Prezydent Warszawy dała nagrodę piratowi drogowemu!

Nam wlepia mandaty, a sam łamie przepisy. I nie ponosi za to żadnych
służbowych konsekwencji! A w dodatku jest sowicie nagradzany! Zbigniew
Leszczyński (54 l.), szef stołecznych strażników miejskich, to pupilek
Hanny Gronkiewicz-Waltz (62 l.). Właśnie dostał od pani prezydent kolejną
premię – 13 tys. zł! Czyli niemal tyle, ile zarabia. Za co to wszystko?!

Niedawno przyłapaliśmy komendanta na pirackim rajdzie. Gnał służbową
terenówką z domu do pracy. Miał za nic przepisy. Przekraczał prędkość,
wyprzedzał autobus przed przejściem dla pieszych i na zakazie, jechał
buspasem stołecznej Trasy Łazienkowskiej. I to wszystko na śliskiej drodze,
przy kiepskiej widoczności. Po naszej publikacji skandalem zajęła się
policja. – Po zapoznaniu się z opublikowanym w Fakcie artykułem
funkcjonariusze uznali, że jest to wystarczająca podstawa do wszczęcia
postępowania – powiedział asp. Mariusz Mrozek (40 l.), rzecznik Komendanta
Stołecznego Policji. Zbigniew Leszczyński może mieć kłopoty na policji, ale na pewno nic złego
nie spotkało go w robocie. Bo tam komendant pirat cieszy się niesłabnącym
zaufaniem swojej szefowej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Okazuje się, że pani
prezydent przyznała mu premię uznaniową. – To nagroda za pracę w ubiegłym
roku – potwierdza Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Kwota nie jest
symboliczna. To niemal tyle, ile komendant dostaje miesięcznie pensji.

PiS-owski PSYCHOPATA podpisujący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Pity bez umiaru
denaturat i pędzony ze zgniłych buraków samogon z 3-ciego tłoczenia dokonaly
calkowitego spustoszenia w mĂłzgu tego osobnika. Nie ma juz dla niego
ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych cięzkich
chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i wyleniały ze
starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Ten
posraniec po całonocnym fistingu z podobnym sobie indywidium wylazł z nory i
znów zasrywa grupę z rozwalonego odbytu. Módlmy się bracia i siostry!
Nadzieja na pełny powrót do zdrowia psychicznego tego osobnika jest
niewielka, a nawet bliska zera ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy
modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata! Niech dobry Mzimu ma w
opiece jego bliskich!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:7t3bijdk58ed.1273y04yobr4r.dlg40tude.net...

Prezydent Warszawy dała nagrodę piratowi drogowemu!

Nam wlepia mandaty, a sam łamie przepisy. I nie ponosi za to żadnych
służbowych konsekwencji! A w dodatku jest sowicie nagradzany! Zbigniew
Leszczyński (54 l.), szef stołecznych strażników miejskich, to pupilek
Hanny Gronkiewicz-Waltz (62 l.). Właśnie dostał od pani prezydent kolejną
premię – 13 tys. zł! Czyli niemal tyle, ile zarabia. Za co to wszystko?!

Niedawno przyłapaliśmy komendanta na pirackim rajdzie. Gnał służbową
terenówką z domu do pracy. Miał za nic przepisy. Przekraczał prędkość,
wyprzedzał autobus przed przejściem dla pieszych i na zakazie, jechał
buspasem stołecznej Trasy Łazienkowskiej. I to wszystko na śliskiej drodze,
przy kiepskiej widoczności. Po naszej publikacji skandalem zajęła się
policja. – Po zapoznaniu się z opublikowanym w Fakcie artykułem
funkcjonariusze uznali, że jest to wystarczająca podstawa do wszczęcia
postępowania – powiedział asp. Mariusz Mrozek (40 l.), rzecznik Komendanta
Stołecznego Policji.

Zbigniew Leszczyński może mieć kłopoty na policji, ale na pewno nic złego
nie spotkało go w robocie. Bo tam komendant pirat cieszy się niesłabnącym
zaufaniem swojej szefowej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Okazuje się, że pani
prezydent przyznała mu premię uznaniową. – To nagroda za pracę w ubiegłym
roku – potwierdza Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Kwota nie jest
symboliczna. To niemal tyle, ile komendant dostaje miesięcznie pensji.

W dniu .02.2014 o 01:25 Mark Woydak <mark.woydak@forst.gm.de> pisze:

Prezydent Warszawy dała nagrodę piratowi drogowemu!

Nam wlepia mandaty, a sam łamie przepisy. I nie ponosi za to żadnych
służbowych konsekwencji! A w dodatku jest sowicie nagradzany! Zbigniew
Leszczyński (54 l.), szef stołecznych strażników miejskich, to pupilek
Hanny Gronkiewicz-Waltz (62 l.). Właśnie dostał od pani prezydent kolejną
premię – 13 tys. zł! Czyli niemal tyle, ile zarabia. Za co to wszystko?!

Niedawno przyłapaliśmy komendanta na pirackim rajdzie. Gnał służbową
terenówką z domu do pracy. Miał za nic przepisy. Przekraczał prędkość,
wyprzedzał autobus przed przejściem dla pieszych i na zakazie, jechał
buspasem stołecznej Trasy Łazienkowskiej. I to wszystko na śliskiej  drodze,
przy kiepskiej widoczności. Po naszej publikacji skandalem zajęła się
policja. – Po zapoznaniu się z opublikowanym w Fakcie artykułem
funkcjonariusze uznali, że jest to wystarczająca podstawa do wszczęcia
postępowania – powiedział asp. Mariusz Mrozek (40 l.), rzecznik  Komendanta
Stołecznego Policji.

Zbigniew Leszczyński może mieć kłopoty na policji, ale na pewno nic złego
nie spotkało go w robocie. Bo tam komendant pirat cieszy się niesłabnącym
zaufaniem swojej szefowej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Okazuje się, że pani
prezydent przyznała mu premię uznaniową. – To nagroda za pracę w ubiegłym
roku – potwierdza Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Kwota nie jest
symboliczna. To niemal tyle, ile komendant dostaje miesięcznie pensji.

Spadaj radiomaryjny debilu.
--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/