Data: 2012-07-22 23:40:53 | |
Autor: frrrr | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Nowe nasze małe cacuszko. Wie ktoś może co z certyfikacją?
http://www.flaris.pl http://pl.wikipedia.org/wiki/FLARIS_LAR_1 http://m.dotacjenasukces.pl/_userfiles/projects/flaris.mp4 http://m.dotacjenasukces.pl/projekt/opracowanie-i-wdrozenie-do-produkcji- malego-samolotu-odrzutowego-klasy-business-jet/szczegoly -- |
|
Data: 2012-07-23 05:12:41 | |
Autor: porterhouse | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Wie ktoś może co z certyfikacją? Zamiast sie pytac o certyfikacje zapytaj lepiej kiedy pierwszy lot. Od 1-go lotu do certyfikacji to nastepne 3-8 lat (z samolotami tej klasy). Jak widac projekt w powijakach (zero wiadomosci o jakichkolwiek terminach), z tego wogole moga byc przyslowiowe nici. Ile to juz widzielismy hucznych zapowiedzi podobnych konstrukcji na calym swiecie ktore byly na podobnym etapie i ktore nigdy nawet nie wzbily sie w powietrze. Jedno co widze ze zdjec to awionika Garmin G600 - dobry wybor. Pozyjemy zobaczymy ale narazie z zapartym tchem bym nie czekal ze z tego cokolwiek bedzie poza fajnymi foto-montazami w kolorowych broszurach firmowych. -- |
|
Data: 2012-07-23 06:16:23 | |
Autor: saturn5 | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Nowe nasze małe cacuszko. Nie jestem wcale pewny. Miedzy papierowymi obietnicami a koncowymi realiami moze byc przepasc. Samolot wydaje sie byc wzorowany czesciowo na Cirrusie Jet jakkolwiek jest zdecydowanie mniejszy. Ale tu widze problem - z mizernym udzwigiem 400 kg nie polatasz daleko po Europie chyba ze prawie pustym samolotem, a wiec sugerowanie ze mozesz zaladowac 5 osob (no moze male dzieci) i latac po Europie jest nonsensem. Taki Diamond D-Jet chociaz ma ten udzwig w granicach tony. Podpisy na ich stronie sugeruja jakies dotacje z Uni Europejskiej, moze byc to metoda na wyciagniecie troche szmalu i na tym sie skonczy. Doprowadzenie takiego samolotu do certyfikacji kosztuje grube dziesiatki milionow i sie obawiam ze pieniedzy na to zwyczajnie nie bedzie. Ale jak ten samolot sie kiedys oderwie od ziemi to juz bedzie sukces. -- |
|
Data: 2012-07-23 12:49:27 | |
Autor: Pawel \"O'Pajak\" | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Powitanko,
Doprowadzenie takiego samolotu do certyfikacji Tak z ciekawosci, na czym polega certyfikacja? Rozumiem, ze musi spelnic jakies wymogi, pewnie przedstawic dokumenty, ze czesci spelniaja jakies normy, ale czemu to ma trwac dluzej niz budowa?. OK, ale czy certyfikacja takiego jeta to tyle samo roboty/kasy, co np. szybowca? Czy jak ktos sobie w garazu wyrzezbi "ultralajta", to tez musi to certyfikowac? Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: > (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com |
|
Data: 2012-07-23 15:27:32 | |
Autor: J.F | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w
Doprowadzenie takiego samolotu do certyfikacjiTak z ciekawosci, na czym polega certyfikacja? Rozumiem, ze musi spelnic jakies wymogi, pewnie przedstawic dokumenty, ze czesci spelniaja jakies normy, ale czemu to ma trwac dluzej niz budowa?. No bo niektorzy szybciej projektuja niz papiery wypelniaja. Z jakiegos filmu o Airbusie - trzeba zrobic probe ladowania przy 6mm wody na pasie. I znajdz tu pas odpowiednio plaski, zalej go woda, obstaw aparatura, wyladuj ... no i akurat wymog okazal sie dobry, bo cos odpadlo w czasie tej proby. J. |
|
Data: 2012-07-23 16:59:45 | |
Autor: saturn5 | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
