Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Ktoś rozumie zakończenie

Ktoś rozumie zakończenie

Data: 2010-02-12 22:43:22
Autor: Jarosław Rafa
Ktoś rozumie zakończenie
identifikator: 20040501 pisze:
męczy mnie problem zakończenia Odysei Kosmicznej 2001... Ktoś ją rozumie i mógłby wyjaśnić? oglądałem chyba z 1000 razy, ale nie rozumiem...

Ha! Tego zakończenia to nikt tak naprawdę nie rozumie... ;)
Krytycy udają że rozumieją, tylko że sami się między sobą kłócą, co ono właściwie ma znaczyć...
No i dobrze. Trzeba przyjąć je takie jakie jest, a nie zastanawiać się "co autor chciał przez to powiedzieć".
To film, nie podręcznik matematyki. Nie musi dać się rozumowo pojąć.
--
Pozdrowienia,
    Jaroslaw Rafa
    raj@ap.krakow.pl
--
Zapraszam na moja strone: http://www.ap.krakow.pl/~raj/

Data: 2010-02-13 07:57:21
Autor: Atlantis
Ktoś rozumie zakończenie
W dniu 2010-02-12 22:43, Jarosław Rafa pisze:

Ha! Tego zakończenia to nikt tak naprawdę nie rozumie... ;)

W książce za to dość jasno powiedziano o co chodzi. Odpowiedni kontekst
daje już sam rozdział opisujący ewolucję twórców monolitu. Zaczynali tak
jak my - w jakimś ciepłym szlamie. Potem wypełzli na ląd, stworzyli
cywilizację techniczną co w końcu dało im możliwość "przeprowadzki" w
ciała maszyn, w których przemierzali wszechświat. Następnym krokiem była
już bezcielesna forma egzystencji, taka ascendencja z SG. ;)
Szybko można pojąć, że to samo spotkało Bowmana po kontakcie z ich
technologią.

Kolejne części także już dość jasno to tłumaczą.

Data: 2010-02-13 08:49:57
Autor: Rais
Ktoś rozumie zakończenie
W dniu 2010-02-13 07:57, Atlantis pisze:
W dniu 2010-02-12 22:43, Jarosław Rafa pisze:

Ha! Tego zakończenia to nikt tak naprawdę nie rozumie... ;)

W książce za to dość jasno powiedziano o co chodzi. Odpowiedni kontekst
daje już sam rozdział opisujący ewolucję twórców monolitu. Zaczynali tak
jak my - w jakimś ciepłym szlamie. Potem wypełzli na ląd, stworzyli
cywilizację techniczną co w końcu dało im możliwość "przeprowadzki" w
ciała maszyn, w których przemierzali wszechświat. Następnym krokiem była
już bezcielesna forma egzystencji, taka ascendencja z SG. ;)
Szybko można pojąć, że to samo spotkało Bowmana po kontakcie z ich
technologią.

Kolejne części także już dość jasno to tłumaczą.

Mozna też przeczytać "Koniec dzieciństwa" (Childchood's End)
Tam jest pokazana ta sama idea w innej formie.
Książka też oczywiście Clarke'a.

--
pzdr

Data: 2010-02-13 13:38:10
Autor: Atlantis
Ktoś rozumie zakończenie
W dniu 2010-02-13 08:49, Rais pisze:

Mozna też przeczytać "Koniec dzieciństwa" (Childchood's End)
Tam jest pokazana ta sama idea w innej formie.
Książka też oczywiście Clarke'a.

Gdyby iść tym samym tropem to na swój sposób podobna idea została
przedstawiona w "Świetle minionych dni" - jednej z ostatnich powieści
Clarke'a, napisanej do spółki z Baxterem. Tyle tylko, że tam ludzkość
nie oderwała się do końca od swojej cielesnej formy. Jedynie dzięki
specyficznemu wynalazkowi przestała ona mieć pierwszorzędne znaczenie, a
i biologiczna śmierć nie była już dłużej problemem. ;)

Data: 2010-02-14 14:59:12
Autor: Jarosław Rafa
Ktoś rozumie zakończenie
Atlantis pisze:
Kolejne części także już dość jasno to tłumaczą.

Kolejne częsci to już moim zdaniem są niekanoniczne ;). Takie dorabaianie sequeli na siłe, jak w przypadku wielu innych filmów.
--
Pozdrowienia,
    Jaroslaw Rafa
    raj@ap.krakow.pl
--
Zapraszam na moja strone: http://www.ap.krakow.pl/~raj/

Data: 2010-02-14 21:46:26
Autor: Atlantis
Ktoś rozumie zakończenie
W dniu 2010-02-14 14:59, Jarosław Rafa pisze:

Kolejne częsci to już moim zdaniem są niekanoniczne ;). Takie
dorabaianie sequeli na siłe, jak w przypadku wielu innych filmów.

Trochę za daleko idziesz z tymi wnioskami. "Odyseja Kosmiczna"
faktycznie nie tworzy jednego kanonu. To trochę taka sytuacja jak z
"Highlanderem" - kolejne części to raczej wariacja na temat i w pewnym
stopniu rzeczywistość alternatywna. Tutaj jednak analogia się kończy.
"Nieśmiertelny" miał zamknięte zakończenie, praktycznie beż żadnej
furtki, a scenarzyści kolejnych części wybili wielką dziurę w murze. ;)
"Odyseję Kosmiczną 2001" dało się dość gładko kontynuować. Zmiany
wynikały z czego innego (co Clarke wielokrotnie podkreślał) - z postępu
technicznego i zwiększającej się wiedzy o wszechświecie.

Zresztą... Nawet gdyby przyznać Ci rację, to w tej kwestii nie ma o czym
gadać. Książkowa wersja "2001", która przecież powstawała wraz z filmem
dość jasno odnosi się do kwestii ascendencji Bowmana. ;)

Ktoś rozumie zakończenie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona