Witam,

jest chłopak i dziewczyna, kochają się chcą się pobrać. Chłopak myśli o postawieniu domu. Rodzice dziewczyny przepisali na nią dużą działkę wraz z domem w którym mieszkają. Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców, rodzice nie protestują). Po ok 5 latach stawiają dom i go wspólnie urządzają. Co w przypadku gdy za 20 lat chcą wziąć rozwód? Co dzieje się ze wspólnym domem?

C

Haribo pisze:

Chłopak myśli o postawieniu domu. Rodzice dziewczyny przepisali na nią dużą działkę wraz z domem w którym mieszkają. Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców, rodzice nie protestują). Po ok 5 latach stawiają dom i go wspólnie urządzają. Co w przypadku gdy za 20 lat chcą wziąć rozwód? Co dzieje się ze wspólnym domem?

Jakim wspólnym domem? Przecież nie mają wspólnego domu :)


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Johnson pisze:

Haribo pisze:

Chłopak myśli o postawieniu domu. Rodzice dziewczyny przepisali na nią dużą działkę wraz z domem w którym mieszkają. Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców, rodzice nie protestują). Po ok 5 latach stawiają dom i go wspólnie urządzają. Co w przypadku gdy za 20 lat chcą wziąć rozwód? Co dzieje się ze wspólnym domem?

Jakim wspólnym domem? Przecież nie mają wspólnego domu :)

Pewnie o ten:

"Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców"

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

"Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców"

I? Przecież to nie będzie ich wspólny dom.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h9sv1o$sad$2news.onet.pl...

"Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców"

Stawianie domu na nie swojej (chocby i wspolwlasnej) dzialce chyba nei jest najlepszym pomyslem.... Da sie to wogole proceduralnie zalatwic, ze dzialka jest Iksa, a Igrek stawia tam *swoj* dom?

Pozdrawiam
SDD

On Sep 29, 2:41 pm, "SDD" <sddwyt...@towszechwiedza.pl> wrote:

Użytkownik "Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomościnews:h9sv1o$sad$2news.onet.pl...

> "Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców"

Stawianie domu na nie swojej (chocby i wspolwlasnej) dzialce chyba nei jest
najlepszym pomyslem.... Da sie to wogole proceduralnie zalatwic, ze dzialka
jest Iksa, a Igrek stawia tam *swoj* dom?

Pozdrawiam
SDD

Da sie.

SDD pisze:

Stawianie domu na nie swojej (chocby i wspolwlasnej) dzialce chyba nei jest najlepszym pomyslem.... Da sie to wogole proceduralnie zalatwic, ze dzialka jest Iksa, a Igrek stawia tam *swoj* dom?

Jasne. Dom musi być mobilny :D

On 30 Wrz, 00:03, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote:

SDD pisze:

> Stawianie domu na nie swojej (chocby i wspolwlasnej) dzialce chyba nei jest
> najlepszym pomyslem.... Da sie to wogole proceduralnie zalatwic, ze dzialka
> jest Iksa, a Igrek stawia tam *swoj* dom?

Jasne. Dom musi być mobilny :D

Nie musi.

gr pisze:

On 30 Wrz, 00:03, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote:

SDD pisze:

Stawianie domu na nie swojej (chocby i wspolwlasnej) dzialce chyba nei jest
najlepszym pomyslem.... Da sie to wogole proceduralnie zalatwic, ze dzialka
jest Iksa, a Igrek stawia tam *swoj* dom?

Jasne. Dom musi być mobilny :D

Nie musi.

OK, nie jest to jedyna możliwość ;) ale najprostsza formalnie :-P

Andrzej Lawa pisze:

Da sie to wogole proceduralnie zalatwic, ze dzialka

jest Iksa, a Igrek stawia tam *swoj* dom?

Jasne. Dom musi być mobilny :D

Nie musi.

