Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   "Kolego, ciebie to chyba równo porypaÅ‚o"

"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"

Data: 2011-11-18 22:19:32
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
On 11/18/2011 10:17 PM, to wrote:
Jak w temacie:
http://www.youtube.com/watch?v=aROJXTOLt0o


Mało to razy się takie coś wydarzyło?

Data: 2011-11-18 21:46:08
Autor: to
"Kolego, ciebie to chyba równo porypa³o"
begin megrimsNOSPAM@interia.pl
Mało to razy się takie coś wydarzyło?

O każdy raz za dużo. :)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-11-18 22:26:06
Autor: WOJO
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
Mało to razy się takie coś wydarzyło?

Mi 1 listopada tego roku dopiero pierwszy raz...
Miałem sporo miejsca na trawie i dzięki temu żyję.
Do tej pory nie spotkałem drugiego takiego debila na drodze, a tu proszę kolejny, znacznie bardziej groźny, bo dodatkowo kształcony ("C") i "opancerzony"
Pozdrawiam !
WOJO

Data: 2011-11-20 11:49:54
Autor: J.F.
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
Dnia Fri, 18 Nov 2011 22:19:32 +0100, megrimsNOSPAM@interia.pl napisa³(a):
On 11/18/2011 10:17 PM, to wrote:
Jak w temacie:
http://www.youtube.com/watch?v=aROJXTOLt0o


Ma³o to razy siê takie co¶ wydarzy³o?


Malo. W zasadzie jak siegam w pamiec ... wcale ? J.

Data: 2011-11-20 13:13:29
Autor: Jacek Politowski
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
In article <19vecqwhfw1k6.9f9ppzp7txmf$.dlg@40tude.net>
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Fri, 18 Nov 2011 22:19:32 +0100, megrimsNOSPAM@interia.pl napisa³(a):
On 11/18/2011 10:17 PM, to wrote:

Jak w temacie:
http://www.youtube.com/watch?v=aROJXTOLt0o

Ma³o to razy siê takie co¶ wydarzy³o?

Malo. W zasadzie jak siegam w pamiec ... wcale ?

Czas jaki¶ temu (ze 3 lata) widzia³em (jecha³em za) podobn± akcjê,
tylko zakoñczon± wyrzuceniem z drogi, wyprzedzanego przez ciê¿arówkê,
BMW.

Na prostym odcinku drogi, z dobr± widoczno¶ci±, w ¶rodku dnia. Z
prêdko¶ciami przepisowymi (sporo robót, spory ruch, ograniczenia do 60
- omijanie Warszawy od strony zachodniej, przez Leszno, B³onie,
Brwinów).

Kierowca ciê¿arówki zacz±³ wyprzedzaæ BMW, z zerow± ró¿nic± prêdko¶ci
(tzn. zacz±³ przyspieszaæ dopiero po zjechaniu na przeciwny pas).

Ju¿ w momencie, w którym rozpocz±³ manewr by³o widaæ, ¿e nie ma on
sensu - nie zmie¶ci siê. Od razu zwolni³em, ¿eby zostawiæ sobie i im
jeszcze wiêcej miejsca (2-3 sekundy to odstep standardowy).

Z przeciwka jecha³a inna ciê¿arówka. Gdy jej kierowca zobaczy³ co siê
dzieje - zacz±³ zwalniaæ, a¿ w koñcu zatrzyma³ siê.

Kierowca wyprzedzaj±cy w pewnym momencie, bêd±c m.w. w po³owie
manewru, zrezygnowa³ i zacz±³ zwalniaæ (niezbyt intensywnie). A¿ w
pewnym momencie zapragn±³ powróciæ na swój pas. Pech chcia³, ¿e by³
wówczas przednim zderzakiem na wysoko¶ci tylnego zderzaka BMW.

Kontakt zakoñczy³ siê wystrzeleniem BMW w pole, po lewej stronie
drogi (czyli przeci±³ przeciwny pas ruchu), gdzie ustawi³ siê do niej
m.w. prostopadle, po wykonaniu obrotu o 270 stopni (na szczê¶cie w
odpowiedniej p³aszczy¼nie :-)).

Wyprzedzaj±ca ciê¿arówka zatrzyma³a siê.

Szczê¶liwie nikomu nic siê nie sta³o. "Wyprzedzaj±cy" kierowca od razu
wysiad³ i pobieg³ do BMW.


--
Jacek Politowski

Data: 2011-11-20 15:02:03
Autor: J.F.
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
Dnia 20 Nov 2011 13:13:29 GMT, Jacek Politowski napisa³(a):
Ma³o to razy siê takie co¶ wydarzy³o?
Malo. W zasadzie jak siegam w pamiec ... wcale ?
Czas jaki¶ temu (ze 3 lata) widzia³em (jecha³em za) podobn± akcjê,
Na prostym odcinku drogi, z dobr± widoczno¶ci±, w ¶rodku dnia. Z
prêdko¶ciami przepisowymi (sporo robót, spory ruch, ograniczenia do 60
Kierowca ciê¿arówki zacz±³ wyprzedzaæ BMW, z zerow± ró¿nic± prêdko¶ci
(tzn. zacz±³ przyspieszaæ dopiero po zjechaniu na przeciwny pas).

Ju¿ w momencie, w którym rozpocz±³ manewr by³o widaæ, ¿e nie ma on
sensu - nie zmie¶ci siê. Od razu zwolni³em, ¿eby zostawiæ sobie i im
jeszcze wiêcej miejsca (2-3 sekundy to odstep standardowy).

Z przeciwka jecha³a inna ciê¿arówka. Gdy jej kierowca zobaczy³ co siê
dzieje - zacz±³ zwalniaæ, a¿ w koñcu zatrzyma³ siê.

Kierowca wyprzedzaj±cy w pewnym momencie, bêd±c m.w. w po³owie
manewru, zrezygnowa³ i zacz±³ zwalniaæ (niezbyt intensywnie). A¿ w
pewnym momencie zapragn±³ powróciæ na swój pas. Pech chcia³, ¿e by³
wówczas przednim zderzakiem na wysoko¶ci tylnego zderzaka BMW.

Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna koncowa
(zla ocena odleglosci), a z drugiej - pewnie wystarczyloby zeby ten w bmw
zdjal wczesniej noge z gazu, albo depnal glebiej, ale moze pomyslal: no i
gdzie sie idiota pcha, ja poczekam - niech on sie spoci.

J.

Data: 2011-11-20 14:39:00
Autor: made myself
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
Dnia 20 Nov 2011 13:13:29 GMT, Jacek Politowski napisa³(a):
Ma³o to razy siê takie co¶ wydarzy³o?
Malo. W zasadzie jak siegam w pamiec ... wcale ?
Czas jaki¶ temu (ze 3 lata) widzia³em (jecha³em za) podobn± akcjê,
Na prostym odcinku drogi, z dobr± widoczno¶ci±, w ¶rodku dnia. Z
prêdko¶ciami przepisowymi (sporo robót, spory ruch, ograniczenia do 60
Kierowca ciê¿arówki zacz±³ wyprzedzaæ BMW, z zerow± ró¿nic± prêdko¶ci
(tzn. zacz±³ przyspieszaæ dopiero po zjechaniu na przeciwny pas).

Ju¿ w momencie, w którym rozpocz±³ manewr by³o widaæ, ¿e nie ma on
sensu - nie zmie¶ci siê. Od razu zwolni³em, ¿eby zostawiæ sobie i im
jeszcze wiêcej miejsca (2-3 sekundy to odstep standardowy).

Z przeciwka jecha³a inna ciê¿arówka. Gdy jej kierowca zobaczy³ co siê
dzieje - zacz±³ zwalniaæ, a¿ w koñcu zatrzyma³ siê.

Kierowca wyprzedzaj±cy w pewnym momencie, bêd±c m.w. w po³owie
manewru, zrezygnowa³ i zacz±³ zwalniaæ (niezbyt intensywnie). A¿ w
pewnym momencie zapragn±³ powróciæ na swój pas. Pech chcia³, ¿e by³
wówczas przednim zderzakiem na wysoko¶ci tylnego zderzaka BMW.

Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna koncowa
(zla ocena odleglosci), a z drugiej - pewnie wystarczyloby zeby ten w bmw
zdjal wczesniej noge z gazu, albo depnal glebiej, ale moze pomyslal: no i
gdzie sie idiota pcha, ja poczekam - niech on sie spoci.

Nie, wystarczy³oby, ¿eby ciê¿ki idiota w ciê¿arówce, podobnie jak setki innych mu podobnych na naszych drogach, w koñcu sobie wbi³ do ³ba, ¿e jak
kto¶ jedzie przepisowo, dooko³a s± remonty, to to nie jest sytuacja w której
trzeba wyprzedziæ za wszelk± cenê. Codziennie widzê takich frustratów,
którzy nie mog± zrozumieæ, ¿e jak jedzie sznur aut, to nic im to wyprzedzanie
nie da. I skacz± te auta po jednym, ¿y³uj± te silniki, przepalaj± to paliwo,
pchaj± siê na trzeciego, psuj± nerwy sobie i innym, a za 200 km siê za takim
palantem staje na ¶wiat³ach 6 aut dalej.

--
Pzdr,
made_myself

--


Data: 2011-11-20 16:00:16
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 14:39:00 +0000 (UTC), made myself napisa³(a):
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
pewnym momencie zapragn±³ powróciæ na swój pas. Pech chcia³, ¿e by³
wówczas przednim zderzakiem na wysoko¶ci tylnego zderzaka BMW.

Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna koncowa
(zla ocena odleglosci), a z drugiej - pewnie wystarczyloby zeby ten w bmw
zdjal wczesniej noge z gazu, albo depnal glebiej, ale moze pomyslal: no i
gdzie sie idiota pcha, ja poczekam - niech on sie spoci.

Nie, wystarczy³oby, ¿eby ciê¿ki idiota w ciê¿arówce, podobnie jak setki innych mu podobnych na naszych drogach, w koñcu sobie wbi³ do ³ba, ¿e jak
kto¶ jedzie przepisowo, dooko³a s± remonty, to to nie jest sytuacja w której
trzeba wyprzedziæ za wszelk± cenê.

No, tak prawde mowiac to jak kos jedzie 40/40 czy  60/60 ... to utrudnia.
Do rowu z nim :-)

Codziennie widzê takich frustratów,
którzy nie mog± zrozumieæ, ¿e jak jedzie sznur aut, to nic im to wyprzedzanie
nie da. I skacz± te auta po jednym, ¿y³uj± te silniki, przepalaj± to paliwo,

No wiesz, ty jedziesz 20km i nic ci to nie da, on jedzie np 400 km i moze
mu juz cos da. Poza tym owszem - przeskakuje, ryzykuje, wyprzedzi moze z 10
aut i spotkacie sie na swiatlach .. tylko ze tych 10 aut roznicy moze wtedy
znaczyc 5 minut. Zaoszczedzone w ciagu 30 minut, wiec 20% szybciej ..

pchaj± siê na trzeciego, psuj± nerwy sobie i innym, a za 200 km siê za takim
palantem staje na ¶wiat³ach 6 aut dalej.

A liczyles ilu innych nie zobaczyles na tych swiatlach i ci ucieklo ? Moze tankowal, moze sytuacja nie sprzyjala - innym razem tobie z tylu nie
bedzie sprzyjala i on dojedzie godzine wczesniej. J.

Data: 2011-11-20 15:08:52
Autor: made myself
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
No, tak prawde mowiac to jak kos jedzie 40/40 czy  60/60 ... to utrudnia.
Do rowu z nim :-)

Takie my¶lenie widaæ na polskich drogach niestety ;)

No wiesz, ty jedziesz 20km i nic ci to nie da, on jedzie np 400 km i moze
mu juz cos da. Poza tym owszem - przeskakuje, ryzykuje, wyprzedzi moze z 10
aut i spotkacie sie na swiatlach .. tylko ze tych 10 aut roznicy moze wtedy
znaczyc 5 minut. Zaoszczedzone w ciagu 30 minut, wiec 20% szybciej ..

Nie. Je¿eli zatrzymujemy siê 200 km dalej na jednych ¶wiat³ach, to znaczy,
¿e nic nie zaoszczêdzi³.

A liczyles ilu innych nie zobaczyles na tych swiatlach i ci ucieklo ? Moze tankowal, moze sytuacja nie sprzyjala - innym razem tobie z tylu nie
bedzie sprzyjala i on dojedzie godzine wczesniej.

Wiesz, sam tak kiedy¶ je¼dzi³em. Dopóki nie zacz±³em bardziej zwracaæ uwagi
na to kogo wyprzedzi³em, kiedy, ilu mnie i gdzie s±. Jasne, jak jest w miarê
pusta droga, warunki, jest gdzie wyprzedzaæ to ¶mia³o. Rozumiem, u³atwiam,
jak kto¶ chce, niech jedzie. Ale w sytuacji jednego pasa ruchu w jednym
kierunku i sporego ruchu to po prostu nie ma najmniejszego sensu. I im
prêdzej to ludzie u nas zrozumiej± tym lepiej siê bêdzie wszystkim
je¼dzi³o. --
Pzdr,
made_myself

--


Data: 2011-11-20 17:51:21
Autor: WildS
On 2011-11-20, made myself <made_myself.SKASUJ@gazeta.pl> wrote:
No wiesz, ty jedziesz 20km i nic ci to nie da, on jedzie np 400 km i moze
mu juz cos da. Poza tym owszem - przeskakuje, ryzykuje, wyprzedzi moze z 10
aut i spotkacie sie na swiatlach .. tylko ze tych 10 aut roznicy moze wtedy
znaczyc 5 minut. Zaoszczedzone w ciagu 30 minut, wiec 20% szybciej ..
Nie. Jeżeli zatrzymujemy się 200 km dalej na jednych światłach, to znaczy,
że nic nie zaoszczędził.

zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kulał 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

W sznurze aut oczywiscie malo kto wyprzedza ale jak jest 3-5 aut to im
predzej sie je wezmie, tym lepiej.

A takich jadacych 60-70 bo on zaraz zjezdza do swojej wsi to ja mam co
kilkanascie kilometrow.

--
WildS

Data: 2011-11-20 17:01:23
Autor: made myself
WildS <falcon@nightfall.pl> napisa³(a):
zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kulał 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

Najwiêcej to zaoszczêdzi³ ten, co zepchn±³ tê Beemkê. Poza tym takie zachowanie jest w Polsce nagminne i nie dotyczy wy³±cznie kierowców samochodów wyposa¿onych w tacho. Nie wiem jak dzia³a tacho, ale chcesz mi powiedzieæ, ¿e jak po dajmy na to po 30 minutach jeste¶my na jednych ¶wiat³ach do których i ja i on dojechali¶my w +/- 30 minut (no on by³ 5 aut z przodu, to mo¿e dojecha³ tam w 29m40s), to gdzie ta oszczêdno¶æ? Poza tym szczerze mówi±c to mnie nie interesuje, ¿e siê kto¶ spieszy i chce zrobiæ trasê w 3h, a nie 3h30m. To nie jest ¿adne usprawiedliwienie na wyprzedzanie na trzeciego,
spychanie aut z drogi albo wyprzedzanie w takim stylu, ¿e siê idzie na
czo³ówkê i wymusza gwa³towne hamowanie na poje¼dzie jad±cym z naprzeciwka.

--
Pzdr,
made_myself

--


Data: 2011-11-20 18:17:13
Autor: Karolek
W dniu 2011-11-20 18:01, made myself pisze:

Nie wiem jak dzia³a tacho, ale chcesz mi
powiedzieæ, ¿e jak po dajmy na to po 30 minutach jeste¶my na jednych ¶wiat³ach
do których i ja i on dojechali¶my w +/- 30 minut (no on by³ 5 aut z przodu,
to mo¿e dojecha³ tam w 29m40s), to gdzie ta oszczêdno¶æ? Poza tym szczerze
mówi±c to mnie nie interesuje, ¿e siê kto¶ spieszy i chce zrobiæ trasê w 3h,
a nie 3h30m. To nie jest ¿adne usprawiedliwienie na wyprzedzanie na trzeciego,
spychanie aut z drogi albo wyprzedzanie w takim stylu, ¿e siê idzie na
czo³ówkê i wymusza gwa³towne hamowanie na poje¼dzie jad±cym z naprzeciwka.


Tu nie o to chodzi.
Tacho + czas pracy = moze stanac w polu 5 km przed celem trasy i bedzie musial robic pauze.
Ale to oczywiscie nie usprawiedliwia pospolitej glupoty kierowcow samochodow ciezarowych.

--
Karolek

Data: 2011-11-20 17:33:55
Autor: made myself
Karolek <dragnospam@o2.pl> napisa³(a):
Tu nie o to chodzi.
Tacho + czas pracy = moze stanac w polu 5 km przed celem trasy i bedzie musial robic pauze.
Ale to oczywiscie nie usprawiedliwia pospolitej glupoty kierowcow samochodow ciezarowych.

Ale¿ ja rozumiem mechanizm. Rozumiem te¿, ¿e to nie jest lekka, ³atwa i
przyjemna praca, bycie kierowc± zawodowym. Tak jak ju¿ pisa³em. Jak da siê
wyprzedaæ, jest miejsce, etc. to niech jedzie. Jeszcze mu to u³atwiê.
Ale zupe³nie do mnie nie trafia t³umaczenie, ¿e kto¶ bêdzie musia³ staæ
5km przed celem trasy, wiêc wyprzedza na trzeciego, albo tiry wymuszaj± na
Tobie na A4 pierwszeñstwo, a potem siê ganiaj± kilometrami, bo jeden ma ogranicznik ustawiony 2km/h wy¿ej. Zreszt±... Wiem, ¿e siê nie powinno
uogólniaæ, ale zawodowi kierowcy to czêsto szczególny typ cz³owieka.

--
Pzdr,
made_myself

--


Data: 2011-11-20 19:05:16
Autor: to
begin Karolek
Tu nie o to chodzi.
Tacho + czas pracy = moze stanac w polu 5 km przed celem trasy i bedzie
musial robic pauze.

To niech nie planuje na styk. Ktoś mu każe? Ktoś mu w ogóle kazał zostać kierowcą tira?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-11-20 21:07:52
Autor: WildS
On 2011-11-20, to <to@xyz.abc> wrote:
Tu nie o to chodzi.
Tacho + czas pracy = moze stanac w polu 5 km przed celem trasy i bedzie
musial robic pauze.
To niech nie planuje na styk. Ktoś mu każe? Ktoś mu w ogóle kazał zostać kierowcą tira?

a ktos tobie kazal zostac kierowca w ogole?
Ja wybrałem ten zawod bo go lubię i jeszcze mi za to płacą. Nie jest to
lekki kawałek chleba a wiele osób takich jak ty by nieraz z czystej
złosliwosci go jeszcze chetnie bardziej utrudnilo.


A co do planowania - ciekawe jak mi zaplanujesz jak dlugo bede wyjezdzal
z warszawy przez blonie, sochaczew, Å‚owicz. Godzina w te, dwie we
wte to tam norma. Caly zapas sie zuzyje w jednym korku  + sznurku
jadacym 60-70 od wawy do Å‚owicza, to trzeba potem nadrabiac w trasie
jesli sie da.

Polska to tragedia. Na zachodzie sobie przyjmuje sredniÄ… 80km/h do
obliczen, jade 90 na tempomacie i rzadko gdzies sie spozniam. W Polsce
przyjmuje 60 i jeszcze sobie dodaje jakis zapas. Czasami i to jest mało.

--
WildS

Data: 2011-11-21 08:52:21
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-20, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:

A co do planowania - ciekawe jak mi zaplanujesz jak dlugo bede wyjezdzal
z warszawy przez blonie, sochaczew, ³owicz. Godzina w te, dwie we
wte to tam norma. Caly zapas sie zuzyje w jednym korku  + sznurku
jadacym 60-70 od wawy do ³owicza, to trzeba potem nadrabiac w trasie
jesli sie da.

Nie kolego, jak siê "zu¿y³o zapas" to siê ma bli¿ej pauzê, wcale nie
trzeba próbowaæ kogo¶ zabiæ.

Polska to tragedia. Na zachodzie sobie przyjmuje sredni± 80km/h do
obliczen, jade 90 na tempomacie i rzadko gdzies sie spozniam. W Polsce
przyjmuje 60 i jeszcze sobie dodaje jakis zapas. Czasami i to jest ma³o.

W³a¶nie odkry³e¶, ¿e w Polsce mamy kiepsk± sieæ dróg. Nobla za to nie chcesz?

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-21 09:56:54
Autor: WildS
On 2011-11-21, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
A co do planowania - ciekawe jak mi zaplanujesz jak dlugo bede wyjezdzal
z warszawy przez blonie, sochaczew, Å‚owicz. Godzina w te, dwie we
wte to tam norma. Caly zapas sie zuzyje w jednym korku  + sznurku
jadacym 60-70 od wawy do Å‚owicza, to trzeba potem nadrabiac w trasie
jesli sie da.
Nie kolego, jak się "zużyło zapas" to się ma bliżej pauzę, wcale nie
trzeba próbować kogoś zabić.


Mozna dojechac dalej jesli sie wyprzedzi wiekszosc powolniakow. Nie
trzeba do tego nikogo zabijac.

Polska to tragedia. Na zachodzie sobie przyjmuje sredniÄ… 80km/h do
obliczen, jade 90 na tempomacie i rzadko gdzies sie spozniam. W Polsce
przyjmuje 60 i jeszcze sobie dodaje jakis zapas. Czasami i to jest mało.
Właśnie odkryłeś, że w Polsce mamy kiepską sieć dróg. Nobla za to nie chcesz?

Nie odmówie skoro proponujesz ;)

--
WildS

Data: 2011-11-21 14:58:36
Autor: Arek
W dniu 2011-11-21 08:52, Krzysiek Kielczewski pisze:

Polska to tragedia. Na zachodzie sobie przyjmuje sredni± 80km/h do
obliczen, jade 90 na tempomacie i rzadko gdzies sie spozniam. W Polsce
przyjmuje 60 i jeszcze sobie dodaje jakis zapas. Czasami i to jest ma³o.

W³a¶nie odkry³e¶, ¿e w Polsce mamy kiepsk± sieæ dróg. Nobla za to nie chcesz?

Z tej sieci mo¿na wycisn±æ sporo wiêcej, by odrobinie chêci i minimalnych nak³adach finansowych. Tylko nikomu siê nie chce, a g³upi naród to akceptuje.

A.

Data: 2011-11-21 15:24:25
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-21, Arek <abc@abc.pl> wrote:

Polska to tragedia. Na zachodzie sobie przyjmuje sredni± 80km/h do
obliczen, jade 90 na tempomacie i rzadko gdzies sie spozniam. W Polsce
przyjmuje 60 i jeszcze sobie dodaje jakis zapas. Czasami i to jest ma³o.

W³a¶nie odkry³e¶, ¿e w Polsce mamy kiepsk± sieæ dróg. Nobla za to nie chcesz?

Z tej sieci mo¿na wycisn±æ sporo wiêcej, by odrobinie chêci i minimalnych nak³adach finansowych.

Dawaj przyk³ady.

Tylko nikomu siê nie chce, a g³upi naród to akceptuje.

Raczej nie ma si³y siê sprzeciwiaæ. Jak w Wawie Galas rozregulowa³
¶wiat³a na Górczewskiej to poprawi³ chyba po czterech czy piêciu
miesi±cach. I to tylko dlatego, ¿e politycy do³±czyli do krytyków.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-21 16:08:54
Autor: Arek
W dniu 2011-11-21 15:24, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-11-21, Arek<abc@abc.pl>  wrote:

Polska to tragedia. Na zachodzie sobie przyjmuje sredni± 80km/h do
obliczen, jade 90 na tempomacie i rzadko gdzies sie spozniam. W Polsce
przyjmuje 60 i jeszcze sobie dodaje jakis zapas. Czasami i to jest ma³o.

W³a¶nie odkry³e¶, ¿e w Polsce mamy kiepsk± sieæ dróg. Nobla za to nie chcesz?

Z tej sieci mo¿na wycisn±æ sporo wiêcej, by odrobinie chêci i
minimalnych nak³adach finansowych.

Dawaj przyk³ady.

Kilka prostych zasad (zreszt± masowo stosowane poza naszymi granicami - wersja a. to logiczna, b. to stosowana u nas):

1a. Unikanie niepotrzebnych ograniczeñ, teren zabudowany zminimalizowany jak siê da. Dodatkowo nawet w terenie zabudowanym krajówki maj± 70km/h. 50km/h tylko w ¶cis³ym centrum.

1b. Ograniczenia i jeszcze raz ograniczenia. Na wszelki wypadek gdzie siê da. Ograniczenie przed remontem na drodze, zostawia siê i po remoncie. Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)


2a. U³atwienie wyprzedzania wolniej jad±cych pojazdów - na krajówkach zamiast zbêdnych poboczy robi siê trzy pasy jazdy 2+1. I co kilka kilometrów zmiana. Efekt je¼dzi siê szybciej i w ogóle nie trzeba wyprzedzaæ na trzeciego.

2b. Ogranicza siê mo¿liwo¶æ wyprzedzania jak tylko mo¿na - na krajówkach robi siê trzy pasy. Z czego ¶rodkowy jest wy³±czony z ruchu. S³u¿y to tzw. "uspokajania ruchu". Pozosta³e maj± oczywi¶cie szerokie nikomu niepotrzebne pobocza. Przy wiêkszym ruchu mo¿liwo¶ci wyprzedzenia praktycznie zerowe. Jedna cipa potrafi zblokowaæ solidny kawa³ek drogi.

Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o 10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.


Tylko nikomu siê nie chce, a g³upi naród to akceptuje.

Raczej nie ma si³y siê sprzeciwiaæ. Jak w Wawie Galas rozregulowa³
¶wiat³a na Górczewskiej to poprawi³ chyba po czterech czy piêciu
miesi±cach. I to tylko dlatego, ¿e politycy do³±czyli do krytyków.

Prawda.


A.

Data: 2011-11-21 17:30:00
Autor: J.F
U¿ytkownik "Arek"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:jadpi7$3bd$1@inews.gazeta.pl...
Kilka prostych zasad (zreszt± masowo stosowane poza naszymi granicami - wersja a. to logiczna, b. to stosowana u nas):

1a. Unikanie niepotrzebnych ograniczeñ, teren zabudowany zminimalizowany jak siê da. Dodatkowo nawet w terenie zabudowanym krajówki maj± 70km/h. 50km/h tylko w ¶cis³ym centrum.
1b. Ograniczenia i jeszcze raz ograniczenia. Na wszelki wypadek gdzie siê da. Ograniczenie przed remontem na drodze, zostawia siê i po remoncie. Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)

Nie narzekaj az tak bardzo, od chwili gdy wprowadzono te obecne znaki to i przy okazji czesto zmniejszono obszar zabudowany.

2a. U³atwienie wyprzedzania wolniej jad±cych pojazdów - na krajówkach zamiast zbêdnych poboczy

No, pobocza nie sa takie zbedne. Szczegolnie w nocy sie przydaja, gdy niewiele widac, ale wiesz ze na jezdni nie powinno byc nieoswietlonych rowerystow ani pieszych.
Z tym ze do tego nie musza byc takie szerokie.

robi siê trzy pasy jazdy 2+1. I co kilka kilometrów zmiana. Efekt je¼dzi siê szybciej i w ogóle nie trzeba wyprzedzaæ na trzeciego.

Z tym to tez nie jest tak wesolo, bo ten 1 pas wypadaloby oddzielic linia ciagla. A niech tam traktor wjedzie, czy rower, to przez pare km kicha.
Na 8-ce do Klodzka oddzielili kiedys linia przerywana, IMHO - dobre to bylo, choc potencjalnie niebezpiecznie.
A potem wszystko zepsuli w ramach poprawiania drogi - ciekaw jestem czy te odcinki byly faktycznie tak niebezpieczne.

Juz chyba lepsze byloby poszerzenie do 4 pasow co pare km.

2b. Ogranicza siê mo¿liwo¶æ wyprzedzania jak tylko mo¿na - na krajówkach robi siê trzy pasy. Z czego ¶rodkowy jest wy³±czony z ruchu. S³u¿y to tzw. "uspokajania ruchu".

No bo u nas za duzo wypadkow :-)
Niestety przyjdzie mi sie zgodzic, utrudniaja coraz czesciej.

Ale co - dolaczycie do zalozycieli Partii Kierowcow ?

J.

Data: 2011-11-21 21:17:31
Autor: WildS
On 2011-11-21, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
2a. Ułatwienie wyprzedzania wolniej jadących pojazdów - na krajówkach zamiast zbędnych poboczy

No, pobocza nie sa takie zbedne. Szczegolnie w nocy sie przydaja, gdy niewiele widac, ale wiesz ze na jezdni nie powinno byc nieoswietlonych rowerystow ani pieszych.
Z tym ze do tego nie musza byc takie szerokie.


3a. zakazy dla rowerow/wozow konnych itp na drogach przelotowych.
3b. rowery, skutery, matki z dziecmi w wozkach na spaczerze poboczem.


robi się trzy pasy jazdy 2+1. I co kilka kilometrów zmiana. Efekt jeździ się szybciej i w ogóle nie trzeba wyprzedzać na trzeciego.

Z tym to tez nie jest tak wesolo, bo ten 1 pas wypadaloby oddzielic linia ciagla. A niech tam traktor wjedzie, czy rower, to przez pare km kicha.
Na 8-ce do Klodzka oddzielili kiedys linia przerywana, IMHO - dobre to bylo, choc potencjalnie niebezpiecznie.
A potem wszystko zepsuli w ramach poprawiania drogi - ciekaw jestem czy te odcinki byly faktycznie tak niebezpieczne.

Juz chyba lepsze byloby poszerzenie do 4 pasow co pare km.


w niemczech na zakazach wyprzedzania w terenach gdzie wystepuja ciagniki
jest dopiska pod znakiem, ze nie dotyczy wyprzedzania ciagnikow
rolniczych.

Jak widać - da się.

2b. Ogranicza się możliwość wyprzedzania jak tylko można - na krajówkach robi się trzy pasy. Z czego środkowy jest wyłączony z ruchu. Służy to tzw. "uspokajania ruchu".

No bo u nas za duzo wypadkow :-)
Niestety przyjdzie mi sie zgodzic, utrudniaja coraz czesciej.

Ale co - dolaczycie do zalozycieli Partii Kierowcow ?

tiaaa ;)

--
WildS

Data: 2011-11-22 10:13:59
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-21, Arek <abc@abc.pl> wrote:

W³a¶nie odkry³e¶, ¿e w Polsce mamy kiepsk± sieæ dróg. Nobla za to nie chcesz?

Z tej sieci mo¿na wycisn±æ sporo wiêcej, by odrobinie chêci i
minimalnych nak³adach finansowych.

Dawaj przyk³ady.

Kilka prostych zasad (zreszt± masowo stosowane poza naszymi granicami - wersja a. to logiczna, b. to stosowana u nas):

1a. Unikanie niepotrzebnych ograniczeñ, teren zabudowany zminimalizowany jak siê da. Dodatkowo nawet w terenie zabudowanym krajówki maj± 70km/h. 50km/h tylko w ¶cis³ym centrum.

Po za centrum te¿ masz du¿o pieszych czy wyjazdów z posesji. Z punktu
widzenia osoby raz przeje¿d¿aj±cej przez jak±¶ wioskê jest to idiotyczne
ograniczenie, z punktu widzenia pieszego trac±cego codziennie po
kilkana¶cie minut na przepuszczanie samochodów czy kierowcy ryzykuj±cemu
¿yciem przy co trzecim wyje¼dzie z domu to ju¿ inaczej wygl±da.

1b. Ograniczenia i jeszcze raz ograniczenia. Na wszelki wypadek gdzie siê da. Ograniczenie przed remontem na drodze, zostawia siê i po remoncie.

Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w budowie.

Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)

Zgoda, ale nie do koñca: tam gdzie co kilkaset metrów by³by osobny teren
zabudowany to ¶rednia prêdko¶æ wcale by Ci radykalnie nie wzros³a.

2a. U³atwienie wyprzedzania wolniej jad±cych pojazdów - na krajówkach zamiast zbêdnych poboczy robi siê trzy pasy jazdy 2+1. I co kilka kilometrów zmiana. Efekt je¼dzi siê szybciej i w ogóle nie trzeba wyprzedzaæ na trzeciego.

To by siê bardzo przyda³o (tylko koniecznie z nieutwardzonymi poboczami)

2b. Ogranicza siê mo¿liwo¶æ wyprzedzania jak tylko mo¿na - na krajówkach robi siê trzy pasy. Z czego ¶rodkowy jest wy³±czony z ruchu. S³u¿y to tzw. "uspokajania ruchu".

To daje wymierne efekty w postaci zmniejszaj±cej siê liczby wypadków i
poszkodowanych - niestety za du¿o mamy idiotów na drogach. Jeden, drugi
i trzeci potrafi siê powstrzymaæ jak jest za ma³o miejsca do
wyprzedzania - to siê trafi czwarty, który "musi". Wiêkszo¶æ ludzi
jednak chce bezpiecznie dojechaæ do domu.

Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o 10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.

Jakie niby?

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 12:16:09
Autor: Arek
W dniu 2011-11-22 10:13, Krzysiek Kielczewski pisze:

Z tej sieci mo¿na wycisn±æ sporo wiêcej, by odrobinie chêci i
minimalnych nak³adach finansowych.

Dawaj przyk³ady.

Kilka prostych zasad (zreszt± masowo stosowane poza naszymi granicami -
wersja a. to logiczna, b. to stosowana u nas):

1a. Unikanie niepotrzebnych ograniczeñ, teren zabudowany zminimalizowany
jak siê da. Dodatkowo nawet w terenie zabudowanym krajówki maj± 70km/h.
50km/h tylko w ¶cis³ym centrum.

Po za centrum te¿ masz du¿o pieszych czy wyjazdów z posesji. Z punktu
widzenia osoby raz przeje¿d¿aj±cej przez jak±¶ wioskê jest to idiotyczne
ograniczenie, z punktu widzenia pieszego trac±cego codziennie po
kilkana¶cie minut na przepuszczanie samochodów czy kierowcy ryzykuj±cemu
¿yciem przy co trzecim wyje¼dzie z domu to ju¿ inaczej wygl±da.

Pieszy musi mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e ³azi przy drodze krajowej, gdzie jest spory ruch. Na zachodzie siê da, wiêc dlaczego u nas to nie jest mo¿liwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Wiêc prawdopodobnie Twój sposób my¶lenia jest b³êdny.

1b. Ograniczenia i jeszcze raz ograniczenia. Na wszelki wypadek gdzie
siê da. Ograniczenie przed remontem na drodze, zostawia siê i po
remoncie.

Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w budowie.

Nacisk jest po³o¿ony na dojenie za FR a nie bezpieczeñstwo. A drogami krajowymi równie¿ mo¿na siê sprawnie przemieszczaæ i o tym pisze. A Ty musisz zrozumieæ, ¿e droga krajowa to nie to samo co lokalna. Tak nawiasem, na lokalnych jest zwykle mniej ograniczeñ. Bo tam nie ma tylu FR. I jest mniej wypadków.

Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na
FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)

Zgoda, ale nie do koñca: tam gdzie co kilkaset metrów by³by osobny teren
zabudowany to ¶rednia prêdko¶æ wcale by Ci radykalnie nie wzros³a.

Dlatego, ¿e jest nadmiarowo rozci±gany. Teren zabudowany stawiany jest nawet tam, gdzie nie ma ¿adnych budynków. Poza naszymi granicami, tendencja jest zupe³nie inna. Co oczywi¶cie sprzyja bezpieczeñstwu. Bo pieszy wie, ¿e nie jest w terenie zabudowanym i bardziej uwa¿a. Jak idzie bez odblasków musi siê liczyæ z mandatem itp.

2a. U³atwienie wyprzedzania wolniej jad±cych pojazdów - na krajówkach
zamiast zbêdnych poboczy robi siê trzy pasy jazdy 2+1. I co kilka
kilometrów zmiana. Efekt je¼dzi siê szybciej i w ogóle nie trzeba
wyprzedzaæ na trzeciego.

To by siê bardzo przyda³o (tylko koniecznie z nieutwardzonymi poboczami)

To jest podstawa. U nas co¶ takiego widzia³em tylko w paru miejscach i dzia³a fajnie.

2b. Ogranicza siê mo¿liwo¶æ wyprzedzania jak tylko mo¿na - na krajówkach
robi siê trzy pasy. Z czego ¶rodkowy jest wy³±czony z ruchu. S³u¿y to
tzw. "uspokajania ruchu".

To daje wymierne efekty w postaci zmniejszaj±cej siê liczby wypadków i
poszkodowanych - niestety za du¿o mamy idiotów na drogach. Jeden, drugi
i trzeci potrafi siê powstrzymaæ jak jest za ma³o miejsca do
wyprzedzania - to siê trafi czwarty, który "musi". Wiêkszo¶æ ludzi
jednak chce bezpiecznie dojechaæ do domu.

Absolutna bzdura i manipulacja. Ludzie chc± siê przemieszczaæ. Jak im siê to umo¿liwi to bêd± to robiæ tak, ¿e nie bêd± sobie szkodziæ. U nas traktuje siê kierowców jak przestêpców i walczy siê z nimi wszelkimi metodami, efekty s± jakie s±. Mamy chyba najwy¿szy wska¼nik ¶miertelno¶ci na drogach w EU.

Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o
10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo
na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.

Jakie niby?

¯artujesz? Choæby z mandatów i FR. Jak siê umo¿liwi bezpieczn± i sprawn± jazdê, nagle ludzie przestan± ³amaæ przepisy, bo nie bêdzie to potrzebne (tak siê robi na zachodzie). I dochody do bud¿etu spadn±.

Oczywi¶cie nie bez znaczenia jest siermiêga i g³upota w³adz, to te¿ robi swoje.

A.

Data: 2011-11-22 13:18:32
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, Arek <abc@abc.pl> wrote:

Po za centrum te¿ masz du¿o pieszych czy wyjazdów z posesji. Z punktu
widzenia osoby raz przeje¿d¿aj±cej przez jak±¶ wioskê jest to idiotyczne
ograniczenie, z punktu widzenia pieszego trac±cego codziennie po
kilkana¶cie minut na przepuszczanie samochodów czy kierowcy ryzykuj±cemu
¿yciem przy co trzecim wyje¼dzie z domu to ju¿ inaczej wygl±da.

Pieszy musi mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e ³azi przy drodze krajowej, gdzie jest spory ruch. Na zachodzie siê da, wiêc dlaczego u nas to nie jest mo¿liwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Wiêc prawdopodobnie Twój sposób my¶lenia jest b³êdny.

Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów? Nie mam
du¿ego do¶wiadczenia, ale to co widzia³em w Holandii i w Niemczech
wygl±da³o inaczej: tam gdzie mo¿na je¼dziæ szybko tam nie by³o
pieszych/skrzy¿owañ/wyjazdów/etc.

1b. Ograniczenia i jeszcze raz ograniczenia. Na wszelki wypadek gdzie
siê da. Ograniczenie przed remontem na drodze, zostawia siê i po
remoncie.

Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w budowie.

Nacisk jest po³o¿ony na dojenie za FR a nie bezpieczeñstwo.

Nie myl dzia³añ zarz±dców dróg z dzia³aniami policji i straszników.

A drogami krajowymi równie¿ mo¿na siê sprawnie przemieszczaæ i o tym pisze. A Ty musisz zrozumieæ, ¿e droga krajowa to nie to samo co lokalna. Tak nawiasem, na lokalnych jest zwykle mniej ograniczeñ. Bo tam nie ma tylu FR. I jest mniej wypadków.

Nie. Tam nie ma takiego ruchu, wiêc nie ma tylu wypadków. A jak nie ma
tylu wypadków to nie ma powodów do stawiania ograniczeñ. A ogólne
ograniczenia najczê¶ciej s± przestrzegane, jest ma³y ruch - wiêc nikt
tam siê z radarem nie wybiera.

Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na
FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)

Zgoda, ale nie do koñca: tam gdzie co kilkaset metrów by³by osobny teren
zabudowany to ¶rednia prêdko¶æ wcale by Ci radykalnie nie wzros³a.

Dlatego, ¿e jest nadmiarowo rozci±gany. Teren zabudowany stawiany jest nawet tam, gdzie nie ma ¿adnych budynków. Poza naszymi granicami, tendencja jest zupe³nie inna. Co oczywi¶cie sprzyja bezpieczeñstwu. Bo pieszy wie, ¿e nie jest w terenie zabudowanym i bardziej uwa¿a. Jak idzie bez odblasków musi siê liczyæ z mandatem itp.

Taa, na pewno bardziej uwa¿a...

2b. Ogranicza siê mo¿liwo¶æ wyprzedzania jak tylko mo¿na - na krajówkach
robi siê trzy pasy. Z czego ¶rodkowy jest wy³±czony z ruchu. S³u¿y to
tzw. "uspokajania ruchu".

To daje wymierne efekty w postaci zmniejszaj±cej siê liczby wypadków i
poszkodowanych - niestety za du¿o mamy idiotów na drogach. Jeden, drugi
i trzeci potrafi siê powstrzymaæ jak jest za ma³o miejsca do
wyprzedzania - to siê trafi czwarty, który "musi". Wiêkszo¶æ ludzi
jednak chce bezpiecznie dojechaæ do domu.

Absolutna bzdura i manipulacja. Ludzie chc± siê przemieszczaæ. Jak im siê to umo¿liwi to bêd± to robiæ tak, ¿e nie bêd± sobie szkodziæ.

Bzdura. Na w±skich i krêtych drogach zape³nionych traktorami, pieszymi i
ruchem lokalnym nie da siê szybko i bezpiecznie je¼dziæ, fizyka i
biologia nie pozawalaj±.

U nas traktuje siê kierowców jak przestêpców i walczy siê z nimi wszelkimi metodami, efekty s± jakie s±. Mamy chyba najwy¿szy wska¼nik ¶miertelno¶ci na drogach w EU.

I dlatego trzeba niektórych kierowców traktowaæ jak przestêpców.

Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o
10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo
na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.

Jakie niby?

¯artujesz? Choæby z mandatów i FR. Jak siê umo¿liwi bezpieczn± i sprawn± jazdê, nagle ludzie przestan± ³amaæ przepisy, bo nie bêdzie to potrzebne (tak siê robi na zachodzie). I dochody do bud¿etu spadn±.

Wzrosn±. Tyle, ¿e nie w postaci mandatów a PIT/CIT/VAT.

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 14:11:20
Autor: Arek
W dniu 2011-11-22 13:18, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-11-22, Arek<abc@abc.pl>  wrote:

Po za centrum te¿ masz du¿o pieszych czy wyjazdów z posesji. Z punktu
widzenia osoby raz przeje¿d¿aj±cej przez jak±¶ wioskê jest to idiotyczne
ograniczenie, z punktu widzenia pieszego trac±cego codziennie po
kilkana¶cie minut na przepuszczanie samochodów czy kierowcy ryzykuj±cemu
¿yciem przy co trzecim wyje¼dzie z domu to ju¿ inaczej wygl±da.

Pieszy musi mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e ³azi przy drodze krajowej, gdzie jest
spory ruch. Na zachodzie siê da, wiêc dlaczego u nas to nie jest
mo¿liwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Wiêc prawdopodobnie Twój
sposób my¶lenia jest b³êdny.

Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów? Nie mam
du¿ego do¶wiadczenia, ale to co widzia³em w Holandii i w Niemczech
wygl±da³o inaczej: tam gdzie mo¿na je¼dziæ szybko tam nie by³o
pieszych/skrzy¿owañ/wyjazdów/etc.

Rozmawiasz ze mn± czy ze sob±? Bo nie mam pojêcia do czego siê tu odnosisz.

1b. Ograniczenia i jeszcze raz ograniczenia. Na wszelki wypadek gdzie
siê da. Ograniczenie przed remontem na drodze, zostawia siê i po
remoncie.

Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w budowie.

Nacisk jest po³o¿ony na dojenie za FR a nie bezpieczeñstwo.

Nie myl dzia³añ zarz±dców dróg z dzia³aniami policji i straszników.

Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e przejmuje to ITD.

A drogami
krajowymi równie¿ mo¿na siê sprawnie przemieszczaæ i o tym pisze. A Ty
musisz zrozumieæ, ¿e droga krajowa to nie to samo co lokalna. Tak
nawiasem, na lokalnych jest zwykle mniej ograniczeñ. Bo tam nie ma tylu
FR. I jest mniej wypadków.

Nie. Tam nie ma takiego ruchu, wiêc nie ma tylu wypadków. A jak nie ma
tylu wypadków to nie ma powodów do stawiania ograniczeñ. A ogólne
ograniczenia najczê¶ciej s± przestrzegane, jest ma³y ruch - wiêc nikt
tam siê z radarem nie wybiera.

Ruch jest ale nie ma tylu wypadków, mimo wê¿szych drug, braku tylu ograniczeñ i FR. Cud czy co?

Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na
FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)

Zgoda, ale nie do koñca: tam gdzie co kilkaset metrów by³by osobny teren
zabudowany to ¶rednia prêdko¶æ wcale by Ci radykalnie nie wzros³a.

Dlatego, ¿e jest nadmiarowo rozci±gany. Teren zabudowany stawiany jest
nawet tam, gdzie nie ma ¿adnych budynków. Poza naszymi granicami,
tendencja jest zupe³nie inna. Co oczywi¶cie sprzyja bezpieczeñstwu. Bo
pieszy wie, ¿e nie jest w terenie zabudowanym i bardziej uwa¿a. Jak
idzie bez odblasków musi siê liczyæ z mandatem itp.

Taa, na pewno bardziej uwa¿a...

A co to powy¿sze wnosi. Twierdzisz, ¿e w takich niemczech maj± wiêcej potr±ceñ pieszych? Masz na to statystyki? Bo wygl±da na to, ¿e trollujesz z braku argumentów.

2b. Ogranicza siê mo¿liwo¶æ wyprzedzania jak tylko mo¿na - na krajówkach
robi siê trzy pasy. Z czego ¶rodkowy jest wy³±czony z ruchu. S³u¿y to
tzw. "uspokajania ruchu".

To daje wymierne efekty w postaci zmniejszaj±cej siê liczby wypadków i
poszkodowanych - niestety za du¿o mamy idiotów na drogach. Jeden, drugi
i trzeci potrafi siê powstrzymaæ jak jest za ma³o miejsca do
wyprzedzania - to siê trafi czwarty, który "musi". Wiêkszo¶æ ludzi
jednak chce bezpiecznie dojechaæ do domu.

Absolutna bzdura i manipulacja. Ludzie chc± siê przemieszczaæ. Jak im
siê to umo¿liwi to bêd± to robiæ tak, ¿e nie bêd± sobie szkodziæ.

Bzdura. Na w±skich i krêtych drogach zape³nionych traktorami, pieszymi i
ruchem lokalnym nie da siê szybko i bezpiecznie je¼dziæ, fizyka i
biologia nie pozawalaj±.

Zaraz, zaraz, sam przed chwil± napisa³e¶, ¿e kierowcy w naszym kraju. m.in. i Ty to przestêpcy, maj±cy jeden cel: zabijaæ siê nawzajem. To dlaczego nie robi± tego na drogach lokalnych gdzie nie ma FR, czyli konsekwencje s± mniejsze.

Kolejny dowód, ¿e trollujesz.

U nas
traktuje siê kierowców jak przestêpców i walczy siê z nimi wszelkimi
metodami, efekty s± jakie s±. Mamy chyba najwy¿szy wska¼nik
¶miertelno¶ci na drogach w EU.

I dlatego trzeba niektórych kierowców traktowaæ jak przestêpców.

Prymitywizm po³±czony z debilizmem. Gratuluje. Pytanie pomocnicze, dlaczego nie przynosi to rezultatów. A w krajach, gdzie ludzi traktuje siê jak ludzi, przynosi? Kolejny cud, i kolejny dowód na Twoje trollowanie.


Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o
10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo
na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.

Jakie niby?

¯artujesz? Choæby z mandatów i FR. Jak siê umo¿liwi bezpieczn± i sprawn±
jazdê, nagle ludzie przestan± ³amaæ przepisy, bo nie bêdzie to potrzebne
(tak siê robi na zachodzie). I dochody do bud¿etu spadn±.

Wzrosn±. Tyle, ¿e nie w postaci mandatów a PIT/CIT/VAT.

A to swoj± drog±. Ale tak jakby odpowiadasz nie w temacie. Znaczy siê nie czytasz na co odpisujesz, bo chcia³by¶ sobie trochê po trollowaæ, co wielokrotnie udowodni³em.

Jak dla mnie EOT, bo szkoda czasu na monologi.

A.

Data: 2011-11-22 14:16:29
Autor: J.F
U¿ytkownik "Arek"  napisa³ w wiadomo¶ci grup
Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w budowie.

Nacisk jest po³o¿ony na dojenie za FR a nie bezpieczeñstwo.

Nie myl dzia³añ zarz±dców dróg z dzia³aniami policji i straszników.

Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e przejmuje to ITD.

Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie zostalo ruszone.

J.

Data: 2011-11-23 08:48:15
Autor: Arek
W dniu 2011-11-22 14:16, J.F pisze:
U¿ytkownik "Arek" napisa³ w wiadomo¶ci grup
Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w
budowie.

Nacisk jest po³o¿ony na dojenie za FR a nie bezpieczeñstwo.

Nie myl dzia³añ zarz±dców dróg z dzia³aniami policji i straszników.

Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do
gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e
przejmuje to ITD.

Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie zostalo
ruszone.

Jeszcze.

A.

Data: 2011-11-23 09:04:11
Autor: J.F
U¿ytkownik "Arek"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:jai8fv$cu7$1@inews.gazeta.pl...
Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do
gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e
przejmuje to ITD.

Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie zostalo
ruszone.

Jeszcze.

Mysle ze nigdy.  Za duzy szum by sie podniosl.

Owszem, moze w koncu odbiora SG prawo do kontroli predkosci, ale zabawek nie zabiora.


J.

Data: 2011-11-23 14:14:56
Autor: Arek
W dniu 2011-11-23 09:04, J.F pisze:

Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do
gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e
przejmuje to ITD.

Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie zostalo
ruszone.

Jeszcze.

Mysle ze nigdy. Za duzy szum by sie podniosl.

Owszem, moze w koncu odbiora SG prawo do kontroli predkosci, ale zabawek
nie zabiora.

Ale jaki szum? Kto mia³by szumieæ?

Zreszt± przygotowanie medialne jest ju¿ zrobione. Sporo co¶ ostatnio pojawi³o siê programów o SG w roli negatywnych bohaterów. To akurat nie jest przypadek, bo do tej pory nikomu to nie przeszkadza³o.

Tak wiêc wnioski mo¿esz sobie wyci±gn±æ sam, a za jaki¶ czas dodatkowo siê przekonaæ:)

A.

Data: 2011-11-23 18:18:40
Autor: J.F
U¿ytkownik "Arek"  napisa³ w wiadomo¶ci
W dniu 2011-11-23 09:04, J.F pisze:
Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie zostalo
ruszone.
Jeszcze.
Mysle ze nigdy. Za duzy szum by sie podniosl.
Owszem, moze w koncu odbiora SG prawo do kontroli predkosci, ale zabawek
nie zabiora.

Ale jaki szum? Kto mia³by szumieæ?

PiS pierwszy, chyba ze do tego czasu zostanie partia rzadzaca :-)
Tak nie wolno, to jest kradziez - i beda mieli racje.

I po co ten szum, skoro urzadzenie sie w miesiac zwroci ? Prosciej kupic nowe.

Zreszta zgodnie z wytycznymi ITD ma zrobic system _automatycznego_ karania i urzadzenia z lapanki, kazde w innym typie wcale im nie potrzebne.

Zreszt± przygotowanie medialne jest ju¿ zrobione. Sporo co¶ ostatnio pojawi³o siê programów o SG w roli negatywnych bohaterów. To akurat nie jest przypadek, bo do tej pory nikomu to nie przeszkadza³o.

Ale tez do tej pory nie bylo jednego FR na tysiac mieszkancow :-)

Tak wiêc wnioski mo¿esz sobie wyci±gn±æ sam, a za jaki¶ czas dodatkowo siê przekonaæ:)

J.

Data: 2011-11-24 10:09:01
Autor: Arek
W dniu 2011-11-23 18:18, J.F pisze:

Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie
zostalo
ruszone.
Jeszcze.
Mysle ze nigdy. Za duzy szum by sie podniosl.
Owszem, moze w koncu odbiora SG prawo do kontroli predkosci, ale zabawek
nie zabiora.

Ale jaki szum? Kto mia³by szumieæ?

PiS pierwszy, chyba ze do tego czasu zostanie partia rzadzaca :-)
Tak nie wolno, to jest kradziez - i beda mieli racje.

Jaka kradzie¿? FR zostan±, tylko w inne miejsce pop³ynie kasa. Dla zwyk³ego cz³owieka to jest zbyt trudne to zrozumienia. Nikt nie bêdzie siê tym babra³. Do tego wspomniana otoczka medialna pokazuj±ca jacy s± stra¿nicy, nikt ich broniæ teraz nie bêdzie.

Zreszta zgodnie z wytycznymi ITD ma zrobic system _automatycznego_
karania i urzadzenia z lapanki, kazde w innym typie wcale im nie potrzebne.

Czy ja wiem, skoro jeden taki FR, potrafi rocznie zarobiæ parê milionów to rachunek jest prosty. Oczywi¶cie t± warto¶æ mo¿na powiêkszyæ np. rezygnuj±c z drogiej obróbki zdjêcia.

Tak nawiasem ostatnio by³o porównanie, gmina Bia³y Bór zarabia³a wielokrotno¶æ na jednym FR tego co ca³a Warszawa. W³a¶nie w warszawie jest akcja stawiania FR, gdzie popadnie.

Wiêc nie wiem, czy urz±dzenia z ³apanki nie s± im potrzebne:) One maj± robiæ kasê a nie fajnie wygl±daæ:)

Zreszt± przygotowanie medialne jest ju¿ zrobione. Sporo co¶ ostatnio
pojawi³o siê programów o SG w roli negatywnych bohaterów. To akurat
nie jest przypadek, bo do tej pory nikomu to nie przeszkadza³o.

Ale tez do tej pory nie bylo jednego FR na tysiac mieszkancow :-)

Wiesz jedne gminy by³y bardziej obrotne inne mniej.

A.

Data: 2011-11-25 10:35:39
Autor: J.F
U¿ytkownik "Arek"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:jal1jd$h61$1@inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-11-23 18:18, J.F pisze:
Cos ci sie nie pomylilo ? ITD zabralo zabawki policji, SG/M nie
zostalo ruszone.
Jeszcze.
Mysle ze nigdy. Za duzy szum by sie podniosl.
Ale jaki szum? Kto mia³by szumieæ?

PiS pierwszy, chyba ze do tego czasu zostanie partia rzadzaca :-)
Tak nie wolno, to jest kradziez - i beda mieli racje.

Jaka kradzie¿? FR zostan±, tylko w inne miejsce pop³ynie kasa. Dla zwyk³ego cz³owieka to jest zbyt trudne to zrozumienia.

Ale FR kupila gmina. Za wlasne, ciezko zarobione pieniadze.
I jak chcesz teraz samorzadowi ich zabawki zabrac ?
Bez odszkodowania ?

Zreszta zgodnie z wytycznymi ITD ma zrobic system _automatycznego_
karania i urzadzenia z lapanki, kazde w innym typie wcale im nie potrzebne.
Czy ja wiem, skoro jeden taki FR, potrafi rocznie zarobiæ parê milionów to rachunek jest prosty.

Bardzo prosty - trzeba kupic, a zwroci sie w dwa miesiace, i zaden pis nie bedzie protestowal.

Oczywi¶cie t± warto¶æ mo¿na powiêkszyæ np. rezygnuj±c z drogiej obróbki zdjêcia.

Bo ja wiem czy takiej drogiej ? pare minut na zdjecie to ile bedzie ? Droga jest wtedy jak sie gmina dogadala na 50zl od mandatu z dostawca FR.

Wiêc nie wiem, czy urz±dzenia z ³apanki nie s± im potrzebne:) One maj± robiæ kasê a nie fajnie wygl±daæ:)

Ale oni maja miec automat, a nie "droga obrobke zdjec". A wtedy sie przydaje sprzet jednolity, a nie skladanka.


J.

Data: 2011-11-22 14:42:52
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, Arek <abc@abc.pl> wrote:

Pieszy musi mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e ³azi przy drodze krajowej, gdzie jest
spory ruch. Na zachodzie siê da, wiêc dlaczego u nas to nie jest
               ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
mo¿liwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Wiêc prawdopodobnie Twój
sposób my¶lenia jest b³êdny.

Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów? Nie mam
du¿ego do¶wiadczenia, ale to co widzia³em w Holandii i w Niemczech
wygl±da³o inaczej: tam gdzie mo¿na je¼dziæ szybko tam nie by³o
pieszych/skrzy¿owañ/wyjazdów/etc.

Rozmawiasz ze mn± czy ze sob±? Bo nie mam pojêcia do czego siê tu odnosisz.

Do Twojej poprzedniej wypowiedzi.

Ogólna tendencja: nacisk jest po³o¿ony na bezpieczeñstwo, od sprawnego
przemieszczania siê s± autostrady i ekspresówki. No niestety w budowie.

Nacisk jest po³o¿ony na dojenie za FR a nie bezpieczeñstwo.

Nie myl dzia³añ zarz±dców dróg z dzia³aniami policji i straszników.

Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e przejmuje to ITD.

SM dalej bêdzie zgarniaæ i dalej do kasy miejskiej. Po za tym ponownie:
nie myl dzia³añ SM/SG/ITD z dzia³aniami zarz±dców dróg. To zarz±dca
drogi ustawia ograniczenia, zmienia uk³ad pasów, rysuje wysepki i tak
dalej.

A drogami
krajowymi równie¿ mo¿na siê sprawnie przemieszczaæ i o tym pisze. A Ty
musisz zrozumieæ, ¿e droga krajowa to nie to samo co lokalna. Tak
nawiasem, na lokalnych jest zwykle mniej ograniczeñ. Bo tam nie ma tylu
FR. I jest mniej wypadków.

Nie. Tam nie ma takiego ruchu, wiêc nie ma tylu wypadków. A jak nie ma
tylu wypadków to nie ma powodów do stawiania ograniczeñ. A ogólne
ograniczenia najczê¶ciej s± przestrzegane, jest ma³y ruch - wiêc nikt
tam siê z radarem nie wybiera.

Ruch jest ale nie ma tylu wypadków, mimo wê¿szych drug, braku tylu ograniczeñ i FR. Cud czy co?

Wnioskujesz w niew³a¶ciw± stronê.

Teren zabudowany wyd³u¿any jak siê da, bo lepiej siê kosi na
FR. Jak teren zabudowany, to zawsze 50km/h (bardzo rzadko trafia siê 70km/h)

Zgoda, ale nie do koñca: tam gdzie co kilkaset metrów by³by osobny teren
zabudowany to ¶rednia prêdko¶æ wcale by Ci radykalnie nie wzros³a.

Dlatego, ¿e jest nadmiarowo rozci±gany. Teren zabudowany stawiany jest
nawet tam, gdzie nie ma ¿adnych budynków. Poza naszymi granicami,
tendencja jest zupe³nie inna. Co oczywi¶cie sprzyja bezpieczeñstwu. Bo
pieszy wie, ¿e nie jest w terenie zabudowanym i bardziej uwa¿a. Jak
idzie bez odblasków musi siê liczyæ z mandatem itp.

Taa, na pewno bardziej uwa¿a...

A co to powy¿sze wnosi. Twierdzisz, ¿e w takich niemczech maj± wiêcej potr±ceñ pieszych? Masz na to statystyki? Bo wygl±da na to, ¿e trollujesz z braku argumentów.

Nie, twierdzê, ¿e pieszy bêdzie tak samo uwa¿a³ - bez wzglêdu czy w
danym miejscu bêdzie znak teren zabudowany, czy go nie bêdzie.

Absolutna bzdura i manipulacja. Ludzie chc± siê przemieszczaæ. Jak im
siê to umo¿liwi to bêd± to robiæ tak, ¿e nie bêd± sobie szkodziæ.

Bzdura. Na w±skich i krêtych drogach zape³nionych traktorami, pieszymi i
ruchem lokalnym nie da siê szybko i bezpiecznie je¼dziæ, fizyka i
biologia nie pozawalaj±.

Zaraz, zaraz, sam przed chwil± napisa³e¶, ¿e kierowcy w naszym kraju. m.in. i Ty to przestêpcy, maj±cy jeden cel: zabijaæ siê nawzajem. To dlaczego nie robi± tego na drogach lokalnych gdzie nie ma FR, czyli konsekwencje s± mniejsze.

Nie napisa³em, ¿e wszyscy.

U nas
traktuje siê kierowców jak przestêpców i walczy siê z nimi wszelkimi
metodami, efekty s± jakie s±. Mamy chyba najwy¿szy wska¼nik
¶miertelno¶ci na drogach w EU.

I dlatego trzeba niektórych kierowców traktowaæ jak przestêpców.

Prymitywizm po³±czony z debilizmem. Gratuluje. Pytanie pomocnicze, dlaczego nie przynosi to rezultatów. A w krajach, gdzie ludzi traktuje siê jak ludzi, przynosi? Kolejny cud, i kolejny dowód na Twoje trollowanie.

Mo¿esz wskazaæ w którym kraju pob³a¿liwie podchodz± do kierowców
radykalnie ³ami±cych ograniczenie w terenie zabudowanym?

Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o
10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo
na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.

Jakie niby?

¯artujesz? Choæby z mandatów i FR. Jak siê umo¿liwi bezpieczn± i sprawn±
jazdê, nagle ludzie przestan± ³amaæ przepisy, bo nie bêdzie to potrzebne
(tak siê robi na zachodzie). I dochody do bud¿etu spadn±.

Wzrosn±. Tyle, ¿e nie w postaci mandatów a PIT/CIT/VAT.

A to swoj± drog±.

Po za tym dzia³ania umo¿liwiaj±ce szybk± i bezpieczn± jazdê od paru lat
trwaj±. Tak jak na zachodzie.

Ale tak jakby odpowiadasz nie w temacie. Znaczy siê nie czytasz na co odpisujesz, bo chcia³by¶ sobie trochê po trollowaæ, co wielokrotnie udowodni³em.

LOL.

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-23 09:01:46
Autor: Arek
W dniu 2011-11-22 14:42, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-11-22, Arek<abc@abc.pl>  wrote:

Pieszy musi mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e ³azi przy drodze krajowej, gdzie jest
spory ruch. Na zachodzie siê da, wiêc dlaczego u nas to nie jest
                ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
mo¿liwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Wiêc prawdopodobnie Twój
sposób my¶lenia jest b³êdny.

Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów?

Nadal nie rozumiem, przecie¿ o tym piszê, tam siê takich cyrków nie robi. Droga krajowa to krajowa. U nas drogê krajow± traktuje siê jak lokaln±. Co ma wp³yw na prêdko¶æ poruszania i bezpieczeñstwo.

A dok³adnie w odwrotnej kolejno¶ci, ma to wp³yw na bezpieczeñstwo, wiêc idioci od zarz±dzania drogami, zwiêkszaj± ograniczenia. Co oczywi¶cie nic nie daje. Wiêc nazywa siê kierowców przestêpcami. Przyk³ad Niemiec i innych krajów pokazuje, ¿e da siê to zrobiæ dobrze.



Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do
gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e
przejmuje to ITD.

SM dalej bêdzie zgarniaæ i dalej do kasy miejskiej. Po za tym ponownie:
nie myl dzia³añ SM/SG/ITD z dzia³aniami zarz±dców dróg. To zarz±dca
drogi ustawia ograniczenia, zmienia uk³ad pasów, rysuje wysepki i tak
dalej.

Pytanie jak d³ugo. Przecie¿ nie mog± stawiaæ nowych bez pozwolenia, a obecne bêd± skontrolowane. Wiêc to kwestia czasu jak ITD przejmie wszystko. Mo¿e FR na lokalnych zostawi±.

A drogami
krajowymi równie¿ mo¿na siê sprawnie przemieszczaæ i o tym pisze. A Ty
musisz zrozumieæ, ¿e droga krajowa to nie to samo co lokalna. Tak
nawiasem, na lokalnych jest zwykle mniej ograniczeñ. Bo tam nie ma tylu
FR. I jest mniej wypadków.

Nie. Tam nie ma takiego ruchu, wiêc nie ma tylu wypadków. A jak nie ma
tylu wypadków to nie ma powodów do stawiania ograniczeñ. A ogólne
ograniczenia najczê¶ciej s± przestrzegane, jest ma³y ruch - wiêc nikt
tam siê z radarem nie wybiera.

Ruch jest ale nie ma tylu wypadków, mimo wê¿szych dróg, braku tylu
ograniczeñ i FR. Cud czy co?

Wnioskujesz w niew³a¶ciw± stronê.

A wska¿esz w³a¶ciwy kierunek?


Dlatego, ¿e jest nadmiarowo rozci±gany. Teren zabudowany stawiany jest
nawet tam, gdzie nie ma ¿adnych budynków. Poza naszymi granicami,
tendencja jest zupe³nie inna. Co oczywi¶cie sprzyja bezpieczeñstwu. Bo
pieszy wie, ¿e nie jest w terenie zabudowanym i bardziej uwa¿a. Jak
idzie bez odblasków musi siê liczyæ z mandatem itp.

Taa, na pewno bardziej uwa¿a...

A co to powy¿sze wnosi. Twierdzisz, ¿e w takich niemczech maj± wiêcej
potr±ceñ pieszych? Masz na to statystyki? Bo wygl±da na to, ¿e
trollujesz z braku argumentów.

Nie, twierdzê, ¿e pieszy bêdzie tak samo uwa¿a³ - bez wzglêdu czy w
danym miejscu bêdzie znak teren zabudowany, czy go nie bêdzie.

A jednak to dzia³a, wiêc co¶ w tym musi byæ.


Zaraz, zaraz, sam przed chwil± napisa³e¶, ¿e kierowcy w naszym kraju.
m.in. i Ty to przestêpcy, maj±cy jeden cel: zabijaæ siê nawzajem. To
dlaczego nie robi± tego na drogach lokalnych gdzie nie ma FR, czyli
konsekwencje s± mniejsze.

Nie napisa³em, ¿e wszyscy.

Ale uogólni³e¶. Przestêpcy drogowi to jaki¶ nieistotny margines. Wiêkszo¶æ chce normalnie siê poruszaæ.

U nas
traktuje siê kierowców jak przestêpców i walczy siê z nimi wszelkimi
metodami, efekty s± jakie s±. Mamy chyba najwy¿szy wska¼nik
¶miertelno¶ci na drogach w EU.

I dlatego trzeba niektórych kierowców traktowaæ jak przestêpców.

Prymitywizm po³±czony z debilizmem. Gratuluje. Pytanie pomocnicze,
dlaczego nie przynosi to rezultatów. A w krajach, gdzie ludzi traktuje
siê jak ludzi, przynosi? Kolejny cud, i kolejny dowód na Twoje trollowanie.

Mo¿esz wskazaæ w którym kraju pob³a¿liwie podchodz± do kierowców
radykalnie ³ami±cych ograniczenie w terenie zabudowanym?

Znowu dyskutujesz sam ze sob±. Gdzie¶ pisa³em, ¿e kary s± z³e? Ewentualnie, ¿e w jakim¶ kraju siê nie karze?

Te dwie rzeczy wystarcz±, aby zwiêkszyæ ¶redni± szybko¶æ co najmniej o
10, a przypuszczam, ¿e da siê wiêcej. I znacznie poprawiæ bezpieczeñstwo
na drogach.

Pytanie: "po co". Pañstwo z obecnego stanu czerpie same korzy¶ci.

Jakie niby?

¯artujesz? Choæby z mandatów i FR. Jak siê umo¿liwi bezpieczn± i sprawn±
jazdê, nagle ludzie przestan± ³amaæ przepisy, bo nie bêdzie to potrzebne
(tak siê robi na zachodzie). I dochody do bud¿etu spadn±.

Wzrosn±. Tyle, ¿e nie w postaci mandatów a PIT/CIT/VAT.

A to swoj± drog±.

Po za tym dzia³ania umo¿liwiaj±ce szybk± i bezpieczn± jazdê od paru lat
trwaj±. Tak jak na zachodzie.

Mówisz o tych paru kilometrach najdro¿szych na ¶wiecie autostrad? W jakim stopniu przejma na siebie ruch? Uwzglêdnij ilo¶æ tych autostrad i cenê przejazdu. To jest wywalanie ogromnych pieniêdzy na cel, z którego nie bêdzie wiêkszego po¿ytku.

Ale tak jakby odpowiadasz nie w temacie. Znaczy siê
nie czytasz na co odpisujesz, bo chcia³by¶ sobie trochê po trollowaæ, co
wielokrotnie udowodni³em.

LOL.
Skoro Ciê to bawi.

A.

Data: 2011-11-23 09:49:04
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-23, Arek <abc@abc.pl> wrote:

Pieszy musi mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e ³azi przy drodze krajowej, gdzie jest
spory ruch. Na zachodzie siê da, wiêc dlaczego u nas to nie jest
                ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
mo¿liwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Wiêc prawdopodobnie Twój
sposób my¶lenia jest b³êdny.

Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów?

Nadal nie rozumiem, przecie¿ o tym piszê, tam siê takich cyrków nie robi. Droga krajowa to krajowa. U nas drogê krajow± traktuje siê jak lokaln±. Co ma wp³yw na prêdko¶æ poruszania i bezpieczeñstwo.

U nas te¿ ju¿ siê nie robi. Stan zastany jest jaki jest.

A dok³adnie w odwrotnej kolejno¶ci, ma to wp³yw na bezpieczeñstwo, wiêc idioci od zarz±dzania drogami, zwiêkszaj± ograniczenia. Co oczywi¶cie nic nie daje. Wiêc nazywa siê kierowców przestêpcami. Przyk³ad Niemiec i innych krajów pokazuje, ¿e da siê to zrobiæ dobrze.

A co innego wed³ug Ciebie mo¿e zrobiæ zarz±dca drogi, zakazaæ ruchu
lokalnego i pieszego?

Przecie¿ to wpada do jednej kasy. No dobra, SM miejska zgarnia³a do
gminy. Zgarnia³a, bo ju¿ nie bêdzie. Kasa jest na tyle du¿e, ¿e
przejmuje to ITD.

SM dalej bêdzie zgarniaæ i dalej do kasy miejskiej. Po za tym ponownie:
nie myl dzia³añ SM/SG/ITD z dzia³aniami zarz±dców dróg. To zarz±dca
drogi ustawia ograniczenia, zmienia uk³ad pasów, rysuje wysepki i tak
dalej.

Pytanie jak d³ugo. Przecie¿ nie mog± stawiaæ nowych bez pozwolenia, a obecne bêd± skontrolowane. Wiêc to kwestia czasu jak ITD przejmie wszystko. Mo¿e FR na lokalnych zostawi±.

Nie bój, dostan± pozwolenia.
Nie. Tam nie ma takiego ruchu, wiêc nie ma tylu wypadków. A jak nie ma
tylu wypadków to nie ma powodów do stawiania ograniczeñ. A ogólne
ograniczenia najczê¶ciej s± przestrzegane, jest ma³y ruch - wiêc nikt
tam siê z radarem nie wybiera.

Ruch jest ale nie ma tylu wypadków, mimo wê¿szych dróg, braku tylu
ograniczeñ i FR. Cud czy co?

Wnioskujesz w niew³a¶ciw± stronê.

A wska¿esz w³a¶ciwy kierunek?

No przecie¿ wskaza³em. Nie ma wypadków -> nie stawia siê fotoradarów.

Dlatego, ¿e jest nadmiarowo rozci±gany. Teren zabudowany stawiany jest
nawet tam, gdzie nie ma ¿adnych budynków. Poza naszymi granicami,
tendencja jest zupe³nie inna. Co oczywi¶cie sprzyja bezpieczeñstwu. Bo
pieszy wie, ¿e nie jest w terenie zabudowanym i bardziej uwa¿a. Jak
idzie bez odblasków musi siê liczyæ z mandatem itp.

Taa, na pewno bardziej uwa¿a...

A co to powy¿sze wnosi. Twierdzisz, ¿e w takich niemczech maj± wiêcej
potr±ceñ pieszych? Masz na to statystyki? Bo wygl±da na to, ¿e
trollujesz z braku argumentów.

Nie, twierdzê, ¿e pieszy bêdzie tak samo uwa¿a³ - bez wzglêdu czy w
danym miejscu bêdzie znak teren zabudowany, czy go nie bêdzie.

A jednak to dzia³a, wiêc co¶ w tym musi byæ.

To dzia³a tak, ¿e jak kto¶ potrzebuje zapieprzaæ przez pó³ kraju to leci
autostrad±, po zje¼dzie z autostrady jedzie spokojnie. U nas jest sporo
delikwentów, którzy uwa¿aj±, ¿e jak nie ma autostrady to na zwyk³ej
drodze mo¿na zapieprzaæ tak jakby by³a.

Nie napisa³em, ¿e wszyscy.

Ale uogólni³e¶. Przestêpcy drogowi to jaki¶ nieistotny margines. Wiêkszo¶æ chce normalnie siê poruszaæ.

Niestety, przepisy uogólniaj±: jak w jakim¶ miejscu co pó³ roku siê
rozbija to siê tam stawia ograniczenie, które ju¿ obowi±zuje wszystkich.

Prymitywizm po³±czony z debilizmem. Gratuluje. Pytanie pomocnicze,
dlaczego nie przynosi to rezultatów. A w krajach, gdzie ludzi traktuje
siê jak ludzi, przynosi? Kolejny cud, i kolejny dowód na Twoje trollowanie.

Mo¿esz wskazaæ w którym kraju pob³a¿liwie podchodz± do kierowców
radykalnie ³ami±cych ograniczenie w terenie zabudowanym?

Znowu dyskutujesz sam ze sob±. Gdzie¶ pisa³em, ¿e kary s± z³e? Ewentualnie, ¿e w jakim¶ kraju siê nie karze?

To co rozumiesz przez "traktuje siê jak ludzi"?

A to swoj± drog±.

Po za tym dzia³ania umo¿liwiaj±ce szybk± i bezpieczn± jazdê od paru lat
trwaj±. Tak jak na zachodzie.

Mówisz o tych paru kilometrach najdro¿szych na ¶wiecie autostrad?

O pó³tora tysi±cu kilometrów zbudowanych i w budowie. Do tego ca³kiem
sporo ekspresówek i obwodnic. Te¿ bym wola³, ¿eby by³o tego wiêcej, ale
nie da siê powiedzieæ, ¿e siê nie poprawia.

W jakim stopniu przejma na siebie ruch?

W takim, ¿e bêdziemy siê regularnie skar¿yæ na korki przed bramkami.

Uwzglêdnij ilo¶æ tych autostrad i cenê przejazdu. To jest wywalanie ogromnych pieniêdzy na cel, z którego nie bêdzie wiêkszego po¿ytku.

Bior±c pod uwagê ceny wola³bym ekspresówki, by³oby ich wiêcej. Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 14:36:31
Autor: WildS
On 2011-11-22, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
Pieszy musi mieć świadomość, że łazi przy drodze krajowej, gdzie jest spory ruch. Na zachodzie się da, więc dlaczego u nas to nie jest możliwe? A tam wypadków jest znacznie mniej. Więc prawdopodobnie Twój sposób myślenia jest błędny.
Możesz mi wskazać gdzie na zachodzie są drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzieścia metrów? Nie mam
dużego doświadczenia, ale to co widziałem w Holandii i w Niemczech
wyglądało inaczej: tam gdzie można jeździć szybko tam nie było
pieszych/skrzyżowań/wyjazdów/etc.

W anglii. Jest po prostu znak "concealed exit" i tyle.
Zreszta na zachodzie na wiekszosci krajowek po prostu jest zakaz
poruszania sie pieszych i czesto tez rowerow.


W niemczech na landowkach zwykle jest 70 przed skrzyzowaniami.


--
WildS

Data: 2011-11-22 14:59:01
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:


Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów? Nie mam
du¿ego do¶wiadczenia, ale to co widzia³em w Holandii i w Niemczech
wygl±da³o inaczej: tam gdzie mo¿na je¼dziæ szybko tam nie by³o
pieszych/skrzy¿owañ/wyjazdów/etc.

W anglii. Jest po prostu znak "concealed exit" i tyle.
Zreszta na zachodzie na wiekszosci krajowek po prostu jest zakaz
poruszania sie pieszych i czesto tez rowerow.

No i to jest ta ró¿nica. Tam gdzie u nas te¿ ich nie ma (czyli na
ekspersówkach i autostradach) te¿ wolno jechaæ szybciej. Niestety nie da
siê na razie ich wywaliæ ze wszystkich dróg krajowych i wojewódzkich.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 14:09:41
Autor: kamil
On 22/11/2011 13:59, Krzysiek Kielczewski wrote:
On 2011-11-22, WildS<falcon@nightfall.pl>  wrote:


Mo¿esz mi wskazaæ gdzie na zachodzie s± drogi z wysokim limitem na
drodze z pieszymi i wyjazdami z posesji co dwadzie¶cia metrów? Nie mam
du¿ego do¶wiadczenia, ale to co widzia³em w Holandii i w Niemczech
wygl±da³o inaczej: tam gdzie mo¿na je¼dziæ szybko tam nie by³o
pieszych/skrzy¿owañ/wyjazdów/etc.

W anglii. Jest po prostu znak "concealed exit" i tyle.
Zreszta na zachodzie na wiekszosci krajowek po prostu jest zakaz
poruszania sie pieszych i czesto tez rowerow.

No i to jest ta ró¿nica. Tam gdzie u nas te¿ ich nie ma (czyli na
ekspersówkach i autostradach) te¿ wolno jechaæ szybciej. Niestety nie da
siê na razie ich wywaliæ ze wszystkich dróg krajowych i wojewódzkich.

W Anglii mo¿na na autostradach jechaæ szybciej, ni¿ w Polsce? Ciekawostka.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

Data: 2011-11-22 14:24:47
Autor: Waldek Godel
Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:21:07 +0100, Krzysiek Kielczewski napisa³(a):

W Anglii mo¿na na autostradach jechaæ szybciej, ni¿ w Polsce? Ciekawostka.

Szybciej ni¿ na pozosta³ych drogach.

No i tu siê w³a¶nie mylisz, bo nie wolno jechaæ szybciej ni¿ na pozosta³ych
dwupasmowych drogach.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel Najlepszy samochód na zimê? Golf TDI
Ma standardowo funkcjê samootrzepywania siê ze ¶niegu

Data: 2011-11-22 15:51:40
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> wrote:

W Anglii mo¿na na autostradach jechaæ szybciej, ni¿ w Polsce? Ciekawostka.

Szybciej ni¿ na pozosta³ych drogach.

No i tu siê w³a¶nie mylisz, bo nie wolno jechaæ szybciej ni¿ na pozosta³ych
dwupasmowych drogach.

Supersede posz³o w miêdzyczasie.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 15:25:10
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, kamil <kamil@spam.com> wrote:

W anglii. Jest po prostu znak "concealed exit" i tyle.
Zreszta na zachodzie na wiekszosci krajowek po prostu jest zakaz
poruszania sie pieszych i czesto tez rowerow.

No i to jest ta ró¿nica. Tam gdzie u nas te¿ ich nie ma (czyli na
ekspersówkach i autostradach) te¿ wolno jechaæ szybciej. Niestety nie da
siê na razie ich wywaliæ ze wszystkich dróg krajowych i wojewódzkich.

W Anglii mo¿na na autostradach jechaæ szybciej, ni¿ w Polsce? Ciekawostka.

Szybciej ni¿ na pozosta³ych drogach. I czy ja w ogóle co¶ napisa³em o
angielskich autostradach?

