Data: 2013-07-15 02:46:36 | |
Autor: Marek Woydak | |
Gdzie si schowa Lasek | |
Biegli badają przenosiny statecznika Tu-154M przez Rosjan. Prokuratura wojskowa nie ujawnia, czy i jak udokumentowała przenosiny statecznika Tu-154M przez ekspertów Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Prokuratorzy pytani podczas ostatniej konferencji prasowej o sprawę przeniesienia statecznika nie udzielili dziennikarzom odpowiedzi. Obiecali jednak, że w tej kwestii zajmą stanowisko na piśmie. Jednak na pytanie, czy prokuratura posiada dowody na przesuwanie przez Rosjan statecznika, Naczelna Prokuratura Wojskowa odpowiedziała wymijająco, twierdząc, że sprawa jest przedmiotem badań. – Informuję, że kwestia ta jest przedmiotem badania przez zespół biegłych powołanych przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie w celu wydania opinii kompleksowej dotyczącej katastrofy samolotu Tu-154M – mówi „Naszemu Dziennikowi” ppłk Janusz Wójcik, p.o. rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego. To, jakim materiałem dysponują biegli, pozostaje niewiadomą. Przenosiny statecznika przez ekspertów MAK potwierdził publicznie Piotr Lipiec, członek zespołu dr. Macieja Laska, odpowiedzialnego za przybliżanie opinii publicznej efektów badań tzw. komisji ministra Jerzego Millera. Jak uzasadniał, „przesunięcie statecznika w przypadku tak ogromnego materiału dowodowego nie miało na nic wpływu”. Lipiec nie wiedział jednak, czemu miały służyć takie działania MAK. – Prawdopodobnie chodziło o zmniejszenie terenu, na jakim miała pracować komisja – dodał. Takiej argumentacji nie przyjmuje gen. bryg. rez. Jan Baraniecki, zastępca dowódcy Wojsk Lotniczych Obrony Powietrznej w latach 1997-2000, który wielokrotnie uczestniczył w badaniach przyczyn katastrof lotniczych wojskowych statków powietrznych. – Każde przeniesienie elementu samolotu jest naruszeniem procesów badawczych przyczyn katastrofy. Tym bardziej, jeśli jest to statecznik – zauważył. Jak dodał, tego rodzaju informacje niepokoją, bo jak dotąd kwestia udziału osób trzecich czy wybuchu nie została przez prokuraturę zamknięta, zatem tym bardziej rozłożenie szczątków samolotu stanowi tu ważny dowód. – Dla ekspertów położenie statecznika może mieć duże znaczenie. Jeśli cokolwiek było przenoszone przez Rosjan, powinno być najpierw udokumentowane w miejscu, w którym spoczywało tuż po katastrofie – stwierdził Baraniecki. Jak dodał nasz rozmówca, pierwszym krokiem badaczy jest zawsze wykonanie dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia „z góry” oraz sporządzenie opisu, gdzie znajdowały się jakie części samolotu względem kursu. Również w ocenie mec. Bartosza Kownackiego, pełnomocnika kilku rodzin pokrzywdzonych w katastrofie Tu-154M, wątku przenosin statecznika nie można bagatelizować. – Jeśli sporządzamy opinię, która ma ocenić, czy samolot mógł się rozpaść np. w wyniku zderzenia z ziemią, brzozą czy wybuchu itd., to jednym z kluczowych elementów jest tu rozmieszczenie części maszyny. Przenoszenie tych elementów może dać inny obraz wydarzeń – zaznaczył. Jak podkreślił, w przypadku gdy ktoś poprzenosił pewne fragmenty samolotu, trudno ustalić, czy dany element w danym miejscu jest realnym „odbiciem” zderzenia z przeszkodami czy też innego działania. – Przy każdym zdarzeniu tego rodzaju rozłożenie szczątków samolotu ma kluczowe znaczenie, bo pozwala odtworzyć to, co miało miejsce – dodał pełnomocnik. W jego ocenie, w tym kontekście dla prokuratury istotne jest nie tylko to, jak dany element został przemieszczony, ale i jaki był powód podjęcia takich czynności. Bo inaczej należy postrzegać tego typu działania, jeśli były podejmowane np. w celu udrożnienia przejazdu ekipom ratunkowym, a inaczej jeśli czyniono to z wygody. – Nie ma powodów, by przed udokumentowaniem miejsca katastrofy przemieszczać elementy samolotu, poza przypadkami ratowania życia i zdrowia ludzkiego – dodał mecenas Kownacki. Marcin Austyn |
|
Data: 2013-07-15 20:36:09 | |
Autor: Proletariusz | |
Gdzie się schował Lasek | |
Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:1gprs98oywj8w$.1jmruqv94g1ox$.dlg40tude.net... Znów się łajzo podszywasz pod moje nazwisko?! Skąd takie kanalie się biorą?! MW |
|
Data: 2013-07-19 20:40:26 | |
Autor: pluton_ | |
Gdzie si schowa Lasek | |
Kluczowa sprawa jest, czy podczas przenosin Wladimir Iwanowicz pierdzial nitrogliceryna, czy pierdzial prochem czarnym. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |