Data: 2009-06-05 01:52:17 | |
Autor: jendrysz | |
Jakiego komunizmu? | |
Hans Kloss pisze:
"Wszyscy trąbią dziś o upadku komunizmu, a mnie coraz bardziej krew zalewa. Trochę jeszcze pamiętam z PRLowskich szkół. Żaden z nauczycieli nie odważył się nazwać ustroju PRL „komunizmem” .[...]Wiodący wszystkie demoludy na swym pasku nasz wielki brat ZSRR, to Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. [...]nie przypominam sobie państw ze słowem "komunistyczny" w RWPG i okolicach. [...] Jakim więc prawem, hasło „upadek komunizmu” jest tak powszechnie używane? [...]Radowanie się z „upadku komunizmu, jest niczym więcej, tylko spychaniem niesławy spowodowanej działaniami socjalizmu, na barki nieistniejącego komunizmu. „To nie my, tylko ci wstrętni komuniści”. Według komunistów socjalizm był etapem przejściowym do komunizmu. I to komuniści obiecując "każdemu według potrzeb" zaczęli przejmować władzę tym samym stając się panami a reszcie pozostawiali rolę sług lub martwych wrogów. jendrysz |
|
Data: 2009-06-05 12:59:12 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Jakiego komunizmu? | |
jendrysz wrote:
Według komunistów socjalizm był etapem przejściowym do komunizmu. I tu masz rację. Dodam, że nie było tak, że komunizmu nie było. Komunizm naprawdę istniał, ale wyłącznie w obrębie aparatu władzy. Ludzie będący w aparacie władzy dostawali dosłownie wszystko - każdy z nich dostawał to, an co miał potrzebę. Podczas, gdy inni musieli czekać w kolejce po kilkanaście lat na przydział telefonu, mieszkania czy samochodu, oni to wszystko dostawali niemal od razu. Bez kolejek i przydziałów. Za komuny śmialiśmy się w szkole z kolegów należących do ZSMP: -Jak skończysz szkołę, to zapisz się do PZPR, a nawet żonę dostaniesz z przydziału. ;) -- Pit |
|