Data: 2014-06-18 22:12:57 | |
Autor: Joschi | |
Kijów, a nie Budapeszt | |
Od samego początku nieukrywano, że transformacja w wydaniu okrągłostołowym oznacza uwłaszczenie się czerwonej nomenklatury. Na łamach najbardziej poczytnej wówczas gazety wyborczej (jeszcze z logo Solidarności) pisał dziennikarz Jerzy Szperkowicz (Uwłaszczać i nie żałować, "Gazeta Wyborcza" z 25 września 1989 roku):
"Chcąc uczynić reformy gospodarcze głębokimi i nieodwracalnymi, warto uwikłać ludzi nomenklatury w działalność gospodarczą tak, by osobiście byli zainteresowani w powodzeniu i trwałości reform. W dodatku, gdyby udało się energię i niewątpliwe zdolności tkwiące w nomenklaturze zaprząc do uruchomienia martwych lub półżywych składników majątku narodowego, mogłoby się to opłacić także materialnie. Nie rozpaczam z powodu zaniżonych wycen majątku przechodzącego w ręce spółek nomenklaturowych. Zawsze można przecież oszacować. Że będzie to forma kredytowania? Będzie. Potraktujmy to jako odprawę nomenklatury, która społeczeństwu służyła, nie zasłużyła się, ale tracąc przywileje zaszczyty czuje się wywłaszczona z dorobku dwóch pokoleń. Opowiadam się za odczepnym." http://3obieg.pl/kijow-a-nie-budapeszt -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- - |
|