Sytuacja jest następująca... Ktoś puka do mnie do domu i prosi o wpłacanie pieniędzy na konto. Nie przedstawia się z imienia i nazwiska. Podaje się za przedstawiciela fundacji "X". Jak sprawdzić, czy fundacja faktycznie istnieje?

On 6/14/2011 2:14 AM, Danco wrote:

Sytuacja jest następująca... Ktoś puka do mnie do domu i prosi o
wpłacanie pieniędzy na konto. Nie przedstawia się z imienia i nazwiska.
Podaje się za przedstawiciela fundacji "X". Jak sprawdzić, czy fundacja
faktycznie istnieje?

google?

W dniu 14-06-2011 09:14, Danco pisze:

Sytuacja jest następująca... Ktoś puka do mnie do domu i prosi o
wpłacanie pieniędzy na konto. Nie przedstawia się z imienia i
nazwiska. Podaje się za przedstawiciela fundacji "X". Jak sprawdzić,
czy fundacja faktycznie istnieje?

A co o to niby za fundacja, której przedstawiciel krążą po domach?
I jeszcze się nie przedstawiają?

A tak na poważnie - spuścić na drzewo wyłudzacza.
Chociaż lepiej może wezwać policję, a nuż pójdzie gdzie indziej i
naciągnie jakiegoś staruszka?

A jak juĹź tak strasznie wierzysz, Ĺźe warto, to sprawdĹş w wyszukiwarce
KRS, każda fundacja musi być tam zarejestrowana.
http://krs.ms.gov.pl

W dzisiejszych czasach praktycznie każda ma też stronę, na której są
wszystkie dane.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

(14.06.2011 09:28), Maddy wrote:

W dniu 14-06-2011 09:14, Danco pisze:

Sytuacja jest następująca... Ktoś puka do mnie do domu i prosi o
wpłacanie pieniędzy na konto. Nie przedstawia się z imienia i
nazwiska. Podaje się za przedstawiciela fundacji "X". Jak sprawdzić,
czy fundacja faktycznie istnieje?

A co o to niby za fundacja, której przedstawiciel krążą po domach?
I jeszcze się nie przedstawiają?

Bywają i takie. Poważna fundacja może mieć całkiem niepoważnego wolontariusza.

Ja zawsze proszę o numer konta i nazwę fundacji. Zazwyczaj to jest prawdziwa fundacja i jej numer konta.

p. m.

W dniu 2011-06-14 09:40, mvoicem pisze:

(14.06.2011 09:28), Maddy wrote:

W dniu 14-06-2011 09:14, Danco pisze:

Sytuacja jest następująca... Ktoś puka do mnie do domu i prosi o
wpłacanie pieniędzy na konto. Nie przedstawia się z imienia i
nazwiska. Podaje się za przedstawiciela fundacji "X". Jak sprawdzić,
czy fundacja faktycznie istnieje?

A co o to niby za fundacja, której przedstawiciel krążą po domach?
I jeszcze się nie przedstawiają?

Bywają i takie. Poważna fundacja może mieć całkiem niepoważnego
wolontariusza.

Ja zawsze proszę o numer konta i nazwę fundacji. Zazwyczaj to jest
prawdziwa fundacja i jej numer konta.

p. m.

Poguglać pod hasłem "zbiórka publiczna"

Przede wszystkim istniejąca, poważna fundacja musi spełnić ustawowe warunki organizowania zbiórki. Najważniejsze informacje są tu:

http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/88/265/

Najłatwiej zatem weryfikować imprezę żądając podania numeru zezwolenia na organizacje zbiórki i określenia organu, który wydał zezwolenie.

No i każdy pukający do drzwi, aby był w zgodzie z prawem musi miec legitymację z której wynikają m. in. te dane, bowiem:

Legitymacja osoby przeprowadzającej zbiórkę publiczną powinna zawierać:

     numer kolejny,
     nazwę przeprowadzającego zbiĂłrkę i jego adres,
     cel zbiĂłrki publicznej,
     nazwę organu, ktĂłry udzielił pozwolenia,
     numer i datę wydanego pozwolenia,
     fotografię osoby przeprowadzającej zbiĂłrkę publiczną,
     jej imię, nazwisko i adres oraz
     określenie terminu waĹźności legitymacji.
     podpis przez osoby czy osĂłb uprawnionych do reprezentowania przeprowadzającego zbiĂłrkę publiczną i
     pieczęć tej instytucji.

No- to jak pukający ma taką legitymację, to można (za wyjątkiem fałszerstw oczywiście) oczekiwać, ze sprawa jest ok, do nas należy ocena, czy na ten cel chcemy coś dać. Jak pukający do drzwi nie ma takiej legitymacji, albo nie chce nam jej pokazać, to można dzwonić na policję


--
Roman Rumpel    Skype: rumpel.roman   www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to Ĺźyciorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak

(14.06.2011 09:50), Roman Rumpel wrote:

No- to jak pukający ma taką legitymację, to można (za wyjątkiem
fałszerstw oczywiście) oczekiwać, ze sprawa jest ok, do nas należy
ocena, czy na ten cel chcemy coś dać. Jak pukający do drzwi nie ma
takiej legitymacji, albo nie chce nam jej pokazać, to można dzwonić na
policję

Prośba o numer konta jest prostsza - nie da się go sfałszować :). Więc nawet jak cel (pukającego)  jest niecny, to skutek zboĹźny.

p. m.