Data: 2011-07-05 14:58:10 | |
Autor: lupa-honda | |
JEREMIADY TĘCZOWEGO RYCHA | |
Spowiedź Kalisza: "Nie udała mi się rodzina"
Ryszarda Kalisza zna każdy, kto śledzi polską politykę. Czy z posłem można ciekawie porozmawiać nie tylko o sprawach państwowych? Dlaczego nie układa mu się w życiu prywatnym? Czy czuje się spełniony z Agnieszką Ciesielską? Tęczowy Rycho zaczyna swoją jeremiadę od stwierdzenia, że zna swoją wartość jako adwokat (klientela pewnie też regulująć rachunki) ale w łóżku idzie mu kiepsko. Zamiast nasienia wydziela jad antypisowski, a tego panie nie lubią podobnie jak potu męskiego kaszalota w czasie godów. Co poderwie laskę na Jaguara to okazuje się, że tam gdzie trzeba garażuje maleńka tłusta myszka. I jak tu rżnąć Casanovę, kiedy nawet te adwokackie talenty podważa łódzka prokuratura oraz wielebni Mazurek i Zakrzewski. Ciężie jest życie wiecznego łgarza w czwartym roku pontyfikatu Dunalda Igo, zbyt duża konkurencja i sama papuga w uśmiech nie wystarcza. -- |
|