Data: 2010-01-06 23:17:47 | |
Autor: Jimiasty | |
Drogi w Serbii, Macedonii i Grecji | |
Użytkownik "Man-Fred" <mirek.mrozowicz@dziennik.krakow.pl> napisał w wiadomości news:hi2l02$p92$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Witam Drogi spoko, wszedzie lepsze niz u nas:) od Budapesztu praktycznie caly czas autostrada (E75). W Serbii czasem jednopasmowa ale autostrada, ale oplate pobieraja i to dosc sporo, ale ile to nie wiem bo placilem karta, a po przyjezdzie nie chcialem tego przeliczac na nasze zeby sie nie zalamac :-) Jedzie sie nuuuudno przez niekonczace sie pola slonecznikow i kukurydzy. Dopiero za Niszem highway sie konczy i jedziemy kilkadziesiat km droga przypominajaca Jadranska Magistrale. W Macedoni tez jest autostrada platna ale kosztuje jakies smieszne grosze (bramki) i widoki troche ciekawsze. Bedac w Macedoni nie mozna ominac Jez. Ohrydzkiego (Ohryd). Wbrew pozorom to calkiem cywilizowany i ladny kraj i niewiarygodnie tani! W Grecji od granicy z Macedonia do Tesalonik jest dwupasmowka, potem na poludnie mozna sie kawalek przejechac autostrada. Poza tym to drogi naprawde pieronsko krete i strome. My z zona bylismy na polwyspie Volos, tam rzadko dawalo sie wrzucic trzeci bieg :) Ale tak szczerze to Grecja rozczarowala, tam jest tak jakos nijak i niestety troche brudno, Chorwacja jest naprawde o wiele ladniejsza i jednak troche blizej... Jak bys mial jakies pytanka to wal, ale generalnie nie ma sie co stresowac drogi, najtrudniejszym, najbardziej stresogennym i wkurw*** odcinekiem na calej trasie jest niestety ten przez Polske... -- Pozdro. Jimiasty |
|