Wielu, a może nawet zdecydowana większość ludzi w Polsce myśli, że to oni
wybrali Bronisława Komorowskiego na prezydenta - ale to tylko pozory.

Już Ojciec Narodów, Chorąży Pokoju zauważył, że nieważne kto głosuje,
ważne - kto liczy głosy.

Ale jeszcze ważniejszy od tego, kto liczy głosy jest ten, kto głosującym
przygotowuje alternatywy personalne.

Sztuka polega na tym, by tak przygotować personalną alternatywę, żeby bez
względu na to, kto osobiście wybory wygra, były one wygrane.

Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2656

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 18:22:

Już Ojciec Narodów, Chorąży Pokoju zauważył, że nieważne kto głosuje,
ważne - kto liczy głosy.
Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2656

No to sobie "ałtoryteta" znalazł. Pozazdrościć szarych komór. :)

Już Ojciec Narodów, Chorąży Pokoju zauważył, że nieważne kto głosuje,
ważne - kto liczy głosy.
Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2656

No to sobie "ałtoryteta" znalazł. Pozazdrościć szarych komór. :)

Kto sobie znalazł i jakiego "ałtoryteta"?

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 18:35:

Już Ojciec Narodów, Chorąży Pokoju zauważył, że nieważne kto głosuje,
ważne - kto liczy głosy.
Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2656

No to sobie "ałtoryteta" znalazł. Pozazdrościć szarych komór. :)

Kto sobie znalazł i jakiego "ałtoryteta"?

Autor Twojego wpisu. Nie czytasz, co wklejasz? :)

To absurd.  Michalkiewicz to antykomunista. W latach 70. zakładał wraz z
Wojciechem Ziembińskim i Andrzejem Wojciechowskim Ruch Obrony Praw Człowieka
i Obywatela. Dla antykomunistów Stalin nie jest żadnym autorytetem.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 18:47:

To absurd.  Michalkiewicz to antykomunista. W latach 70. zakładał wraz z
Wojciechem Ziembińskim i Andrzejem Wojciechowskim Ruch Obrony Praw
Człowieka i Obywatela. Dla antykomunistów Stalin nie jest żadnym
autorytetem.

Antykomunista, który powołuje się na komucha i to takiego "stalowego"? Dlatego napisałem że "ałtoryteta" znalazł. :)

Antykomunista, który powołuje się na komucha i to takiego "stalowego"?
Dlatego napisałem że "ałtoryteta" znalazł. :)

To nie jest dowcipne.  Źle napisałeś i wprowadzasz ludzi w błąd.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 19:01:

Antykomunista, który powołuje się na komucha i to takiego "stalowego"?
Dlatego napisałem że "ałtoryteta" znalazł. :)

To nie jest dowcipne.  Źle napisałeś i wprowadzasz ludzi w błąd.

A gdybym napisał, że powoływanie się na przeciwników politycznych, na zbrodniarzy, na ludzi mających na sumieniu miliony niewinnych ofiar jest poprawne jeśli służy przez siebie ustalonym celom to byłby dowcip, czy kpina ze zdrowego rozsądku? Stalin dla antykomunistów może być jak widać autorytetem, dla mnie pozostanie "ałtorytetem". :)

Nie rżnij głupa.  Przytoczenie wypowiedzi Stalina nie oznacza przecież, że
uznaje się Stalina za autorytet.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 19:15:

Nie rżnij głupa.  Przytoczenie wypowiedzi Stalina nie oznacza przecież, że
uznaje się Stalina za autorytet.

To jak to w końcu jest? Przytaczasz wypowiedzi płynące od Boga, ludzi Kościoła i co? Chcesz spowodować żeby ludzie uznali je za warte uwagi i przyjęcia? Czy tylko tak sobie wklejasz? :) Ten staje się autorytetem na czyje słowa się powołujesz. Ty wklejankę uprawiasz bez słowa komentarza. Pan Michalkiewicz z sobie znanych powodów zacytował słowa przypisywane Stalinowi. Czy tylko dlatego, że jesteś katolikiem przedsoborowym uznajesz że "cel uświęca środki"? Twoim celem jest zohydzenie demokracji i tylko dlatego wklejasz każdego kto tą demokrację w demokracji równa z przestawianiem pionków na szachownicy. W systemie o jakim marzysz nie miałbyś nawet możliwości swobodnego narzekania. Tak korzystasz z wolności? To może ja kogoś zacytuję? Ludzie którzy nie umieją korzystać z wolności, nie zasługują na nią. Nie umiesz korzystać z wolności religijnej? Nie zasługujesz na nią. Koniec dowcipu. Jak udowadnianie komuś, że posługuje się  słowami mordercy dla swoich celów, kojarzy Ci się z humorem.

Michalkiewicz z sobie znanych powodów zacytował słowa przypisywane
Stalinowi.

Zacytował, żeby zwrócić uwagę elektoratu na to jaki wpływ na wynik
demokratycznych wyborów ma liczenie głosów, a jaki przygotowanie alternatyw
personalnych.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 19:43:

Michalkiewicz z sobie znanych powodów zacytował słowa przypisywane
Stalinowi.

Zacytował, żeby zwrócić uwagę elektoratu na to jaki wpływ na wynik
demokratycznych wyborów ma liczenie głosów, a jaki przygotowanie
alternatyw personalnych.

Liczeniem głosów we współczesnych czasach zajmują się programy komputerowe.
Nasza ordynacja zakłada, że każdy kandydat może delegować swojego męża zaufania do dowolnego lokalu wyborczego, który może pozostawać w lokalu podczas głosowania i podczas liczenia głosów. Ja nie od dzisiaj myślę, że tok myślenia niektórych w Polsce zatrzymał się w czasach słusznie minionych, gdzie wszyscy podejrzewali wszystkich o wszystko. A najbardziej podejrzany był ten który starał się żyć zgodnie z własnym sumieniem.

Liczeniem głosów we współczesnych czasach zajmują się programy komputerowe.

Poczytaj http://www.bibula.com/?p=29327

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 20:15:

Liczeniem głosów we współczesnych czasach zajmują się programy
komputerowe.

Poczytaj http://www.bibula.com/?p=29327

Czy tam jest jakieś źródło prawa? Ja wskazywałem na mechanizmy prawne które pozwalają każdemu śledzić mechanizmy demokracji.

W dniu 2012-10-31 20:29, Marek Czaplicki pisze:

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 20:15:

Liczeniem głosów we współczesnych czasach zajmują się programy
komputerowe.

Poczytaj http://www.bibula.com/?p=29327

Czy tam jest jakieś źródło prawa? Ja wskazywałem na mechanizmy prawne które
pozwalają każdemu śledzić mechanizmy demokracji.

A wiesz, kto przygotowywał programy do zliczania głosów?
W którychś wyborach, bodaj w 2005 r., kiedy to padła sieć przesyłowa, w końcu upubliczniono te informacje, bo Prokom nie chciał świecić oczami. Okazało się, że Prokom podnajął niewielką firmę Pixel, a ta wynajęła dwóch informatyków. Prokom dostał jakieś miliony, firma Pixel już tylko tysiące, a dwóch informatyków napisało ten program za kilka hamburgerów. I nikt tego nie weryfikował, jak to jest napisane. Nikt nie ma dostępu do kodu źródłowego...
Zapisz się na listę dyskusyjną Polskiego Towarzystwa Informatycznego - tam opisane są boje jednego z członków, który uparł się, żeby wysyłać dane do ZUS nie programem Płatnik (bo ten jest pod jedynie słuszny system), ale woli Linuxa. I nie może się doprosić o formatkę danych dostarczanych przez Płatnika do serwera. A to podobno jest informacja jawna. Odbyło się już kilka procesów w sądzie o udostępnienie tych danych (Prokom nie chce, bo ma monopol). To taka dygresja pokazująca, jak się robi przewały w informatyce.
Polecam też świetną książkę - Infomafia - Edmont R. Koch i Jochen Sperber. Siedzenie w lokalu wyborczym to naprawdę idiotyzm, keidy ma się zdecydowanie lepsze metody.
I poszukaj dane z wynikami tych sfałszowanych wyników w 2010 r. Są opracowania matematyków i statystyków dowodzące, że taki wysyp nieważnych głosów jest ta możliwy, jak wylosowanie 7 razy pod rząd głównej wygranej w lotto...
T.

T. pisze na pl.soc.polityka  w dniu piątek 02 listopad 2012 11:36:

W dniu 2012-10-31 20:29, Marek Czaplicki pisze:

abc pisze na pl.soc.polityka  w dniu środa 31 październik 2012 20:15:

Liczeniem głosów we współczesnych czasach zajmują się programy
komputerowe.

Poczytaj http://www.bibula.com/?p=29327

Czy tam jest jakieś źródło prawa? Ja wskazywałem na mechanizmy prawne
które pozwalają każdemu śledzić mechanizmy demokracji.

A wiesz, kto przygotowywał programy do zliczania głosów?

Tak się można bawić bez końca. Jak rozumiem i firma Billa jest podejrzana bo nie widziałem jeszcze urzędu państwowego chodzącego bez "windy". :)