Data: 2011-04-04 18:40:01 | |
Autor: Przemysław W | |
Katabas patrzy picem. | |
Abp Józef Michalik mówi tygodnikowi "Uważam Rze", że "boli go upolitycznienie tej wielkiej sprawy, jaką był Katyń, a potem Smoleńsk". Czy arcybiskup nie widzi, że stawiając znak równości między prawdziwym politycznym mordem a katastrofą, sam ją w jak najgorszy sposób upolitycznia?
Na pewno jest dowodem na zatracenie poczucia godności ta bojówkowa walka pod krzyżem smoleńskim. Stworzenie bojówek wyłącznie w celu obrażania ludzi prostego, dobrego serca, którzy tam stali, to nie były przypadki. Chodziło o wyeliminowanie tych ludzi". Przewodniczący Episkopatu wzbrania się przed odpowiedzią na pytanie, kto jest winny ("kilka stron nie tylko dwie"), ale właściwie powiedział już wszystko. A przecież pod krzyżem nie stali tylko "ludzie dobrego, prostego serca" - byli tam nienawistnicy, którzy księży chcących przenieść krzyż nazywali ubekami. Ani na jednych, ani na drugich - o czym biskup doskonale wie - nikt nie nasyłał bojówki ani nikt ich nie usuwał. A to właśnie sugeruje użyte przez abp. Michalika słowo "eliminowanie". Wydawało się, że Kościół wreszcie zrozumiał, że awantura wokół krzyża, zwlekanie z jego przeniesieniem czy dwuznaczne wypowiedzi części hierarchów o obronie świętych znaków w miejscach publicznych tylko osłabiły autorytet Kościoła, nie mówiąc o wzniecaniu wrogości w społeczeństwie. Abp Michalik sygnował dokument, w którym Kościół wzywa do jedności w rocznicę tragedii smoleńskiej. Jeszcze kilka dni temu stał ramię w ramię z kard. Kazimierzem Nyczem, gdy wzywał on do zakończenia żałoby po Smoleńsku - i to wcale nie po wybudowaniu pomnika w centrum Warszawy, jak chce PiS. Teraz na pytanie, czy dotrzymano obietnicy "godnego upamiętnienia ofiar smoleńskiej tragedii w okolicach pałacu prezydenckiego", abp Michalik w "Uważam Rze" odpowiada: "Pytajcie kurię warszawską". Przewodniczący Episkopatu puszcza oko do środowiska PiS, utwierdzając je w przekonaniu, że w Kościele są "dobrzy" biskupi i "gorsi" - jak kard. Nycz, który nie chce pomnika, a w dodatku karze "prawomyślnych" kapłanów, jak ks. Stanisław Małkowski, wygłaszających pod krzyżem maksymy w rodzaju "Smoleńsk to drugi Katyń". "Ludzie widzą i właściwie oceniają te fakty" - tak abp Michalik skomentował zakaz głoszenia kazań nałożony na ks. Małkowskiego. Arcybiskup przyjmuje w ten sposób punkt widzenia PiS - demagogiczny i jak najbardziej polityczny. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9376796,Abp_Michalik_patrzy_PiS_em.html#ixzz1IZbDM4HJ Przemek -- "Przed katastrofą ojciec Rydzyk nazwał Lecha Kaczyńskiego "oszustem", krytykując głowę państwa za politykę wobec środowisk żydowskich. Marię Kaczyńską Rydzyk nazwał "czarownicą". Wtedy, gdy pluto na jego rodzinę, prezes PiS, udawał, że deszcz pada." |
|
Data: 2011-04-04 19:06:45 | |
Autor: Harry z Tybetu | |
GWNO !!! | |
GWNO !!!
|
|
Data: 2011-04-04 19:07:43 | |
Autor: u2 | |
GWNO !!! | |
W dniu 2011-04-04 19:06, Harry z Tybetu pisze:
GWNO !!! Ano. |
|
Data: 2011-04-04 19:14:36 | |
Autor: wekon | |
Katabas patrzy picem. | |
"Przemysław W" wrote in message news:incs95$fkj$1inews.gazeta.pl...
