Data: 2011-11-26 13:43:50 | |
Autor: Jacek Biały | |
Dla RadioMaryjowców | |
W porze obiadowej w Radiu Maryja puszczają w odcinkach 'Potop' (moja
mama tego słucha). Chociaż Sienkiewicz jest niezłym brązownikiem naszych dziejów, warto uważniej wgłębić się w lekturę 'Trylogii', aby miedzy wierszami tej narodowej epopei doczytać się czegoś być może innego, niż jej autor zamierzał powiedzieć. Tak dla przykładu zapytajmy, kim jest Andrzej Kmicic? Otóż można śmiało twierdzić, że jest to typowy szlachecki warchoł, jakich w ówczesnej Polsce nie brakowało. Spalił Wołmontowicze, za co w praworządnym kraju powinien zawisnąć na stryczku. Azja Tuhajbejowicz również spalił osadę, więc nabito go na pal. Tymczasem Kmicic? On przecież własna piersią bronił sanktuarium Najświętszej Panienki, za co nie tylko glejt otrzymał, lecz został panem na włościach zamieszkanych przez krewnych i przyjaciół jego ofiar. A gdyby Szwedzi zdobyli częstochowski klasztor? Najpewniej Jan Kazimierz nigdy by nie powrócił do swego królestwa. Zostałby ostatnim z elekcyjnych królów Polski. Szwedzi też nie mogliby samodzielnie rządzić tak wielkim krajem, więc posadziliby na tronie spolegliwych sobie Radziwiłłów. Była to szansa, aby przywrócić w Polsce dynastię i skończyć z kupczeniem państwem i spływającym stąd w niższe warstwy warcholstwem. Czy doszłoby później do rozbiorów? : Nie jestem katolikiem, chociaż pochodzę z rodziny katolickiej. Nie mam też nic do katolicyzmu jako takiego, ani do żadnej innej religii. Jednak widzę wyraźny problem polskiego katolicyzmu. Nie jako problem religijny, lecz czysto społeczny, przekładający się na naszą bolesna historię i dzisiejszą politykę. Jest bowiem w naszym polskim katolicyzmie coś patologicznego, przez co nigdy nie mieliśmy racjonalnie myślących polityków. Mieliśmy mnóstwo dowódców i hetmanów, którzy walczyli za Boga i Ojczyznę, lecz wizji tej ojczyzny nigdy nie mieli. Może tak naprawdę nie kierowali się polską racja stanu, lecz inną? Podobne pytania można stawiać o XX wiek: Czy traktat z bolszewią z 1921 roku leżał w polskiej racji stanu, czy bardziej w papieskiej? Kto dzisiaj jest beneficjentem okragłego stołu: oszukany i skłócony naród, czy raczej hierarchia polskiego Kościoła? Celowo nie wymieniam tutaj komuchów, bo to ich zbójeckie prawo brać co dają. Lecz kto zbója uwiarygodnił, kto swoją powagą autoryzował ten szwindel? Kto nad trumną Popiełuszki po trzykroć kazał wybaczać? Kto wyłączał ludziom zdolność samodzielnego myślenia i oceny sytuacji? Dlaczego Polak znów okazał się być mądrym po szkodzie? Zagadnieniem polskiego katolicyzmu zajmują się dzisiaj wszyscy od Michnika do Urbana i Palikota. Ci ostatni wulgaryzują ten problem, świadomie go przez to pogłębiając. W efekcie polskich katolików można podzielić na trzy kategorie: 1) zeszmaconych, 2) zapędzonych do radiomaryjnej twierdzy ze wszelkimi syndromami oblężonego zaścianka, 3) być może jeszcze normalnych, zdolnych do autorefleksji. Czy jednak ta trzecia kategoria w ogóle istnieje? __ Pozdrawiam Jacek |
|
Data: 2011-11-26 22:58:02 | |
Autor: oyster | |
Dla RadioMaryjowców | |
Użytkownik - Jacek Biały napisał:
................................ 1) zeszmaconych, Chłopie - w oparciu o komiks sięgasz do czasów, kiedy pojęcie "Polak" nawet sie nie śniło. POgięło cię? |
|
Data: 2011-11-26 14:20:22 | |
Autor: Jacek Biały | |
Dla RadioMaryjowców | |