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-20 18:55:47
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 17:01:23 +0000 (UTC), made myself napisa³(a):
WildS <falcon@nightfall.pl> napisa³(a):
zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kulał 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

Najwiêcej to zaoszczêdzi³ ten, co zepchn±³ tê Beemkê. Poza tym takie zachowanie jest w Polsce nagminne i nie dotyczy wy³±cznie kierowców samochodów wyposa¿onych w tacho. Nie wiem jak dzia³a tacho, ale chcesz mi powiedzieæ, ¿e jak po dajmy na to po 30 minutach jeste¶my na jednych ¶wiat³ach do których i ja i on dojechali¶my w +/- 30 minut (no on by³ 5 aut z przodu, to mo¿e dojecha³ tam w 29m40s), to gdzie ta oszczêdno¶æ?

Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu. Albo ryzykowac srogie mandaty lub kary umowne.

Poza tym szczerze mówi±c to mnie nie interesuje, ¿e siê kto¶ spieszy i chce zrobiæ trasê w 3h, a nie 3h30m. To nie jest ¿adne usprawiedliwienie na wyprzedzanie na trzeciego,
spychanie aut z drogi albo wyprzedzanie w takim stylu, ¿e siê idzie na
czo³ówkê i wymusza gwa³towne hamowanie na poje¼dzie jad±cym z naprzeciwka.

No i tu sie zgadzamy - z tym ze zazwyczaj tam gdzie sie wyprzedza na
trzeciego to szerokosc drogi na to pozwala. no i wez jeszcze pod uwage ze to nie jest glupie pol godziny roznicy -
kierowca jedzie 8-9h dziennie i jak mu zabraknie poltorej godziny
codziennie, to rodzine zobaczy we wtorek zamiast w sobote J.

Data: 2011-11-20 18:53:21
Autor: made myself
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu. Albo ryzykowac srogie mandaty lub kary umowne.

To niech _on_ ryzykuje _swoimi_ pieniêdzmi, a nie ¿yciem swoim i _moim_ przy
okazji.

No i tu sie zgadzamy - z tym ze zazwyczaj tam gdzie sie wyprzedza na
trzeciego to szerokosc drogi na to pozwala.

No mnie tak ju¿ raz szed³ dym z opon, bo spiesz±cemu siê w busie szeroko¶æ
pozwala³a, natomiast zmierzcha³o i nie zauwa¿y³ rowerzysty na poboczu po mojej stronie jezdni.

no i wez jeszcze pod uwage ze to nie jest glupie pol godziny roznicy -
kierowca jedzie 8-9h dziennie i jak mu zabraknie poltorej godziny
codziennie, to rodzine zobaczy we wtorek zamiast w sobote

Wzruszy³a mnie ta historia, tylko co mnie to obchodzi? Jak mnie zabije, to
ja ju¿ swojej rodziny nie zobaczê, a on j± zobaczy jak wyjdzie po paru latach.

--
Pzdr,
made_myself

--


Data: 2011-11-20 23:02:10
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 18:53:21 +0000 (UTC), made myself napisa³(a):
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu.

To niech _on_ ryzykuje _swoimi_ pieniêdzmi, a nie ¿yciem swoim i _moim_ przy
okazji.

no i wez jeszcze pod uwage ze to nie jest glupie pol godziny roznicy -
kierowca jedzie 8-9h dziennie i jak mu zabraknie poltorej godziny
codziennie, to rodzine zobaczy we wtorek zamiast w sobote

Wzruszy³a mnie ta historia, tylko co mnie to obchodzi? Jak mnie zabije, to
ja ju¿ swojej rodziny nie zobaczê, a on j± zobaczy jak wyjdzie po paru latach.

Jesli potrafisz, to policz ile zycia statystycznie stracisz z powodu
wypadku, a ile przez przestrzeganie przepisow.

A potem mozesz sprobowac oszacowac o ile wzrosnie ryzyko zasniecia za
kierownica. No chyba ze jestes swiety, zawsze prowadzisz wyspany,
wypoczety, a jak nie to zatrzymujesz sie w motelu :-)

J.

Data: 2011-11-20 19:02:47
Autor: Micha³ Baszyñski
W dniu 2011-11-20 18:55, J.F. pisze:

Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu.
Albo ryzykowac srogie mandaty lub kary umowne.

ZTCW to nie musi. Przepisy pozwalaj± w takiej sytuacji na _uzasadnione_ przed³u¿enie czasu pracy. Uzasadnione - czyli trzeba usi±¶æ i papierek napisaæ.. Czyli trzeba wiedzieæ jak i trzeba jeszcze chcieæ.

--
Pozdr.
Micha³

Data: 2011-11-20 19:49:41
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 19:02:47 +0100, Micha³ Baszyñski napisa³(a):
W dniu 2011-11-20 18:55, J.F. pisze:
Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu.
Albo ryzykowac srogie mandaty lub kary umowne.

ZTCW to nie musi. Przepisy pozwalaj± w takiej sytuacji na _uzasadnione_ przed³u¿enie czasu pracy. Uzasadnione - czyli trzeba usi±¶æ i papierek napisaæ.. Czyli trzeba wiedzieæ jak i trzeba jeszcze chcieæ.

WildS nam moze napisze fachowo, ale odkad LPR przegral wybory to watpie aby
"mialem tylko pol godziny do domu i trojki dzieci" bylo uzasadnionym
przedluzeniem.
Co innego "MOP byl caly zajety", ewentualnie "banany by sie zepsuly".

J.

Data: 2011-11-20 20:48:51
Autor: WildS
On 2011-11-20, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu.
Albo ryzykowac srogie mandaty lub kary umowne.

ZTCW to nie musi. Przepisy pozwalają w takiej sytuacji na _uzasadnione_ przedłużenie czasu pracy. Uzasadnione - czyli trzeba usiąść i papierek napisać.. Czyli trzeba wiedzieć jak i trzeba jeszcze chcieć.

WildS nam moze napisze fachowo, ale odkad LPR przegral wybory to watpie aby
"mialem tylko pol godziny do domu i trojki dzieci" bylo uzasadnionym
przedluzeniem.
Co innego "MOP byl caly zajety", ewentualnie "banany by sie zepsuly".

banany to by raczej nikogo nie obchodzily, parking predzej. Tylko trzeba
pamietac, ze jezdzi sie nie tylko po Polsce. Ok, przegialem tacho, opisze wydruk po Polsku, moze nawet po angielsku i
co, pojade do żaby, gdzie parkingi są co 10-20 km i on sobie przeczyta,
ze napisalem mu, ze brak parkingu z i tej okazji przegialem o pol
godziny. Albo do czecha, ktory do kazdej minuty sie dopieprzy bardziej
niz niemiec. Tacho trzeba na miedzynarodowce szanowac bo nikt za kierowce mandatu nie
zaplaci.

--
WildS

Data: 2011-11-21 13:29:34
Autor: J.F
Użytkownik "WildS"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:slrnjcimd5.89n.falcon@makigai.org...
Ok, przegialem tacho, opisze wydruk po Polsku, moze nawet po angielsku i
co, pojade do żaby, gdzie parkingi są co 10-20 km i on sobie przeczyta,
ze napisalem mu, ze brak parkingu z i tej okazji przegialem o pol
godziny. Albo do czecha, ktory do kazdej minuty sie dopieprzy bardziej
niz niemiec.

Jak na tacho bedzie widac chwile przejazdu z predkoscia 5 km/h to moze latwiej uwierza.
Tylko wtedy przegiecie bedzie nie o 18 minut, tylko o 24 :-)

J.

Data: 2011-11-21 13:54:12
Autor: WildS
On 2011-11-21, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Ok, przegialem tacho, opisze wydruk po Polsku, moze nawet po angielsku i
co, pojade do żaby, gdzie parkingi są co 10-20 km i on sobie przeczyta,
ze napisalem mu, ze brak parkingu z i tej okazji przegialem o pol
godziny. Albo do czecha, ktory do kazdej minuty sie dopieprzy bardziej
niz niemiec.
Jak na tacho bedzie widac chwile przejazdu z predkoscia 5 km/h to moze latwiej uwierza.
Tylko wtedy przegiecie bedzie nie o 18 minut, tylko o 24 :-)

tak sie robi jak nie ma innego wyjscia ale to raczej faktycznie sluzy
szukaniu parkingu :)

--
WildS

Data: 2011-11-20 20:41:43
Autor: WildS
On 2011-11-20, Michał Baszyński <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> wrote:
Tak dziala tacho ze dla ciebie to jest 5 minut straty, a dla niego moze byc
16h. Tu 5 minut, tam 5 minut, i trzeba nocowac 30 km od celu.
Albo ryzykowac srogie mandaty lub kary umowne.
ZTCW to nie musi. Przepisy pozwalają w takiej sytuacji na _uzasadnione_ przedłużenie czasu pracy. Uzasadnione - czyli trzeba usiąść i papierek napisać.. Czyli trzeba wiedzieć jak i trzeba jeszcze chcieć.

Pozwalają, dojechać do najbliższego parkingu.
Opisanie wydruku/tarczki w stylu, że musiałeś dojechać na rozładunek nie
jest akceptowane.

Mandaty za przekroczenia czasu jazdy a tym bardziej przekroczenia czasu
pracy (czytaj nie oddania odpoczynku dobowego) sÄ… bardzo wysokie.  Duzo
wyzsze niz jakiestam mandaty za predkosc czy wyprzedzanie na ciaglej.
ITD w naszym kochanym kraju rozlicza to podobnie jak żaby. Jesli
przekroczysz czas pracy o np. 5 minut to znaczy, ze nie oddales pauzy
dobowej. Dostajesz kare za przekroczenie czasu pracy + za skrocenie
odpoczynku + za przekroczenie czasu jazdy o tyle godzin ile jechales
nastepnego dnia. Cos pod 2kPLN spokojnie wyjdzie za to, ze 5 minut
przegiales i nie wazne, ze potem miales 16h pauzy. Wazne, ze nie miales
obowiazkowych 9 w 24h od rozpoczecia.


Co do wyprzedznia - owszem, czasami to jest wbrew przepisom, czasami
jest głupie niebezpieczne i takich sytuacji nie bronię absolutnie.

Zdarzaja sie rozne sytuacje. np. prosta droga, podwojna ciagla bo
skrzyzowanie z jakas polna droga, ktora przez pole widac doskonale.
Lepiej wyprzedzic tam czy na przerywanej z zakretami w lesie?
Albo te zasrane wysepki na prostej drodze. Do tego czasami znajdzie sie pomoc na CB od osoby, ktora wyprzedzila
powolniaka i jest juz kilkaset metrow z przodu. Z informacjami od niego
mozna wyprzedzac juz w roznych dziwnych miejscach.

--
WildS

Data: 2011-11-20 19:04:14
Autor: to
begin WildS
zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kulał 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

A co nas obchodzi Twoje "tacho"? Nie potrafisz swojej pracy wykonywać w sposób bezpieczny i nieuciążliwy dla innych, to zmień zawód.
 --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-11-20 20:59:00
Autor: WildS
On 2011-11-20, to <to@xyz.abc> wrote:
zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kulał 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

A co nas obchodzi Twoje "tacho"? Nie potrafisz swojej pracy wykonywać w sposób bezpieczny i nieuciążliwy dla innych, to zmień zawód.
 

i vice versa. Jazda 70 jest uciazliwa.

Pozwole sobie tu na mala dygresje. Widzialem kiedys jakis filmik
edukacyjny zrobiony przez anglikow, ktorego ogolnym przeslaniem bylo to,
zeby swoja powolna jazda nie blokowac innych. Umozliwiac wyprzedzanie
itd. Ba, czasami sÄ… nawet wrecz znaki przy drodze w skrocie mowiace,
zeby umozliwic wyprzedzanie, zeby uniknac frustracji. W Polsce by to sie bardzo przydalo ;) No ale u nas kultura jazdy jest
daleko za murzynami. "Bede jechal 70 srodkiem bo to moj fiat uno i jade
ile chce!".

--
WildS

Data: 2011-11-20 23:26:41
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Sun, 20 Nov 2011 20:59:00 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

On 2011-11-20, to <to@xyz.abc> wrote:
zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kula³ 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

A co nas obchodzi Twoje "tacho"? Nie potrafisz swojej pracy wykonywaæ w sposób bezpieczny i nieuci±¿liwy dla innych, to zmieñ zawód.
 

i vice versa. Jazda 70 jest uciazliwa.

Jako¶ jak siê wleczecie w górach 20km/h bo mocy brakuje, (a trzeba tym
przej¶ciem granicznym , a nie tym 30km obok, które nie jest tak
wymagaj±ce), albo zablokuje którys z was drogê bo stanie w poprzek (co
tam oblodzony stok) to nie jest uci±¿liwe?

Jakby¶cie trzmali te 70km/h i odstêpu pomiedzy sob± nie by³ony to, a¿
tak bardzo uci±¿liwe.

Pozwole sobie tu na mala dygresje. Widzialem kiedys jakis filmik
edukacyjny zrobiony przez anglikow, ktorego ogolnym przeslaniem bylo to,
zeby swoja powolna jazda nie blokowac innych. Umozliwiac wyprzedzanie
itd. Ba, czasami s± nawet wrecz znaki przy drodze w skrocie mowiace,
zeby umozliwic wyprzedzanie, zeby uniknac frustracji.

Pewnie, ¿e tak, tylko, ¿e to te¿ tyczy siê kierowców cie¿arówek.
"Wy¶cigi ¿ó³wi" na A4 to nie jest u³atwienie wyprzedzania.

W Polsce by to sie bardzo przydalo ;) No ale u nas kultura jazdy jest
daleko za murzynami. "Bede jechal 70 srodkiem bo to moj fiat uno i jade
ile chce!".

Tak samo "jak bêde jecha³ jak debil, bo mi  5minut zabraknie", albo
"bêdê wyprzedaz³ kumpla przez 5km to mi na tempomacie nie chce sie
zmieniæ' tudziê¿ "wpieprze sie przed t± samotn± osobówkê nich se
hamuje". Poprawianie ¶wiata zaczyna siê od siebie.

--
Heniek

Data: 2011-11-21 00:02:41
Autor: WildS
On 2011-11-20, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
zaoszczedzil. Bo ty go dogoniles zazwyczaj jadac wiecej niz 90km/h a on
sie kulał 90. I tu nawet nie chodzi o to czy szybciej dojedzie tylko o
zuzycie jak najmniejszej liczby minut na tacho. Jazda 70 na godzine
takim oszczednosciom nie sprzyja.

A co nas obchodzi Twoje "tacho"? Nie potrafisz swojej pracy wykonywać w sposób bezpieczny i nieuciążliwy dla innych, to zmień zawód.
 

i vice versa. Jazda 70 jest uciazliwa.

Jakoś jak się wleczecie w górach 20km/h bo mocy brakuje, (a trzeba tym
przejściem granicznym , a nie tym 30km obok, które nie jest tak
wymagające), albo zablokuje którys z was drogę bo stanie w poprzek (co
tam oblodzony stok) to nie jest uciążliwe?


Nie zawsze wybierasz sobie trasę a o nadłozone 60km szef moze sie
czepiac.

My jezdzimy tyle ile auto daje rade i warunki pozwalaja. Osobowka nie ma
ogranicznika predkosci ani tez pod gorke nie wchodzi powoli a jednak
potrafi skutecznie blokowac droge powolnÄ… jazdÄ….

Nawet nie przypominaj mi o zimie ;) tylko czekac az ktos pod gorke nie
podjedzie na sliskim bo go osobowka wyhamuje bo tam jakas z dupy
piecdziesiatka postawiona np.


Jakbyście trzmali te 70km/h i odstępu pomiedzy sobą nie byłony to, aż
tak bardzo uciążliwe.

Obudz sie ;) 70 to jedzie moze co piaty niemiec na landówce i nikt poza
tym ;) Chcesz z Polski zrobic drugie niemcy to najpierw drogi takie jak
tam wybuduj. To nie bedzie problemu, ze pojade sobie ostatnie 10 km
dojazdu landowkÄ… 70km/h bo co mi zalezy jak przejechalem juz 700 km
autostrada 90 km/h na tempomacie. Polska to jest jedna wielka landowka
z okazjonalnymi autostradami, po ktorych i tak za drogo jest jechac.

Ciekawe co by bylo jakby osobowki jezdzily 90 ;)

--
WildS

Data: 2011-11-21 21:32:04
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Mon, 21 Nov 2011 00:02:41 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

My jezdzimy tyle ile auto daje rade i warunki pozwalaja. Osobowka nie ma

My, wy... Debile s± i w du¿ym, i w ma³ym.

Natomiast ja bym bardzo chcia³, ¿eby siê ludzie z du¿ych nauczyli liczyæ, a
tak¿e wspó³pracowaæ...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-21 21:36:32
Autor: Grejon
W dniu 2011-11-21 21:32, Adam P³aszczyca pisze:
Dnia Mon, 21 Nov 2011 00:02:41 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

My jezdzimy tyle ile auto daje rade i warunki pozwalaja. Osobowka nie ma

My, wy...
Debile s± i w du¿ym, i w ma³ym.

Natomiast ja bym bardzo chcia³, ¿eby siê ludzie z du¿ych nauczyli liczyæ, a
tak¿e wspó³pracowaæ...

Ale¿ oni wspó³pracuj±... z innymi du¿ymi.

--
Grzegorz Joñca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

Data: 2011-11-21 21:21:19
Autor: AZ
On 2011-11-21, Grejon <grejon83@gmail.com> wrote:

Natomiast ja bym bardzo chciał, żeby się ludzie z dużych nauczyli liczyć, a
także współpracować...

Ależ oni współpracują... z innymi dużymi.

Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi. W wiekszosci robia
margines zeby spokojnie wyprzedzic, nie utrudniaja. No jedynie mozna sie
lekko wkurwic jak na autostradzie sie wyprzedaja, ale po za tym?

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-21 21:29:18
Autor: AZ
On 2011-11-21, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

Jeszcze jedno - czy czasem kierowcy TIR-ow to nie taki kolejny chlopiec
do bicia? Motocykle w wiekszosci zniknely z drog to sobie na zime
szukacie zastepstwa w postaci TIR-ow? W sumie to juz szarowki - czemu ci
jebani przechodnie nie maja oswietlenia??

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-21 22:37:58
Autor: Artur Maśląg
W dniu 2011-11-21 22:29, AZ pisze:
On 2011-11-21, AZ<artur.zabronski@gmail.com>  wrote:

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

Jeszcze jedno - czy czasem kierowcy TIR-ow to nie taki kolejny chlopiec
do bicia? Motocykle w wiekszosci zniknely z drog to sobie na zime
szukacie zastepstwa w postaci TIR-ow? W sumie to juz szarowki - czemu ci
jebani przechodnie nie maja oswietlenia??

Spadochroniarz z misją. Cóż, nie jesteś pierwszym, a już tym bardziej
specjalnie oryginalnym. Ja jestem cierpliwy i mam nadzieję, że
przytoczysz statystyki na które się powoływałeś w dyskusji o światłach,
motocyklistach itd.

Baw siÄ™ dobrze...

Data: 2011-11-21 22:30:13
Autor: AZ
On 2011-11-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Jeszcze jedno - czy czasem kierowcy TIR-ow to nie taki kolejny chlopiec
do bicia? Motocykle w wiekszosci zniknely z drog to sobie na zime
szukacie zastepstwa w postaci TIR-ow? W sumie to juz szarowki - czemu ci
jebani przechodnie nie maja oswietlenia??

Spadochroniarz z misją. Cóż, nie jesteś pierwszym, a już tym bardziej
specjalnie oryginalnym. Ja jestem cierpliwy i mam nadzieję, że
przytoczysz statystyki na które się powoływałeś w dyskusji o światłach,
motocyklistach itd.

Ochlon chlopaku. Jaka misje mozna miec na grupie usenetowej ktora ma
pewnie pare tysiecy czytajacych (tak optymistycznie)? Ot czytam i pisze
z ciekawosci, bo jakis tam bolid tez posiadam i powiedzmy, ze troche
mnie to interesuje.

Statystyk nie bede Ci przytaczal bo w zwyczaju nie dyskutuje z betonowymi ktorzy nie widza dalej niz czubek wlasnego nosa i promieniu 50 m od komina.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-21 22:32:41
Autor: AZ
On 2011-11-21, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:

Ochlon chlopaku. Jaka misje mozna miec na grupie usenetowej ktora ma
pewnie pare tysiecy czytajacych (tak optymistycznie)?
Myslisz, ze miliony kierowcow osobowek i tysiace kierowcow TIR-ow wiedza
co to PMS? Oni nawet nie wiedza co to Usenet, to nie sa nawet promile...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-22 08:26:29
Autor: Artur Maśląg
W dniu 2011-11-21 23:30, AZ pisze:
On 2011-11-21, Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  wrote:

Jeszcze jedno - czy czasem kierowcy TIR-ow to nie taki kolejny chlopiec
do bicia? Motocykle w wiekszosci zniknely z drog to sobie na zime
                                                                ^^^^^^
szukacie zastepstwa w postaci TIR-ow? W sumie to juz szarowki - czemu ci
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
jebani przechodnie nie maja oswietlenia??

Spadochroniarz z misją. Cóż, nie jesteś pierwszym, a już tym bardziej
specjalnie oryginalnym. Ja jestem cierpliwy i mam nadzieję, że
przytoczysz statystyki na które się powoływałeś w dyskusji o światłach,
motocyklistach itd.

Ochlon chlopaku.

O, kłamczuszek. Zresztą widzę, że podążasz podobną ścieżką jak twoi
pobratymcy.

Jaka misje mozna miec na grupie usenetowej ktora ma
pewnie pare tysiecy czytajacych (tak optymistycznie)? Ot czytam i pisze
z ciekawosci, bo jakis tam bolid tez posiadam i powiedzmy, ze troche
mnie to interesuje.

Taką dziwną, ale to dość typowe zachowanie. Poczytać nie chce,
zrozumieć tym bardziej, ale na siłę będzie coś innym wmawiał.
Zresztą widać to doskonale w cytacie - ładnie dzielisz na siebie
i głupszą resztę, która tylko szuka kogoś do bicia.

Statystyk nie bede Ci przytaczal bo w zwyczaju nie dyskutuje z betonowymi
ktorzy nie widza dalej niz czubek wlasnego nosa i promieniu 50 m od komina.

Nie przytaczasz, ponieważ nie ma takich, które by potwierdziły Twoje
teorie - w przeciwieństwie do Ciebie jak pokazałem te statystyki
i sugerowałem z czym jeszcze możesz je zderzyć by móc wyciągnąć
racjonalne wnioski. Ty jednak wolisz pobredzić o jakiejś elicie
itd.

Baw siÄ™ dobrze.

Data: 2011-11-22 10:02:43
Autor: AZ
On 2011-11-22, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Jaka misje mozna miec na grupie usenetowej ktora ma
pewnie pare tysiecy czytajacych (tak optymistycznie)? Ot czytam i pisze
z ciekawosci, bo jakis tam bolid tez posiadam i powiedzmy, ze troche
mnie to interesuje.

Taką dziwną, ale to dość typowe zachowanie. Poczytać nie chce,
zrozumieć tym bardziej, ale na siłę będzie coś innym wmawiał.
Zresztą widać to doskonale w cytacie - ładnie dzielisz na siebie
i głupszą resztę, która tylko szuka kogoś do bicia.

Ochlon. Na szczescie Ty i Twoje teorie to na naszych drogach margines,
wiec sie nie przejmuje tym, ze spotykam jakiegos moralizatora. Nikomu
nic na sile nie wmawiam, to Usenet, wyrazam swoje zdanie, opisuje to co
widze (tak jak ja to widze) - wolno mi. Nikogo nie dziele, na drodze sa
normalni i idioci a dla kazdego granica pomiedzy jednym i drugim jest
gdzie indziej, dla jednych idiota to ten co jedzie 65 w zabudowanym a
dla mnie ten co scina zakret albo wyprzedza na trzeciego zmuszajac tego
z naprzeciwka do hamowania.

Nie przytaczasz, ponieważ nie ma takich, które by potwierdziły Twoje
teorie - w przeciwieństwie do Ciebie jak pokazałem te statystyki
i sugerowałem z czym jeszcze możesz je zderzyć by móc wyciągnąć
racjonalne wnioski. Ty jednak wolisz pobredzić o jakiejś elicie
itd.

Statystyka to piekna nauka, przy odrobinie wysilku z jej pomoca
mozna wykazac, ze nasza teoria jest prawdziwa. Dlatego statystyki z reguly mozna sobie wsadzic w buty, ewentualnie poogladac z duzym dystansem. Ja Ci powiedzialem to co widze sam i widza inni. Gdybys
podszedl do tego normalnie i wkoncu przyjal do siebie ta obserwacje jako
fakt to mozna by podyskutowac.

Co do elity, to tak sie zachowujesz. Chcesz miec swoje "podworko" to
zaloz sobie forum i bedziesz mial status admina.

Wiec jeszcze raz ochlon i sprobuj zrozumiec to co do Ciebie sie mowi a
nie upierac sie jak osiol, ze Twoja racja jest najtwojsza.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-22 12:04:05
Autor: Artur Maśląg
W dniu 2011-11-22 11:02, AZ pisze:
On 2011-11-22, Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  wrote:
Jaka misje mozna miec na grupie usenetowej ktora ma
pewnie pare tysiecy czytajacych (tak optymistycznie)? Ot czytam i pisze
z ciekawosci, bo jakis tam bolid tez posiadam i powiedzmy, ze troche
mnie to interesuje.

Taką dziwną, ale to dość typowe zachowanie. Poczytać nie chce,
zrozumieć tym bardziej, ale na siłę będzie coś innym wmawiał.
Zresztą widać to doskonale w cytacie - ładnie dzielisz na siebie
i głupszą resztę, która tylko szuka kogoś do bicia.

Ochlon.

LOL - ciekawe, czemu się nie odniosłeś do swojego stanowiska
w postaci Ty i inni 'wy'.

Na szczescie Ty i Twoje teorie to na naszych drogach margines,
wiec sie nie przejmuje tym, ze spotykam jakiegos moralizatora.

LOL - ja to pewnie tak, ale teorie to już niekoniecznie i do tego
niekoniecznie tylko na polskich drogach.

Nikomu nic na sile nie wmawiam,

Nie, no skÄ…d.
(...)

Statystyka to piekna nauka, przy odrobinie wysilku z jej pomoca
mozna wykazac, ze nasza teoria jest prawdziwa.

Cóż, jak widzę nawet na podstawie tego narzędzia nie udało Ci się
udowodnić swych teorii. Ba, nawet danych podać nie potrafiłeś.

Dlatego statystyki
z reguly mozna sobie wsadzic w buty, ewentualnie poogladac z duzym
dystansem.

