Data: 2011-08-30 07:43:41 | |
Autor: Przemysław W | |
Jak zwykle wszyscy oprócz pic. | |
Możliwość wprowadzenia stanu wojennego, wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej w razie zagrożenia w cyberprzestrzeni przewiduje prezydencki projekt ustawy, który w poniedziałek w Sejmie poparły wszystkie kluby z wyjątkiem PiS.
Projekt nowelizacji ustawy o stanie wojennym i kompetencjach naczelnego dowódcy sił zbrojnych został przygotowany w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego i w czerwcu skierowany do Sejmu. Propozycja zmian obejmuje także ustawy o stanie wyjątkowym oraz o stanie klęski żywiołowej. Zgodnie z propozycją prezydent mógłby - na wniosek rządu - wprowadzić któryś ze stanów wyjątkowych w razie zewnętrznego zagrożenia, np. przez wrogie działania w cyberprzestrzeni. Pod tym pojęciem projekt rozumie "przestrzeń wytwarzania i wymiany informacji tworzoną przez systemy teleinformatyczne". Jarosław Zieliński (PiS) podczas sejmowej debaty nad projektem ocenił: "góra urodziła mysz". Jak mówił, "od samej definicji nie będzie bezpieczniej". Dodał, że projekt nie zawiera mechanizmów zwalczania zagrożeń. Pytał też, czy nie chodzi o to, by prezydent zyskał instrument do walki z przeciwnikami, w rodzaju twórców strony internetowej antykomor.pl. - Projekt powinien być odrzucony, będziemy głosować przeciw. Jakość projektu obniża rangę urzędu Prezydenta RP - powiedział Zieliński. Szef BBN Stanisław Koziej odpowiedział, że projekt nie służy zaspokojeniu ambicji prezydenta. - Żadna struktura państwa polskiego nie rozpocznie praktycznego działania, jeżeli nie ma podstawy prawnej. My tą ustawą dajemy początek podstawom prawnym, aby te wszystkie struktury państwa po kolei od rządu, przez województwa do samorządów mogły w swojej praktyce planistycznej i organizacyjnej tę problematykę uwzględniać - mówił Koziej. Tłumaczył, że np. w planach zarządzania kryzysowego czy programach przygotowań obronnych nie ma zadań dotyczących cyberprzestrzeni. Projekt poparły kluby PO, SLD i PJN. Andrzej Gałażewski (PO) zarekomendował Sejmowi następnej kadencji przygotowanie kompleksowych rozwiązań dotyczących cyberbezpieczeństwa. Z kolei Koziej wyraził opinię, że taka oddzielna ustawa niekoniecznie jest potrzebna, bo "trzeba by było uchwalić tyle ustaw, ile jest rodzajów zagrożeń". "Potrzebne są za to plany działania i programy przygotowań" - powiedział Koziej. - To próba regulacji na miarę XXI w., można zrozumieć jej przesłanki - oceniał Tadeusz Iwiński (SLD). Dodał, że jego klub - po wahaniach, bo projekt nie jest doskonały - poprze propozycję prezydenta. Zbigniew Wojciechowski z PJN wyraził nadzieję, że nowelizacja będzie miała na celu jedynie skuteczniejsze zabezpieczenie państwa w cyberprzestrzeni, a nie wykorzystanie przepisów do partykularnych politycznych interesów. Wiosną prezydent Bronisław Komorowski mówił o konieczności wprowadzenia rozwiązań prawnych, które uwzględniałyby zagrożenie atakami na systemy teleinformatyczne. Wyrażał wtedy nadzieję, że parlament przyjmie te rozwiązania jeszcze w tej kadencji. Pod koniec maja projekt był jednym z tematów posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent dyskutował o nim także z szefami sejmowych komisji: obrony narodowej, administracji i spraw wewnętrznych oraz ds. służb specjalnych. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10196690,PiS_boi_sie_ochrony_panstwa_przed_zagrozeniami_w___cyberprzestrzeni__.html#ixzz1WUJkj9Er Przemek -- "Oświadczam, że w dniu 16.08.2011 podczas konferencji prasowej (...) rozpowszechniłem nieprawdziwe informacje..." - tak zaczynają się sprostowania opublikowane przez Adama Hofmana i Tomasza Porębę. Politycy PiS przyznają w nich, że mówili nieprawdę twierdząc, iżPlatforma Obywatelska ma bądź to 'zerowy udział' w niektórych inwestycjach bądź "nie brała w nich udziału" bądź 'ograniczała na nie fundusze". |
|