Data: 2020-10-23 14:19:53 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
Trochę trudny język, ale Kołodko to łebski umysł:
"Grzegorz W. Kołodko: Teoria wszystkiego nie istnieje" www.rp.pl/Opinie/310229897-Grzegorz-W-Kolodko-Teoria-wszystkiego-nie-istnieje.html (u mnie artykuł bezpłatny) |
|
Data: 2020-10-23 14:28:13 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
A Balcerek jak miał betonowy partyjny umysł, tak ma go nadal:
www.rp.pl/Gospodarka/310129908-RZECZoBIZNESIE-Leszek-Balcerowicz-Do-rozwoju-potrzebne-fundamenty-a-nie-wstrzykiwanie-pieniedzy.html Ten partyjny watażka (złób miło pachniał od PZPR przez UD do UW) dzieli świat na PiS-owski i jakiś enigmatyczny "wcześniejszy'. No to ja dzielę świat na P0-wski i "późniejszy". |
|
Data: 2020-10-25 23:36:21 | |
Autor: Arek | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <a@e.pl> napisał w wiadomości Kołodko nic nowego ani konkretnego nie napisał. Rozważania filozoficzne na temat uzasadnienia braku zasad w dążeniu do specyficznie rozumianego "dobrobytu". Wprawdzie raczył zauważyć, że "nowoczesna teoria monetarna" + dochód gwarantowany to nie jest dobre połączenie ale już złodziejskie pomysły Keynesa (tu chodzi o "optymalizację obiegu pieniądza") wydaje się co najmniej tolerować. I nie chodzi nawet o samą wizję "optymalizacji" ale metody jej wymuszania. Balcerowicz pisze rzeczy oczywiste, poza chwaleniem wątpliwej jakości i skuteczności reformy górnictwa. Tyle, że sam niekoniecznie tak postępował. Na głosowaniach w RPP (w przypadku równowagi głos szefa NBP jest decydujący) nie zawsze był "jastrzębiem". Przygotował reformę podatkową (tę Kwaśniewski zawetował, pozostałe niestety podpisał) ale na bieżąco chyba przedsiębiorcom życia nie ułatwiał. Obecnie trudno do prostych zasad przekonać nawet przedsiębiorców. Wielu chciałoby regulacji byle dokopać konkurencji, załapać się na państwowe zlecenie za wydrukowane pieniądze lub opchnąć z zyskiem cokolwiek beneficjentom 500+. Arek |
|
Data: 2020-10-26 01:43:04 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:
Kołodko nic nowego ani konkretnego nie napisał. Rozważania filozoficzne Swoją drogą, sam dochód gwarantowany nie wydaje mi się zły z założenia. Daleki jestem oczywiście od nadziei, że beneficjenci takowego byliby w końcu zadowoleni. No i kwestia oczywiście proporcji. Z tego samego powodu 500+ nie wydaje mi się złe z założenia. To tylko kwestia proporcji :-( -- Krzysztof Hałasa |
|
Data: 2020-10-30 00:55:33 | |
Autor: Arek | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3a6w9n7fr.fsfpm.waw.pl... Swoją drogą, sam dochód gwarantowany nie wydaje mi się zły z założenia. Nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem "kto nie chce pracować, niech też nie je" ale powszechny dochód gwarantowany to naruszenie pewnego standardu a w dłuższym terminie demoralizujące. Proporcje - jeszcze przed pandemią Polska zdobyła 1. miejsce (na ok. 200 krajów) w proporcji socjalu do siły nabywczej dochodu rodziny (średnio statystycznie), czyli uzależnienia finansowego od dotacji. Przebiliśmy kraje, w których socjal jest nominalnie wyższy. Głównie za sprawą 500+. Zresztą niedawno przedstawiciel władzy rzekł "musimy przede wszystkim wypłacić 500 plus, bo to jest podstawa bytu rodziny". Być może 1. miejsce straciliśmy - pandemia, wcześniejsze sztuczne podwyższanie płacy minimalnej szybciej niż inflacja i produktywność. Dochód gwarantowany to awaryjne rozwiązanie wyłącznie na złe czasy, może takie jak teraz - nakazu zamykania części gospodarki. Kołodko pisał o różnym podejściu: na poziomie mikro - maksymalizacja zysków (może nie bezpośrednio finansowych), na poziomie makro aby z tego zrezygnować a przy jego poglądach wręcz odrzucić. Tylko jak ustalić granicę między mikro i makro? Już to widzę w demokracji przekupnej... Arek |
|
Data: 2020-10-30 12:06:09 | |
Autor: Wojtek | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
On 29/10/2020 20:55, Arek wrote:
Jakieś źródło tego? Bo przyznam, że mnie zaciekawiło :-) |
|
Data: 2020-10-31 17:03:30 | |
Autor: Arek | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
Użytkownik "Wojtek" <wojtek@mail.mail.com> napisał w wiadomości news:BZVmH.434226$%p.258020fx33.iad...
