Data: 2014-08-24 15:13:48 | |
Autor: Trybun | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
W dniu 2014-08-15 02:16, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Nie dowiedziałem się, czy mnie (jadącego samochodem osobowym) Co do kałuż na drodze i ich wpływie na jazdę. Mój własny przypadek, i zarazem pierwszy wypadek jako kierowcy. Jadę nawet nie za szybko, jakieś 80-90km/h , leje jak z cebra. Widzę dużą kałużę, wjeżdżam w nią. Jak się okazało była dość głęboka, tak że prawe koła chwyciły głębszą wodę i mnie zarzuciło, zacząłem jechać bokiem, i za chwilę trzykrotnie przekoziołkowałem, koniec końców wylądowałem na dachu, na torach tramwajowych. Nie, nie koniec przygody, podbiegli ludzie z pobliskiego przystanku i pomogli mi postawić auto na koła. Zepchnęliśmy na pobocze i poszedłem do telefonu zadzwonić po pomoc drogową. Jednak w tym czasie, na tej samej kałuży wyleciał z drogi dostawczak (Ford Transit), ten nie koziołkował, ale wpadł z impetem na mojego pozostawionego na poboczu Polaja i nieomal w całości go zgniótł. Tak, kałuże na jezdni są bardzo niebezpieczne. |
|
Data: 2014-08-24 17:10:37 | |
Autor: J.F. | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
Dnia Sun, 24 Aug 2014 15:13:48 +0200, Trybun napisał(a):
Co do kałuż na drodze i ich wpływie na jazdę. Mój własny przypadek, i zarazem pierwszy wypadek jako kierowcy. Jadę nawet nie za szybko, jakieś 80-90km/h , leje jak z cebra. Widzę dużą kałużę, wjeżdżam w nią. Jak się okazało była dość głęboka, A mniej wiecej jak gleboka ? tak że prawe koła chwyciły głębszą wodę i mnie zarzuciło, Wode, czy dziure w jezdni/otwarta studzienke ? zacząłem jechać bokiem, i za chwilę trzykrotnie przekoziołkowałem, koniec końców wylądowałem na dachu, na torach tramwajowych. Nie, nie koniec przygody, podbiegli ludzie z pobliskiego przystanku i pomogli mi postawić auto na koła. Zepchnęliśmy na pobocze i poszedłem do telefonu zadzwonić po pomoc drogową. Jednak w tym czasie, na tej samej kałuży wyleciał z drogi dostawczak (Ford Transit), ten nie koziołkował, ale wpadł z impetem na mojego pozostawionego na poboczu Polaja i nieomal w całości go zgniótł. Tak, kałuże na jezdni są bardzo niebezpieczne. I co na to PZU czy tam inny ubezpieczyciel ? Wycenil poloneza przed szkoda wg rocznika i cennika, czy odjal za za stan ? W zasadzie to chyba ze 100% powinien odjac :-) J. |
|
Data: 2014-08-25 20:39:33 | |
Autor: Trybun | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
W dniu 2014-08-24 17:10, J.F. pisze:
Dnia Sun, 24 Aug 2014 15:13:48 +0200, Trybun napisał(a): Głęboka, ale tak nierównomiernie - do prawej strony drogi coraz głębsza, tak że lewe koła jechały w takiej 2-3cm, a prawe chwyciły dużo głębszą. Nie mioerzyłem, ale była naprawdę głęboka.
Studzienka nie odbierała wody.
Auto było brata. PZU, - to było jeszcze za PRLu. Poszło na konto jego AC . Zachowałem wtedy się jak kompletny laik. Pytał mnie spisujący protokół milicjant, a później także padło takie pytanie przed Kolegium czy nie było w tym zniszczeniu Poloneza winy kierowcy Transita, a ja jak osioł że na tej kałuży każdy by wypadł z trasy. A sprawa była ewidentna - kierowca Transita wpadł na pozostawionego na poboczu Poloneza i zniszczył go, a więc odszkodowanie z jego OC a nie z AC brata, który w ten sposób poza autem stracił także zniżkę. |
|
Data: 2014-09-16 16:51:12 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
"Trybun" 53fb82d6$0$3062$65785112@news.neostrada.pl Auto było brata. PZU, - to było jeszcze za PRLu. Poszło na konto jego AC . Zachowałem wtedy się jak kompletny laik. Pytał mnie spisujący protokół milicjant, a później także padło takie pytanie przed Kolegium czy nie było w tym zniszczeniu Poloneza winy kierowcy Transita, a ja jak osioł że na tej kałuży każdy by wypadł z trasy. A sprawa była ewidentna - kierowca Transita wpadł na pozostawionego na poboczu Poloneza i zniszczył go, a więc odszkodowanie z jego OC a nie z AC brata, który w ten sposób poza autem stracił także zniżkę. Miałeś po prostu farta, z którego nie skorzystałeś. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2014-09-17 08:28:30 | |
Autor: Trybun | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
W dniu 2014-09-16 16:51, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Nie bardzo, Polonez był po wizycie w warsztacie, regeneracja tylnego mostu wymiana oleju w silniku, filtrów itd., to extra kasa nie do odzyskania w żaden sposób. Natomiast fartem był to że w czasie uderzenia przez tego Transita nie było mnie w pojeździe. Nawet sam milicjant o tym wspomniał.;-) |
|
Data: 2014-08-24 17:22:48 | |
Autor: dddddddd | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
W dniu 2014-08-24 15:13, Trybun pisze:
Co do kałuż na drodze i ich wpływie na jazdę. Mój własny przypadek, i Aquaplaning to jedna z pierwszych rzeczy która spotkała mnie na drodze i pokazała inny punkt widzenia niedoświadczonemu kierowcy :) u mnie kałuża jedynie przeciągnęła mnie ok metr na prawą stronę - akurat droga z poboczem była więc po prostu zacząłem jechać po poboczu. Prędkość też nie większa niż 90km/h, choć opony słabe... W zasadzie to dopiero takie rzeczy uczą - obrócisz się na śliskim, przestaniesz choć na chwilę kontrolować auto, czy też widzisz jak tir z naprzeciwka nie kontroluje swojego... -- Pozdrawiam Łukasz |
|
Data: 2014-08-25 20:40:12 | |
Autor: Trybun | |
Kałuże i ich wpływ na jazdę... | |
W dniu 2014-08-24 17:22, dddddddd pisze:
W dniu 2014-08-24 15:13, Trybun pisze: Ja miałem to szczęście że to była taka jednokierunkowa z torami tramwajowymi rozdzielającymi jezdnie. Aż strach pomyśleć gdyby zdarzenie miało miejsce na jakiejś ruchliwej drodze poza miastem. |
|