Data: 2010-02-15 04:00:07 | |
Autor: arek a | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Przymierzam sie do zakupu samochodu. Po dluzszych poszukiwaniach po
komisach, ilus tam rozmowach ze sprzedajacymi zaczynam kierować się w stronę nowego samochodu. Po przegladnieciu rynku wstepny wybor padl na Fiata Bravo z silnikiem 1.4 120KM w wersji Dynamic do niecałych 60k PLN. (udało mi się w tej kwocie znalezc nawet jednego z dieslem o pojemnosci 1.9 i mocy 120KM). Samochod planuje wziac w kredycie na 5 lat. Alternatywa do takiego zakupu jest znalezienie jakiegos ciekawego uzywanego samochodu. W tym przypadku mysle o zakupie za gotowke jakiegos 10-cio letniego (tak, dziesiecio) egzemplarza. Wstepnie wytypowane samochody to: - alfa 156 - lancia lybra - saab 9-3 lub 9-5 - moze volvo V40? - coś innego ciekawego w tej kwocie? Nie znam się za bardzo na samochodach, ale po zwiedzeniu kilkunastu jezeli nie kilkudziesieciu komisow praktycznie nie wierze w to, ze w komisie mozna kupic samochod, o ktorym sprzedawca powie cos bliskiego prawdy. Najciekawszym dla mnie przypadkiem byl salon Fiata i Alfy posiadajacy na sprzedaz Alfe 156 wystawiona jako niebita. Samochod wygladal calkiem ladnie, ale po dokladniejszym przyjzeniu sie zauwazylem, ze maska krzywo lezy. Kontrola miernikiem lakieru wykazala, ze wprawdzie maska nie byla ponownie malowana, ale za to oba boki byly bardzo mocno uszkodzone. Jak tu w takim wypadku ufac salonowi? W innym watku koledzy Nowy140 oraz Kuba(aka Cita) zaproponowali ciekawe rozwiazania, ale adresy podane w ich postach i podpisach nie dzialaja wiec nie udalo mi sie z nimi skontaktowac. Bede wdzieczny za pomoc w znalezieniu i wyborze samochodu gdyz aktualnie uzywany musze zmienic do polowy marca. Pozdrawiam Arek |
|
Data: 2010-02-15 13:08:30 | |
Autor: MarcinJM | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
arek a pisze:
Najciekawszym dla mnie przypadkiem byl salon Fiata i Alfy posiadajacy A jak ten miernik lakieru pokazal ci, ze "oba boki byly bardzo mocno uszkodzone"? -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2010-02-15 04:27:59 | |
Autor: arek a | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On 15 Lut, 13:08, MarcinJM <mar...@inetia.pl> wrote:
arek a pisze: Bardzo gruba warstwa lakieru na drzwiach i blotnikach. Czasami tak gruba, ze nie mozna bylo przeprowadzic odczytu. Miernik elektroniczny - co ciekawe wlasnosc salonu. |
|
Data: 2010-02-15 19:42:08 | |
Autor: MarcinJM | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
arek a pisze:
Bardzo gruba warstwa lakieru na drzwiach i blotnikach. Czasami tak No, i pokazal ci tylko "bardzo gruba warstwe lakieru". Moze byc po obcierce parkingowej, nic nie wskazuje, ze oba boki byly powaznie uszkodzone. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2010-02-17 02:15:21 | |
Autor: mw | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On Feb 15, 7:42 pm, MarcinJM <mar...@inetia.pl> wrote:
arek a pisze:Na przykład moje autko ma prawą przednią blachę po "poważnej" naprawie blacharskiej, jakiś durny cep zarysował czymś lakier, przypuszczam że gwoździem albo czymś podobnym, trudno powiedzieć, w każdym razie qtas przebił się przez lakier i podkład do gołej blachy, przez co element jest ponownie malowany. |
|
Data: 2010-02-17 12:25:27 | |
Autor: szerszen | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Uzytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisal w wiadomosci news:hlc4i0$bb6$2news.onet.pl... No, i pokazal ci tylko "bardzo gruba warstwe lakieru". Moze byc po obcierce parkingowej, nic nie wskazuje, ze oba boki byly powaznie uszkodzone. ladna obcierka, gdzie ucierpialy oba blotniki, a maska prawdopodobnie jest z innego auta :) |
|
Data: 2010-02-17 14:43:36 | |
Autor: MarcinJM | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
szerszen pisze:
Myslec. Jesli dzwon bylby duzy, to poszlyby przede wszystkim blotniki z innego auta, nikt przy cenie blotnika 100-200 zl nie bedzie sie bawil w klepanie i lakierowanie. Zreszta to sa najprostsze i najtansze zabiegi, zeby takich scherlockow z miernikami lakieru wywiesc w pole. Bez zbadania podluznic i mocowan wahacza mozna sobie gdybac do usranej smierci. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2010-02-17 15:09:19 | |
Autor: szerszen | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Uzytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisal w wiadomosci news:hlgrq9$qr3$2news.onet.pl... Myslec. no wlasnie, myslec jesli salon wystawia auto jako niebite, a 3 przednie elementy wskazuja na to, ze auto mialo wizyte u blacharza/lakiernika, to juz bez wzgledu na definicje slowa bezwypadkowy czy bezkolizyjny, takie auto jest dla kolwaskiego podejzane |
|
Data: 2010-02-17 15:23:12 | |
Autor: DoQ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
szerszen pisze:
no wlasnie, myslec Ale jak juz blacharz wsadzi nowe blotniki i maske, to Kowalski kupi w ciemno bo przeciez poszycie ma lux lakierek. Najglupsze podejscie do tematu zakupu samochodu. Pozdrawiam Pawel |
|
Data: 2010-02-17 15:50:10 | |
Autor: szerszen | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Uzytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisal w wiadomosci news:hlguak$60p$1mx1.internetia.pl... Ale jak juz blacharz wsadzi nowe blotniki i maske, to Kowalski kupi w ciemno bo przeciez poszycie ma lux lakierek. Najglupsze podejscie do tematu zakupu samochodu. czy naprawde tak trudno zakumac kilka slow po polsku nie chodzi o to co bylo robione, tylko o to ze sprzedawca ukrywa przed kupujacym wazne informacje jesli jak to sugeruja niektorzy, bylaby to tylko obcierka parkingowa, to czemu takiej informacji wraz ze stosowna dokumentacja zdjeciowa nie ma? czemu taki "drobiazg" sprzedajacy ukrywa? dalej, jesli okazuje sie ze jednak "niebitosc" auta pozostawia pewne watpliwosci, to co dalej, kupujacy ma spuszczac olej ze skrzyni i silnika, aby sprawdzic czy trocin nie nasypali, jechac ne geometrie, sprawdzac kompresje itd? po prostu, taki sprzedawca traci, jak dla mnie, wiarygodnosc, niezaleznie od tego czy blotniki ktos gwozdziem porysowal, czy samochod wyklepany jest z przystanku |
|
Data: 2010-02-17 15:16:13 | |
Autor: DoQ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
MarcinJM pisze:
No, i pokazal ci tylko "bardzo gruba warstwe lakieru". Moze byc po obcierce parkingowej, nic nie wskazuje, ze oba boki byly powaznie uszkodzone. Albo blotniki byly plastikowe ;-) Pozdrawiam Pawel |
|
Data: 2010-02-15 13:21:27 | |
Autor: mleko | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On 2010-02-15 13:00, arek a wrote:
ezeli nie kilkudziesieciu komisow praktycznie nie wierze w to, ze w Sepisz sie z kasa:) Chcesz dobre pewne uzywane? Znajdz w Niemczech bezposrednie ogloszenie sprzedazy od pierwszego wlasciciela, zadzwon wypytaj, uprzedz, ze pojedziesz na test. Ewentualnie, zakup od dealera, z gwarancja. Maja auta od wlascicieli, ktorzy dla kaprysu zmienili auto zostawiajac swoje w rozliczeniu. Uprzedzam, ze te auta, beda duuuzo drozsze niz to co pojawia sie na allegro i ottomoto. Trzecia opcja - dla cierpliwych - wyszukiwanie ogloszen od pierwszego wlasciciela - tzn auto kupione w Polsce w salonie, tam tez serwisowane z nienaganna historia. Takie auto tez bedzie duuuzo drozsze niz idealy z allegro. |
|
Data: 2010-02-15 15:13:15 | |
Autor: szerszen | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "mleko" <mleko@mleko.ml> napisał w wiadomości news:hlbe8e$ah9$1news.onet.pl... Trzecia opcja - dla cierpliwych - wyszukiwanie ogloszen od pierwszego wlasciciela - tzn auto kupione w Polsce w salonie, tam tez serwisowane z nienaganna historia. Takie auto tez bedzie duuuzo drozsze niz idealy z allegro. niekoniecznie, ale wtedy trzeba miec sporo szczescia, bo oferty sa niekatulane po kilkudziesieciu minutach od pojawienia sie |
|
Data: 2010-02-15 15:21:28 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:hlbktf$6qt$1news.task.gda.pl...
No nie wiem, moja Meganka stała w komisie dealerskim (a raczej oferta na nią wisiała, również w necie, bo do wstawienia faktycznie nie doszło) ze dwa tygodnie. |
|
Data: 2010-02-15 16:07:00 | |
Autor: szerszen | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:hlbl97$vj$1news.onet.pl... No nie wiem, moja Meganka stała w komisie dealerskim chodzilo mi o kwestie ze bedzie napewno duzo drozsze, czasem mozna trafic auto w niezlym stanie z pierwszej reki, ale np z duzym przebiegiem, za to sporo tansze niz "igly" z ogloszen |
|
Data: 2010-02-15 13:45:58 | |
Autor: Agent | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "arek a" <areq.13@gmail.com> napisał w wiadomości news:bf3891d5-87c6-423c-9fd6-b775b0424e44f8g2000yqn.googlegroups.com... Przymierzam sie do zakupu samochodu. Po dluzszych poszukiwaniach po komisach, ilus tam rozmowach ze sprzedajacymi zaczynam kierować się w stronę nowego samochodu. Po przegladnieciu rynku wstepny wybor padl na Fiata Bravo z silnikiem 1.4 120KM w wersji Dynamic do niecałych 60k PLN. (udało mi się w tej kwocie znalezc nawet jednego z dieslem o pojemnosci 1.9 i mocy 120KM). Samochod planuje wziac w kredycie na 5 lat. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Tak trochę OT ale też się napaliłem a bravo ale po wizycie w salonie stwierdziłem że tak mało miejsca na tylnej kanapie nie ma chyba żaden kompakt. |
|
Data: 2010-02-15 13:53:28 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "arek a" <areq.13@gmail.com> napisał w wiadomości news:
Alternatywa do takiego zakupu jest znalezienie jakiegos ciekawego Skąd taki rozrzut? Sensowną alternatywą dla auta nowego jest zakup takiego samego, tylko że 2-3 letniego, za to za 2/3 jego ceny. Wtedy możesz nawet jeszcze na gwarancję liczyć. |
|
Data: 2010-02-15 05:30:08 | |
Autor: arek a | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On 15 Lut, 13:53, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
>Alternatywa do takiego zakupu jest znalezienie jakiegos ciekawegoPo lekturze innych watkow wychodzi, ze na ciekawa uzywke (klasa D, kombi, diesel) trzeba dac okolo 50k za 5-6letni samochod. Po poszukiwaniach, ktore sa juz za mna nie wiem czy jestem w stanie zaufac jakiemus komisowi, a ladowanie sie w 5-cio letni kredyt na samochod ktory ma 5 lat jakos nie do konca mi odpowiada. Przy kredycie miesiecznie moge wydac na samochod okolo 1000zl, a przy kupnie za gotowke jakies 15k - za ta cene nic nowszego sie nie znajdzie. Sensowną alternatywą dla auta nowego jest zakup takiego samego, tylko że 2-3To jest bardzo sensowna alternatywa, tylko ja juz probowalem szukac takiego samochodu - nie jest latwo, zeby nie powiedziec, ze znalezienie takiego samochodu graniczy z niemozliwoscia. Ze wzgledu na prace nie mam tez mozliwosci pojechac z dnia na dzien na drugi koniec Polski ogladnac samochod, a juz kilka razy mi sie zdazylo, ze umowilem sie telefonicznie na sprawdzenie samochodu i zakup, przyjezdzam, a tam samochodu po ktory jechalem 300km juz nie ma... |
|
Data: 2010-02-15 14:45:53 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "arek a" <areq.13@gmail.com> napisał w wiadomości news:925c221a-5401-4eee-82fc-305532105ba4g28g2000yqh.googlegroups.com...
On 15 Lut, 13:53, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: >Alternatywa do takiego zakupu jest znalezienie jakiegos ciekawego Takie szukanie nie ma sensu. Jak chcesz Bravo, to kupuj Bravo (albo coś podobnego). Sensowną alternatywą dla auta nowego jest zakup takiego samego, tylko że 2-3 A tam niemożliwością. Łatwe nie jest, ale ludziska sprzedają kilkuletnie samochody. Trzeba tylko szukać info o pierwszym właścicielu. Sam tak sprzedawałem przed 3 laty Megane, za 2 lata będę sprzedawał Ceeda. Fakt - na gwałt tak auta nie kupisz, cierpliwością trzeba się wykazać. |
|
Data: 2010-02-15 14:07:00 | |
Autor: Samotnik | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Dnia 15.02.2010 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał/a:
Sam tak sprzedawałem przed 3 laty Megane, za 2 lata będę sprzedawał Ceeda. Jak się ceed sprawuje? Też się ostatnio nad tym zastanawiam -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |
|
Data: 2010-02-15 15:20:17 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnhnil89.76q.samotniklocalhost.localdomain...
Dnia 15.02.2010 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał/a: Zaskakująco. Kompletnie nic się nie dzieje. Już pisałem że jest ok, ale żeby 3 lata i nic, kompletnie nic? Tak jeszcze w życiu nie miałem. Żeby nie było - parę dupereli niegodnych uwagi do skrytykowania się znajdzie - a to klapa ciężko się podnosi zimą, a to stacyjka nie chce się czasem wyłączyć latem i trzeba drugi raz kluczyka użyć, a to jakiś świerszcz się pod deską odezwie. Ale nic z tego to nie są awarię. |
|
Data: 2010-02-15 15:01:35 | |
Autor: Samotnik | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Dnia 15.02.2010 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał/a:
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnhnil89.76q.samotniklocalhost.localdomain... To dobrze, o coś takiego właśnie mi chodzi ;-) A jaki silnik? Bo ja o 2.0l klekocie myślę, tylko wtedy już to auto robi się dość drogie, zaczyna się niebezpiecznie zbliżać do o segment większych samochodów z podobnym motorem :( -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |
|
Data: 2010-02-15 16:03:14 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:
Jak się ceed sprawuje? Też się ostatnio nad tym zastanawiam 1.6 crdi |
|
Data: 2010-02-15 15:37:59 | |
Autor: Samotnik | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Dnia 15.02.2010 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał/a:
Jak się ceed sprawuje? Też się ostatnio nad tym zastanawiam 90 czy 115KM? Jak to jeździ? Auto z 2.0 jest jak widzę o sto kilo cięższe. Może nie warto? -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |
|
Data: 2010-02-15 19:58:18 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:
1.6 crdi 115 KM. Jak dla mnie jeździ dobrze. Subviektywnie o wiele lepiej się wkręca niż 115 konny benzyniak, którego miałem poprzednio. 90 konny był wyraźnie mniej dynamiczny, za słaby do tak dużego auta. Auto z 2.0 jest jak widzę o sto kilo cięższe. Czyli IMO gra nie warta świeczki, bo KM/t wychodzi zbliżony. |
|
Data: 2010-02-15 16:00:51 | |
Autor: Robert_J | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Kompletnie nic się nie dzieje. To co Ty za auta miałeś? Powiem Ci że poprzednio też jeździłem KIA, od nowości przez prawie 7 lat. Jedyne co wymieniłem to tuleje wahaczy przednich (padły tylko w prawym, ale wymieniłem od razu dwie strony) i sprężynę z tyłu. Ale to akurat bardziej zależy od naszych dróg niż od marki auta ;-). KIA pod moją nogą przejechała 180.000, teraz od ponad 4 lat jeździ nią kolega i też za dużo nie inwestuje (wiem o drugiej sprężynie z tyłu i o alternatorze). Teraz pomykam autem (poślednim, gdyż nie jestem onanistą samochodowym) od 4,5 roku i na razie wymieniłem tylko tuleje wahaczy przednich (też komplet, choć padły w jednym). Jakieś te drogi kulawe ;-). Przebieg ponad 140.000. Więc co dziwnego jest w tym, że auto przez 3 lata się nie popsuło? Żeby nie było - parę dupereli niegodnych uwagi do skrytykowania się znajdzie - a to klapa ciężko się podnosi zimą, a to stacyjka nie chce się czasem wyłączyć latem i trzeba drugi raz kluczyka użyć, a to jakiś świerszcz się pod deską odezwie. Z takich dupereli to u mnie też świerszczy czasem pod deską, widać plaga szarańczy ;-). I padł mechanizm podnoszenia szyby, chyba zamarzł a ja go zmusiłem do roboty... |
|
Data: 2010-02-15 14:36:47 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 13:53, Cavallino pisze:
Sensowną alternatywą dla auta nowego jest zakup takiego samego, tylko że Jeśli na wieloletni kredyt to wolę nowy w atrakcyjnym leasingu z tanim pakietem AC/OC - cena wyjdzie prawie taka sama. Przykładowo auto za 100000: NOWE: Leasing 4 lata - do spłaty 108000zł (Mercedes) Do tego dochodzi atrakcyjne (lub darmowe) OC/AC Używane (3 letnie): Kredyt 4 lata - do spłaty 128000zł (najtańszy kredyt wg. porównywarki) |
|
Data: 2010-02-15 05:50:56 | |
Autor: arek a | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On 15 Lut, 14:36, CUT_INZ <C...@CUT.pl> wrote:
Jeśli na wieloletni kredyt to wolę nowy w atrakcyjnym leasingu z tanimBardzo chetnie, pokaz mi tylko w Polsce leasing dla osoby prywatnej? Ja czegos takiego jeszcze nie znalazlem. Arek |
|
Data: 2010-02-15 14:55:14 | |
Autor: Pan Piskorz | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Bardzo chetnie, pokaz mi tylko w Polsce leasing dla osoby prywatnej? Jest. Nie wiem tylko czy tak samo prosto wziąć auto w leasing prywatny jak na działalność. Zadzwoń i popytaj. Np. EFL P. |
|
Data: 2010-02-15 14:47:19 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b794e1e$1news.home.net.pl...
W dniu 15-02-2010 13:53, Cavallino pisze: Nie wyjdzie, leasing też kosztuje. Mniej, ale to nie znaczy że jest za friko.
Jasne, bo 3 letnie takie samo auto kosztuje tyle co nowe..... |
|
Data: 2010-02-15 15:00:11 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 14:47, Cavallino pisze:
Przykładowo auto za 100000: Tak ciężko łapiesz czy tylko udajesz?? Ale niech Ci będzie: NOWE za 100000: Leasing 4 lata - do spłaty 108000zł (Mercedes) Do tego dochodzi atrakcyjne (lub darmowe) OC/AC Używane za 70000 Kredyt na 4 lata - do spłaty 90700 zł Różnica 17000. (nie wliczając różnicy AC/OC) - moim zdaniem opłaca się doplacić za auto nowe z pewną przeszłością i gwarancją. |
|
Data: 2010-02-15 15:09:43 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:
NOWE: Nie pyskuj, bo to Ty bzdurę napisałeś.
Nie czaruj, 3 lata temu przymierzałem się do leasingu fabrycznego, w żadnej wersji OC/AC nie było tańsze niż to co sam sobie mogłem ubezpieczyć (mam max. zniżki). Więc jeśli nawet coś takiego ktoś zaproponuje to na pewno nie jest to norma.
Czyli jakby nie patrzeć 18 000 taniej. A w poprzednich wyliczeniach wyszło Ci TYLE SAMO.
No właśnie. Nie zjadło nawet połowy różnicy w cenie. Za to nie byłeś narażony na minus leasingu. (nie wliczając różnicy AC/OC) - moim zdaniem opłaca się doplacić za auto nowe z pewną przeszłością i gwarancją. A to już bez dwóch zdań. Tyle że to ma się nijak do kosztów takiego czy innego finansowania. |
|
Data: 2010-02-15 15:24:35 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 15:09, Cavallino pisze:
Nie pyskuj, bo to Ty bzdurę napisałeś. Największym pyskaczem tej i wielu innych grup jesteś TY. Pakiet AC/OC ZAWSZE dostawałem za FREE przy zakupie nowego pojazdu! (Opel, Mercedes, Honda) czyli 2000-5000 w kieszeni! |
|
Data: 2010-02-15 15:35:17 | |
Autor: krzysiek82 | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
CUT_INZ pisze:
akiet AC/OC ZAWSZE dostawałem za FREE przy zakupie nowego pojazdu! (Opel, Mercedes, Honda) czyli 2000-5000 w kieszeni! ludzie nauczycie się, nic nie dostaje się za free, wszystko wliczone jest w cenę produktu :) -- krzysiek82 |
|
Data: 2010-02-15 15:53:03 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b79596e$1news.home.net.pl...
W dniu 15-02-2010 15:09, Cavallino pisze: Właśnie widać. Nie rób z gęby cholewy, tylko udowodnij że 3 letnia używka w kredycie wyjdzie równie drogo jak nówka w leasingu, to co najwyżej wolno Ci przeprosić.
A ja nigdy. A zapewne kupiłem dużo więcej aut niż Ty. Zadowolony? |
|
Data: 2010-02-15 15:10:54 | |
Autor: J.F. | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On Mon, 15 Feb 2010 15:00:11 +0100, CUT_INZ wrote:
Ale niech Ci będzie: A gdzie mozna o tym leasingu mercedesa poczytac, tak zeby dyskusja nie byla bezprzedmiotowa. Używane za 70000 17 tys zl piechota nie chodzi. Raczej nie wydasz tyle na naprawy .. chociaz kto wie .. J. |
|
Data: 2010-02-15 15:17:12 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 15:10, J.F. pisze:
On Mon, 15 Feb 2010 15:00:11 +0100, CUT_INZ wrote: http://www.mercedes-benz.pl/content/poland/mpc/mpc_poland_website/pl/home_mpc/passengercars/home/financialservices/leasing.html Ale z tego co widzę nie ma już 103% na 2 lata i 108# na 4lata. Jest za to 105% na 3lata i inne.
Pomijając gwarancje. Za 17000 więcej masz auto nowe, bez śladów używania, niewymagające wkładu finansowego z jasną przeszłością i przebiegiem. |
|
Data: 2010-02-15 16:28:35 | |
Autor: J.F. | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On Mon, 15 Feb 2010 15:17:12 +0100, CUT_INZ wrote:
W dniu 15-02-2010 15:10, J.F. pisze: Szczegolow brak. Ale domyslam sie ze na poczatek trzeba wplacic 40% [czy moze mozna zaczac od 25% ?]. A to troche zmienia obliczenia. Używane za 70000 Tak swoja droga - drogi ten kredyt. Nie wiem czy mozna liczyc na tanszy, ale to z 15% .. Pomijając gwarancje.Różnica 17000. (nie wliczając różnicy AC/OC) - moim zdaniem opłaca się17 tys zl piechota nie chodzi. Raczej nie wydasz tyle na naprawy .. Ale w zaleznosci od zarobkow .. moze juz nie masz na urlop, albo na chlebek :-) J. |
|
Data: 2010-02-15 19:08:43 | |
Autor: V-Tec | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
CUT_INZ pisze:
[..] Za 17000 więcej masz auto nowe, bez śladów używania, niewymagające wkładu finansowego z jasną przeszłością i przebiegiem. jakież to auto przy cenie nowego 108kzł ma tak niską utratę wartości po 3 latach (70kzł)? pozdr, W. |
|
Data: 2010-02-15 15:18:11 | |
Autor: szerszen | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b7953a9$1news.home.net.pl... Ale niech Ci będzie: ok, tylko splacasz kredyt i masz auto, a po 4 latach tego leasingu, jaka jest cena wykupu auta? kolejna sprawa, bo sie nie orientuje, w polsce mamy juz leasing konsumencki? |
|
Data: 2010-02-15 15:26:43 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 15:18, szerszen pisze:
ok, tylko splacasz kredyt i masz auto, a po 4 latach tego leasingu, jaka 1% kolejna sprawa, bo sie nie orientuje, w polsce mamy juz leasing Tak |
|
Data: 2010-02-15 16:10:35 | |
Autor: Robert_J | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
NOWE za 100000: Miałeś przed nosem umowę czy na razie tylko czytałeś w ulotce? ;-). Używane za 70000 Używane też można wziąć w leasing :-). |
|
Data: 2010-02-15 18:18:03 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 16:10, Robert_J pisze:
NOWE za 100000: Miałem przyjemność korzystać z takich ofert. Używane za 70000 Tak, ale koszty kilkukrotnie większe. |
|
Data: 2010-02-15 18:26:43 | |
Autor: J.F. | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On Mon, 15 Feb 2010 18:18:03 +0100, CUT_INZ wrote:
W dniu 15-02-2010 16:10, Robert_J pisze: Miałem przyjemność korzystać z takich ofert. I jak to bylo w praktyce ? Ile i kiedy placone ? J. |
|
Data: 2010-02-15 19:35:53 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 18:26, J.F. pisze:
On Mon, 15 Feb 2010 18:18:03 +0100, CUT_INZ wrote: Ja płaciłem 30% pierwszej wpłaty (tyle chciałem). Reszta rozbita na raty leasingowe. kwota wykupu 1%. Suma wszystkich wpłat równe 103% |
|
Data: 2010-02-15 19:59:46 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:
Używane też można wziąć w leasing :-). Bajeczki. Przy nowym jak nie weźmiesz promowanego leasingu (kredytu) to w zamian dostaniesz upust. |
|
Data: 2010-02-15 20:05:39 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 19:59, Cavallino pisze:
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news: Koszt 103%, a 125% to jest różnica. Wątpię, że dostaniesz gdzieś ponad 20% upustu na auto za 100000 |
|
Data: 2010-02-15 20:17:36 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b799b13$1news.home.net.pl...
W dniu 15-02-2010 19:59, Cavallino pisze: Przestań gadać o 125%, bo te procenty są liczone od innej ceny, a więc podajesz liczby wprowadzające w błąd ew. czytelnika. Zresztą w przypadku leasingu to nie jest żadne 103%, tylko dużo więcej. Nawet jak przy kupnie za gotówkę dostaniesz te 10 % upustu od 100 000, czyli cena nówki za gotówkę wyszłaby Ci 90 000, a więc promocyjny leasing kosztujący w sumie 103 000 to jest prawie 115% a nie 103. Dokłądnie tyle samo kosztuje większość leasingów nie promocyjnych - więc właśnie widzisz na czym polega ta promocja. A bez problemu można uzyskać upusty większe niż 10% (oczywiście nie wszędzie i nie przy każdej marce). Mnie się udało wynegocjować kiedyś ponad 18%. Od mniejszych sum niż 100 000. |
|
Data: 2010-02-15 20:28:27 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 20:17, Cavallino pisze:
Koszt 103%, a 125% to jest różnica. Przestań gadać o 125%, bo te procenty są liczone od innej ceny, a więc Oba liczone od kwoty 100000 na 4 lata więc nie wiem o co Ci chodzi. Zresztą w przypadku leasingu to nie jest żadne 103%, tylko dużo więcej. A to dziwne. Ja w mercedesie dostałem komplet kół zimowych(opony + felgi) tylko dlatego, że woziłem leasing w Mercedes-Benz Leasing Polska. |
|
Data: 2010-02-15 23:23:41 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b79a073$1news.home.net.pl...
W dniu 15-02-2010 20:17, Cavallino pisze: Ano właśnie. A w jednym przypadku uwzględniasz promocję, a w drugim nie. To wprowadza w błąd. Zresztą w przypadku leasingu to nie jest żadne 103%, tylko dużo więcej. Nie ma w tym nic dziwnego. Samochód tyle kosztuje i nikt Ci do niego dopłacać (pokrywając część kosztów leasingu) nie będzie. Ja w mercedesie dostałem komplet kół zimowych(opony + felgi) tylko dlatego, że woziłem leasing w Mercedes-Benz Leasing Polska. Jak im dałeś dwa razy zarobić, to im się podobało. ;-) |
|
Data: 2010-02-16 10:51:10 | |
Autor: Robert_J | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Samochód tyle kosztuje i nikt Ci do niego dopłacać (pokrywając część kosztów leasingu) nie będzie. Tu akurat nie masz racji. Wczoraj przy okazji tej dyskusji dzwoniłem do znajomego, który jest kierownikiem oddziału jednego z TL w Szczecinie :-). Właśnie po to, żeby dowiedzieć się jak to jest z tymi leasingami 103 czy 105 %. I napisałem już wczoraj, ale napiszę raz jeszcze: takie leasingi trafiają się rzadko i w zasadzie tylko na niechodliwe fury, a raczej na konkretne modele. I wtedy rzeczywiście część kosztów bierze na siebie importer, częsć sprzedawca, a FL schodzi minimalnie z oprocentowania. Żeby tylko auto poszło. I daje to mniej więcej takie kwoty, o jakich mowa :-). Ale to są naprawdę okazje, a nie norma. I to okazje akurat dla osób, które szukały dokładnie takiego auta :-) |
|
Data: 2010-02-15 20:39:52 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
To tyle jeśli chodzi o dyskusje z tobą.
Jesteś osobą która musi mieć ostatnie zdanie... Dam Ci tą satysfakcje. |
|
Data: 2010-02-15 23:24:43 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b79a328$1news.home.net.pl...