On 26 Lis, 22:58, oyster <lew...@na.koBym .pl> wrote:
Użytkownik - Jacek Biały napisał: śniło nie śniło... Dzisiejsi Polacy są dziećmi tamtego bałaganu i późniejszego peerelowskiego chlewu. Twórcy III RP o niebo przeskoczyli Targowicę. I tu i tam nie brakło sprzedajnych biskupów. btw. Czemu się nie podpisujesz azorku? jb |
|
Data: 2011-11-27 09:05:25 | |
Autor: | |
Dla RadioMaryjowcow | |
"Jacek Biały" <jacekbia...@tlen.pl>wrote: W porze obiadowej w Radiu Maryja puszczają w odcinkach 'Potop' (moja No i dobrze ze puszczaja i bardzo dobrze ze mama slucha. Czego powinna w Polsce sluchac starsza kobieta lub mezczyzna? Jakiegos 50 letniego zydowskiego swira w trampkach, ktory w TV opowiada nedznej jakosci dowcipy na poziomie kawalow z gatunku "przychodzi baba do lekarza"? Chociaż Sienkiewicz jest niezłym brązownikiem naszych dziejów,warto uważniej wgłębić się w lekturę 'Trylogii', abymiedzy wierszami tej narodowej epopei doczytać się czegoś być może innego,niż jej autor >zamierzał powiedzieć. Sienkiewicz nie byl zadnym brazownikiem, w czasach kiedy zyl i pisal, jego ksiazki byly tym samym czym dzisiaj sa filmy. Wspolczesny rezyser, w zaleznosci od jego talentu, w lepszy lub gorszy sposob opowiada jakas historie, ale nie jest to wiarygodny dokument historyczny. Nie jestem katolikiem, chociaż pochodzę z rodziny katolickiej. Doszedles do wniosku, ze twoj intelekt przewyzsza to co oferuje ksiadz w kosciele? Nie mam też nic do katolicyzmu jako takiego, ani do żadnej innej To dobrze, ale tak jak wielu tobie podobnych cos ci dokucza i spac nie daje, w przeciwnym wypadku nie nie byloby tego marudzenia. Jednak widzę wyraźny problem polskiego katolicyzmu. Nie jako problemnaszą bolesna historię i dzisiejszą politykę. Jest bowiem w naszym polskim Glupota ma to do siebie, ze jest zarazliwa, bo w jaki inny sposob mozna wytlumaczyc zachowanie stada antykoscielnych baranow, ktore bez glebszego zastanowienia czy zrozumienia tego co sie wokol niego dzieje, poslusznie powtarza brednie uslyszane od zawodowych brazownikow naszych dziejów. "W III RP historia funkcjonuje tak, jak ja kiedys prezentowano maluczkim na odpustach - w postaci serii oderwanych obrazkow, ustawianych pod czujnym okiem narratora opowiadajacego na wszelki wypadek widzom, co wlasnie widza. Oto, szanowna publicznosci, obrazek: dzielna tramwajarka zatrzymuje tramwaj. To nowy obrazek, ktorym zastapilismy poprzedni, "dzielny elektryk skacze przez plot", z powodu ze plot gdzies nam zginal i nie mozna go znalezc, ale najwazniejsze w tym obrazku jest, ze zarowno elektryk, jak i tramwajarka, sa dzis po slusznej stronie, po stronie wladzy, i pogladow "normalnych, europejskich". Poprosze teraz na scene uczestnikow kolejnego obrazka: "swiatle elity z obu stron historycznego podzialu porozumiewaja sie w sprawie reform i wlaczenia Polski do Europy"... Jakos tak uswiadomilem sobie, ze nie napisalem dotad o ksiazce Bohdana Urbankowskiego "Czerwona Msza". Jest to jedno z najwazniejszych zrodel, potrzebnych do zrozumienia naszej obecnej sytuacji - historyczny esej daleko wykraczajacy poza insynuowane mu "lustrowanie", co jaki lizus napisal za Stalina na jego czesc. Urbankowski opowiada o procesie tworzenia w podbitym kraju przez okupanta nowej, kolaboranckiej elity, i o zastepowaniu nia eksterminowanych rownolegle resztek warstwy przywodczej z czasow suwerennosci. Taka kolaborancka - niektorzy pisza madrze "kompradorska" - elita jest zawsze zasadniczym problemem spoleczenstw postkolonialnych, do jakich niewatpliwie sie po polwieczu PRL zaliczamy. Ci, ktorzy sa - ze znowu sie posluze fraza Mickiewicza - "na narodu wierzchu" nie sa wcale "na narodu czele". Bardziej czuja sie zwiazani z metropolia, niz z wlasnym ludem, od ktorego oddziela ich wzajemna niechec, plynaca zarazem z kompleksu wyzszosci i leku. Nie sa w stanie tworzyc dla "tubylcow" wizji, planow, strategii, poza jedna - maja przestac byc soba, wypluc z siebie swe tubylcze tradycje, stac sie na podobienstwo kolonizatorow, ktorych tutejszymi przedstawicielami, swoistym pasem transmisyjnym cywilizacji, jest wlasnie owa postkolonialna elita. W "Michnikowszczyznie" probowalem opisac dalszy los tej formacji, ktora zainstalowal tu general Sierow - proces przeksztalcenia postkolonialnej elity peerelowskiej w elite III RP, na zasadzie "amnezja i zachowanie wplywow oraz szacunku za posluszenstwo nowym prorokom, nowej idei i nowej metropolii". Nikczemny przyjaciel Czeslawa Milosza chwalil mu sie w znanym liscie, ze "sowieckimi kolbami wybijemy Polakom z glow alienacje". Jego duchowi potomkowie tez nie sa w stanie sformulowac programu, ktory mialby byc wykonany inaczej, niz przez sile zewnetrzna. Unijnym nakazem, eurodyrektywa, tresura zachodnich mediow, zarzadzeniem Komisji Europejskiej lub europarlamentu - w ostatecznosci, jesli trzeba, palkami niemieckich "antyfaszystow". Zamiast budzacych do wczoraj pogardliwy usmieszek elit, a od wczoraj ich otwarta agresje, tubylczych tam-tamow na czesc Boga, Honoru i Ojczyzny - przyszle roztopienie sie w europejskiej rodzinie. Zamiast bialo-czerwonej patriotycznej cepelii - ogolnikowa "kolorowosc" pod teczowym sztandarem. Zamiast cierpien dusznych, "mrocznych wyziewow mesjanizmu" i "demona polskiego patriotyzmu" - radosna obfitosc kolorowych towarow w supermarkecie i beztroskie zawierzenie swych losow silniejszym, tworzacym "glowny nurt europejskiej polityki". Nie wszystkim ta oferta odpowiada, nie wszyscy uwazaja, ze warta micha obrozy? Spokojnie, w razie czego odwolamy sie do naszych przyjaciol z Europy, a oni juz pogodza tubylczy motloch z dziejowa koniecznoscia. Wobec tak swiatle sie rysujacej przyszlosci, po co tubylcom uczyc sie wlasnej historii, juz uniewaznionej? Po co urzadzac "strzelanine na ulicach miast" i parady w historycznych mundurach, zamiast paradowac w rozowych perukach i z kolorowymi piorami w tylkach? Trzeba ten caly historyczny balast po apuchtinowsku obciac (wystarczy, zeby tubylcy znali Grossa) plasterek po plasterku, zaczynajac od Dmowskiego i jego tradycji "polskiego faszyzmu", a potem stopniowo obrzydzajac i delegalizujac kolejne przejawy polskiej zasciankowosci i ciemnogrodu." |
|
Data: 2011-11-27 05:42:49 | |
Autor: jrr | |
Dla RadioMaryjowcow | |
On 27 Lis, 10:05, <mizzu...@yahoo.com> wrote:
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - >Nie jestem katolikiem, chociaż pochodzę z rodziny katolickiej. Tu nie chodzi o intelekt. Znalazłem drogę duchową, która bardziej odpowiada mojej sytuacji i wiecej mi pomaga. Myślę, że Kosciół jest przeintelektualizowany. >Nie mam też nic do katolicyzmu jako takiego, ani do żadnej innej Śpię raczej dobrze proszę Księdza. Dokucza mi za dnia głupota ludzka w instytucjonalnej formie III RP. Człowiek nie powinien być obojętny na świat, w którym żyje.
To przykre, że znajdujecie ich w gronie baranów. Oni wiedza co robią i bez zadufałego w sobie Kościoła po prostu by ich w Polsce nie było. Przykład? Republika Czeska. Tam nie ma takiego kościoła jak u nas, więc nie posiadają swoich baranów. "W III RP historia funkcjonuje tak... Czytuję i lubię Ziemkiewicza. Ma polot i wiele celnych spostrzeżeń. Jednak jego diagnozy wydają się być albo fatalistyczne, albo zgoła szablonowe (z obu szańców wojny polsko-polskiej, jakby je chciał w ten sposób pogodzić). Pozdrawiam Jacek |
|
Data: 2011-11-27 06:08:20 | |
Autor: jrr | |
Dla RadioMaryjowcow | |
On 27 Lis, 10:05, <mizzu...@yahoo.com> wrote:
Owszem, taka historyczna beletrystyka. Jednak piasał 'ku pokrzepieniu serc', a to zawsze jest brąz. Dodam, że dzisiaj żadnych serc by nie pokrzepił tego rodzaju literaturą. Dzisiejszym problemem nie jest już zaborca lub okupant, lecz my sami, czyli postkomunistyczne społeczenstwo, które potrzebuje nie szabel, lecz autorefleksji. Tutaj polecałbym Józefa Mackiewicza, który w dzisiejszych czasach sprawdza się jak nigdy wcześniej. Nie zamierzając tego przewidział nasz dzisiejszy problem. Polega on na tym, że sowietyzm był i jest jest zagrożeniem dla człowieczeństwa jako takiego, a nie konkretnego narodu, religii, a tym bardziej symbolu. Symbolami posługuje się jak szuler karciany, kierując ludzki sprzeciw w bezpiecznym dla siebie kierunku (piorunochron). Oto przykład: Po smoleńskiej hekatombie nastąpiło ogóle przebudzenie ludzkich sumień. Gdyby ten stan się utrwalił, pływajace na kłamstwach poszłyby sobie z nimi na dno. Tej sytuacji natychmiast zaradził obecny prezydent każąc sprzatnąć krzyż spod pałacu. W ten niezwykle zręczny sposób pragnienie prawdy zostało zastąpione wojną o krzyż. Niektórzy ludzie w mig zapomnieli o katastrofie, natomiast przypomnieli sobie zdziecinniałego prezesa PiS i jemu podobnych. Jest to klasyczna metoda służb dezinformacyjnych LWP. W 1968 roku zaczęło się od Dziadów, skończyło na Żydach. I jak historia III RP pokazała, na tym stanęło. Pozdrawiam Jacek |
|
Data: 2011-11-27 01:07:29 | |
Autor: sofu | |
Dla RadioMaryjowców | |
Użytkownik "Jacek Biały" <jacekbialy0@tlen.pl> napisał w wiadomości news:3a7614e3-d451-4d08-853c-83e6680574cf20g2000yqa.googlegroups.com... W porze obiadowej w Radiu Maryja puszczają w odcinkach 'Potop' (moja mama tego słucha). Chociaż Sienkiewicz jest niezłym brązownikiem naszych dziejów, warto uważniej wgłębić się w lekturę 'Trylogii', aby miedzy wierszami tej narodowej epopei doczytać się czegoś być może innego, niż jej autor zamierzał powiedzieć. Tak dla przykładu zapytajmy, kim jest Andrzej Kmicic? Otóż można śmiało twierdzić, że jest to typowy szlachecki warchoł, jakich w ówczesnej Polsce nie brakowało. Spalił Wołmontowicze, za co w praworządnym kraju powinien zawisnąć na stryczku. Azja Tuhajbejowicz również spalił osadę, więc nabito go na pal. Tymczasem Kmicic? On przecież własna piersią bronił sanktuarium Najświętszej Panienki, za co nie tylko glejt otrzymał, lecz został panem na włościach zamieszkanych przez krewnych i przyjaciół jego ofiar. A gdyby Szwedzi zdobyli częstochowski klasztor? Najpewniej Jan Kazimierz nigdy by nie powrócił do swego królestwa. Zostałby ostatnim z elekcyjnych królów Polski. Szwedzi też nie mogliby samodzielnie rządzić tak wielkim krajem, więc posadziliby na tronie spolegliwych sobie Radziwiłłów. Była to szansa, aby przywrócić w Polsce dynastię i skończyć z kupczeniem państwem i spływającym stąd w niższe warstwy warcholstwem. Czy doszłoby później do rozbiorów? : Nie jestem katolikiem, chociaż pochodzę z rodziny katolickiej. Nie mam też nic do katolicyzmu jako takiego, ani do żadnej innej religii. Jednak widzę wyraźny problem polskiego katolicyzmu. Nie jako problem religijny, lecz czysto społeczny, przekładający się na naszą bolesna historię i dzisiejszą politykę. Jest bowiem w naszym polskim katolicyzmie coś patologicznego, przez co nigdy nie mieliśmy racjonalnie myślących polityków. Mieliśmy mnóstwo dowódców i hetmanów, którzy walczyli za Boga i Ojczyznę, lecz wizji tej ojczyzny nigdy nie mieli. Może tak naprawdę nie kierowali się polską racja stanu, lecz inną? Podobne pytania można stawiać o XX wiek: Czy traktat z bolszewią z 1921 roku leżał w polskiej racji stanu, czy bardziej w papieskiej? Kto dzisiaj jest beneficjentem okragłego stołu: oszukany i skłócony naród, czy raczej hierarchia polskiego Kościoła? Celowo nie wymieniam tutaj komuchów, bo to ich zbójeckie prawo brać co dają. Lecz kto zbója uwiarygodnił, kto swoją powagą autoryzował ten szwindel? Kto nad trumną Popiełuszki po trzykroć kazał wybaczać? Kto wyłączał ludziom zdolność samodzielnego myślenia i oceny sytuacji? Dlaczego Polak znów okazał się być mądrym po szkodzie? Zagadnieniem polskiego katolicyzmu zajmują się dzisiaj wszyscy od Michnika do Urbana i Palikota. Ci ostatni wulgaryzują ten problem, świadomie go przez to pogłębiając. W efekcie polskich katolików można podzielić na trzy kategorie: 1) zeszmaconych, 2) zapędzonych do radiomaryjnej twierdzy ze wszelkimi syndromami oblężonego zaścianka, 3) być może jeszcze normalnych, zdolnych do autorefleksji. Czy jednak ta trzecia kategoria w ogóle istnieje? __ Na tej liscie tej trzeciej kategorii nie uświadczysz - same bezmyślne kołtuństwo. sofu |
|
Data: 2011-11-28 12:34:42 | |
Autor: jrr | |
Dla RadioMaryjowców | |
On 27 Lis, 01:07, "sofu" <manhunt...@o2.pl> wrote:
Użytkownik "Jacek Biały" <jacekbia...@tlen.pl> napisał w wiadomościnews:3a7614e3-d451-4d08-853c-83e6680574cf20g2000yqa.googlegroups.com... Do bezmyślnych się nie pisze. jb |
|
Data: 2011-11-28 23:41:44 | |
Autor: wt | |
Dla RadioMaryjowców | |
W porze obiadowej w Radiu Maryja puszczają w odcinkach 'Potop' (mojaWypowiadający się oczekują, że informacje w TV Trwam i RM będą prawdziwe. To wielki kredyt zaufania. Dzwoniący do TV Trwam słuchacz wyraził się, że rolnicy w wyniku reformy rolnej "dostali" ziemię. Rolnicy nie dostali, a kupili ziemię, ponieważ za przydzielone działki należało zapłacić państwu. Było to około dzisiejszych dziesięciu tysięcy złotych za hektar, rozłożone na raty. Prowadzący audycję nie zareagował na stwierdzenie, że rolnicy dostali ziemię. Prowadzący zapytał, czy "zagracione należy oddać". Posłużymy się swoistą "analizą wartości" aby ustalić warunki początkowe. Właścicielem ziemi był właściciel majątku wraz z całą załogą, która razem z właścicielem na to pracowała. Jeśli tak to reforma rolna była tylko szczególną formą dystrybucji majątku pomiędzy dotychczasowych właścicieli. Zatem nik nikomu niczego nie zabrał. Chyba, że rabunku dopuściły się państwa, które na Polskę napadły. Kto czuje się na siłach aby im nakazać rekompensatę, to do dzieła. |
|
Data: 2011-11-27 08:27:47 | |
Autor: Leprechaun | |
Dla RadioMaryjowców | |
Użytkownik "Jacek Biały" <jacekbialy0@tlen.pl> napisał w wiadomości news:3a7614e3-d451-4d08-853c-83e6680574cf20g2000yqa.googlegroups.com... W porze obiadowej w Radiu Maryja puszczają w odcinkach 'Potop' (moja mama tego słucha). Chociaż Sienkiewicz jest niezłym brązownikiem naszych dziejów, warto uważniej wgłębić się w lekturę 'Trylogii', aby miedzy wierszami tej narodowej epopei doczytać się czegoś być może innego, niż jej autor zamierzał powiedzieć. Zagadnieniem polskiego katolicyzmu zajmują się dzisiaj wszyscy od Michnika do Urbana i Palikota. Ci ostatni wulgaryzują ten problem, świadomie go przez to pogłębiając. W efekcie polskich katolików można podzielić na trzy kategorie: 1) zeszmaconych, 2) zapędzonych do radiomaryjnej twierdzy ze wszelkimi syndromami oblężonego zaścianka, 3) być może jeszcze normalnych, zdolnych do autorefleksji. Czy jednak ta trzecia kategoria w ogóle istnieje? __ Pozdrawiam Jacek Do której grupy ty należysz? BomBel |
|
Data: 2011-11-27 05:18:08 | |
Autor: jrr | |
Dla RadioMaryjowców | |
On 27 Lis, 08:27, "Leprechaun" <brudy.polityc...@pralnia.tw> wrote:
Użytkownik "Jacek Biały" <jacekbia...@tlen.pl> napisał w wiadomościnews:3a7614e3-d451-4d08-853c-83e6680574cf20g2000yqa.googlegroups.com... Przecież pisałem, że już nie jestem katolikiem. jb BomBel |
|