Data: 2010-10-12 22:07:00 | |
Autor: to | |
Kolejny m±dry dziennikarz? | |
begin Rychu
Chyba coś się rusza w sprawie Zientarskiego, skoro taki artykuł się "Miejscowe intensywne opady i ciągła mżawka sprawiły, że na drogach pojawiły się stojące kałuże wody. Przejazd przez nie powodował aquaplanning - przednie koła gwałtownie spowolnione oporami wody traciły przyczepność. Jedynie jazda na wprost oraz nieco szczęścia pomagało w uniknięciu poślizgu. Wszystko było dobrze do czasu przejazdu przez miejscowość Brudzowice niedaleko Siewierza na trasie Częstochowa-Katowice. Ostry zakręt w lewo, nagły wjazd w kałużę, utrata przyczepności przez przednie koła - tył ucieka do przodu - poślizg gotowy. W jego efekcie pojazd przejechał przez pas zieleni (teraz są tam barierki rozdzielające pasy jezdni, przeprofilowana droga i zwiększona dopuszczalna prędkość ) i stanął przodem w kierunku Częstochowy." ROTFL!!! Gość najpierw zapieprzał jak głupi po kałużach nie robiąc sobie nic z braku przyczepności (nie przeszkadzała mu, przecież jechał prosto), a potem zdziwił się, że pojechał prosto na zakręcie. Czytając to można się tylko popukać w czoło. -- ignorance is bliss |
|