Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Dla kochających nie wymienianie oleju

Dla kochających nie wymienianie oleju

Data: 2019-01-21 19:59:56
Autor: Budzik
Dla kochających nie wymienianie oleju
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

Na niniejszym forum niektóre osoby uważają mnie za przygłupa z moimi poglądami - jak Kris chociażby, tudzież Budzik. Ten pierwszy należy do zwolenników ignorowania potrzeb wymiany oleju.

Marku, skąd taka opinia?
Naprawde coś takiego odczytałes z moich wypowiedzi? Wow...
Ogólnie, jak ktos potrafi sensownie argumentować swoje poglądy to ja go chyba nigdy za przygłupa nie uznam. Co najwyzej ze sie nie zgadzamy w pewnych kwestaich. No chyba ze ktos podaje argumenty absurdalne, uwidaczniajace brak wiedzy (a mimo to upierający sie co do pewnych spraw) lub argumenty BOTAK. Wtedy to inna historia. Ale takich zachowan u ciebie nie zauwazyłem.

Mam zatem propozycję dla nich dodania kolejnego przygłupa do listy, który twierdzi, że olej warto często zmieniać:

https://www.youtube.com/watch?v=nhxYLPvTQOo

Zeby była jasnosc - ja wymieniam olej tak jak fabryka przykazała czyli np w ducato co 40kkm. Na razie ponad 400 nakulane i i nie widze zeby coś sie miało złego dziać. Auto od zmiany do zmiany praktycznie oleju nie bierze.
Absolutnie nie twierdzę, ze oleju nie warto wymieniac.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2019-01-21 22:33:15
Autor: Marek S
Dla kochających nie wymienianie oleju
W dniu 2019-01-21 o 20:59, Budzik pisze:

Marku, skąd taka opinia?
Naprawde coś takiego odczytałes z moich wypowiedzi? Wow...
Ogólnie, jak ktos potrafi sensownie argumentować swoje poglądy to ja go
chyba nigdy za przygłupa nie uznam. Co najwyzej ze sie nie zgadzamy w
pewnych kwestaich. No chyba ze ktos podaje argumenty absurdalne,
uwidaczniajace brak wiedzy (a mimo to upierający sie co do pewnych spraw)
lub argumenty BOTAK. Wtedy to inna historia. Ale takich zachowan u ciebie
nie zauwazyłem.

Nooo.. tak to odebrałem gdy napisałeś, że można bękę kręcić z moich wypowiedzi (nazywając mnie jajcarzem). Owszem, jestem jajcarzem na co dzień ale kontekst Twojej wypowiedzi sugeruje negatywne nastawienie do moich wypowiedzi. Szczerze mówiąc nie wiem jak inaczej to interpretować.

Jeśli jest inaczej, to przepraszam.

Zeby była jasnosc - ja wymieniam olej tak jak fabryka przykazała czyli np
w ducato co 40kkm. Na razie ponad 400 nakulane i i nie widze zeby coś sie
miało złego dziać. Auto od zmiany do zmiany praktycznie oleju nie bierze.

I to właśnie jest ciekawe zagadnienie. Masz diesla czy benzynę?
Nie wiem w czym rzecz, ale sam na własne oczy widziałem rozebrany silnik merca (chyba S500 to był), w którym łańcuch rozrządu wyrwał z korpusu silnika kawałki prowadnic (solidny kawał metalu). Opory oleju były tak duże, że metal się poddał. Silnik to zmielił i zdechł. Olej przypominał bardzo gęsty żel. Jak wbiłem w niego patyk, to sterczał. Gość lał long life'a i był przekonany, że 100.000 na nim zrobi. Prawie mu się udało, co ciekawe. Co również ciekawe - ten żel nie był ciemny wcale. Jaśniejszy od tego na filmie.

Po trzecie: ponoć gość nie miał żadnych objawów sygnalizujących kłopoty. Nieco trudniej silnik odpalał. Nic więcej.

Przypuszczam, bo nie wiem, że znaczenie ma też rodzaj silnika. Te bardziej sportowe (czy jak je zwać), o dużych pojemnościach - szybciej utylizują wszelkie oleje. Więc regularna wymiana oleju zarówno silnikowego jak i w skrzyni biegów jest konieczna by móc dłużej cieszyć się jazdą.

Absolutnie nie twierdzę, ze oleju nie warto wymieniac.

A to było do Krisa. Rzadko kto uważa, że olej jest dany autu raz na zawsze.


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-22 11:59:54
Autor: Budzik
Dla kochających nie wymienianie oleju
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

Marku, skąd taka opinia?
Naprawde coś takiego odczytałes z moich wypowiedzi? Wow...
Ogólnie, jak ktos potrafi sensownie argumentować swoje poglądy to
ja go chyba nigdy za przygłupa nie uznam. Co najwyzej ze sie nie
zgadzamy w pewnych kwestaich. No chyba ze ktos podaje argumenty
absurdalne, uwidaczniajace brak wiedzy (a mimo to upierający sie co
do pewnych spraw) lub argumenty BOTAK. Wtedy to inna historia. Ale
takich zachowan u ciebie nie zauwazyłem.