No bo niektorzy szybciej projektuja niz papiery wypelniaja. Nonsens, nie chodzi tu o zaana robote papierkowa, chodzi o loty testowe, chodzi o sprawdzanie tysiaca roznych parametrow. Zobacz jak dlugo zajela certyfikacja 787 a oni mieli w tym celu 3-4 samoloty w robocie na okraglo. Diamond D-Jet polecial pierwszy raz w 2006 i do tej pory nie ma zadnego certyfikatu, pieniedzy mu po drodze zabraklo. -- |
|
Data: 2012-07-23 19:35:38 | |
Autor: Pawel \"O'Pajak\" | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Powitanko,
Zobacz jak dlugo zajela Rozumiem i nie dziwie sie, ze w przypadku samolotu przewozacego regularnie kilkaset osob na trasach miedzykontynentalnych trzeba sprawdzic go przez tysiace godzin w startach z Alaski i ladowania gdzies w tropikach, albo odwrotnie. Kombinacji rzeczy, ktore moga sie spieprzyc jest pelno i trzeba wszystko przetestowac. Ale co w przypadku ultralajta, czy szybowca? Male latadelka tez wymagaja takiej samej drogi przez meke? Czy nie jest tak, ze niekoniecznie uzasadnione przepisy hamuja rozwoj takich biznesow jak ten "topiczny"? Czy nie zmniejszajac bezpieczenstwa nie mozna stosowac uproszczonych/tanszych i przede wszystkim szybszych certyfikacji malych samolotow. Tylko pytam. Firm produkujacych w Polsce jachty jest zdaje sie kilkaset, sporo tego sprzedaja, byloby super, gdyby nasz kraj byl znany tez z fajnych samolotow dla w miare przecietnych ludzi. Chyba potrafimy... Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: > (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com |
|
Data: 2012-07-23 19:53:28 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Pawel "O'Pajak" wrote:
Ale co w przypadku ultralajta, czy szybowca? Male latadelka tez wymagaja Nie no bez przesady. Inaczej się certyfikuje samolot komercyjny inaczej rekreacyjny, a inaczej do szkoleń. Innego też wyposażenia wymaga się od małych samolotów, a innego od dużych. To jest pewien kompromis pomiędzy bezpieczeństwem, a kosztami eksploatacji. Gdyby w każdej Cessnie wymagać TCASa, to mało kogo było by stać na latanie... Ultralight to jest bardzo liberalna kategoria, gdzie nawet nie wymaga się certyfikowanych silników lotniczych. No i zawsze można zarejestrować się jako special, ale o jakimkolwiek płatnym przewozie trudno w takim przypadku mówić. |
|
Data: 2012-07-23 21:59:48 | |
Autor: Docent Zylber | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
takiej samej drogi przez meke? latałam juże wieloma, gdzie mogę kupić bilet na tego Flarsisa? D |
|
Data: 2012-07-23 19:59:14 | |
Autor: porterhouse | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Tylko pytam. Firm produkujacych w Polsce jachty jest zdaje sie kilkaset, sporo tego sprzedaja, byloby super, gdyby nasz kraj byl znany tez z fajnych samolotow dla w miare przecietnych ludzi. Niestety porownanie z jachtami nie jest najlepsze, jak spojrzysz na te jachty to pewnie dominuja niedrogie konstrukcje ktore statystyczny Kowalski kupi naprzyklad za roczna pensje. W samolotach (nawet tych NIE-certyfikowanych) wszystko jest znacznie drozsze, jak wychodzisz poza ultralighty to ceny ida w gore bardzo szybko, bardzo szybko wychodzisz poza mozliwosci finansowe statystycznego Kowalskiego, rynek gwaltownie sie kurczy, dochodzi kwestia umiejetnosci latania, wysokie koszta ubezpieczen, itp. -- |
|
Data: 2012-07-24 10:05:51 | |
Autor: J.F | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Użytkownik "porterhouse " napisał w
Tylko pytam. Firm produkujacych w Polsce jachty jest zdaje sie kilkaset, Niestety porownanie z jachtami nie jest najlepsze, jak spojrzysz na te jachty Z tym ze jachty tez wymagaja "certyfikacji". Dz.U. 2004/258/2584 Plus masa norm zharmonizowanych. Z tym ze dla malych jeziorowych zaglowek wymogi nie sa duze. J. |
|
Data: 2012-07-24 18:30:29 | |
Autor: JJR | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Użytkownik "porterhouse " <porterhouse@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał
Niestety porownanie z jachtami nie jest najlepsze, jak spojrzysz na te jachty Zdziwiłbyś się. Polskie stocznie jachtowe poduczyły się na Zachodzie, przez jakiś czas produkowały dla zachodnich firm, a ostatnio korzystając z nawiązanych kontaktów wyszły na rynek pod własnymi markami i robią furorę. Bo bogaci ludzie też potrafią liczyć pieniądze (ciekawe, prawda?:) i wolą kupić luksusowy towar za trochę mniej niż bardzo dużo. -- pzdr, Jędrzej "Oznaką człowieka sukcesu jest to, że potrafi on spędzić cały dzień nad brzegiem rzeki nie odczuwając z tego powodu poczucia winy." |
|
Data: 2012-07-23 17:24:12 | |
Autor: saturn5 | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Tak z ciekawosci, na czym polega certyfikacja? Rozumiem, ze musi spelnic jakies wymogi, pewnie przedstawic dokumenty, A szkoda bo jak Boeing ceryfikowal 787 to widocznie przespales, byla strona internetowa pokazujaca status dzien po dniu, co zostalo juz odfajkowane a co maja przed soba, bys wtedy zobaczyl na czym polega certyfikacja samolotu i ile tysiecy godzin lotow to obejmuje. -- |
|
Data: 2012-07-23 17:52:00 | |
Autor: porterhouse | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
jak ktos sobie w garazu wyrzezbi "ultralajta", to tez musi to certyfikowac? Nie, nie musi, to osobna kategoria, w US nazywa sie to klasa "ekperymentalna", w Europie to jest troche inaczej w kazdym razie tego typu samoloty nie musza miec certyfikatu, wszystkie samoloty robione "domowo" go nie maja. Kto wie czy ten Flaris tez moglby byc nie-certyfikowana konstrukcja, w USA to mozliwe (popatrz na nie certyfikowanego Epic) czy to jest mozliwe w Europie tego nie jestem pewny, jakkolwiek jesli tego typu samolot nie ma certyfikatu sa pewne ograniczenia ktore moga zmniejszyc atrakcyjnosc takiego samolotu dla potencjalnych nabywcow. Na ich stronie nie ma ani jednego zdania na ten temat - jeszcze jeden dowod ze projekt jak na razie na etapie bujania w oblokach. -- |
|
Data: 2012-07-24 21:10:03 | |
Autor: TJ_Blues | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
On Monday, July 23, 2012 1:52:00 PM UTC-4, porterhouse wrote:
> jak ktos sobie w garazu wyrzezbi "ultralajta", to tez musi to certyfikowac?
I tu pojawia sie inny problem. Jako kostrukcja eksperymentalna nie bedzie mogl byc certyfikowany do komercjalnego uzytku. Jako osobisty samolocik wszystko bedzie OK ale jako taksowka powietrzna latac nie bedzie mogl, ani jako samolot szkoleniowy, ani jako dyspozycyjny samolot w firmie. Inaczej mowiac; biznesmen moze sobie takie latadelko kupic, ale z podatkow nie odliczy ani samego samolotu, ani paliwa, ani przegladow. Mowimy tu o przedziale wartosci w okolicach 1 mln dolarow. Sumce dosc znacznej. Jesli trzeba bedzie zaplacic za ta przyjemnosc wylacznie z wlasnej kieszeni to pula potencjalnych klientow znaczaco sie zmniejszy. cheers TJ |
|
Data: 2012-07-25 06:46:52 | |
Autor: saturn5 | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
ani jako dyspozycyjny samolot w firmie. Powiem ci od razu ze przynajmniej w US nic z tego co napisales wyzej nie jest prawda. Mozesz miec eksperymentalny samolot w firmie, uzywac go do celow transportu i odliczac koszty operacyjne w ramach tego co przepisy IRS pozwalaja. -- |
|
Data: 2012-07-25 07:51:51 | |
Autor: TJ_Blues | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
On Wednesday, July 25, 2012 2:46:52 AM UTC-4, saturn5 wrote:
Powiem ci od razu ze przynajmniej w US nic z tego co napisales wyzej nie jest prawda. Mozesz miec eksperymentalny samolot w firmie, uzywac go do celow transportu i odliczac koszty operacyjne w ramach tego co przepisy IRS pozwalaja. Masz racje, IRS pozwoli na odliczenia. Troche sie zagalopowalem bo bardziej mi chodzilo o regulacje FAA. Samolot certyfikowany jako "experimental" nie moze byc uzywany do komercyjnego transportu ludzi. A to i tak znaczaco ograniczy ewentualna sprzedaz w USA. Chyba, ze pocisna i certyfikuja go jako "normal" http://www.faa.gov/aircraft/air_cert/airworthiness_certification/sp_awcert/experiment/ Experimental: Research and development Showing compliance with regulations Crew training Exhibition Air racing Market surveys Operating amateur-built aircraft Operating kit-built aircraft Operating light-sport aircraft Unmanned Aircraft Systems (UAS) cheers TJ |
|
Data: 2012-07-25 15:12:19 | |
Autor: J.F | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
Użytkownik "saturn5 " napisał w wiadomości grup
ani jako dyspozycyjny samolot w firmie. Powiem ci od razu ze przynajmniej w US nic z tego co napisales wyzej nie jest prawda. Mozesz A nie bedzie tak ze jakby chcial uzyc do rzeczywistego transportu, to tysiaczne przeszkody wyrosna (przepisy, zezwolenia, lotniska wieksze odmawiaja, ubezpieczyciele odmawiaja itp), a jak sobie polata w niedziele dookola lotniska, to niech sie tylko IRS dowie ze to dla przyjemnosci bylo ... bedzie gorzej niz w Polsce :-) No ale poleciec w niedziele na partyjke golfa z kontrahentem, to jest jak najbardziej koszt uzyskania przychodu i IRS to rozumie :-) J. |
|
Data: 2012-07-25 19:39:45 | |
Autor: saturn5 | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
A nie bedzie tak ze jakby chcial uzyc do rzeczywistego transportu, to tysiaczne przeszkody wyrosna No i po co takie zgadywanki i gdybania ktore nawet nic nie maja wspolnego z rzeczywistym stanem? -- |
|
Data: 2012-07-26 01:50:50 | |
Autor: porterhouse | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
niedziele dookola lotniska, to niech sie tylko IRS dowie ze to dla przyjemnosci bylo Masz racje, IRS bardzo goni tych ktorzy sobie zaczynaja samoloty odpisywac na cele biznesu i mozesz sie spodziewac dosc wnikliwej kontroli (wystarczy miec dobra dokumentacje), reszta twoich obaw nie ma podstaw. Nie to ze IRS nie lubi samolotow ale wszystko co zwykle jest sama przyjemnoscia (dom na jeziorem, stadnina koni, jacht, itp) a pojawia sie w zeznaniu podatkowym jako odpis kosztow zaczyna budzic podejrzenia. -- |
|
Data: 2012-07-24 15:05:28 | |
Autor: TJ_Blues | |
Flaris Lar1 -buissnes jet made by PL | |
On Sunday, July 22, 2012 7:40:53 PM UTC-4, frrrr wrote:
Nowe nasze maďż˝e cacuszko. Wie ktoďż˝ moďż˝e co z certyfikacjďż˝? Ladny, ale czyz nie nie jest podobny do Cirrus Vision SF50 (inne usterzenie)? Ze strony projektu: "Głównym konstruktorem został Andrzej Frydrychewicz, twórca takich samolotów jak ponadczasowa Wilga, Kruk oraz Orlik. Dzięki pracy całego zespołu w bardzo krótkim czasie powstała oryginalna konstrukcja, która nie powiela istniejących na świecie projektów, a rozwiązuje wiele obecnych problemów lotnictwa." Z tym niepowielaniem to troche zdanie na wyrost. Bardzo dzis trudno o calkowita oryginalnosc. Ciekawie mnie tez jaki wklad ma pan Frydrychiewicz. Jego najlepsze lata przypadly na lata 70 do polowy 80-tych. Obawiam sie, ze dzis bardziej jest pomocny jako "element marketingowy" niz konstruktor. I zeby nie bylo; nie mam nic przeci temu :-) Niech wykazuja sie mlodzi nawet pod parasolem doswiadczenia i prestizu pana Andrzeja. Zycze powodzenia! TJ |