Data: 2009-12-30 21:22:06 | |
Autor: sofu | |
Ładowanie akumulatora na mrozie. | |
Witam!
Posiadam Mercedesa W140 ktory ma standardowo tylko jeden akumulator z tylu samochodu (w bagażniku). Akumulator ma moc 88 A/h. Poniewaz posiadam tylko jeden akumulator (nie mam na wymiane) i zamek w bagazniku dziala tylko z pilota (uszkodzona mozliwość otwarcia go kluczem - sprawa bebenka) ładuje akumulator za pomoca kabla 220 V zmiennego podlaczonego poprzez bagaznik do prostownika przy podpietym akumulatorze. Innymi słowy nie moge go wyjąć z samochodu zanieść do domu i ładowac w cieple bo nie mialbym jak zamknąc bagażnika. Mam pytanie czy ktos wie jak wyglada efektywność ładowania akumulatora (akurat jest tak aku Varta bezobsługowy) w niskich temperaturach? W sumie jakby sie tak zastanowic, to akumulator ten niezaleznie czy jest ładowany przez prostownik czy z alternatora w zimie siedzi zawsze w miejscu gdzie jest zimno. Wyobrazmy sobie, ze jest minust 15 albo 20 stopni C i jedziemy samochodem, a tam z tylu na pewno sa minusowe temperatury? Moze jakby jeździl bardzo długo to i bagażnik by w koncu sie nagrzal od ciepła z kabiny. Ale przy jakiejs krótszej jeździe to tam musi byc minus kilka-kilkanascie stopni w zaleznosci od temperatury na zewnatrz? I to mnie ciekawi jak to jest z tym ladowaniem akumulatora umieszczonego z tylu samochodu w warunkach zimowych? pozdrawiam - Janusz |
|