# Strona Prawa i Sprawiedliwości bywa źródłem informacji dziwnych i tajemniczych, których zrozumienie wymaga specjalnego rodzaju  "przenikliwości" a w zasadzie skłonności do konfabulacji, zamiłowania do spiskowych teorii dziejów i. złej woli. Niejaki Zbigniew Kuźmiuk zaciekawił mnie krzyczącym tytułem swojego artykułu "Państwo w rozkładzie". Spojrzałem za okno i nie zauważyłem niczego niezwykłego. Autobusy jeżdżą, ludzie noszą torby ze świątecznymi zakupami, czołgów nie widać.

Ale może coś przeoczyłem?

Sięgnąłem więc do Internetowych zasobów i niezawodnego Foreign Policy, który publikuje listę państw upadłych (Failed States) w oparciu o wskaźniki ekonomiczne, stabilność gospodarczą, stosunek do mniejszości, uchodźców, bezrobocie czy stopień kontroli państwa nad tym, co dzieje się na jego terytorium. O dziwo w ostatnim zestawieniu z 2010 r. nie znalazłem na pierwszym miejscu Polski. Na drugim również nie, ani na trzecim, czy nawet na czwartym. Nie było jej na sześćdziesiątym ani na setnym, a dopiero na 142 miejscu, przy czym nasz kraj uznawany jest za stabilny. Najwyżej oceniane są pod względem stabilności kraje zachodniej Europy i Ameryka Północna. Takie Niemcy są na 157 miejscu, Francja na 159 a Stany Zjednoczone na 158 - znaczy nie jest z nami tak źle, ale widocznie Zbigniew Kuźmiuk ma własne wytyczne.

Czytam dalej.

I. Eureka. Autor "Państwa w rozkładzie" dostał niestrawności po zapoznaniu się z odpowiedzią  Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na wniosek pełnomocnika rodzin ofiar katastrofy mecenasa Rafała Rogalskiego. W piśmie skierowanym do premiera Tuska Rogalski domagał się udostępnienia informacji publicznej "dotyczącej formy ,treści, metod rozstrzygania sporów jak również osób i organów zaangażowanych w ustalanie warunków oraz zawarcie przez stronę polską umowy z Federacją Rosyjską, która dotyczyła zasad badania przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej". Szczególnie musiała zaboleć odpowiedź Kancelarii Premiera, że "strona polska po uzyskaniu opinii kierowanych na miejsce zdarzenia polskich specjalistów oraz na podstawie dokonanej analizy, zgodziła na podjęcie współpracy ze strona rosyjską w zaproponowanym przez nią reżimie prawnym tj. w oparciu o przepisy Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym z 7 grudnia 1944 roku i Załącznika 13 do niej. Konsultacje nie były dokonane w formie pisemnej", bo autor artykułu z rozbrajającą szczerością stwierdził, że to nieprawda, "bo to jest wyraźnie napisane w raporcie MAK na stronie 12".

O moje ty rozłożone państwo i co my teraz z tym zrobimy? Ale przecież jest jeszcze śledztwo Polskie. W Millerze jakaś nadzieja! Autor i tu nie pozostawia wątpliwości. Państwo jest w rozkładzie, bo nawet jeśli ustalenia Komisji Millera najprawdopodobniej obalą tezy raportu MAK, to "na forum międzynarodowym i tak nie będą miały żadnego znaczenia". To nie chodzi już o prawdę smoleńską ale o to aby ustalenia miały znaczenie na forum międzynarodowym?

O jeszcze większym rozkładzie państwa świadczyć ma "szopka jaką prokurator Seremet odegrał z premierem Tuskiem "zwracając się do tego ostatniego o pomoc w uzyskaniu od Rosjan fundamentalnych dokumentów pozwalających prowadzić śledztwo". NawetZbigniew Kuźmiuk błysnął dowcipem, że "gdyby nie tak poważna sprawa, to można by się zaśmiać na śmierć".

Rzeczywiście, gdyby nie to, to można by się śmiać do łez. Najbardziej zatrważające jest jednak to, że, wbrew oczekiwaniom autora, "po takiej tragedii w której ginie Prezydent RP, szefowie wszystkich rodzajów sił zbrojnych, szefowie wielu urzędów centralnych, liczne grono parlamentarzystów, a także wiele innych ważnych osób życia politycznego i społecznego", państwo nagle się nie zawaliło. W "Foreign Policy" występuje w całkiem niezłym towarzystwie, a  jeśli mowa o rozkładzie, to najbardziej o nim świadczą niemoralne poczynania partyjnych funkcyjnych, wypisujących co im prezes nakaże, bez refleksji i opamiętania.

..tylko że to nie rozkład państwa a rozkład moralny. Czego jednak można się spodziewać po grających trumnami. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hdv4h
No i powiedz jadrys kto płaci temu eurodebilowi za takie wypociny, może CIA?



--
stevep