To tyle jeśli chodzi o dyskusje z tobą. Bardzo przepraszam, że mam rację, uraziłem Cię tym niemożebnie na pewno. Ale następnym razem sprawdź informacje które podajesz (i to powtarzając kilkukrotnie), to zawód będzie mniejszy. |
|
Data: 2010-02-15 23:27:31 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 23:24, Cavallino pisze:
Bardzo przepraszam, że mam rację, uraziłem Cię tym niemożebnie na pewno. Bez komentarza... |
|
Data: 2010-02-15 23:32:47 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:4b79ca72$1news.home.net.pl...
W dniu 15-02-2010 23:24, Cavallino pisze: I bardzo słusznie. Bo co tu komentować? Wyrwałeś się jak Filip z konopii opisując wierutne bzdury, które pokrycie mają tylko w ulotkach reklamowych, w dodatku rozciągając bzdurę na wszystkie marki i modele. A potem się obraziłeś, gdy ktoś naprostował Twoją pisaninę, podając realne kontrprzykłady z życia wzięte. |
|
Data: 2010-02-15 23:44:33 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 23:32, Cavallino pisze:
Bez komentarza... Sprawdziłem w praktyce cwaniaczku. A potem się obraziłeś, gdy ktoś naprostował Twoją pisaninę, podając Z życia wzięte? Widać ja na moich doświadczeniach życiowych lepiej wyszedłem skoro mnie w moich bzdurach stać na nowego mercedesa, a Ciebie zaledwie na kie? Daj sobie już spokój... |
|
Data: 2010-02-15 23:54:19 | |
Autor: Cavallino | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Użytkownik "CUT_INZ" <CUT@CUT.pl> napisał w wiadomości news:
Wyrwałeś się jak Filip z konopii opisując wierutne bzdury, które Jasne, we wszystkich markach i modelach. Próbowałeś kiedyś w ogóle za gotówkę auto kupić?
Tak. Moje własne, jak najbardziej realne próby zakupu dokładnie takiego auta o jakim pisał autor wątku. Uważasz, że Twój zakup auta marki zupełnie innej jest bardziej adekwatny? Widać ja na moich doświadczeniach życiowych lepiej wyszedłem skoro mnie w moich bzdurach stać na nowego mercedesa, a Ciebie zaledwie na kie? LOL. Dowartościowałeś się? Weź jeszcze pod uwagę, że kia była kupiona za gotówkę, a leasing umożliwiłby zakup kilku takich mercedesów, jak najbardziej nowych.
Ano. Zastosuj się do tej rady, bo i tak nie jesteś w stanie udowodnić prawdziwości tezy z którą wyjechałeś. |
|
Data: 2010-02-16 00:56:20 | |
Autor: złoty | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
CUT_INZ pisze:
...powiem nieskromnie: stac mnie chyba na sporo wiecej niz gownianego mercedesa w leasingu (bo za 100000 tys. pln nie poszalejesz w tej marce i kupujesz tanioche) ale na pocieszenie powiem Ci, ze znam tez ludzi, przy ktorych i Ty i ja razem wzieci jestesmy jak te bidoki z hinduskich slamsow a.. jezdza uzywkami (i o dziwo sie tego nie wstydza. Hmm..ale oni nie sa Polakami..czyzby to byla przyczyna?). Jak nie lubie cwellino, ktorego mi wyciagasz z KFa..ma racje a stosowanie przytoczonych powyzej kryteriow swiadczy tylko o Twoim nadzwyczaj wybujalym ego. Z ciekawosci..skad to sie bierze? Jezdzilem przeroznymi autami..od Ferrari (b.krotko i uzywka - co by nie bylo) po malucha (choc tego ostatniego sciarpialem raptem przez 3 m-ce) i nie wstydze sie zadnego auta jakim jezdzilem i nie klasyfikuje ludzi na podstawie posiadanego auta. Masz problem z samodowartosciowaniem? Wkurwiony stanem drog w PL szukam obecnie ksiezniczki X1 w przyzwoitym stanie a na wyprawe niedrogiej nivy..i sie tego nie wstydze. Znajomy Niemiec (lekarz, posiadacz ferrari nota bene..skoro Cie tak kreca drogie fury) przy sznapsie wyznal mi, iz tez sie zastanawia nad kupnem Nivy (jako kolejnego auta oczywiscie) i nawet chyba do glowy by mu nie przyszlo by sie tego wstydzic czy szydzic z tego pomyslu.. Znajoma Niemka sprzedala niedawno dzialke komercyjna za ponad 4 mln EUR (moge kwote podac i tak sie nie dowiesz o kogo chodzi)..zgadnij czym jedzi? Heh..Mercem W124 (ale w stanie idealnym co by nie mowic).... tez myslisz, ze sie tego wstydzi? Kiedyz wreszcie ta mentalnosc w PL sie zmieni... ...dorosnij pzdr A. |
|
Data: 2010-02-16 10:57:57 | |
Autor: Robert_J | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Sprawdziłem w praktyce cwaniaczku. Nie sprawdziłeś w praktyce, raczej potwierdziłeś treść tej konkretnej ulotki ;-). To trochę różnica, ponieważ rynek nie składa się tylko z mercedesów... Widać ja na moich doświadczeniach życiowych lepiej wyszedłem skoro mnie w moich bzdurach stać na nowego mercedesa, a Ciebie zaledwie na kie? Ale argument ;-). Nie żebym przepadał za Kol. Cavallino, ale tu muszę stanąć po jego stronie. Mnie też stać na nowego mercedesa, a popatrz, jeżdżę poślednim pseudoniemieckim autem ;-). Stać mnie też na bardzo drogi telewizor OLED, a mam 32" kineskopowy :-). Tylko że dla mnie samochód to zwykła rzecz, a nie obiekt kultu i przedłużacz kuśki... Ma mnie w miarę wygodnie i bezpiecznie wozić, więc nie jest to maluch, ale to co mam w zupełności spełnia moje założenia. Jak na razie nie ma obowiązku kupowania auta najdroższego, na jakie kogoś stać ;-))) |
|
Data: 2010-02-15 16:27:10 | |
Autor: Robert_J | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
NOWE za 100000: Jeśli już mowa o leasingu 105 czy 108 % to wiedz, że takie okazje trafiają się tylko przy autach z małym wzięciem :-). Wtedy importer i sprzedawca schodzi z marży, FL też trochę dokłada i dlatego taki jest ogólny koszt leasingu dla użytkownika. Myślę że w danej chwili na rynku może być raptem kilka konkretnych modeli aut (z reguły drogich i niechodliwych) objętym tak korzystnym leasingiem. Jeśli akurat będzie to bryka Twoich marzeń to rzeczywiście pogratulować :-). Cała reszta niestety już tak pięknie nie wychodzi. Aczkolwiek w przypadku firmy procedura leasingowa jest zdecydowanie bardziej uproszczona i szybsza niż kredytowa :-). |
|
Data: 2010-02-15 18:17:08 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 15-02-2010 16:27, Robert_J pisze:
NOWE za 100000: Widocznie Mercedeowskie auta cieszą się małym wzięciem bo chyba na wszystkie jest 100%, 105% lub 107% |
|
Data: 2010-02-15 15:06:31 | |
Autor: Arek (G) | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 2010-02-15 13:53, Cavallino pisze:
Użytkownik "arek a" <areq.13@gmail.com> napisał w wiadomości news: Nowy zawsze wyjdzie taniej niż 2-3 letni. Zresztą to jest rynek cudów nie ma. A. |
|
Data: 2010-02-15 14:08:41 | |
Autor: Samotnik | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Dnia 15.02.2010 Arek (G) <aaa@bbb.pl> napisał/a:
Skąd taki rozrzut? Yyyy, taniej? -- Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/ |
|
Data: 2010-02-15 15:52:50 | |
Autor: Arek (G) | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 2010-02-15 15:08, Samotnik pisze:
Skąd taki rozrzut? Oczywiście. Ten sam samochód tanieje także u dealera. Cena po 3 latach sprzedaży jest zwykle niższa. Pomijam, że to samo auto po 3 latach też miewa inne wyposażenie. Czyli to co było bajerem z dodatkową opłatą, po 3 latach sprzedaży może się stać standardem dostępnym bez dopłaty. Kalkulowałem to dwa lata temu, gdy mialem podobny dylemat. Koleś kupił auto za prawie 80 000 i po prawie 3 latach sprzedawał za ok 50 000. W tym samym czasie taki sam model w salonie lepiej wyposażony był już za lekko ponad 60 000. Do tego kredyt na nowy jest tańszy i przy nowym masz zwykle duży bonus na pakiet ubezpieczenia. Do używanego dolicz sobie, że po 3 latach zaczynają się wymiany różnych elementów, które naturalnie się zużywają. A także dodatkowo ryzyko, że może być jakaś przyczyna dla której ktoś sprzedaje prawie nowe auto bez śladów zużycia. Reasumując nowy wychodzi dużo taniej. Owszem inaczej wygląda sytuacja w przypadku samochodów ok 5letnich. Ale nie o tym tu rozmawiamy. A. |
|
Data: 2010-02-15 16:54:12 | |
Autor: J.F. | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On Mon, 15 Feb 2010 15:52:50 +0100, Arek (G) wrote:
W dniu 2010-02-15 15:08, Samotnik pisze: No to czemu ten rynek taki glupi i kupuje te 2-3 letnie auta a nie nowe ? Ten sam samochód tanieje także u dealera. Cena po 3 latach sprzedaży jest zwykle niższa. Pomijam, że to samo auto po 3 latach też miewa inne wyposażenie. Czyli to co było bajerem z dodatkową opłatą, po 3 latach sprzedaży może się stać standardem dostępnym bez dopłaty. Chyba trafiles na zmiane modelu, wyprzedaz i jeszcze korzystny kurs. A i tak cos sie ta opowiastka kupy nie trzyma, bo kto mu kupi trzylatka za 50k, skoro w salonie 60k ? I oczywiscie to przestroga dla podobnie liczacych - nowe, gwarancja, a tu sie zaplacilo 80k, a po 3 latach sprzedac mozna za 35k, i to z trudem. Oczywiscie moze sie zlozyc odwrotnie - nasza kolezanka zachwycona swoja Honda, co to przez rok nic nie stracila na wartosci. Przynajmniej tak sie jej wydaje :-) J. |
|
Data: 2010-02-15 18:44:50 | |
Autor: Przemysław Bernat | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Dnia Mon, 15 Feb 2010 16:54:12 +0100, J.F. napisał(a):
Oczywiscie moze sie zlozyc odwrotnie - nasza kolezanka zachwycona Słowo daję, że gdy czytałem obliczenia Arka (G), to od razu pomyślałem o Weronice LOL -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2010-02-15 19:31:31 | |
Autor: Arek (G) | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 2010-02-15 16:54, J.F. pisze:
On Mon, 15 Feb 2010 15:52:50 +0100, Arek (G) wrote: Tak samo można w drugą stronę. Dlaczego ten rynek taki głupi i kupuje nowe, skoro najlepiej się opłaca kupować 2-3 letnie? Ten sam samochód tanieje także u dealera. Cena po 3 latach Każdy inaczej myśli. Jakby nie było wychodzi ponad 20% taniej. Być może w przypadku tego używanego dało by się coś tam jeszcze utargować. I już jest radocha z okazji. Do tego świadomość, że już po gwarancji więc przeglądów nie będzie trzeba robić w ASO. A to, że w tym 3 latku za chwilę będzie trzeba coś niecoś wymienić to już inna sprawa. O tym się nie myśli, gdy złapało się taką okazję. A tak nawiasem skąd to 35k Ci się wzięło? Oczywiscie moze sie zlozyc odwrotnie - nasza kolezanka zachwycona Sam widzisz. Są tacy co zakładają, że tylko używany się opłaca. Zawsze mają Ciekawą historyjkę o Hondzie w zanadrzu, którą mogą ośmieszyć odmienne podejście i jest git. A. |
|
Data: 2010-02-15 19:44:02 | |
Autor: J.F. | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
On Mon, 15 Feb 2010 19:31:31 +0100, Arek (G) wrote:
W dniu 2010-02-15 16:54, J.F. pisze: Widac niektorzy musza byc glupi :-) Albo jak widac - wiecej ich kosztuje przestoj auta w warsztacie. Kalkulowałem to dwa lata temu, gdy mialem podobny dylemat. Koleś kupiłA i tak cos sie ta opowiastka kupy nie trzyma, bo kto mu kupi Każdy inaczej myśli. Jakby nie było wychodzi ponad 20% taniej. Być może w przypadku tego używanego dało by się coś tam jeszcze utargować. A to, że w tym 3 latku za chwilę będzie trzeba coś niecoś wymienić to już inna sprawa. O tym się nie myśli, gdy złapało się taką okazję. Ja nie wiem czy to byla okazja :-) A tak nawiasem skąd to 35k Ci się wzięło? Jesli nowe auto mozna kupic w salonie za 60k, to za ile mozna sprzedac trzylatka ? Co to bylo - ferrari, skoda, ze nie traci na wartosci ? Oczywiscie moze sie zlozyc odwrotnie - nasza kolezanka zachwyconaSam widzisz. Są tacy co zakładają, że tylko używany się opłaca. Zawsze mają Ciekawą historyjkę o Hondzie w zanadrzu, którą mogą ośmieszyć odmienne podejście i jest git. Alez ona kupila nowke w salonie. Tylko ze trafila w szczyt recesji i przed zauwazeniem przez Honde obnizki kursu zlotowki .. J. |
|
Data: 2010-02-15 19:57:47 | |
Autor: Arek (G) | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 2010-02-15 19:44, J.F. pisze:
No to czemu ten rynek taki glupi i kupuje te 2-3 letnie auta a nieTak samo można w drugą stronę. Dlaczego ten rynek taki głupi i kupuje Nie wiem, każdy ma swój rozum i tak też wybiera. Kalkulowałem to dwa lata temu, gdy mialem podobny dylemat. Koleś kupiłA i tak cos sie ta opowiastka kupy nie trzyma, bo kto mu kupi Jak napisałem to zależy. Zresztą niektórzy wychodzą od razu, że tylko używane. Auto w stanie idealnym, od pierwszego właściciela, serwisowane w ASO, względnie mały przebieg i do tego z dużym napisem VW. Okazja jak nic. Tak nawiasem, u dealera cena za podstawowy model prawie taka sama, tyle, że definicja standardu się zmieniła. To za co koleś 3 lata wcześniej dopłacał kupę kasy, jak jak kupowałem było bez dopłaty. A tak nawiasem skąd to 35k Ci się wzięło? Nie wiem, zależy od popytu. Nie próbowałem go sprzedawać więc nie wiem. Oczywiscie moze sie zlozyc odwrotnie - nasza kolezanka zachwyconaSam widzisz. Są tacy co zakładają, że tylko używany się opłaca. Zawsze Spoko znam tą historię. Chodzi mi o Twoją argumentację. A. |
|
Data: 2010-02-17 07:38:19 | |
Autor: V-Tec | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
Arek (G) pisze:
[..] Tak nawiasem, u dealera cena za podstawowy model prawie taka sama, tyle, że definicja standardu się zmieniła. To za co koleś 3 lata wcześniej dopłacał kupę kasy, jak jak kupowałem było bez dopłaty. ale rozmawiamy tu i teraz, a nie co bvło kiedyś. A za 3 lata ten model może być jeszcze lepiej doposażony, albo może być jego następca (lepiej wyposażony) albo większy. -- pozdr, W. |
|
Data: 2010-02-17 07:41:15 | |
Autor: V-Tec | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
J.F. pisze:
[..] I oczywiscie to przestroga dla podobnie liczacych - nowe, gwarancja, a tu sie zaplacilo 80k, a po 3 latach sprzedac mozna za 35k, i to z z tego co obserwuję, to 3-latki chodzą po ~50% wartości początkowej (zależy też od klasy auta, większe więcej tracą), chyba, że ktoś nabrał jakieś tony wyposażenia - wtedy rzeczywiście nieco bardziej traci na wartości. -- pozdrawiam, W. |
|
Data: 2010-02-17 21:46:46 | |
Autor: J.F. | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
|
|
Data: 2010-02-18 10:47:11 | |
Autor: Arek (G) | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 2010-02-17 21:46, J.F. pisze:
I oczywiscie to przestroga dla podobnie liczacych - nowe, gwarancja,z tego co obserwuję, to 3-latki chodzą po ~50% wartości początkowej No i co w związku z tym? Napisz co Ci jeszcze wytłumaczyć. A. |
|
Data: 2010-02-18 10:49:26 | |
Autor: Arek (G) | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy uzywany? | |
W dniu 2010-02-17 07:41, V-Tec pisze:
J.F. pisze: No dokładnie tak jest, co prawda prawa rynku dla co niektórych są czymś tajemniczym i niezrozumiałym. A. |
|
Data: 2010-02-15 14:27:50 | |
Autor: CUT_INZ | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy używany? | |
W dniu 15-02-2010 13:00, arek a pisze:
Przymierzam sie do zakupu samochodu. Po dluzszych poszukiwaniach po Ja absolutnie nigdy już nie kupię używki na kredyt! Koszty takiego kredytu to masakra! Ostatnie dwa pojazdy kupiłem nowe w leasingu na 103% i 111% (na 3 i 5 lat)! W 2002r kupiłem na raty używanego MB W210, głupi byłem. Po 5 latach spłacania kredytu wyszło, że wystarczyło dołożyć 10k zł i kupić nówkę w leasingu. |
|
Data: 2010-02-15 19:28:50 | |
Autor: Pan Piskorz | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy używany? | |
Ostatnie dwa pojazdy kupiłem nowe w leasinguTy ich nie kupiłeś, kupiła firma leasingowa, trzeba mieś świadomość, że na początku okresu leasingu szkoda całkowita lub kradzież ustawia leasingobiorcę w dupie, również jakakolwiek przerwa w płaceniu powoduje poważne zagrożenie straty auta P. |
|
Data: 2010-02-16 11:01:23 | |
Autor: Robert_J | |
Kolejny temat z cyklu: nowy czy używany? | |
...kupić nówkę w leasingu. To ciekawe określenie ;-))) |