Data: 2012-11-02 16:21:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
FUW: 1/2 mieszkania po Mamie i WALKA z siostrą | |
Tak zupełnie na wstępie - NTG.
To się NIE kwalifikuje na .podatki! (na .prawo owszem) FUT warning! Ad rem: On Fri, 2 Nov 2012, Ewelina wrote: 2. jestem w posiadaniu Postanowienia Sądu Rejonowego o stwierdzenie nabycia Zasadniczo KC. Przeczytaj od art.922: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,ustawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html , nabyła: a) moja siostra, b) ja - każda z nas w 1/2 (jednej drugiej) części) Pytanie dodatkowe - a dział spadku był? (to jest osobna czynność prawna, to że masz udział w połowie spadku, to nie to samo, co mieć udział w konkretnych składnikach majątku). O tyle istotne, że wobec ew. zniesienia współwłasności (niżej) w rachubę może wchodzić dział spadku ze spłatą. 3. klucze do mieszkania ma siostra i tylko za jej zgodą mogę do niego wchodzić (a na to niechętnie się zgadza) To jest bezprawne. Masz takie same prawa jak ona. Zażądałaś wydania kluczy? Czy jestem uzależniona od siostry i jej humorów? O tyle, że dopóki nie postawisz sprawy czarno na białym wychodzi, że robisz tak dobrowolnie :| 5. siostra powiedziała, że mieszkanie stoi puste, i że ona z niego nie korzysta, ale wiem, że często kłamie i być może np. zarabia na nielegalnym wynajmowaniu komuś tego mieszkania... No to połowa Ci się należy. I połowa problemu z "nielegalnością" ;) (jak rozumiem mowa o skarbówce oraz zameldowaniu) 6. nie mogę tego kontrolować, bo mieszkam na drugim końcu Polski, A to czytasz art.95 i art.98 na początku ww kodeksu. Na mój gust, nie trzeba aż pełnomocnictwa, starczy jakaś zaufana "osoba trzecia" która z rzadka rzuci okiem na mieszkanie (nie wchodząc do niego). Ogólnie mówiąc, nie rozumiem postępowania siostry... A ciepliwość ma? ;> Przykładowo - zasiedzenie. I najlepiej "w dobrej wierze". W końcu wg wszelkich danych z przedstawionego opisu, Tobie to mieszkanie po nic :P, a jak siostra wywiedzie, że nim się zajmuje "jak właściciel", to czytasz art.172 jak wyżej. Nie, NIE żartuję - bierzesz i CZYTASZ. Proste pytanie - kto płaci opłaty, jeszcze ważniejsze: kto płaci podatek? Siostra, bo nawet nie zajęłaś się zgłoszeniem lokalu do podatku w urzędzie miasta/gminy? ;) No to wybacz, ale wychodzi ze to ona zajmuje się lokalem. A udowodnienie że wbrew Twojej woli nie jest proste, patrz nizej. W każdym bądź razie chciałabym: Pierwsza wersja - sprzedaż udziału, albo udziału w spadku (patrz któryś niedawny wątek) albo w mieszkaniu. Ale to praktycznie nie przejdzie - znalezienie jelenie, który chce sobie wziąć na głowę kłopoty ze współwłaścicielem będzie trudne. Pozostaje zniesienie współwłasności. Czytasz art.210 (i dalsze). Albo Cię spłaca, albo Ty chcesz sprzedać i pieniądze "na pół". I teraz zależy, czy był dział - jak nie było, to "spłata" ma postać nazwaną dla celow podatkowych "dopłata", płaci się PCC i do widzenia, otrzyma całe mieszkanie. Jak był dział, to po prostu transakcja sprzedaży udziału, ewentualnie wymuszona decyzją sądu. 2. do tego czasu chciałabym swobodnie korzystać z tego mieszkania, to znaczy wchodzić do niego, kiedy mam na to ochotę (ale siostra mi to uniemożliwia) A teraz proszę udowodnić, że siostra uniemożliwia. Rozumiesz problem? UDOWODNIĆ! Świadków masz? Nagranie masz? Pismo poleconym wysłałaś? No to czym chcesz PRAWNIE udowodnić, że "uniemożliwia", skoro na razie, według Twojego własnego opisu (uwaga, ironia i zgryźliwość), to ona biedna musi zajmować się mieszkaniem, Ty tam nawet nie zaglądasz (sąsiedzi mogą potwierdzić), podatki płaci i w ogóle? Bo IMO tak to właśnie wygląda, jak się zbierze DOWODY. Co mogę w tej sprawie zrobić? Zacząć od wersji JAGa ;) Może siostra ma własną wersję "konceptu na mieszkanie", i dla odmiany boi się Tobie ją przedstawić w krótkich żołnierskich słowach. pzdr, Gotfryd |
|