Data: 2009-07-29 10:35:59 | |
Autor: Jacek Bronowski | |
Kuriozum na A4 - Bareja rechocze w grobie | |
Zawsze się zastanawiałem co dzieje się w przypadku kiedy przykładowo delikwent podjeżdża do bramki i okazuje się że nie ma przy sobie pieniędzy. Rozsądek mi podpowiadał, że pewnie puszczają go gdzieś bokiem żeby zawrócił skąd przyjechał i tyle. Skoro przejeżdża tamtędy kilkadziesiąt tysięcy samochodów dziennie to na taką okoliczność pewnie mają elegancko i sprawnie opanowaną. Tyle, ze to akurat nie jest tylko nasza specyfika. Tak jest w wielu miejscach i to zarowno w tych teoretycznie bardziej i mniej "cywilizowanych"... Najbardziej klopotliwa sytauacja spotkala nas w Stambule (na granicy Europy i Azji :-). Wracalismy od strony Azji. Przejechalismy most bez problemow. Ale juz po stronie europejskiej pogubilismy troche droge. A tam jest to tak zajefajnie ulozone, ze wjezdzajac przypadkiem na droge w kierunku mostu (w centrum, daleko od ciesniny, ktorej wogole nie widac) - przez dobre 2-3 km nie ma juz mozliwosci zjechania w bok, i trzeba dojechac na most. Nie ma mozliwosci zawrocenia, ani zjazdu w bok. Jeden zly skret w centrum miasta i jestes w dupie. Ale nie to jest najgorsze - po pierwsze na moscie nikt z obslugi, policji itp. nie mowi w zadnym innym jezyku oprocz tureckiego. I, co najciekawsze, nie ma jak zaplacic za jeden przejazd - trzeba kupic wielorazowa karte (chyba miesieczna) za kilkadziesiat euro!. Ale oczywiscie jest rozwiazanie :-) Ludzie zawsze sobie poradza. Ale to sie dowiedzielismy po dluzszym czasie stanie i szukania w przejezdzajacych samochodach kogos kto nam w jakims zrozumialym jezyku powie co robic... Okazuje sie ze trzeba sie dogadac z kims miejscowym (najczesciej taksiarze), kto ma taka karte wielorazowa, zeby pozyczyl. Oczywiscie placac mu stosowna, ogolnie przyjeta stawke (bodaj rownowartosc 5 euro za jedno auto). pozdr. Jacek Bronowski -- Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl - foto@foto-baza.pl Aktualnie 12 533 zdjęcia z 19 krajów. Wydawnictwa autorskie: http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie |
|
Data: 2009-07-30 16:23:22 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Kuriozum na A4 - Bareja rechocze w grobie | |
Jacek Bronowski wrote:
Tyle, ze to akurat nie jest tylko nasza specyfika. Tak jest w wielu miejscach i to zarowno w tych teoretycznie bardziej i mniej "cywilizowanych"... Hehe! Nie tylko Ty tam wpadłeś! :) Miałem identyczną wpadkę w tym samym miejscu, w dodtaku w nocy :) (przejazd przez most od strony Azji, pomylenie dro). I te drogowskazy na mieście wysokości 10cm :) w dodatku wskazujące nie do końca wiadomo gdzie. Ale taksierze są tam świetnie zorganizowani. W chwilę miałem już umożliwiony przejazd za jakąś taką niewielką opłatę. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|