Nooo.. tak to odebrałem gdy napisałeś, że można bękę kręcić z moich wypowiedzi (nazywając mnie jajcarzem). Owszem, jestem jajcarzem na
co dzień ale kontekst Twojej wypowiedzi sugeruje negatywne
nastawienie do moich wypowiedzi. Szczerze mówiąc nie wiem jak
inaczej to interpretować. Jeśli jest inaczej, to przepraszam.

Ty mnie nie masz za co przepraszac, predzej ja ciebie.
Niemniej nigdy nie było to nic personalnie do ciebie.
Tam gdzie uwazałem ze zwyczajnie przesadzasz (demonizowanie czasu potrzebnego na wjechanie na miejsce parkingowe koło lidla), napisałem ci wprost ze przesadzasz ale nadal to nic personalnego do Ciebie - po prostu dyskusja z tym co mowisz.

Zeby była jasnosc - ja wymieniam olej tak jak fabryka przykazała
czyli np w ducato co 40kkm. Na razie ponad 400 nakulane i i nie
widze zeby coś sie miało złego dziać. Auto od zmiany do zmiany
praktycznie oleju nie bierze.

I to właśnie jest ciekawe zagadnienie. Masz diesla czy benzynę?

diesla oczywiście.

Nie wiem w czym rzecz, ale sam na własne oczy widziałem rozebrany
silnik merca (chyba S500 to był), w którym łańcuch rozrządu wyrwał z
korpusu silnika kawałki prowadnic (solidny kawał metalu). Opory
oleju były tak duże, że metal się poddał. Silnik to zmielił i
zdechł. Olej przypominał bardzo gęsty żel. Jak wbiłem w niego patyk,
to sterczał. Gość lał long life'a i był przekonany, że 100.000 na
nim zrobi. Prawie mu się udało, co ciekawe. Co również ciekawe - ten
żel nie był ciemny wcale. Jaśniejszy od tego na filmie.

Mysle ze to kwestia sposobu uzytkowania.
Prkatycznie nigdy nie przyspieszam na 100% mozliwości silnika, nie jezdze nim 150 na godzine, nie piłuje etc. Po prostu dbam o niego jezdzac a nie stojac u mechanika :)))

Jak bedziesz auto wykorzystywał w sposób który opisujesz to zdecydowanie skracałbym interwały wymian.

Po trzecie: ponoć gość nie miał żadnych objawów sygnalizujących
kłopoty. Nieco trudniej silnik odpalał. Nic więcej.

Przypuszczam, bo nie wiem, że znaczenie ma też rodzaj silnika. Te bardziej sportowe (czy jak je zwać), o dużych pojemnościach -
szybciej utylizują wszelkie oleje. Więc regularna wymiana oleju
zarówno silnikowego jak i w skrzyni biegów jest konieczna by móc
dłużej cieszyć się jazdą.

A dlaczego miałoby tak być?
Jezeli masz auto 200km a jezdzisz nim wykorzystujac połowe to teoretycznie powinien miec duzy zapas mocy dzieki czemu wszystko zuzywa sie duzo wolniej.

Absolutnie nie twierdzę, ze oleju nie warto wymieniac.

A to było do Krisa. Rzadko kto uważa, że olej jest dany autu raz na
zawsze.
Ale spotkałem się tez z opiniami mechaników typu:
- zmieniaj co 40kkm to sie fiat bedzie cieszył ze kupisz nowy silnik
- moze oleje sa teraz long life ale filtry za małe na takie przebiegi itp itd...
Tyle ze u mnie to sie jakos na razie nie sprawdza... :)
 --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

Data: 2019-01-22 23:10:57
Autor: Marek S
Dla kochających nie wymienianie oleju
W dniu 2019-01-22 o 12:59, Budzik pisze:

Ty mnie nie masz za co przepraszac, predzej ja ciebie.
Niemniej nigdy nie było to nic personalnie do ciebie.

Oki, więc znów słowo pisane przekazało złe intencje. Trochę wkręcił mnie w klimat Kris ze swoimi poglądami na mój temat więc podświadomie pojechałem w złą stronę :-)

Mysle ze to kwestia sposobu uzytkowania.
Prkatycznie nigdy nie przyspieszam na 100% mozliwości silnika, nie jezdze
nim 150 na godzine, nie piłuje etc. Po prostu dbam o niego jezdzac a nie
stojac u mechanika :)))

Tak, to może być kluczowe. Mając S500 z pewnością inaczej się jeździ. Wtedy żel zamiast oleju przy dużych obrotach może sporo destrukcji spowodować.

Jak bedziesz auto wykorzystywał w sposób który opisujesz to zdecydowanie
skracałbym interwały wymian.

I tak właśnie czynię co 15000. Przestawiłem sobie kompa z fabrycznie ustawionych 20000 po tym gdy zdarzyło mi się iż czujnik degradacji oleju zasygnalizował przedwczesne zużycie.

Jak czytam/oglądam w sieci, to bardzo często spotykam się z takim zaleceniem przez mechaników.

Przypuszczam, bo nie wiem, że znaczenie ma też rodzaj silnika. Te
bardziej sportowe (czy jak je zwać), o dużych pojemnościach -
szybciej utylizują wszelkie oleje. Więc regularna wymiana oleju
zarówno silnikowego jak i w skrzyni biegów jest konieczna by móc
dłużej cieszyć się jazdą.

A dlaczego miałoby tak być?
Jezeli masz auto 200km a jezdzisz nim wykorzystujac połowe to
teoretycznie powinien miec duzy zapas mocy dzieki czemu wszystko zuzywa
sie duzo wolniej.

Ponoć zasadniczo są inne warunki pracy oleju. Głównie o temperaturę chodzi. Coś w tym być musi skoro mam w aucie chłodnicę oleju (w sumie jest chłodnic 4 szt. z przodu).

Ale spotkałem się tez z opiniami mechaników typu:
- zmieniaj co 40kkm to sie fiat bedzie cieszył ze kupisz nowy silnik
- moze oleje sa teraz long life ale filtry za małe na takie przebiegi
itp itd...
Tyle ze u mnie to sie jakos na razie nie sprawdza... :)

Bo pewnie jest tak jak piszesz - styl jazdy / rodzaj silnika.

Przypomniała mi się jeszcze jedna historia z w/w warsztatu odnośnie oleju. Był to turbinowy diesel z dostarczaniem oleju do turbiny z bloku silnika. Nie sportowa osobówka - marki/modelu już nie pamiętam. W bloku silnika były mikrokanaliki, którymi olej krąży. Co prawda to mikro to takie trochę na wyrost bo miały ze 2mm średnicy. Właściciel auta zmieniał olej rzadko, właśnie coś koło 40-60 tys km. No i padła mu turbina. Kupił nową i padła mu po kilku dniach. Okazało się, że po rozmontowaniu bloku silnika żel tkwił w tych kanalikach. Turbina nie dostawała smarowania. Konieczne było rozebranie całego silnika i oczyszczenie go.

Zapewne u mnie taki efekt by nie wystąpił tak szybko bo "kanaliki" mają ze 2 cm. To relatywnie jest spora rura.

Sądzę, że takie niuanse w budowie silnika też są przyczyną ekstremalnie różnych tolerancji na stary olej.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-01-24 09:18:37
Autor: pueblo
Dla kochających nie wymienianie oleju
Witaj Marek S, 22 sty 2019 w news:q284dm$amh$1node1.news.atman.pl
napisałeś/aś:
bloku silnika. Nie sportowa osobówka - marki/modelu już nie
pamiętam. W bloku silnika były mikrokanaliki, którymi olej krąży. Co
prawda to mikro to takie trochę na wyrost bo miały ze 2mm średnicy.

Przepraszam bardzo, nie jestem inżynier ani mechanik, ale czy to możliwe - te 2 mm? Na chłopski rozum to się wydaje karkołomne rozwiązanie - nie ma prawa działać, czytaj nie zatykać się.

Data: 2019-01-24 13:17:30
Autor: Mateusz Viste
Dla kochających nie wymienianie oleju
On Thu, 24 Jan 2019 09:18:37 +0000, pueblo wrote:
Przepraszam bardzo, nie jestem inżynier ani mechanik, ale czy to możliwe
- te 2 mm? Na chłopski rozum to się wydaje karkołomne rozwiązanie - nie
ma prawa działać, czytaj nie zatykać się.

Kwestia różnicy ciśnień. Przy odpowiednim cugu da się przeciągnąć dorodnego, zdrowego ksenomorfa przez dziurkę o wielkości 2 zł.

Mateusz

Data: 2019-01-24 21:16:24
Autor: pueblo
Dla kochających nie wymienianie oleju
Witaj Mateusz Viste, 24 sty 2019 w
news:5c49baea$0$19270$426a74ccnews.free.fr napisałeś/aś:
On Thu, 24 Jan 2019 09:18:37 +0000, pueblo wrote:
Przepraszam bardzo, nie jestem inżynier ani mechanik, ale czy to
możliwe - te 2 mm? Na chłopski rozum to się wydaje karkołomne
rozwiązanie - nie ma prawa działać, czytaj nie zatykać się.

Kwestia różnicy ciśnień. Przy odpowiednim cugu da się przeciągnąć dorodnego, zdrowego ksenomorfa przez dziurkę o wielkości 2 zł.

Mateusz

To że się da to ja wiem. Pytanie ile razy - kiedy się w końcu zatka - a wydaje mi się że niewiele.

Dla kochających nie wymienianie oleju

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona