http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jerzy-Miller-b-szef-komisji-w-Smolensku-wybuchu-nie-bylo,wid,15175881,wiadomosc.html

"Nie wiem czy były cząsteczki, czy nie było cząsteczek. Nas
interesował czy był wybuch. I wybuchu nie było." Badanie na obecność
cząstek materiałów wybuchowych to podstawowy element na stwierdzenie
czy był wybuch. Nie przeprowadzono tego badania (opinię Rosjan uznaję
za nieistotną; badanie kilku wybranych rzeczy: jak banknot czy skrawek
materiału, przez laboratorium w Polsce, które to nie posiadało
odpowiedniej akredytacji odrzucam), co dobitnie świadczy, że nie
wykluczono wersji o wybuchu. Czy przeprowadzono analizę
rozczłonkowania wraku? Oczywiście przed tym jak Rosjanie â
posprzątaliâ  . Nawet wyczerpującej dokumentacji zdjęciowej z miejsca
katastrofy nie posiadaliście, o komisjo. Raport zawiera zdjęcia z
inetrnetu. "Odnośnie zwrotu wraku Tupolewa, Miller przypomniał, że
jego komisja "nigdy nie zajmowała się przetransportowaniem wraku na
teren Polski, bo nie do tego została stworzona". Strona rosyjska od
początku argumentowała przetrzymywanie wraku, jak i oryginalnych
zapisów czarnych skrzynek, wymogami prowadzenia własnego śledztw" To
nie pan wyraził zgodę na piśmie, jako przedstawiciel strony Polskiej
na zatrzymanie ww. rzeczy tak długo jak Rosjanie będą chcieli. Jeżeli
nie, to co Pan Podpisał? "Gdyby nie to, że Rosjanie przekazali nam
kopie zapisów w czarnych skrzynkach, to prawdopodobnie polski raport
do dzisiaj by nie powstał. " O których kopiach Pan mówi. Do Moskwy
kopiować jeździła Pan kilka razy. Dlaczego nie zakłada Pan, że strona
Polska powinna dysponować materiałem dowodowym, oryginałami? To strona
rosyjska powinna sobie kopiować. Trzeba było nie zdejmować ochrony
(eksterytorialności) z samolotu czy też jego wraku. Wypowiada się Pan
wybiórczo, jak krętacz, który w oparciu o drobny fragment buduje
narrację. Trzeba było na samym początku zadbać o podstawę prawną, a
nie biadolić, że Rosjanie nie pozwalali w sytuacji, gdy rząd D. TUSK z
Panem włącznie ubezwłasnowolnił stronę polską w toczącym się
postępowaniu. Staliśmy się petentem. "Podkreślił, że komisja, której
przewodniczył w badaniach przyczyn katastrofy, opierała się "na
faktach, a nie domniemaniach. - To jest przewaga naszego raportu w
stosunku do innych materiałów raczej publicystycznych, niż badawczych
- zaznaczył." Jeżeli podkreśla Pan "profesjonalność" raportu. To
proszę podać publicznie, kto rozpoznał głos Śp. Generała Błasika. Z
imienia i nazwiska proszę. Nie chodzi mi o kontekst sytuacyjny. Prawda
jest taka, że oparliście raport na badaniach i danych przesłanych
przez MAK. Nie przeprowadziliście technicznych badań. Jeżeli ma Pań
wątpliwości jak to powinno wyglądać to proszę przeczytać ja taki
proces przebiegał w Szkocji po zamachu. Może Pan zaklinać
rzeczywistość, to nic nie da. Pan wypowiedzi niestety są fałszywe.
Cynicznie próbuje Pan bronić raportu który legł już w gruzach. Ps..
Zastanawiałem się, dlaczego osoba kojarzona z rządami SLD dostała
powołanie do rządu TUSKA. Po tej komisji chyba już wiem. Pan jest
lepszy od przewodniczącego komisji hazardowej.

W dniu 13.12.2012 13:00, muto2100 pisze:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jerzy-Miller-b-szef-komisji-w-Smolensku-wybuchu-nie-bylo,wid,15175881,wiadomosc.html

"Nie wiem czy były cząsteczki, czy nie było cząsteczek. Nas
interesował czy był wybuch. I wybuchu nie było." Badanie na obecność
cząstek materiałów wybuchowych to podstawowy element na stwierdzenie
czy był wybuch. Nie przeprowadzono tego badania (opinię Rosjan uznaję
za nieistotną; badanie kilku wybranych rzeczy: jak banknot czy skrawek
materiału, przez laboratorium w Polsce, które to nie posiadało
odpowiedniej akredytacji odrzucam), co dobitnie świadczy, że nie
wykluczono wersji o wybuchu. Czy przeprowadzono analizę
rozczłonkowania wraku? Oczywiście przed tym jak Rosjanie â
posprzątaliâ  . Nawet wyczerpującej dokumentacji zdjęciowej z miejsca
katastrofy nie posiadaliście, o komisjo. Raport zawiera zdjęcia z
inetrnetu. "Odnośnie zwrotu wraku Tupolewa, Miller przypomniał, że
jego komisja "nigdy nie zajmowała się przetransportowaniem wraku na
teren Polski, bo nie do tego została stworzona". Strona rosyjska od
początku argumentowała przetrzymywanie wraku, jak i oryginalnych
zapisów czarnych skrzynek, wymogami prowadzenia własnego śledztw" To
nie pan wyraził zgodę na piśmie, jako przedstawiciel strony Polskiej
na zatrzymanie ww. rzeczy tak długo jak Rosjanie będą chcieli. Jeżeli
nie, to co Pan Podpisał? "Gdyby nie to, że Rosjanie przekazali nam
kopie zapisów w czarnych skrzynkach, to prawdopodobnie polski raport
do dzisiaj by nie powstał. " O których kopiach Pan mówi. Do Moskwy
kopiować jeździła Pan kilka razy. Dlaczego nie zakłada Pan, że strona
Polska powinna dysponować materiałem dowodowym, oryginałami? To strona
rosyjska powinna sobie kopiować. Trzeba było nie zdejmować ochrony
(eksterytorialności) z samolotu czy też jego wraku. Wypowiada się Pan
wybiórczo, jak krętacz, który w oparciu o drobny fragment buduje
narrację. Trzeba było na samym początku zadbać o podstawę prawną, a
nie biadolić, że Rosjanie nie pozwalali w sytuacji, gdy rząd D. TUSK z
Panem włącznie ubezwłasnowolnił stronę polską w toczącym się
postępowaniu. Staliśmy się petentem. "Podkreślił, że komisja, której
przewodniczył w badaniach przyczyn katastrofy, opierała się "na
faktach, a nie domniemaniach. - To jest przewaga naszego raportu w
stosunku do innych materiałów raczej publicystycznych, niż badawczych
- zaznaczył." Jeżeli podkreśla Pan "profesjonalność" raportu. To
proszę podać publicznie, kto rozpoznał głos Śp. Generała Błasika. Z
imienia i nazwiska proszę. Nie chodzi mi o kontekst sytuacyjny. Prawda
jest taka, że oparliście raport na badaniach i danych przesłanych
przez MAK. Nie przeprowadziliście technicznych badań. Jeżeli ma Pań
wątpliwości jak to powinno wyglądać to proszę przeczytać ja taki
proces przebiegał w Szkocji po zamachu. Może Pan zaklinać
rzeczywistość, to nic nie da. Pan wypowiedzi niestety są fałszywe.
Cynicznie próbuje Pan bronić raportu który legł już w gruzach. Ps.
Zastanawiałem się, dlaczego osoba kojarzona z rządami SLD dostała
powołanie do rządu TUSKA. Po tej komisji chyba już wiem. Pan jest
lepszy od przewodniczącego komisji hazardowej.

Daj sobie na luz, co do Błasika instytut który nie potwierdził ze głos należy do niego, tacy jak ty uznali ze to dowód że go tam nie było, a instytut wprost powiedział ze "nie udało się ustalić do kogo ten głos należy" - czyli mógł to być głoś Błasika jak też i nie, ale tego tacy jak ty już nie mówią.

Dlaczego też tacy jak ty nie mówią o tym, że ten sam instytut którego tak chętnie cytujecie "ze stwierdził ze Błasika tam nie było" tak samo stwierdza ze nie wykryto dzwięków typowych dla wybuchów, tak samo ten sam instytut stwierdza ze nie było manipulacji na taśmie oraz potwierdza pełną autentyczność zapisu.

Dlaczego każdą analizę traktują tacy jak ty wybiórczo, dlaczego cytujecie zawsze rzeczy wygodne dla takich jak ty teorii ?

Dlaczego dla takich jak ty wiarygodny jest np: ekspert od technologi drzewa a nie osoba zajmująca się katastrofami od lat ?