Zmartwię Ciebie - statystyki mówią bardzo dużo (do tego prawdy)
o ile są w sposób racjonalny interpretowane. Miałeś okazję to
zrobić.

Ja Ci powiedzialem to co widze sam i widza inni.

To co widzisz sam i jacyś anonimowi inni (w kupie siła, nie?) to
jeszcze trochę mało, by uważać to za standard zachowań.

Gdybys
podszedl do tego normalnie i wkoncu przyjal do siebie ta obserwacje jako
fakt to mozna by podyskutowac.

Zdaje się, że to nie o obserwacje chodziło, a o Twoją interpretację
- błędną zresztą. Do tego nie potrafiłeś czegokolwiek udowodnić poza
własnym widzimisię.

Co do elity, to tak sie zachowujesz. Chcesz miec swoje "podworko" to
zaloz sobie forum i bedziesz mial status admina.

Widzę, że masz jakieś problemy natury emocjonalnej. Na grupach istnieją
pewne zasady o czym zdajesz się zapominać. Mało tego, pisałeś, że
mnie splonkowałeś i tylko raz przypadkiem z innego czytnika
odpowiedziałeś. Jak widać nawet to nie było prawdą.

Wiec jeszcze raz ochlon i sprobuj zrozumiec to co do Ciebie sie mowi a
nie upierac sie jak osiol, ze Twoja racja jest najtwojsza.

Widzę, że Ci gorąco, a danych potwierdzających Twoje wersję
rzeczywistości jak nie było tak nie ma i pewnie nie będzie.

Miłej zabawy.

Data: 2011-11-22 11:16:40
Autor: AZ
On 2011-11-22, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

LOL - ciekawe, czemu się nie odniosłeś do swojego stanowiska
w postaci Ty i inni 'wy'.

Ze co?
Na szczescie Ty i Twoje teorie to na naszych drogach margines,
wiec sie nie przejmuje tym, ze spotykam jakiegos moralizatora.

LOL - ja to pewnie tak, ale teorie to już niekoniecznie i do tego
niekoniecznie tylko na polskich drogach.

Polemizowalbym
Nikomu nic na sile nie wmawiam,

Nie, no skÄ…d.
(...)

Gdzie?

Statystyka to piekna nauka, przy odrobinie wysilku z jej pomoca
mozna wykazac, ze nasza teoria jest prawdziwa.

Cóż, jak widzę nawet na podstawie tego narzędzia nie udało Ci się
udowodnić swych teorii. Ba, nawet danych podać nie potrafiłeś.

Niestety nie mam opanowanej demagogii na takim poziomie jak Ty.

Dlatego statystyki
z reguly mozna sobie wsadzic w buty, ewentualnie poogladac z duzym
dystansem.

Zmartwię Ciebie - statystyki mówią bardzo dużo (do tego prawdy)
o ile są w sposób racjonalny interpretowane. Miałeś okazję to
zrobić.

Gdyby byl sens z Toba dyskutowac to pewnie zadalbym sobie trud, ale tak
to jest marnowanie mojego czasu.

To co widzisz sam i jacyś anonimowi inni (w kupie siła, nie?) to
jeszcze trochę mało, by uważać to za standard zachowań.

Widzisz, dla mnie wyjsciem z domu nie jest wtyczka RJ45, dla Ciebie
najwidoczniej tak.

Co do elity, to tak sie zachowujesz. Chcesz miec swoje "podworko" to
zaloz sobie forum i bedziesz mial status admina.

Widzę, że masz jakieś problemy natury emocjonalnej. Na grupach istnieją
pewne zasady o czym zdajesz się zapominać. Mało tego, pisałeś, że
mnie splonkowałeś i tylko raz przypadkiem z innego czytnika
odpowiedziałeś. Jak widać nawet to nie było prawdą.

Ja? Ja nie mam zadnych, to Ty sie emocjonujesz, ze sobie ktos naklejke
wydrukowal i nakleil. Splonkowalem ale myslalem, ze przeszedles odmiane
po tym co w cytatach czytalem, jak widac nie...

Widzę, że Ci gorąco, a danych potwierdzających Twoje wersję
rzeczywistości jak nie było tak nie ma i pewnie nie będzie.

Moja wersja jest taka, ze czesciej zajezdzaja mi droge samochody.
Dziwnie zbieglo sie to z okresem kiedy jest obowiazek jazdy na
swiatlach. Nigdy tez nie twierdzilem, ze to zlo bo jestem wrecz
zwolennikiem, po prostu stwierdzilem fakt. Ty potrzebujesz doktoratu by
uwierzyc.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-22 14:01:46
Autor: Artur Maśląg
W dniu 2011-11-22 12:16, AZ pisze:
On 2011-11-22, Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  wrote:
(...)
Statystyka to piekna nauka, przy odrobinie wysilku z jej pomoca
mozna wykazac, ze nasza teoria jest prawdziwa.

Cóż, jak widzę nawet na podstawie tego narzędzia nie udało Ci się
udowodnić swych teorii. Ba, nawet danych podać nie potrafiłeś.

Niestety nie mam opanowanej demagogii na takim poziomie jak Ty.

Jest różnica między demagogią, a brakiem podanie stosownych danych.
Danych nie podałeś, a demagogię mi imputujesz.

Dobre :)

Zmartwię Ciebie - statystyki mówią bardzo dużo (do tego prawdy)
o ile są w sposób racjonalny interpretowane. Miałeś okazję to
zrobić.

Gdyby byl sens z Toba dyskutowac to pewnie zadalbym sobie trud, ale tak
to jest marnowanie mojego czasu.

O widzisz, jak ładnie pokazujesz swój stosunek do innych i nastawienie
do dyskusji? Nie podałeś, nie poszukałeś, a teraz twierdzisz, że
szkoda Twojego czasu na to. Szkoda, że nie zrobiłeś tego na początku
dyskusji, kiedy był na to czas.

Widzisz, dla mnie wyjsciem z domu nie jest wtyczka RJ45, dla Ciebie
najwidoczniej tak.

O proszÄ™, jaki ciekawy argumenty na poparcie twych teorii.

Co do elity, to tak sie zachowujesz. Chcesz miec swoje "podworko" to
zaloz sobie forum i bedziesz mial status admina.

Widzę, że masz jakieś problemy natury emocjonalnej. Na grupach istnieją
pewne zasady o czym zdajesz się zapominać. Mało tego, pisałeś, że
mnie splonkowałeś i tylko raz przypadkiem z innego czytnika
odpowiedziałeś. Jak widać nawet to nie było prawdą.

Ja? Ja nie mam zadnych, to Ty sie emocjonujesz,

A jednak.

ze sobie ktos naklejke
wydrukowal i nakleil.

Widzisz - jak pisałem wcześniej, od dawna na grupie istniały pewne
niepisane zasady, które były zasadniczo czymś oczywistym dla
większości. Ty mało tego, że przypisujesz je 'elycie' to jeszcze
siÄ™ nabijasz z pewnych zasad - np. pozdrawiania na drodze.
Zresztą nie Ty jeden i nie tylko na tej grupie - czytałem.

Skąd te zasady? Otóż paradoksalnie właśnie po to, by życie
nie kończyło się na sugerowanym RJ45 (co znów mi imputujesz),
a toczyło się jak najbardziej w żywym świecie (z czego się
dokładnie nabijasz i dorabiasz ideologię, że tak
postępowała/postępuje zła 'elyta'). W skrócie - z logiki
pała i świadczy to jak najbardziej o Twoim nieracjonalnym
podejściu do wielu kwestii.

Splonkowalem ale myslalem, ze przeszedles odmiane
po tym co w cytatach czytalem, jak widac nie...

ROTFL - poprawiasz mi humor. Najpierw piszesz, że dajesz
mi sronka, później 'niechcący' odpowiadasz, następnie
odpisujesz już normalnie twierdząc, że w cytatach
widziałeś, że niby się poprawiło. Tak, czytałem te brednie,
że niby pod wpływem/na skutek.

Widzę, że Ci gorąco, a danych potwierdzających Twoje wersję
rzeczywistości jak nie było tak nie ma i pewnie nie będzie.

Moja wersja jest taka, ze czesciej zajezdzaja mi droge samochody.
Dziwnie zbieglo sie to z okresem kiedy jest obowiazek jazdy na
swiatlach. Nigdy tez nie twierdzilem, ze to zlo bo jestem wrecz
zwolennikiem, po prostu stwierdzilem fakt. Ty potrzebujesz doktoratu by
uwierzyc.

Nie, nie. Nie wiem czy pamiętasz, ale sytuacja wyglądała jednak inaczej
- chodziło o potwierdzenie Twoich teorii (a te aproksymowałeś na
resztę populacji), a nie same odczucia. Stąd też prosiłem, byś to
poparł stosownymi danymi statystycznymi, czego nie zrobiłeś.

Data: 2011-11-22 13:18:05
Autor: AZ
On 2011-11-22, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Gdyby byl sens z Toba dyskutowac to pewnie zadalbym sobie trud, ale tak
to jest marnowanie mojego czasu.

O widzisz, jak ładnie pokazujesz swój stosunek do innych i nastawienie
do dyskusji? Nie podałeś, nie poszukałeś, a teraz twierdzisz, że
szkoda Twojego czasu na to. Szkoda, że nie zrobiłeś tego na początku
dyskusji, kiedy był na to czas.

Ja lubie dyskutowac, ale nie w taki sposob jak Ty to robisz.

Widzisz - jak pisałem wcześniej, od dawna na grupie istniały pewne
niepisane zasady, które były zasadniczo czymś oczywistym dla
większości. Ty mało tego, że przypisujesz je 'elycie' to jeszcze
siÄ™ nabijasz z pewnych zasad - np. pozdrawiania na drodze.
Zresztą nie Ty jeden i nie tylko na tej grupie - czytałem.

Pozdrawiania na drodze czy na grupie? Bo na drodze na motocyklu to nawet
ja pozdrawiam innych motocyklistow. Ale zeby pisac pozniej na grupie?

Skąd te zasady? Otóż paradoksalnie właśnie po to, by życie
nie kończyło się na sugerowanym RJ45 (co znów mi imputujesz),
a toczyło się jak najbardziej w żywym świecie (z czego się
dokładnie nabijasz i dorabiasz ideologię, że tak
postępowała/postępuje zła 'elyta'). W skrócie - z logiki
pała i świadczy to jak najbardziej o Twoim nieracjonalnym
podejściu do wielu kwestii.

Zarzucasz komus ze naklejki sa ze zlotow, a sa jakies zloty PMS?

Moja wersja jest taka, ze czesciej zajezdzaja mi droge samochody.
Dziwnie zbieglo sie to z okresem kiedy jest obowiazek jazdy na
swiatlach. Nigdy tez nie twierdzilem, ze to zlo bo jestem wrecz
zwolennikiem, po prostu stwierdzilem fakt. Ty potrzebujesz doktoratu by
uwierzyc.

Nie, nie. Nie wiem czy pamiętasz, ale sytuacja wyglądała jednak inaczej
- chodziło o potwierdzenie Twoich teorii (a te aproksymowałeś na
resztę populacji), a nie same odczucia. Stąd też prosiłem, byś to
poparł stosownymi danymi statystycznymi, czego nie zrobiłeś.

To nie sa teorie, to jest obserwacja. Kiedys nie mialem sytuacji ze
samochod stojacy na podporzadkowanej i patrzacy w moja strone mnie nie
zauwaza i rusza wprost pod kola. Ta obserwacja polaczona z obowiazkiem
jazdy na swiatlach pozwala mi wyciagac wnioski. Mozesz sie z nimi
zgadzac lub nie, nie wyssalem sobie z palca bo wielu moich znajomych
zauwaza to samo. Droga to nie PDF z liczbami.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-22 15:10:37
Autor: Artur Maśląg
W dniu 2011-11-22 14:18, AZ pisze:
On 2011-11-22, Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  wrote:

Gdyby byl sens z Toba dyskutowac to pewnie zadalbym sobie trud, ale tak
to jest marnowanie mojego czasu.

O widzisz, jak ładnie pokazujesz swój stosunek do innych i nastawienie
do dyskusji? Nie podałeś, nie poszukałeś, a teraz twierdzisz, że
szkoda Twojego czasu na to. Szkoda, że nie zrobiłeś tego na początku
dyskusji, kiedy był na to czas.

Ja lubie dyskutowac, ale nie w taki sposob jak Ty to robisz.

Lubisz dyskutować o pewnych kwestiach bez stosownego uzasadnienia
i poparcia w faktach (obiektywnych), tylko w oparciu o swoje
widzimisię i swoje wrażenia. Pewne kwestie jednak jak najbardziej
wymagają stosownego uzasadnienia - szczególnie jak dyskusja
tyczy bezpieczeństwa i wpływu pewnych działań ustawowych na nie.

Widzisz - jak pisałem wcześniej, od dawna na grupie istniały pewne
niepisane zasady, które były zasadniczo czymś oczywistym dla
większości. Ty mało tego, że przypisujesz je 'elycie' to jeszcze
siÄ™ nabijasz z pewnych zasad - np. pozdrawiania na drodze.
Zresztą nie Ty jeden i nie tylko na tej grupie - czytałem.

Pozdrawiania na drodze czy na grupie? Bo na drodze na motocyklu to nawet
ja pozdrawiam innych motocyklistow.

No popatrz.

Ale zeby pisac pozniej na grupie?

Zaraz - to Ty możesz sobie pozdrawiać innych (anonimowych
motocyklistów), czy pisać, że kogoś tam spotkałeś, a inni nie
mogą pozdrawiać na grupie pms zauważonych grupowiczów? Naprawdę nie
cierpisz na jakąś manię prześladowczą, czy też rozdwojenie jaźni?

Zarzucasz komus ze naklejki sa ze zlotow,

Nie zarzucam komuś, że naklejki są ze zlotów :) Stwierdziłem tylko,
że forma stosowana przez niektórych ma niewiele wspólnego z zasadami
tej grupy (co zresztą dzieje się od dawna) i nalepka jako taka straciła
sens istnienia. Jak widać każdy może ją sobie zrobić i nalepić. Tylko
pytanie po co?

a sa jakies zloty PMS?

Spoty, spotkania bywają, zloty to już od dawna raczej nie. Zresztą po
tym co siÄ™ dzieje od lat to wcale siÄ™ nie dziwiÄ™.

Nie, nie. Nie wiem czy pamiętasz, ale sytuacja wyglądała jednak inaczej
- chodziło o potwierdzenie Twoich teorii (a te aproksymowałeś na
resztę populacji), a nie same odczucia. Stąd też prosiłem, byś to
poparł stosownymi danymi statystycznymi, czego nie zrobiłeś.

To nie sa teorie, to jest obserwacja. Kiedys nie mialem sytuacji ze
samochod stojacy na podporzadkowanej i patrzacy w moja strone mnie nie
zauwaza i rusza wprost pod kola. Ta obserwacja polaczona z obowiazkiem
jazdy na swiatlach pozwala mi wyciagac wnioski. Mozesz sie z nimi
                                 ^^^^^^^^^^^^^^^^
zgadzac lub nie, nie wyssalem sobie z palca bo wielu moich znajomych
zauwaza to samo.

Powyższym dokładnie potwierdzasz to co napisałem, choć dla zasady
zaprzeczasz.

Droga to nie PDF z liczbami.

Ano nie, tylko że w Twoich teoriach zabrakło właśnie tych PDF-ów z liczbami, a zostało tylko wrażenie i/lub subiektywne obserwacje.
Wnioskowanie tylko na podstawie własnych mocno subiektywnych
"obserwacji" jest niestety bardzo często fałszywe.

To ja jednak wolę "obserwacje" konfrontować z tymu PDF-ami i dopiero
wtedy wyciągać wnioski. Wygląda na to, że ja wyciągam wnioski, a Tobie
siÄ™ wydaje...

Data: 2011-11-22 14:22:12
Autor: AZ
On 2011-11-22, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Lubisz dyskutować o pewnych kwestiach bez stosownego uzasadnienia
i poparcia w faktach (obiektywnych), tylko w oparciu o swoje
widzimisię i swoje wrażenia. Pewne kwestie jednak jak najbardziej
wymagają stosownego uzasadnienia - szczególnie jak dyskusja
tyczy bezpieczeństwa i wpływu pewnych działań ustawowych na nie.

To sa fakty obiektywne i subiektywne? Hmmm...

Zaraz - to Ty możesz sobie pozdrawiać innych (anonimowych
motocyklistów), czy pisać, że kogoś tam spotkałeś, a inni nie
mogą pozdrawiać na grupie pms zauważonych grupowiczów? Naprawdę nie
cierpisz na jakąś manię prześladowczą, czy też rozdwojenie jaźni?

Ja nikomu nie zabraniam, ot dla mnie to jest zabawne. Bo chyba moze byc
nie?

Nie zarzucam komuś, że naklejki są ze zlotów :) Stwierdziłem tylko,
że forma stosowana przez niektórych ma niewiele wspólnego z zasadami
tej grupy (co zresztą dzieje się od dawna) i nalepka jako taka straciła
sens istnienia. Jak widać każdy może ją sobie zrobić i nalepić. Tylko
pytanie po co?

Bo moze czuje sie jako przynalezny do grupy pl.misc.samochody?

Ano nie, tylko że w Twoich teoriach zabrakło właśnie tych PDF-ów z liczbami, a zostało tylko wrażenie i/lub subiektywne obserwacje.
Wnioskowanie tylko na podstawie własnych mocno subiektywnych
"obserwacji" jest niestety bardzo często fałszywe.

To ja jednak wolę "obserwacje" konfrontować z tymu PDF-ami i dopiero
wtedy wyciągać wnioski. Wygląda na to, że ja wyciągam wnioski, a Tobie
siÄ™ wydaje...

Czemu zarzucasz mi subiektywnosc obserwacji? Jaki mialbym sens isc w
zaparte, ze tak jest skoro jestem zwolennikiem swiatel 24h?

Nie pisze ustawy zeby robic doktorat czy jest tak czy inaczej, napisalem
jakie sa moje obserwacji.

Zdziwie Cie - tez jezdze samochodem, choc mniej i faktycznie motocykle w
gaszczu swiatel jest dostrzec trudniej (gdy np. jedzie przed
samochodem). Ale Ty mi zaraz powiesz ze ja slepy jestem.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-22 17:05:43
Autor: Artur Maśląg
W dniu 2011-11-22 15:22, AZ pisze:
(...)
To sa fakty obiektywne i subiektywne? Hmmm...

Nie, fakt jest faktem - subiektywna/obiektywna może by jego
interpretacja, którą każdy prezentuje. Taki skrót myślowy zastosowałem.

Ja nikomu nie zabraniam, ot dla mnie to jest zabawne. Bo chyba moze byc
nie?

Może być zabawne. Jednak to zdecydowanie co innego, niż drwienie
i ośmieszanie pewnych zachowań, które są czymś charakterystycznym
dla "pewnej grupy". Jak ci nie pasujÄ… to nie ma obowiÄ…zku siÄ™
stosowania do tego, ale uszanować należy.

Bo moze czuje sie jako przynalezny do grupy pl.misc.samochody?

Ta. jasne. Nikt go nie zna, naklejkÄ™ sobie zrobi i przez RJ45
tworzy nową rzeczywistość.

Ano nie, tylko że w Twoich teoriach zabrakło właśnie tych PDF-ów z
liczbami, a zostało tylko wrażenie i/lub subiektywne obserwacje.
Wnioskowanie tylko na podstawie własnych mocno subiektywnych
"obserwacji" jest niestety bardzo często fałszywe.

To ja jednak wolę "obserwacje" konfrontować z tymu PDF-ami i dopiero
wtedy wyciągać wnioski. Wygląda na to, że ja wyciągam wnioski, a Tobie
siÄ™ wydaje...

Czemu zarzucasz mi subiektywnosc obserwacji? Jaki mialbym sens isc w
zaparte, ze tak jest skoro jestem zwolennikiem swiatel 24h?

Zwyczajnie - statystyki nie potwierdzały tego co podkreśliłem,
czyli Twoich wniosków.

Nie pisze ustawy zeby robic doktorat czy jest tak czy inaczej, napisalem
jakie sa moje obserwacji.

Po czym jak napisałeś "pozwala mi wyciagac wnioski". Tu nie trzeba
doktoratu.

Zdziwie Cie - tez jezdze samochodem, choc mniej i faktycznie motocykle w
gaszczu swiatel jest dostrzec trudniej (gdy np. jedzie przed
samochodem).

Raczej niczym mnie nie zdziwisz, a już szczególnie takimi wnioskami.
Jak to było? "Jak coś na światłach to jest to motocykl, a tu
wprowadzili obowiązek świecenia przez puszki i już nie wiadomo kto
jedzie". Tak, jakby motocykliści mieli być jakoś uprzywilejowani
i dodatkowo miało być prawdą, że nagle ludzie zaczęli powszechnie
samochodami jeździć na światłach i zabrali tym bezpieczeństwo
motocyklistom. Ja prosiłem o dane, które by to potwierdziły.
Nie wrażenia.

Ale Ty mi zaraz powiesz ze ja slepy jestem.

Nie wiem, być może, ale to zdaje się nie ja z takimi "argumentami"
wyskakiwałem. Ja tam nie mam specjalnych problemów z dostrzeżeniem
nawet tych nieoświetlonych użytkowników dróg.

Data: 2011-11-22 00:17:09
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Mon, 21 Nov 2011 21:21:19 +0000 (UTC), AZ napisa³(a):

Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi.
[...]
Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
O wyyyyyyyyyyyyyyyy[rzedzanie na dwupasmówkach wszelakich na przyk³ad. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-22 14:01:38
Autor: WildS
On 2011-11-21, Adam PÅ‚aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:
Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi.
[...]
Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
O wyyyyyyyyyyyyyyyy[rzedzanie na dwupasmówkach wszelakich na przykład.

Rozumiem, ze mozna sie czepiac łamania przepisów przez osobówki i
ciezarówki ale nie łamania? wyprzedzania tam gdzie dozwolone?

Jak juz pisalem, takie podejscie to tylko w Polsce i miejscami w
niemczech. Reszta krajow przede wszystkim jezdzi osobowkami wolniej na
autostradach i czesto wystarczy wlaczyc migacz i po kilku osobowkach
mozna zaczac wyprzedzanie.

--
WildS

Data: 2011-11-22 20:29:45
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:01:38 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
O wyyyyyyyyyyyyyyyy[rzedzanie na dwupasmówkach wszelakich na przyk³ad.

Rozumiem, ze mozna sie czepiac ³amania przepisów przez osobówki i
ciezarówki ale nie ³amania? wyprzedzania tam gdzie dozwolone?

Problem w tym, ¿e to nie kwestia przepisów, a umiejêtno¶ci my¶lenia i
zauwa¿ania innych na drodze. Zdanie kierowców ciê¿arówek jest takie, ¿e jak on ma kaganiec ciut wy¿ej
ustawiony, to na takim wyprzedzaniu zarobi, ¿e hoho!
Windows prawda. Proste wyliczenie - mamy dwie ciê¿arówki, jedna ma Vmax 88, druga 91km/h. Je¶li startuj± np. A4 z Krakowa do Wroc³awia, to po tych 300km, przy
za³o¿eniu ¿e ca³y czas jad± ze swoimi prêdko¶ciami maksymalnymi ró¿nica
miêdzy nimi wyniesie a¿ 9,8km, czyli 6:42 sekundy. Strasznie du¿o. Tyle tylko, ¿e to teoria. Dowolne hamowanei tego
'szybszego' powoduje, ¿e wolniejszy go dogania. Kiedy¶ z ciekawo¶ci zrobi³em sobie eksperyment - pojecha³em za 'szybkim',
który na wysoko¶ci Alwerni wyyyyyyyyyyprzedza³. We Wroc³awiu mia³ nad tym
wyprzedzonym ca³e 68 sekund przewagi. Czyli on zarobi³ minutê. A ile stracili ci, którzy musieli za nim siê przez
kilka kilometrów wlec?
Oni musieli ze 140 zwolniæ do 90km/h. I tak przez 2-3 minuty.
Jak juz pisalem, takie podejscie to tylko w Polsce i miejscami w
niemczech. Reszta krajow przede wszystkim jezdzi osobowkami wolniej na
autostradach i czesto wystarczy wlaczyc migacz i po kilku osobowkach
mozna zaczac wyprzedzanie.

Problem w tym, ¿e w Polsce ciê¿arówki zmieniaj± pas nie patrz±c, czy nie
zajad± drogi,a o tym, ¿eby zasygnalizowaæ zamiar i poczekaæ, a¿ kto¶ pu¶ci
(uprzedzam - ja puszczam, dla mnie przyhamowac i daæ potem w gaz nie
problem, nie mam 40 ton za sob±) to mowy nie ma. O tym, ¿eby wyprzedzany na dwie-trzy sekundy odpu¶ci³ gaz i u³atwi³ koledze
wyprzedzanie te¿ mowy nie ma.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-22 21:52:54
Autor: AZ
On 2011-11-22, Adam PÅ‚aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:
Proste wyliczenie - mamy dwie ciężarówki, jedna ma Vmax 88, druga 91km/h. Jeśli startują np. A4 z Krakowa do Wrocławia, to po tych 300km, przy
założeniu że cały czas jadą ze swoimi prędkościami maksymalnymi różnica
między nimi wyniesie aż 9,8km, czyli 6:42 sekundy. Strasznie dużo. Tyle tylko, że to teoria. Dowolne hamowanei tego
'szybszego' powoduje, że wolniejszy go dogania.
Niech na tych 9,8 km wyprzedzi kilka ciezarowek to pozniej w
jakiejkolwiek kolejce bedzie te kilka ciezarowek blizej a tu czasowo
moze juz wyjsc to roznie.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-23 01:27:06
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Tue, 22 Nov 2011 21:52:54 +0000 (UTC), AZ napisa³(a):


Niech na tych 9,8 km wyprzedzi kilka ciezarowek to pozniej w
jakiejkolwiek kolejce bedzie te kilka ciezarowek blizej a tu czasowo
moze juz wyjsc to roznie.

K³opot w tym, ¿e musia³by wyprzedzaæ 'z marszu'. A tak nie jest. Nawet
krótkie hamowanie powoduje, ¿e jego przewaga siê zeruje.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-23 09:52:23
Autor: J.F
U¿ytkownik "AdamP³aszczyca"  napisa³ w wiadomo¶ci grup
Dnia Tue, 22 Nov 2011 21:52:54 +0000 (UTC), AZ napisa³(a):
Niech na tych 9,8 km wyprzedzi kilka ciezarowek to pozniej w
jakiejkolwiek kolejce bedzie te kilka ciezarowek blizej a tu czasowo
moze juz wyjsc to roznie.

K³opot w tym, ¿e musia³by wyprzedzaæ 'z marszu'. A tak nie jest. Nawet
krótkie hamowanie powoduje, ¿e jego przewaga siê zeruje.

Nie - ciagle jest o tych kilka ciezarowek (lub innych pojazdow) z przodu.
A ta przewaga moze sie pozniej zniwelowac, zamienic na kilkanascie sekund .. albo na kilkanascie minut, bo korek, bo przejazd kolejowy, bo wypadek ..

J.

Data: 2011-11-24 21:02:06
Autor: WildS
On 2011-11-22, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:
Proste wyliczenie - mamy dwie ciężarówki, jedna ma Vmax 88, druga 91km/h. Jeśli startują np. A4 z Krakowa do Wrocławia, to po tych 300km, przy
założeniu że cały czas jadą ze swoimi prędkościami maksymalnymi różnica
między nimi wyniesie aż 9,8km, czyli 6:42 sekundy. Strasznie dużo. Tyle tylko, że to teoria. Dowolne hamowanei tego
'szybszego' powoduje, że wolniejszy go dogania.
Niech na tych 9,8 km wyprzedzi kilka ciezarowek to pozniej w
jakiejkolwiek kolejce bedzie te kilka ciezarowek blizej a tu czasowo
moze juz wyjsc to roznie.

Do tego jest inna istotna rzecz, zwlaszcza na zachodzie. Nie wyprzedzisz
jadacego 88km/h germanca albo holendra, dojedziecie do
wielokilometrowego zakazu wyprzedzania i on zwolni do 80 km/h. Te zryte
łby tak mają. Konczy sie zakaz to przyspieszają i goń go wtedy.

--
WildS

Data: 2011-11-23 10:56:33
Autor: J.F
U¿ytkownik "AdamP³aszczyca"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:c1.01.3SnxhC$0ds@mike.oldfield.org.pl...
Proste wyliczenie - mamy dwie ciê¿arówki, jedna ma Vmax 88, druga 91km/h.
Je¶li startuj± np. A4 z Krakowa do Wroc³awia, to po tych 300km, przy
za³o¿eniu ¿e ca³y czas jad± ze swoimi prêdko¶ciami maksymalnymi ró¿nica
miêdzy nimi wyniesie a¿ 9,8km, czyli 6:42 sekundy.
Strasznie du¿o.

Ale to dopiero pol dnia roboczego, a nawet 1/3.  W 5 dni sie zrobi z tego ponad 100 km.

Tyle tylko, ¿e to teoria. Dowolne hamowanei tego
'szybszego' powoduje, ¿e wolniejszy go dogania.

Ale dlaczego mialby hamowac ? I dlaczego nie mialby hamowac ten z tylu ?

Takie zdarzenia beda niezalezne i srednio powinny dotknac obu po rowno.
No chyba ze sie natkna na kolege tirowca, ktory z predkoscia 89km/h bedzie wyprzedzal czwartego, ktory jedzie 86 ..

Ewentualnie bedzie jechal prawym pasem te 89, a lewym jak na zlosc same osobowki.

Kiedy¶ z ciekawo¶ci zrobi³em sobie eksperyment - pojecha³em za 'szybkim',
który na wysoko¶ci Alwerni wyyyyyyyyyyprzedza³. We Wroc³awiu mia³ nad tym
wyprzedzonym ca³e 68 sekund przewagi.
Czyli on zarobi³ minutê. A ile stracili ci, którzy musieli za nim siê przez
kilka kilometrów wlec?
Oni musieli ze 140 zwolniæ do 90km/h. I tak przez 2-3 minuty.

No i ile stracili ? 2 minuty jazdy 90 to jest 3 km. Z predkoscia 140 przejechali by to w 1:17,
cale 43 sekundy. To on ma tracic 68 sekund zebys ty nie stracil 43 ? :-P

Przy czym przypadek dales ekstremalny, normalnie to sie wyprzedzaja duzo szybciej.
50m przy roznicy predkosci 3km/h to jest 1 minuta, i inni stracili 20s, a nawet mniej jesli poczekal na luke.
Jesli on naprawde wyprzedzal dluzej, to pewnie roznica predkosci byla mniejsza, wiec moze stad te 68 sekund.

I wtedy przyznaje racje ze mogl sobie odpuscic. Ale bo to z gory wiadomo ze tak bedzie ? Zrobi sie pod gore, ten przed toba zdechnie i przyjdzie ci jechac 60 przez pare km.

A teraz siegam do logow ... wycieczka do Zgorzelca, 24 sekundy zwolnienia do 95, z przyleglosciami - 1.5km przejechane z predkoscia srednia 100.
Drugi przypadek polowe krotszy, w trzecim zwolnilem do 105, w czwartym tez ... i autostrada sie skonczyla. Czwartek, godzina 16.
A przez pol drogi wolno 110 tak w ogole  :-)

Trasa z Katowic - jak juz sie wydostalem ze Slaska - jedno zwolnienie przy wezle, potem chwila zwolnienia do 85, a w calosci minuta ze srednia 100, nastepny przypadek cale 10s
(ciekawe, to auto chyba tak szybko nie przyspiesza), trzeci 1:10, potem na moment 92 - ale to chyba wina gps, kolejne zwolnienie do 80 - ale tu znow gps bo za moment 240 na liczniku :-), wreszcie uczciwa ciezarowka mnie przyhamowala na 30s, kolejna na 40s, potem spowolnienie do 60km/h - to chyba budowa, i dojechalem do wrocka.

Problem w tym, ¿e w Polsce ciê¿arówki zmieniaj± pas nie patrz±c, czy nie
zajad± drogi,a o tym, ¿eby zasygnalizowaæ zamiar i poczekaæ, a¿ kto¶ pu¶ci
(uprzedzam - ja puszczam, dla mnie przyhamowac i daæ potem w gaz nie
problem, nie mam 40 ton za sob±) to mowy nie ma.

Owszem, zdarza sie. Nie wszystkie, ale troche za czesto.

O tym, ¿eby wyprzedzany na dwie-trzy sekundy odpu¶ci³ gaz i u³atwi³ koledze
wyprzedzanie te¿ mowy nie ma.

Tempomat ma ? Czy zakazany ?

j.

Data: 2011-11-23 19:03:36
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Wed, 23 Nov 2011 10:56:33 +0100, J.F napisa³(a):

Tyle tylko, ¿e to teoria. Dowolne hamowanei tego
'szybszego' powoduje, ¿e wolniejszy go dogania.

Ale dlaczego mialby hamowac ? I dlaczego nie mialby hamowac ten z tylu ?


Bo siê pojawi przed nim co¶ wolniejszego, a lewy pas zajêty osobówkami. I
wtedy ten z ty³y go dogania.
kilka kilometrów wlec?
Oni musieli ze 140 zwolniæ do 90km/h. I tak przez 2-3 minuty.

No i ile stracili ? 2 minuty jazdy 90 to jest 3 km. Z predkoscia 140 przejechali by to w 1:17,
cale 43 sekundy. To on ma tracic 68 sekund zebys ty nie stracil 43 ? :-P

Pomnó¿ przez 5 samochodów. Ile sumarycznie osobówki straci³y?

O tym, ¿eby wyprzedzany na dwie-trzy sekundy odpu¶ci³ gaz i u³atwi³ koledze
wyprzedzanie te¿ mowy nie ma.

Tempomat ma ? Czy zakazany ?

Nie wiem, ciê¿arowców pytaj. IMO zamiast tempomatu by sie im przyda³ radar
trzymaj±cy sta³± odleg³o¶c od poprzedzaj±cego pojazdu.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-23 20:15:01
Autor: Bydlê
On 2011-11-23 18:03:36 +0000, Adam P³aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> said:

Dnia Wed, 23 Nov 2011 10:56:33 +0100, J.F napisa³(a):
Tempomat ma ? Czy zakazany ?

Nie wiem, ciê¿arowców pytaj. IMO zamiast tempomatu by sie im przyda³ radar
trzymaj±cy sta³± odleg³o¶c od poprzedzaj±cego pojazdu.

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...



--
Bydlê

Data: 2011-11-23 21:08:59
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-23, Bydlê <pan.bydle@gmail.com> wrote:

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...

Wyd³u¿yæ ci±gnik, przenie¶æ silnik za kabinê i obni¿yæ szoferkê do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-24 21:07:10
Autor: WildS
On 2011-11-23, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
Raczej praktyczne ćwiczenia: żona/dziecko/matka czy ktoś, na kim im zależy, przywiązany do zderzaka ich ciągnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstępu od poprzednika...

Wydłużyć ciągnik, przenieść silnik za kabinę i obniżyć szoferkę do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.

a w osobowkach wmontowac rozzazony pręt wsuwajacy sie w dupe po
przekroczeniu predkosci. Wystarczy :P

--
WildS

Data: 2011-11-24 21:58:00
Autor: RoMan Mandziejewicz
Hello WildS,

Thursday, November 24, 2011, 9:07:10 PM, you wrote:

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im
zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...
Wyd³u¿yæ ci±gnik, przenie¶æ silnik za kabinê i obni¿yæ szoferkê do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.
a w osobowkach wmontowac rozzazony prêt wsuwajacy sie w dupe po
przekroczeniu predkosci. Wystarczy :P

W ciê¿arówkach te¼. Ciekaw jestem, jak mi³o bêdziesz jecha³ 70km/h na
zwyk³ej drodze i 80km/h na autostradzie.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-11-24 22:03:39
Autor: WildS
On 2011-11-24, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:
Raczej praktyczne ćwiczenia: żona/dziecko/matka czy ktoś, na kim im
zależy, przywiązany do zderzaka ich ciągnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstępu od poprzednika...
Wydłużyć ciągnik, przenieść silnik za kabinę i obniżyć szoferkę do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.
a w osobowkach wmontowac rozzazony pręt wsuwajacy sie w dupe po
przekroczeniu predkosci. Wystarczy :P
W ciężarówkach teź. Ciekaw jestem, jak miło będziesz jechał 70km/h na
zwykłej drodze i 80km/h na autostradzie.

i dokładnie nic sie nie zmieni. Zamiaset wyprzedzac 89 vs 88 to bedziemy
się wyprzedzać 80 vs 79.5 :P

--
WildS

Data: 2011-11-24 22:51:48
Autor: RoMan Mandziejewicz
Hello WildS,

Thursday, November 24, 2011, 10:03:39 PM, you wrote:

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im
zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...
Wyd³u¿yæ ci±gnik, przenie¶æ silnik za kabinê i obni¿yæ szoferkê do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.
a w osobowkach wmontowac rozzazony prêt wsuwajacy sie w dupe po
przekroczeniu predkosci. Wystarczy :P
W ciê¿arówkach te¼. Ciekaw jestem, jak mi³o bêdziesz jecha³ 70km/h na
zwyk³ej drodze i 80km/h na autostradzie.
i dok³adnie nic sie nie zmieni. Zamiaset wyprzedzac 89 vs 88 to bedziemy
siê wyprzedzaæ 80 vs 79.5 :P

A wyprzedzajce siê. Za to wasi s±siedzi bêd± d³u¿ej dymaæ wasze
¿ony/dziewczyny/kochanki.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-11-24 22:27:39
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-24, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...

Wyd³u¿yæ ci±gnik, przenie¶æ silnik za kabinê i obni¿yæ szoferkê do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.

a w osobowkach wmontowac rozzazony prêt wsuwajacy sie w dupe po
przekroczeniu predkosci. Wystarczy :P

O, pomys³ na zdjêcie z bezpiecznego miejsca zabola³?

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-25 04:02:44
Autor: WildS
On 2011-11-24, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
Raczej praktyczne ćwiczenia: żona/dziecko/matka czy ktoś, na kim im zależy, przywiązany do zderzaka ich ciągnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstępu od poprzednika...

Wydłużyć ciągnik, przenieść silnik za kabinę i obniżyć szoferkę do
poziomu kierowcy busa. Wystarczy.

a w osobowkach wmontowac rozzazony pręt wsuwajacy sie w dupe po
przekroczeniu predkosci. Wystarczy :P

O, pomysł na zdjęcie z bezpiecznego miejsca zabolał?

lol, nie, raczej odpowiedzialem na nagonkÄ™ swoja propozycjÄ….

Ale mam lepszą. Niech wprowadzą na osobówki odpowiednik kwalifikacji
wstepnej, badania, psychotesty, wazne na 5 lat. --
WildS

Data: 2011-11-23 21:52:59
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Wed, 23 Nov 2011 20:15:01 +0100, Bydlê napisa³(a):

Nie wiem, ciê¿arowców pytaj. IMO zamiast tempomatu by sie im przyda³ radar
trzymaj±cy sta³± odleg³o¶c od poprzedzaj±cego pojazdu.

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...

Wiesz, jako¶ nei zauwa¿y³em. Trzymaj± przepisowy zazwyczaj...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-23 23:40:09
Autor: Bydlê
On 2011-11-23 20:52:59 +0000, Adam P³aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> said:

Dnia Wed, 23 Nov 2011 20:15:01 +0100, Bydlê napisa³(a):

Nie wiem, ciê¿arowców pytaj. IMO zamiast tempomatu by sie im przyda³ radar
trzymaj±cy sta³± odleg³o¶c od poprzedzaj±cego pojazdu.

Raczej praktyczne æwiczenia: ¿ona/dziecko/matka czy kto¶, na kim im
zale¿y, przywi±zany do zderzaka ich ci±gnika i utrzymywanie, tak przez
nich ulubionego, ~dwumetrowego odstêpu od poprzednika...

Wiesz, jako¶ nei zauwa¿y³em. Trzymaj± przepisowy zazwyczaj...

Na gierkówce?
W ¿yciu...


--
Bydlê

Data: 2011-11-24 00:04:25
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Wed, 23 Nov 2011 23:40:09 +0100, Bydlê napisa³(a):

Wiesz, jako¶ nei zauwa¿y³em. Trzymaj± przepisowy zazwyczaj...

Na gierkówce?

A to nie wiem, têdy staram siê nei je¼dziæ. Na A4 i innych trasach jest
spoko. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-24 13:14:50
Autor: Bydlê
On 2011-11-23 23:04:25 +0000, Adam P³aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> said:

Dnia Wed, 23 Nov 2011 23:40:09 +0100, Bydlê napisa³(a):

Wiesz, jako¶ nei zauwa¿y³em. Trzymaj± przepisowy zazwyczaj...

Na gierkówce?

A to nie wiem, têdy staram siê nei je¼dziæ. Na A4 i innych trasach jest
spoko.

Dobrze wiedzieæ, choæ z A4 korzystam tylko3-4 razy do roku.
:)


--
Bydlê

Data: 2011-11-24 20:59:19
Autor: WildS
On 2011-11-22, Adam PÅ‚aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:
Rozumiem, ze mozna sie czepiac łamania przepisów przez osobówki i
ciezarówki ale nie łamania? wyprzedzania tam gdzie dozwolone?

Problem w tym, że to nie kwestia przepisów, a umiejętności myślenia i
zauważania innych na drodze. Zdanie kierowców ciężarówek jest takie, że jak on ma kaganiec ciut wyżej
ustawiony, to na takim wyprzedzaniu zarobi, że hoho!
Windows prawda. Proste wyliczenie - mamy dwie ciężarówki, jedna ma Vmax 88, druga 91km/h. Jeśli startują np. A4 z Krakowa do Wrocławia, to po tych 300km, przy
założeniu że cały czas jadą ze swoimi prędkościami maksymalnymi różnica
między nimi wyniesie aż 9,8km, czyli 6:42 sekundy. Strasznie dużo. Tyle tylko, że to teoria. Dowolne hamowanei tego
'szybszego' powoduje, że wolniejszy go dogania. Kiedyś z ciekawości zrobiłem sobie eksperyment - pojechałem za 'szybkim',
który na wysokości Alwerni wyyyyyyyyyyprzedzał. We Wrocławiu miał nad tym
wyprzedzonym całe 68 sekund przewagi. Czyli on zarobił minutę. A ile stracili ci, którzy musieli za nim się przez
kilka kilometrów wlec?
Oni musieli ze 140 zwolnić do 90km/h. I tak przez 2-3 minuty.
oni nie maja tacha ;)

Dzisiaj zrobilem 846km w 10h i 1 minute. Jakbym zaoszczedzil 68 sekund
to bym w ogole nie przegial ;) Caly czas 90 na tempomacie, nocÄ….


Jak juz pisalem, takie podejscie to tylko w Polsce i miejscami w
niemczech. Reszta krajow przede wszystkim jezdzi osobowkami wolniej na
autostradach i czesto wystarczy wlaczyc migacz i po kilku osobowkach
mozna zaczac wyprzedzanie.
Problem w tym, że w Polsce ciężarówki zmieniają pas nie patrząc, czy nie
zajadą drogi,a o tym, żeby zasygnalizować zamiar i poczekać, aż ktoś puści
(uprzedzam - ja puszczam, dla mnie przyhamowac i dać potem w gaz nie
problem, nie mam 40 ton za sobą) to mowy nie ma. O tym, żeby wyprzedzany na dwie-trzy sekundy odpuścił gaz i ułatwił koledze
wyprzedzanie też mowy nie ma.

ja nie wiem, juz tu ktos pisal, ze on takiego problemu nie widzi tylko
potem zaczal z kims flejmowac i przestalo byc ciekawie ;)
Ja po Polsce jezdze malo w porownaniu do zachodu a po Polskich
autostradach jeszcze mniej bo za drogie dla szefostwa. Ale z tego co
widze to sporadycznie trafiaja sie takie sytuacje jak piszesz.
Najczesciej spotykam sie z tym, ze dojezdza jakas osobowka do 2 tirow,
ktore sa juz dawno w polowie wyprzedzania i pogania ich na CB radio.

--
WildS

Data: 2011-11-24 23:06:55
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Thu, 24 Nov 2011 20:59:19 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

Najczesciej spotykam sie z tym, ze dojezdza jakas osobowka do 2 tirow,
ktore sa juz dawno w polowie wyprzedzania i pogania ich na CB radio.

A dziwisz siê? Jaki problem dla wyprzedzanego na te 2-3 sekundy zdj±c nogê
z gazu?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-25 04:08:56
Autor: WildS
On 2011-11-24, Adam PÅ‚aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:
Najczesciej spotykam sie z tym, ze dojezdza jakas osobowka do 2 tirow,
ktore sa juz dawno w polowie wyprzedzania i pogania ich na CB radio.
A dziwisz siÄ™? Jaki problem dla wyprzedzanego na te 2-3 sekundy zdjÄ…c nogÄ™
z gazu?
A po co ma co chwile zdejmowac i dodawac? na paliwo nie zarobi.
Ciezarowka jest do zarabiania pieniedzy a nie do oszczedzania czasu
obcym ludziom.
Normalnymi drogami typu autostrada jezdzi sie na tempomacie. I czlowiek
sie mniej męczy i paliwa mniej zuzywa.

Ciekawe, ze nikt nie narzeka na osobowki, ktore potrafia dluzej tira
wyprzedzac niz tir innego tira ;)
Swietnie to wyglada na 2 pasmowych autstradach z zakazem wyprzedzania u
niemca. Ciezarowki wlokÄ… sie 80 za jakims ruskiem albo niemcem, obok
osobowki wlekÄ… siÄ™ 85-90 za najwolniejsza osobowka ;)

Gdyby zakazu nie było to ciezarowki by sie powyprzedzaly, odstepy
pomiedzy nimi byly naturalne i osobowki by mialy miejsce na wyprzedzanie
sie.

--
WildS

Data: 2011-11-25 08:15:52
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-25, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:

A po co ma co chwile zdejmowac i dodawac? na paliwo nie zarobi.

Zarobi. Nikt nie mówi o zwalnianiu o 20km/h.

Ciezarowka jest do zarabiania pieniedzy a nie do oszczedzania czasu
obcym ludziom.
Normalnymi drogami typu autostrada jezdzi sie na tempomacie. I czlowiek
sie mniej mêczy i paliwa mniej zuzywa.

Ciekawe, ze nikt nie narzeka na osobowki, ktore potrafia dluzej tira
wyprzedzac niz tir innego tira ;)

Wydaje Ci siê, wszyscy szybciej je¿d¿±cy narzekaj±.

Swietnie to wyglada na 2 pasmowych autstradach z zakazem wyprzedzania u
niemca. Ciezarowki wlok± sie 80 za jakims ruskiem albo niemcem, obok
osobowki wlek± siê 85-90 za najwolniejsza osobowka ;)

Gdyby zakazu nie by³o to ciezarowki by sie powyprzedzaly, odstepy
pomiedzy nimi byly naturalne i osobowki by mialy miejsce na wyprzedzanie
sie.

Blokujcie osobówki to siê dorobicie jeszcze wiêcej zakazów
wyprzedzania...

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-25 09:44:15
Autor: WildS
On 2011-11-25, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
Swietnie to wyglada na 2 pasmowych autstradach z zakazem wyprzedzania u
niemca. Ciezarowki wlokÄ… sie 80 za jakims ruskiem albo niemcem, obok
osobowki wlekÄ… siÄ™ 85-90 za najwolniejsza osobowka ;)

Gdyby zakazu nie było to ciezarowki by sie powyprzedzaly, odstepy
pomiedzy nimi byly naturalne i osobowki by mialy miejsce na wyprzedzanie
sie.

Blokujcie osobówki to się dorobicie jeszcze więcej zakazów
wyprzedzania...

a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co złe
na drodze? Nieraz mnie przyblokowała jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupułów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukÄ™ w pociÄ…gu osoboweka.


Więcej zakazów od niemca po benelux to ciezko by było wcisnąć.
Skonczy sie po prostu tym, ze kierowcy beda te zakazy Å‚amac bo kara nie
jest az tak wysoka a i przy dobrym wywiadzie na CB niekoniecznie złapia
;)


--
WildS

Data: 2011-11-25 10:04:43
Autor: AZ
On 2011-11-25, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:

a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co złe
na drodze? Nieraz mnie przyblokowała jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupułów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukÄ™ w pociÄ…gu osoboweka.

Zapamietaj. Osobowka to swietosc, jak jedzie osobowka to wszyscy powinni
spierdalac, piesi, rowerzysci, motocyklisci, samochody. Drogi sa dla
osobowek!!! Tu panuje glupie przekonanie, ze osobowki maja wszedzie
pierwszenstwo, a jak jakies Tico wyprzedza TIR-a zjezdzajac zza
ciezarowki na lewy pas i powoli rozpedzajac sie na najwyzszym biegu to
jest okej...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-25 15:43:46
Autor: WildS
On 2011-11-25, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:
a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co złe
na drodze? Nieraz mnie przyblokowała jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupułów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukÄ™ w pociÄ…gu osoboweka.
Zapamietaj. Osobowka to swietosc, jak jedzie osobowka to wszyscy powinni
spierdalac, piesi, rowerzysci, motocyklisci, samochody. Drogi sa dla
osobowek!!! Tu panuje glupie przekonanie, ze osobowki maja wszedzie
pierwszenstwo, a jak jakies Tico wyprzedza TIR-a zjezdzajac zza
ciezarowki na lewy pas i powoli rozpedzajac sie na najwyzszym biegu to
jest okej...


No własnie zauwazylem. Do tego pewien Roman z takiego tico ma jeszcze
ochote na moja babÄ™. A w ogole to powiniennem pewnie temu tico zjechac najlepiej do rowu i
zwolnic do 50, zeby sie nie zgubil na drodze.


--
WildS

Data: 2011-11-25 10:22:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-25, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:

Gdyby zakazu nie by³o to ciezarowki by sie powyprzedzaly, odstepy
pomiedzy nimi byly naturalne i osobowki by mialy miejsce na wyprzedzanie
sie.

Blokujcie osobówki to siê dorobicie jeszcze wiêcej zakazów

wyprzedzania...

a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co z³e
na drodze? Nieraz mnie przyblokowa³a jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupu³ów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukê w poci±gu osoboweka.

Mo¿na siê k³óciæ z rzeczywisto¶ci±, mo¿na siê do niej dostosowaæ.

Wiêcej zakazów od niemca po benelux to ciezko by by³o wcisn±æ.
Skonczy sie po prostu tym, ze kierowcy beda te zakazy ³amac bo kara nie
jest az tak wysoka a i przy dobrym wywiadzie na CB niekoniecznie z³apia

Nie doceniasz rozwijaj±cego siê systemu kamer i automatycznego
wystawiania mandatów.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-25 10:44:29
Autor: RoMan Mandziejewicz
Hello WildS,

Friday, November 25, 2011, 9:44:15 AM, you wrote:

[...]

Blokujcie osobówki to siê dorobicie jeszcze wiêcej zakazów
wyprzedzania...
a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co z³e
na drodze? Nieraz mnie przyblokowa³a jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupu³ów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukê w poci±gu osoboweka.

Znaczy za to, ¿e jaki¶ palant przyblokowa³ mscisz siê na innych?

Ja naprawdê mocno kibicujê s±siadom r¿n±cym wasze baby. Za to, ¿e
jakis palant w ciê¿arówce mnie kiedy¶ przyblokowa³.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-11-25 15:45:22
Autor: WildS
On 2011-11-25, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:
a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co złe
na drodze? Nieraz mnie przyblokowała jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupułów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukÄ™ w pociÄ…gu osoboweka.

Znaczy za to, że jakiś palant przyblokował mscisz się na innych?

Ja naprawdę mocno kibicuję sąsiadom rżnącym wasze baby. Za to, że
jakis palant w ciężarówce mnie kiedyś przyblokował.

[...]

Aktualnie rżnę przydrożne dziwki.

P.S. Uważaj na córkę.


(No, po długim dumaniu jak udało mi sie uzyc doswiadczenia zawodowego do
wymyslenia komentarza na twoim poziomie).


--
WildS

Data: 2011-11-25 18:49:43
Autor: Cavallino
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:996387670.20111125104429pik-net.pl...
Hello WildS,

Friday, November 25, 2011, 9:44:15 AM, you wrote:

[...]

Blokujcie osobówki to siê dorobicie jeszcze wiêcej zakazów
wyprzedzania...
a co, osobowka swieta krowa a ciezarowka od obwiniania o wszystko co z³e
na drodze? Nieraz mnie przyblokowa³a jakas swieta osobowka przez nie
zjechanie na skrajny lewy na 3 pasmowej wiec nie mam skrupu³ów na 2
pasmowych aczkolwiek zwykle czekam na lukê w poci±gu osoboweka.

Znaczy za to, ¿e jaki¶ palant przyblokowa³ mscisz siê na innych?

Ja naprawdê mocno kibicujê s±siadom r¿n±cym wasze baby.

I to nagminnie.
Dla nich zostaj± tylko brudne tirówki po rowach, przynajmniej mentalnie i higienicznie do nich pasuj±.

Data: 2011-11-25 18:01:40
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Fri, 25 Nov 2011 04:08:56 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

A po co ma co chwile zdejmowac i dodawac? na paliwo nie zarobi.

¯eby innym u³atwiæ ¿ycie. Tak samo po co ja mam zdejmowaæ nogê z gazu,
kiedy ciê¿arówka przede mn± sygnalizuje zamiar wyprzedzenia? Mój czas te¿
kosztuje, ale parê sekund mnie nie zbawi. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-22 10:30:30
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-21, AZ <artur.zabronski@gmail.com> wrote:

Ale¿ oni wspó³pracuj±... z innymi du¿ymi.

Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi. W wiekszosci robia
margines zeby spokojnie wyprzedzic, nie utrudniaja. No jedynie mozna sie
lekko wkurwic jak na autostradzie sie wyprzedaja, ale po za tym?

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach, margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 10:45:47
Autor: Artur Ma¶l±g
W dniu 2011-11-22 10:30, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-11-21, AZ<artur.zabronski@gmail.com>  wrote:

Ale¿ oni wspó³pracuj±... z innymi du¿ymi.

Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi. W wiekszosci robia
margines zeby spokojnie wyprzedzic, nie utrudniaja. No jedynie mozna sie
lekko wkurwic jak na autostradzie sie wyprzedaja, ale po za tym?

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach,

Nie jest na tyle upierdliwe by na nie w kó³ko narzekaæ.

margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

To raczej oczywiste - choæ wielu tutaj preferuje do¶æ dowolne
traktowanie przepisów, to za taki numer kierowca mo¿e dostaæ
mandat, wiêc ja 'im' siê wcale nie dziwiê. Inna sprawa, ¿e
"margines" bywa niebezpieczny.

Data: 2011-11-22 10:09:54
Autor: AZ
On 2011-11-22, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Nie jest na tyle upierdliwe by na nie w kółko narzekać.

Otoz to.

To raczej oczywiste - choć wielu tutaj preferuje dość dowolne
traktowanie przepisów, to za taki numer kierowca może dostać
mandat, więc ja 'im' się wcale nie dziwię. Inna sprawa, że
"margines" bywa niebezpieczny.

Dlatego sporadycznie margines robia cysterny, ja w nocy tez jestem malo
chetny do robienia komus marginesu, albo przed wzniesieniem.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-22 11:40:59
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach,

Nie jest na tyle upierdliwe by na nie w kó³ko narzekaæ.

Bywa upierdliwe i zawsze jest mocno irytuj±ce.

margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

To raczej oczywiste - choæ wielu tutaj preferuje do¶æ dowolne
traktowanie przepisów, to za taki numer kierowca mo¿e dostaæ
mandat, wiêc ja 'im' siê wcale nie dziwiê. Inna sprawa, ¿e
"margines" bywa niebezpieczny.

Ja te¿ siê nie dziwiê. Ale wolê jak zjad± :)

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 12:12:09
Autor: Artur Ma¶l±g
W dniu 2011-11-22 11:40, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-11-22, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  wrote:

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach,

Nie jest na tyle upierdliwe by na nie w kó³ko narzekaæ.

Bywa upierdliwe i zawsze jest mocno irytuj±ce.

To, ¿e bywa upierdliwe to siê mogê zgodziæ (zreszt± powy¿ej to
napisa³em), ale zawsze mocno irytuj±ce? Chcesz przez to napisaæ,
¿e w sumie to ¿ycie jest irytuj±ce, poniewa¿ zawsze co¶ tam
mo¿e wyst±piæ, co akurat bêdzie ci przeszkadza³o? Trzeba siê
normalnie uzbroiæ w cierpliwo¶æ, podchodziæ do ¿ycia mniej
nerwowo i ¶wiat stanie siê piêkny. Wyprzedzi siê wtedy, kiedy
bêdzie mo¿na.

margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

To raczej oczywiste - choæ wielu tutaj preferuje do¶æ dowolne
traktowanie przepisów, to za taki numer kierowca mo¿e dostaæ
mandat, wiêc ja 'im' siê wcale nie dziwiê. Inna sprawa, ¿e
"margines" bywa niebezpieczny.

Ja te¿ siê nie dziwiê. Ale wolê jak zjad± :)

A ja niespecjalnie. Wolê wiedzieæ, ¿e normalna jazda to jest po
swoim pasie, a nie w zale¿no¶ci od widzimisiê kierownika.
Zreszt± jak nie widzia³e¶ akcji z ciê¿arówkami gwa³townie wracaj±cymi
z "marginesu" (jad±c z ty³u/wyprzedzaj±c raczej ¶rednio widaæ co
jest przed ciê¿arówk±) to chyba ma³o widzia³e¶, albo mia³e¶ szczê¶cie.

Data: 2011-11-22 13:06:49
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Nie jest na tyle upierdliwe by na nie w kó³ko narzekaæ.

Bywa upierdliwe i zawsze jest mocno irytuj±ce.

To, ¿e bywa upierdliwe to siê mogê zgodziæ (zreszt± powy¿ej to
napisa³em), ale zawsze mocno irytuj±ce? Chcesz przez to napisaæ,
¿e w sumie to ¿ycie jest irytuj±ce, poniewa¿ zawsze co¶ tam
mo¿e wyst±piæ, co akurat bêdzie ci przeszkadza³o? Trzeba siê
normalnie uzbroiæ w cierpliwo¶æ, podchodziæ do ¿ycia mniej
nerwowo i ¶wiat stanie siê piêkny. Wyprzedzi siê wtedy, kiedy
bêdzie mo¿na.

Do szczê¶cia mi wystarczy, ¿eby ten wyprzedzany na chwilê odpu¶ci³ o kilka kilometrów na godzinê.

margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

To raczej oczywiste - choæ wielu tutaj preferuje do¶æ dowolne
traktowanie przepisów, to za taki numer kierowca mo¿e dostaæ
mandat, wiêc ja 'im' siê wcale nie dziwiê. Inna sprawa, ¿e
"margines" bywa niebezpieczny.

Ja te¿ siê nie dziwiê. Ale wolê jak zjad± :)

A ja niespecjalnie. Wolê wiedzieæ, ¿e normalna jazda to jest po
swoim pasie, a nie w zale¿no¶ci od widzimisiê kierownika.
Zreszt± jak nie widzia³e¶ akcji z ciê¿arówkami gwa³townie wracaj±cymi
z "marginesu" (jad±c z ty³u/wyprzedzaj±c raczej ¶rednio widaæ co
jest przed ciê¿arówk±) to chyba ma³o widzia³e¶, albo mia³e¶ szczê¶cie.

Widzia³em tak± akcjê - dlatego rzadko korzystam. Ale ja staram siê
je¼dziæ "czytelnie" i z reakcji tirmanów wnioskujê, ¿e doskonale wiedz±
kto ich chce wyprzedziæ za wszelk± cenê, a kto czeka na miejsce.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 13:33:32
Autor: kakmar
Dnia 22.11.2011 Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał/a:

Do szczęścia mi wystarczy, żeby ten wyprzedzany na chwilę odpuścił o kilka kilometrów na godzinę.

Ale to głównie zależy od tego jak szybko sam jedziesz/chcesz jechać.
W skrajnych wypadkach nawet na prawie pustej drodze co chwilę trzeba hamować za kimś kto powoli wyprzedza, i niekoniecznie będzie to ciężarówka. Z drugiej strony jadąc odpowiednio wolno, problemu można zupełnie nie zauważyć.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-11-22 14:40:38
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Tue, 22 Nov 2011 13:33:32 +0000 (UTC), kakmar napisa³(a):

Dnia 22.11.2011 Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisa³/a:

Do szczê¶cia mi wystarczy, ¿eby ten wyprzedzany na chwilê odpu¶ci³ o kilka kilometrów na godzinê.

Ale to g³ównie zale¿y od tego jak szybko sam jedziesz/chcesz jechaæ.
W skrajnych wypadkach nawet na prawie pustej drodze co chwilê trzeba hamowaæ za kim¶ kto powoli wyprzedza, i niekoniecznie bêdzie to ciê¿arówka. Z drugiej strony jad±c odpowiednio wolno, problemu mo¿na zupe³nie nie zauwa¿yæ.

Raz na A4 ustawi³em tempomat na 130 (wtedy taka by³a dozwolona). Na
prawym pasie by³em za szybki, a na lewym za wolny. Ni cholery nie da³o
sie jechaæ. :-)

--
Heniek

Data: 2011-11-22 14:47:15
Autor: J.F
U¿ytkownik "HeniekMogi³ko"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:q476ijvgvxlw$.dlg@heniek.he...
Raz na A4 ustawi³em tempomat na 130 (wtedy taka by³a dozwolona). Na
prawym pasie by³em za szybki, a na lewym za wolny. Ni cholery nie da³o
sie jechaæ. :-)

Albo to bylo dawno, albo licznik ci strasznie zawyza :-)

J.

Data: 2011-11-22 14:44:33
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, kakmar <kakmar+sp@gmail.com> wrote:

Do szczê¶cia mi wystarczy, ¿eby ten wyprzedzany na chwilê odpu¶ci³ o kilka kilometrów na godzinê.

Ale to g³ównie zale¿y od tego jak szybko sam jedziesz/chcesz jechaæ.
W skrajnych wypadkach nawet na prawie pustej drodze co chwilê trzeba hamowaæ za kim¶ kto powoli wyprzedza, i niekoniecznie bêdzie to ciê¿arówka.

Osobówki jednak zazwyczaj szybciej wracaj± na prawy pas...

Z drugiej strony jad±c odpowiednio wolno, problemu mo¿na zupe³nie nie zauwa¿yæ.

Odpowiednio wolno czyli oko³o 90km/h - tyle co TIR przed Tob± :)

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 14:29:58
Autor: Artur Ma¶l±g
W dniu 2011-11-22 13:06, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-11-22, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  wrote:
(...)
Do szczê¶cia mi wystarczy, ¿eby ten wyprzedzany na chwilê odpu¶ci³ o
kilka kilometrów na godzinê.

Jeden odpu¶ci, drugi nie. Zupe³nie jak ci w osobówkach.

margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

To raczej oczywiste - choæ wielu tutaj preferuje do¶æ dowolne
traktowanie przepisów, to za taki numer kierowca mo¿e dostaæ
mandat, wiêc ja 'im' siê wcale nie dziwiê. Inna sprawa, ¿e
"margines" bywa niebezpieczny.

Ja te¿ siê nie dziwiê. Ale wolê jak zjad± :)

A ja niespecjalnie. Wolê wiedzieæ, ¿e normalna jazda to jest po
swoim pasie, a nie w zale¿no¶ci od widzimisiê kierownika.
Zreszt± jak nie widzia³e¶ akcji z ciê¿arówkami gwa³townie wracaj±cymi
z "marginesu" (jad±c z ty³u/wyprzedzaj±c raczej ¶rednio widaæ co
jest przed ciê¿arówk±) to chyba ma³o widzia³e¶, albo mia³e¶ szczê¶cie.

Widzia³em tak± akcjê - dlatego rzadko korzystam. Ale ja staram siê
je¼dziæ "czytelnie"

Ale co mi po tym, ¿e Ty starasz siê je¼dziæ "czytelnie"?

i z reakcji tirmanów wnioskujê, ¿e doskonale wiedz±
kto ich chce wyprzedziæ za wszelk± cenê, a kto czeka na miejsce.

Problem w tym, ¿e pobocze nie s³u¿y do jazdy i nie wiadomo co siê mo¿e
na nim przytrafiæ - tego zza ciê¿arówki raczej nie widaæ.

Data: 2011-11-22 14:56:05
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Do szczê¶cia mi wystarczy, ¿eby ten wyprzedzany na chwilê odpu¶ci³ o
kilka kilometrów na godzinê.

Jeden odpu¶ci, drugi nie. Zupe³nie jak ci w osobówkach.

Szczerze mówiæ odpuszczania przez wyprzedzan± ciê¿arówkê jeszcze nie
widzia³em. (na dwupasmowych, na zwyk³ych drogach widzia³em)

Widzia³em tak± akcjê - dlatego rzadko korzystam. Ale ja staram siê
je¼dziæ "czytelnie"

Ale co mi po tym, ¿e Ty starasz siê je¼dziæ "czytelnie"?

A mówimy o wyprzedzaniu Ciebie czy ciê¿arówek?

i z reakcji tirmanów wnioskujê, ¿e doskonale wiedz±
kto ich chce wyprzedziæ za wszelk± cenê, a kto czeka na miejsce.

Problem w tym, ¿e pobocze nie s³u¿y do jazdy i nie wiadomo co siê mo¿e
na nim przytrafiæ - tego zza ciê¿arówki raczej nie widaæ.

Dlatego nie lubiê wyprzedzaæ na trzeciego - jak wspomnia³em powy¿ej.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 14:04:27
Autor: WildS
On 2011-11-22, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi. W wiekszosci robia
margines zeby spokojnie wyprzedzic, nie utrudniaja. No jedynie mozna sie
lekko wkurwic jak na autostradzie sie wyprzedaja, ale po za tym?

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
Głównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach, margines też
siÄ™ coraz rzadziej trafia.

Zalezy od drogi. Jesli są chociazby płytkie ale wyczuwalne koleiny to
sorry ale nie zjade ani o centymetr bo to po prostu mniej bezpieczne od
jechania dalej z ta sama predkoscia tym samym torem jazdy.
Podobnie jesli nie mam dosc widocznosci z przodu - na krajowkach matki z
dziecmi za reke albo w wozkach na poboczu to norma.

--
WildS

Data: 2011-11-22 14:36:17
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-22, WildS <falcon@nightfall.pl> wrote:

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach, margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

Zalezy od drogi. Jesli s± chociazby p³ytkie ale wyczuwalne koleiny to
sorry ale nie zjade ani o centymetr bo to po prostu mniej bezpieczne od
jechania dalej z ta sama predkoscia tym samym torem jazdy.

Wcale Ci siê nie dziwiê.

Podobnie jesli nie mam dosc widocznosci z przodu - na krajowkach matki z
dziecmi za reke albo w wozkach na poboczu to norma.

Matki z dzieæmi, rowerzy¶ci, pijani, babcia z grzybami...

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-22 14:39:10
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:04:27 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

On 2011-11-22, Krzysiek Kielczewski <krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:
Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi. W wiekszosci robia
margines zeby spokojnie wyprzedzic, nie utrudniaja. No jedynie mozna sie
lekko wkurwic jak na autostradzie sie wyprzedaja, ale po za tym?

Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach, margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

Zalezy od drogi. Jesli s± chociazby p³ytkie ale wyczuwalne koleiny to
sorry ale nie zjade ani o centymetr bo to po prostu mniej bezpieczne od
jechania dalej z ta sama predkoscia tym samym torem jazdy.
Podobnie jesli nie mam dosc widocznosci z przodu - na krajowkach matki z
dziecmi za reke albo w wozkach na poboczu to norma.

Nie masz obowi±zku, tak¿e zero problemu z mojej strony, ale co z
wielokilometrowymi wyprzedzaniami na autostradzie? --
Heniek

Data: 2011-11-22 14:52:06
Autor: WildS
On 2011-11-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
Głównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach, margines też
siÄ™ coraz rzadziej trafia.

Zalezy od drogi. Jesli są chociazby płytkie ale wyczuwalne koleiny to
sorry ale nie zjade ani o centymetr bo to po prostu mniej bezpieczne od
jechania dalej z ta sama predkoscia tym samym torem jazdy.
Podobnie jesli nie mam dosc widocznosci z przodu - na krajowkach matki z
dziecmi za reke albo w wozkach na poboczu to norma.

Nie masz obowiązku, także zero problemu z mojej strony, ale co z
wielokilometrowymi wyprzedzaniami na autostradzie?

To samo co z osobowkami jadacymi 70 na drogach krajowych albo
zwalniajacymi do 40-50 przed _kazdym_ fotoradarem ;)
Za litwinow i dziwnych nie recze ale przynajmneij ja jak juz mam takie
wyprzedzanie zaczac to czekam az jakies wieksze stado osobowek sobie
pojedzie.

--
WildS

Data: 2011-11-22 15:41:56
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Tue, 22 Nov 2011 14:52:06 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

On 2011-11-22, HeniekMogi³ko <heniek@heniek.he> wrote:
Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?
G³ównie o wielokilometrowe wyprzedzanie na dwupasmówkach, margines te¿
siê coraz rzadziej trafia.

Zalezy od drogi. Jesli s± chociazby p³ytkie ale wyczuwalne koleiny to
sorry ale nie zjade ani o centymetr bo to po prostu mniej bezpieczne od
jechania dalej z ta sama predkoscia tym samym torem jazdy.
Podobnie jesli nie mam dosc widocznosci z przodu - na krajowkach matki z
dziecmi za reke albo w wozkach na poboczu to norma.

Nie masz obowi±zku, tak¿e zero problemu z mojej strony, ale co z
wielokilometrowymi wyprzedzaniami na autostradzie?

To samo co z osobowkami jadacymi 70 na drogach krajowych albo
zwalniajacymi do 40-50 przed _kazdym_ fotoradarem ;)
Za litwinow i dziwnych nie recze ale przynajmneij ja jak juz mam takie
wyprzedzanie zaczac to czekam az jakies wieksze stado osobowek sobie
pojedzie.

No dobra to Ty. Ale mo¿e wyjasnisz mi postêpowanie innych (przynajmniej
spróbujesz). Dlaczego po niemieckiej stronie mo¿na jechac w kolumnie, a
po polskiej zaczyna siê g³upie wyprzedzanie?
--
Heniek

Data: 2011-11-24 20:50:53
Autor: WildS
On 2011-11-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
To samo co z osobowkami jadacymi 70 na drogach krajowych albo
zwalniajacymi do 40-50 przed _kazdym_ fotoradarem ;)
Za litwinow i dziwnych nie recze ale przynajmneij ja jak juz mam takie
wyprzedzanie zaczac to czekam az jakies wieksze stado osobowek sobie
pojedzie.

No dobra to Ty. Ale może wyjasnisz mi postępowanie innych (przynajmniej
spróbujesz). Dlaczego po niemieckiej stronie można jechac w kolumnie, a
po polskiej zaczyna się głupie wyprzedzanie?

Po polskiej nie ma zakazu. Dokladnie to samo co w Polsce, dzieje sie na
kazdej niemieckiej autostradzie z dwupasmowkami wlacznie gdzie nie ma
zakazu. Ten niemiecki kawałek A12 do ringu jest o tyle specyficzny, że
to strzelnica gdzie sie niemal co zjazd czai policja albo BAG i na
zagranicznych poluje. Osobówką też nie polecam tam przekraczac
predkosci.

Kazdy duzy chce jechac swoim tempem a taka kolumna rowna do
najwolniejszego (zwykle ruska albo germanca w cystrernie). 10km/h przy
9h jazdy to duzo - godzina gratis ;)
Do tego droga nie jest płaska i jedne auta wchodza pod gore szybciej,
inne wolniej. Hamowanie pod gorke do 70 co kilka km raczej nie odbija
sie dobrze ani na spalaniu ani na predkosci ani na samopoczuciu.

Tam sie jedzie na tempomacie zwykle a jak ktos ze slabszym silnikiem
albo duzo ciezszym ladunkiem jedzie przed tobÄ… to wierz mi, ze jak
najszybciej chcesz go miec za sobÄ… ;) On jedzie na tempomacie ale ty za
nim juz musisz co chwile zmieniac predkosc.

--
WildS

Data: 2011-11-22 11:08:31
Autor: czak norris
W dniu 2011-11-21 22:21, AZ pisze:
Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

Chociażby o tzw. regulatorów ruchu na wszelkiej maści zwężeniach.
O wulgaryzmach na CB #19 nawet nie będę wspominał, bo w kontekście takowych użytych w Twym pytaniu, możesz nie zrozumieć co mam na myśli(*) ;)

(*) sam przeklinam, ale staram się nie robić tego publicznie

BTW Kurwa jego zapierdolona w dupę mać, powiedział bosman po czym zaklął szpetnie ;)

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;)

Data: 2011-11-22 14:32:31
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Mon, 21 Nov 2011 21:21:19 +0000 (UTC), AZ napisa³(a):

On 2011-11-21, Grejon <grejon83@gmail.com> wrote:

Natomiast ja bym bardzo chcia³, ¿eby siê ludzie z du¿ych nauczyli liczyæ, a
tak¿e wspó³pracowaæ...

Ale¿ oni wspó³pracuj±... z innymi du¿ymi.

Hmmm. Robie co roku glownie po drogach 50 kkm, nie duzo i nie malo ale jakos nie
zauwazylem zeby kierowcy tirow byli uciazliwi. W wiekszosci robia
margines zeby spokojnie wyprzedzic, nie utrudniaja.

Bo w wiêkszo¶ci tak w³asnie jest i IMHO w wiêkszo¶ci przypadków nie ma z
nimi problemu.

No jedynie mozna sie
lekko wkurwic jak na autostradzie sie wyprzedaja, ale po za tym?

Ciekawe jest tylko to, ¿e jak jad± po niemieckiej stronie A4 (i dalej)
nie zaobserwujesz takiego zjawiska, a tylko min± granice, te same
pojazdy zaczynaj± "wy¶cigi zó³wi".

Poza tym s± uci±zliwi w górach. Jako, ¿e stamt±d pochodzê
(Sudety-Karkonosze) to i czêsto tam jestem, st±d wiem.

I nie chodzi mi, ¿e siê wlek± pod górê. Maj± mocy ile maj±, a  ³adunek
swoje wa¿y. Ale np. nie ma zimy ¿eby jaki¶ tirman nie zablokowa³ tzw.
Kaczorowa na krajowej 3. I nie jest to win± osobówki jak to próbuje
sugerowaæ kolega WildS. Chocia¿by dlatego, ¿e po przebudowie drogi  s±
dwa pasy ruchu w kierunku "pod góre". Co jest przyczyn±? Mo¿e brak
zimowych opon, mo¿e olewanie komunikatów drogowych i warunków na drodze,
mo¿e brak umiejêtno¶ci, mo¿e g³upio wybrana droga przez dyspozytora (np.
zamiast przez Jakuszyce mo¿na jechac przez przej¶cie w Lubawce lub przez
Kudowê-Zdrój), a mo¿e wreszcie "ja siê spieszê". Co by to nie by³o po
takiej akcji, jedyna g³ówna droga dojazdowa do regionu od strony
wschodniej jest zablokowana. Miejscowi sobie poradz±, znaj± objazdy. Ale
to s± góry, sezon i masa ludzi chce dojachaæ np. na swoje wakacje, a nie
mog±. Region nie ¿yje z tranzytu towarów tylko z turystów, a tych z
kolei nie bawi przymusowy postój na drodze, bo kto¶ postawi³ naczepê w
poprzek drogi.
 
Wiec, ze tak zapytam - o co wam kurwa chodzi?

Chodzi o podej¶cie typu mi sie nalezy bo ja pracujê, bo mam tacho, bo mi
siê cie¿ko rozpêdziæ itd. Ja to dobrze rozumiem i staram sie u³atwiac im
¿ycie, ale jak ka¿dy nienawidzê byæ do czego¶ zmuszany, a bywa, ¿e
jestem i wtedy czêsto s³yszê te ¿a³osne t³umaczenia.

--
Heniek

Data: 2011-11-22 15:01:31
Autor: WildS
On 2011-11-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
I nie chodzi mi, że siÄ™ wlekÄ… pod górÄ™. MajÄ… mocy ile majÄ…, a  Å‚adunek
swoje waży. Ale np. nie ma zimy żeby jakiś tirman nie zablokował tzw.
Kaczorowa na krajowej 3. I nie jest to winą osobówki jak to próbuje
sugerować kolega WildS. Chociażby dlatego, że po przebudowie drogi  sÄ…
dwa pasy ruchu w kierunku "pod góre". Co jest przyczyną? Może brak
zimowych opon, może olewanie komunikatów drogowych i warunków na drodze,
może brak umiejętności, może głupio wybrana droga przez dyspozytora (np.
zamiast przez Jakuszyce można jechac przez przejście w Lubawce lub przez
Kudowę-Zdrój), a może wreszcie "ja się spieszę". Co by to nie było po
takiej akcji, jedyna główna droga dojazdowa do regionu od strony
wschodniej jest zablokowana. Miejscowi sobie poradzÄ…, znajÄ… objazdy. Ale
to są góry, sezon i masa ludzi chce dojachać np. na swoje wakacje, a nie
mogą. Region nie żyje z tranzytu towarów tylko z turystów, a tych z
kolei nie bawi przymusowy postój na drodze, bo ktoś postawił naczepę w
poprzek drogi.


Zima to zima niestety. Na pusto to i na niemieckiej autostradzie ktos
moze pod gorke stanąć albo zestaw złozyc jak scyzoryk. Nie unikniesz tego
niestety. 3 w gorach niezbyt przyjemna jest niestety. A dlaczego tam
jezdza? Pewnie zalezy skad jada i gdzie maja dostawe. Jak nadloza
30-50km na Lubawke to potem musza drugie tyle np. wracac po czeskiej
stronie.


--
WildS

Data: 2011-11-22 15:41:23
Autor: J.F
Użytkownik "WildS"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
On 2011-11-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
Ale np. nie ma zimy żeby jakiś tirman nie zablokował tzw.
Kaczorowa na krajowej 3. I nie jest to winą osobówki jak to próbuje
sugerować kolega WildS. Chociażby dlatego, że po przebudowie drogi są
dwa pasy ruchu w kierunku "pod góre". Co jest przyczyną? Może brak
zimowych opon, może olewanie komunikatów drogowych i warunków na drodze,
może [....]  może wreszcie "ja siÄ™ spieszÄ™". Co by to nie byÅ‚o po
takiej akcji, jedyna główna droga dojazdowa do regionu od strony
wschodniej jest zablokowana.

Hm, przez Kaczorow przejechalem wiele razy i nie przypominam sobie zablokowania.
Fakt ze ja to zwykle w sobote lub niedziele.
I jak piszesz - dwa pasy - to jak on to blokuje ?

Moze problem w tym ze teraz robia tez prawdziwie letnie opony do tirow ?

Zima to zima niestety. Na pusto to i na niemieckiej autostradzie ktos
moze pod gorke stanąć albo zestaw złozyc jak scyzoryk. Nie unikniesz tego
niestety. 3 w gorach niezbyt przyjemna jest niestety.

Bardzo przyjemna, ale to osobowym jezdze :-)

Nieprzyjemnie sie robi na wiosne - jak kolarze wyjezdzaja na droge :-)

A dlaczego tam
jezdza? Pewnie zalezy skad jada i gdzie maja dostawe. Jak nadloza
30-50km na Lubawke to potem musza drugie tyle np. wracac po czeskiej
stronie.

Ale raczej nie maja trasy do Harachova, to sie kilometry powinny w miare wyrownac.

Tylko po czeskiej stronie drogi podobne, i tez gdzies zablokowac mozna :-)

J.

Data: 2011-11-22 19:32:53
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:41:23 +0100, J.F napisa³(a):

U¿ytkownik "WildS"  napisa³ w wiadomo¶ci
On 2011-11-22, HeniekMogi³ko <heniek@heniek.he> wrote:
Ale np. nie ma zimy ¿eby jaki¶ tirman nie zablokowa³ tzw.
Kaczorowa na krajowej 3. I nie jest to win± osobówki jak to próbuje
sugerowaæ kolega WildS. Chocia¿by dlatego, ¿e po przebudowie drogi s±
dwa pasy ruchu w kierunku "pod góre". Co jest przyczyn±? Mo¿e brak
zimowych opon, mo¿e olewanie komunikatów drogowych i warunków na drodze,
mo¿e [....]  mo¿e wreszcie "ja siê spieszê". Co by to nie by³o po
takiej akcji, jedyna g³ówna droga dojazdowa do regionu od strony
wschodniej jest zablokowana.

Hm, przez Kaczorow przejechalem wiele razy i nie przypominam sobie zablokowania.
Fakt ze ja to zwykle w sobote lub niedziele.

No tak na zawo³anie to nie blokuj± ;-)

I jak piszesz - dwa pasy - to jak on to blokuje?

Pare razy zdarzy³o siê, ¿e postawi³ naczepê  w poprzek, ale najczê¶ciej
to jest tak, ¿e jeden utknie, drugi próbuje go omin±æ i blokuje drugi
pas. Blokada trzeciego z góry to z takich czy innych powodów to czysta
formalno¶æ ;-)


 
Moze problem w tym ze teraz robia tez prawdziwie letnie opony do tirow ?

Mo¿e...

--
Heniek

Data: 2011-11-24 20:40:24
Autor: WildS
On 2011-11-22, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
zimowych opon, może olewanie komunikatów drogowych i warunków na drodze,
może [....]  może wreszcie "ja siÄ™ spieszÄ™". Co by to nie byÅ‚o po
takiej akcji, jedyna główna droga dojazdowa do regionu od strony
wschodniej jest zablokowana.

Hm, przez Kaczorow przejechalem wiele razy i nie przypominam sobie zablokowania.
Fakt ze ja to zwykle w sobote lub niedziele.
I jak piszesz - dwa pasy - to jak on to blokuje ?

Moze problem w tym ze teraz robia tez prawdziwie letnie opony do tirow ?

Całoroczne. Wiesz, jak ktos jezdzi starym trupem a szef żydzi na opony i
sÄ… slicki lub inne nalewki to nic dziwnego.


--
WildS

Data: 2011-11-22 16:03:02
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:01:31 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

On 2011-11-22, HeniekMogi³ko <heniek@heniek.he> wrote:
I nie chodzi mi, ¿e siê wlek± pod górê. Maj± mocy ile maj±, a  ³adunek
swoje wa¿y. Ale np. nie ma zimy ¿eby jaki¶ tirman nie zablokowa³ tzw.
Kaczorowa na krajowej 3. I nie jest to win± osobówki jak to próbuje
sugerowaæ kolega WildS. Chocia¿by dlatego, ¿e po przebudowie drogi  s±
dwa pasy ruchu w kierunku "pod góre". Co jest przyczyn±? Mo¿e brak
zimowych opon, mo¿e olewanie komunikatów drogowych i warunków na drodze,
mo¿e brak umiejêtno¶ci, mo¿e g³upio wybrana droga przez dyspozytora (np.
zamiast przez Jakuszyce mo¿na jechac przez przej¶cie w Lubawce lub przez
Kudowê-Zdrój), a mo¿e wreszcie "ja siê spieszê". Co by to nie by³o po
takiej akcji, jedyna g³ówna droga dojazdowa do regionu od strony
wschodniej jest zablokowana. Miejscowi sobie poradz±, znaj± objazdy. Ale
to s± góry, sezon i masa ludzi chce dojachaæ np. na swoje wakacje, a nie
mog±. Region nie ¿yje z tranzytu towarów tylko z turystów, a tych z
kolei nie bawi przymusowy postój na drodze, bo kto¶ postawi³ naczepê w
poprzek drogi.


Zima to zima niestety. Na pusto to i na niemieckiej autostradzie ktos
moze pod gorke stan±æ albo zestaw z³ozyc jak scyzoryk. Nie unikniesz tego
niestety.

Unikniesz, nie je¼dziæ na pusto ;-) Ale to fracht to nie Twoja robota.

3  w gorach niezbyt przyjemna jest niestety. A dlaczego tam
jezdza? Pewnie zalezy skad jada i gdzie maja dostawe. Jak nadloza
30-50km na Lubawke to potem musza drugie tyle np. wracac po czeskiej
stronie.

Bez przesady. Jad± 3 to po czeskiej stronie mo¿na sie kierowaæ g³ównie
na Mlada Boleslav i dalej Pragê. Czy tu czy tu trzeba przejechac przez
Turnov. Licz±c od Bolkowa )wiêkszo¶c transportu przez przeje¿d¿a przez
t± miejscowo¶æ) to droga przez Lubawke jest jakie¶ 12-15 kilometrów
d³u¿sza. Nawet jad±c 3-k± z pó³nocy znaki te¿ kieruj± na Lubawkê.
Znacz±ce nad³o¿enie drogi by³oby tylko dla kogo¶ kto by mia³ strat
gdzie¶ na "bliskiej" pó³nocy, albo zachodzie Jeleniej Góry, albo punkt
docelowy w Harrachovie, Tanvaldzie czy Libercu.

Maj±c w pespektywie zimow± "trójkê" to chyba wola³bym nawet przez Kudowê
jechaæ.


--
Heniek

Data: 2011-11-22 20:33:51
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Tue, 22 Nov 2011 15:01:31 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

Zima to zima niestety. Na pusto to i na niemieckiej autostradzie ktos
moze pod gorke stan±æ albo zestaw z³ozyc jak scyzoryk. Nie unikniesz tego
niestety.

Jakby ciê¿arowcy my¶leli, to by unikali. Tak trudno zauwazyæ, ¿e jest kiepsko i POCZEKAÆ, je¶li siê nie ma ³añcuchów
i ciê¿ki ³adunek?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-20 18:45:58
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 15:08:52 +0000 (UTC), made myself napisa³(a):
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
No, tak prawde mowiac to jak kos jedzie 40/40 czy  60/60 ... to utrudnia.
Do rowu z nim :-)
Takie my¶lenie widaæ na polskich drogach niestety ;)

Jakie znaki takie myslenie :-)

No wiesz, ty jedziesz 20km i nic ci to nie da, on jedzie np 400 km i moze
mu juz cos da. Poza tym owszem - przeskakuje, ryzykuje, wyprzedzi moze z 10
aut i spotkacie sie na swiatlach .. tylko ze tych 10 aut roznicy moze wtedy
znaczyc 5 minut. Zaoszczedzone w ciagu 30 minut, wiec 20% szybciej ..

Nie. Je¿eli zatrzymujemy siê 200 km dalej na jednych ¶wiat³ach, to znaczy,
¿e nic nie zaoszczêdzi³.

I widziales go caly czas przez te 200km ? to pewnie jechales tak samo
niebezpiecznie jak on :-)

Moze tankowal, moze zjadl hotdoga, moze pociag go zatrzymal, moze drogi nie
znal, moze przez telefon gadal i zwolnil, moze sobie przypomnial ze ma juz
18 pkt :-)
 
A liczyles ilu innych nie zobaczyles na tych swiatlach i ci ucieklo ? Moze tankowal, moze sytuacja nie sprzyjala - innym razem tobie z tylu nie
bedzie sprzyjala i on dojedzie godzine wczesniej.

Wiesz, sam tak kiedy¶ je¼dzi³em. Dopóki nie zacz±³em bardziej zwracaæ uwagi
na to kogo wyprzedzi³em, kiedy, ilu mnie i gdzie s±.

Ja z kolei od dawna mam odwrotne obserwacje. Albo ktos ma wiekszy silnik
i/lub wieksze jaja - i jedzie szybciej i ucieka, albo mniejsze i zostaje z
tylu. Najwyrazniej mam za slaby silnik i wykorzystuje go na maksa - w granicach
rozsadku :-)
 
Jasne, jak jest w miarê
pusta droga, warunki, jest gdzie wyprzedzaæ to ¶mia³o. Rozumiem, u³atwiam,
jak kto¶ chce, niech jedzie. Ale w sytuacji jednego pasa ruchu w jednym
kierunku i sporego ruchu to po prostu nie ma najmniejszego sensu. I im
prêdzej to ludzie u nas zrozumiej± tym lepiej siê bêdzie wszystkim
je¼dzi³o.

Oczywiscie doszedlem do podobnego wniosku.
Mam do domu 20km, sznurek pojazdow po horyzont, widze jak ktos z narazeniem
zycia przeskakuje po jednym samochodzie, mysle sobie - co za idiota, ile on
zyska, wyprzedzi moze ze 20 pojazdow, to ile to jest - kilometr ? Tylko ze tak to wyglada jak masz do celu 20km, a on moze ma 400.
A po tych 20 dojezdzamy do pierwszych swiatel, dalej miejski korek - i juz
nie zwracasz uwagi ze w tym korku 20 pojazdow to trzy zmiany swiatel ..

J.

Data: 2011-11-21 20:24:15
Autor: Cavallino
U¿ytkownik "made myself" <made_myself.SKASUJ@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jab564$kpb$1inews.gazeta.pl...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):

No, tak prawde mowiac to jak kos jedzie 40/40 czy  60/60 ... to utrudnia.
Do rowu z nim :-)

Takie my¶lenie widaæ na polskich drogach niestety ;)

I nale¿y sie dostosowaæ, a nie udawaæ dziewicy.

Data: 2011-11-24 15:35:41
Autor: Jakub Witkowski
W dniu 2011-11-20 16:08, made myself pisze:

Nie. Je¿eli zatrzymujemy siê 200 km dalej na jednych ¶wiat³ach, to znaczy,
¿e nic nie zaoszczêdzi³.

Ca³y czas go widzia³e¶? Je¶li tak no to jecha³ tak jak i ty.
Nie? To znaczy, ¿e zjad³ obiad w miêdzyczasie :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± byæ niepowa¿ne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaæ w czê¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub ca³o¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2011-11-20 16:24:25
Autor: Pablo
W dniu 2011-11-20 16:00, J.F. pisze:


No wiesz, ty jedziesz 20km i nic ci to nie da, on jedzie np 400 km i moze
mu juz cos da. Poza tym owszem - przeskakuje, ryzykuje, wyprzedzi moze z 10
aut i spotkacie sie na swiatlach .. tylko ze tych 10 aut roznicy moze wtedy
znaczyc 5 minut. Zaoszczedzone w ciagu 30 minut, wiec 20% szybciej ..


Tia.. najg³upsze z mo¿liwych t³umaczeñ takiego zachowania. Czêsto jestem ¶wiadkiem takich akcji, jak jeden z drugim wcina siê z podporz±dkowanej, wyprzedzanie po podwójnej ci±g³ej, po to tylko, ¿eby parê km dalej zjechaæ na stacjê lub do sklepu.

Data: 2011-11-20 19:00:08
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 16:24:25 +0100, Pablo napisa³(a):
W dniu 2011-11-20 16:00, J.F. pisze:
No wiesz, ty jedziesz 20km i nic ci to nie da, on jedzie np 400 km i moze
mu juz cos da. Poza tym owszem - przeskakuje, ryzykuje, wyprzedzi moze z 10
aut i spotkacie sie na swiatlach .. tylko ze tych 10 aut roznicy moze wtedy
znaczyc 5 minut. Zaoszczedzone w ciagu 30 minut, wiec 20% szybciej ..

Tia.. najg³upsze z mo¿liwych t³umaczeñ takiego zachowania. Czêsto jestem ¶wiadkiem takich akcji, jak jeden z drugim wcina siê z podporz±dkowanej, wyprzedzanie po podwójnej ci±g³ej, po to tylko, ¿eby parê km dalej zjechaæ na stacjê lub do sklepu.

Po pierwsze to z przyzwyczajenia ... a po drugie - skad wiesz czy miejscowy
wyskoczyl po papierosy, czy ma w planach dluga trase ? Owszem, to idiotyczne wyprzedzac zeby zaraz hamulce mocniej wciskac, ale
sam pisales o paru km a nie 100m :-)
Na paru km to mozna pare minut zaoszczedzic, potem drugi, trzeci raz - i
godzina sie uzbiera :-)

J.

Data: 2011-11-20 19:33:43
Autor: Pablo
W dniu 2011-11-20 19:00, J.F. pisze:


Owszem, to idiotyczne wyprzedzac zeby zaraz hamulce mocniej wciskac, ale
sam pisales o paru km a nie 100m :-)
Na paru km to mozna pare minut zaoszczedzic, potem drugi, trzeci raz - i
godzina sie uzbiera :-)

J.

Tak ¶rednio w tygodniu robiê 650 km .. g³ównie Tarnów - Warszawa i taka kalkulacja do mnie ju¿ nie trafia. "Zaoszczêdzê" 30 minut, góra godzina przy naprawdê sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach ... kosztem.. spalenia przynajmniej dodatkowych kilku litrów, kilkunastu komórek nerwowych, ryzyka naciêcia siê na mandat, zrobienia komu¶ lub sobie krzywdy.. na koniec przyje¿d¿am do domu i muszê kolejne pó³ godziny po¶wiêciæ na wyparowanie negatywnych emocji na drodze. Podziêkowa³.
Samochód to dla mnie tylko ¶rodek do przemieszczenia siê z miejsca A do miejsca B, a nie narzêdzie do wy³adowania frustracji. Od tego mam salê gimnastyczn±.

Data: 2011-11-20 18:45:51
Autor: made myself
Pablo <pablo34CUTTHIS@fortun.pl> napisa³(a):
Tak ¶rednio w tygodniu robiê 650 km .. g³ównie Tarnów - Warszawa i taka kalkulacja do mnie ju¿ nie trafia. "Zaoszczêdzê" 30 minut, góra godzina przy naprawdê sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach ... kosztem.. spalenia przynajmniej dodatkowych kilku litrów, kilkunastu komórek nerwowych, ryzyka naciêcia siê na mandat, zrobienia komu¶ lub sobie krzywdy.. na koniec przyje¿d¿am do domu i muszê kolejne pó³ godziny po¶wiêciæ na wyparowanie negatywnych emocji na drodze. Podziêkowa³.
Samochód to dla mnie tylko ¶rodek do przemieszczenia siê z miejsca A do miejsca B, a nie narzêdzie do wy³adowania frustracji. Od tego mam salê gimnastyczn±.

Dok³adnie o to mi chodzi. Po prostu trzeba nauczyæ siê "odpinaæ" od tych
sytuacji. ¦wiat siê nie skoñczy jak siê pojedzie 30 minut d³u¿ej, a zdrowia
lub ¿ycia nikt Ci nie odda.

--
Pzdr,
made_myself

--


Data: 2011-11-20 19:55:34
Autor: J.F.
Dnia Sun, 20 Nov 2011 19:33:43 +0100, Pablo napisa³(a):
W dniu 2011-11-20 19:00, J.F. pisze:
Na paru km to mozna pare minut zaoszczedzic, potem drugi, trzeci raz - i
godzina sie uzbiera :-)

Tak ¶rednio w tygodniu robiê 650 km .. g³ównie Tarnów - Warszawa i taka kalkulacja do mnie ju¿ nie trafia. "Zaoszczêdzê" 30 minut, góra godzina przy naprawdê sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach ... kosztem.. spalenia przynajmniej dodatkowych kilku litrów, kilkunastu komórek nerwowych, ryzyka naciêcia siê na mandat, zrobienia komu¶ lub sobie krzywdy.. na koniec przyje¿d¿am do domu i muszê kolejne pó³ godziny po¶wiêciæ na wyparowanie negatywnych emocji na drodze. Podziêkowa³.

Co kto lubi ... bo z drugiej strony te ciagle linie u nas tak wymalowane, a
i 40-tek bywa tak nacpane, ze ich przestrzeganie nie ma sensu :-)

A tak swoja droga to raz ostro padalo, pojechalem "tak jak wszyscy" i  do
Warszawy zrobilo sie godzine dluzej. Zaskoczony bylem, spodziewalem sie
wlasnie pol godziny.

J.

Data: 2011-11-21 06:58:56
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Dnia 20-11-2011 o 19:33:43 Pablo <pablo34CUTTHIS@fortun.pl> napisa³(a):

W dniu 2011-11-20 19:00, J.F. pisze:


Owszem, to idiotyczne wyprzedzac zeby zaraz hamulce mocniej wciskac, ale
sam pisales o paru km a nie 100m :-)
Na paru km to mozna pare minut zaoszczedzic, potem drugi, trzeci raz - i
godzina sie uzbiera :-)

J.

Tak ¶rednio w tygodniu robiê 650 km .. g³ównie Tarnów - Warszawa i taka  kalkulacja do mnie ju¿ nie trafia. "Zaoszczêdzê" 30 minut, góra godzina  przy naprawdê sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach ... kosztem.. spalenia  przynajmniej dodatkowych kilku litrów, kilkunastu komórek nerwowych,  ryzyka naciêcia siê na mandat, zrobienia komu¶ lub sobie krzywdy... na  koniec przyje¿d¿am do domu i muszê kolejne pó³ godziny po¶wiêciæ na  wyparowanie negatywnych emocji na drodze. Podziêkowa³.
Samochód to dla mnie tylko ¶rodek do przemieszczenia siê z miejsca A do  miejsca B, a nie narzêdzie do wy³adowania frustracji. Od tego mam salê  gimnastyczn±.

Ja te¿ czêsto robiê 650 km ale ... dziennie. W piatek jecha³em  Wa-wa-Wroc³awa-Wa-wa i trasa powrotna wysz³a mi 1h20min d³u¿ej w³a¶nie  przez takich, którym siê nie spieszy i na krajówce jad± 65-70. W niedzielê  niech sobie tak jad±, ale w pi±tek po po³udniu to zbrodnia przeciw  ludzko¶ci :-), w systuacji gdy natê¿enie ruchu jest du¿e momentalnie robi±  sie korki.

Jadê zazwyczaj przepisowo, nie wyprzedzam na ciag³ych, nikogo nie  "poganiam" d³ugimi etc.

Pzdr
TG

Data: 2011-11-20 22:38:37
Autor: AZ
On 2011-11-20, Pablo <pablo34CUTTHIS@fortun.pl> wrote:

Tia.. najgłupsze z możliwych tłumaczeń takiego zachowania. Często jestem świadkiem takich akcji, jak jeden z drugim wcina się z podporządkowanej, wyprzedzanie po podwójnej ciągłej, po to tylko, żeby parę km dalej zjechać na stację lub do sklepu.

Twoje jest jeszcze glupsze :-) "Patrz, patrz, wyprzedzal a teraz
skreca/zjezdza na stacje" - tyle ze on zjezdza na stacje przed Toba i
zanim dojedziesz do skretu na stacje on juz tankuje. Gdyby jechal za
Toba to tankowal by pozniej - czas. Takie ciezkie do pojecia?

Czesto wlasnie takich spotykam i mowi jeden do drugiego "patrz jak
zapierdalal a spotykamy sie na stacji", tyle ze ja juz wtedy jestem
zatankowany, najedzony, napity i pale drugiego fajka...

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-11-20 18:58:30
Autor: Marek Dyjor
made myself wrote:
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):

Dnia 20 Nov 2011 13:13:29 GMT, Jacek Politowski napisa³(a):
Ma³o to razy siê takie co¶ wydarzy³o?
Malo. W zasadzie jak siegam w pamiec ... wcale ?
Czas jaki¶ temu (ze 3 lata) widzia³em (jecha³em za) podobn± akcjê,
Na prostym odcinku drogi, z dobr± widoczno¶ci±, w ¶rodku dnia. Z
prêdko¶ciami przepisowymi (sporo robót, spory ruch, ograniczenia do
60 Kierowca ciê¿arówki zacz±³ wyprzedzaæ BMW, z zerow± ró¿nic±
prêdko¶ci (tzn. zacz±³ przyspieszaæ dopiero po zjechaniu na
przeciwny pas).

Ju¿ w momencie, w którym rozpocz±³ manewr by³o widaæ, ¿e nie ma on
sensu - nie zmie¶ci siê. Od razu zwolni³em, ¿eby zostawiæ sobie i im
jeszcze wiêcej miejsca (2-3 sekundy to odstep standardowy).

Z przeciwka jecha³a inna ciê¿arówka. Gdy jej kierowca zobaczy³ co
siê dzieje - zacz±³ zwalniaæ, a¿ w koñcu zatrzyma³ siê.

Kierowca wyprzedzaj±cy w pewnym momencie, bêd±c m.w. w po³owie
manewru, zrezygnowa³ i zacz±³ zwalniaæ (niezbyt intensywnie). A¿ w
pewnym momencie zapragn±³ powróciæ na swój pas. Pech chcia³, ¿e by³
wówczas przednim zderzakiem na wysoko¶ci tylnego zderzaka BMW.

Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna
koncowa (zla ocena odleglosci), a z drugiej - pewnie wystarczyloby
zeby ten w bmw zdjal wczesniej noge z gazu, albo depnal glebiej, ale
moze pomyslal: no i gdzie sie idiota pcha, ja poczekam - niech on
sie spoci.

Nie, wystarczy³oby, ¿eby ciê¿ki idiota w ciê¿arówce, podobnie jak
setki innych mu podobnych na naszych drogach, w koñcu sobie wbi³ do
³ba, ¿e jak kto¶ jedzie przepisowo, dooko³a s± remonty, to to nie
jest sytuacja w której trzeba wyprzedziæ za wszelk± cenê. Codziennie
widzê takich frustratów, którzy nie mog± zrozumieæ, ¿e jak jedzie
sznur aut, to nic im to wyprzedzanie nie da. I skacz± te auta po
jednym, ¿y³uj± te silniki, przepalaj± to paliwo, pchaj± siê na
trzeciego, psuj± nerwy sobie i innym, a za 200 km siê za takim
palantem staje na ¶wiat³ach 6 aut dalej.


Po piierwsze to osio³ki z cie¿arówek, autobusów i innego ciê¿kiego ta³atajstwa mog³y by poj±æ, ¿e jad± cie¿kimi nieruchawymi, d³ugimi pojazdami które do 100 rozpedzaj± sie nie w 8 tylko w 30 sekund.

Najlepsze co powinni robic to spokojnie jechaæ zachowuj±c odpowiednio du¿e odstepy od kolegów.

Data: 2011-11-20 20:52:49
Autor: WildS
On 2011-11-20, Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:
Po piierwsze to osiołki z cieżarówek, autobusów i innego ciężkiego tałatajstwa mogły by pojąć, że jadą cieżkimi nieruchawymi, długimi pojazdami które do 100 rozpedzają sie nie w 8 tylko w 30 sekund.


Ja bym powiedzial, ze ciezarowki do 100 to generalnie w ogole sie nei
rozpedzaja, chyba, ze z gorki ;)


Najlepsze co powinni robic to spokojnie jechać zachowując odpowiednio duże odstepy od kolegów.
spróbuj tak osobowka, w koncu masz ograniczenie do 90 w niezabudowanym,
to po co wyprzedzac ciezarowke jadaca 5km/h wolniej :P


to fajna teoria ale kiepsko sie w polsce sprawdza.

--
WildS

Data: 2011-11-20 23:19:19
Autor: HeniekMogi³ko
Dnia Sun, 20 Nov 2011 20:52:49 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

Najlepsze co powinni robic to spokojnie jechaæ zachowuj±c odpowiednio du¿e odstepy od kolegów.
spróbuj tak osobowka, w koncu masz ograniczenie do 90 w niezabudowanym,
to po co wyprzedzac ciezarowke jadaca 5km/h wolniej :P

to fajna teoria ale kiepsko sie w polsce sprawdza.

FAjna teoria bo ustawiasz j± pod siebie. Na tej samej drodze co tz
osobówka ma mieæ ograniczenie do 90 Ty masz do 70, wiêc jest to wiêcej
ni¿ 5km/h. --
Heniek

Data: 2011-11-21 21:33:34
Autor: Adam P³aszczyca
Dnia Sun, 20 Nov 2011 20:52:49 +0100 (CET), WildS napisa³(a):

spróbuj tak osobowka, w koncu masz ograniczenie do 90 w niezabudowanym,
to po co wyprzedzac ciezarowke jadaca 5km/h wolniej :P

Która powinna jechac ile?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-11-22 10:32:36
Autor: Krzysiek Kielczewski
On 2011-11-21, Adam P³aszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:

spróbuj tak osobowka, w koncu masz ograniczenie do 90 w niezabudowanym,
to po co wyprzedzac ciezarowke jadaca 5km/h wolniej :P

Która powinna jechac ile?

Przy DMC>3,5t? 70km/h.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-11-20 14:51:31
Autor: Jacek Politowski
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
In article <jo51yxgtblqs$.14t2ytb8z4h39.dlg@40tude.net>
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna koncowa
(zla ocena odleglosci)

A tu co by³o przyczyn±, je¶li nie "z³a ocena odleg³o¶ci"?


--
Jacek Politowski

Data: 2011-11-20 18:19:20
Autor: J.F.
"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"
Dnia 20 Nov 2011 14:51:31 GMT, Jacek Politowski napisa³(a):
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna koncowa
(zla ocena odleglosci)

A tu co by³o przyczyn±, je¶li nie "z³a ocena odleg³o¶ci"?

W innym sensie - co innego zle ocenic czy ten widoczny kilometr drogi
starczy na wyprzedzanie, a co innego czy to bmw ktorego dach widzimy to
jest w calosci przed nami, czy zawadzimy go w blotnik.

Tak swoja droga to widzialem ciekawy wypadek - stala sobie ciezarowka na
podporzadkowanej na zlaczeniu pasow, a glowna jechal maluch.
No i tak jakos ciezarowka ruszyla ciut za wczesnie, maluch akurat zwolnil i
puk go w tylny blotnik ... i nie mozna tu mowic o jakiejs brawurze,
kulturze itp.

J.

Data: 2011-11-20 15:07:33
Autor: Karolek
"Kolego, ciebie to chyba równo porypa³o"
W dniu 2011-11-20 15:02, J.F. pisze:

Czyli z jednej strony - w zasadzie inny wypadek i inna przyczyna koncowa
(zla ocena odleglosci), a z drugiej - pewnie wystarczyloby zeby ten w bmw
zdjal wczesniej noge z gazu, albo depnal glebiej, ale moze pomyslal: no i
gdzie sie idiota pcha, ja poczekam - niech on sie spoci.


No jo, znowu to BMW ;>

--
Karolek

"Kolego, ciebie to chyba równo porypało"

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona