Użytkownik dobrov napisał:
witam
Zawsze się zastanawiałem co dzieje się w przypadku kiedy przykładowo delikwent podjeżdża do bramki i okazuje się że nie ma przy sobie pieniędzy. Rozsądek mi podpowiadał, że pewnie puszczają go gdzieś bokiem żeby zawrócił skąd przyjechał i tyle. Skoro przejeżdża tamtędy kilkadziesiąt tysięcy samochodów dziennie to na taką okoliczność pewnie mają elegancko i sprawnie opanowaną.
Nic bardziej mylnego - przekonałem się dzisiaj. Żona mimo moich bardzo poważnych podejrzeń
(nigdy nie wierz kobiecie w sprawie wyboru drogi!) pomyliła się co do zjazdu. Dojechałem do bramek.
Chwilę przed bramkami jest elegancka dziura, gdzie można swobodnie zakręcić ale przy niej widnieje
zakaz zawracania. Przez moment się wahałem - wygrała wiara w rozsądek. Wprawdzie pieniądze miałem ale chciałem przetestować jak elegancko profesjonaliści od autostrad taką sprawę załatwiają.
Pani w okienku powiedziała że nic nie poradzi - zawracania nie ma - muszę zapłacić, wjechać,
zawrócić na wiadukcie 11km dalej a potem zapłacić znowu przy wyjeździe. W przeciwnym razie ona
musi zamknąć bramkę i zadzwonić po ochronę.
I przez takiego delikwenta jak ty stalem ostatnio na obwodnicy KRK okolo 25min(korek powsatl w 3-4 min). Jeden nie mial kasy i nie mial czym zaplacic a kolejny w zagranicznnej ciezarowce chial zaplacic ale karta i musial sie przebic przez 4 zastawione pasy do bramki gdzie przyjmuja platnosci karta - paranoja :-) To tylko w Polsce tak moze byc, zeby firma nie umiala zebrac kasy za swoj pseudo produkt/uslugi :-)
pozdrawiam
--
-- -- -- -- -- >
www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde