Data: 2010-07-08 13:39:02 | |
Autor: Dman-666 | |
Czym rozwiercić... | |
Patrze a tu w szybce robal taki: news:i14jpc$lu1$1newsread1.aster.pl !
Pewnie kiero jakis, ten Marcus . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy: Historia jest taka oto... Podczas zdejmowania koła z samochodu-dawcy (Mistubishi Pajero) ukręciła się nakrętka (w terenówkach zwykle koła mocowane są na szpilkach, a dokręcane nakrętkami z kołnierzem przylegającym do felgi, a nie śrubami, jak w zwykłych osobówkach). Tak Prawdopodobnie nie obejrdzie sie bez rozwiertaka - zwykle wierlo raczej sobie nie poradzi. Przerabialem pol roku temu-niestety felga rowniez ulegla uszkodzeniu. -- Dman-666 6A13 z bombom LPG, Stolec |
|
Data: 2010-07-08 16:04:58 | |
Autor: Marcus | |
Czym rozwiercić... | |
Koło jest nasadzane na szpilki i dokręcane nakrętkami z wpustem, który jest wewnątrz gwintowany i wchodzi w otwór w feldze, i kołnierzem, który dociska felgę. Szpilek nie da się wybić na drugą stronę, bo piasta jest tak zabudowana, że nie ma żadnego podejścia do nich. A w tym wszystkim właśnie felga (alu), a właściwie potencjalne ryzyko jej uszkodzenia, martwi mnie najbardziej... Dzięki za porady.
Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2010-07-08 09:24:57 | |
Autor: Pszemol | |
Czym rozwiercić... | |
"Marcus" <m.korbecki@aster.pl> wrote in message news:i14luq$mt6$1newsread1.aster.pl... Koło jest nasadzane na szpilki i dokręcane nakrętkami z wpustem, który jest wewnątrz gwintowany i wchodzi w otwór w feldze, i kołnierzem, który dociska felgę. Szpilek nie da się wybić na drugą stronę, bo piasta jest tak zabudowana, że nie ma żadnego podejścia do nich. A w tym wszystkim właśnie felga (alu), a właściwie potencjalne ryzyko jej uszkodzenia, martwi mnie najbardziej... Dzięki za porady. Osobówki ze szpilkami w piaście i nakrętkami mocującymi felgi są bardzo popularne - wszystkie moje japończyki tak mają koła mocowane. Jedno co nie rozumiem w Twojej opowieści to: urwałeś jedną szpilkę przekręcając gwint, czyli rozumiem że odkręciłeś pozostałe nakrętki, zdjąłeś koło, więc czemu martwisz się felgą? Szpilki wchodzą od wewnętrznej strony piasty i są dociągane nakrętką koła. Aby wybić szpilkę (ang: stud) z piasty trzeba zdjąć tarczę hamulcową. Warto do tego celu użyć specjalnego narzędzia które wgniata/wygniata szpilkę z piasty zamiast walić w nią młotkiem i ryzykować pogięcie piasty. W mojej toyocie musiałem wymienić parę takich szpilek jak mi gwint przekręcili u mechanika. Operacja prosta jak metr sznurka w kieszeni! Czego ja tu nie rozumiem? :-) |
|
Data: 2010-07-08 16:34:48 | |
Autor: Brzezi | |
Czym rozwiercić... | |
czw, 08 lip 2010 o 16:24 GMT, Pszemol napisał(a):
Jedno co nie rozumiem w Twojej opowieści to: urwałeś jedną szpilkę Nie przekrecil gwintu, tylko "zjechal" nakretke tak ze nie da sie jej zlapac, przeciez jest doslownie napisane... Pozdrawiam Brzezi |
|
Data: 2010-07-08 14:40:25 | |
Autor: Dman-666 | |
Czym rozwiercić... | |
Patrze a tu w szybce robal taki: news:slrn.pl.i3bog8.d38.brzezibrzezi.chello.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Brzezi . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:
Nie przekrecil gwintu, tylko "zjechal" nakretke tak ze nie da sie jej Ja mialem jeszcze ciekawiej-nasadka cienkoscienna na nakretke ulamala sie w taki sposob, ze jej fragmenty pozostaly miedzy nakretka a scianka felgi - aha, jak by ktos podrzucil "inny pomysl" to spiesze z informacja, ze migomatem mozna drucik przy spluczce WC dospawac a juz na pewno nie "wspomagacz" odkrecania typu nakretka,sruba. ;> -- Dman-666 6A13 z bombom LPG, Stolec |
|
Data: 2010-07-08 23:21:42 | |
Autor: Irek N. | |
Czym rozwiercić... | |
migomatem mozna drucik przy spluczce WC dospawac a juz na pewno nie "wspomagacz" odkrecania typu nakretka,sruba. ;> Może trzeba użyć TIG-a? Bezproblemowo będzie. Ale mi dzisiaj padło w Twoją stronę ;), pozdrawiam. Irek.N. |
|
Data: 2010-07-08 23:54:33 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Czym rozwierciÄ... | |
On 2010-07-08, Brzezi <brzezi@gmail.com> wrote:
Jedno co nie rozumiem w Twojej opowieści to: urwałeś jedną szpilkę No to trzeba teraz do niej przyspawać coś co się da złapać. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-07-08 16:41:10 | |
Autor: Marcus | |
Czym rozwiercić... | |
Może coś źle opisałem, może język opisowy nie jest moją mocną stroną... :) W każdym razie szpilka pozostała nietknięta, a na niej jest resztka nakrętki, która się uj..ała równo z tym kołnierzem dociskającym felgę. Felga jest więc cały czas na piaście. Kołnierz został częściowo zutylizowany przy użyciu przecinaka, ale problemem pozostaje resztka kołnierza i ta część wpustu, która stożkowo wchodzi w otwór w feldze. Chyba inaczej, jak rozwiertakiem, się nie da.
Żeby była pełna jasność, tu jest fotka miejsca tragedii... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/28bc478be514d014.html Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2010-07-08 09:52:52 | |
Autor: Pszemol | |
Czym rozwiercić... | |
"Marcus" <m.korbecki@aster.pl> wrote in message news:i14o2n$o0d$1newsread1.aster.pl... Może coś źle opisałem, może język opisowy nie jest moją mocną stroną... :) W każdym razie szpilka pozostała nietknięta, a na niej jest resztka nakrętki, która się uj..ała równo z tym kołnierzem dociskającym felgę. Felga jest więc cały czas na piaście. Kołnierz został częściowo zutylizowany przy użyciu przecinaka, ale problemem pozostaje resztka kołnierza i ta część wpustu, która stożkowo wchodzi w otwór w feldze. Chyba inaczej, jak rozwiertakiem, się nie da. Współczuję... Aż tak dramatycznej sytuacji u siebie nie miałem... Nakrętka u mnie zawsze ukręcała szpilkę... i całość (nakrętka z resztką szpilki wewnątrz) wypadała uwalniając felgę... Szczęściarz byłem :-) U Ciebie chyba się bez rozwiercania nie da. Czy możesz opisać jak to zrobiłeś że ją ukręciłeś w tym miejscu? Te Twoje nakrętki wyglądają trochę słabe - czy to jest oryginał od Mitsubishi czy jakieś podróby? |
|
Data: 2010-07-08 17:00:00 | |
Autor: Marcus | |
Czym rozwiercić... | |
Nie powiem Ci, jak konkretnie doszło do ukręcenia, bo to szwagier zmajstrował. Ja byłem zajęty w tym czasie zdejmowaniem koła u biorcy. Podejrzewam, że zamiast pracować impulsowo, po prostu naparł na nakrętkę, a wiem, że użył solidnego kawała rury jako przedłużenia klucza.
Co do samych nakrętek, to nie mam pojęcia czy to oryginały, czy jakiś podrabiany szajs. W każdym razie to wszystko tak wygląda, bo dawca stoi od dwóch lat w nieczynnym już warsztacie, w którym wilgoć jest po prostu wszechobecna. Zresztą widać dawcę na innych fotkach na fotosiku... Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2010-07-08 16:49:01 | |
Autor: Karolek | |
Czym rozwiercić... | |
Marcus pisze:
Może coś źle opisałem, może język opisowy nie jest moją mocną stroną... :) W każdym razie szpilka pozostała nietknięta, a na niej jest resztka nakrętki, która się uj..ała równo z tym kołnierzem dociskającym felgę. Felga jest więc cały czas na piaście. Kołnierz został częściowo zutylizowany przy użyciu przecinaka, ale problemem pozostaje resztka kołnierza i ta część wpustu, która stożkowo wchodzi w otwór w feldze. Chyba inaczej, jak rozwiertakiem, się nie da. Palnik. Podgrzac, ochlodzic... kilka razy jak trzeba (uwazac na aluminiowa felge)... jak nie pojdzie palcami to cos do tej resztki przyspawac i wtedy odkrecic. -- Karolek |
|
Data: 2010-07-08 18:08:45 | |
Autor: glang | |
Czym rozwiercić... | |
Żeby była pełna jasność, tu jest fotka miejsca tragedii... podjedź do dobrego zakładu spawającego weź byle jaką nakrętkę przyłóż i zaspawaj w środku nakrętki tak żeby złapało tą szpilkę odkręć kluczem nasadowym :) przerabiane wiele razy pzdr GL |
|
Data: 2010-07-08 18:37:54 | |
Autor: Olek | |
Czym rozwiercić... | |
On 2010-07-08 16:41, Marcus wrote:
Żeby była pełna jasność, tu jest fotka miejsca tragedii... albo dospawaj nakrętkę, albo coś za co będziesz mógł złapać np. gruby pręt... przed operacją albo WD40 albo puszka coli :) |
|
Data: 2010-07-08 20:29:52 | |
Autor: Marcus | |
Czym rozwiercić... | |
Dzięki za dobre chęci, ale chyba - podobnie jak kolega glang - nie przeczytałeś dokładnie opisu. Szpilka NIE jest wkręcana w piastę, tylko w niej osadzona, a felgę dokręca się za pomocą nakrętek.
Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2010-07-08 21:44:15 | |
Autor: Jotte | |
Czym rozwiercić... | |
W wiadomości news:i14o2n$o0d$1newsread1.aster.pl Marcus
<m.korbecki@aster.pl> pisze: Może coś źle opisałem, może język opisowy nie jest moją mocną stroną...Nie jest z nium aż tak bardzo źle. W każdym razie szpilka pozostała nietknięta, a na niej jest resztka nakrętki, która się uj..ała równo z tym kołnierzem dociskającym felgę. Felga jest więc cały czas na piaście. Kołnierz został częściowo zutylizowany przy użyciu przecinaka, ale problemem pozostaje resztka kołnierza i ta część wpustu, która stożkowo wchodzi w otwór w feldze. Chyba inaczej, jak rozwiertakiem, się nie da. Robota od początku zdaje się być nieprzemyślana i fizolska. Co wolisz ocalić - piastę czy felgę? Felga wygląda na zupełnie bezwartościowy złom, ale jeśli ją kochasz (i jej 3 siostry :)) to ja bym był cierpliwy i dał trochę czasu jakiemuś płynowi penetrującemu (kilkakrotnie). Potem spróbował dospawać coś do resztek nakrętki impulsowo migomatem (starając się możliwie mało uszkodzić gniazdo w feldze. Następnie podgrzać (np. małą lutlampą) i spróbować jednak odkręcić. A jak się nie da, to poszukać takiej samej felgi i resztę już wiesz... -- Jotte |
|
Data: 2010-07-09 04:00:38 | |
Autor: Marcus | |
Czym rozwiercić... | |
Ta felga tylko tak źle wygląda... Jakby Cię trzymali 2 lata w nieczynnym, niewentylowanym i pełnym wilgoci warsztacie to pewnie też byś tak wyglądał :) W każdym razie felga ma priorytet. Jedynym słusznym wyjściem wydaje się więc rozwiercenie szpilki, żeby resztki nakrętki zeszły razem z felgą.
Wielkie dzięki wszystkim za porady :) Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2010-07-08 18:24:10 | |
Autor: Jotte | |
Czym rozwiercić... [OT] | |
W wiadomości news:i145ht.5vs.0poczta.onet.pl Pszemol <Pszemol@PolBox.com>
pisze: Osobówki ze szpilkami w piaście i nakrętkami mocującymi felgi sąPewnie zgapili od Niemców wschodnich - tak miały Trabanty (Ford Cartoon) i Wartburgi (Warczyburg). To z pewnych względów bardzo korzystne rozwiązanie. Mojemu krewnemu jeszcze za czasów końcowej komuny założyli w Berlinie Zachodnim blokadę na koło za złe parkowanie. Mandat w ówczesnych markach zachodnich dla Polaków był kosmiczną kwotą, cały wyjazd się kończył stratą. No i on jakoś podjechał do nakrętek płaskim kluczem, zdjął koło, razem z blokadą do bagażnika, założył zapas, a na jakimś parkingu spokojnie załatwił sprawę piłką do metalu (wtedy to się woziło ze sobą pół warsztatu i sklep z częściami zamiennymi). -- Jotte |
|
Data: 2010-07-08 23:19:09 | |
Autor: Irek N. | |
Czym rozwiercić... | |
Prawdopodobnie nie obejrdzie sie bez rozwiertaka - zwykle wierlo raczej sobie nie poradzi. Przerabialem pol roku temu-niestety felga rowniez ulegla uszkodzeniu. Przeczytaj sobie co to jest rozwiertak proszę. Co do wierteł, spokojnie można pilnik przewiercić, więc z ze szpilką nie będzie większego problemu, trzeba tylko odpowiednie wiertło użyć. Miłego. Irek.N. |
|
Data: 2010-07-09 11:59:18 | |
Autor: Dman-666 | |
Czym rozwiercić... | |
Patrze a tu w szybce robal taki: news:i15fc0$m9l$1news.dialog.net.pl ! Pewnie kiero jakis, ten Irek N. . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:
Chyba raczej komfort inny...wiec raczej zwyklych wiertel nadal nie polecam ;-) TIG'a nie widzialem w akcji, ale migomat gowno daje na zapieczone nakretki w takiej sytuacji jak na zdjeciu kolegi Marcus'a. -- Dman-666 6A13 z bombom LPG, Stolec |
|
Data: 2010-07-09 15:34:02 | |
Autor: Marcus | |
Czym rozwiercić... | |
Nie ma co deliberować... Będzie wiercenie. Już się zaopatrzyłem w wiertła HSS, mam nadzieję, że podołają. Pojawił się natomiast problem zupełnie innej natury. Otóż wilgoć w tym warsztacie osiągnęła taki poziom, że wywala korki... A wiertarę trzeba czymś zasilić. Pozostaje mi chyba tylko zanabyć jakiś długi przedłużacz, żeby ściągnąć prąd z sąsiedniej posesji. A jak nie będą chcieli dać, to już chyba tylko czekać, aż ta buda wyschnie albo agregat zorganizować...
Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2010-07-10 13:21:43 | |
Autor: pm | |
Czym rozwiercić... | |
"Marcus" <m.korbecki@aster.pl> wrote in message news:i178gu$s1q$1newsread1.aster.pl... Nie ma co deliberować... Będzie wiercenie. Już się zaopatrzyłem w wiertła HSS, mam nadzieję, że podołają. Pojawił się natomiast problem zupełnie innej natury. Otóż wilgoć w tym warsztacie osiągnęła taki poziom, że wywala korki... A wiertarę trzeba czymś zasilić. Pozostaje mi chyba tylko zanabyć jakiś długi przedłużacz, żeby ściągnąć prąd z sąsiedniej posesji. A jak nie będą chcieli dać, to już chyba tylko czekać, aż ta buda wyschnie albo agregat zorganizować...a nie lepiej przeciągnąć złoma gdzie indziej? co do usunięcia szpilki nie ma co cudować najprostrzy sposób, wiercisz coraz wiekszymi wiertłami tak aby dziura osiągneła średnicę szpilki i głębokość nakrętki wtedy możesz użyć wykrętaka dla usunięcia nakrętki (choć wtedy to powinna być to już formalność) ew. nagwintować nakrętkę wkręćić śrubę i wyciągnąć całość. jak już zdejmiesz koło będziesz mógł się zabrać za usuwanie szpilki. jeżeli chodzi o wiercenie w szpilkach czy śrubach to nie jest to żaden kosmos wiertło do stali zwykła wiertarka i daje radę. dobrze wiertło chłodzić np. olejem. |
|
Data: 2010-07-10 13:35:34 | |
Autor: J_K_K | |
Czym rozwiercić... | |
Użytkownik "pm" <xpm_zonk_@wp.pl> napisał w wiadomości news:i19l4g$59q$1news.net.icm.edu.pl...
Tylko obroty jak najmniejsze. Pzdr JKK |
|
Data: 2010-07-10 13:46:19 | |
Autor: Irek N. | |
Czym rozwiercić... | |
Chyba raczej komfort inny...wiec raczej zwyklych wiertel nadal nie polecam ;-) Widiowymi z ręki nie pociągnie, skubane strasznie kruche są. Za to jak zdemontuje, to możemy nawet odfrezować dokładnie tyle, żeby szpilka (resztka) wypadła, a piasta nie była ruszona. Musi być tylko do czego się zmierzyć - wycentrować. TIG'a nie widzialem w akcji, ale migomat gowno daje na zapieczone nakretki w takiej sytuacji jak na zdjeciu kolegi Marcus'a. Pomyśl o tym jak o 2mm długości łuku elektrycznym - raczej wąskim. Bardzo energetyczny, jasny, bardzo wysoka temperatura i co najważniejsze czysty. Można zespawać łańcuszek pod wisiorek, ale można też burtę statku - kwestia skali. Można dodać obcy materiał, ale można nie dodawać - jeśli spawane ma szansę się przykładowo samo zalać. Moim zdaniem genialne, choć nie do wszystkiego uzasadnione. Miłego. Irek.N. |