On 29/10/2020 20:55, Arek wrote: Nie założyłem, nie zapisałem i nie pamiętam dokładnie, nie mam czasu przeliczać, więc... tymczasowo odwołuję. Tu podobne teksty ale nie o to chodzi: https://bezprawnik.pl/polski-socjal Nie chodzi też dokładnie o podlinkowany tam raport Oxfam wg którego Polska zajmuje 1 miejsce na świecie w publicznych środkach na "walkę z nierównością". Z tego co pamiętam uwzględniono już zwiększenie środków po zniesieniu kryterium dochodowego na 1 dziecko. Brano pod uwagę siłę nabywczą socjalu, procent jaki stanowi w dochodach, medianę dochodów itp. Z ciekawostek pamiętam, że wysoko była Ukraina. Nieco wcześniej pokazano jak Polska ze środka stawki w Europie dzięki nowym transferom socjalnym awansowała na podium między Węgrami a Francją. A potem zniesiono kryterium dochodowe. Arek |
|
Data: 2020-11-02 01:29:32 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:
Nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem "kto nie chce pracować, niech Trudno tego nie zrobić, gdy "normalne" zarobki są małe. Dlatego napisałem, że diabeł tkwi w proporcjach. Powinny one być takie, że da się za to bez problemu przeżyć, ale nie takie, by opłacało się nie pracować. Dochód gwarantowany to awaryjne rozwiązanie wyłącznie na złe A ja myślę, że właśnie odwrotnie - na dobre czasy. Bo ktoś musi za to zapłacić przecież. -- Krzysztof Hałasa |
|
Data: 2020-11-02 02:23:37 | |
Autor: Dawid Rutkowski | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
W dniu poniedziałek, 2 listopada 2020 01:29:34 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
> Dochód gwarantowany to awaryjne rozwiązanie wyłącznie na złe Kiedyś czytałeś książkę pt. bodajże "życie biurowe" - taka powieść, ale z ciekawym podtekstem. Bohater (w UK chyba) traci gdzieś robotę, idzie do pośredniaka, bierze pierwszą lepszą ofertę "pracy biurowej". No i zatrudniają go do roboty w "dziale materiałów piśmiennych" (to jeszcze czasy sprzed komputera na każdym biurku były). Jako że roboty ma max. na 2h, to przez resztę czasu zwiedza biurowiec, w którym pracuje - i zaczyna coraz bardziej się dziwić i zastanawiać nad tym, po co to biuro w ogóle istnieje. Potem się wyjaśnia, że po nic poza tym, by ludzie mieli pracę - opłacało się płacić im więcej niż zasiłek, bo oszczędzało się na całej tej robocie okołozasiłkowej, a do tego ludzie się nie degenerowali na bezrobociu. Sprawa była jednak tajna - na tyle, że wyjawienie tego planu mogło spowodować upadek rządu. Coś takiego może być lepszym rozwiązaniem niż ten "dochód gwarantowany". |
|
Data: 2020-11-02 12:27:50 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
Dnia Mon, 2 Nov 2020 02:23:37 -0800 (PST), Dawid Rutkowski napisał(a):
Coś takiego może być lepszym rozwiązaniem niż ten "dochód gwarantowany". Pozwolę się niezgodzić. Ludzie zatrudniani przy bezsensownej pracy prędzej czy później orientują się w tym i albo cynicznie godzą się i demoralizują albo odchodzą, nie mogąc ścierpieć bezsensu. Z drugiej strony, dochód gwarantowany nie jest postrzegany jako bezsens. Bliżej mu do już istniejących i akceptowanych źródeł utrzymania w rodzaju zasiłków celowych, rent czy emerytur. Powoduje powstanie u biorców poczucia bezpieczeństwa socjalnego i wyzwala inicjatywę gospodarczą która jak wiadomo, niesie ryzyko niepowodzenia. Mając zabezpieczone tyły można więcej zaryzykować. W sytuacji kiedy ogół ma zabezpieczony byt, wchodzą do gry inne miary sukcesu - wykształcenie, praca naukowa, prace społeczne, sztuka. Tam się szuka realizacji i tam powstają inne niż materialne skale wartości. -- Jacek -I hate haters- |
|
Data: 2020-11-02 17:56:49 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> writes:
W sytuacji kiedy ogół ma zabezpieczony byt, wchodzą do gry inne miary Właśnie. Ponadto, wprowadzenie dochodu gwarantowanego (odpowiednio zdefiniowanego) pozwoliłoby (np. w jakimś czasie) zlikwidować wszelkie obowiązkowe ubezpieczenia, ZUS, renty, emerytury, większość opieki społecznej itd. To chyba byłby postęp? -- Krzysztof Hałasa |
|
Data: 2020-11-03 11:44:50 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
G_Kolodko i teoria wszystkiego | |
A co byś zrobił z tym całym biurestwem, i etatami dla "swoich"?
-- -- - wprowadzenie dochodu gwarantowanego pozwoliłoby zlikwidować wszelkie obowiązkowe ubezpieczenia, ZUS, renty, emerytury, większość opieki społecznej itd. |
|