Data: 2013-02-16 14:18:38 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Tak sobie czytam:
"W internecie opublikowano bazę danych serwerowni MintsHost.pl, zawierającą dane klientów. Atakujący po znalezieniu luk, próbował sprzedać informację na ich temat właścicielowi serwerownii, ale ten nie podjął współpracy — baza danych klientów została opublikowana w internecie." i więcej: http://niebezpiecznik.pl/post/uwaga-klienci-mintshost-pl-wykradziono-wasze-dane-i-opublikowano-je-w-internecie/ I jak rozumiem, taki haker ma teraz problemy... z prawem, bo: - złamał zabezpieczenia (jakieby nie były) - szantażował właściciela (albo zapłacicie, albo ...) - upublicznił dane osobowe (kolejna ustawa) Czyli ogólnie powinna zająć się tym prokuratura - jak i każdym podobnym działaniem innych hakerów. Ciekaw jestem opinii, bo haker sie tutaj wybiela ("głupi adminie, masz luki w serwerze") a oczerniany jest (amatorski? w sensie technicznym) hosting. Bo dla mnie, to sytuacja jak z włamywaczem-szantarzystą, który znalazł sposób na otwarcie zamka w mieszkaniu, poszperał, znalazł nagie fotki włąściciela i napisał mu liścik - albo zaplacisz mi za zmianę zamka i nieupublicznianie Twoich nagich fotek, i że nie bede do ciebie wiecej sie zakradał albo... Myle się? Kross na prawo. |
|
Data: 2013-02-16 21:30:14 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 14:18, Mr. Misio wrote:
Tak sobie czytam: Albo i nie złamał. Karalne jest "przełamanie lub ominięcie zabezpieczenia". Są tak głupie serwery, że mają panel admina bez hasła, albo jakiś getfile.php, czy inny sql injection - technicznie rzecz biorąc żadnych zabezpieczeń wtedy nie łamiesz a tylko grzecznie prosisz o coś serwer co on podaje - BRAK zabezpieczenia przed dostępem. Nadal zostaje paragraf 2 - uzyskanie dostępu - ale to zależy czy ten dostęp został faktycznie uzyskany, z opisu wynika, że tak. - szantażował właściciela (albo zapłacicie, albo ...) Nie wiesz tego. Kiedyś było "w normie" wysłanie zapytania w stylu "hejka, macie lukę. Może jesteście zainteresowanie pomocą w załataniu?". Nikt nie mówi tu o szantażu - ja wiem, że masz lukę, zapłacisz to pomogę załatać, nie zapłacisz to szukaj sobie sam (widać twój czas nie ma dla ciebie wartości) albo czekaj aż ktoś mniej miły ją znajdzie. - upublicznił dane osobowe (kolejna ustawa) Zgadza się, chociaż tutaj też ustawa dla hostingowca nie jest zbyt łaskawa - co najmniej niewłaściwe zabezpieczenie a w przypadku sql injecta publikacja w sieci...
Po nowelizacji ustawy tak. Po nowelizacji ustawy posiadanie komputera jest zabronione (Kuriozalny Art. 269b).
Z tego co rozumiem hacker współpracował z adminem a ten jak pomyślał, ze już naprawione to postanowił go zrobić w jajo. Zachował się jak dzieciak z tą publikacją bazy (no i raczej popełnił przestępstwo) - ja bym napisał do klientów jaka była sytuacja: - skuteczniej odstraszy od hostingu - nie będzie działaniem na szkodę użytkowników - i tak trafi do "mediów" info o któregoś z zatroskanych klientów, że dostał takiego maila, więc i efekt rozgłosu uzyskany bez krzywdzenia niewinnych - jeden czyn zabroniony mniej
Wg opisu do którego linkowałeś: A: stary,twój system alarmowy reaguje na hasło serwisowe, akurat się na tym znam - może ci pomóc...za opłatą? B: ok, to pomóż mi to na prawić... A zaczyna naprawiać, B stwierdza, że teraz już sobie sam poradzi B: a teraz spier* A: a moja kasa? B: spier* A publikuje fotki _domowników_ B. Nadal moralnie naganne(imo nawet bardziej) i nielegalne ale sytuacja ździebko inna.
Tak, nie, nie wiem. Brak danych. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-16 21:36:51 | |
Autor: orcus | |
Hacking... | |
On 2013-02-16, Michoo <michoo_news@vp.pl> wrote:
On 16.02.2013 14:18, Mr. Misio wrote: Tak interpretując to żadne zabezpieczenia nie istnieją. W końcu każdy request wysłany za pomocą dowolnego protokołu to prośba o coś co serwer podaje. Dlaczego według Ciebie błąd administratora polegający na pozostawieniu danego pliku po instalacji czy błąd programisty który zostawił sql incjection chcesz traktować surowiej niż pozostawienie jakiejś innej podatności wymagającej więcej wiedzy przy "przełamywaniu" czy "omijaniu"? Czy jak zostawię otwarty samochód z kluczykiem w środku i ktoś nim odjedzie to nie będzie już kradzież? A jak nie przypnę roweru którym przyjechałem do pracy? Oczywiście w obu przypadkach sam sobie jestem winien. Raczej nie mam prawa narzekać na to jacy to źli złodzieje. Mam natomiast prawo nazwać ich złodziejami. -- Pozdrawiam orcus |
|
Data: 2013-02-16 23:32:20 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 22:36, orcus@pwr.wroc.pl wrote:
On 2013-02-16, Michoo<michoo_news@vp.pl> wrote: Nie do końca - masz np zrobioną sieć osiedlową. Dostęp do panelu administracyjnego z zewnątrz wymaga podania hasła a następnie robi redirect. I teraz: - odpalasz jakiegoś brute-force czy nawet słownik i okazuje się, że hasło to było dupa.8 - zostało przełamane zabezpieczenie - wpinasz się kablem do drugiego "po drodze" swicha w piwnicy i logujesz bez hasła, bo z klasy wewnętrznej - zostało ominięte zabezpieczenie - robisz injecta qwe' or '1'=='1 - zostało ominięte zabezpieczenie - wchodzisz bezpośrednio na stronę admin.php, która nie wymaga hasła ciężko tu mówić, żeby ta strona była zabezpieczona W końcu każdy Dlaczego według Ciebie błąd administratora polegający na Nie - łagodniej. Ktoś kto się mieni programistą czy administratorem nie powinien popełniać takich błędów - to jest poziom porównywalny z właścicielem, który zapomina wieczorem zamknąć sklep więc ciężko mówić o _przełamaniu_ czegokolwiek [1]
Zależy co z nim dalej zrobi, ale: - nie będzie to kradzież _z włamaniem_ - może to być też Art. 289 - w przypadku 289 i odstawienia samochodu na miejsce, bez uszkodzeń, ubytku paliwa, i w sytuacji gdy nie uniemożliwiło ci to skorzystania z niego może zachodzić Art. 1. § 2. - czyn był zabroniony, ale przestępstwa brak A jak nie przypnę roweru którym Weź tylko pod uwagę, że informację ciężko jest "ukraść", chyba, ze razem z jedynym nośnikiem. To, że ktoś uzyska dostęp do Twoich danych jest może i frustrujące, ale nie jest kradzieżą per se. Do tego kradzież do 250pln to wykroczenie a nie przestępstwo. W przypadku większości "hackerskich wybryków" o ile nie kończy się to krzywdą(publikacja wrażliwych danych)/zniszczeniami(usunięcie czegoś)/etc(DOS)[2] powinien mieć zastosowanie Art. 1. § 2 - gdyż nie ma szkodliwości społecznej - jest co więcej społecznie korzystne, że osobnik, który dostał się na serwer doprowadził do wykrycia luki zanim dostanie się tam ktoś kto np. postanowi skorzystać z tych numerów kart... Można by tu nawet (gdy sprawca od razu poinformuje administratora a nie uzyska dostęp tylko dla "szpanu") zastanowić się nad Art. 26. [1] A jak wyświetlanie błędów jest włączone to w ogóle zostawia drzwi szeroko otwarte - ['] leży tak blisko [RETURN], że naprawdę wiele sql injectów znalazłem przypadkiem wklejając adres i dostając: "you have an error in your sql syntax near ... treść ' zapytania" toż to się aż prosi o and 1==0 union select ... [2] W kk jest "zapis _istotnej_ informacji" ale "do danych informatycznych"(jakichkolwiek) więc podpada pod to dowolna modyfikacja. Imo mały deface (np w formie newsa) nie upośledzający w inny sposób działania serwisu powinien być legalny - bo się łapie pod Art 1 §2 czy Art. 26. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-16 23:57:20 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Michoo napisał:
Nie - łagodniej. Ktoś kto się mieni programistą czy administratorem nie Ale czy to oznacza, ze jesli mozesz wejsc to mozesz sobie wyniesc telewizor? Będzie kradzież, choć bez włamania. W przypadku większości "hackerskich wybryków" o ile nie kończy się to Publikujac w sieci dane kart, zeby inni mogli skorzystac - niska szkodliwosc? Czy jednak wysoka? |
|
Data: 2013-02-17 02:07:01 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 23:57, Mr. Misio wrote:
Użytkownik Michoo napisał: Będzie. Tylko danych się NIE wynosi. To, że ktoś zrobi ich kopię nie sprawia, że ty je przestajesz mieć. Wiec analogia taka sobie - może lepiej: Ktoś wszedł i zrobił zdjęcie twojego świadectwa? Ktoś wszedł, odczytał jaki masz model telewizora i kupił sobie taki sam?
Wysoka. [1] "Ładnie" się to robi tak, że stawiasz stronkę na darmowym serwerze, która ma zapisane: sha1(imie+nazwisko),numer_karty.substr(numer_karty.lenght-5) + formularz - pozwala sprawdzić, że karta pana Jana kowalskiego była w zbiorze jednocześnie nie narażając go na problemy. [1] Ktoś naprawdę zły je po cichu sprzeda. Opublikować może najwyżej ktoś głupi, nie zdający sobie sprawy z tego co robi albo ktoś nie liczący się z innymi w rodzaju anonymous, czy wiki leaks. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-17 02:18:23 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Michoo napisał:
On 16.02.2013 23:57, Mr. Misio wrote: W powyższych opisanych przypadkach nie będzie kradzieży. Natomiast skopiowanie danych cyfrowych to cos innego niz utrwalenie obrazu aparatem. To, że fizycznie mi rzeczy nie zabierasz, to jednak wchodzisz w posiadanie czegoś, do czego nie masz uprawnień. Bo: - jeśli to coś sprzedaje, to nie kupiłeś - jeśli nie jest publicznie dostępne, to nie miałeś uprawnień aby skopiować (nie mowie o technicznych mozliwosciach powstalech na skutek wlamu czy czegokolwiek). Nie można zrobić "zdjęcia" danych cyfrowych nie wchodząc w posiadanie danych cyfrowych (identycznej kopii). Reasumując: jeśli mi nie zniknie baza kart kredytowych moich klientów, to nie oznacza, ze masz prawo ją sobie skopiować i "zabrać". |
|
Data: 2013-02-17 10:14:33 | |
Autor: ein | |
Hacking... | |
-- -- -BEGIN PGP SIGNED MESSAGE-- -- -
Hash: SHA1 Michoo wrote: On 16.02.2013 23:57, Mr. Misio wrote: Wiem, ze nic nie wniose do watku, ale nie przesadzasz? (jest jeszcze moralna strona). -- -- -BEGIN PGP SIGNATURE-- -- - Version: GnuPG v1.4.12 (GNU/Linux) Comment: Using GnuPG with Thunderbird - http://www.enigmail.net/ iEYEARECAAYFAlEgn3kACgkQbhT/MDrqNUHZagCghpd79eyJszxEZ7h2OjsDkRHA NvsAoJ4xy30rbPxxHuUmCt0Tqs71sEvB =B/Bj -- -- -END PGP SIGNATURE-- -- - |
|
Data: 2013-02-18 21:52:20 | |
Autor: John Kołalsky | |
Hacking... | |
Użytkownik "ein" <ein@no.spam> -- -- -BEGIN PGP SIGNED MESSAGE-- -- - Use MIME |
|
Data: 2013-02-16 21:47:27 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 16.02.2013 21:30, Michoo pisze:
Po nowelizacji ustawy tak. Po nowelizacji ustawy posiadanie komputera Chyba dziebko nadinterpretujesz - zakazane s programy oraz urzdzenia komputerowe _przystosowane_ do popenienia pewnych okrelonych przestpstw. Przystosowane czyli specjalnie (celowo i z zamysem) przygotowane do tych celw. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-16 22:31:35 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 21:47, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 16.02.2013 21:30, Michoo pisze: Karty sieciowe maj wbudowany tryb "promiscous" w celu podsuchiwania przychodzcego ruchu (uywa si w diagnostyce). LOIC - uywany przez "anonimowych" do DDoSw to narzdzie do testw wytrzymaociowych. John the ripper suy do odzyskiwania zagubionych hase. sqltest suy do testowania czy nie popeniono do standardowych bdw w tworzeniu witryny. .... W kadym z tych przypadkw _podstawowa_ funkcja programu suy te do popenienia przestpstwa. Tak jak podstawowym zadaniem wytrychw jest otwieranie zamkw a nie wamywanie si - wytrychy s zakazane, chyba, e speniasz odpowiednie warunki. Tutaj posiadanie jest zakazane bez wyjtkw. Przystosowane czyli specjalnie (celowo i z zamysem) Problem jest taki, e wikszo "atakw" to normalne korzystanie z komputera i standardowych narzdzi w troch niestandardowy sposb. A take to, e eby testowa bezpieczestwo wasnego systemu przed atakami trzeba mie narzdzia _suce_ do tych atakw. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-16 23:11:54 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Michoo napisa:
Karty sieciowe maj wbudowany tryb "promiscous" w celu podsuchiwania N, suy do smarowania kanapek masem. Czy jeli zadgam kogo noem to bede niewinny? IMHO to jednak licz si intencje. Intencj hakera byo dostanie si do systemu (tak dugo grzeba przy zamku, a drzwi otworzy, niewane, czy podnios drutem haczyk na jaki drzwi byy zamknite - wamanie. |
|
Data: 2013-02-16 23:44:36 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 23:11, Mr. Misio wrote:
Uytkownik Michoo napisa: Nie o tym tu mwimy. Wyobra sobie, ze ustawa zakazuje wanie posiadania noy, bo ludzie nie tylko nimi smaruj kanapki ale te zabijaj - a niektre noe maj spiczasty czubek, wic ewidentnie s przystosowane do wbijania. Tak wyglda art 269b.
A jak napisa tylko: foobar -- dowload-db http://example.org/art.php?id= i w efekcie dosta baz to si wama, czy tylko pobra co co byo publicznie dostpne? A jak wpisa w google "passwords.txt" intitle:Index of a nastpnie si po prostu zalogowa za pomoc publicznie dostpnego hasa? Dostp do systemu informatycznego != kradzie i != wamanie. Nie mwi, e kady przypadek powinien by bezkarny. Ale wydaje mi si, ze czsto zapomina si o odpowiedzialnoci administratora. Brakuje mi tytuw w rodzaju: "za pomoc sql injection pobrali baz 10k klientw - leniwemu administratorowi grozi 5 lat wizienia" -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-16 23:52:55 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Michoo napisa:
On 16.02.2013 23:11, Mr. Misio wrote: Dokadnie o tym! (n o prawie ;) Wyobra sobie, ze ustawa zakazuje wanie posiadania noy, Wlasciwie z tego co pamietam zabrania noszenia (na ulicy) nozy dluzszych niz 15 cm. bo ludzie nie Mysze sie wczytac, zapewne masz racje :) IMHO to jednak licz si intencje. Intencj hakera byo dostanie si do No i gdyby tylko pobra to wlasciwie nie byoby o czym dyskutowa. Niestety - poinformowa i... upubliczni. Cos jak ze sciaganiem filmow z sieci. Sciagnac sobie mozna. Ale upubliczniac nie. A jak wpisa w google To uzyska dostp bez bycia uprawnionym. Dostp do systemu informatycznego != kradzie i != wamanie. Inaczej Dostp do systemu informatycznego to nie zawsze kradzie lub wamanie. Nie mwi, "Odjechali samochodem wlasciciela, ktory zostawil kluczyki w stacyjce, wlascicielowi grozi 5 lat wiezienia" O to chodzi? O karanie ofiar? |
|
Data: 2013-02-17 01:35:39 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 23:52, Mr. Misio wrote:
Mit ;) Moesz i z mieczem samurajskim chodzi tak dugo jak dugo nie bdziesz stwarza zagroenia dla otoczenia. (Nie dotyczy sdw, imprez masowych, i czego tam jeszcze.)
Zostamy w prostym przypadku - wpisuj i dostaj baz: - czy powinno to by przestpstwo z art za uzyskanie nieuprawnionego dostpu - czy powinno to by przestpstwo z art za udostpnianie nieuprawnionym no bo chyba nie 2 na raz?
W tym przypadku - tak. Ale co w oglnym? A jak wpisa w google No i znowu problem - uzyska dostp i co dalej? Czemu mamy kara za samo "uzyskanie dostpu" - a gdzie jest szkoda?
Dostp do systemu info to nigdy nie jest kradzie (co by RIAA nie mwia danych si nie da ukra inaczej ni z jedynym nonikiem), wamanie zreszt te nie - inne realia, inne skutki, inne paragrafy.
Jakby to byy dane tego admina to nie ma problemu. Tylko e to s zazwyczaj dane uytkownikw - oni s ofiarami jego niedbalstwa. Poza tym jak tym samochodem rozbije si jaki dzieciak to tak, moesz odpowiada za jego niewaciwe zabezpieczenie.
Wyobra sobie, e zapomniano zmieni domylne haso sejfu z depozytami i je ukradziono. Bank niewinny, nie mona go kara, bo to on jest ofiar? Chrzani klientw, ktrzy stracili depozyty, biedny bank straci renom... -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-17 02:07:50 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Michoo napisa:
On 16.02.2013 23:52, Mr. Misio wrote: No ja tam pamitam w TV byo, e kogo capneli za replike armaty na podwrku :) Bo "bro palna". Co do tych nozy to nie mam pewnosci, ale miecz samurajski to miecz, a nie n :) Tu z kolei przypomina mi sie USA i tam jak dobrze pamietam sa stany gdzie mozna miec dowolna bro dug, bylebya na widoku, a na noszenie krtkiej trza mie specjaniejsze pozwolenie (inne po prostu). Tak mi to jakos znajomy relacjonowa, ale to byo na piwie to moglem zle spamietac ;) No i gdyby tylko pobra to wlasciwie nie byoby o czym dyskutowa. By temat. Zaley co i jak wpisujesz. Jeli wpisujesz "bruteforce" to intencj byo odgadniecie, czyli nawet taka metoda to nieuprawniony dostp. To tak jakby sta przy sklepie i sprawdza kolejno 10 tysiecy kluczy, a n ktry otworzy. Czyli wchodzisz przez przypadek, czy jednak wamanie? - czy powinno to by przestpstwo z art za uzyskanie nieuprawnionego JAk uzyska a potem udostepni - to czemu nie dwa w jednym? :) Niestety - poinformowa i... upubliczni. Nie ma oglnych przypadkw :) KAdy jest szczeglny. Dlatego s sdy a nie bramki zerojedynkowe "uci rk, nie uci" ;) A jak wpisa w google W upublicznieniu czego, do upubliczniania czego nie ma sie uprawnien a dodatkowo upublicznienie naraza osoby, ktorych dane zostay upublicznione na np. niekorzystne zarzadzanie mieniem (gdy nuemry kart zostana upublicznione wraz z kodami cvv) :)
doprecyzujmy - bo mwimy o dostpie nieupowaznionym do systemu info to nigdy nie jest kradzie (co by RIAA nie mwia "Odjechali samochodem wlasciciela, ktory zostawil kluczyki w stacyjce, I mog go za to pozwa. I giodo moze go ukara. I niekoniecznie niedbalstwa. Brak wiedzy z pewnego zakresu to nie niedbalstwo. Ewentualnie brak kompetencji. Ale tez niekoniecznie admina, ale osoby ktora go zatrudnia. Bo labo nie ustalono wymaga, albo zignorowano wymagania by zatrudnic (kogos z rodziny posa). Poza tym jak tym samochodem rozbije si jaki dzieciak to tak, moesz To tak jak na drodze z drogwk "pani karzemy za spowodowanie wypadku, a pana mandatem za przekroczenie szybkosci". Zodziej samochodu odpowiada za kradzie. A czasem nie odpowiada ;) Jak ukradn samochd bo potrzebuj akurat zawie napadnita osobe do szpitala - to dostan w nagrod pochwa, mandat za szybk jazde z fotoradaru, zrozumienie bd nie waciciela. Ale aden sad mnie nie skae za kradzie, gdy zasza wysza koniecznoc ratowania ycia. O to chodzi? Bank ma ubezpieczenie lub nie ma. Ponosi kar bo musi odda to co obieca przechowa lub rwnowarto. Nie ma za co kara banku (karnie). Chrzani klientw, ktrzy stracili depozyty, biedny bank straci renom... Banki to nie zote sztabki ;) Gwarancje bankowe itakie tam rzeczy pospisywane w umowach okreslaja kto komu co ma oddac jak bank zostanie obrabowany. Do tego otworem stoi droga cywilna. Ale karna? Karna dotyczy zodzieja/wamywacza/oszusta. |
|
Data: 2013-02-17 08:43:10 | |
Autor: qwerty | |
Hacking... | |
Uytkownik "Mr. Misio" napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:kfp2k0$l4s$1@node1.news.atman.pl...