Abp Józef Michalik mówi tygodnikowi "Uważam Rze", że "boli go upolitycznienie tej wielkiej sprawy, jaką był Katyń, a potem Smoleńsk". Czy arcybiskup nie widzi, że stawiając znak równości między prawdziwym politycznym mordem a katastrofą, sam ją w jak najgorszy sposób upolitycznia? Na pewno jest dowodem na zatracenie poczucia godności ta bojówkowa walka pod krzyżem smoleńskim. Stworzenie bojówek wyłącznie w celu obrażania ludzi prostego, dobrego serca, którzy tam stali, to nie były przypadki. Chodziło o wyeliminowanie tych ludzi". Przewodniczący Episkopatu wzbrania się przed odpowiedzią na pytanie, kto jest winny ("kilka stron nie tylko dwie"), ale właściwie powiedział już wszystko. A przecież pod krzyżem nie stali tylko "ludzie dobrego, prostego serca" - byli tam nienawistnicy, którzy księży chcących przenieść krzyż nazywali ubekami. Ani na jednych, ani na drugich - o czym biskup doskonale wie - nikt nie nasyłał bojówki ani nikt ich nie usuwał. A to właśnie sugeruje użyte przez abp. Michalika słowo "eliminowanie". Wydawało się, że Kościół wreszcie zrozumiał, że awantura wokół krzyża, zwlekanie z jego przeniesieniem czy dwuznaczne wypowiedzi części hierarchów o obronie świętych znaków w miejscach publicznych tylko osłabiły autorytet Kościoła, nie mówiąc o wzniecaniu wrogości w społeczeństwie. Abp Michalik sygnował dokument, w którym Kościół wzywa do jedności w rocznicę tragedii smoleńskiej. Jeszcze kilka dni temu stał ramię w ramię z kard. Kazimierzem Nyczem, gdy wzywał on do zakończenia żałoby po Smoleńsku - i to wcale nie po wybudowaniu pomnika w centrum Warszawy, jak chce PiS. Teraz na pytanie, czy dotrzymano obietnicy "godnego upamiętnienia ofiar smoleńskiej tragedii w okolicach pałacu prezydenckiego", abp Michalik w "Uważam Rze" odpowiada: "Pytajcie kurię warszawską". Przewodniczący Episkopatu puszcza oko do środowiska PiS, utwierdzając je w przekonaniu, że w Kościele są "dobrzy" biskupi i "gorsi" - jak kard. Nycz, który nie chce pomnika, a w dodatku karze "prawomyślnych" kapłanów, jak ks. Stanisław Małkowski, wygłaszających pod krzyżem maksymy w rodzaju "Smoleńsk to drugi Katyń". "Ludzie widzą i właściwie oceniają te fakty" - tak abp Michalik skomentował zakaz głoszenia kazań nałożony na ks. Małkowskiego. Arcybiskup przyjmuje w ten sposób punkt widzenia PiS - demagogiczny i jak najbardziej polityczny. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9376796,Abp_Michalik_patrzy_PiS_em.html#ixzz1IZbDM4HJ Przemek -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Kawecki jak patrzycie w lustro, to co widzicie? Pałacie nienawiścią do ojczyzny, pałacie nienawiścią do patrioty Prezesa Kaczyńskiego, "walczycie" z opozycją na PSP, co wam nie wychodzi. Macie masę kompleksów? Jak Wam pomóc? Macie myśli samobójcze? Czujecie swoim zeschniętym ogonem koniec hegemonii Ryżego? Podzielcie się z nami na PSP. Wyrzucie to z siebie! wekon |
|
Data: 2011-04-04 21:25:17 | |
Autor: Przemysław W | |
Katabas patrzy picem. | |
Użytkownik "wekon" <wekon@op.pl> napisał Pałacie nienawiścią do ojczyzny, pałacie nienawiścią do patrioty Prezesa Kaczyńskiego, Nielogiczne. Jak się pała nienawiścią do ojczyzny, to się lubi kurdupla. I odwrotnie, jak się lubi kurdupla, tzn. nienawidzi się ojczyzny. "walczycie" z opozycją na PSP, co wam nie wychodzi. Walczę z picem przy urnie i nie chwaląc się robię to skutecznie. Macie masę kompleksów? Jak Wam pomóc? Macie myśli samobójcze? Czujecie swoim zeschniętym ogonem koniec hegemonii Ryżego? Podzielcie się z nami na PSP. Wyrzucie to z siebie! Nic z tych rzeczy. Po prostu nie ma powodu. Karzeł odstawiony od cycka, o prezydenturze i władzy może pomarzyć. Popełnia powolne samobójstwo, co wytnie jakiś numer, to obraca się przeciwko niemu. Robi z siebie idiotę w sklepie, przy mikrofonie bełkocząc o Śląsku, o zięciu i bratanicy. Generalnie nie jest źle. Przemek -- "Przed katastrofą ojciec Rydzyk nazwał Lecha Kaczyńskiego "oszustem", krytykując głowę państwa za politykę wobec środowisk żydowskich. Marię Kaczyńską Rydzyk nazwał "czarownicą". Wtedy, gdy pluto na jego rodzinę, prezes PiS, udawał, że deszcz pada." |
|