W dniu wtorek, 10 grudnia 2013 13:02:35 UTC+1 użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:
Jest taki stary dowcip. Co to jest: dwie deski i trzy gwoździe? To zestaw wypoczynkowy Jezus. I taki właśnie zestaw w najlepsze dalej będzie sobie dyndał na sejmowej ścianie. Tym razem w świetle prawa, bo tak uznał sąd.
Ów sąd wytłumaczył również, że te dwie listewki zwane krzyżem, nie godzą ani w moje uczucia osobiste, ani też w wyznawane wartości religijne. To półprawda. Bo w uczucia osobiste godzą jak najbardziej, zaś w wyznawane wartości religijne rzeczywiście nie, z prostej przyczyny, że takowych uczuć po prostu nie posiadam. Więc tę część uzasadnienia sądu mam najzwyczajniej w dupie. I myślę że podobne odczucia ma znaczna część normalnych i zdrowych umysłowo ludzi.
Poza tym niechaj sobie ten krzyż ci wszyscy wierni wielbią, kochają i pieszczą, niechaj się nim onanizują, wsadzają gdzie chcą, mnie nic do tego. Ich wiara, ich sprawa, ich krzyż. Tylko niechaj robią to prywatnie, u siebie w domu, a nie w publicznej instytucji neutralnego światopoglądowo państwa. W prywatnej szkole, knajpie albo ogrodzie, nie zaś w sejmie, ministerstwie czy publicznej toalecie. To tak oczywiste, że jako taki kumaty sędzia winien to rozumieć. Niestety ciągle trafiają się sędziny kuchty.
A może tak dla odmiany i dla pobudzenia doznań estetycznych, odwróćmy ten sejmowy krzyż do góry nogami. Jak już tam musi wisieć, to niech chociaż będzie inaczej. Niech nie zwisa tak smutno nad drzwiami. I powiem wam jeszcze jedno: tak naprawdę ten krzyż to ich problem, tych wszystkich obrońców, nie nasz.
ODDAJCIE KŻYŻA MJASTU !!
|