladowania na lotnisku w WAW, 12:18:03 â przerwanie podejscia do ladownia w WAW i odejscie do strefy oczekiwania, 13:30:20 â zakonczenie oczekiwania i rozpoczecie podejscia koncowego, 13:38:23 â przyziemienie samolotu Kiedy chcialbys to robic - 0 11:44 gdzies nad Szczecinem, czy o 12:10 przed lotniskiem ? I zyskal 8 minut ? Tutaj zawiniĹ nie Wrona sam ale caĹy ĹaĹcuch dowodzenia. I o to wlasnie pytam - trzy lata wkrotce mina, a jakos nikt nie potrafi napisac "nie bylo w procedurze", ani "bylo, piloci sprawdzili". J. |
|
Data: 2014-08-29 21:43:56 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:54009a78$0$3043$65785112news.neostrada.pl... UĹźytkownik "radek" napisaĹ w wiadomoĹci Ja uwaĹźam, Ĺźe powinni mieÄ omĂłwiony obwĂłd, sposĂłb dziaĹania systemu awaryjnego przed lÄ dowaniem. Powinni wszystko o nim wiedzieÄ, gdzie bezpiecznik, gdzie kontrolki i jak dziaĹa. Czasem sÄ na national Geographic takie przypadki gĹupoty dziaĹania pilotĂłw, Ĺźe aĹź szkoda sĹĂłw. O wrony bezpieczniku teĹź byĹo jak braki w wyszkoleniu prowadzÄ do katastrof. |
|
Data: 2014-08-30 15:25:54 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Fri, 29 Aug 2014 21:43:56 +0200, radek napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message Owszem, raporty sa pelne podobnych glupot. Tym niemniej: a) mozliwych zaleznosci jest tak duzo, ze czasu przed ladowaniem nie starczy. b) w tym przypadku bylo dodatkowe poltorej godziny czasu, a i tak nie pomoglo ! c) uczyc sie na pamiec wszystkiego nie ma sensu, bo wiecznosc by trwalo, a zawsze cos sie zapomni, o czyms nie napisza, dlatego jest wazne wykonywanie procedury. d) potem siadasz na inny typ, albo nawet taki sam ale nieco inny model, albo po remoncie sie cos zmienilo - i dzialanie na pamiec moze sie zle skonczyc. Czy po wypadku poprawiono procedure - tym bardziej istotne czytac i wykonywac. Ostatnio to pewnie i upgrade softu moze w kazdej chwili sie zdarzyc. Owszem - uzywane narzedzie warto znac, a pewne elementy wyszkolenia sa ogolne. No - prawie ogolne :-) Systemy w samolotach coraz bardziej zlozone, konstruktorzy miewaja "inteligentne" pomysly itd. Tym niemniej naprawde mnie ciekawi dlaczego na razie nikt nie napisal "instrukcja nie wspomina o bezpiecznikach" ani "sprawdzono zgodnie z instrukcja" - toz to juz 3 lata wkrotce beda. J. |
|
Data: 2014-08-30 16:18:19 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:1m6gbb7k330x3$.1im98jvfn8t3t.dlg40tude.net... Tym niemniej naprawde mnie ciekawi dlaczego na razie nikt nie napisal Coś kręcą. Nie wszyszło podwozie, nie wiem co zrobić, nie ma w instrukcji takiego przypadku to pierwsze co robię to nurkuję do bezpieczników. Dociskam palcami te wyglądające na wciśnięte i dalej widzę wybity. Pytam więc techników co to za bezpiecznik, od czego on jest? Czy to zbieg okoliczności, że wybity i system nie działa? A w ogóle Wrona powinien zrobić tak. 1. Cholera spadło ciśnienie 2. No mamy system awaryjny 3. Jak on działa, gdzie bezpieczniki, gdzie przyciski, gdzie kontrolki..8 godzin czasu 4. Sprawdzenie tablicy bezpiecznikó lub nie 5. Lądaowanie i brak zadziałania 6. Mając rozpiskę co sprawdzić szybko łapię, że bezpiecznik wystaje 7. Jak nie wystaje to go resetuje ..... 10. Ląduję na brzuchu Oni rutyniarze zlali ciepłym moczem zainteresowanie się systemem awaryjnym, a technika na ziemi w ogóle mogło nie być. Przynajmniej kompetentnego. W czasie lądowania to było późno żeby faceta szukać żeby analizował obwody. Kłamią jak Ruscy na Ukrainie, sowiecka mentalność pracowników państwowej firmy. |
|
Data: 2014-08-31 04:23:53 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Sat, 30 Aug 2014 16:18:19 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote:
Oni rutyniarze zlali ciepĹym moczem zainteresowanie siÄ systememawaryjnym, A czy nie jest tak, Ĺźe w takich przyladkach jest checklista i zgodnie z AmerykaĹskim podejĹciem szkoleniowym nie jest przyjÄte aby "eksperymentowaÄ" z czymĹ z poza tym co lista nakazuje. Jak mawiaĹ Kwinto: "Ĺťadnych wĹasnych pomysĹĂłw". Takie sÄ szkolenia i koniec. JeĹli lista nie pomogĹa naleĹźy siÄ poddaÄ i lÄ dowaÄ na brzuchu. Później jeĹli siÄ okaĹźe, Ĺźe lista byĹa niekompletna, zostanie uzupeĹniona. -- Marek |
|
Data: 2014-08-31 14:58:43 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"Marek" <fake@fakeemail.com> wrote in message news:almarsoft.2454355419054843564news.neostrada.pl... On Sat, 30 Aug 2014 16:18:19 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote: To trudno powiedzieÄ czy majÄ dziaĹaÄ bezmyĹlnie wg. listy. Wiemy, Ĺźe na liĹcie takiego przypadku nie byĹo. Wiemy, Ĺźe coĹ ukrywajÄ o bezpieczniku i albo nie sprawdzili go, nie zauwaĹźyli albo dostali bĹÄdne informacje z ziemi. Wina nie jest jednoznaczna i nie jest jednoosobowa. |
|
Data: 2014-09-09 18:37:18 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
UĹźytkownik "Marek" napisaĹ w wiadomoĹci
On Sat, 30 Aug 2014 16:18:19 +0200, "radek" <radek@radek.net> wrote: awaryjnym,Oni rutyniarze zlali ciepĹym moczem zainteresowanie siÄ systemem A czy nie jest tak, Ĺźe w takich przyladkach jest checklista i zgodnie z AmerykaĹskim podejĹciem szkoleniowym nie jest przyjÄte aby "eksperymentowaÄ" z czymĹ z poza tym co lista nakazuje. Jak mawiaĹ Kwinto: "Ĺťadnych wĹasnych pomysĹĂłw". Takie sÄ szkolenia i koniec. JeĹli lista nie pomogĹa naleĹźy siÄ poddaÄ i lÄ dowaÄ na brzuchu. Później jeĹli siÄ okaĹźe, Ĺźe lista byĹa niekompletna, zostanie uzupeĹniona. W zasadzie tak. Tym niemniej sprawdzenie bezpiecznikow powinno komus wpasc do glowy. J. |
|
Data: 2014-08-31 19:55:20 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Sat, 30 Aug 2014 16:18:19 +0200, radek napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message No, ja bym raczej wylaczyl i wlaczyl. Dociskanie przyciskow jest raczej bezproduktywne. Ale to akurat w samolocie moze okazac sie zgubne :-) Tylko ... pomysl, komputer ci zglasza ubytek plynu. Potem spadek cisnienia. Wiesz ze moze to oznaczac niemoznosc otwarcia podwozia hydraulicznie. Zbliza sie lotnisko, otwierasz normalnie - nie dzialala. Otwierasz awaryjnie - nie dziala. Jestes pewien ze gonisz do bezpiecznikow ? A w ogóle Wrona powinien zrobić tak. Zakladam ze wiedza gdzie jest odpowiedni przycisk otwierania. A czytanie dalsze ..., no moze byc ciekawe, tym niemniej wszystkich niuansow tam i tak nie opisza, choc powinni. Analizowanie schematow i zastanawianie sie co moze pojsc zle to raczej niepotrzebny wysilek - po to jest system awaryjny, zeby otworzyl, po to karta procedury, zeby istotne rzeczy byly wymienione. 4. Sprawdzenie tablicy bezpiecznikó lub nie W zaleznosci od tego co instrukcja mowi ? 5. Lądaowanie i brak zadziałania Ty to bys pol samolotu rozkrecil. A co bedzie jak kabelek bedzie urwany ? Trzeba wiedziec ktory i miec szybki dostep :-) Na szczescie w kabinie nie ma srubokretu :-P Tym niemniej jestem bardzo ciekaw co zaszlo, i dlaczego tego jeszcze nie opisano, bo bardzo niepowaznie to wyglada :-) A moze ma ktos link do odpowiedniej strony instrukcji ? J. |
|
Data: 2014-08-31 20:59:26 | |
Autor: radek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:1gho58doxh8vn$.13eonlceu31za$.dlg40tude.net...