"Odjechali samochodem wlasciciela, ktory zostawil kluczyki w stacyjce, wlascicielowi grozi 5 lat wiezienia" Zostawiajc kluczyki w stacyjce zama prawo. |
|
Data: 2013-02-17 10:59:05 | |
Autor: spp | |
Hacking... | |
W dniu 2013-02-17 08:43, qwerty pisze:
.... "Odjechali samochodem wlasciciela, ktory zostawil kluczyki w stacyjce, ?? -- spp |
|
Data: 2013-02-17 12:09:28 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik qwerty napisa:
Uytkownik "Mr. Misio" napisa w wiadomoci grup |
|
Data: 2013-02-17 12:09:56 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik qwerty napisa:
Uytkownik "Mr. Misio" napisa w wiadomoci grup I to uniewinnia zodzieja? |
|
Data: 2013-02-17 12:47:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 12:09, Mr. Misio pisze:
Uytkownik qwerty napisa: C, w niektrych miejscach s np. rowery na ktre mona sobie wsi i pojedzi po okolicy - dlaczego nie moe by samochodw, ktre s zostawiane do dyspozycji potrzebujcych? Dlaczego zatem zodziej? Nie przeama zabezpiecze tylko wsiad do udostpnionego dla wszystkich samochodu. Zgodnie z przepisami waciciel powinien uniemoliwi osobom niepodanym skorzystanie z jego pojazdu. Wic jeli nie zabezpieczy... -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 13:15:36 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 12:09, Mr. Misio pisze: Dlatego, ze takie rowery sa oznaczone :) No chyba, ze mowimy o Amsterdamie ;) Dlaczego zatem zodziej? Nie przeama zabezpiecze tylko wsiad do To jedynie nie byo wamania. Jest kradzie. http://prawoity.pl/wiadomosci/kradziez-przestepstwo-z-art-278-kodeksu-karnego Co jest istot kradziey? Chodzi o wyjcie cudzej rzeczy ruchomej spod wadztwa danej osoby. Czyn ten dokonany jest z chwil, gdy cudza rzecz znajdzie si we wadztwie sprawcy. Moe on t rzecz swobodnie zawiadywa. .... Inaczej jest z rzeczami zgubionymi. Nie przyjmuje si wtedy z reguy art. 278 kk., ale od razu trzeba zaznaczy, e nie jest rzecz zagubion pozostawienie tej rzeczy w miejscu, gdzie moe by bez problemu odzyskana przez dan osob. Jeeli kto dan rzecz pozostawi np. w osiedlowym sklepie, to zabr takiej rzeczy to jest kradzie. Zachowanie sprawcy musi mie charakter kierunkowy czyli musi on dziaa w cile okrelonym celu. Nie jest potrzebne, aby sprawca t rzecz chcia zatrzyma dla siebie. |
|
Data: 2013-02-17 14:10:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 13:15, Mr. Misio pisze:
Dlaczego zatem zodziej? Nie przeama zabezpiecze tylko wsiad do Czyli jeli id sobie przez park i usid na parkowej awce, nie bdcej moj wasnoci, i w ten sposb j zajm - to jestem zodziejem? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 14:35:41 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 13:15, Mr. Misio pisze:Nie. Bo wka jest dostpna publicznie i jej celem jest pozwolenie na siadanie obywatelom wiata. Ale jeli wemiesz t wk i zaniesiesz do swojego ogrdka to bedzie kradzie. "Chodzi o wyjcie cudzej rzeczy ruchomej spod wadztwa danej osoby." wk w parku nie moesz swobodnie zarzdza jak swoj. Moesz usi. Nie moesz sprzeda wki. Zabra jej do siebie. PRzenie te nie moesz (w inne miejsce parku) cho to nie bdzie kradzie, ale w zalenoci co zrobi: wybryk chuligaski, wandalizm, niszczenie mienia, lub niska szkodliwoc spoeczna a nawet brak szkodliwoci jeli wka nie uszkodzona a przestawi j do soca (ale powiniene potem j odstawi tak jak staa). |
|
Data: 2013-02-17 14:58:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 14:35, Mr. Misio pisze:
Czyli jeli id sobie przez park i usid na parkowej awce, nie bdcejNie. Bo wka jest dostpna publicznie i jej celem jest pozwolenie na A gdzie jest tak napisane, hmmm? Ale jeli wemiesz t wk i zaniesiesz do swojego ogrdka to bedzie Ale pki co to tamten przejecha samochodem z A do B, nie schowa u siebie w garau, prawda? ;) "Chodzi o wyjcie cudzej rzeczy ruchomej spod wadztwa danej osoby." A czy ten kto w samochd sprzeda? Schowa u siebie w garau? PRzenie te nie moesz (w inne miejsce parku) cho to nie bdzie A kto powiedzia, e to awka na stae przymocowana? niszczenie mienia, lub niska szkodliwoc spoeczna a nawet brak Czyli jak id do restauracji i ustawi sobie krzeso, to potem musz je ustawi dokadnie tak jak byo, bo inaczej to kradzie albo wandalizm? Pamitaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowizek zabezpieczenia przed uyciem przez osoby niepowoane. Czyli jeli samochd nie jest zabezpieczony to kto leje na prawo albo go udostpnia dla wszystkich. Swoja szos skoro jestemy w sumie w wtku okoo-komputerowym, to tu masz adn analogi: WiFi. S miejsca, gdzie jest darmowo i publiczne dostpne, s miejsca gdzie jaki lamer nie ustawi hasa. Jak je odrni i dlaczego chciaby kara kogo, kto skorzysta z sieci udostpnionej omykowo? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 15:12:57 | |
Autor: Kamil Joca | |
Hacking... | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> writes:
[...]
Zwaszcza jeeli masz urzdzenie czce si automatycznie. KJ -- http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/ If you want to see card tricks, you have to expect to take cards. -- Harry Blackstone |
|
Data: 2013-02-17 15:20:01 | |
Autor: qwerty | |
Hacking... | |
Uytkownik "Kamil "Joca"" napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:87sj4vxc46.fsf@alfa.kjonca...
Zwaszcza jeeli masz urzdzenie czce si automatycznie. Nie spotkaem si z urzdzeniem, ktre samo czyoby si z niezabezpieczon sieci wifi. |
|
Data: 2013-02-17 18:00:50 | |
Autor: W.P. | |
Hacking... | |
Uytkownik qwerty napisa:
Uytkownik "Kamil "Joca"" napisa w wiadomoci grup Zaraz, a Winda nie ma czasem "wanie" TAK? W.P. |
|
Data: 2013-02-17 22:11:11 | |
Autor: qwerty | |
Hacking... | |
Uytkownik "W.P." napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:51210d3f$0$1220$65785112@news.neostrada.pl...
Zaraz, a Winda nie ma czasem "wanie" TAK? Nie. Musisz sam wskaza z ktra sieci ma si poczy. |
|
Data: 2013-02-17 23:18:11 | |
Autor: W.P. | |
Hacking... | |
Uytkownik qwerty napisa:
Uytkownik "W.P." napisa w wiadomoci grup Nie do koca. Mi (u kogo) uparcie czya si do OTWARTEJ sieci przy braku sygnau z "naszej" szyfrowanej... [i to jeszcze na XP] W.P. |
|
Data: 2013-02-18 20:13:25 | |
Autor: qwerty | |
Hacking... | |
Uytkownik "W.P." napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:5121579f$0$26710$65785112@news.neostrada.pl...
Nie do koca. Pewnie kiedy kto prbowa poczy si do tej sieci i dodao do "ulubionych". Jednak sam nigdy sam nie czy si do niezabezpieczonych. |
|
Data: 2013-02-18 22:52:36 | |
Autor: m | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 20:13, qwerty pisze:
Uytkownik "W.P." napisa w wiadomoci grup Wczoraj instalowaem Linux Mint 14 (wersja z MATE) i po instalacji, prbowa wbi si na niezabezpieczon sie w okolicy, bez pytania. p. m. |
|
Data: 2013-02-18 22:55:44 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik m napisa:
Wczoraj instalowaem Linux Mint 14 (wersja z MATE) i po instalacji, Przeczysz sam sobie. Albo _si wbi_ w niezabezpieczon sie. Albo _prbowa si wbi_ (znaczy zapyta, a ty si zgodzie lub nie). Wic jak byo? Wbi si bez pytania (i zauway jak si poczy), czy jednak si nie wbi (zauwaye, ze pyta, czy si moe poczy)? |
|
Data: 2013-02-19 00:23:23 | |
Autor: m | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 22:55, Mr. Misio pisze:
Uytkownik m napisa: Bramka nr #3 - prbowa si wbi bez pytania, ale mu si nie udao, nie dosta adresu IP (prawdopodobnie sie ma filtrowanie po MAC (ok, nie jest tak do koca niezabezpieczona)). Jakby si udao, tj. sie by pozwolia - poczyby si i mgbym tego w ogle nie zauway. p. m. |
|
Data: 2013-02-21 16:28:39 | |
Autor: John Koalsky | |
Hacking... | |
Uytkownik "W.P." <laurentp@wp.pl> Zaraz, a Winda nie ma czasem "wanie" TAK? Moga mie automatyczne logowanie do sieci o jakiej powszechnej nazwie np default . Wtedy z braku innego ograniczenia np mac punktu dostpowego czya si tak, jakby ze znanym sobie. Generalnie jaka by nie bya to ustawiona na automatyczne logowanie bdzie si prbowaa czy, ale szanse mniejsze, e trafi na co, co istnieje do czego uda si przyczy inaczej ni z nieszyfrowan sieci o nazwie default. |
|
Data: 2013-02-17 18:16:07 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 15:20, qwerty pisze:
Uytkownik "Kamil "Joca"" napisa w wiadomoci grup A ja jeszcze nie spotkaem dziobaka. Znaczy si nie istniej? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 22:24:39 | |
Autor: Kamil Joca | |
Hacking... | |
"qwerty" <qwerty01@poczta.fm> writes:
Uytkownik "Kamil "Joca"" napisa w wiadomoci grup Mam wraenie, e ktry ze smartfonw ktre miaem w rkach tak wanie si zachowywa. Ale moe mi si tylko tak wydaje. Nie wiem te czy przypadkiem kindle tak nie robi. KJ -- http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/ Trying to be happy is like trying to build a machine for which the only specification is that it should run noiselessly. |
|
Data: 2013-02-17 22:40:24 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Kamil Joca napisa:
"qwerty" <qwerty01@poczta.fm> writes: Ogolnie to lap/smat/tablet maja tak, ze jak sie zalogujsze do jakiejs sieci z haslem to pyta "czy laczyc pozniej automatycznie". Nie wiem, moze bez hasla tez jest "czy laczyc pozniej automatycznie". Niemniej jednak na zadnym urzadzeniu czy systemie nie stwierdzilem dotychczas autolaczenia z nieznanym wifi jako default. |
|
Data: 2013-02-17 23:15:56 | |
Autor: W.P. | |
Hacking... | |
Uytkownik Mr. Misio napisa:
Uytkownik Kamil Joca napisa: Nie na pewno, ale miaem takie podejrzenie z drukark Brothera (may laser z WiFi i Eth), jak nie mogem si do niego dobra poprzez LAN. Jak ssiad wyczy (otwarty AP) WiFi, poszo gadko. [zbridgowane WiFi z LANem? + STP?] Skoczyo si na wyczeniu WiFi i zostawieniu kabla... W.P. |
|
Data: 2013-02-17 23:30:51 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik W.P. napisa:
Nie na pewno, ale miaem takie podejrzenie z drukark Brothera (may No dobra, nawet jeli to drukark ciko zhackowa bank :) |
|
Data: 2013-02-18 00:46:39 | |
Autor: W.P. | |
Hacking... | |
Uytkownik Mr. Misio napisa:
Uytkownik W.P. napisa:MAMAC cloning i jestemy "drukark"...? Pomyl: anonimowy hot-spot, linux "LiveCD"... MAC clone... trzeba wicej? Kto bdzie oskaronym? HP? Brother? :) Gupio, e (polskie?) prawo chce kara "script-kiddies" - bo TYLKO ich mog "zapa"... a "prawdziwi" "h[c]ackerzy" (robicy pienidze) pozostaj bezkarni (bo wiedz, jak SIEBIE zabezpieczy..) W.P. |
|
Data: 2013-02-18 00:55:30 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik W.P. napisa:
Uytkownik Mr. Misio napisa: Ale po co? Skoro drukarka sie sama zalogowala, to ty mozsz sie zalogowac bez cudw :)
Ale to standard - jak apanie "pijanych rowerzystw", rowerzystw jezdzacych po chodniku jak i psy a raczej wlascicieli psow robiacych kupki na chodniku. atwy cel, twa kasa. :) |
|
Data: 2013-02-18 01:05:35 | |
Autor: W.P. | |
Hacking... | |
Uytkownik Mr. Misio napisa:
Uytkownik W.P. napisa:Jak kiedy si wymskno mojej koleance: "spermozjady ze Stray Wiejskiej...".... Wiesz, ale "kiddie" postawiony przed sdem... (nawet jak mu nic nie "wlepi") ju NIGDY nie zrobi nic dla innych... i to jest smutne... Bdzie jak ju dawno zodzieje: "zapali Ci za rk?" "niech udowodni, e to Twoja".... JA jestem w dobrej sytuacji, bo wiem, komu z ssiadw ufa i w jakim zakresie... ale "zwyky lud" :(, szczeglnie z duego miasta :( W.P. |
|
Data: 2013-02-18 20:45:30 | |
Autor: qwerty | |
Hacking... | |
Uytkownik "Mr. Misio" napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:kfrlmq$96f$1@node1.news.atman.pl...
No dobra, nawet jeli to drukark ciko zhackowa bank :) W pracy czsto korzystam z TOR. Nie potrzeba szuka niezabezpieczonego wifi. |
|
Data: 2013-02-17 19:42:05 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 14:35, Mr. Misio pisze: Nigdzie. Spisane s rzeczy zabronione.
"Chodzi o wyjcie cudzej rzeczy ruchomej spod wadztwa danej osoby."
"Chodzi o wyjcie cudzej rzeczy ruchomej spod wadztwa danej osoby."
Nikt.
Nie.
Nic to nie zmienia. Swoja szos skoro jestemy w sumie w wtku okoo-komputerowym, to tu Nie chciabym. Za to karanie tych co uzyja takiego wifi w czynie zabronionym - owszem. Czytaj co pisze :) |
|
Data: 2013-02-17 19:54:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 19:42, Mr. Misio pisze:
Nie. Bo wka jest dostpna publicznie i jej celem jest pozwolenie na Ano wanie. Gdzie jest zabronione skorzystanie z udostpnionego publicznie pojazdu? Ale jeli wemiesz t wk i zaniesiesz do swojego ogrdka to bedzie No to ja jestem zodziejem, bo rutynowo wyjmuj spod wadztwa rnych osb takie kolorowe, papierowe rzeczy ruchome. Nazywaj si "ulotki reklamowe" czy jako tak... "Chodzi o wyjcie cudzej rzeczy ruchomej spod wadztwa danej osoby." Ale on nie wyj. Waciciel udostpni. Skorzysta zgodnie z (odczytan) intencj. PRzenie te nie moesz (w inne miejsce parku) cho to nie bdzie To co sobie dopowiadasz, hmm?
Dlaczego? Czym si rni krzeso w restauracji od awki w parku? Podlega pod inne przepisy? Pamitaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowizek To twoja teza. Swoja szos skoro jestemy w sumie w wtku okoo-komputerowym, to tu Ale ty chcesz kara za samo uycie. Czytaj co pisze :) Przeczytaj co napisae. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:01:36 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Gdzie jest zabronione skorzystanie z udostpnionego publicznie pojazdu? To zaczyna robi si nudne z Twojej strony. Kodeks Karny. Sd ocenia. No to ja jestem zodziejem, bo rutynowo wyjmuj spod wadztwa rnych ROTFL :) Ale on nie wyj. Waciciel udostpni. Skorzysta zgodnie z ROTFL :) PRzenie te nie moesz (w inne miejsce parku) cho to nie bdzie Nikt nie powiedzia te, e nie jest przymocowana. I? Nie. Zgaduj :) Pamitaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowizek Wlasciciel odpowiada za jedno. Zodziej za drugie. Nie chciabym. Za to karanie tych co uzyja takiego wifi w czynie Ja? Zacytujesz? Czy strtzelisz "skoro chcesz karac za AAAA to chcesz karac za BBBB i CCCC" - i jakos nie docieraja do Ciebie, ze to trzy rozne rzeczy/dzialania :) Szukasz jednego rwnania/przepisu opisujcego wszystkie przypadki? |
|
Data: 2013-02-17 20:11:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:01, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Misio biedny traci argumenty... Kodeks Karny. Gdzie konkretnie? Skorzystanie z czego udostpnionego nie jest wyjciem spod wadztwa. Sd ocenia. No i oceni w tym wtku - ukara udostpniajcego ;-> No to ja jestem zodziejem, bo rutynowo wyjmuj spod wadztwa rnych Spenia dosowne warunki definicji na ktr si powoujesz. Ale on nie wyj. Waciciel udostpni. Skorzysta zgodnie z No i co si rechoczesz jak gupi do sera? PRzenie te nie moesz (w inne miejsce parku) cho to nie bdzie To by mj przykad wic chyba ja wiem jaka bya ta przykadowa awka. Nie. Migasz si od odpowiedzi. Pamitaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowizek Ale najpierw udowodnij e to zodziej. Jakby sprzeda, schowa albo si wama - sprawa jasna. Ale tutaj skorzysta z pojazdu udostpnionego przez waciciela. Bo jakby nie chcia udostpni to zgodnie z prawem powinien zabezpieczy. Nie chciabym. Za to karanie tych co uzyja takiego wifi w czynie Chciae ukara kogo, kto skorzysta z udostpnionego pojazdu. Zgoda, e nie jest to oglnie przyjty w Polsce zwyczaj, ale zwyczaj nie jest prawem - i w przypadku kradziey musisz udowodni zamiar. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:27:32 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Gdzie konkretnie? Skorzystanie z czego udostpnionego nie jest wyjciem A teraz argumentuj, tak, zeby przekoac sad, ze ten samochod by udostpniony do uzytku publicznego dla kadego. Wtedy wygrasz No to ja jestem zodziejem, bo rutynowo wyjmuj spod wadztwa rnych A nie jest tak, ze oni ci te ulotki daj? To nastpnym razem sprobuj wyjc komu te ulotki z samochodu. Bwez jego pozwolenia. A kto powiedzia, e to awka na stae przymocowana? Ale nie napisales. Wiec to ja wiem jaka bya to awka. Zgaduj :) Nie. Wierze w Twj intelekt i bystro umysu :) Ale najpierw udowodnij e to zodziej. Jakby sprzeda, schowa albo si Mylisz intencje. Zaniedbanie != zezwolenie. Ja? Zacytujesz? Miaem samochd. Nie mam samochodu. Samochodem jezdzi ALawa. Zodziej. |
|
Data: 2013-02-17 20:38:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:27, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Mam swj, wic nie potrzebuj korzysta z publicznych pojazdw. No to ja jestem zodziejem, bo rutynowo wyjmuj spod wadztwa rnych Nie. Stoj sobie w stojaczkach nie pilnowane i dostpne. To nastpnym razem sprobuj wyjc komu te ulotki z samochodu. Bwez jego Wyjmuj ze stojakw. Bez pytania o pozwolenie. Wg ciebie kradn. A kto powiedzia, e to awka na stae przymocowana? Misiu, miaa by rzecz ruchoma. Za trudne? Zgaduj :) Migasz si czyli oddajesz dyskusj walkowerem. Ale najpierw udowodnij e to zodziej. Jakby sprzeda, schowa albo si A jak odrnisz zaniedbanie od zezwolenia? Wchodz przez otwart bram - kto zapomnia zamkn, czy te pozwoli na wejcie? Jak odrnisz? Ja? Zacytujesz? Miaem awk. Kto na niej usiad. Nie mam awki. Pki nie wstanie. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:52:26 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Spenia dosowne warunki definicji na ktr si powoujesz. Czyli kto je tam wystawi w celu "zabierajcie" :) Ale nie napisales. Wiec to ja wiem jaka bya to awka. Za trudne to dla Ciebie sprawdzi definicj prawn nieruchomoci. Zgaduj :) Oczywicie, wygrae :) Jest to taki poziom do ktrego nie potrafi Ci dorwna :) Mylisz intencje. Zaniedbanie != zezwolenie. Normalnie. Mzgiem :) Wchodz przez otwart bram - kto zapomnia zamkn, czy te pozwoli Jeli nie odrzniasz to masz problem. Problem polega na tym, e mozesz mie problem z naruszeniem np. miru domowego. Mozesz kulturalnie przeprosic za swoj pomyk lub rozsi sie wygodnie i poczeka a wciciel wezwie policj, ktra ci wyprowadzi. Miaem samochd. Nie mam samochodu. Samochodem jezdzi ALawa. Zodziej. Blad. Lawka dalej istnieje. Moze przyjsc wlasciciel, poprosic o zejscie z niej i j ... zaczac malowa :) |
|
Data: 2013-02-17 21:06:06 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:52, Mr. Misio pisze:
Spenia dosowne warunki definicji na ktr si powoujesz. Tak podejrzewam, ale adnych obiektywnych informacji w tym zakresie nie byo. By tylko brak zakazu/udostpnienie. Ale nie napisales. Wiec to ja wiem jaka bya to awka. Dla mnie? To ty nie odrniasz mebla ogrodowego od konstrukcji wmurowanej w grunt. Zgaduj :) Mhm. Z gramatyk te masz problem. Mylisz intencje. Zaniedbanie != zezwolenie. A konkretnie? Omawianych przypadkach? Wchodz przez otwart bram - kto zapomnia zamkn, czy te pozwoli Bredzisz. Naruszenie miru domowego wymaga przeamania zabezpiecze (wamanie) lub zignorowanie wezwa osoby posiadajcej tytu prawny do opuszczeni ogrodzonego terenu. Pki co jest mowa o wejciu na jaki teren za otwart bram. przeprosic za swoj pomyk lub rozsi sie wygodnie i poczeka a Chwila, a skd ty nagle tam jakiego waciciela wynalaze? Jeli kto jest, to od razu wiadomo czy sobie yczy goci czy nie. podobnie jak ty jeste w otwartym swoim samochodzie z kluczykami w stacyjce bdzie jasne, czy yczysz sobie by kto wsiad czy nie (chyba e stracie przytomno ;) ) Miaem samochd. Nie mam samochodu. Samochodem jezdzi ALawa. Zodziej. Samochd te. Moze przyjsc wlasciciel, poprosic o zejscie W przypadku samochodu te moe pojawi si waciciel. Wic co za rnica? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:13:18 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Bredzisz. Naruszenie miru domowego wymaga przeamania zabezpiecze nie wymaga. (wamanie) lub zignorowanie wezwa osoby posiadajcej tytu prawny do Art. 193 K.K.: Kto wdziera si do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew daniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza Pki co jest mowa o wejciu na jaki teren za otwart bram. Nieopuszczanie obiektu ma miejsce take wtedy, gdy sprawca znalaz si w danym miejscu legalnie, ale nastpnie sta si osob niepodan i mimo dania osoby uprawnionej nie opuszcza mieszkania lub innego miejsca. Naruszenie miru domowego popenione moe by jedynie w formie winy umylnej, take i w postaci zamiaru ewentualnego (np. sprawca nie jest pewien czy gospodarz istotnie nie yczy sobie jego wizyty, niemniej godzi si z tak ewentualnoci). http://prawo-karne.blogspot.com/2009/07/naruszenie-miru-domowego.html przeprosic za swoj pomyk lub rozsi sie wygodnie i poczeka a Obecnie kazda nieruchomoc ma waciciela. Miasto. Gmina. Firma. Osoba prywatna. Jeli kto jest, to od razu wiadomo czy sobie yczy goci czy nie. Skd? Miaem awk. Kto na niej usiad. Nie mam awki. Pki nie wstanie. Ale nie moge go uywa. A awk - owszem.
Istotna. |
|
Data: 2013-02-17 21:25:02 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:13, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Wymaga. Obecno legalnego posiadacza i wyraenie przez niego sprzeciwu to te rodzaj zabezpieczenia. (wamanie) lub zignorowanie wezwa osoby posiadajcej tytu prawny do Na razie nie byo mowy o czyimkolwiek daniu. Tylko o samym wejciu. Pki co jest mowa o wejciu na jaki teren za otwart bram. Skup si - mowa bya o samym wejciu. adnych wezwaniach. [ciach] Chwila, a skd ty nagle tam jakiego waciciela wynalaze? Skup si! Waciciela na miejscu. Jeli kto jest, to od razu wiadomo czy sobie yczy goci czy nie. Bo jako zareaguje, np. "wejd przyjacielu!" albo "a ty tu czego szukasz?| Miaem awk. Kto na niej usiad. Nie mam awki. Pki nie wstanie. Jak?? Na kolanach mi usidziesz? W mord dostaniesz i tyle z tego bdziesz mia. Moze przyjsc wlasciciel, poprosic o zejscie Gdzie? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:28:21 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 21:13, Mr. Misio pisze: Poki co to ja podaje definicje prawne z kodeksw, a ty si z nimi nie zgadzasz. Poka si swojego intelektu i po prostu zacytuj konkretny przepis (nie, ty sam, wbrew swojemu przekonaniu, nie jestes przepisem ani wyroczni) Art. 193 K.K.: Kto wdziera si do cudzego domu, mieszkania, lokalu, "teren prywatny, nie wchodzic". nie zauwazyles tabliczki? idz do okulisty. Obecnie kazda nieruchomoc ma waciciela. Miasto. Gmina. Firma. Osoba lub osoby upowanionej. Bo jako zareaguje, np. "wejd przyjacielu!" albo "a ty tu czego szukasz?| Albo naciska pod stolem czerwony guzik. Miaem awk. Kto na niej usiad. Nie mam awki. Pki nie wstanie. Wtedy ty bedziesz mial sprawe o napaoc z pobiciem. A awka dalej bdzie moja. |
|
Data: 2013-02-17 21:34:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:28, Mr. Misio pisze:
Wymaga. Obecno legalnego posiadacza i wyraenie przez niego sprzeciwu Brawo, opanowae "kopiuj i wklej". Teraz naucz si czyta: ja pisaem o samym WEJCIU przez otwart bram. Nie mamy adnej osoby uprawnionej, ktra by miaa jakie pretensje - pusty, ogrodzony plac z otwart bram. Wg ciebie to naruszenie miru, bo "przecie to czyje". A ja wszedem do publicznego parku... [ciach] Art. 193 K.K.: Kto wdziera si do cudzego domu, mieszkania, lokalu, Jakie tabliczki? Masz otwart bram. adnych tabliczek. Obecnie kazda nieruchomoc ma waciciela. Miasto. Gmina. Firma. Osoba Waciciel z reguy jest osoba upowanion. Bo jako zareaguje, np. "wejd przyjacielu!" albo "a ty tu czego ?? Miaem awk. Kto na niej usiad. Nie mam awki. Pki nie wstanie. Nie, ty bdziesz mia spraw o molestowanie, zboczecu. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:39:10 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Brawo, opanowae "kopiuj i wklej". Teraz naucz si czyta: ja pisaem o A ja pisze - ze jest taka osoba, a ty sie stawiasz. Dlaczego Teojsze ma by Twojsze ni Mojsze? Wg ciebie to naruszenie miru, bo "przecie to czyje". A ja wszedem do Teraz do parku? Znow kra awki? :D "teren prywatny, nie wchodzic". Czyli nie zauwaye...
Osoba upowaniona za nie musi by wacicielem.
I przyjezdza Justus :) Wtedy ty bedziesz mial sprawe o napaoc z pobiciem. A awka dalej bdzie Moliwe. Ale ty dalej o pobicie. A awka dalej moja. Moja linia obrony - zasabem i niechccy wyldowaem ci na kolanach. Proszc o udostpnienie miejsca, po prostu nogi si pode mn ugiy. A ty mnie pobie... |
|
Data: 2013-02-17 21:43:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:39, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Jak j zoliwie gdzie w krzakach ukrye...
I pacisz za wezwanie patrolu. A ja wychodz zdziwiony "Po kiego grzyba ten mato zostawia otwart bram i zamiast jak czowiek powiedzie, e sobie goci nie yczy, wzywa jakich goryli? Nudzi mu si?". Na szczcie takich jak ty jest mao - wikszo ludzi jak sobie nie yczy goci to albo zamyka bram, albo po ludzku prosi o opuszczenie terenu. Wtedy ty bedziesz mial sprawe o napaoc z pobiciem. A awka dalej bdzie Mam wiadkw twierdzcych inaczej, zboczku. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 22:01:42 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Czyli nie zauwaye... Mog je strci. Pozwij jea (cywilnie). Natomiast spadnicie tabliczki nie ma znaczenia w kontekcie wasnoci nieruchomoci :) Albo naciska pod stolem czerwony guzik. Zalezy jaka mam umowe. Bo i tak place za ochron. Ale to Ci najmniej interesuje, bo nie jeste stron umowy. A ja wychodz zdziwiony "Po kiego grzyba ten mato zostawia otwart "Czlowiek se otwera bram, bo ma wlasnie dostawa przyjecha, a tu zaraz zza krzaka jaki menel si wpieprza..." Na szczcie takich jak ty jest mao - wikszo ludzi jak sobie nie Albo wzywa upowanionych sucych, zeby wyprosili... Nie, ty bdziesz mia spraw o molestowanie, zboczecu. Wspwinnych :) Nie prbowali Ci powstrzyma przed pobiciem. Do zatrzymania obywatelskiego nie jest potrzebne pobicie. Zwlaszcza, gdy dany czowiek nie zachowuje si agresywnie. Czy molestowanie przez dotknicie kolan jest agresywne? Raczej nie. Do tego mam papiery na moje zboczenie. Wiec pobi chorego czowieka na oczach innych ludzi (i na nagraniu z monitoringu). |
|
Data: 2013-02-17 22:08:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 22:01, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Wasnoci - nie. Naruszenia miru - tak. [ciach] A ja wychodz zdziwiony "Po kiego grzyba ten mato zostawia otwart I zamiast powiedzie jak czowiek woasz patrol?? zza krzaka jaki menel si wpieprza..." Meneli to szukaj w swojej rodzinie. Na szczcie takich jak ty jest mao - wikszo ludzi jak sobie nie Jak s pod rk... Nie, ty bdziesz mia spraw o molestowanie, zboczecu. Do zatrzymania nie, ale jak mi jaki zboczek siada na kolanach to si broni. Zwlaszcza, gdy Czy molestowanie przez dotknicie kolan jest agresywne? Raczej nie. Do Mhm, tak si pedofile tumacz... -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 22:24:28 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
"Czlowiek se otwera bram, bo ma wlasnie dostawa przyjecha, a tu zaraz Akurat czekam na dostawe sztabek zota. Ciesz sie, ze nie strzelam bez ostrzezenia. zza krzaka jaki menel si wpieprza..." Szukam, szukam, ale ciagle nie znajduje :) Albo wzywa upowanionych sucych, zeby wyprosili... Jak mi si chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place? Mam wiadkw twierdzcych inaczej, zboczku. Naduycie w zakresie obrony wasnej. Nie byem agresywny. Zareagowae nieproporcjonalnie do zagroenia. BTW: "W tym czasie obok nich przechodzio dwch mczyzn. Prawdopodobnie jeden z nich potkn si o nog dziewczyny. Wrci, uderzy j otwart doni w twarz i odszed. 20-latek pobieg za napastnikiem. Ten wycign n i dziewi razy ugodzi chopaka. Siedem z tych ran byo miertelnych." http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/lodz/zarzut-zabojstwa-20-latka-dla-jego-rowiesnika-rafa,1,5423101,region-wiadomosc.html
Jeli jeste dzieckiem... ....to przepraszam ;) |
|
Data: 2013-02-17 22:45:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 22:24, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: W takiej sytuacji miabym pene prawo odpowiedzie ogniem i zabi ci jak kadego innego bandziora, ktry urzdza zasadzki na niewinnych ludzi. zza krzaka jaki menel si wpieprza..." Pewnie masz sabe okulary. Albo wzywa upowanionych sucych, zeby wyprosili... Pki bdziesz to robi legalnie. Mam wiadkw twierdzcych inaczej, zboczku. Bye. Siadanie komu sia na kolanach to przemoc. BTW: I? Ach, pewnie to bya jego awka wic mia prawo zabi? [ciach] Czy molestowanie przez dotknicie kolan jest agresywne? Raczej nie. Do Z co za rnica? Siowe narzucanie si seksualne jest karalne niezalenie od wieku. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 23:09:54 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W takiej sytuacji miabym pene prawo odpowiedzie ogniem i zabi ci Dlatego nie strzelalem. Wezwalem jedynie ochron. Jak mi si chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place? A wezwanie ochrony byo nielegalne? Naduycie w zakresie obrony wasnej. Nie byem agresywny. Zareagowae A ty pobie - i mam uszczerbek na zdrowiu.
Musisz przeczytac jeszcze raz - kto siedzia, kto zabi. Mhm, tak si pedofile tumacz... NApisae "pedofile". |
|
Data: 2013-02-18 08:18:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 23:09, Mr. Misio pisze:
W takiej sytuacji miabym pene prawo odpowiedzie ogniem i zabi ci Oj, jak Stalin: "a mg zabi!" Jak mi si chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place? Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie moe wyczerpywa znamiona art. 107 KW - wprowadzasz w bd zostawiajc otwart bram (co jest uniwersalnym sygnaem zapraszajcym). Naduycie w zakresie obrony wasnej. Nie byem agresywny. Zareagowae Masz tak kruche koci, e spoliczkowanie powoduje uszczerbek na zdrowiu, i siadasz ludziom na si na kolanach? Co najmniej dziwne. eby nie powiedzie: szalone.
Siedziaa sobie para, przechodzi jaki "pan okolicy", najpierw si fizycznie narzuci kobiecie, a potem zabi faceta, ktry prbowa go od tej kobiety odpdzi. Zupenie jak ty by najwyraniej chcia postpowa z tym czajeniem si z broni na wchodzcych przez otwart bram. Mhm, tak si pedofile tumacz... No i? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 10:34:14 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Jak mi si chce. Pozwolisz, ze bede uzywal tego za co place? A wezwanie ochrony byo nielegalne? Mhm, tak si pedofile tumacz... http://pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia |
|
Data: 2013-02-18 10:35:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 10:34, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: A wejcie przez otwart bram byo nielegalne? Mhm, tak si pedofile tumacz... Tak, wiem, kopiuj-i-wklej masz opanowane. Teraz zacznij MYLE. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 10:38:23 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 10:34, Mr. Misio pisze: Wezwalem ochrone, aby jako uprawniona poinformowala cie, ze nie chcemy cie widziec na naszym terenie. A ty dalej migasz sie w odpowiedzi.
Nie. To ty mysl jakich slow uzywasz. Bo skoro nie jestes dzieckiem a rzucasz tym kontekscie haso o pedofilach to znaczy ze nie wiesz o czym mowisz, bo uzywasz niewlasciwych slow. |
|
Data: 2013-02-18 11:35:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 10:38, Mr. Misio pisze:
Regularnie powtarzane przy zostawionej otwartej bramie moe wyczerpywa Jak tak to ty najpierw odpowiedz na wszystkie pytania, na ktre unikae odpowiedzi.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/przyk%C5%82ad -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 11:40:37 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 10:38, Mr. Misio pisze: Wszystko zrobilimy legalnie :) Mhm, tak si pedofile tumacz... http://sjp.pwn.pl/szukaj/przyk%C5%82ad No to inaczej - dajesz przykad z d... wziety - bo nijak ma sie do kontekstu :) Zaraz dooysz kosmitw i co jeszcze i poyniemy w kierunku australii ;) |
|
Data: 2013-02-18 11:02:15 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Sytuacja wic wyglda tak - byem w parku i tam mnie AL pobi. Poniewa uwaa mnie za pedofila, ktry si do niego dobiera. Dlaczego uwaa mnie za pedofila, skoro on sam jest osob doros to nie wiem, ale jeli gosi to publicznie to dodatkowo ma u mnie na pieku cywilnie za pomwienie. Czyli mamy pobicie i pomwienie.
Wiec nie ukada sie miedzy nami mio. Interweniowaa Policja, i AL bdzie mia kopoty. Zabezpieczony monitoring z parku pokazuje, jak AL zachowuje sie agresywnie, a jego towarzysze biernie przygldaj sie gdy mnie bije. Poniosem uszczerbek na zdrowiu. Zasniajc si otrzymaem ciosy w gow i w rk. Tak si skada, e w wyniku zajscia zamano mi rk i wybito zb. Wyldowaem na izbie przyj po tym zajsciu. Kilka dni poniej AL wpada na teren posesji, gdzie jestem. Raz mnie ju pobi, wic podejrzewam, e teraz mnie odnalaz i chce mi zrobi wiksz krzywd za to, e ma teraz kopoty z prawem karnym. Wiem, e ze zaman rk si nie obroni. AL jest w mojej ocenie impulsywny i nieobliczalny. A take agresywny. Wiem, e nie mog wezwa policji, bo jeszcze niz nie zrobi. Wzywam ochron. S uprawnieni do wyproszenia kogokolwiek z terenu posesji. A jednoczenie - gdyby zasza potrzeba - mog interweniowa i obezwadni agresora i wtedy przekaza policji. AL co dyskutuje z ochron machajc rkami. Justusy go uspokajaja i stanowczo wypraszaj, bez uzycia siy. W koncu AL odwraca sie i wychodzi, jednak odwraca sie i pokazuje obrazliwe gesty. Wszystko nagrywa monitoring. Po zajsciu postanawiam zgosi incydent na Policji. Tylko dlatego, ze to by czowiek, ktry mnie pobi. Obawiam si o swoje zdrowie i zycie oraz niepokoi mnie fakt ze wie, gdzie jestem. Niech pozostanie po tym notatka. Nie wiadomo, czy AL nie bedzie chcia mnie znow kiedy gdzie odwiedzi. |
|
Data: 2013-02-18 11:37:27 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 11:02, Mr. Misio pisze:
Sytuacja wic wyglda tak - byem w parku i tam mnie AL pobi. Poniewa [ciach] I na takie dictum lepiej szybko napisz, e to twoja konfabulacja, bo inaczej i ciebie rzuc w czue objcia prokuratora. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 11:44:43 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 11:02, Mr. Misio pisze:No ale masz prawo mie swoj wersj: "Siedzimy se z kumplami na awce, w parku, walimy browara, jest mio. Dupy paraduj przed nami i sie usmiechaj. No i wtedy pojawia si ten pedofil, mysle se ja, no dobiera mi sie do wacka staruch jeden, costam mamrocze, pewnie napany, to ja mu z pichy w ten pedofilski eb i raz i raz i skomle to z buta i jeszcze poprawiam. Takie te pedofile, trza ich omota a krew pocieknie. JA tak ju mam panie wadzo, jak widze takiego to jakbm noz mial to bym mu jajca jeszcze obcia" ;) |
|
Data: 2013-02-18 12:47:55 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Mr. Misio napisa:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: niniejszym oswiadczam, ze caa dyskusja ma charakter hipotetyczny, nie zaistniay opisywane wydarzenia, dyskusja ma charakter edukacyjny, a ja sam nie nosze urazy, iz zostaem w opisywanych wydarzeniach przyrwnany do pedofila (ktrym nie jestem), i ze nie zostaem pobity przez zadnego z dyskutantw (i mam nadzieje, ze nie zostane pobity takze w przyszoci). |
|
Data: 2013-02-18 11:45:48 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
[ciach] A do zarzutw moesz oczywicie si nie ustosunkowywa (tfu, stosunkowanie takie pedofilskie jest w brzmieniu) ;) |
|
Data: 2013-02-18 11:59:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 11:45, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:Ostatnie ostrzeenie: albo oficjalnie zapiszesz pod swoj konfabulacj standardowy powieciowy "disclaimer", albo jutro skadam na ciebie skarg z art. 212 par. 2 KK. A poniewa jeste anonimowy - bdzie to objte z urzdu przez prokuratora. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 12:45:31 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 11:45, Mr. Misio pisze: O rany :) Przeciez to grupa dyskusyjna i dotyczy hipotetycznej sytuacji i rozwazan jej towarzyszacych. Ale dobrze - niniejszym oswiadczam, ze caa dyskusja ma charakter hipotetyczny, nie zaistniay opisywane wydarzenia, dyskusja ma charakter edukacyjny, a ja sam nie nosze urazy, iz zostaem w opisywanych wydarzeniach przyrwnany do pedofila (ktrym nie jestem), i ze nie zostaem pobity przez zadnego z dyskutantw (i mam nadzieje, ze nie zostane pobity takze w przyszoci). |
|
Data: 2013-02-18 12:49:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 12:45, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Ze swojej strony mog owiadczy, e to nie byo przyrwnanie osoby ale argumentacji i to w hipotetycznej sytuacji ;) nie jestem), i ze nie zostaem pobity przez zadnego z dyskutantw (i mam Dzikuj. Serio. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 13:08:25 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Dzikuj. Serio. A to o czym mozemy podyskutowa, zeby mnie nie pozwa? ;) Pomijam ju to, e w internecie nie ma pewnoci kto jest kim. Jeli zamiast Mr Misio wpisze Jan Kowalski to przestan by anonimowy? I nie, nie bd sie podszywa. To mj pseudonim, tak jak pseudonim pisarza czy wokalisty. Wracamy do oglnie przyjtych norm w spoeczestwie. Gdzie tam piszesz (Gotfrydowi), e s spoeczestwa wsplnie uywajce samochodw. Niewtpliwie byby to argument za zagodzeniem sprawy. Jednak nieznajomo prawa jak i obyczajw szkodzi. To taki wywiechtany troch slogan, ale ma w sobie dawk prawdy. Wic: jakie to spoeczestwo zabiera z ulicy samochody i zaczyna ich uywanie przez dan osobe na wasne potrzeby? Przypominam: u nas, w PL, oprocz kluczykw trza mie a) prawko b) papiery samochodu. Wsiadajc wic do takiego samochodu nie zastanawiasz si nad konsekwencjami wynikajacymi z tego? Prawwko masz. Ale papiery samochodu? A czy nawet jeli s w schowku to mozesz korzystac z takiego samochodu? Inna sprawa - uznajesz auto za "porzucone" i troskliwie odprowadzasz na parking. Dlaczego jak ja widze porzucony samochd (zdarzyo si) to zadzwoniem na policj zgoi ten fakt a nie wsiadem i nie pojechaem w sin dal? Moe dlatego, eby oszczedzic sobie ewentualnych kopotw prawnych i konsekwencji, a moze tez dlatego, zeby oszczedzi roztargnionemu wacicielowi stresu. S kraje, gdzie zostawienie otwartego samochodu z kluczykami w srodku jest norm spoeczn. Taki samochd sobie stoi. Ale nikt nie uznaje go za porzucony ani za "dostpny do uytku dla kadego kto chce". |
|
Data: 2013-02-18 13:43:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 13:08, Mr. Misio pisze:
Wic: jakie to spoeczestwo zabiera z ulicy samochody i zaczyna ich Samochody jeszcze nie. Ale rowery ju gdzieniegdzie tak. Przypominam: u nas, w PL, oprocz kluczykw trza mie a) prawko b) Mona to odczyta jako pewne zaproszenie - jak otwart bram. Z poprawk, e zwyczaj na wchodzenie przez otwarte drzwi jest, a na odjedanie pozostawionym samochodem w celach nieprzestpczych zasadniczo nie. Ale do niedawna nie istniay jeszcze punkty darmowego dostpu do internetu, tylko trzeba byo za sono paci. Inna sprawa - uznajesz auto za "porzucone" i troskliwie odprowadzasz na Ale z podobnego powodu nie bdziesz si szwenda w podejrzanej okolicy samotnie noc ;) Na wszelki wypadek. A chyba nie powiesz mi, e to nielegalne? (dla ustalenia uwagi - bez wamywania) S kraje, gdzie zostawienie otwartego samochodu z kluczykami w srodku Ale s te kraje, gdzie nie masz prawa zamyka bram - musisz da przejcie dla ewentualnych zbkanych turystw. I to nie kwestia zwyczajowa ale spisanego prawa. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 14:36:41 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 13:08, Mr. Misio pisze: Wic: nie samochody, a rowery. I do tego "gdzieniegdzie". Przypominam: u nas, w PL, oprocz kluczykw trza mie a) prawko b) Nie jestem pewien, czy mona to tak odczyta -> wolabym nie porwnywa w ramach analogii nieruchomoci, ktra moe mie na dodatek wyranie okrelony cel istnienia (miejsce publiczne - park dostpny dla wszystkich) a ruchomoci, gdzie nie jest przyjta dostpno publiczna i domylna zgoda na uytkowanie. Z poprawk, e zwyczaj na wchodzenie przez otwarte drzwi jest, a na Take wolabym nie porwnywa samochodu (rzeczy materialnej) i korzystania z tego do dostpu do Wifi. Bo o darmowym wifi w miescie jest gono - s publicznie dostepne informacje w mediach, wiec uzytkownicy moga zakada, e mog skorzysta. Do tego s tabliczki/informacje "tutaj skorzystasz...". W niektrych lokalach mozna tez skorzystac pytajac "czy moze macie tu dostp..." "alez oczywiscie, oto haso... albo prosze sie polaczyc z siecia XXXCCCVVV Inna sprawa - uznajesz auto za "porzucone" i troskliwie odprowadzasz na W podejrzanej okolicy oddale si biegusiem powiadamiajc suby o porzuconym samochodzie. :) Ale w normalnej sytuacji (bez potencjalnego zagrozenia) mog poczekac. Samochodu z podejrzanej okolicy nawet jakby mia tabliczke "we mnie" nie rusz. JEszcze mnie kto wrobu w interes narkotykowy ;) S kraje, gdzie zostawienie otwartego samochodu z kluczykami w srodku U nas tez takie prawo jest spisane :) Suebnoc si nazywa. Wic nie trzeba szuka po innych krajach. Ale s te kraje, gdzie wchodzc przez otwarte drzwi naraasz si na to, e waciciel moe Ci zastrzeli. Czasem poniesie za to konsekwencje, czasem nie. Jedno natomiast jest nieodwaracalne - jesli Cie zastrzeli, to bez wzgledu czy ostatecznie sad go uniewinni czy skae, ty nie yjesz. Przykdowo "Ty" - bo to dotyczy oczywicie sytuacji w ktorej kto gdzie u kogo przez otwart bram/drzwi. |
|
Data: 2013-02-18 15:00:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 14:36, Mr. Misio pisze:
Wic: jakie to spoeczestwo zabiera z ulicy samochody i zaczyna ich Ale swego czasu nie byo takiego zwyczaju nigdzie w Polsce nawet z rowerami. Obyczaje si zmieniaj - nie s sztywne. [ciach] Mona to odczyta jako pewne zaproszenie - jak otwart bram. Zgoda, ale ponownie: to tylko kwestia zwyczaju, wic mocno ocenna. Trzeba udowodni ze intencje, zwaszcza e jest obowizek zabezpieczania przez NIEPOWOANYMI. Z poprawk, e zwyczaj na wchodzenie przez otwarte drzwi jest, a na Ostronie, bo wchodzisz na grzski grunt prowadzcy do "tylko to, co jest szczeglnie dozwolone jest legalne". [ciach] Samochodu z podejrzanej okolicy nawet jakby mia tabliczke "we mnie" Ale ponownie - to nie jest kwestia legalnoci tylko asekuranctwa. Prywatnie si przyznam, e sam bym takiego pojazdu nie ruszy (moe bomba?) Podobnie (po wasnych dowiadczeniach) nie odnosibym znalezionej na chodniku amunicji na komisariat. Skoczyo si na akcie oskarenia za nielegalne posiadanie - sd mao ze miechu nie pad umarzajc za brak szkodliwoci spoecznej, zaznaczajc przy okazji w sentencji, e szkodliwe byoby karanie w takiej sytuacji. Ale formalnie prokurator miaa racj... Posiadaem? Posiadaem. Bez wymaganego zezwolenia? Bez. A e z zamiarem zabezpieczenia i oddania w rce policji... C, to oceni sd ;) S kraje, gdzie zostawienie otwartego samochodu z kluczykami w srodku Tu nie chodzi o suebno (bo ona dotyczy tylko wacicieli/posiadaczy bez alternatywnej drogi). Ja pisaem o turycie idcym sobie na przeaj przez "wsie i opotki". Ale s te kraje, gdzie wchodzc przez otwarte drzwi naraasz si na to, Ale znowu - to nie jest kwestia nielegalnoci wejcia tylko ostronoci przed wariatami z broni czy niedopilnowanymi psami. Chocia, jak praktyka wykazuje, nawet przechodzenie obok ogrodzonego terenu po publicznym chodniku moe by niebezpieczne jak pies si zerwie. Ale czy przez to chodzenie po publicznym chodniki staje si nielegalne, hmm? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 16:26:56 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Ale swego czasu nie byo takiego zwyczaju nigdzie w Polsce nawet z rowerami.Aczkolwiek wraz ze zmianami idzie "kampania informacyjna". "Miasto takie i takie wprowadza darmowe rowery.... sa dostepne przy tak a tak oznakowanych parkingach rowerowych" Take wolabym nie porwnywa samochodu (rzeczy materialnej) i Nie wchodz. :) Bo... Samochodu z podejrzanej okolicy nawet jakby mia tabliczke "we mnie" Poniekd. Ale te "mam prawko, mam kluczyki, ale nie mam papierw samochodu - wiec bedzie wykroczenie, jak pojad". Do tego - obecnym zwyczajem w PL nie jest wsiadanie do cudzych samochodow bez zgody wlasciciela i jezdzenie nimi. Podobnie (po wasnych dowiadczeniach) nie odnosibym znalezionej na No wlasnie. Dlatego sd jest waznym elementem :) Bo jeden przepis w zaleznosci od kontekstu bedzie inne konsekwencje generowa. Tu nie chodzi o suebno (bo ona dotyczy tylko wacicieli/posiadaczy Ale taki turysta ma alternatywn drog! Tak jak pieszy w miecie gdy trafia na osiedle zamknite. Moe obej! To, e wygodniej byoby przejc przez rodek to tylko wygoda. Ale znowu - to nie jest kwestia nielegalnoci wejcia tylko ostronoci Raczej swiadomosc zwyczajw oraz uprawnie osb "bronicych" swojej wasnoci. Skoro przepisy im nie zabraniaj zastrzeli kogo, kto - podejrzewaj - nielegalnie wszed - to zdecydowanie mniej jest osb wchodzcych legalnie czy nie. Chocia, jak Nie. Ale to wlasciciel psa dostaje potem po dupie z litery prawa. |
|
Data: 2013-02-18 20:03:34 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 16:26, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Nie jest to obowizkowe. Ostronie, bo wchodzisz na grzski grunt prowadzcy do "tylko to, co Wchodzisz, wchodzisz - brama otwarta :-P Samochodu z podejrzanej okolicy nawet jakby mia tabliczke "we mnie" Te. Ale jak s kluczyki to pewnie i papiery s ;) zwyczajem w PL nie jest wsiadanie do cudzych samochodow bez zgody Ale to tylko zwyczaj lub jego brak. Dawniej by zwyczaj zdejmowania czapki podczas mijania przydronych kapliczek. Bya jaka kampania celowa zmiany tego zwyczaju? Nie przypominam sobie. To co, oskara kadego kto nie czapkuje o obraz uczu? ;-> [ciach] No wlasnie. Dlatego sd jest waznym elementem :) Bo jeden przepis w I o to od pocztku mi chodzio! W przypadku wamania lub rabunku (bez wyszej koniecznoci) - sprawa intencji jest do oczywista. W przypadku skorzystania z czego udostpnionego - wiele zaley od adwokata ;) Tu nie chodzi o suebno (bo ona dotyczy tylko wacicieli/posiadaczy Pewnie, e ma. Ale tak czy inaczej nie wolno mu tam (w tamtym kraju - ciekawe czy zgadniesz jaki mam na myli) broni przejcia. trafia na osiedle zamknite. Moe obej! To, e wygodniej byoby Co ciekawe miast ten przepis tam nie dotyczy. Ale znowu - to nie jest kwestia nielegalnoci wejcia tylko ostronoci Ale zabraniaj! Jak si wyda, e si zaczai i zamiast wezwa do opuszczenia od razu zasadzk zrobi - ma przesrane. Chocia, jak Ano. W Polsce take jak wejdziesz na le zabezpieczone podwrko ze le zabezpieczonym ;) psem. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 20:11:48 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 16:26, Mr. Misio pisze: Oczywiscie nie jest. Ale jak nie oznakujesz "rower do darmowego wypozyczenia" to zwyczajowo mao kto go uyje. Wieksza szansa, e zodzieje wezm, bo uznaj to za "sot szans". Oglnie na chwil obecn - nieprzypity rower nie oznacza "bra i jecha". I ni emusz za szyb saochodu wstawia informacji "jak nie zamkn samochodu i bd kluczyki to zabraniam odjedza". Samochodu z podejrzanej okolicy nawet jakby mia tabliczke "we mnie" Ale nie ma... zwyczajem w PL nie jest wsiadanie do cudzych samochodow bez zgody A byy jakie konsekwencje prawne za niezdjcie lub zdjcie? :) Bya jaka kampania celowa zmiany tego zwyczaju? Nie przypominam sobie. Oczywicie mona! No wlasnie. Dlatego sd jest waznym elementem :) Bo jeden przepis w Bdziesz musia wykaza, e co byo udostpnione (skoro oglnie, zwyczajowo NIE JEST). No i wystarczy waciciel zgaszajcy zabr mienia. Tu nie chodzi o suebno (bo ona dotyczy tylko wacicieli/posiadaczy Czyli jest przepis o suebnoci. Tylko inny ni u nas. Wiec nie ma co dyskutowac - to nie ze zwyczajw i dobroci ale z przepisw wynika. Raczej swiadomosc zwyczajw oraz uprawnie osb "bronicych" swojej Zasadzka to nie obrona przed wamywaczem. Tak samo jak 5 strza do kochanki to nie obrona posiadoci (pistorius, ciekawe jakie dragi wzi) Ale czy przez to chodzenie po publicznym chodniki staje si No ale co w tym dziwnego? Najwysz wartoci jest ycie i zdrowie czowieka. |
|
Data: 2013-02-19 08:28:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 20:11, Mr. Misio pisze:
Nie jest to obowizkowe. Ja tam wol czyste i jasne sytuacje - dlatego mam zapicie, ktre prawdzie mona maymi kombinerkami rozwali, ale jak trafi na kogo z Holandii czy innego miejsca, gdzie s publiczne rowery, to nie bd mia konfliktu midzynarodowego ;) Oglnie na chwil obecn - nieprzypity rower nie oznacza "bra i Dla uniknicia nieporozumie lepiej po protu zamknij samochd jak przepisy nakazuj ;) [ciach] Poniekd. Ale te "mam prawko, mam kluczyki, ale nie mam papierw Zamy, e w tym wiczeniu s. zwyczajem w PL nie jest wsiadanie do cudzych samochodow bez zgody Gowy nie dam, bo "za komuny" troch ten klerykalizm utemperowano (na potrzeby religii z Moskwy), a wciele sprzed wojny nie pamitam ;) Bya jaka kampania celowa zmiany tego zwyczaju? Nie przypominam sobie. Wiesz, mona te za krzywe spojrzenie oskara za groby (rzuca urok, nie? ;) ) ale moe jednak a tak nie przesadzajmy ;) No wlasnie. Dlatego sd jest waznym elementem :) Bo jeden przepis w Nie. Bd musia tylko wykaza, e mogem tak przypuszcza. Pamitaj e kradzie jest przestpstwem umylnym! Nie mona jej popeni omykowo. Ot, prosty przykad: masz identyczny samochd jak ten z historii z tego wtku... Wracasz - "o, cholera, zostawiem kluczyki...". Wsiadasz i odjedasz. Twj (identyczny z wygldu) samochd zostaje rzd dalej na parkingu (pomylie miejsca). Uwaasz, e to kradzie? ;) No i wystarczy waciciel zgaszajcy zabr mienia. Patrz wyej. Tu nie chodzi o suebno (bo ona dotyczy tylko wacicieli/posiadaczy Kracowo inny, bo suebno nie dotyczy kadego losowego turysty z innego kraju ;) Raczej swiadomosc zwyczajw oraz uprawnie osb "bronicych" swojej Ahem - chyba ju ustalilimy, e o wamaniu nie moe by mowy jak si nie przeamuje zabezpiecze, prawda? ;) kochanki to nie obrona posiadoci (pistorius, ciekawe jakie dragi wzi) Moe mia przepisane na "weltschmerz" ;-/ Ale czy przez to chodzenie po publicznym chodniki staje si Potem mamy jego wolno, a dopiero potem posiadanie i wreszcie wasno. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-19 09:39:03 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Oglnie na chwil obecn - nieprzypity rower nie oznacza "bra i Oglnie racja. Ale s sytuacje wyszego rzedu, kiedy nie bede zamykal samochodu bo o tym nie pomysl. Np. zatrzymam sie udzieli pomocy. A w tym czasie jak mi jakis "znajacy zwyczaje inaczej" wskoczy i odjedzie to... wezwe justusa, policj i armie czerwonych mrwek ;)
Eeee, to od razu zamy, e jest zgoda waciciela ;) Ktry mowi "bierz to auto, ja ide skoczyc z mostu i tak mi nie potrzebne" ;) Bya jaka kampania celowa zmiany tego zwyczaju? Nie przypominam sobie. Dlaczego? :) Ty IMHO czasem przesadzasz :) A swego czasu oskarenia o rzucanie uroku brano bardzo serio ;) Bdziesz musia wykaza, e co byo udostpnione (skoro oglnie, Ale jak piszemy sobie tutaj, to jeste cakowicie wiadomy, e nie wolno wsiada i odjedza cudzym samochodem :) Ot, prosty przykad: masz identyczny samochd jak ten z historii z tego To ju cakiem inny przypadek! Ale opowim Ci story. Dawno temu kumpel powiedzia mi, ebym co przynios z jego malucha, powiedzia co, powiedzia gdzie, da kluczyki, poszedem, otwieram, szukam, ni ma... Kumpel wyglada przez okno cos macha krzyczy... Potem biegnie z przerazeniem w oczach, pytam o co kaman? Okazao si, ze otworzym nie jego samochod :D Normalnie zamki w maluchach sie wyrabiay z czasem, a ja wsiadem do pierwszego co mi sie rzuci w oczy... Otworzyem ;) No potem zamknalem :D Nic nie ukradem. Hmmmm.... Czy sie wmaem? Otworzyem (innym) kluczem. No i nieumylnie. NAtomiast to co ty piszesz, to tez przez roztargnienie. Ale sytuacja inna. "TO moje auto, moje kluczyki". A nie "to jakies auto z kluczykami jad". No i wystarczy waciciel zgaszajcy zabr mienia. j.w. ;) W sensie - to nie zabrania wcicielowi zgosi kradziey, zaboru mienia. Zgsza, patrol Ci wyczaja gdzie, pierwsze co - masz problemy. Bo tlumaczysz sie pomylka, ale jedziesz na komisariat i tam bedziesz si tlumaczy jak to sie stao, e si tak stao. Fakty: wciciel zgosi kradzie zapano na goracym uczynku zodzieja, ktry tumaczy si, ze wsiad i pojecha przez przypadek :) sprawa si komplikuje ;) Dla Ciebie, znaczy osoby co przez nieuwag odjechaa cudzym samochodem. Klasyfikacja: kradzie (ze wzgldu na zabr mienia). Moe si zmieni. Czyli jest przepis o suebnoci. Tylko inny ni u nas. Wiec nie ma co Jak inny by nie by to ma jedno to samo co nasz przepis - jest formalny, spisany, stanowi prawo. |
|
Data: 2013-02-19 10:41:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Tue, 19 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Ale opowim Ci story. Dawno temu kumpel powiedzia mi, ebym co przynios IMO tak. Oczywicie. Streszczenie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC_z_w%C5%82amaniem (nie czyta czci "kradzieowej"). Pic w tym, e samoistne wamanie nie jest przestpstwem, ba, nie jest wykroczeniem - w sumie trzeba postawi jaki inny zarzut, np. spowodowanie bezuytecznoci jakiej rzeczy (zamka, do ktrego dorobiono klucz na przykad). Tu tego nie widz. Otworzyem (innym) kluczem. No i nieumylnie. Na mj gust, niekaralne. I to nie "z braku szkodliwoci". NAtomiast to co ty piszesz, to tez przez roztargnienie. Ale sytuacja inna. "TO moje auto, moje kluczyki". A nie "to jakies auto z kluczykami jad". Z zastrzeeniem, e podstowowym problemem "jad" nie jest fakt korzystania z czyjej wasnoci, lecz zniknicie pojazdu std i teraz, znaczy owo "odebranie wadztwa". No i wystarczy waciciel zgaszajcy zabr mienia. Nie byo zaboru. Przecie nie odjechae tym pojazdem. W sensie - to nie zabrania wcicielowi zgosi kradziey, zaboru mienia. Co nie zabrania, fakt, e samochd stoi tam gdzie sta i wiadomo e nie by zabrany w inne miejsce? Fakty: Wyej NIE byo mowy o odjechaniu, a pisae "j.w." :> Mao, tam NIE byo mowy o zabraniu czego z tego auta, skoro poszukiwanej rzeczy nie znalaze (i nie dziwota, skoro to byo inne auto) :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 12:47:14 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Mr. Misio napisa:
Sytuacja wic wyglda tak - byem w parku i tam mnie AL pobi. Poniewa niniejszym oswiadczam, ze caa dyskusja ma charakter hipotetyczny, nie zaistniay opisywane wydarzenia, dyskusja ma charakter edukacyjny, a ja sam nie nosze urazy, iz zostaem w opisywanych wydarzeniach przyrwnany do pedofila (ktrym nie jestem), i ze nie zostaem pobity przez zadnego z dyskutantw (i mam nadzieje, ze nie zostane pobity takze w przyszoci). |
|
Data: 2013-02-18 12:56:32 | |
Autor: Bydl | |
Hacking... | |
On 2013-02-17 21:28:21 +0100, "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl> said:
"teren prywatny, nie wchodzic". Przepraszam, e wam przeszkadzam, ale co z niewidomymi - tfu! to teraz pewnie obraliwe jest - co ze sprawnymi optycznie inaczej? (tak, oni jubyli) -- Bydl |
|
Data: 2013-02-18 13:10:07 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Bydl napisa:
On 2013-02-17 21:28:21 +0100, "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl> strza ostrzegawczy w powietrze? ;) |
|
Data: 2013-02-18 13:35:15 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 12:56, Bydl pisze:
On 2013-02-17 21:28:21 +0100, "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl> Dodaj jeszcze obcokrajowcw oraz osb w nocy bez noktowizora czy latarki ;) -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 14:37:22 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 12:56, Bydl pisze: I analfabetw :) |
|
Data: 2013-02-18 15:01:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 14:37, Mr. Misio pisze:
Przepraszam, e wam przeszkadzam, ale co z niewidomymi - tfu! to teraz Suszna uwaga - obowizku umiejtnoci czytania nie ma ;-> -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 16:27:20 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 14:37, Mr. Misio pisze:Hmmmm, a obowizek edukacji? :) |
|
Data: 2013-02-18 19:54:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 16:27, Mr. Misio pisze:
Suszna uwaga - obowizku umiejtnoci czytania nie ma ;->Hmmmm, a obowizek edukacji? :) To jest, ale poszukaj obowizku skutecznoci :-P -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 21:47:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Jest jaki wyrok, chyba nawet SN, e czynnoci edukacyjne nie kwalifikuj si do umw "dzieowych", znaczy nie mona odmwi uczcemu zapaty dlatego e uczeni si nie nauczyli, ergo, obowizek edukacyjny nie implikuje skutecznego nauczenia :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 21:51:01 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Edukacja, czytanie, bylo: Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 18.02.2013 14:37, Mr. Misio pisze: Gdzie - chyba na .samochody - pado pytanie, czy aby zdoby PJ trzeba umie czyta. Umie kto wkaza PRZEPIS ktry stawia taki warunek? Aplikujemy wersj hardcore, czyli wobec komputeryzacji i stawiania w .pl nieznanych publicznie pyta na ekranie kompa przy egzaminie, zakadamy gocia ktry przedstawia np. biaoruskie PJ (albo meksykaskie) i wnosi o uznanie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-19 15:32:59 | |
Autor: Bydl | |
Edukacja, czytanie, bylo: Hacking... | |
On 2013-02-18 21:51:01 +0100, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> said:
On Mon, 18 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote: Bye w PRL zapis o danym wyksztaceniu? Coazi mi po gowie w tej materii... -- Bydl |
|
Data: 2013-02-18 10:48:24 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Sun, 17 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 17.02.2013 19:42, Mr. Misio pisze: Ani jedno ani drugie. Clou zawarte jest w sowie "dokadnie" ktrego uye, a ktrego NIE uy Mr Misio. Drugi jest w ODJECHANIU tym samochodem. Wracajc do awki: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html +++ Art. 56. Czynno prawna wywouje nie tylko skutki w niej wyraone, lecz rwnie te, ktre wynikaj z ustawy, z zasad wspycia spoecznego i z ustalonych zwyczajw. [...] Art. 712. 1. Jeeli umowa nie okrela sposobu uywania rzeczy, biorcy moe rzeczy uywa w sposb odpowiadajcy jej waciwociom i przeznaczeniu. -- - PRZEZNACZENIE awki i krzesa s takie, jak wyrazi to ich waciciel lub zarzdca, i nikt nie pisa o odstawianiu "dokadnie tak" - CHYBA, e ze sposobu postawienia (element konstrukcyjny w postaci betonowej wylewki) wynika "dokadno" potrzebnego odstawienia z powrotem. JELI z "przyjtych zwyczajw" wynika, e siadanie na dostpnej awce jest stosowane, to powinna zosta odstawiona mniej wicej stosownie do sposobu w jaki staa i tyle. Teraz jeszcze wywied, e branie komu samochodu jest primo "przyjtym zwyczajem" a secundo e daje TAKIE SAMO wadztwo wacicielowi (lub zarzdcy), co siadanie na jego awce, i ju bdziesz gr. Tylko nie zapomnij o szczegle - w waciciel moe w kadej chwili podej do awki, o ktrej WIE GDZIE ONA JEST i powiedzie e zabiera, bo jej potrzebuje! "Tu i teraz" on to wadztwo ZACHOWUJE. Jak chodzi o samochd, najwyraniej pomylie skorzystanie z tego samochodu w celu powiedzmy wypoczynkowym (bd przeciwnie :P) ale bez jego przestawiania, z ODJECHANIEM tym samochodem w sin dal. Nawet abstrahujc od sprawy "przyjcia zwyczaju" korzystania z czyjego auta bez pytania. Pamitaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowizek Nie tylko. Te tak uwaam. Wymieniony obowizek powoduje DODATKOW odpowiedzialno waciciela, ale nie zmienia faktu i zabrania pojazdu nijak nie da si porwna ze skorzystaniem (na miejscu!) z awki czy krzesa Swoja szos skoro jestemy w sumie w wtku okoo-komputerowym, to tu No i tu jestem w stanie zgodzi si z Tob. Korzystajcy przecie tej sieci nigdzie nie wynosi, nigdzie ni(!) nie wyjeda, nie "wyjmuje z wadztwa". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 11:07:55 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Gotfryd Smolik news napisa:
Nawet abstrahujc od sprawy "przyjcia zwyczaju" korzystania Pomijajc e inne przepisy, ktre okrelaj, i do jedenia pojazdem nie wystarczy prawo jazdy i kluczyki. Wiec jesli "pozyczajacy" nie posiada odpowiednich dokuemntow samochodu, to nawet gdyby pozyczy samochod za zgod lub ze wzgledu na zwyczaje - popelnia wykroczenie. Do siadanie na awce nie s potrzeben zadne dodatkowe papiery ;) Ale ty chcesz kara za samo uycie. ....chyba e, ustawi haso blokujce waciciela :) |
|
Data: 2013-02-18 15:30:20 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Wiec jesli "pozyczajacy" nie posiada odpowiednich dokuemntow samochodu, to Gdzie ju o tym wspomniaem, ale ku pamici, z naciskiem: to wykroczenie *nie* ma si nijak do faktu popenienia innego wykroczenia przez siebie lub przez drug stron. Moe implikowa ewentualnie inn, kolejn odpowiedzialno, tak wykroczeniow/karn jak i cywiln. Klasyka to wypadek samochodowy, przy ktrym obie strony zamay jakie przepisy - ale to od relacji tych przepisw do siebie bdzie zaleao, czy i ktra strona w bonusie zostanie uznana winn spowodowania wypadku (w szczeglnoci, wykroczenia drugiej strony, w rodzaju braku ganicy, mog by bez znaczenia dla spowodowania wypadku :)) Do siadanie na awce nie s potrzeben zadne dodatkowe papiery ;) Prawda :) Ale nawet jakby byy, nijak miaoby si to do sprawy "zawaszczenia" dobra materialnego. Ale ty chcesz kara za samo uycie. Oczywicie, to byaby "inegencja we wadztwo", nawet jakby go nie zablokowa, a "tylko" utrudni rekonfiguracj :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 11:57:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 10:48, Gotfryd Smolik news pisze:
Czym si rni krzeso w restauracji od awki w parku? Podlega pod A kiedy ostawienie "nie koniecznie dokadnie" w to samo miejsce przestanie by odstawieniem w to samo miejsce? ;-> Drugi jest w ODJECHANIU tym samochodem. Zwracam uwag, e zasady wspycia i zwyczaje si zmieniaj. W szczeglnoci jeli sprawca przebywa w spoecznoci wsplnie uywajcej pojazdw. Istniej te przypadki analogiczne - rowery, dki, WiFi... [...] Waciwoci i przeznaczeniem samochodu jest jedenie nim, czy nie? PRZEZNACZENIE awki i krzesa s takie, jak wyrazi to ich waciciel Wyrazi? Jak yj nie widziaem adnego wyraenia w parkach wzgldem awek poza ewentualnie czasami zakazem wandalizmu oraz "wieo malowane". e ze sposobu postawienia (element konstrukcyjny w postaci betonowej Ahem - przypominam e chodzio o rzecz ruchom. JELI z "przyjtych zwyczajw" wynika, e siadanie na dostpnej Tylko e jest to bardziej zwyczajowe jak formalno-prawne. Podobnie jak np. podsuwanie krzesa siadajcym kobietom... chocia z drugiej strony moe to by odczytane jako seksizm ;) Teraz jeszcze wywied, e branie komu samochodu jest primo Tylko nie zapomnij o szczegle - w waciciel moe w kadej OK, awka jest mniej-wicej stacjonarna, chocia krzesa ju mniej. A wzki w centrach handlowych? Dla ustalenia uwagi: bez blokad "na monety". Jak chodzi o samochd, najwyraniej pomylie skorzystanie A jakby pojecha i wrci w to samo miejsce? Albo odstawi na policyjny parking strzeony jako zabezpieczone mienie porzucone? Ja si tylko domagam, eby jednoznacznie udowodni ZAMIAR. Przy siowym (wamanie/rozbj) zabraniu czego sprawa jest czysta i oczywista (poza ewentualn kwesti dowodow ;) ). Ale bierzesz co porzuconego na ulicy... Nawet abstrahujc od sprawy "przyjcia zwyczaju" korzystania Z kolei gdzieniegdzie istnia lub istnieje zwyczaj osobnych awek dla rnych nacji... Czy obecnie w Polsce kto mgby si oprze na tym zwyczaju, hmm? ;-> Pamitaj: w przypadku samochodu istnieje ustawowy obowizek A z wzka sklepowego czy parkowej dki? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 16:09:01 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:
A kiedy ostawienie "nie koniecznie dokadnie" w to samo miejsce "W sposb zwyczajowo przyjty" :> Nic nie poradz, e tu nie ma kryterium wyraonego miar. Taki sam przypadek jak "bez zwoki" :| Zwracam uwag, e zasady wspycia i zwyczaje si zmieniaj. Prawda. Odniosem si do zwyczajw tu i teraz. W szczeglnoci jeli sprawca przebywa w spoecznoci wsplnie uywajcej pojazdw. Ale on ma si dostosowa do "przecitnej spoecznej", *CHYBA*, e wie, i w danej konkretnej spoecznoci lub dany konkretny pojazd (jako dajcy si wyrni przez przecitnego czowieka) JEST przeznaczony do celu samoobugowego wypoyczenia. Istniej te przypadki analogiczne - rowery, dki, WiFi... Istniej. I stosuje si "odpowiednie" zasady - ju pomijajc, e nie wiem jak tam wyglda z rozpowszechnieniem darmowego, nierejestrowanego wypoyczania rowerw (znaczy bez adnych biletw, kwitw itede), takie rowery s "oznaczone". Na zasadzie "wszyscy wiedz" i do tego su. Nadal to nie znaczy, e moesz wzi pierwszy z brzegu rower i zabra tylko dlatego, e nie jest zamknity. Jeszcze raz: to jest INNY przypadek, ni WiFi czy awka! Te drugie nadal s na swoim miejscu, nie s "wyjte spod wadztwa", i jak wacicielowi nie pasuje to moe interweniowa - "to moja awka!" - "ale postawi pan j na publicznej drodze, niech j pan zabiera" :P [...KC, uyczenie...] Waciwoci i przeznaczeniem samochodu jest jedenie nim, czy nie? Oczywicie. Ale nie w sposb powodujcy "wyjcie spod wadztwa". Nie mona si domaga, aby istniaa tylko jedna klasa "przeznaczenia". Jak o mnie chodzi, jestem skonny akceptowa prawo do rozsdnego uycie w sposb, ktry tego wadztwa *praktycznie* nie ogranicza. Znaczy zgadzam si, i wtedy wypada uzna takie pozostawienie rzeczy za "udostpnienie publiczne". Ale fakt, e waciciel wyazi bo ma na 12:00 by w urzdzie a tu samochodu nie ma i nie wiadomo gdzie jest t zasad DRASTCZNIE amie. Czyli wsi sobie mona, pojecha nie. CHYBA, e w caym miecie obowiazuje pewien wzr oznaczania samochodw, ktrymi kady moe sobie pojecha dokd mu pasuje. PRZEZNACZENIE awki i krzesa s takie, jak wyrazi to ich waciciel lub zarzdca, i nikt nie pisa o odstawianiu "dokadnie tak" - CHYBA, Patrz wyej - pierwszym krokiem jest takie ustawienie (i akceptuj interpretacj "udostpnienia publicznego"). Jak yj nie widziaem adnego wyraenia w parkach wzgldem Byo czyta regulamin ;) poza ewentualnie czasami zakazem wandalizmu Starczy. A contrario - jeliby uytkowanie nie byo intencj ustanawiajcego regulamin, nie miaby powodu ogranicza si wycznie do wandalizmu. oraz "wieo malowane". A to jest szczeglna posta zakazu uytkowania :D e ze sposobu postawienia (element konstrukcyjny w postaci betonowej wylewki) wynika "dokadno" potrzebnego odstawienia z powrotem. No ja wanie o tym. O awce, ktra na tym staa. Pytae o tolerancj - wic pisz, e IMO "zwyczajnie" mniej wicej w to samo miejsce, chyba, e jakie inne powody wskazuj i "zwyczajnie" okrela konkretn tolerancj, potrzebn do ustawienia ktre mona uzna za "tak jak byo". JELI z "przyjtych zwyczajw" wynika, e siadanie na dostpnej Ale w tym zakresie wanie prawo honoruje zwyczaj. W t stron - domylnie prawa ma waciciel (z dokadnoci do ogranicze wynikych z ustaw), ale skoro *zwyczaj* pozwala na konkretne korzystanie, to naley przyj, e stawiajc na dostpnym publicznie terenie nieoogrodzon awk *rwnie* udostpni j publicznie. Podobnie jak Oczywicie!!! ;) A wzki w centrach handlowych? Dla ustalenia uwagi: bez blokad "na Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. Pozostali widocznie spytali, bo wiedz czy i jak mona bra ;) Jak chodzi o samochd, najwyraniej pomylie skorzystanie z tego samochodu w celu powiedzmy wypoczynkowym (bd przeciwnie :P) ale bez jego przestawiania, z ODJECHANIEM tym samochodem w sin dal. Hm... trudne pytanie, ale IMO faktu "wyjcia spod wadztwa" to nie zmienia - przez pewien czas dzieryciel nie mg odzyska wadzy nad mieniem. Albo odstawi na policyjny parking strzeony jako zabezpieczone mienie To jest trudniejsze - IMO (popierajc si dodatkowo wersj, e "mg zabra kto bez PJ") miaby szanse na ochron tak sam, jak kady, kto w celu ochrony wyszego dobra popenia czyn niedozwolony, czy nie? :) Ja si tylko domagam, eby jednoznacznie udowodni ZAMIAR. IMO niestety zdroworoszdkowo. Chtny do darmowego skorzystania powinien oszacowa, czy primo dobrze odczyta zamiar waciciela, a secundo, jakby waciciel si burzy, czyj racj uzna sd. Przy siowym (wamanie/rozbj) zabraniu czego sprawa jest czysta No wic wanie "wzicie i wyniesienie" pozbawia wadztwa. Czyli nie wolno tego robi, dopki nie ma PODSTAW do uznania, e TAKA RZECZ wanie do tego suy. I to ma zastosowanie - ksika leca sobie luzem w tramwaju raczej jest zgub. Ale ta sama ksika opisana "Akcja Uwolnij Ksik" chyba do wyranie okrela intencj tego, kto ksik zostawi. Z kolei gdzieniegdzie istnia lub istnieje zwyczaj osobnych awek dla O ile mnie pami nie myli, Konstytucja jest nadrzdna nad ustawami, tylko nie pisz e nie wiesz gdzie j znale ;) Wymieniony obowizek powoduje DODATKOW odpowiedzialno waciciela, Ju prdzej. I intencja udostpniajcego wzek musi by OCZYWISTA, nie wystarczy fakt, e stoi sobie bez zamknicia. IMO wydedukowanie, e taki wzek stoi sobie luzem przy budynku handlowym z przeznaczeniem dla klientw nie jest proste, to prawda :P Ale jak tych wzkw stoi 750 (niezapitych) - to pytanie po co i dla kogo s powinno mieci si w skali "przyjtego zwyczaju". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 20:25:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 16:09, Gotfryd Smolik news pisze:
A kiedy ostawienie "nie koniecznie dokadnie" w to samo miejsce Ja te ;) Taki sam przypadek jak "bez zwoki" :| Za to przynajmniej "bez zwok" to ju do jasne ;) Zwracam uwag, e zasady wspycia i zwyczaje si zmieniaj. Zauwa, e obecnie cakiem sporo jest w trakcie zmiany. W sumie wolabym doprecyzowanie prawa i likwidacj uznaniowoci, ale zdaj sobie spraw, e to waciwie mao moliwe. W szczeglnoci jeli sprawca przebywa w spoecznoci wsplnie Jeste w stanie to jako uzasadni? Przepisy s oficjalnie publikowane. A zwyczaje nie. [ciach] Nadal to nie znaczy, e moesz wzi pierwszy z brzegu Zamknicia kosztuj grosze. Wystarczyoby jakie symboliczne. [ciach] Ale fakt, e waciciel wyazi bo ma na 12:00 by To wsidzie do innego ;) CHYBA, e w caym miecie obowiazuje pewien wzr Masz jak podstaw prawn do tego oznaczenia? I czemu uwaasz, e nie wystarczy ustawowo obowizkowe oznaczenie w postaci zabrania kluczykw? PRZEZNACZENIE awki i krzesa s takie, jak wyrazi to ich No to kto w publicznym miejscu ustawi otwarty samochd z dokumentami w kieszonce i kluczykami w stacyjce. Jak yj nie widziaem adnego wyraenia w parkach wzgldem Stary jestem - ma chodzi do parku w okularach do czytania? ;-> (OK, to za paaaaaaaaaaaaaaaar lat ;) [ciach] Tylko e jest to bardziej zwyczajowe jak formalno-prawne. Ktry jest nieustalony, niesprecyzowany i zasadniczo niedostpny dla osb z poza danej okolicy. W t stron - domylnie prawa ma waciciel (z dokadnoci do ogranicze Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. Podobnie jak O ile si zaoysz, e nikt si wacicieli takich wzkw od lat nie pyta? ;-> Jak chodzi o samochd, najwyraniej pomylie skorzystanie z tego Tak samo jak w przypadku zajcia parkowej awki czy krzesa. Albo odstawi na policyjny parking strzeony jako zabezpieczone mienie A e przy okazji przemieci si bliej domu... ;) Ja si tylko domagam, eby jednoznacznie udowodni ZAMIAR. Tak, wiem ;) Chtny do darmowego skorzystania powinien oszacowa, czy Tylko e w przypadku bdnego oszacowania nie powinien by karany jak za celowe dziaanie w zym (nielegalnym) zamiarze. Nie uwaasz? Przy siowym (wamanie/rozbj) zabraniu czego sprawa jest czysta Normalnie (zwyczajowo) pojazdy, ktrych waciciel nie yczy sobie udostpnia, s zabezpieczane przed uyciem przez innych. Zreszt dodatkowo wymaga tego prawo. I to ma zastosowanie - ksika leca sobie luzem w tramwaju Albo czym porzuconym. Ale ta sama ksika opisana "Akcja Uwolnij Ksik" chyba Ponownie: czy prawo wymaga wyranego dopuszczenia czego, eby przestao by zakazane? Czy wystarczy brak zakazu? Z kolei gdzieniegdzie istnia lub istnieje zwyczaj osobnych awek dla Ale kto nie chce namawia do nienawici czy dyskryminacji - po prostu nie yczy sobie, eby kto okrelonym kolorze skry siada na jego parkowej awce ;-> A'propos: pamitasz ten przypadek z "babskim barem" gdzie lokalna klika adwokatem nie wpuszczaa mczyzn lub domagaa si od nich zakadania upokarzajcych peruk? Wymieniony obowizek powoduje DODATKOW odpowiedzialno waciciela, Dlaczego? Jest sobie fontanna z wod pitn w parku. Korzystajc z niej niewtpliwie pozbawiam jej waciciela czci wody. Fontanna nie jest oznaczona inaczej jak "woda spoywcza". IMO wydedukowanie, e taki wzek stoi sobie luzem przy budynku Moe to czyja kolekcja, skd mam wiedzie ;-> -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 21:57:51 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Ale on ma si dostosowa do "przecitnej spoecznej", "Jeli wchodzisz midzy wrony, masz kraka jak one" - staroindiaskie powiedzenie :) Nadal to nie znaczy, e moesz wzi pierwszy z brzegu Mimo braku symbolicznego zabezpieczenia dalej nie mozesz wzi roweru, bo uznajesz, ze skoro niezabezpieczony to mozesz. CHYBA, e w caym miecie obowiazuje pewien wzr Bo mozna (przez roztargnienie) zapomniec o kluczykach. Co nie jest jednoznaczne z przyzwoleniem na uzytkowanie samochodu przez osoby trzecie. No to kto w publicznym miejscu ustawi otwarty samochd z dokumentami w No i to znaczy tylko, ze kto zostawi w publicznym miejscu otwarty samochd z dokumentami w kieszonce i kluczykami w stacyjce. Tylko tyle. Byo czyta regulamin ;) Nie, nie musisz. Nie zwalnia ci to z obowizku przestrzegania regulaminu :) Ktry jest nieustalony, niesprecyzowany i zasadniczo niedostpny dla Ale to jedynie problem tych osb. Jak do Polski przyjedzie kanibal i swoim zwyczajem zje dziecko, to raczej nie poklepi go "oj kochany kanibalu, zrobiles jak u siebie, rozumiemy, szanujemy twoje zwyczaje". Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. Nie, to nie jest zwyczaj. To jest prawo :) Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. A po co przez lata pyta o to samo? Czy za kadym razem pytasz, czy mona sika do pisuar? Czy wystarczyo jak bdc dzieckiem zapytae taty do czego jest pisuar? :) A jakby pojecha i wrci w to samo miejsce? NIE! Do diaska! Jak odjedzasz czyim samochodem, bez jego zgody (bo nie ma zgody domylnie) TO NIE JEST JAK Z siadniciem na AWCE! Przesta porwnywa nieporwnywalne i dopasowywa do tego samego przepisu.
Otwartej bramy, za ktr czekam tylko aby wezwa Justusy ;) Chtny do darmowego skorzystania powinien oszacowa, czy UWaam, e moe to by agodzce. Niemniej jednak "ach przepraszam, niecelowo zabiem pana kota, u nas si tak robi, przykro mi". Nie moesz "niecelowo" "poyczy" sobie czyj samochd, tak "przypadkiem". Wyjmujesz samochd spod wadztwa waciciela. ZAWSZE! Nawet w wypoyczalni samochodw. Tylko tam jest zgoda na wyjcie spod wadztwa (okraszona umow uyczenia, kaucj i te pe). Wic zakdaj, e jeli wyjmujesz co spod czyjego wadztwa, a nie masz na to jasno wyraonej zdody - to dokonujesz czynu zabronionego. NAwet jeli tam gdzi emieszkasz zwyczajowo jest tak, e kady moe wzi kademu cokolwiek ;)
|
|
Data: 2013-02-19 08:54:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 21:57, Mr. Misio pisze:
Jeste w stanie to jako uzasadni? Znaczy si co, w kraju niby przewanie katolickim nie mog uywa "gumek"? ;-> Nadal to nie znaczy, e moesz wzi pierwszy z brzegu Mog, ale mi nie wolno jeli nie yczy sobie tego waciciel. Ale jeszcze musz wiedzie, e sobie tego nie yczy - powiedzmy e od dziecka mieszkaem w miejscowoci, gdzie rowery byy komunalne i nigdy nawet nie syszaem o czym takim dziwnym jak "wasny rower". CHYBA, e w caym miecie obowiazuje pewien wzr Ponownie - to ju zaley tylko od zwyczaju. I wprawdzie pochodzenie z miejsca, gdzie obyczaj jest odmienny, nie daje prawa do korzystania wbrew woli to jednak zdejmuje odpowiedzialno karn (art. 29 i 30 KK). Najwyej moesz cywilnie pozywa o ewentualne straty. No to kto w publicznym miejscu ustawi otwarty samochd z dokumentami w Podobnie jak wzek druciany stojcy przed centrum handlowym to tylko wzek sklepowy stojcy przed centrum handlowym - nie mam pisemnego pozwolenia na uycie ;) Byo czyta regulamin ;) Tylko jeli regulamin ma umocowanie w ustawie. Jeli nie ma - jest to tylko lista uprzejmych (lub nie ;) ) prb. Ktry jest nieustalony, niesprecyzowany i zasadniczo niedostpny dla Przecie w Polsce s cae stada kanibali - publicznie si przyznaj, e jedz czyje ciao i pij jego krew ;-> A powaniej: zauwa, e "kanibal" oznacza tylko kogo zjadajcego miso z wasnego gatunku. Ustal zatem, czy miae na myli "upolowa, zabi i zjad" (co ju bdzie nagiciem prowadzcym do zamania analogii ;) ) czy te kogo, kto znalaz zwoki i chcc uhonorowa si posili. Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. Podobnie jak i zwyczaj w spoeczestwie aspirujcym do bycia praworzdnym. Podejcie odwrotne jednoznacznie kojarzy si z totalitaryzmem. Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. Ja si nigdy nie pytaem... Wic tak na prawd nie wiem ;-> Poza tym - przez lata korzystasz z nich tylko w jednym miejscu? ;) Czy za kadym razem pytasz, czy mona sika do pisuar? Czy wystarczyo Ale skd mog wiedzie, czy waciciel sobie tego yczy? A jakby pojecha i wrci w to samo miejsce? Staje si niedostpne. Przesta porwnywa nieporwnywalne i dopasowywa do tego samego przepisu. Whatever. A e przy okazji przemieci si bliej domu... ;) Czyli odprowadzi ci do domu, a ty jeszcze awantur robisz? A fuuuj ;-> Miaem na myli oczywicie dom tego, co odjecha - pojecha odstawi pod komisariat bliski swojego miejsca zamieszkania. Chtny do darmowego skorzystania powinien oszacowa, czy No, tu ju mamy pewne uycie przemocy, wic przykad mao pasujcy. [ciach] Wic zakdaj, e jeli wyjmujesz co spod czyjego wadztwa, a nie masz Cholera, ja nigdy nie dostaem zgody na korzystanie z wzkw sklepowych... ale ze mnie straszny zodziej ;-> NAwet jeli tam gdzi emieszkasz zwyczajowo jest tak, e kady moe wzi Art. 29 i 30 KK. [ciach przegapiona reszta] ;> -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-19 09:59:01 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 18.02.2013 21:57, Mr. Misio pisze: A uwaasz, e Polacy nie uywaj? :)
Znaczy "moesz" w sensie "masz fizyczn moliwo". A moje "moesz" ("nie moesz") w sensie prawnym. Ale NIE! Musisz wiedzie, e sobie YCZY aby UZYWA jego wasno! dziecka mieszkaem w miejscowoci, gdzie rowery byy komunalne i nigdy Alr to twj problem, e nie znasz innych zwyczajw i innego prawa obowizujcego w miejscu gdzie si znalaze. A jak wiesz... nieznajomo prawa szkodzi... Bo mozna (przez roztargnienie) zapomniec o kluczykach. Co nie jest NIE! Nie tylko od zwyczaju. Jeli zatrzymam samochod i zaczn udziela komu pomocy, zostawiajc otwarty samochod z kluczykami, to nie ma tu nic ze zwyczajami. I wprawdzie pochodzenie z Ale to dopiero po procesie :) Najwyej moesz cywilnie pozywa o ewentualne straty. Wiec jak "wygrasz" karny, to pozw "cywilnie". Powiem tak, nawet jak "wygram" karny, to moge dodatkowo pozwac cywilnie.
Zwyczaj. Przeznaczenie. I tabliczka "darmowe wzki dla naszych klientw". Pamietasz co pisaekm o pisuarze? :) Nie, nie musisz. Nie zwalnia ci to z obowizku przestrzegania Zazmy, e ma :) Inaczej nie byoby regulaminu przy kadym parku. Ale to jedynie problem tych osb. Jak do Polski przyjedzie kanibal i To oszusci - jedza ciastko i pij wino. A opowiadaj bzdury.
uprowadzenie zabi i zabjstwo... zjad" ....ze szczeglnym okruciestwem ;) (co ju bdzie nagiciem prowadzcym do zamania analogii ;) ) zbeszczeszczenie zwok ;) Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. w okreslonym typie miejsc :) to tak jak prawko kategorii B - nie dotyczy tylko Twojego samochodu ale wszystkich danego typu :)
Jeli masz dylematy i watpliwoci - zapytaj!
Ale mog podej (z Justusem) i powiedzie "panowie, my teraz nasz awk bierzemy" A e przy okazji przemieci si bliej domu... ;) No bo zderzak odpad i znikneo p baku paliwa :] Miaem na myli oczywicie dom tego, co odjecha - pojecha odstawi pod ;) UWaam, e moe to by agodzce. Niemniej jednak "ach przepraszam, Ale co ma przemoc do celowoci? Uwaasz, e krzywd mona zrobi tylko celowo?
Art. 29. Nie popenia przestpstwa, kto dopuszcza si czynu zabronionego w usprawiedliwionym bdnym przekonaniu, e zachodzi okoliczno wyczajca bezprawno albo win; jeeli bd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sd moe zastosowa nadzwyczajne zagodzenie kary. USPRAWIEDLIWIONYM bdnym przekonaniu. Sd rozstrzygnie, czy to ze "pozyczyles" samochod z kluczykami jest usprawiedliwione, czy tylko bedne. A nawet jesli usprawiedliwione to sd MOZE ale nie MUSI. Art. 30. Nie popenia przestpstwa, kto dopuszcza si czynu zabronionego w usprawiedliwionej niewiadomoci jego bezprawnoci; jeeli bd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sd moe zastosowa nadzwyczajne zagodzenie kary. i znw j.w. Innymi sowy. Samochd z kluczykami. Nie Twj. Wsiadasz, odjedasz. Waciciel zgasza kradzie. Policja Ci apie. Doprowadza przed sd. Z jednej strony zgoszenie kradziey i zeznania waciciela. Z drugiej strony Twoje zeznania. Zostajesz ukarany bd nie. ;) |
|
Data: 2013-02-19 10:47:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Tue, 19 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Znaczy "moesz" w sensie "masz fizyczn moliwo". A moje "moesz" ("nie moesz") w sensie prawnym. W sprawie formalnej - w sensie prawnym "powiniene" lub "nie powiniene". I kara jest za niedochowanie powinnoci. A w przypadku zakazu niekiedy wrcz sam zakaz jest nieujawniony, za "w sensie prawnym" jest tylko kara za czyn karalny. To nie znaczy e "nie moe" - jakby nie mg, nie byaby potrzebna kara! jeszcze musz wiedzie, e sobie tego nie yczy - powiedzmy e od Ototo. Wprost z konstytucji :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 22:28:31 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:
W sumie wolabym doprecyzowanie prawa i likwidacj uznaniowoci, ale zdaj No i to jest sedno omawianej sprawy. W szczeglnoci jeli sprawca przebywa w spoecznoci wsplnie Wraca punkt u gry - mniej wicej wyglda tak, e jak sd bdzie zna zwyczaj, to znaczy jest on znany :> Sprawa jest moe i kontrowersyjna - bo o ile kto ma wtpliwoci, moe si po prostu upewni u waciciela (lub innego legalnego dzieryciela). [ciach] Co, sam jestem przeciw narzucaniu warunki/obowizku/ koniecznoci zamykania aby dobro nie wzio i si nie ulotnio (zaznaczam, e to nie jest tosame z niekorzystaniem). Ale fakt, e waciciel wyazi bo ma na 12:00 by w urzdzie a tu samochodu nie ma i nie wiadomo gdzie jest t zasad DRASTCZNIE amie. Szczciem przepis nie konwertuje przedmiotu na nieoznaczony co do tosamoci ;) CHYBA, e w caym miecie obowiazuje pewien wzr Nie. To jest moja osobista wykadnia "zwyczaju" :D I czemu uwaasz, e nie wystarczy ustawowo obowizkowe Temu, e to odwracaoby do gry nogami zasad "utraty wadztwa", prowadzc do stanu w ktrym owa utrata mogaby si by default odbywa wbrew woli waciciela, to na niego nakadajc obowizki. Streszczajc - wersja "nie twoje *nie zabieraj*" wydaje mi si waciwe (to nie to samo, co "nie ruszaj"). Formalnie ujmujc - mona by default uy, nie mona by default zosta dzierycielem. Patrz wyej - pierwszym krokiem jest takie ustawienie (i akceptuj To sobie wsid. Ale tak, aby waciciel mg w kadej chwili kaza ci si wynie i natychmiast egzekwowa "wadanie". Aby go w najmniejszym stopniu nie utraci. Stary jestem - ma chodzi do parku w okularach do czytania? ;-> Mog by dwuogniskowe. Nie myli z cylindrycznymi. Zmiennoogniskowe s bajerem, ale IMVHO uyteczno taka sobie. (OK, to za paaaaaaaaaaaaaaaar lat ;) Modziecze ;) Ale w tym zakresie wanie prawo honoruje zwyczaj. Zgadza si. Ale oni o tym wiedz (e nie wiedz). Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. Nie. To jest bardzo cisy przepis. Art.31 Konstytucji. Ale art.64 teje Konstytucji stanowi lex specialis, implikujcy, e o ile ustawa nie stanowi inaczej (w tym w ten sposb, e strony zawary umow uregulowan w ustawie), w razie sporu waciciela z niewacicielem to waciciel jest "w prawie". Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. A po co pyta, skoro owiadczenie moe by skadane niewerbalnie ;) W tym ley IMO sedno zwyczaju - jest to dla wszystkich TAK OCZYWISTE, e nawet nie warto jzyka strzpi. No dobra, moemy wylistowa kilkadziesit klas osb ktrzy nie zmieszcz si we "wszystkich", razem promil z populacji albo znacznie mniej. Niech bdzie "prawie wszystkich". A jakby pojecha i wrci w to samo miejsce? Nie. Bo w przypadku awki waciciel mg *potencjalnie* zada oddania awki rwnie w tym okresie, w ktrym si nie pokaza. "Wadztwo" nie oznacza tylko momentw fizycznego jego wykonywania, ale potencjaln moliwo. Albo odstawi na policyjny parking strzeony jako zabezpieczone mienie porzucone? Ba :D Ja si tylko domagam, eby jednoznacznie udowodni ZAMIAR. C poradzi :D Chtny do darmowego skorzystania powinien oszacowa, czy Uwaam, tyle, e pozostawiono to uwaaniu sdu. Nie mam pojcia jaka jest "rednia uwaania". No wic wanie "wzicie i wyniesienie" pozbawia wadztwa. J.w., jestem przeciw nakadaniu dodatkowych obowiazkw na waciciela. Przecie Ty chcesz dziaa tak jak ZUS - niech waciciel w zbach przyniesie dowd, e deklaracj zoy, to obejrzymy :P Zreszt dodatkowo wymaga tego prawo. Ta "dodatkowo" rodzi *odrbn* odpowiedzialno. Jestem przeciw czeniu jednego z drugim co ju opisywaem. I to ma zastosowanie - ksika leca sobie luzem w tramwaju IMO wersja sabo nadajca si do obrony. Ale ta sama ksika opisana "Akcja Uwolnij Ksik" chyba A jaki jest ZWYCZAJ? Z kolei gdzieniegdzie istnia lub istnieje zwyczaj osobnych awek dla Jaki may medal za oryginalno chyba chcesz dosta ;) A'propos: pamitasz ten przypadek z "babskim barem" gdzie lokalna klika adwokatem nie wpuszczaa mczyzn lub domagaa si od nich zakadania upokarzajcych peruk? Nie pamitam :( A z wzka sklepowego czy parkowej dki? Dlatego. Bo to wasno jest chroniona wg Konstytucji, wic "przejcie" praw (jakichkolwiek) musi z czego wynika, i wola waciciela jest bardzo dobrym wyznacznikiem. Tu uwaga: uprzejmie prosz nie wywodzi z tego praw WTRNYCH, waciciel moe zgodzi si eby wej (lub nie), zabra (lub nie), ale nie implikuje to dalszych praw do dania niepatrzenia, niefotografowania itede - bo te czynnoci nie wynikaj z rozporzdzania przedmiotem, ale wasn osob tudzie innym wasnym sprztem. Jest sobie fontanna z wod pitn w parku. Korzystajc z niej niewtpliwie pozbawiam jej waciciela czci wody. IMO wystarczy. Swoj drog, dobre, dziki za przykad. Chciaem szpil skarbwce wetkn, ale si zorientowaem, e zapodae DOSKONAY przykad na RZADKI przypadek "freeware materialnego", kiedy to nie sposb podatku naoy na korzystajcego :> IMO wydedukowanie, e taki wzek stoi sobie luzem przy budynku TO SI SPYTAJ! Przecie tumacz, e to jest kryterium dla wszystkich wtpliwoci :) "Zwyczaj" stanowi wyjtek dla przypadku, kiedy tych wtpliwoci nie ma. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-19 13:12:27 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 18.02.2013 22:28, Gotfryd Smolik news pisze:
W sumie wolabym doprecyzowanie prawa i likwidacj uznaniowoci, ale Tylko w omawianej sprawie likwidacja uznaniowoci jest trywialna - jak w przypadku naruszenia miru. Wama si? Nielegalnie. Nie wama si? C... [ciach] Przepisy s oficjalnie publikowane. A zwyczaje nie. Czyli jak sd jest np. Masonem to i ja powinien zna masoskie obyczaje? ;-> Sprawa jest moe i kontrowersyjna - bo o ile kto ma ....ktry jakby by w okolicy, to by nie byo problemu. [ciach] Nadal to nie znaczy, e moesz wzi pierwszy z brzegu Nie lubisz jasnych i prostych oznacze oraz zasady "co nie jest zabronione jest dozwolone"? ;) [ciach] CHYBA, e w caym miecie obowiazuje pewien wzr Ja mam, powiedzmy, inn, wic wszystko si sprowadzi do tego, kto ma adwokata, ktry lepiej przekona sd ;) I czemu uwaasz, e nie wystarczy ustawowo obowizkowe Ale tu obowizek JEST naoony. Streszczajc - wersja "nie twoje *nie zabieraj*" wydaje O ile mog polemizowa w przypadku mienia co do ktrego nie ma obowizku zabezpieczenia (rower) to w przypadku samochodu obowizek takowy ju istnieje. Czy ja za duo wymagam proszc o troch konsekwencji w prawie? ;) [ciach] Ale w tym zakresie wanie prawo honoruje zwyczaj. A skd wiesz? To e twoim obyczajem jest prbowa zapozna si z obyczajami "tubylcw" nie oznacza, e to obyczaj uniwersalny. Patrz: USAmany ;-> Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. Moment mwimy o sporze cywilnym (bo tutaj zgadzam si, e cywilnie moe si domaga naprawienia wymiernych szkd, nawet wynikych z niewinnego bdu) czy o sprawie karnej ciganej zasadniczo z urzdu? Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. Takiego te nie widziaem. Poza pozostawieniem ich luzem. W tym ley IMO sedno zwyczaju - jest to dla wszystkich TAK OCZYWISTE, OK, idziesz do sklepu, gdzie gdzie maymi literkami byo napisane, e za uycie wzka trzeba zapaci np. 50z. Nie zauwaye, sprzeczne z powszechnym obyczajem - zodziej? A jakby pojecha i wrci w to samo miejsce? Dobra, bd teraz naciga: niech samochd posiada czno radiow z wacicielem i ten moe przez ni spyta "gdzie jest mj samochd, ktry omykowo zostawiem udostpniony?" i zada jego powrotu. Jak wtedy by interpretowa? (tak, wiem, mao realne... ale technicznie moliwe, wic poprosz o ustosunkowanie si do tego akademickiego zagadnienia ;) ) [ciach] Tylko e w przypadku bdnego oszacowania nie powinien by karany jak A po co istniej art. 29 i 30 KK? No wic wanie "wzicie i wyniesienie" pozbawia wadztwa. Ale ten obowizek JU JEST. [ciach] I to ma zastosowanie - ksika leca sobie luzem w tramwaju Wiesz, ju par razy wyrzucajc papier widziaem w pojemniku smuto lece ksiki... Ale ta sama ksika opisana "Akcja Uwolnij Ksik" chyba Zmienny. Z kolei gdzieniegdzie istnia lub istnieje zwyczaj osobnych awek dla :D A'propos: pamitasz ten przypadek z "babskim barem" gdzie lokalna Skarcy si facet przegra w pierwszej instancji, a jak si szykowa do apelacji... to zrobili mu nalot i "materiay pedofilskie" znaleli. A z wzka sklepowego czy parkowej dki? Przypuszczam, e przewaajc reakcj byoby spojrzenie jak na wariata i szybkie oddalenie si ;) Przecie tumacz, e to jest kryterium dla wszystkich wtpliwoci :) Tak czy inaczej jeli co zostawi niezamknite, co normalnie powinno by zamknite, i kto skorzysta bez straty dla mnie, to jeli udostpnienie wyniknie z mojego gapiostwa nie bd awantury robi. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-19 14:28:54 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Sprawa jest moe i kontrowersyjna - bo o ile kto ma Ale go nie ma w okolicy. wiec to TWOJ problem a nie JEGO. To ty sie masz upewnic, a jesli sie nie upewnisz i zrobisz zle, to.... TWOJ problem :) Nie jego. ;) Nie lubisz jasnych i prostych oznacze oraz zasady "co nie jest Ale jest jasne oznaczenie. Prywatna wasno. Nie ruszaj, poki ci kto nie pozwoli. Blokady i zabezpieczenia nie byyby konieczne. S potrzebne, bo niektorzy uwazaja, ze moga sobie zabrac czyjs samochod, mimo, ze nie powinni. Blokada, zamek to tylko srodek zaradczy. Ale nie zmienia on w zaden sposob praw wsnoci. Temu, e to odwracaoby do gry nogami zasad "utraty No nie zrozumiae czy idziesz w zaparte? :) Gotfryd juz pisal - odpowiedzialnosc za jedno (wlasciciela) nie oznacza automatycznej kasacji kary za drugie (zodzieja). O ile mog polemizowa w przypadku mienia co do ktrego nie ma obowizku Tak ;) Ale j.w. wykroczenie przez wlasciciela nie kasuje przywszczenia (zaboru mienia) przez zodzieja. Jedynie waciciel zostanie w jakis sposob ukarany za brak zabezpieczenia. A zodziej - za kradzie. Ale oni o tym wiedz (e nie wiedz). Ale czyj to problem, gdy dojdzie do czynu zabronionego? Tego co sie nie w "wywiedzia". Jak nie ma wzwyczaju si "wywiadywa" to c, no risk, no fun, pojdzie siedzie ;) Nauka kosztuje. Raz odsiedzi, moze sie nauczy ;) Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. Nie! Nie nazwabym KK sporem cywilnym! OK, idziesz do sklepu, gdzie gdzie maymi literkami byo napisane, e Nie. Po prostu masz zapaci 50 z. To, e nie zauwaye - twj problem. To, e niezgodne z przyjtymi obyczajami nie zwalnia ci z pacenia. Oczywicie durny przykad, bo wzki w sklepach udostpniane s dla wygody klientw i sklep na tym zarabia (na sprzeday penych wzkw towarw). A pierwszy sklep, ktry wprowadzi takie opaty zamknie si sam w pare tygodni. Nie. Nie mog w danej chwili, kiedy chce, skorzysta z auta, znaczy zabr mienia nastpi, znaczy kradzie. Jak mam radio w samochodzie to nie dzwonie do zodzieja, tylko na policj, podajc namiar na samochod i eby zatrzymali bo zodziej jest w rodku. Wystarczajaco akademickie? :> A po co istniej art. 29 i 30 KK? Nie po to, by wsiada i odjedza kadym niezabezpieczonym autem. J.w., jestem przeciw nakadaniu dodatkowych obowiazkw na waciciela. ....i dalej z niego nie wynika, e niestosujc si do tego obowizku waciciel COKOLWIEK UDOSTPNIA. Albo czym porzuconym. Myl, e jak zobaczysz na wysypisku wrakw smutno lecy samochd to bdzie prawie analogia... IMO wydedukowanie, e taki wzek stoi sobie luzem przy budynku Nie ufasz ludziom :) Przecie tumacz, e to jest kryterium dla wszystkich wtpliwoci :) Tylko dlatego, e nie zauwaysz :) JAk zauwaysz to ju nie bd taki 100% pewny swojej reakcji. W koncu jak "pozycze" twj niezabezpieczony samochod i wyjezdze Ci paliwa za kilka stwek, to nie bedziesz sie do mnie usmiechal "nic sie nie stalo, lubie tak czasem doplacic, zeby ktos sie pobuja moim wzkiem". A za tydzien dostaniesz fotke z fotoradaru. Oraz wezwanie na komende w sprawie wyjanie, dlaczego uczestniczyles w kradziezy paliwa na stacji (kamery zarejestroway twj samochod oraz czowieka z postury podobnego do Ciebie) oraz napadu na bank (kamery zarejestroway Twj samochd oraz czowieka zamaskowanego, ale postury podobnej ni twoja). A twj samochd stoi na podjedzie. Kradziezy nie zgszae ;) |
|
Data: 2013-02-19 15:14:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Tue, 19 Feb 2013, Andrzej Lawa wrote:
Tylko w omawianej sprawie likwidacja uznaniowoci jest trywialna - jak Przecie ona jest taka sama. Rnica wynika tylko z faktu, e przedmiotu do ktrego przypisany jest w mir nie da si miru "wynie". Wama si? Nielegalnie. Nie wama si? C... W 100% zgoda. Pod warunkiem, e *nie* powoduje to wyjcia przedmiotu zainteresowania spod wadztwa legalnego dzieryciela. I tak wanie to dziaa przy "mirze". Wraca punkt u gry - mniej wicej wyglda tak, e jak Przecie w zakresie tego o czym dyskusja od niestosowania si do masoskiego zwyczaju nie jeste w stanie podpa pod sd - bo nie moesz zrobi z penym przekonaniem o "susznoci z tytuu zwyczaju" czego o czym NIE WIESZ. Jeszcze raz i powoli: musisz ZNA zwyczaj, aby wiedzie, e pozwala Ci on PRZEKRACZA zakres czynnoci na ktre pozwala Ci "prawo literalne" wyraone przepisami. si po prostu upewni u waciciela (lub innego legalnego dzieryciela). Jak go nie ma to rwnie nie ma problemu - przecie nie przysuguj Ci adne roszczenia z tego tytuu. Co, sam jestem przeciw narzucaniu warunki/obowizku/ Nie lubi jak kto usiuje to PRAWO (w polskich warunkach to nie jest "zasada prawna", to jest LITERALNY PRZEPIS co ju zaznaczaem!) postawi nad zasad (prawn) "Lex specialis derogat legi generali". A Ty prbujesz. "Prawo do wasnoci" jest przepisem bardziej szczegowym (zapisanym pniej w akcie oglnym - konstytucji - ORAZ zapisanym w akcie szczeglnym, czyli KC) od przepisu na "niezabronienie" i tyle. Jeli te dwa prawa wchodz w konflikt a nie mona znale innego, jeszcze bardziej szczegowego przepisu ktry wskazuje inaczej, "wygrywa" prawo do wycznej ochrony wasnoci. Poza literalnie wymienionymi ograniczeniami ustawowymi, to waciciel sam sobie swoje prawo ogranicza, poprzez zawarcie umowy, zoenie owiadczenia itede. Wolno mu :> Ale nie mona tego domniemywa. Nie. Ototo :) Temu, e to odwracaoby do gry nogami zasad "utraty W zupenie innym celu. Zakadajc i biorcy ma uprawnienia, nie ma naruszenia obowizku. Byo, chyba w innej dyskusji. Streszczajc - wersja "nie twoje *nie zabieraj*" wydaje Zdecydowanie. Najwyraniej sterujesz w stron rozumowania "skoro jazdu po pijaku jest zabroniona, to w razie kolizji pijany jest sprawc". Jasne e tak nie jest. To jest zupenie odrbna sprawa. Zgadza si. To nie jest obyczaj, to jest zwyczaj :P Patrz: USAmany ;-> Dobrze prawisz. Wiesz o co najbardziej dbaj? Aby midzynarodowa umowa o stacjonowaniu armii USA zawieraa wyrany zapis, e stacjonujcy onierze podlegaj pod prawo USA. Jak dane pastwo si godzi, to znaczy godzi si (o ile lokalny przepis zawiera stosown tre, tak jak nasz KC) *rwnie* na amerykaskie "zwyczaje". Polski parlament rwnie dobrze moe zamiast ratyfikowania takiej umowy przegosowa ustaw, e oprcz 'przyjtych zwyczajw' (by default polskich) obowizuj w .pl rwnie nieprzyjte dotd zwyczaje pochodzce z Tobago, Dominikany oraz Filipin. Parlamentowi wolno, a co zabronisz? :> Zwyczajem te jest, e co nie jest wyranie wzbronione - jest dozwolone. O KADEJ sprawie, ktra koczy si interwencj pastwa. Regulacja "co nie jest zabronione..." dziaa w zakresie cywilnoprawnym tylko i wyacznie dlatego, e ewentualny spr podlega rozstrzygniciu sdowemu, czyli interwencji pastwa, ktre ju musi tej zasady przestrzega. Ale w tym zakresie dziaa. I tylko w tym. Sd (pastwo) nie moe wic wywodzi adnego ograniczenia wolnoci ustanowionej konstytucj a nie ograniczonej ustaw z faktu "braku zakazu dla innych osb". Bardzo prosto - jak nie wiesz, to id i spytaj waciciela wzka. No. I teraz Misio i ja mamy Ci wytumaczy na czym polega ZWYCZAJ traktowania tak pozostawionych wzkw, jako pozwolenie na jedenie *po terenie marketu*. Ja wiem, e wzorem zabierania czyjego samochodu zaraz zechcesz sprbowa tym wzkiem zawie sobie zakupy do domu, kawaek, gra 4km, i bdziesz mia pretensje, e przecie tak samo uywasz jak inni klienci :P Widzisz problem? To jest wanie ZWYCZAJ. By moe niespisany, ale w miar jasny dla 99%++ populacji. No dobra, moemy wylistowa kilkadziesit klas osb ktrzy nie Sprzeczne z powszechnym zwyczajem jest ustanawianie opaty (jak najbardziej dozwolone) w sposb ukryty :> Wanie dlatego, e zwyczaj jest inny. "Wadztwo" nie oznacza tylko momentw fizycznego jego Zwyczajowe byoby zapytanie waciciela przez to radio przed zabraniem. Z prostego powodu - przez czas czekania (z bliej nieznanej odlegoci) traci moliwo rozporzdzania. Ja rozumiem, e Ty masz wizj z innej planety, ale co przeoczye - dooenie tego radia dziaa obosiecznie, bo dodatkowo uatwia chtnemu na skorzystanie czy si czasem nie myli. Jak wtedy by interpretowa? (tak, wiem, mao realne... ale technicznie Jak wyej. Wzicie bez pytanie tylko po czci upraszcza odzyskanie "wadztwa", ale nadal to czyni, a jednoczenie znacznie wyraniej stawia pytanie o brak pytania do waciciela :> [ciach] Po to, eby sd *mg* odstpi od wymierzenia kary jeli *uzna* e dziaanie byo *usprawiedliwione*. Moe inaczej - grupowicze, kto z obecnych jest skonny si zgodzi, e ZABRANIE z miejsca w ktrym znajduje si mienie ruchome jest USPRAWIEDLIWIONE zwyczajem? Normalnie (zwyczajowo) pojazdy, ktrych waciciel nie yczy sobie Ale on dotyczy INNEGO KONTEKSTU. Nie ma nic do cywilnego prawa rozporzdzania rzecz. Albo czym porzuconym. A widzisz, miejsce leenia JEST jakim wyznacznikiem "woli posiadacza". Nie pisz e tego nie rozumiesz. Tak, napisaem "posiadacza" :P Ponownie: czy prawo wymaga wyranego dopuszczenia czego, eby Nie, to Ty sobie wymylie kolejny, NIE PRZYJTY zwyczaj, jako tez do dyskusji. Nie ma takiego zwyczaju. Ale kto nie chce namawia do nienawici czy dyskryminacji - po prostu No co, tak skutecznie usiujesz sprowadzi kady przypadek do JEDNEGO kontekstu, e ju trac cierpliwo do Twojego powtarzania "ale on ma obowizek". Jedno do drugiego nie ma NIC. Tak samo zakaz "tylko dla kolorowych" wynika z zakazu dyskryminacji, zapisanego w konstytucji, i nie ma NIC do "woli waciciela". To jest odrbna sprawa, i w razie wystpienia waciciel bdzie karany nie za to e udostpni lub nie udostpni, a za to, e wprowadzi podzia rasowy. A'propos: pamitasz ten przypadek z "babskim barem" gdzie lokalna Taa... przypadkiem i niechccy. Ja wiem, e teoretycznie meteorem mona oberwa, reszta grupowiczw te (acz jedyny stwierdzony w Europie przypadek trafienia w obiekt ywy to AFAIR krowa zabita w Hiszpani adnych par lat temu, chyba jeszcze w zeszym tysicleciu). No co, objawy wygldaj na zwyczajne bezprawie. Wida rzeczywicie art.2 konstytucji jest faszywy i DLATEGO jest potrzebny immunitet. Ale to OT dla dyskusji opartej na prawie :> Moe to czyja kolekcja, skd mam wiedzie ;-> To jest cakiem dobra definicja dziaania zwyczaju ;) Przecie tumacz, e to jest kryterium dla wszystkich wtpliwoci :) Z grubsza si zgodz. Byleby zodziej roweru od ktrego na moment si odwrcie nie broni si pniej "krtkotrwaym uyciem". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-19 15:35:17 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Gotfryd Smolik news napisa:
Wama si? Nielegalnie. Nie wama si? C... Nie :) Bo oprcz "nie wama si" musi by "wyszed, gdy go wyproszono". JAk si nie wamie, ale nie opuci na wezwanie to narusza mir. Jak go nie ma to rwnie nie ma problemu - przecie nie przysuguj Chyba to samo napisalem :)
Ale s te nie da si przekona argumentami sprzecznymi z prawem. Pisz w sensie - sa kolejne instancje, i nawet jak jedna yknie, to druga ju niekoniecznie. No. I teraz Misio i ja mamy Ci wytumaczy na czym polega Nie da rady. Prbowaem przez analogi z pisuarem, ale nie utrwalio si ;) Moe inaczej - grupowicze, kto z obecnych jest skonny si ja nie :) uwazam za zwyczajowo i prawnie nieusprawiedliwione.
:D |
|
Data: 2013-02-19 16:27:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 19.02.2013 15:14, Gotfryd Smolik news pisze:
Jeszcze raz i powoli: musisz ZNA zwyczaj, aby wiedzie, e pozwala Ci OK, to kuriozalnie na drug stron: na rodku chodnika ley rozdeptana puszka po napoju czy wrcz rozbita butelka. Formalnie, poniewa nie wiem czyje to jest i wiem, e nie jest moje, nie nie wolno mi tego samowolnie sprztn i wyrzuci do kosza (pomijam wysz konieczno bo np. kto moe si skaleczy). Chroni mnie tylko powszechny obyczaj (w sumie ze nieco sowo, ale rozumiesz o co mi chodzi ;) ) e obiekty w takim stanie i w takim miejscu s "porzucone z zamiarem wyzbycia". Do tego dysz? OK, jeli w ten sposb na to popatrze to zgoda. Ale bd si upiera, e tak w przypadku samochodu jak i rozdeptanej puszki moe zadziaa ta sama obrona - kwestia przekonania sdziego do "bycia w bdzie" i zego zrozumienia przesanki. Czy si uda czy nie - zaley, jaki adwokat ;) Dochodzimy do konsensusu? [ciach] Z grubsza si zgodz. Spinam tani link ;) -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-19 21:37:39 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Hacking... | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> writes:
OK, to kuriozalnie na drugą stronę: na środku chodnika leży rozdeptana Przeciwnie, pozbycie się własności przez jej porzucenie jest opisane w prawie. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2013-02-19 21:57:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 19.02.2013 21:37, Krzysztof Halasa pisze:
Chroni mnie tylko powszechny obyczaj (w sumie ze nieco sowo, ale No i wracamy do mojego poprzedniego pytania: jak odrni? Porzucone? Zgubione? Udostpnione? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-19 22:05:43 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 19.02.2013 21:37, Krzysztof Halasa pisze: Ale konkretnie co? W parku stoi samotna awka: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? Na mietniku ley lampa: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? Na chodniku ley maa damska torebka: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? Na parkingu w upalny dzie, przy burger-barze stoi stara otwarta skoda, radio gra, kluczyki w stacyjce, a wic Skoda: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? W ciemnej uliczce stoi uszminkowana kobieta w czerwonych szpilkach, kabaretkach, w blond peruczce, z miniw do p dup... y ;) a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? |
|
Data: 2013-02-20 09:39:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 19.02.2013 22:05, Mr. Misio pisze:
Przeciwnie, pozbycie si wasnoci przez jej porzucenie jest opisane Wszystko jedno. Jak pisaem - na poziomie "podstawowym" jeli wezm cokolwiek, co nie jest moj wasnoci, bez wyraonej przez waciciela zgody - formalnie kradn. Nawet jeli jest to zdeptana puszka na chodniku. Zgadza si? W rzeczywistoci nie zostanie to uznane za kradzie z uwagi na to, e atwo mog si wytumaczy posiadaniem uzasadnionego przekonania, e jest to mienie porzucone przez waciciela. Nawet jeli w tym konkretnym przypadku jest to pamitkowa rozdeptana puszka, ktr waciciel umieci tam celowo w porozumieniu z wacicielem chodnika i nie yczy sobie jej usuwania ;) Czyli wszystko sprowadza si do tego, czy uczciwie mogem mie przekonanie, e jest to mienie porzucone/udostpnione eby nie mie postawionych zarzutw. Nawet jeli to bya rozdeptana puszka. Mamy porozumienie? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-20 11:07:42 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 19.02.2013 22:05, Mr. Misio pisze: |
|
Data: 2013-02-20 11:13:20 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Wlasciwie za kazdym razem robie FUT pl.soc.prawo jak to robisz, ze dalej krosujesz?
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: W dniu 19.02.2013 22:05, Mr. Misio pisze: No wlasnie nie wszystko jedno ;) Jak pisaem - na poziomie "podstawowym" jeli wezm Zdefiniuj "cokolwiek" :) Nawet jeli jest to zdeptana puszka na chodniku. Nie ;P
to czy atwo to zaley :) Bo ostatecznie nie twoje przekonanie si bdzie liczy tylko przekonanie sdu. jest to mienie porzucone przez waciciela. to moe by twoje bedne przekonanie, nie zakdasz wsnej pomyki? Nawet jeli w tym konkretnym Nie :) a) rozdeptana pyszka na srodku chodnika - najwieksze prawdopodobienstwo, ze to smiec b) portfel peny kasy - albo kto zgubi (A nie porzuci, cho mg porzuci ale tutaj znow - najwieksze prawdopodobienstwo - usciakjacy zodziej pozbywajacy sie hot stuff, albo bedziesz w ukrytej kamerze) itd. |
|
Data: 2013-02-20 11:13:57 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Mr. Misio napisa:
Wlasciwie za kazdym razem robie FUT pl.soc.prawo jak to robisz, ze dalej W parku stoi samotna awka: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? Na mietniku ley lampa: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? Na chodniku ley maa damska torebka: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? Na parkingu w upalny dzie, przy burger-barze stoi stara otwarta skoda, radio gra, kluczyki w stacyjce, a wic Skoda: a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? W ciemnej uliczce stoi uszminkowana kobieta w czerwonych szpilkach, kabaretkach, w blond peruczce, z miniw do p dup... y a) porzucona? b) zgubiona? c) udostpniona? |
|
Data: 2013-02-20 11:54:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 20.02.2013 11:13, Mr. Misio pisze:
Wlasciwie za kazdym razem robie FUT pl.soc.prawo jak to robisz, ze dalej Chyba odpowiadaem komu, kto puszcza i tu i tu. [ciach] Ale konkretnie co? Z punktu widzenia KK? Jak najbardziej wszystko jedno - jest "rzecz ruchoma" bez sprecyzowania, co to jest. Jak pisaem - na poziomie "podstawowym" jeli wezm Dowolna rzecz ruchoma. Nawet jeli jest to zdeptana puszka na chodniku. Bo? W rzeczywistoci nie zostanie to uznane za kradzie z uwagi na to, e Tak, o tym wanie pisz. Ale w przypadku rozdeptanej puszki uwaam, e atwo. Nie uwaasz? ;) jest to mienie porzucone przez waciciela. Wiesz, teoretycznie caa rzeczywisto moe by iluzj ;-P Nawet jeli w tym konkretnym Dlaczego? a) rozdeptana pyszka na srodku chodnika - najwieksze prawdopodobienstwo, Czytaj uwaniej - w tym momencie zapominamy na chwil o zwyczajach i zakadamy, e nic nie wiemy na ich temat. Znamy tylko przepisy. Jest puszka. Rozdeptana. Czyja. Nie wiemy nic na temat obyczaju - znamy wycznie obowizujce prawo. Teraz warunki zadania jasne? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-20 13:23:13 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Ale konkretnie co? Wszystko jwednow sensie "moesz zgosi kradzie swojej pogitej puszki, ktr pooye na chodniku" oraz "moesz si broni, ze wzia i pojecha samochodem, ktry wydawa _CI_ si na porzucony / udostpniony do uytku" Reszta - s rozstrzygnie :) Jak pisaem - na poziomie "podstawowym" jeli wezm To za definicja. W rzeczywistoci nie zostanie to uznane za kradzie z uwagi na to, e Ale w przypadku zaboru mercedesa moe by trudniej ;)
Taki matrix? :) Obserwuj koty ;) a) rozdeptana pyszka na srodku chodnika - najwieksze prawdopodobienstwo, Oczywicie ;) JEli to nie twj chodnik to omijasz puszk, bo jest czyja, na czyim chodniku :) |
|
Data: 2013-02-20 22:14:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 20.02.2013 13:23, Mr. Misio pisze:
Z punktu widzenia KK? Jak najbardziej wszystko jedno - jest "rzecz I to na podstawie tego, co skarcy/oskarony (w ocenie sdu) myla (tj. jaka bya jego intencja - wzicie porzuconego czy kradzie) a nie na podstawie tego, co sd by myla o tym przedmiocie. Ale absolutnie si zgadzam, e czowiekowi wychowanemu w Polsce w ostatnich paru dekadach ciko bdzie uwierzy jeli bdzie si tumaczy, e autentycznie myla, e samochd by celowo porzucony (o ile nie by to kompletnie rozwalony grat - chocia kto tu przytacza przykad idioty z broni w rku odpdzajcego kogo, kto tylko oglda jego wrak wygldajcy na porzucony ;) ). Jak pisaem - na poziomie "podstawowym" jeli wezm Dlaczego? Od pocztku mwilimy o "rzeczach ruchomych". W rzeczywistoci nie zostanie to uznane za kradzie z uwagi na to, e Pewnie. Chyba e to by bardzo zdezelowany Mercedes i sta tam od duszego czasu ;) jest to mienie porzucone przez waciciela. Obserwuj sze - poowa na kocu, a poowa leca na kocu ;) (ciekawe kto si kotw doliczy ;) ) [ciach] Czytaj uwaniej - w tym momencie zapominamy na chwil o zwyczajach i Albo j bior zakadajc, e przecitny sd powinien mi uwierzy, e byem przekonany o jej porzuceniu jako mie ;) -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-20 23:45:43 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Zdefiniuj "cokolwiek" :) Dlatego, e rzacz ruchoma to zarwo batonik Mars jak i Limuzyna ;) Ale w przypadku zaboru mercedesa moe by trudniej ;) JEli bdzie mia warto pow 2000 to bdzie inaczej, ni jakby by taszy. ;) Oczywicie ;) JEli to nie twj chodnik to omijasz puszk, bo jest Ale to dalej tylko Twoje zaoenie :) A ty jeste najmniej obiektywn osob. Co nie jest zadnym zarzutem. Poprostu sami siebie zawsze inaczej oceniamy niz osoba postronna. JEszcze inaczej ocenia osoba (sdzia), ktry cigle ocenia, przez pryzmat prawa. Inaczej ocenia ssiad. Inaczej kochanka. Inaczej zdradzana ona. Inaczej dziecko ;) |
|
Data: 2013-02-17 17:25:21 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Hacking... | |
Uytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisa w wiadomoci news:5120d6ce$1news.home.net.pl...
Czyli jeli id sobie przez park i usid na parkowej awce, nie bdcej moj wasnoci, i w ten sposb j zajm - to jestem zodziejem? Nie, ale jak j zabierzesz ze sob, to ju tak. Bo waciciel udostpni j do siadania wszystkim, a nie tylko Tobie. Natomiast co to ma wsplnego z omawianym przez Was tematem, to ju nie wiem. |
|
Data: 2013-02-17 18:18:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 17:25, Robert Tomasik pisze:
Uytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisa Ale jak ja na niej siedz (OK, ja z kilkoma znajomymi) to ju nikt inny nie usidzie pki nie wstaniemy. Jestemy zodziejami? Natomiast co to ma Kto zostawi samochd udostpniony dla wszystkich. OK, przez gapiostwo, ale skd wiesz, e nie celowo? Kto wsiad i pojecha - i zostawi gdzie indziej dla nastpnego do uycia. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 19:43:15 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 17:25, Robert Tomasik pisze: Guptakami raczej ;) |
|
Data: 2013-02-17 19:55:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 19:43, Mr. Misio pisze:
Nie, ale jak j zabierzesz ze sob, to ju tak. Bo waciciel udostpni Siadajcy na awkach w parku to guptaki? Masz moe jakie uzasadnienie swojej niecodziennej teorii? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:02:39 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 19:43, Mr. Misio pisze: W wiekszoci nie :) Ale tacy co wysuwaj hipotezy jakoby siadanie byo kradzie - ju tak :)
j.w. :) Zabawny jestes, wiesz :) Z linuksa czy z prawa piszesz? :) |
|
Data: 2013-02-17 20:05:34 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:02, Mr. Misio pisze:
Guptakami raczej ;) Ale dochodzi do wyjcia rzeczy ruchomej spod wadztwa waciciela w takim samym zakresie jak tymczasowe skorzystanie z pozostawionego niezabezpieczonego pojazdu. Masz moe jakie uzasadnienie swojej niecodziennej teorii? A ty aosny. Z linuksa czy z prawa piszesz? :) Z obu. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:09:54 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 20:02, Mr. Misio pisze: Nie dochodzi. takim samym zakresie jak tymczasowe skorzystanie z pozostawionego Nie w takim samym. Aaa czyli wszechstronny specjalista :)Z linuksa czy z prawa piszesz? :) Omnibus :) |
|
Data: 2013-02-17 20:13:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:09, Mr. Misio pisze:
W wiekszoci nie :) Ale tacy co wysuwaj hipotezy jakoby siadanie byo W takim samym zakresie, jak skorzystanie z udostpnionego pojazdu. takim samym zakresie jak tymczasowe skorzystanie z pozostawionego Wyka rnic. Aaa czyli wszechstronny specjalista :)Z linuksa czy z prawa piszesz? :) Zazdrocisz? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:28:41 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Oczywicie. Jednak ciesze sie, ze sam nie jestem onibusem. Zycie mam prostsze.Omnibus :) |
|
Data: 2013-02-17 20:39:15 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:28, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Duma z wasnej ignorancji i prostactwa... fascynujce. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 20:53:16 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 20:28, Mr. Misio pisze:Lepsze moim zdaniem niz duma z bycia bufonem :) |
|
Data: 2013-02-17 21:07:06 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 20:53, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Dlaczego zatem robisz jedno i drugie, omibusie w zakresie ignorancji i bufonady? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:15:05 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
Dlaczego zatem robisz jedno i drugie, omibusie w zakresie ignorancji i Bo widzisz, ja to jetem ten prostak i gupek, a tacy sie wlasnie tak zachowuj. Natomist inteligentni ludzie potrafi takich jak ja w sprytny sposb omieszy nie uciekajc si do epitetw :) |
|
Data: 2013-02-17 21:20:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:15, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Ale wiesz, Misiu, staram si uywa jzyka, ktry bdzie dla ciebie zrozumiay... -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:22:36 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 21:15, Mr. Misio pisze:Czyli jednak nie jestes inteligentny ani bystry... :( <szloch!> |
|
Data: 2013-02-17 21:29:37 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:22, Mr. Misio pisze:
Ale wiesz, Misiu, staram si uywa jzyka, ktry bdzie dla ciebieCzyli jednak nie jestes inteligentny ani bystry... :( Nie tobie to ocenia.... To tak jakby osio Alberta Einsteina usiowa oceni... -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:30:41 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 21:22, Mr. Misio pisze:Ocena inteligencji dyskutanta nie jest zabroniona :D |
|
Data: 2013-02-17 21:35:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:30, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Pewnie e nie. Tylko twoje bdzie nierzetelna - zbyt gupi jeste. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:39:37 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 21:30, Mr. Misio pisze:Widzisz, ja ci nie odbieram prawa do bednej oceny. |
|
Data: 2013-02-17 21:01:13 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
ALe nie smuć się, mam dla Ciebier kejsa... zły człowiek, przestępca, zabierał ludziom przedmioty (torebki kobietom) po czym je porzucał, nic z nich nie kradnąc...
"W niniejszej sprawie sprawca postępował z torebkami zabieranymi kobietom tak, jak właściciel tego mienia. Fakt, że te torebki oraz ich zawartość następnie porzucał, a nie zatrzymywał dla siebie, nie zmienia istoty, to jest tego, iż działał on „w celu przywłaszczenia mienia”." http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=27&idk=9&idp=408 Fut prawo. |
|
Data: 2013-02-17 21:13:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:01, Mr. Misio pisze:
ALe nie smu si, mam dla Ciebier kejsa... zy czowiek, przestpca, Tylko, drogi manipulancie, w czowiek robi to GROC UYCIEM NOA. Nie zbiera porzuconych torebek tylko POPENIA ROZBJ groc uyciem przemocy w celu odebrania mienia. Moe askawie zajmij si swoj wsk specjalizacj (co to jest? kopanie roww?) bo skoro nie umiesz odrni wzicia w chwilowe posiadanie rzeczy porzuconej od rozboju z broni w rku to o prawie si moe lepiej nie wypowiadaj. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:16:56 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 17.02.2013 21:01, Mr. Misio pisze: Napad. Nie zbierał porzuconych torebek tylko POPEŁNIAŁ ROZBÓJ grożąc użyciem PRzeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem omnibusie: "W niniejszej sprawie sprawca postępował z torebkami zabieranymi kobietom tak, jak właściciel tego mienia. Fakt, że te torebki oraz ich zawartość następnie porzucał, a nie zatrzymywał dla siebie, nie zmienia istoty, to jest tego, iż działał on „w celu przywłaszczenia mienia”." Może łaskawie zajmij się swoją wąską specjalizacją (co to jest? kopanie j.w. |
|
Data: 2013-02-17 21:19:58 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Dodam:
Rozbój - art. 280 Kodeksu karnego § 1. „Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.” przeczytaj ze zrozumieniem drugie słowo, to zaraz po "Kto". W kontekscie zabierał i porzucał - dodatkowo sam napisałeś, rozbój, czyli kradzież (bonusowo z przemoca). |
|
Data: 2013-02-17 21:21:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:16, Mr. Misio pisze:
Tylko, drogi manipulancie, ów człowiek robił to GROŻĄC UŻYCIEM NOŻA. Napady to może ty masz... A to był rozbój. Nie zbierał porzuconych torebek tylko POPEŁNIAŁ ROZBÓJ grożąc użyciem Bo odbierał je siłą. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-02-17 21:25:04 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
"W niniejszej sprawie sprawca postępował z torebkami zabieranymi A gdyby nie odbierał siłą to byłaby kradzież, nie rozbój. Czyli gdy bez uzycia siły przygarniesz i porzucisz samochod... |
|
Data: 2013-02-17 21:28:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:25, Mr. Misio pisze:
Użytkownik Andrzej Lawa napisał: ....to kompletnie zmieniasz kontekst. Nie możesz "wypożyczyć" z użyciem przemocy. I skoro musisz użyć przemocy, to nie jest to coś udostępnionego dobrowolnie. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2013-02-17 21:29:00 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Nie możesz "wypożyczyć" z użyciem przemocy. Ale mogę bez (kradzież). |
|
Data: 2013-02-17 21:31:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:29, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Tylko bez musisz udowodni zamiar. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:33:11 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 21:29, Mr. Misio pisze:Zamiar czego? Kradziey? Jeszcze raz - jak pokazje precedens i czesc dotyczaca zabrania i porzucenia - dostao to kategori rabunek, bo bya to KRADZIE z przemoc. Gdyby s uzna, e bya przemoc ale nie byo kradziey to by to napisa inaczej :) |
|
Data: 2013-02-17 21:36:29 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:33, Mr. Misio pisze:
Uytkownik Andrzej Lawa napisa: Primo: precedensy w Polsce nie dziaaj. Secundo: odbiera z uyciem przemocy. Samo to wskazuje na nielegalny zamiar. Poka mi wyrok dla kogo kto bra porzucone i przenosi gdzie indziej. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 21:40:41 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Andrzej Lawa napisa:
W dniu 17.02.2013 21:33, Mr. Misio pisze: Co znaczy e ten precedens nie istnieje... Secundo: odbiera z uyciem przemocy. Samo to wskazuje na nielegalny Mg z uyciem przemocy odbiera co swojego. |
|
Data: 2013-02-17 21:47:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 21:40, Mr. Misio pisze:
Secundo: odbiera z uyciem przemocy. Samo to wskazuje na nielegalny To ju trzeba wykaza. Poza tym generalnie nie wolno. Patrz: ochrona posiadania. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-18 10:30:21 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Sun, 17 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Uytkownik qwerty napisa: Tego nikt nie napisa. Wtykam si, bo dyskusja w tym miejscu wyglda jakby miaa przyj wersj "moe by tylko jeden winny", a to nieprawda. Win mona przypisa obu stronom, za RӯNE czyny, i wcale nie jest tak e jeden musi wynika z drugiego - bo *jeli* wynika, to sprawca tego "przyczynowego" moe jeszcze oberwa przyczynieniem si do szkody spowodowanej przez drugi czyn (o ile szkoda bya). I jak rozumiem wanie o tym mowa na pocztku wtku. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-17 08:41:20 | |
Autor: qwerty | |
Hacking... | |
Uytkownik "Michoo" napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:kfp2je$4oi$1@mx1.internetia.pl...
Dostp do systemu informatycznego != kradzie i != wamanie. Ale nawet jeeli zama zabezpieczenia to nie ukrad bazy danych! |
|
Data: 2013-02-17 18:46:38 | |
Autor: John Koalsky | |
Hacking... | |
Uytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl>
Przecie sql injection w ogle nie wynika z dziaa administratora tylko web developera |
|
Data: 2013-02-16 23:46:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 16.02.2013 22:31, Michoo pisze:
Chyba dziebko nadinterpretujesz - zakazane s programy oraz urzdzenia Czyli jest to narzdzi diagnostyczne. Uywanie do nielegalnego podsuchiwana jest niezgodne z przeznaczeniem narzdzia. LOIC - uywany przez "anonimowych" do DDoSw to narzdzie do testw Jak wyej. John the ripper suy do odzyskiwania zagubionych hase. Tako. sqltest suy do testowania czy nie popeniono do standardowych bdw Ditto. W kadym z tych przypadkw _podstawowa_ funkcja programu suy te do Tak samo jak podstawowa funkcja siekiery moe posuy do zabicia czowieka. Ale siekiera do rbania drewna nie jest narzdziem specjalnie przystosowanym do zabijania ludzi. otwieranie zamkw a nie wamywanie si - wytrychy s zakazane, chyba, e Nadal nadinterpretujesz. Przystosowane czyli specjalnie (celowo i z zamysem) I posiadanie tych narzdzi nie jest nielegalne. Chyba e je specjalnie przystosujesz do tego konkretnego nielegalnego celu. take to, e eby testowa bezpieczestwo wasnego systemu przed atakami Ale nie specjalnie stworzone lub dostosowane do tych atakw. Bezdyskusyjnie nielegalne bd tylko te programy lub urzdzenia, ktre mog suy wycznie do popeniania przestpstw lub jest to ich podstawowa funkcja. Czyli generalnie musiaby wykaza kryminalny CEL stworzenia/przerobienia programu/urzdzenia. -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-17 01:53:49 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 23:46, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 16.02.2013 22:31, Michoo pisze: Co poza _intencj_ w takim razie rozrnia legalno od nielegalnoci? Bo urzdzenie nie rozrnia - dziaanie jest jedno, rni si tylko CEL dziaania.
Jakby podliczy uytkownikw to wandale pewnie przekraczaj tych dziaajcych zgodnie z przeznaczeniem o kilka rzdw wielkoci ;)
Ale tu mwimy o siekierze do zabijania ludzi, ktr normalnie specjalici uywaj do testw wytrzymaoci hemw. Ona zostaa cakowicie opracowana na podstawie siekier uywanych do tej pory do zabijania ludzi i musi si do tego wietnie nadawa, bo inaczej test bdzie kiepski - to nie moe by zwyka siekier do drewna tylko raczej taka wzorowana na produktach najwikszych bandytw. Rnica jest tylko w co uderzasz a nie czym i jak - w hemie masz arbuza a nie gow.
Jeste w stanie poda podstaw prawn? Bo jaki czas temu chciaem kupi wytrychy - eby zbada na ile typowe zamki s bezpieczne, wcale nie w celu wamywania si gdziekolwiek. I okazao si, e zakupienie ich legalnie jest cokolwiek trudne.
Jeszcze raz, czym jest wg ciebie przystosowanie? foobar mj.host/aaa.php - test mojego softu foobar twj.host/aaa.php - uzyskanie nieuprawnionego dostpu
Dokadnie w tym celu s tworzone - przeprowadzaj typowe ataki w kontrolowanych warunkach. Ok, czyli dostajemy zbir pusty: - konie trojaskie s do monitoringu - "narzdzia hackerskie" - do pentestw a przynajmniej tak jest napisane w instrukcji ;) -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-17 02:13:22 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Michoo napisa:
On 16.02.2013 23:46, Andrzej Lawa wrote: To powiem tak - kol ze suchawk z TPSA, co diagnozuje poaczenia - legalne. Ten sam kole po godzinach, poduchujcy erotyczn telelini ssiadki z jej kochankiem - nielegalne. Intencja zatem. Ok, czyli dostajemy zbir pusty: Ja dobrze pamitam, e SONY taki manewr zastosowao? Rootkit jaki na pytach Audio? - "narzdzia hackerskie" - do pentestw harcerskie! ;) Finka do otwierania konserwy! ;) Albo Szwedka... nigdy nie wiem ;) |
|
Data: 2013-02-17 13:02:18 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Hacking... | |
W dniu 17.02.2013 01:53, Michoo pisze:
Czyli jest to narzdzi diagnostyczne. Uywanie do nielegalnego A czego ty by chcia? eby kupowanie siekiery byo nielegalne bo kto moe jej uy do zabicia kogo? Bo urzdzenie nie rozrnia - dziaanie jest jedno, rni si tylko CEL Patrz wyej. LOIC - uywany przez "anonimowych" do DDoSw to narzdzie do testw To tylko twoja konfabulacja. [ciach] Ale siekiera do rbania drewna nie jest narzdziem specjalnie Analogia idiotyczna. Do testw wytrzymaociowych kaskw uywa si urzdze kompletnie nienadajcych si do zabijania ludzi (no chyba e najpierw kogo wepchniesz w miejsce testowania. [ciach] Nadal nadinterpretujesz. Podany przez ciebie przepis. wytrychy - eby zbada na ile typowe zamki s bezpieczne, wcale nie w Wytrychy su wycznie do przeamywania zabezpiecze. To jest ich przeznaczenie i cel. Natomiast narzdzia dentystyczne, ktrymi te mona si posuy, mona kupowa bez problemu. [ciach] I posiadanie tych narzdzi nie jest nielegalne. Chyba e je specjalnie Specjalne przygotowanie. foobar mj.host/aaa.php - test mojego softu Czyli jest to narzdzie uniwersalne. Raz walisz siekier w pieniek, raz w czyj gow. Siekiera - legalna. Ale nie specjalnie stworzone lub dostosowane do tych atakw. Nie, s tworzone w celu przetestowania wasnego systemu. Bezdyskusyjnie nielegalne bd tylko te programy lub urzdzenia, ktreOk, czyli dostajemy zbir pusty: Nie, bo legalny monitoring realizuje si innym narzdziami. - "narzdzia hackerskie" - do pentestw A konkretnie? a przynajmniej tak jest napisane w instrukcji ;) C, win to trzeba udowodni. Wolaby odwrotnie, jak za Stalina? -- wiadomie psujcy kodowanie i formatowanie wierszy s jak srajcy z lenistwa i gupoty na rodku pokoju. I jeszcze ci durnie tumacz to nowoczesnoci... |
|
Data: 2013-02-16 23:27:13 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Michoo napisał:
- szantażował właściciela (albo zapłacicie, albo ...) Smiem podejrzewac ze tak. Dlaczego? Tylko poszlaki. Wykrycie luk w systemie i zgloszenie ich oraz oferta naprawy OK. Ale tutaj wyszlo "nie chcial pomocy, to upublicznilem to i owo". Podmiana strony głównej to juz jest (karalna) modyfikacja systemu teleinformatycznego. Znalazłęm ciekawy dokument z którego cytuję: Zgodnie z art. 268 § 1 kk kto, nie będąc do tego uprawnionym, (…) zmienia zapis istotnej informacji podlega karze wolności do lat dwóch, przy czym jeśli dotyczy to zapisu na informatycznym nośniku danych, sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (tak art. 268 § 2 kk). Można by wskazać również art. 269 § 1 kk, zgodnie z którym zmiana danych informatycznych o szczególnym znaczeniu polega karze pozbawienia wolności do lat 8. http://www.pdblegal.pl/dokumenty/odpowiedzialnosc_prawna_hakerow_prawo_karne.pdf Takż etam w podsumowaniu co jest karalne 4. Dostęp do całości lub części systemu informatycznego bez uprawnienia 6. „Kradzież informacji” czyli uzyskanie dostępu do informacji bez uprawnienia 7. Uszkodzenie, usuwanie, niszczenie, zmiana zapisu istotnej informacji Czy website to "istotna informacja"? Mozna polemizować. Jeśli to główna czesc dzialajacej firmy, czyli kwintesencja pozyskiwania klientów to taka podmiana to "sabotaż" jak i usuwanie istotnej informacji. Kiedyś było "w normie" wysłanie zapytania w stylu "hejka, macie lukę.-- -- -- -- -- -- ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ a nie "podmienie ci strone, upublicznie baze danych klientów, i zaoferuje przywrocenie backupy strony za drobna oplata" - upublicznił dane osobowe (kolejna ustawa) To juz bedzie musial sad rozstrzygmnąć, czy zabezpieczenia byly niewlasciwe. Baza nie byla dostepna publicznie a zostala udostępniona po uzyskaniu przez hakera nieautoryzowanego dostępu. Ciekaw jestem opinii, bo haker sie tutaj wybiela ("głupi adminie, masz Nawet jeśli to haker pozywa admina, za niedotrzymanie warunków umowy (cywilnie). A nie robi co zrobił. Zachował się jak dzieciak z tą publikacją bazy (no i raczej popełnił uzywajac danych z bazy? :) Brawo - pierwsze co bym zrobil to zglosil adminowi, ze ma sprawe do prawnikow zglaszac, bo albo ma nieuczciwa konkurencje (karalne ) albo ktos mu sie wlamal (karalne). - skuteczniej odstraszy od hostingu ;) Bo dla mnie, to sytuacja jak z włamywaczem-szantarzystą, który znalazł i to jest blad, bo jak pisalem - moze zgodnie z prawem pozwac, a tak - bedzie pozwanym. Nadal moralnie naganne(imo nawet bardziej) i nielegalne ale sytuacja Uwazasz, ze ogień ogniem? :) Oko za oko? :) Myle się? Dlatego rzucilem temat, dla roznych wersji i pomyslow do dyskusji :) |
|
Data: 2013-02-17 00:49:25 | |
Autor: Michoo | |
Hacking... | |
On 16.02.2013 23:27, Mr. Misio wrote:
Użytkownik Michoo napisał: Tak, ale czy stanowi przestępstwo to jeszcze kilka innych okoliczności się liczy.
Znam ;) Od czasów nowelizacji to wprowadzającej skończyłem zabawę w wyszukiwanie luk i powiadamianie administracji. A mam na koncie m.i. 2 banki ;) ale teraz to robiąc popełniał bym czyn zabroniony i mimo, że chyba bym się gdyby co wybronił (ochrona większej wartości) to i tak bym nie zaryzykował zgłoszenia - nawet wygrany proces do przyjemnych by nie należał. Czujesz się bezpieczniej dzięki temu?
Zgadza się. Wg mnie to conajmniej szczeniactwo. Inna sprawa, ze publikacja fragmentu (anonimizowanego) bazy/wysłanie masowego mailingu klientom/etc to czasami jedyny sposób na zmuszenie leniwego admina do działania i ma na celu _ochronę_ klientów. Nie wiem jak ty, ale ja tam wolę, żeby w razie fack-upu mój nr karty kredytowej był możliwie krótko dostępny w sieci.
Tylko do sprawy przeciw adminiowi raczej nie dojdzie - to przecież "ofiara włamania". Baza nie byla dostepna publicznie a zostala udostępniona po My wcale danych kredytobiorców nie udostępniliśmy, były wprawdzie w magazynie pod miastem z napisem DANE KREDYTOWE, ale drzwi były zamknięte na SKOBEL. Tylko najwyższej klasy włamywacze mogli sobie z czymś takim poradzić.
Tak. I ktoś inteligentny by tak zrobił. Tu trafiło na głupka.
Oczywiście. A jak inaczej to zrobić? W dniu xxx administrator serwisu XXX został poinformowany o krytycznej luce pozywającej na przeglądanie dowolnych danych klientów. Ponieważ do dnia yyy nie została ona naprawiona czuję się w obowiązku poinformować, że do czasu naprawy państwa dane są dostępne dla wszystkich w sieci. Zalecam zmianę wszelkich haseł dostępowych i rozejrzenie się za bardziej bezpiecznym hostingiem. tutaj trochę niekrytycznych danych z bazy weryfikujących Jest też wersja wredniejsza - "administrator XXX zaoferował mi zakup państwa danych - gdy zorientowałem się że są one bez państwa zgody zrezygnowałem, ale czuję się w obowiązku poinformować o braku uczciwości..." ) :) Brawo - pierwsze co bym zrobil to zglosil I nie miałbyś nic przeciwko temu, że on miał w dupie to, ze twoje dane są publicznie dostępne? Od dawna wiadomo, że najlepiej zastrzelić posłańca ale bez przesady - albo twoje dane powinny być chronione - czepiaj się tego co je wystawił w świat - albo nie powinny - co się czepiasz, że ktoś wziął co było dostępne Pamiętaj, ze jakiś "haxior" który się "włamie" i dostanie dane i będzie o tym trąbić to mały problem - problem jest jak ktoś te dane uzyska po cichu i zrobi z nich użytek - phishing, wyłudzenie, oszustwo, etc.
Ja to wiem i ty to wiesz. Większość "hackerów" to niestety tylko script kiddies bez elementarnych podstaw bezpieczeństwa. Własnego również - co dobrze obrazuje sprawa anonymous w stanach.
Czasami tak - "dla dobra ogółu". -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2013-02-17 01:51:19 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik Michoo napisał:
Podmiana strony głównej to juz jest (karalna) modyfikacja systemu Oczywiscie. Ale zalozmy, ze nie jest to przestepstwo. A haker z adminem wspopracowali na jakims etapie. Taka "akcja" hakera nadaje sie wtedy chocby na pozew cywilny o odszkodowanie. Wygranym jest admin (bo haker jest pozwany, a w cywilnych nie ma domniemania niewinnosci tylko trzeba udowodnic, ze sie nie jest osłem). Znalazłęm ciekawy dokument z którego cytuję: Nie. :) Bo ty piszesz z sensem w takim sensie, ze raczej nawet jakby prawo było po staremu, to nie wywalilbys do netu bazy klientow firmy admina. Niestety wielu hakerow uwaza, ze jest to FUN. Kiedyś było "w normie" wysłanie zapytania w stylu "hejka, macie lukę.-- -- -- -- -- -- ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Szczeniactwo to jest podlozyc pinezke na stolek. NAzywajmy dzialanie tego typu zgodnie z przesłankami - świadome łamanie prawa i działanie na szkodę innego człowieka/firmy. Inna sprawa, ze publikacja fragmentu (anonimizowanego) bazy/wysłanie A nie wystarczyłoby zgłoszenie do GIODO? Firma taka i taka nie zapewnia bezpieczenstwa? Bez robienia wiochy i narazania sie na konsekwencje prawne? Bo nikt cię nie pozwie za donos do giodo. Za pozyskanie nieautoryzowane danych i ich wykorzystanie ze szkoda dla firmy - juz mozna zostac pozwanym. Nie wiem Ja założyłem, że co wprowadzam do netu moze zostac upublicznione. Patrz co sie wydarzyło Sony i innym gigantom, a ile rzeczy (w bankach) zostało wyciszone i nikt nie wie. Lepiej założyć - Twoja karta jest upubliczniona wiec patrz co sie na niej dzieje i miej mądre limity ;) Natomiast gdyby mo jakis koles AAAA, ktorego nie znam, napisal, ze moja karta taka a taka... to mialbym go na celowniku - bo on jej miec nie powinien. A skoro wie, ze costam gdzies wyciekło, to znaczy ze ma moja karte. To juz bedzie musial sad rozstrzygmnąć, czy zabezpieczenia byly W zwiazku z włamaniem nie. Ale np. GIODO moze sie przycepic, ze baza nie zgloszona... ;) Baza nie byla dostepna publicznie a zostala udostępniona po Były wystarczająco zabezpieczone, aby osoba postronna ich nie mogła obejrzeć bez podjęcia odpowiednich działań :) Nawet jeśli to haker pozywa admina, za niedotrzymanie warunków umowy Albo dwóch :) Zachował się jak dzieciak z tą publikacją bazy (no i raczej popełnił NIE ROBIĆ! :) Nie przetwarzać danych do których nie ma się uprawnien bo... choćby przykład z GIODO - jako admin zgłaszam, że zbior danych osobowych przetwarza osoba, która nie zglosila tego. Nic nie wspominam, ze to moja baza. Dowody na to, ze haker przetwarzał są w mailach 800 klientów. Giodo bierze hakera, i haker placi kare :) W trakcie okazuje sie, ze to tak na prawde nie jego tylko on ja wzial jakiejs firmie. GIODO pyta admina, admin potwierdza, tak to nasza baza, ale osoba hakera nieuprawniona, wiec byl wlam, zgloszenie do prokuratury. :) W dniu xxx administrator serwisu XXX został poinformowany o krytycznej ;) Ja jestem za tym, zeby tak nie robić. Dla swojego dobra. Jakos swoje dobro cenie bardziej, niz dobro setki klientów marnego admina. :) Brawo - pierwsze co bym zrobil to zglosil Mialbym, to haker je upublicznia :) Pamiętaj, ze jakiś "haxior" który się "włamie" i dostanie dane i będzie Kto wie, czy haker nie zaczyl trabic o tym jak juz wykorzystal dane? W koncu mial do tego dostep jakis czas. Pomijajac, ze jego historyjka moze byc po prostu zmyslona. W sensie "jaki od dobry haker, znalazl dziure i chcial pomoc za grosze". Moze wcale nie chcial pomoc? Moze zostal nakryty i postanowił, poki mogl odwrocic kota ogonem? A może został wynajęty by medialnie narobić smrodu? :) Albo został wylany z firmy ale zdazyl zostawic backdoora i tak sie odgrywa na pracodawcy. JEdno dla mnie jest pewne - nie wierze w dobre intencje kogos, kto robi takie rzeczy w taki sposob. i to jest blad, bo jak pisalem - moze zgodnie z prawem pozwac, a tak - Znaczy nie wiem co ze sprawa anonymous w stanach, daj linka :) Uwazasz, ze ogień ogniem? :) Oko za oko? :) Jednak lepije nie robic "dla ogółu". To coś jak "odpowiedzialnosc zbiorowa". Niedawno pokazywali w TV, ze w 10 mieszkaniowej kamienicy odcieto media wszystkim, bo 2 najemcow zalegało z oplatami. Gfybym był na miejscu kogos z tych 8 pozostałych to zebrałbym tych pozostałych do kupy, do prawnika, i albo "zerwanie umowy najmu" albo pozew zbiorowy za naruszenie warunków/umowy najmu. Rachunki opłącone - a mediow brak. |
|
Data: 2013-02-17 18:23:42 | |
Autor: W.P. | |
Hacking... | |
Użytkownik Mr. Misio napisał:
Użytkownik Michoo napisał:Znając polskie realia... 1). zbankrutowałbyś na prawników, 2). wygrałbyś, za 2-3-5 lat, 2a). lub przegrał, w sądzie "racja" jest dużo mniej warta od umiejętności prawnika... 3). dostał "bonifikatę" za niedostarczone media... Ale przez ten czas byłbyś na 99% BEZ nich... W.P. |
|
Data: 2013-02-17 19:44:38 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik W.P. napisał:
Tnij cytacaty! ;) Znając polskie realia... No niestety :) 1). zbankrutowałbyś na prawników, Nie. Wyprowadziłbym się. |
|
Data: 2013-02-17 21:37:21 | |
Autor: John Kołalsky | |
Hacking... | |
Użytkownik "Mr. Misio" <mrmisiodegrizzly@gazeta.pl>
Ale jak jesteś podłączony do internetu to istnieje ryzyko, że dane na twoim komputerze są udostępnione, czyli nic nie rozwiązuje że Ty nie wysłałeś tego. |
|
Data: 2013-02-17 21:41:54 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Użytkownik John Kołalsky napisał:
To kolejna rzecz - rozszerzajaca - jestes podpięty - traktuj, że wszystko udostępniasz :) |
|
Data: 2013-02-18 10:58:34 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Sun, 17 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Niedawno pokazywali w TV, ze w 10 mieszkaniowej kamienicy odcieto media wszystkim, bo 2 najemcow zalegao z oplatami. Powoli. Bo ja zebrabym najpierw dokadniejsze dane. zebrabym tych pozostaych do kupy, do prawnika, i albo "zerwanie umowy najmu" A to moliwe. Ale zacz trzeba od ustalenia: - kto ma umowy na dostarczanie mediw - i *Z KIM* Wcale nie jest oczywiste, e zosta wynajty "lokal z mediami". Cakiem sensowna wersja, to wynajty lokal, w ktorym najemca zawar sobie umow z dostawc. Z gry zapowiadam, e oczywicie kci si to z "odpowiedzialnoci zbiorow", ale tylko sygnalizuj, e nie jest oczywiste okrelenie winnego. zbiorowy za naruszenie warunkw/umowy najmu. Rachunki opcone - a mediow No a skd pewno, e umowa na media jest z wynajmujcym? :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 11:11:22 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Gotfryd Smolik news napisa:
On Sun, 17 Feb 2013, Mr. Misio wrote: Oczywiscie :) Ale w ten sposob dyskusja moze poleciec w kierunku jak z awk i AL, coraz to nowe fakty wynikaja. Dyskusja ma sens, gdy ustalamy (na potrzeby dyskusji) ze mamy zebrane wszystkie fakty. Mniej lub wiecej - ale na tym sie opieramy :) zebrabym tych pozostaych do kupy, do prawnika, i albo "zerwanie Brak. Ale j.w. trza cos ustalic, zeby dyskutowa. Ustalenia A -> jakis model dziaania Ustalenia B -> inny model dziaania :) |
|
Data: 2013-02-18 16:11:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Oczywiscie :) Ale w ten sposob dyskusja moze poleciec w kierunku jak z awk Prawda. Dyskusja ma sens, gdy ustalamy (na Wtedy mj udzia w dyskusji wyglda tak: "mao danych". No a skd pewno, e umowa na media jest z wynajmujcym? :D No to wracamy do p. wyjcia - to nie ja domagam si, eby dyskusja nie rozazia si na 387 wersji ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 17:01:46 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Gotfryd Smolik news napisa:
No to wracamy do p. wyjcia - to nie ja domagam si, eby dyskusja a mnie to ogolnie nie awki interesuj tylko hacking :) |
|
Data: 2013-02-18 22:29:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Hacking... | |
On Mon, 18 Feb 2013, Mr. Misio wrote:
Uytkownik Gotfryd Smolik news napisa: Zaraz, ale tu doszlimy ju do wody! Dyskusja mocno POPYNʣA... :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-02-18 22:47:04 | |
Autor: Mr. Misio | |
Hacking... | |
Uytkownik Gotfryd Smolik news napisa:
On Mon, 18 Feb 2013, Mr. Misio wrote: To niewtpliwie - porwa j bystry nurt. Ale jak doaczymy jeszcze prd do wody to nas pokopie :D |
|