Data: 2012-01-16 05:56:06 | |
Autor: stevep | |
Klątwa pokoju 143. | |
# Janusz Palikot może mieć poważne kłopoty. Wszystko przez klątwę, która ciąży nad zajmowanym przez jego partię pokojem w Sejmie.
Nie wierzymy w zabobony, więc klątwa nas nie dopadnie – przyznaje w rozmowie z „Newsweekiem” Andrzej Rozenek z sejmowego klubu Ruchu Palikota. Ale na wszelki wypadek w feralnym pokoju, który przypadł w tej kadencji partii Janusza Palikota, nie rezyduje żaden poseł. Leżą tam tylko dokumenty. Klątwa sejmowego pokoju 143 dopadała wcześniej wszystkie partie i kluby, które w nim zasiadały. Zaczęło się od Unii Wolności. Jej posłowie wprowadzili się tam w 1997 roku, a już w 2001 roku przegrali wybory parlamentarne. Potem gabinet przypadł Unii Pracy, która cztery lata później wypadła z parlamentu. Następnie zagościli w nim politycy Samoobrony, ale po dwóch latach i przyspieszonych wyborach po partii Andrzeja Leppera nie było już w Sejmie śladu. W 2007 roku pokój przeszedł w ręce polityków SLD. Następnie na chwilę urzędowali w nim lewicowi rozłamowcy z Socjaldemokracji Polskiej. SdPl zniknęła ze sceny politycznej, a SLD wypadł fatalnie w ostatnich wyborach – przypomina „Newsweek” na swojej stronie. Czy Janusz Palikot i jego partia przełamie złą passę pokoju numer 143? Przekonamy się przy następnych wyborach. # Ze strony: http://tiny.pl/hjpdg -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|