Data: 2009-05-27 06:39:27 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Witam,
Czy LOT też robi teraz cyrki jak się chce wnieść na pokład plecak i cokolwiek poza nim? Bo naczytałem się już o tym jak taniolinie robią ludziom problemy jak chcą wnieść choćby reklamówkę oprócz bagażu podręcznego... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-05-27 12:07:32 | |
Autor: Paweł W. | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego ? | |
Jacek Osiecki pisze:
Witam, Tanie linie generalnie robią problemy do tego stopnia, że mam wrażenie, że bardzo chciałyby zbankrutować i nie zajmować się więcej przewożeniem tych głupich pasażerów. Np. promują podróżowanie tylko z bagażem podręcznym, który ograniczają do 10kg (z czego często 2 kg to sama torba) i nie pozwalają zabrać większych niż 100ml pojemników, co znaczy, że przeważnie albo musisz nadać bagaż z własnymi kosmetykami, albo zaopatrzyć się w nowy zestaw na miejscu, którego nie zabierzesz z powrotem. Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. |
|
Data: 2009-05-27 12:48:19 | |
Autor: adarek07 | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Paweł W. wrote:
Jacek Osiecki pisze: Pawle, Czy nalezy rozumiec, ze LOT tez chce zbankrutowac, bo tez nie pozwala zabierac ponad 100ml na poklad? Moze to dla Ciebie niespodzianka - ale tych "100ml" nie wymyslily tanie linie i nie one to egzekwuja na lotniskach. Fajnie sie pluje na tanie linie - tyle, ze bez nich byloby pewnie tylko gorzej... Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-05-27 13:00:45 | |
Autor: Paweł W. | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
adarek07 pisze:
Paweł W. wrote: Większość tanich linii zabrania zabierania bagażu podręcznego cięższego niż 10kg i to do tego stopnia są upierdliwi, że nawet 0,5 kg więcej nie przepuszczą i każą albo pozbywać się, albo rezygnować z lotu. To zwykły szantaż i tyle. Co do 100ml to wiem, że to te durne przepisy niebezpieczeństwa. Nie chcę o tym dyskutować. Uważam to za totalną bzdurę i tyle. Kiedyś z mniejszymi restrykcjami było równie bezpiecznie a przyjemniej. Kończę OT. Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. |
|
Data: 2009-05-27 20:18:37 | |
Autor: Grzegorz | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Hello Paweł W. !:
Większość tanich linii zabrania zabierania bagażu podręcznego cięższego niż 10kg i to do tego stopnia są upierdliwi, że nawet 0,5 kg więcej nie przepuszczą i każą albo pozbywać się, albo rezygnować z lotu. To zwykły szantaż i tyle. A możesz jakiś przykład podać ????? A mnie np. wkurza 15 kg w Ryanku. Ale co mam zrobić - i tak jest tanio więc latam. Co do 100ml to wiem, że to te durne przepisy niebezpieczeństwa. Nie chcę o tym dyskutować. Uważam to za totalną bzdurę i tyle. Kiedyś z mniejszymi restrykcjami było równie bezpiecznie a przyjemniej. Ale to biurwy wymyślają, więc nie ma się czemu dziwić. Przepis jak ci co go wymyślili. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2009-05-27 21:34:12 | |
Autor: Paweł W. | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Grzegorz pisze:
A możesz jakiś przykład podać ????? Ostatnio często latam i nie raz widziałem. A mnie np. wkurza 15 kg w Ryanku. Ale co mam zrobić - i tak jest tanio więc latam. Jakie 15kg? Limit podręcznego to 10kg.
Ale można przenieść do 1l płynu w 10 pojemnikach, a z tego już niezłą bombkę można zrobić. Jeszcze nie widziałem, żeby kogoś sprawdzano na zawartość tych torebek :D Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. |
|
Data: 2009-05-28 07:52:54 | |
Autor: Grzegorz | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Hello Paweł W. !:
Większość tanich linii zabrania zabierania bagażu A możesz jakiś przykład podać ?????Ostatnio często latam i nie raz widziałem. A ja ponawiam pytanie, na *jakich* liniach !!!! I na jakich lotniskach.
Rejestrowanego !!!! Myślenie ma przyszłość ;-)
A ja widziałem, nawet kazali wyrzucać, jakieś zaczęte flaszeczki z perfumami itd. Zależy od lotniska, od zmiany, od humoru. A że ze 100 ml można bombkę zrobić, wiadomo. Dlatego piszę, że to wymysł biurokratów, a raczej nakręcanie ruchu w sklepach za bramkami !!!!! pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2009-05-27 21:08:29 | |
Autor: =Marcos= | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Większość tanich linii zabrania zabierania bagażu podręcznego cięższego niż 10kg i to do tego stopnia są upierdliwi, że nawet 0,5 kg więcej nie przepuszczą i każą albo pozbywać się, albo rezygnować z lotu. To zwykły szantaż i tyle. Szantaż? Kupując bilet zgodziłeś się na podane w jasny sposób warunki i oszczędzasz na opłacie za bagaż. Jeśli namawianie Cię na zapłacenie za bagaż jest szantażem, to niezapłacenie za niego jest kradzieżą. Tylko bez argumentów, że "0,5kg" to nic :] Gdy wysyłasz na poczcie paczkę o wadze 1,05kg, to nie będziesz marudził, żeby Ci nadali ją w kategorii "do 1kg", bo 0,05kg to nic. Tak samo nie marudzisz w markecie, żeby Ci policzyli za 1kg bananów mimo iż masz 1,05kg. Ceny biletów są zaniżone po to, żeby uczciwie zarabiać na dopłatach za dodatkowe usługi, z których ludzie korzystają. Jeśli linia raz kogoś przepuści z 10,5kg, to następnym razem przyniesie 11kg. Jak nie przepuści - ten się poskarży wszystkim znajomym i internetowi i następnym razem wszyscy wezmą 10kg. Coś za coś... Albo wszyscy płacą po 300zł za bilet i biorą co chcą, albo ci bez bagażu płacą 150, ci z bagażem 250, a ci z odprawą na lotnisku 300. Chyba wolimy gdy jest możliwość wyboru usług, za które płacimy... -- Marcos [Marek Ślusarczyk] marek [AT] microstock . pl http://www.przeloty.net <- tanie bilety lotnicze |
|
Data: 2009-05-27 21:39:39 | |
Autor: Paweł W. | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
=Marcos= pisze:
Większość tanich linii zabrania zabierania bagażu podręcznego cięższego niż 10kg i to do tego stopnia są upierdliwi, że nawet 0,5 kg więcej nie przepuszczą i każą albo pozbywać się, albo rezygnować z lotu. To zwykły szantaż i tyle. Szantaż, bo a: - nie mam możliwości negocjacji - nie ma w regulaminie informacji o dopuszczalnym błędzie pomiaru wagi (i tej mojej i tej lotniskowej), chyba że gdzieś w jakimś szczegółowym - jeśli istnieje - na stronie 1273, ale takie regulaminy tworzy się po to, żeby ludzie tego nie czytali. Tylko bez argumentów, że "0,5kg" to nic :] Gdy wysyłasz na poczcie paczkę o wadze 1,05kg, to nie będziesz marudził, żeby Ci nadali ją w kategorii "do 1kg", bo 0,05kg to nic. Tak samo nie marudzisz w markecie, żeby Ci policzyli za 1kg bananów mimo iż masz 1,05kg. Ceny biletów są zaniżone po to, żeby uczciwie zarabiać na dopłatach za dodatkowe usługi, z których ludzie korzystają. Jak wysyłam coś, co okazuje się cięższe niż mi się wydawało - płacę normalną różnicę. Tu natomiast kilogram bagażu jest droższy od kilograma złota :P Jeśli linia raz kogoś przepuści z 10,5kg, to następnym razem przyniesie 11kg. Jak nie przepuści - ten się poskarży wszystkim znajomym i internetowi i następnym razem wszyscy wezmą 10kg. Też mi argument. A potem i 100kg będą wnosić, tak? Coś za coś... Albo wszyscy płacą po 300zł za bilet i biorą co chcą, albo ci bez bagażu płacą 150, ci z bagażem 250, a ci z odprawą na lotnisku 300. Chyba wolimy gdy jest możliwość wyboru usług, za które płacimy... Nie chce mi się tak dyskutować. Linie lotnicze, to jedyny środek transportu, którym w tak absurdalny sposób się podróżuje, gdzie człowiek ma wrażenie, że wchodzi do więzienia, gdzie jest się pomiatanym i podejrzewanym. Pilnują tych kilogramów przed bramkami, a na "bezcłowym" mogę się obkupić następnymi 10kg. Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. |
|
Data: 2009-05-27 22:08:41 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Pan Paweł W. napisał:
- nie ma w regulaminie informacji o dopuszczalnym błędzie pomiaru wagi (i tej mojej i tej lotniskowej), chyba że gdzieś w jakimś szczegółowym - jeśli istnieje - na stronie 1273, ale takie regulaminy tworzy się po to, żeby ludzie tego nie czytali. Podejrzewam, że w tym przypadku mają zastosowanie przepisy bardziej ogólne niż szczególne. Kilka lat temu PKP wymyśliło sobie, że będzie brać pieniądze za przewóz pociągiem ponadwymiarowego bagażu. Chodziło o prostą regułę, że suma trzech wymiarów walizki nie może przekraczać 120 czy iluś centymetrów. Z pomysłu się wycofano, bo ktoś w porę odkrył, że nie będzie możliwe skontrolowanie wymiarów przez konduktora. Bo żeby pomiar był legalny, musi być wykonan miarką z atestem Głównego Urzędu Miar. Taki atest ważny jeden rok kosztuje kilkadziesiąt złotych, a na to PKP pieniędzy nie ma. Z wagami sklepowymi też jest tak, że chodzi inspekcja handlowa po straganach z warzywami i sprawdza termin ważności homologacj. A z homologacją jest tak, że jeśli waga do ważenia ziemniaków w workach ma odczyt w dekagramach, to jej dokładność nie może być mniejsza od jednego dekagrama. Tak więc żaden szczegółowy regulamin o błędzie pomiaru wagi istnieć nie może, bo pomiar z założenia ma być bezbłedny i już -- jestem przekonany, że lotniskowe wagi nalepkę homologacyjną jednak mają. Jarek -- Klient w krawacie jest mniej awanturujący się. |
|
Data: 2009-05-28 06:36:01 | |
Autor: qbak | |
LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
On 28 Maj, 00:08, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:
Pan Paweł W. napisał: Witam, wtrącę swoje 5 groszy. Pomimo, że latam jedynie jako pasażer (pomijając modele r/c i vatsim :) ) to grupę czytam od dawna, i właściwie to mój pierwszy post tutaj. Ale do rzeczy. Z tymi wagami na lotnisku to może być różnie. Podaję swój przykład z lotniska w Pyrzowicach. Otóż przed odprawą postanowiłem sprawdzić swój bagaż (ciężar) na wolnej wadze przy nieczynnym w tej chwili stanowisku. Mieściłem się w normie więc spokojnie stanąłem w kolejce do odprawy. Przede mną wiele osób zostało zmuszonych do zapłaty za nadbagaż lub wyjęciu zbędnych rzeczy. Jakież było moje zdziwienie kiedy podszedłem do stanowiska i moja walizka ważyła o 3,5kg więcej niż limit. Oczywiście zaproponowano mi zapłatę lub wyjęcie czegoś. Pani nie chciała słuchać, że na wadze obok wszystko było OK. Poszedłem więc najpierw do informacji zapytać jak to jest z wagami. Otrzymałem informację, że gdzieś tutaj jest jeden Pan, który chodzi z ciężarkami i ustawia wagi ale teraz to go już chyba nie ma... :( Poszedłem więc do jakiegoś wskazanego kierownika (pani kierownik). Zapytałem ją, która waga na linii odpraw pokazuje prawidłową wagę? Otrzymałem odpowiedź, że każda. Zaprosiłem ją do małego spaceru (10m). Okazało się, że na 10 sprawdzonych na mojej walizce wag, 8 pokazało różne wyniki z rozrzutem aż o prawie 6kg! Zostałem przeproszony i moja walizka bez dalszego ważenia została przyjęta do lotu... Szkoda, że wszyscy odprawieni przede mną zostali wpuszczeni w "wagę" :( Chętnie więc poszukałbym tego Pana z ciężarkami i jego naklejkami homologacyjnymi. LOL Pozdrawiam Jakub Kasprzycki |
|
Data: 2009-05-28 13:53:39 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Pan Jakub Kasprzycki napisał:
jestem przekonany, że lotniskowe wagi nalepkę homologacyjną jednak mają. No to sprawa prosta -- zawsze można załatwić to w ten sposób. Ci którzy chcą, mogą wszcząć awanturę na dowolnie wysokim szczeblu -- jakim, co do tego nie mam pewności. Inspekcja handlowa, ta od warzywniaków się nie łapie, ale coś na pewno się znajdzie. Homologacja nie polega na tym, że pan lotniskowy chodzi z ciężarkiem i stikersami. Legalna waga w ogóle nie może mieć takiej regulacji dostępnej z zewnątrz dla użytkownika. Jak komuś zależy na odniesienie korzyści doraźnej, może tylko postraszyć kontrolą -- powinni go przepuścić nawet z dwudziestoma kilogramami nadbagażu, byle odbyło się to dyskretnie. -- Jarek |
|
Data: 2009-05-28 06:32:45 | |
Autor: adarek07 | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Paweł W. wrote:
Większość tanich linii zabrania zabierania bagażu podręcznego cięższego niż 10kg i to do tego stopnia są upierdliwi, że nawet 0,5 kg więcej nie przepuszczą i każą albo pozbywać się, albo rezygnować z lotu. To zwykły szantaż i tyle. Pawle, To skoro tanie linie sa tak upierdliwe to zacznij latac liniami tradycyjnymi. Zaplacisz - przelot stanie sie dla Ciebie waznym wydarzeniem (bo nieczestym ;) i bedziesz sie czul lepiej. Dla porownania koszt lotu Polska - Irlandia ze srodka wakacji: Ryanair 338 PLN LOT 1916 PLN Zastanow sie czy gdyby nie ich "upierdliwosc" i upor w ogole mialbys szanse na podroz samolotem. A jesli nadal latasz tanimi liniami - to naleza im sie przeprosiny z Twojej strtony... Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-05-28 08:27:36 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Pan Darek napisał:
To skoro tanie linie sa tak upierdliwe to zacznij latac liniami tradycyjnymi. Zaplacisz - przelot stanie sie dla Ciebie waznym wydarzeniem (bo nieczestym ;) i bedziesz sie czul lepiej. Dla Bez przesady z takimi porównaniami. Odpytana przed chwilą wyszukiwarka (kayak.com) pokazuje najtańszy bilet WAW-DUB za 1069zł Lufthansą. Ta od tanich linii (skyscanner.pl) może mi zaoferować Aer Lingus za 827zł z Warszawy. Gdybym chciał Ryanem (podobno najtańsi są), to mogę, ale z Poznania -- za 669zł. Albo z Gdańska -- 967zł. Zastanow sie czy gdyby nie ich "upierdliwosc" i upor w ogole mialbys szanse na podroz samolotem. "Dobrze, że jest Biedronka -- gdyby nie ona, umarłbym z głodu". To nie tak przecież. Można być wdzięcznym tanim liniom, bo zwiększyły konkurencje, a ceny spadły. Chociaż właściwie rzecz się ma w ten sposób, że to otwarcie rynku sprawiło, że mogły pojawić się linie tańsze. Ale w praktyce jest tak, że jak się w dniu X chce kupić bilet na dzień Y, to w "tanich" liniach cena może być większa niż w "zwyczajnych". Warto o tym pamiętać, bo wcale nie są to rzadkie przypadki. Tanie linie tanimi tylko bywają -- jak się dobrze poszuka, kupi odpowiednio wcześnie, pogodzi ze wszystkimi ograniczeniami itd. -- Jarek |
|
Data: 2009-05-28 12:08:33 | |
Autor: adarek07 | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Jarosław Sokołowski wrote:
Pan Darek napisał:Porownanie jak porownanie... Nie bardzo mam czas na poglebione badanie tematu oplacalnosci i strategii kupowania biletow lotniczych (tak samo moge wiec powiedziec, ze Twoje porownanie rownie do d...). Chcialem pokazac, ze nikt nikogo nie zmusza do latania tanimi liniami i ciaglego plucia na nich. Robia biznes jak inni - obrali troche inna strategie - do klienta nalezy decyzja czy poleci "tanimi liniami" czy tradycyjnymi. Nie podoba sie ich produkt - zawsze mozna kupic inny. Ale ciagle marudzenie, ze tanie linie "skapia" klientom na wadze bagazu albo cos podobnego - no przeciez musza jakos to ekonomicznie dopiac - nie podoba sie - wybor jest dzisiaj naprawde zroznicowany... Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-05-28 12:03:56 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Pan Darek napisał:
Dla porownania koszt lotu Polska - Irlandia ze srodka wakacji: No i bardzo dobrze, bo właśnie o to chodziło. Wszystkie takie porównania, łącznie z moim, są do dupy. Chyba że ktoś właśnie akurat teraz chce lecieć do Dublina, wtedy nie są. Chcialem pokazac, ze nikt nikogo nie zmusza do latania tanimi liniami Dość mało ambitny cel, musze przyznać. Co do faktu niezmuszania, chyba wszyscy są przekonani. No i nie wiem po co było dla poparcia tej tezy przytaczać wyciągi z taryf lotniczych. Natomiast warto przeprowadzić kilka takich porównań, by uświadomić sobie że podział linii lotniczych na "tanie" i "drogie" jest pewnym nadużyciem semantycznym. Ja już spotkałem ludzi, którym w ogóle nie przyszło do głowy pytać o bilety w miejscach innych niż różne rajany. A zdarza się, że na przykład Swissem na London City będzie taniej niż EasyJetem na London Stansted (czy gdzie oni lądują). -- Jarek PS Czy mógłbym prosić o takie ustawienie czytnika usenetowego (albo wybranie jakiegoś droższego), aby nie wysyłał kopii wiadomiści mailem na adres z pola "From"? To trochę denerwujące jest. |
|
Data: 2009-05-28 13:44:45 | |
Autor: adarek07 | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Jarosław Sokołowski wrote:
Dość mało ambitny cel, musze przyznać. Co do faktu niezmuszania, chyba Tutaj sie nie zgodze. Zreszta pozniej sam sobie czesciowo odpowiadasz: > Ja już spotkałem ludzi, > którym w ogóle nie przyszło do głowy pytać o bilety w miejscach innych niż > różne rajany. Mysle, ze niestety takich ludzi jest znakomita wiekszosc. A taryfa? Mysle, ze tanie linie oszczedzaja na czym sie da (na pasazerach i odleglych lotniskach najlatwiej ;) - i stoje na stanowisku, ze jesliby porownac szeroka game lotow - wyszloby, ze w "tanich" jest generalnie taniej - w tradycyjnych - bywa taniej (pomijam w tym przypadku koszty "wydostania" sie z odleglego lotniska). I dlatego swiadomy konsument winien sprawdzic wszystkie mozliwe dla niego mozliwosci i wybrac najkorzystniejsza dla siebie (biorac pod uwage zarowno cene jak i ograniczenia - w tym przypadku np. wagi bagazu). A marudzenie jak to zle bo mi waza walizke - no powagi troche... Mysle, ze gdyby tego marudzacego posadzic na miejscu "linii lotniczej" - marudzilby, ze go pasazerowie okradaja... ;) PS ps. Ale mi na ambicje wjechales z tym "drozszym czytnikiem" ;) |
|
Data: 2009-05-28 13:37:18 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Pan Darek napisał:
Ja już spotkałem ludzi, którym w ogóle nie przyszło do głowy pytać A ja nie wiem, nie mam żadnych wyobrażeń o procentach. Wydawało mi się zawsze, że to mniejszość, bo powównać ceny dzisiaj łatwo. Ale może nie. A taryfa? Mysle, ze tanie linie oszczedzaja na czym sie da Na czym oszczędzają -- to prostsze pytanie, każdy zresztą może mieć własną odpowiedź. Jednego nie wpuścili na pokład z walizką za ciężką o 0,1kg, więc twierdzi, że na bagażach. Inny miał kaca, a za darmo pić mu dać nie chcieli, więc będzie mówił, że na napojach. Lepiej zapytać na czym zarabiają. Jedną z odpowiedzi będzie pewnie: na drogich biletach. Może właśnie na tych dla stałych klientów, co to zwykle lataja po kosztach i tak się przyzwyczaili, że czasem zapłaca nawet dziesięć razy więcej. Jest tu jakaś odległa analogia do strategii LOT-u na trasach do USA. Niby bilety najdroższe ze wszystkich linii, ale jednak zawsze (podobno) mieli pełne obłożenie. Tyle że pasażer też tam inny -- taki, co to boi się obsługi w samolocie nie umiejącej po polsku i przesiadki w innym kraju. Chce za wszelką cenę jak najszybciej znaleźć się na Greenpoincie. Jarek -- Ta historia zaczyna się na JFK, Zanim mnie posłuchasz, na razie się nie śmiej Zdobyć pracę na samym początku Potem wszystko wraca do porządku |
|
Data: 2009-05-28 08:48:15 | |
Autor: Paweł W. | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
adarek07 pisze:
To skoro tanie linie sa tak upierdliwe to zacznij latac liniami tradycyjnymi. Zaplacisz - przelot stanie sie dla Ciebie waznym wydarzeniem (bo nieczestym ;) i bedziesz sie czul lepiej. Dla porownania koszt lotu Polska - Irlandia ze srodka wakacji: A daj ty spokój z takim gadaniem. Już wcześniej mówiłem - nie ma alternatywy, nie mam wyboru. I cóż to za argument. Że tanio, to mam udawać, że deszcz pada, jak plują w twarz??? Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. |
|
Data: 2009-05-28 11:58:21 | |
Autor: adarek07 | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcz nego? | |
Paweł W. wrote:
adarek07 pisze: Ale wlasnie masz wybor! Tyle, ze za kazdym razem jak jest okazja - to tanim liniom plujesz w twarz, ze nieuczciwi, ze upierdliwi. Oni robia biznes - celem jest zarobek a nie robienie komus dobrze. Po to jest konkurencja bys mogl wybrac i np. za dwa razy wieksza kase poleciec LOT'em. Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-05-28 09:26:02 | |
Autor: JasiekS | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Użytkownik "adarek07" <adarek07@gmail.com> napisał w wiadomości news:4A1E21FD.3000005gmail.com... Dla porownania Kiepskie porównanie. W ubiegłym roku 3 razy kupowałem bilety na trasie Warszawa-Madryt-Warszawa. Jedna linia (właśnie LOT), różne terminy. W zależności od terminu wylotu koszt wynosił od około 1000 w obie strony do ponad 2000 MAD-WAW (w tym przypadku skorzystały tanie linie z przesiadką w Brukseli). Jeśli mogę elastycznie podejść do terminu uzyskuję duże zróżnicowanie cen. Przykład praktyczny (poszukiwanie wykonane 15 minut temu, ceny w PLN): - kryteria: WAW-MAD-WAW, 1 osoba dorosła, 7. czerwca TAM, 17. czerwca POWRÓT, kryteria elastyczne (+/- 3 dni) - cena wg kryterium 1076; - najniższa cena przy elastycznym wyborze 671 (tam 4., powrót 19. czerwca); - najwyższa cena w przeszukiwanym zakresie 1724 (tam 10., powrót 14. czerwca). W cenę są wliczone wszystkie koszty. Nikogo nie agituję do latania LOT-em; od tego mają własny dział marketingu. Chciałem jedynie wykazać nonsens porównywania cen w oderwaniu od ścisłego kontekstu. Poza tym każdy wybierze to, co SAM uzna za najkorzystniejsze. -- JasiekS |
|
Data: 2009-05-27 22:21:31 | |
Autor: Inead | |
[OT] Re: LOT - ile sztuk bagażu podręcznego? | |
Użytkownik ""Paweł W."" <pawelek_79@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gvj6tk$1jm$3news.onet.pl... Jacek Osiecki pisze: Jest wręcz odwrotnie. |