Data: 2011-01-28 09:28:17 | |
Autor: boukun | |
"Jak szaleniec chce, niech ląduje" | |
Wbrew temu, co orzekł rosyjski MAK w swym raporcie, polski Tu-154 z prezydencką delegacją wcale nie miał lądować w Smoleńsku. Tupolew z powodu fatalnej pogody miał odlecieć do Mińska - Rosjanie z lotniska Siewiernyj podjęli taką decyzję i przekazali to polskim dyplomatom.
- Zostaliśmy ostrzeżeni, że mamy być gotowi na przyjęcie samolotu - mówi Faktowi były polski ambasador na Białorusi Henryk Litwin (52 l.). Potem ktoś w Moskwie zmienił decyzję i kazał kontrolerom pozostawić decyzję o lądowaniu polskim pilotom. http://wiadomosci.wp.pl/kat,18011,title,Tu-154M-mial-ladowac-gdzie-indziej-kto-zmienil-zdanie,wid,13079451,wiadomosc_prasa.html Kto wysoko mierzy, ten nisko ląduje... boukun |
|