Tym niemniej jestem bardzo ciekaw co zaszlo, i dlaczego tego jeszcze Kurcze krążył link do PDF-a i go miałem. Był tam opisany ten bezpiecznik i co zabezpiecza. A co do przemyśleń zaraz po wycieku płynu to ja bym zadzwonił do centrum LOT i wypytał |
|
Data: 2014-09-09 18:35:46 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "radek" napisał w wiadomości grup
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message Tym niemniej jestem bardzo ciekaw co zaszlo, i dlaczego tego jeszcze A moze ma ktos link do odpowiedniej strony instrukcji ? Kurcze krążył link do PDF-a i go miałem. Był tam opisany ten bezpiecznik i co zabezpiecza. Nie, nie takiej. W instrukcji postepowania w sytuacjach awaryjnych. Nikt nie ma wtedy sie zastanawiac "a do czego poszczegolne bezpieczniki sluza". A co do przemyśleń zaraz po wycieku płynu to ja bym zadzwonił do centrum LOT i wypytał I zapewne to zrobiono. Tudziez sprawdzenie MEL i instrukcji. Moze tylko kapitan mial za duze parcie na dolot do Warszawy ... no ale dolecial bez problemow ... J. |
|
Data: 2014-08-26 01:44:18 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5e9as73yf8pv.feoxuk0k64jc$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 23 Aug 2014 18:28:10 +0200, Robert Tomasik napisał(a): No właśnie też mi się tak wydawało, ale nie chciałem się kłócić. |
|
Data: 2014-08-24 09:14:19 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Sat, 23 Aug 2014 15:49:22 +0200, radek napisał(a):
Mieli 8 godzin żeby ustalić obwód odpowiadający za awaryjne zwalnianie. Nie, mieli chyba ze 2h. Nie chcesz chyba zeby nad oceanem otwierali podwozie, albo sprawdzali bezpieczniki bez potrzeby. Otworzy przed ladowaniem, nie zadzialalo, i tu jest wlasciwy moment na sprawdzenie. Mogli sprawdzić wduszenie bezpiecznika przed próbą lądowania. Myślę, ża nie wiedzieli który to i nawet nie zanurkowali żeby sprawdzić skrzynkę. Tylko im płacą za to żeby znali samolot na pamięć. Im placa za znajomosc spisu tresci instrukcji procedur. Reszte wykonuje sie zgodnie z procedura. Ma to pewien sens - samoloty sie skomplikowaly i skomputeryzowaly, znajomosc moze zawiesc na innym typie, sztuce, czy po upgrade oprogramowania. Czy po takim wypadku. A obsluga wpina wtedy nowe kartki. Inna sprawa ze te procedury czesto psu na bude, i wyjasnienie jak dziala dany samolot by sie bardziej przydalo ... J. |
|
Data: 2014-08-24 10:16:45 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Sat, 23 Aug 2014 14:04:53 +0200, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
> Jedyna nie obraĹźajÄ ca nikogo teoria jest taka, Ĺźe bezpiecznik siÄ > rozĹÄ czyĹ ale nie wyskoczyĹa widoczna oznaka rozĹÄ czenia, awyskoczyĹa > dopiero jak samolot tĹukĹ dziobem o pas. PasaĹźerowie twierdzÄ , Ĺźe lÄ dowanie byĹo miÄciutkie bez oznak tĹuczenia i szurania - myĹlano, Ĺźe jednak udaĹo siÄ na wyciÄ gniÄtym podwoziu. -- Marek |
|
Data: 2014-08-31 19:58:32 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Sun, 24 Aug 2014 10:16:45 +0200, Marek napisał(a):
On Sat, 23 Aug 2014 14:04:53 +0200, "J.F." Cudow nie ma, ta dziura w kadlubie nie wziela sie z nikad - szuranie i zwiazane z tym wibracje na pewno byly. A pewnie i jakis wstrzas byl, moze i drobny, ale mogl wystarczyc na bezpiecznik. J. |
|
Data: 2014-08-20 18:41:36 | |
Autor: Lukasz Trabinski | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Najdziwniejsza IMO jest decyzja Ĺźeby ze spadajÄ cym poziomem pĹynu hydraulice wybraÄ siÄ nad Atlantyk, zamiast natychmiast ustawiÄ samolot w konfiguracjÄ do lÄ dowania (pĂłki byĹ jeszcze pĹyn pewnie by siÄ udaĹo) i wracaÄ na najbliĹźsze lotnisko (i ewentualnie krÄ ĹźÄ c wylataÄ caĹe paliwo). Nie byĹo takiej potrzeby, gdyĹź w przypadku awarii systemu hydraulicznego, w przypadku tej maszyny jest jeszcze system elektrycznego wysuwania podwozia. Dopiero podczas konfiguracji maszyny do lÄ dowania w dolocie do OkÄcia okazaĹo siÄ, Ĺźe i ten system nie dziaĹa. Dopiero wtedy sprawdzono bezpieczniki jak rĂłwnieĹź podjÄto prĂłbÄ wysniÄcia podwozia metodÄ grwatiacyjnÄ . Polecam ksiÄ ĹźkÄ: Ja, Kapitan autorstwa Tadeusza Wrony. http://dlapilota.pl/wiadomosci/dlapilota/tadeusz-wrona-ksiazka-pt-ja-kapitan |
|
Data: 2014-08-23 14:15:52 | |
Autor: J.F. | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Dnia Wed, 20 Aug 2014 18:41:36 +0000 (UTC), Lukasz Trabinski
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote: Ale hydraulika wiele rzeczy zasila, pchac sie nad ocean niesprawnym samolotem ... wyladowac co prawda i tak nie mogl, musial najpierw paliwa sie pozbyc. Ale to sie wydaje nieglupie pokrazyc w konfiguracji do ladowania. Zakladam jednak ze Boeing jakies tam wytyczne ma, z ktorych wynikalo ze lepiej dalej leciec niz zrzucac paliwo. Czy moze - dopuszcza sie dalszy lot, a tych 100t paliwa swoje kosztuje .... plus inne dodatkowe koszta. J. |
|
Data: 2014-08-23 18:50:05 | |
Autor: szczepan bialek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:yzql1hg0iuhl.1vte9b3mfvmik.dlg40tude.net...
ILom tez sie zdarzalo. Ten z Anna Jantar probowal wyrzucic podwozie sila odsrodkowa. Nie udalo sie. Inny z Paryza krazyl dwie godziny nad Warszawa a zaloga tlukla mlotami. W koncu wyskoczylo. S* |
|
Data: 2014-08-24 09:21:25 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik szczepan bialek napisał:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości Skąd masz takie wiadomości? Ten samolot najprawdopodobniej w ogóle nie miał żadnej awarii podwozia - a jedynie awarię sygnalizacji stanu podwozia (spalona żarówka np.) Nie mając sygnalizacji zablokowania się podwozia chcieli przejść na drugi krąg żeby spokojnie sprawdzić co nie gra - i silnik uznał że ma dosyć pracy. -- Darek |
|
Data: 2014-08-24 10:20:02 | |
Autor: Marek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
On Sun, 24 Aug 2014 09:21:25 +0200, "Dariusz K. Ĺadziak"<dariusz.ladziak@neostrada.pl> wrote:
SkÄ d masz takie wiadomoĹci? To sÄ paranoje szczepana, ignorowaÄ. -- Marek |
|
Data: 2014-08-24 11:12:07 | |
Autor: szczepan bialek | |
Ladowanie kpt Wrony | |
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:53f99273$0$3050$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik szczepan bialek napisał: Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości <Skąd masz takie wiadomości? <Ten samolot najprawdopodobniej w ogóle nie miał żadnej awarii podwozia - a jedynie awarię sygnalizacji stanu podwozia (spalona żarówka np.) Nie mając sygnalizacji zablokowania się podwozia chcieli przejść na drugi krąg żeby spokojnie sprawdzić co nie gra - i silnik uznał że ma dosyć pracy. "Kontroler lotów wydał polecenie przejścia samolotu z pułapu 250 na 650 metrów. Gdy na polecenie dowódcy mechanik pokładowy zwiększył moc silników, pękł wał turbiny niskiego ciśnienia silnika nr 2:" To bylo 34 lata temu. Bezposrednio po mowilo sie ze zaloga liczyla na sile odsrodkowa przy gwaltownym wznoszeniu. S* -- Darek |