Pierwsza debata sejmowa po publikacji raportu MAK uchyliła wrota smoleńskiego piekła
Jest posępnym paradoksem, że PiS, deklamując frazesy o honorze narodu rzekomo podeptanym przez Rosjan, równocześnie poniża polski rząd. Antoni Macierewicz mówiący o zaprzaństwie czy Mariusz Kamiński lżący z trybuny premiera, że nie zasługuje na miano człowieka honoru, to tylko przykłady degradacji debaty. Wykończyć Tuska i znów dorwać się do władzy - nie ma świętości, jakiej PiS nie złożyłby na ołtarzu tak niegodziwej polityki. Nawet jeśli tą świętością jest narodowa tragedia.

Na rządzie spoczywa dziś odpowiedzialność, by zgodnie z polską racją stanu poprowadzić niezwykle drażliwy spór z Rosją. Odmawiając polskiemu rządowi godności i honoru, partia Kaczyńskiego w istocie wspomaga Putina.



To właśnie próbował powiedzieć Tusk, ubolewając, że nie może liczyć na solidarność wszystkich stronnictw politycznych. Solidarność? Cóż to dziś w Polsce znaczy?

Wczorajsze słowa premier kierował też do Rosji, mówiąc, że Polska nie odstąpi od dochodzenia pełnej prawdy, bez względu na to, dla kogo będzie niewygodna. Stanowcza i właśnie godna postawa Polski wobec rosyjskiego partnera sprawiła, że MAK ujawnił zapis wszystkich rozmów kontrolerów, a rosyjski minister Lewitin dał do zrozumienia, że raport MAK nie przesądza o ostatecznym stanowisku rządu rosyjskiego w sprawie katastrofy.

Tusk wypowiedział znamienne zdanie: "Ci, którzy dziś krzyczą, polskiego raportu będą słuchali w milczeniu". Dopiero po jego ogłoszeniu będzie czas na konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych politycznie. Ale nie można konsekwencji wyciągać dziś, czego domaga się PiS, dezawuując raport MAK, a zarazem paradoksalnie żądając na jego podstawie dymisji ministra Klicha. To właśnie byłoby oznaką braku suwerenności.

Z ulgą przyjąłem apel Marka Borowskiego o "przywrócenie właściwych proporcji, co oznacza, że musimy uderzyć się przede wszystkim we własne piersi". Nie toczmy boju z Rosją - wezwał poseł - toczmy bój z naszą niekompetencją, nieodpowiedzialnością, kłótliwością, czasami głupotą. I jeżeli ten bój wygramy, to nie tylko Rosja nam nie będzie straszna, ale nawet gen. Anodina.

Niestety, mało było takich głosów rozsądku.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8975343,Degradacja_debaty_w_Sejmie.html#ixzz1BYXtRLC0




Przemysław Warzywny

--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."

http://wyborcza.pl/1,75968,8975343,Degradacja_debaty_w_Sejmie.html


Przemysław Warzywny

--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."

Azor jest pedałem <Brońmy RP przed pisem@...pl> pisze:

[...]
--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest
zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w
odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w
Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż Lecha
Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."

Jak-40 miał wylądować ze złamaniem procedur i jasnych poleceń z wieży.
W jaki sposób prezydent Lech Kaczyński (z PiS) i gen. Błasik wywarli
nacisk na *tą* załogę by narażała *życie* "kwiatu polskiego
dziennikarstwa"? :-)

--
A. Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Tych, którzy nas nienawidzą, jest więcej niż tych, którzy nas kochają.
  -- Przysłowie arabskie (pl.wikiquote.org)

Azor jest pedałem <Brońmy RP przed pisem@...pl> pisze:

[...]
Tusk wypowiedział znamienne zdanie: "Ci, którzy dziś krzyczą,
polskiego raportu będą słuchali w milczeniu". Dopiero po jego
ogłoszeniu będzie czas na konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych
politycznie. Ale nie można konsekwencji wyciągać dziś, czego domaga
się PiS, dezawuując raport MAK, a zarazem paradoksalnie żądając na
jego podstawie dymisji ministra Klicha. To właśnie byłoby oznaką braku
suwerenności.
[...]
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8975343,Degradacja_debaty_w_Sejmie.html#ixzz1BYXtRLC0

Przemysław Warzywny

<pół-demagogia> To ile jeszcze czasu potrzebuje min. Klich na
zapewnienie "właściwych" odpowiedzi i udowodnienie swojej "niewinności"
z pozycji szefowania większością świadków? :-) </pół-demagogia>

Prezydent Komorowski (PO) świeżo zapewnił wojskowych pilotów że nie
będzie się szukać winnych wśród wojskowych pilotów. Rosja *będzie* się
skutecznie odszczekiwać. Zaatakowanie nieżyjącego prezydenta będzie godne <demagogia> "hien cmentarnych" </demagogia>. Wiec kto został rządowi PO?!

Bo znaczenie "bezpośredniego nacisku" prezydenta i gen. Błasika jest "bardzo znacznie niwelowane" przez raportowane łamanie procedur i
poleceń z wieży przez załogę Jaka-40 która wylądowała wcześniej bez tych osób.

--
A. Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Im więcej w grudniu pogody, tym więcej wiosną wody.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)