OK, nie jest to jedyna możliwość ;) ale najprostsza formalnie :-P

A jakie są inne?? Przy założeniu, że Iks nie jest Skarbem Państwa albo jednostką samorządu terytorialnego.

--
kuba

Liwiusz pisze:

Jakim wspólnym domem? Przecież nie mają wspólnego domu :)

Pewnie o ten:

"Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców"

A w ogóle miejscowy plan zagospodarowania na to pozwoli?

Warto sprawdzić.

Jakim wspólnym domem? Przecież nie mają wspólnego domu :)

Dlaczego? Przecież razem jako zgodne małżeństwo go wybudowali. Oboje wyłożyli podobne kwoty na jego budowę i urządzenie.

C

On Sep 29, 2:38 pm, "Haribo" <har...@pewnawymyslonadomena.pl> wrote:

> Jakim wspólnym domem? Przecież nie mają wspólnego domu :)

Dlaczego? Przecież razem jako zgodne małżeństwo go wybudowali. Oboje wyłożyli podobne kwoty na jego budowę i urządzenie.

C

http://pl.wikipedia.org/wiki/Superficies_solo_cedit

Haribo pisze:

Jakim wspólnym domem? Przecież nie mają wspólnego domu :)

Dlaczego? Przecież razem jako zgodne małżeństwo go wybudowali. Oboje wyłożyli podobne kwoty na jego budowę i urządzenie.

Bo to będzie dom córki (żony) tj. właściciela działki.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Bo to będzie dom córki (żony) tj. właściciela działki.

Jak uniknąć tej sytuacji?

C

Haribo pisze:

Witam,

jest chłopak i dziewczyna, kochają się chcą się pobrać. Chłopak myśli o postawieniu domu. Rodzice dziewczyny przepisali na nią dużą działkę wraz z domem w którym mieszkają. Chłopak chciałby postawić dom na tej działce (obok domu jej rodziców, rodzice nie protestują). Po ok 5 latach stawiają dom i go wspólnie urządzają. Co w przypadku gdy za 20 lat chcą wziąć rozwód? Co dzieje się ze wspólnym domem?

Wg tego co napisałem,wszystko jest córki.


--
kuba

Wg tego co napisałem,wszystko jest córki.

Jak uniknąć tej sytuacji?

C

Haribo pisze:

Wg tego co napisaĹ?em,wszystko jest cĂłrki.

Jak uniknÄ?Ä? tej sytuacji?

Rozszerzyć wspólność majątkową małżeńską na działkę z domem, lub przed ślubem dziewczyna darowuje/sprzedaje udział w działce panu.


--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Rozszerzyć wspólność majątkową małżeńską na działkę z domem, lub przed ślubem dziewczyna darowuje/sprzedaje udział w działce panu.

A czy w grę wchodzi podpisanie umowy w której jest zapisane że w przypadku rozwodu dziewczyna (właścicielka działki) zobowiązuje się do spłacenia połowy za ten dom?
Czy taka umowa byłaby uznana przez sąd w trakcie rozwodu?

C

Dnia Tue, 29 Sep 2009 15:28:06 +0200, Haribo napisał(a):

A czy w grę wchodzi podpisanie umowy w której jest zapisane że w
przypadku rozwodu dziewczyna (właścicielka działki) zobowiązuje się do
spłacenia połowy za ten dom? Czy taka umowa byłaby uznana przez sąd w
trakcie rozwodu?

Nawet bez jakiejkolwiek umowy sąd przy podziale majątku powinien rozliczyć jego nakłady na ten dom. Ale zwracam uwagę na słowo *powinien* i na starą prawdę, że do sądu trzeba mieć dowody.

Haribo pisze:

Wg tego co napisałem,wszystko jest córki.

Jak uniknąć tej sytuacji?

Tak jak napisał Johnson.
Trzeba się zastanowić tylko, czy rodzice będą zadowoleni, bo wtedy i ich dom będzie należał do właścicieli działki. Można pomyśleć nad podziałem działki na 2.


--
kuba