Data: 2009-04-29 21:16:11 | |
Autor: zbigi | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój bizne sowy | |
Marcin Narzynski napisał(a):
Czy w ogóle da się połączyć dojazdy do pracy motocyklem ze strojem biznesowym (pełny, lub prawie pełny garnitur)? Od razu przypomina mi sie Kill Bill i banda 88 na Fazerach w garniturkach i z mieczami ;) Jakoś sobie nie wyobrażam, że na garnitur ubieram ciuchy. Trudno mi też sobie wyobrazić, że przebieram się w pracy. Tu nie ma co hmmkac. Po to wlasnie wymyslono skutery. A na wszelki wypadek (nieoczekiwany deszcz) mozesz w robocie trzymac rezerwowy garnitur. -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) |
|
Data: 2009-04-29 23:02:06 | |
Autor: Alti | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | |
Użytkownik "zbigi" <zbiegusek@gdzies.w.wirtualnej.Polszcze.pl> napisał
A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski? Wojtek |
|
Data: 2009-04-29 23:04:24 | |
Autor: Arni | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój bizne sowy | |
Alti pisze:
ze jak okraczysz motur to spodnie od garniaka mogą pęknąc w kroku :) -- Sławomir Żurawski - Arni '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24 TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX - piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat Toruń http://volviki.org |
|
Data: 2009-04-30 00:21:05 | |
Autor: Alti | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | |
Użytkownik "Arni" <arni@NO.SPAM> napisał w wiadomości news:gtafdj$mb7$1wueska.motocykle.org... Alti pisze: No właśnie chyba tylko to jest argumentem...... ;-) Wojtek |
|
Data: 2009-04-30 08:26:56 | |
Autor: gildor | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój bizne sowy | |
Arni pisze:
Alti pisze: i białe skarpety wtedy tez bardziej widac -- gildor 9'99 |
|
Data: 2009-04-30 08:48:38 | |
Autor: falco | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój bizne sowy | |
gildor pisze:
i białe skarpety wtedy tez bardziej widac Hej, wczoraj widziałem w Wawie takiego gościa, co na motocyklu śmigał z... białymi skarpetami i zwykłych laczkach... ;) -- (Po)zdrówka! falco Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT Popiel 1200 '70 1.2 6V sen na jawie SenNa... Jawa 356 '58 175 |
|
Data: 2009-04-30 09:06:06 | |
Autor: gildor | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój bizne sowy | |
falco pisze:
gildor pisze: to nie ja. ja wczoraj nie śmigałem. -- gildor 9'99 |
|
Data: 2009-04-30 00:30:19 | |
Autor: Alti | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | |
Użytkownik "Nikanor" <pawel.dondzillo@gmail.com> napisał w wiadomości news:d6ae47f2-6093-47d4-a086-d1a6df3cae53x29g2000prf.googlegroups.com... On 29 Kwi, 23:02, "Alti" <alt...@gazeta.pl> wrote: A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem co Mniej wieje, mniej pada, nie chlapie od dołu Większość motocyklistów rzadko jeździ w złą pogodę. i muchi nie upaprają spodni oraz krawata. To jest argument, choć jeżdżąc po mieście i nie osiągając prędkości powyżej 80kmh muchy ci nie straszne. Kumpel ma taką trasę dojazdową do pracy że swoim fazerem rzadko osiąga prędkości powyżej 50kmh. Ale z drugiej strony są tacy którzy po 3 pasmówce jadą do pracy przez 3km a pozostałe 6 jada po 2 pasmówce tak więc prędkości zdarzają się powyżej 50kmh. A jak się wypierdzielisz, to nie wali ci na nogęćwierć tony żelastwa. A jak się zestrasz to łatwiej bedzie uprać. ;-) Innymi słowy wydaje mi się, że odsetek wypadków na jednośladach w których to kierowca został przygnieciony przez pojazd do odsetku wszystkich innych wypadków wydaje mi się znikomy. Wojtek |
|
Data: 2009-04-30 05:49:17 | |
Autor: Nikanor | |
Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy | |
On 30 Kwi, 00:30, "Alti" <alt...@gazeta.pl> wrote:
Większość motocyklistów rzadko jeździ w złą pogodę. Ja raczej nie jestem motocyklistą - to trzeba jakieś szczególne kryteria spełniać. Ja jestem tylko użytkownikiem motocykli, a że użytkuję je praktycznie codziennie, praktycznie przez cały rok to nie pogardzę ani ABS-em ani odrobiną osłony od pogody. Innymi słowy wydaje mi się, że odsetek wypadków na jednośladach w których to Pewnie masz rację. Chociaż jedyna krzywda, jakiej doznałem dotąd od moich jednośladów, to kostka zwichnięta pod padającym na stojąco DL- em. -- Nikanor [DL650, DR 350, Agility 125] |
|