Data: 2011-01-11 00:46:27 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Grucha w PTT o Donku i Smoleńsku | |
"
Dzisiaj już wszyscy bez wyjątku wiemy, że wystarczyło przeczytać tekst konwencji chicagowskiej, żeby się dowiedzieć, iż traktuje ona o przewoźnikach cywilnych regularnych linii. Więcej nawet, jeden z punktów konwencji mówi, że nie stosuje się jej do lotów państwowych, do których zalicza się loty wojskowe. .... Problem ze śledztwem smoleńskim mamy nie dlatego, że konwencji nie przeczytał premier Donald Tusk. On jej czytać nie musiał. .... Podobno, kiedy rosyjski premier Władimir Putin leciał na miejsce katastrofy w Smoleńsku, miał obok siebie człowieka, który znał wszystkie prawnicze warianty postępowania w takich przypadkach. Świadczy to jak najlepiej o polityku Putinie. .... Ryszard Kalisz w wywiadzie dla "Polska The Times" twierdzi, że ma wiedzę, iż w Stanach Zjednoczonych i w Rosji są ludzie do tego przeznaczeni, jest człowiek, który "przez cały czas, dzień i noc, jest przygotowany i ma wiedzę na temat postępowania w takich sytuacjach". Ba, podobno w każdym państwie musi być taki człowiek. 10 kwietnia 2010 u nas takiego nie było. A kogo miał przy swoim boku polski premier Donald Tusk, gdy leciał na miejsce katastrofy? Miał przy sobie ministra Grasia. " Całość pod linkiem: http://seaman.salon24.pl/266746,a-tusk-mial-grasia Tam też link do wywiadu Gruchy udzielonego dla Polska The Times. -- Pit |
|