Data: 2011-01-30 09:11:18 | |
Autor: Rychu | |
Gasnice samochodowe | |
W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze:
Ze spokojem wzialem gasnice (praktycznie nowka) polozylem sie pod auto, Wyjąłeś zabezpieczenie i "uderzyłeś" w spust? Pytam, bo opis sytuacji i objawy działania gaśnicy sugerują, że tego nie zrobiłeś. Niestety jest to wada tych gaśnic, zwłaszcza w sytuacji awaryjnej, gdzie jest duża panika i nikt nie czyta instrukcji. Te małe gaśnice (chyba, żeby nie wybuchały?) mają minimalne ciśnienie w butli. Pełne ciśnienie uzyskuje się poprzez rozbicie naboju ciśnieniowego w środku. Dopiero po jego rozbiciu można z takiej gaśnicy korzystać. Kiedyś chyba na sylwestra zrobiliśmy z takich małych gaśnic i dwóch rac pokaz świetlny i spokojnie było z 10-15 sekund "psikania" i zrobiło się bardzo dużo "białego dymu". PS. Tu masz fotkę z taką gaśnicą i instrukcją do niej: <http://restime.pl/inne/gasnica1.jpg> -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-01-30 09:24:24 | |
Autor: MarcinJM | |
Gasnice samochodowe | |
W dniu 2011-01-30 09:11, Rychu pisze:
W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze: Znam obsluge gasnic (sasiad "gasnicowiec", wiec udzielilmi szczegolowych instrukcji obslugi roznych gasnic) i zapewniam cie, ze poziom paniki = 0. Za stary jestem, zeby sie emocjonowac byle plomykiem. :) PS. Tu masz fotkę z taką gaśnicą i instrukcją do niej: Jedyna trudnosc, to "uzywac w pozycji pionowej" pod samochodem, ale to by sam gaz uchodzil, a nic takiego sie nie stalo. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2011-01-30 09:27:43 | |
Autor: Rychu | |
Gasnice samochodowe | |
W dniu 2011-01-30 09:24, MarcinJM pisze:
Jedyna trudnosc, to "uzywac w pozycji pionowej" pod samochodem, ale to To może po prostu my mieliśmy wtedy więcej szczęścia. Mieliśmy dwie różne, obie już bez legalizacji. Młodzi byliśmy i nie wiedzieliśmy, że takie gaśnice można jeszcze legalizować. :D Chyba nawet gdzieś mam fotki z tego. -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-01-30 11:02:40 | |
Autor: Jarek | |
Gasnice samochodowe | |
Użytkownik "MarcinJM" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ii377p$3ct$1@news.onet.pl... W dniu 2011-01-30 09:11, Rychu pisze: W dniu 2011-01-30 08:01, MarcinJM pisze: Znam obsluge gasnic (sasiad "gasnicowiec", wiec udzielilmi szczegolowych instrukcji obslugi roznych gasnic) i zapewniam cie, ze poziom paniki = 0. A w pierwszym poście napisałeś: "ale lekko zesrany bylem, bo zadupie i zero ludzi)." :) |
|
Data: 2011-01-30 11:09:57 | |
Autor: MarcinJM | |
Gasnice samochodowe | |
W dniu 2011-01-30 11:02, Jarek pisze:
Jak przystepowalem do gaszenia to bezstresowo: w koncu mam gasnice, funkiel nowke, niesmigana. Pozniej, jak sie okazalo, ze moj stan posiadania jest lekko iluzoryczny, to "lekko zesrany bylem, bo zadupie i zero ludzi" :) -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2011-01-30 09:57:08 | |
Autor: Robson | |
Gasnice samochodowe | |
Te małe gaśnice (chyba, żeby nie wybuchały?) mają minimalne ciśnienie Nie maja zadnego cisnienia w srodku. Mozna je spokojnie rozkrecic. Powodem slabego zadzialania gasnicy moglo byc zbrylenie sie proszku w gasnicy. "Legalizacja" poza naklejeniem kontrolki polega m.in. na sprawdzeniu i ew. rozbiciu brylek wewnatrz na proszek. R |
|
Data: 2011-01-30 18:22:48 | |
Autor: BQB | |
Gasnice samochodowe | |
W dniu 2011-01-30 09:57, Robson pisze:
Te małe gaśnice (chyba, żeby nie wybuchały?) mają minimalne ciśnienie Z tego co obserwuję w śród znajomych, którzy płacą za "legalizację" to legalizator zerknie, czy nie zardzewiała i bez dziur i nakleja karteczkę. Takie coś to i ja potrafię, dlatego swojej nie legalizuję. |
|
Data: 2011-01-30 21:58:38 | |
Autor: Robson | |
Gasnice samochodowe | |
Z tego co obserwuję w śród znajomych, którzy płacą za "legalizację" to widzialem prace troche lepszego legalizatora, rozkrecal gasnice (stad wiem, ze nie ma w niej cisnienia, zrobilem to samo z kilkoma ktore mam w garazu, bo ja tez nie legalizuje tylko kupuje nowe), obejrzal naboj czy caly, postukal, zeby proszek zrobil sie sypki i naklejal kontrolke. R |
|
Data: 2011-01-31 09:04:11 | |
Autor: Rychu | |
Gasnice samochodowe | |
W dniu 2011-01-30 09:57, Robson pisze:
Te małe gaśnice (chyba, żeby nie wybuchały?) mają minimalne ciśnienie Jakby nie miały, to by nie można było spokojnie rozkręcić. :) -- Pozdrawiam Rychu W-wa | Panda VAN'05 oznakowana KR637** :) |
|
Data: 2011-01-31 09:39:42 | |
Autor: Robson | |
Gasnice samochodowe | |
Jakby nie miały, to by nie można było spokojnie rozkręcić. :) To zdanie jest bez sensu. Gaśnice proszkowe NIE MAJĄ żadnego ciśnienia w środku i MOŻNA je spokojnie rozkręcić. R |
|
Data: 2011-01-31 10:17:24 | |
Autor: Ryszard G. | |
Gasnice samochodowe | |
Użytkownik "Robson" <robson@z.pl> napisał w wiadomości news:ii5sgp$qgg$2news.onet.pl... Jakby nie miały, to by nie można było spokojnie rozkręcić. :) Bywają również ciśnieniowe, te mają zainstalowany manometr w denku gaśnicy i są od razu gotowe do pracy. pzdr., R.G. |
|