Data: 2018-09-05 07:11:19 | |
Autor: Pajdak | |
Jak kupuje się sędziów | |
Użytkownik "Bruno Brunowski" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:cb519683-f24b-48e2-9926-6e8086136c9fgooglegroups.com...
"Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak umożliwił lubelskiemu sędziemu, awansowanemu przez "dobrą zmianę", przeniesienie z sądu do sądu. (...) Sędzia Jerzy Daniluk 8 stycznia tego roku został delegowany z Sądu Okręgowego w Lublinie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie i - jak ustalił reporter TVN24 - na polecenie wiceministra Łukasza Piebiaka został mianowany wiceprezesem tego sądu. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobił w nowym sądzie, to zwrócenie się do dyrekcji o przyznanie dodatku mieszkaniowego, który należy się delegowanym sędziom. (...) - Pani dyrektor skonsultowała tę kwestię z prezesem Krzysztofem Szewczakiem i oboje doszli do wniosku, że pan sędzia nie spełnia kryteriów wypłaty dodatku mieszkaniowego, ponieważ siedziby jego macierzystego sądu i sądu, do którego został delegowany, są te same - jest to Lublin - mówi Barbara du Chateau, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie. (Oj, będą z miany w SA w Lublinie, widać rozpasanie nadzwyczajnej kasty) Sędziemu więc dodatek się nie należał, ale Jerzy Daniluk wraz z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem znaleźli pewien sposób: formalne przeniesienie do Sądu Okręgowego w Siedlcach. W efekcie na papierze przestał być sędzią z Lublina, a stał się sędzią z Siedlec delegowanym do Lublina. Zatem teoretycznie dodatek się należy." https://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym-przeniesienie-po-dodatek,865888,s.html Tanio się sprzedał, 2120 złotych miesięcznie. Z życiorysu Piebiaka wynika, że to nieudacznik życiowy. Miernota prawna. Ponad 30 razy starał się o podwyzkę wynagrodzenia i kicha. Przełożeni oceniali go jako zakompleksionego lenia i pozoranta. Przygraniety przez Ziobrę odgrywa się za "lata upokorzeń" czyli wyrzuca z pracy dawnych kolegów, traktując ich wszystkich jak osobistych wrogów. Taki sługus i lizus. Rozliczymy typka. CL |
|