Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:ipb967$q8e$1news.vectranet.pl...
# Lider PiS wskazuje winnych upadku państwa polskiego. - Listę otwierają oczywiście prezydent i premier (...). Znajdują się na niej ministrowie, posłowie i senatorzy, także dziennikarze, wymieniani z nazwiska wedle ciężaru zasług, czyli win - wyliczają publicyści "Polityki".
I przypominają, że Jarosław Kaczyński koncentruje się głównie na "przypadkowości obecnej władzy". Lider PiS po swojemu przecież definiuje demokrację. - Jeśli wyborów nie da się uniknąć, to trzeba je próbować wygrać, ale moralne prawo do rządzenia przynależy nie tym, którzy sa wybrani, ale tym, którzy mają rację oraz etyczną, godnościową przewagę - definiują autorzy tekstu. I wskazują, że według PiS mogą to być "ci, którzy wiedzą jak należy służyć Narodowi, jak nim kierować i w którą stronę prowadzić". Co więcej "państwo jest narzędziem, instrumentem, za pomocą którego realizuje się cele główne, najbardziej polskie".
Niepodległość po naszemu
Dlatego, jak dowodzą publicyści, tak ważne w państwie sa odpowiednie instytucje: CBA, telewizja, prokuratura, służby specjalne, które działają właściwie tylko wtedy, gdy dowodzą nimi nominowani przez PiS. - Chociaż demokracja nie jest przez Kaczyńskiego zanegowana wprost, odrzucany jest w całości jej legalny produkt - konkretne państwo, akurat rządzone przez Platformę. Zostaje ono w specyficzn6y sposób zdelegalizowane - uważają dziennikarze. Dlatego ich zdaniem w prawicowych mediach mówi się o drugim obiegu, o potrzebie tworzenia własnych instytucji. Cytują komentarz z portalu wpolityce.pl, który pojawił się po tym jak politycy PJN skrytykowali Radio Maryja. Na stronie napisano wówczas, że to "kolejny atak wymierzony w i tak skromne zasoby obozu niepodległościowego". - W domyśle, oczywiście, reszta nie jest za niepodległością albo nie potrafi zrozumieć na czym ona naprawdę polega - piszą publicyści.
Aż dziwne, że oddali władzę po przegranych wyborach...to pachnie próbą zamachu stanu.
K.
|