Data: 2011-07-04 04:59:13 | |
Autor: cirrus | |
Kaczor znów dostał na głowę. | |
# Kiedy prezes po przegranych wyborach samorządowych tłumaczył się z porażki na dwa sposoby, obie wymówki traktowałem z dużym uśmiechem na ustach. Dziś trzeba przyznać prezesowi rację, chociaż nie do końca. Za to co się stało z PJN prezes odpowiada z całą pewnością. Widać, aż oczy pieką, że pani Kluzik to jest pomyłka, podobna pomyłka jest Libicki, ale rzecz w tym, że prezes pękł. Strategia polityczna wymyślona przez ten sztab była naprawdę dobra i dziś gdyby prezes tę strategię utrzymał, strategię zniszczonego przez los i złych ludzi człowieka, który zachowuje spokój i godność, natomiast Smoleńskiem zajmuje się grupa pod wezwaniem Macierewicza, PO piszczałby cienko. Niestety prezes zamiast utemperować Kluzik, upokorzyć tak jak prezes potrafi, dał się sprowokować i uległ podpowiedziom frakcji Ziobro-Kurski, po czym poleciał po całości. Takich ludzi jak Kowal, czy Jakubiak zwyczajnie szkoda. Być może gdyby nie seria upokorzeń Migalski też nie przerobiłby się na pajaca, podobnie jak Poncyliusz. Rozumiem prezesa, bo to się tak łatwo mówi, zwłaszcza po wszystkim, wtedy nerwy miał na postronkach i zewsząd postronki mu napinano. Tak czy siak przegrana w samorządowych wyborach i fatalny wynik, bez wątpienia wspomógł PJN, ale tą wpadką prezes musi się podzielić, wziąć kawałek udziału na siebie. Co do PJN nie mam już złudzeń, szkoda mi Kowala, z drugiej strony Kowal w PJN jest gwarancją, że więcej tam PiS niż PO. Drugie tłumaczenie porażki odnosiło się do spisku, układu i tych wszystkich "śmieszności". Powiem uczciwie, że pukałem się w czoło, bo całe oszustwo w wyborach samorządowych polegało na pustych głosach. Liczba była rekordowa, nie pamiętam już ile, ale szło w setki tysięcy głosów. Dobrze sprawdzę, żeby nie było. I dobrze zrobiłem, nakłamałbym nieludzko, a liczba i teraz na zimo robi cholerne wrażenie 1 744 609, co stanowi 12% nieważnych głosów. Innymi słowy więcej niż co dziesiąty Polak oddał nieważny głos, z tego większość, to były puste kartki. W tym właśnie tkwi pewna zastanawiająca ciekawostka. Pamiętam, że komentowałem ten fakt jako protest społeczny, ale liczba protestujących jest zastanawiająca. Po faktach i wyrokach sądu w Wałbrzychu uznających oszustwo wyborcze,PO wygrała głosami żuli, za śmieszną cenę paru nalewek, wcale nie śmiałbym się z kantów przy urnach. Te kanty oczywiście nie mają takiego charakteru jak niepotrzebnie histeryzowało PiS, że oto mamy Białoruś i reżim rządowy steruje komisjami. Trzeba się zastanowić nad czymś innym. Skoro do wygrania prezydentury Wałbrzycha potrzeba kilku skrzynek jaboli, to ile potrzeba komisji, żeby zamiast kartek z niewłaściwymi głosami, wrzucić kartkę pustą. Tym sposobem właściwe głosy zostają, niewłaściwe zamieniają się w nieważne. W komisjach zwykle siedzą tacy, którym nie zbywa, dorabiają sobie parę złotych, dosłownie parę, śmieszne pieniądze. W takiej komisji jest kilka osób, jak się dogadają mogą dostać na rękę wielokrotność. Po tysiąc na głowę zapewne zrobi wrażenie. Nie mówię, że tak jest, pokazuje jedynie jakie to łatwe i na wyciągnięcie łapy. Sprawy załatwione wybitnie w stylu partii PO, żadna tam Białoruś, każdemu dać żyć. Tańsze od bilbordów, skuteczne w 100%.
Przy takich teoretycznych złożeniach i rekordowych wynikach nieważnych głosów absolutnie się nie dziwię Kaczorowi, że znów dostał na głowę. Sam bym dostał, ostatnie histeryczne działania Tuska i ekipy wskazują, że strach przed utratą władzy nie zna granic, a taką technikę jak wyżej opisaną można przy zdolnościach i doświadczeniu PO wprowadzić bez wysiłku. Bez względu na wszystko, pomysł by w każdej komisji był mąż zaufania, a nawet paru jest pomysłem ze wszech miar słusznym. Nie wierzę tym szanowanym w całej Europie sexy optymistom, za grosz nie wierzę, za jabola. Akcję społeczną będzie można dość łatwo i precyzyjnie zweryfikować. Jeśli się okaże, że te 12% nieważnych głosów nagle spadnie do 5%, wtedy trzeba będzie się pochylić nad geniuszem Kaczora. Taki wynik będzie świadczył, że wyedukował milion ludzi przynajmniej na takim poziomie, żeby postawić krzyżyk w kwadracie, albo w ostatnich wyborach PO pomyślała, prosto jak zawsze i skutecznie jak nigdy. Pożyjemy, zagłosujemy, zobaczymy, mnie już nic w Polsce nie dziwi i obym w złą godzinę tego nie palnął. # Ze strony: http://tiny.pl/hf8mz -- stevep |
|